Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Jeśli istniała rzecz, której Howard Phillips Lovecraft nie pomieściłby w swej otchłannej wyobraźni, był nią pośmiertny los jego swojej twórczości. Niezauważony za życia, dzisiaj uważany za arcymistrza literatury grozy, żył tylko 47 lat. Narodził się i zmarł w Providence, kolebce anglosaskiej Ameryki. Był erudytą, staromodnym dżentelmenem, koneserem typowej poezji i kolonialnej architektury. Mało publikował, pisał dla przyjemności, ze straceńczą nonszalancją. Wielbił koty. Miewał koszmarne sny. Swe nieokiełznane fantazje przekuł w stylową i obsesyjną prozę, która do dzisiaj nie przestaje zachwycać, przerażać i inspirować.Czytelniku, miej się na baczności! Oto piętnaście najbardziej upiornych opowieści wszech czasów: Zgroza w Dunwich, Zew Cthulhu, Widmo ponad Innsmouth, W górach szaleństwa, Przypadek Charlesa Dextera Warda, Kolor z innego wszechświata… Wszystkie po raz pierwszy w nowym, wiernym przekładzie, w pełni oddającym elegancję i bogactwo stylu Lovecrafta, uzupełnione obszernym posłowiem i ozdobione idealnymi ilustracjami.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści |
Autor: | Lovecraft Howard Phillips |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Vesper |
Rok wydania: | 2013 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
"Życie jest doprawdy ohydne, na domiar złego zaś uchyla niekiedy zasłonę pozorów i odsłania przed nami przebłyski diabolicznej prawdy czyniącej je tysiąckroć ohydniejszym..."Słuszna porcja idealnej klasyki grozy. Codziennie jedna albo dwie opowieści z dreszczykiem, na oderwanie myśli od stresującego dnia, przeniesienie się w świat ograniczony jedynie rozmiarem ludzkiej wyobraźni, bawiącej się w tworzenie niesamowitych postaci i wymyślanie intrygujących zdarzeń. Lubimy thrillerowskie historie, oddawać się ich zajmującej lekturze, wciągać w złowrogi klimat. Coś jakby opowieści przy wieczornym ognisku, zabawa w interesujący scenariusz fabuły, odpowiednie jego rozbudowanie, ubarwienie, pobudzenie zmysłów słuchacza. Howard Phillips Lovecraft opanował tę umiejętność niemalże do perfekcji, potrafi wywołać w czytelniku niepokój, sugestywnie sięgać po fragmenty strachu, plastycznie omawiać rozgrywane sceny i pobudzać wyobraźnię. Skoro dzisiaj jego twórczość mocno oddziałuje, to współcześni mu czytelnicy faktycznie odczuwali bijącą z nich grozę, a niekiedy nawet przerażenie. Na tych właśnie kanonach klasyki grozy bazują obecne filmy z dreszczykiem czy wirtualne gry, które silnie angażują widza.Podoba mi się styl Lovecrafta, uszczegółowiony, rozbudowany, obrazowy, kronikarski, utrzymany w bardzo dobrym tonie i guście. Odwołujący się do prawdopodobnych przybyszów z kosmosu, niszczycielskich meteorytów, mitologicznych postaci, potworów z koszmarów sennych, sekretów skrywanych przez głębię Ziemi, pokrywy lodowe czy oceaniczne wody. I to przemożne przyciąganie zła, ponad którym człowiek nie jest w stanie zapanować, a które determinuje zachowania indywidualnego człowieka, jak i całą naturę gatunku ludzkiego, skłonnego do kłamstw, prześladowań, wywoływania wojen. Każde z piętnastu opowiadań, napisanych pomiędzy tysiąc dziewięćset siedemnastym a trzydziestym piątym rokiem, to interesujący pomysł na fabułę, niby różniący się od pozostałych, jednak przenikający się wspólnymi elementami, odwołaniami do przedmiotów, zjawisk czy postaci. Z przyjemnością zapoznajemy się z listami pisanymi przez bohaterów, wywołują one wynik lepszego uwierzytelnienia opisanych historii i nadają im silniejszą intensywność. Większość utworów kończy się idealnie podsumowującym zdaniem, którego wyczekujemy z olbrzymim zainteresowaniem, ponieważ właśnie w nim uchwycona została istota sprawy, zaskakująca, zadziwiająca, przysłowiowa kropka ponad i.Oczywiście, jedne opowiadania mocniej wciągają, a inne mniej, nie ulega jednak wątpliwości, że te osiemset stron gwarantuje bardzo dobre zaczytanie na dużo wieczorów, podróż w głąb niszczycielskiej ludzkiej natury, jej uzasadnionych albo nie obaw i lęków, zmierzenie się z rozciągłością czasu, istnieniem i panowaniem człowieka na Ziemi. Literacka kraina cieni, szkaradnych istot, dziwnych hybryd, mrocznych tajemnic, porzuconych miast, ruin zamków, tajemniczych inskrypcji na ścianach, zapomnianych skarbców, szatańskich lochów, wywołujących obłęd katakumb i szkieletów. Świat starożytnych legend, mitów plemiennych, słynnych zabobonów, symbolicznych rytuałów, delirycznej muzyki, opowieści przytaczanych przez panicznie wystraszonych mieszkańców wsi, złowrogich imion i nazw, których lepiej głośno nie wypowiadać. Na co nadprzyrodzonego trafiły ekspedycje naukowe? Czego nieziemskiego nie byli w stanie wyjaśnić badacze? Co skrywało się w jaskiniach przez dużo dziesiątek milionów lat, a potem z niszczycielską siłą wyszło na powierzchnię? Wspomnę jeszcze o pięknej oprawie graficznej publikacji, perfekcyjnie wprowadzającej w klimat twórczości Lovecrafta, a także o dużo objaśniającym posłowiu tłumacza Macieja Płazy.bookendorfina.pl
Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści H. P. Lovecrafta to moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora. Chociaż nigdy nie czytałam jego opowiadań, nie był mi on zupełnie obcy. Lovecraft należy do takich autorów, o których się mówi, miałam więc okazję słyszeć opinie innych osób. I to właśnie te opinie zachęciły mnie do sięgnięcia po nowe wydanie opowiadań mistrza grozy, w tłumaczeniu Macieja Płazy. W tym tomie można znaleźć 15 opowiadań. Nie będę oceniać każdego pojedynczo, a skupię się na nich jako całości. Wszystkie mają w sobie tę nutkę grozy, fragment budzący w czytelniku napięcie, wyczekiwanie na najgorsze. Każde z nich jest mroczne, a czytając je, miałam wrażenie jakby dookoła mnie zaczynała panować ciemność, przygnębiająca mgła. Są one ponure, mroczne. Już sama ta ciemność sprawia, że odczuwa się nadchodzące niebezpieczeństwo.Wizje autora są naprawdę szokujące, mroczne i przerażające, lecz również bogate w szczegóły. Dokładnie omawiał dziwne istoty, które zaczynały nękać ludzi, ich zachowanie i wygląd, a nawet pochodzenie niektórych. Miasta wybudowane przez monstra, tak rozbudowane, iż znacznie przerastały lata, w których istniały. Potwory stworzone przez pisarza nie były bezmózgimi kreaturami, lecz nierzadko przewyższały inteligencją ludzi, posiadały większą wiedzę na temat wszechświata, budownictwa, tworzyły sztukę. Opowiadania Lovecrafta nie były dla mnie łatwe. Ta przytłaczająca atmosfera panująca w opowieściach sprawiała, że czytałam je naprawdę powoli. Nie są to lekkie czytadełka, które pochłania się w ekspresowym tempie. Do tego styl autora jest trudny, wymagający skupienia. Nie mogłam ich czytać w tramwaju podczas jazdy, nie czerpałam wówczas z lektury wszystkiego. Słyszałam opinie, że dzięki tłumaczeniu Macieja Płazy mowa Lovecrafta jest przystępniejszy niż we wcześniejszych wydaniach. Nie mam porównania, lecz muszę przyznać, że tłumacz nie miał łatwego zadania, lecz napisał się dobrze.Świetnym dodatkiem są malunki ozdabiające to wydanie Zgrozy w Dunwich. W pełni oddawały okropieństwa przedstawiane w opowiadaniach Lovecrafta, dodatkowo rozbudzając wyobraźnię. Chociaż lektura zajęła mi wiele czasu, jestem zadowolona z niej i cieszę się, że zdecydowałam się sięgnąć po opowiadania Lovecrafta. Była wymagająca, ponura, a po niej musiałam sięgnąć po coś lżejszego, lecz tak właśnie miało być, w końcu to mroczne opowieści grozy.
Książka ebook przypadła mi do gustu, aczkolwiek zbyt obszerne i bardzo barwne opisy (cała masa przymiotników) spowalniają akcję opowiadań. Są być może potrzebne dla silnego i ekspresyjnego wywołania mrocznej złowieszczej atmosfery, która jest cechą charakterystyczną dla zebranych w tej antologii opowiadań. W książce pdf praktycznie nie ma dialogów, przytłacza i najlepiej ją czytać powoli, delektując się wirtuozerią słowa pisarza po kawałeczku bez pospiechu. Pozycję tę mogę polecić osobom lubującym się w mrocznych, gotyckich klimatach. Na pewno nie będą rozczarowani. Szkaradnie i poczwarnie ładna szata graficzna, twarda okładka i posłowie tłumacza są też wielkim plusem tej pozycji.
Z twórczością Lovecrafta miałam do czynienia po raz pierwszy. Słyszałam bardzo wiele dobrego o jego utworach, a że ostatnimi czasy co raz częściej sięgam po kryminały, thrillery przerażające opowieści wydały mi się czymś co może mnie zainteresować i wprowadzić w twórczość tego autora. Jak się okazało był to idealny wybór."Zgroza w Dunwich i inne opowiadania" to zestaw piętnastu najgroźniejszych opowiadań autorstwa Lovecrafta. Każde z opowiadań jest dla siebie charakterystyczne i tak samo mroczne. Czytelnik ma szansę poznać klasyczny dla autora mowa i styl pisania. Twórca tworzy mroczny klimat, który z czasem podczas czytania może czytelnika przytłoczyć, jednak za każdym razem, gdy przerwie się czytanie, jak najszybciej chce się powrócić do lektury. Zdecydowana większość opowiadań zawartych w zbiorze opowiada o losach Przedwiecznych, czyli ludzi (istot), które jak twierdzi twórca przybyły z kosmosu, a obecnie znajdują się na dnie oceanu. Czytelnik ma też szansę przenieść się w Góry Szaleństwa czy razem z Erichem Zannem zagłębić się w słuchanie muzyki bardzo oddziałującej na psychikę. Czytelnik znajdzie tu też opowieść o Przypadku Charlesa Dextera Warda, wraz z którym może przenieść się w świat nekromancji. Jednym z najlepszych opowiadań, które najbardziej mi się spodobało był Zew Cthultu. To właśnie to opowieść było prawdopodobnie jednym z najbardziej mrocznych, klimatycznych i wstrząsających czytelnikiem.Każde z opowiadań zawartych w zbiorze ma coś charakterystycznego dla siebie. Każde z nich jest mroczne i klimatyczne na własny sposób. Lovecraft zdecydowanie jest mistrzem opisów. W opowiadaniach zawarta jest bardzo mała ilość dialogów, zdecydowanie przeważają tutaj długie, mroczne opisy. Jednak to własnie dzięki nim czytelnik może poczuć atmosferę grozy i wczuć się w lovecraftowski klimat. Jednak muszę przyznać, że książka ebook zawiera naprawdę dużo opowiadań. Jedne są krótsze, drugie dłuższe, lecz ich schemat jest bardzo podobny. Dlatego, jeśli już ktoś chce czytać te opowiadania to na pewno nie powinno się ich czytać jeden po drugim, bo wówczas dynamicznie można się znudzić. Ja starałam się czytać po jednym góra dwa opowiadania na dzień, wówczas nie czułam się zmęczona książką. Warto też wspomnieć o tym, że książka ebook zawiera cudowne ilustracje, a raczej ryciny, dzięki którym czytelnik jeszcze bardziej może poznać to co działo się w głowie Lovecrafta podczas pisania tych opowiadań.Książkę serdecznie polecam, gdyż jest to moim zdaniem klasyk, który przypadnie do gustu każdemu kto lui zagadki, indywidualność a także atmosferę grozy.
Skusiłam się na te pozycję, ponieważ uwielbiam niestworzone historie i niesamowitość. Nie mam zaufania do chłodnego, futurystycznego sci-fi. Wolę opowieści mniej oczywiste, wolne od wyskakujących stworów czy typowych duchów. Szukam niepokoju, podoba mi się ponowne i ponowne odtwarzanie bardzo klasycznych motywów - nocy, mrocznej scenerii, samotnego domu, zabłąkanego w swoim charakterze bohatera, budzących grozę stworzeń. Stąd moje zainteresowanie czarnym romantyzmem - czerpiącym z ludowych opowieści, maskującym granicę pomiędzy tym, co rzeczywiste a wyśnione czy szalone. Porzućmy jednak romantyzm, czas ruszyć w niezwykłą, mroczną podróż do klasyki amerykańskiej prozy. W jaki sposób opowiedzieć o propozycji Lovecrafta? Nazywa się jego utwory horrorem science fiction czy również horrorem kosmicznym - bo zamiast stworów idealnie słynnych z ludowych podań czy dzieł innych twórców (wampirów etc.) wprowadza w kreowane przez siebie światy stworzenia z innych wymiarów, zagadkowe monstra będące skutkami działań szalonych naukowców. Tworzy w końcu swoją mitologię, a jego Wieczni Przedwieczni (demoniczne/boskie istoty) rozsiewają mrok… Nie będę przytaczać, o czym są poszczególne opowiadania. Mogę powiedzieć ogólnie, że to relacje dotyczące chłodnych, surowych, egzotycznych miejsc, domów, których ściany są przesiąknięte grozą, potwornością, wspomnieniem mrocznych i obrzydliwych czasów. Bohaterowie to nierzadko kreacje wyjątkowo wrażliwe, podatne na legendy, dostrzegające więcej, niż powinny. Literacko – smaczek. Nie czytałam innych tłumaczeń Lovecrafta i nie wiem, czy chcę – ponieważ to fantastycznie ujmuje ciężki rytm zdań, pewnego rodzaju powtarzalność, ostre rysy obrazów, nieco patetyczny, monumentalny styl. Znajduje się tu dużo archaizmów, składnia jest bardzo złożona i nieco staroświecka, lecz właśnie dzięki temu czytelnik może odczuć klimat historii. Do czytania tych opowiadań trzeba mieć dużo cierpliwości i uważam, że najgorsze, co może się przydarzyć czytelnikowi, to przeglądanie jednej opowieści po drugiej. Ja tego nie potrafiłam, dlatego lektura zajęła mi dużo czasu. Ale, co ważne – do niektórych historii wracałam kolejnego dnia, by przeczytać je jeszcze raz, odkryć więcej, zrozumieć, dostrzec rzeczy, których nie odnotowałam podczas pierwszego spotkania. Największe wrażenie zrobiło na mnie opowieść Ustalenia w sprawie zmarłego Arthura Jermyna i jego rodu. Czytałam je trzy czy cztery razy, sięgnęłam również po oryginał. Właśnie takie rzeczy dzieją się, gdy spotykamy się z twórczością Lovecrafta – zakochujemy się w jego mrocznych, dziwacznych, ociekających szlamem i śmierdzących strachem historiach. To nie potwory, które wyskakują na drogę – to monstra, które śpią i czekają. Nie można się oderwać, lecz jednocześnie trzeba, ponieważ nawarstwienie bardzo podobnych, lecz obrabianych z różnorakich stron motywów może przytłoczyć. Jeśli miałabym ocenić klimat, powiedziałabym, że będzie to późna noc na skałach, kapanie wody, odgłos kroków za plecami – dochodzący spod ziemi. Brzmi tajemniczo? Pełna opinia: http://pannakac-pisze.blogspot.com/2016/09/zgroza-w-dunwich-i-inne-przerazajace.html
Od razu, na samym początku mojej wypowiedzi na temat książki, pragnę Was uprzedzić, że nie każdy musi lubić styl w jakim pisze Lovecraft i w jaki sposób te opowieści są tworzone. Styl ten polega przede wszystkim na opisach albo opowiadaniu historii z perspektywy różnorakich osób. Ale mimo to…..książka i opowiadania mnie urzekły już po pierwszej przeczytanej historii.Nadmienię jeszcze tylko, że historie się ze sobą nie łączą i spokojnie możecie czytać wybraną opowieść, którą sobie akurat na dany dzień albo wieczór wybierzecie.Znajdziecie tutaj m.in. opowiadanie o muzyce Ericha Zanna, który co noc zadziwiał lokatora osobliwego domu swą piękną muzyką. Ćwiczył tylko w nocy, na początku lokatorowi mieszkającemu na piętrze pod muzykiem to przeszkadzało, ale gdy już się przyzwyczaił i doszło do tego, że musiał się przeprowadzić kilka pięter niżej – to okazało się, że za tym zatęsknił. Postanowił więc muzyka odwiedzić – a ściślej rzecz biorąc, podsłuchać. Aż do pewnej nocy kiedy to wydarzyło się coś tak strasznego, o czym Zann chciał napisać i wyjaśnić naszemu bohaterowi. A co takiego się stało? Czego bał się co noc Erich Zann? Dlaczego jego okno było zawsze zasłonięte? Tego dowiedzcie się sami.Znajdziecie tutaj jeszcze opowiadanie o Wyrzutku, który odkąd tylko pamięta był zamknięty w wieży, gdzie nie było luster ani innych ludzi. Pewnego razu postanawia się z niej wydostać i trafia na biesiadę. Ludzie wystraszeni uciekają w popłochu, ale Wyrzutek nie wie dlaczego tak się dzieje. Jak myślicie, co spowodowało strach ludzki?Te i oczywiście klasyczne opowieści Lovecrafta tj. Zgroza w Dunwich, czy Przypadek Charlesa Dextera Warda, też tutaj się pojawiają. Spokojnie więc czytajcie i dajcie się wciągnąć strasznym opowieściom.Moim zdaniem naprawdę warto oderwać się od wszystkich romansów i ebooków gdzie jest ogrom dialogów i stale powtarzających się głównych wątków. Lovecraft oferuje Wam całkowite oderwanie się od tego typu opowieści. Sprawdźcie sami jakie jeszcze opowiadania proponuje Lovecraft!Moja ocena: 10/10Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
"Oto więc przed Tobą, Czytelniczko i Czytelniku, piętnaście najintensywniejszych koszmarów jakie zrodziły się w fantazji Lovecrafta"Niech te słowa zaczerpnięte z posłowia Macieja Płazy zachęcą Was do lektury "Zgrozy w Dunwich i innych przerażających opowieści". Ta obszerna, starannie wydana, licząca 800 stron księga, w pięknej, grubej okładce, gwarantuje moc wrażeń. To gratka dla fanów staroświeckich horrorów. Nie jest to lektura łatwa. Te piętnaście opowiadań z lat 1917-1935 charakteryzuje specyficzny styl autora. Nie spotkamy tu wartkiej akcji, ogromnej sensacji, czy licznych dialogów. "Zgroza w Dunwich" to lektura dla wytrwałego czytelnika, obok której nie da się przejść obojętnie. Opowiadania urzekają własną drobiazgowością, bogatymi opisami miejsc, istot nie z tego świata. We wszystkich panuje mroczna atmosfera. Fabuła opowiadań jest niemalże charakterystyczna i powtarzalna. Bohaterowie są zawsze badaczami szukającymi wyniosłej prawdy, pokonującymi przestworza, głębiny czy jaskinie, by osiągnąć własny cel. Zgłębiają sekrety wszechświata, doprowadzając się do szaleństwa. Walczą z stworami (fascynacja Lovecrafta mitologicznym światem), ,,Przedwiecznymi", istotami, które żyły na długo przed człowiekiem, zasiedlały Ziemię. To one nie pogodziły się z tym, że znalazły się na marginesie społeczeństwa, dlatego również pokazują własną moc budząc wokół strach i siejąc śmierć. Czym są stwory Lovecrafta? Ogólnie mówiąc ucieleśnioną negacją "wszystkiego co dobre, zwyczajne i ludzkie". Klimat magii, okultyzmu i kosmosu. Wielcy Przedwieczni nie pozwalają się nudzić. Lektura kolejnych opowiadań pomiędzy innymi: "Wyrzutek", "Zew Cthulhu", "Nawiedziciel mroku" "Zgroza w Dunwich" robi wrażenie. Nie zalecam jednak czytania ciągłego. Sięgajcie po kolejne tytuły, dawkujcie emocje, ogrom osobliwości może przytłoczyć. Twórca za życia niedoceniany, zamknięty w kręgu swoich przyjaciół literatów, zafascynowanych przedziwnym mitologicznym światem, dopiero po śmierci doczekał się uznania. Literackie przyjaźnie uchowały go od zapomnienia: August Derleth a także pisarz, poeta i redaktor Donald Wandrei dwa lata po jego śmierci założyli oficynę Arkham House, początkowo wyłącznie z myślą o wydawaniu utworów Lovecrafta. Dzisiaj te niskonakładowe wydania, w twardych okładkach są bibliofilskim rarytasem. Dzięki temu możemy podziwiać przedziwny świat stworzony przez Lovecrafta. Rządzą tu Kosmos, Czas, Potworność. Fascynacja autora naukami przyrodniczymi: biologią, kosmologią i astronomią odzwierciedla się mocnym piętnem na jego twórczości. Jest to na tyle charakterystyczne, co piękne.Lovecraft pisał własne opowiadania ze śmiertelną powagą. Mimo że czuć w nich zagubienie i metafizyczną samotność autora z pewnością zasługują na olbrzymią uwagę. Sięgnijcie po "Zgrozę w Dunwich i inne przerażające opowieści" i rozkoszujcie się mrocznym klimatem. Poznawajcie Przedwiecznych i walczcie z licznymi przeciwnościami. Niech ta lektura sprawi wam olbrzymią przyjemność. Ja przechodzę na następny poziom wtajemniczenia i sięgam po "Przyszła na Sarnath zagłada". Mam nadzieję, że i ta pozycja oczaruje mnie swoim klimatem i wyniosłością.
Był sobie taki czas w mojej literackiej przygodzie, kiedy horrorów, czy ogólnie rzecz biorąc opowiadań i powieści grozy czytałem całkiem dużo. W zasadzie to w tym czasie niemalże w pełni skupiałem się tylko na nich. Zaczęło się wszystko od Stephena Kinga (no jakżeby inaczej!). Później pojawili się w kręgu moich zainteresowań tacy autorzy jak: Graham Masteron, Dean Koontz, Ramsey Campell, Jack Ketchum i inni współcześni pisarze grozy. Zacząłem również doszukiwać się znacznie starszych już tekstów pisarzy, na których ebookach wyrośli wymienieni współcześni, i dzięki temu dotarłem do klasyków tego gatunku, czyli pomiędzy innymi Edgara Allana Poe, Algernona Blackwooda, M. R. Jamesa, Stefana Grabińskiego (naszego rodzimego najświetniejszego przedstawiciela tego gatunku) czy najbardziej słynnego z nich wszystkich, czyli Howarda Phillipsa Lovecrafta, który miał największy prawdopodobnie wpływ na literaturę fantastyczną i do dzisiaj pojawia się w rozmaitych fragmentach popkultury. Niestety do tej pory proza Samotnika z Providence na naszym rynku wydawana była w pozycjach o niedopracowanych i niezgodnych z oryginałem tłumaczeniach, które nie potrafiły oddać kwintesencji języka i stylu autora, z którego był znany. Zmieniło się to dzięki Wydawnictwu Vesper, które postanowiło wydać książką z całkiem świeżym tłumaczeniem, dzięki czemu pozycja ta odnalazła duże uznanie wśród wielbicieli Lovecrafta i typowej grozy, i ja również w końcu miałem okazję poznać tę pozycję."Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści" to liczący sobie niemalże 800 stron zestaw piętnastu opowiadań i powieści, za których wybór, opracowanie i tłumaczenie odpowiada Maciej Płaza (na końcu książki zamieszczone zostało także jego posłowie "W przeddzień potwornego zmartwychwstania", gdzie przybliża historię i osobę HPLa, i interpretację jego utworów) . Książka, która już przed najistotniejszym aktem, czyli czytelniczymi przyjemnościami płynącymi z oddawania się tej lekturze, wywiera bardzo pozytywne wrażenie na czytelniku. Wydana w twardej okładce, na bardzo dobrym i przyjemnym dla oka papierze, z odpowiednią czcionką i marginesami, i z przepiękną grafiką okładkową i ilustracjami znajdującymi się wewnątrz, które są autorstwa Johna Coultharta. Bardzo spodobał mi się również przejrzysty i nieźle opracowany spis treści, zamieszczony na samym początku, dzięki któremu widać, że opowiadania i powieści ułożone są chronologicznie pod wobec czasu ich powstawania, a dodatkowo, prócz polskich tłumaczeń utworów, zamieszczono także w nawiasie ich oryginalne nazwy.Kwintesencja przyjemności następuje jednak już podczas zapoznawania się z konkretnymi utworami Lovecrafta, które pojawiały się częściej albo rzadziej w poprzednich polskich wydaniach jego prozy. W "Zgrozie..." otrzymujemy nad siedemset stron klimatycznych, przerażających i fantastycznych opowieści. A poznamy pomiędzy innymi: wstrętną, odrażająca i psychopatyczną historię występku Jermyna (Ustalenia w sprawie zmarłego Arthura Jermyna i jego rodu), ohydną istotę zamkniętą w starym zamczysku z dala od świata i wszystkiego co żyje (Wyrzutek), gotycką opowiadanie o muzyku, którego do grania popędzał najczystszy strach, zagłuszany i odpędzany przez wydobywające się z wiolonczeli melodie (Muzyka Ericha Zanna), zamek nawiedzony przez gryzoniowate stworzenia (Szczury w murach), zagadkowy obrządek święta Yule - niosący przykre konsekwencje (Święto), rytuał przywołujący przerażającego i okropnego Dużego Cthulhu (Zew Cthulhu) czy wyjątkowo ciekawe, lecz koszmarne wyprawy, odkrywające przed badaczami pradawne miasta, historię i samych Dużych Przedwiecznych i istoty Wielkiej Rasy (W górach Szaleństwa, Cienie spoza czasu). Ciąg dalszy na: : swiat-bibliofila.blogspot.com
Howard Phillips Lovecraft był amerykańskim pisarzem opowieści grozy, a także fantasy, który stał się jednym z prekursorów fantastyki naukowej. Za życia publikował w szmatławych pisemkach, poprawiał cudze teksty, ale własnych nie chciał wydać, uznając je za zbyt poronione. Jeśli nie liczyć broszurki Widmo ponad Innsmouth nigdy nie zobaczył własnego nazwiska na okładce książki. Zmieniło się to dopiero po jego śmierci, kiedy jego koleżanki po piórze założyli oficynę Arkham House początkowo z myślą o wydawaniu utworów Lovecrafta. Dzięki ich inicjatywie świat poznał i zachwycił się twórczością Samotnika z Providence, do tego stopnia, że jego opowieści są stale wznawiane po niemal 80 latach od jego śmierci a dużo z powieści stało się inspiracją dla filmów, gier komputerowych, czy książek. We współczesnej popkulturze aż roi się od nawiązań do jego dorobku. W 2012 roku Wydawnictwo Vesper wydało Zgrozę w Dunwich i inne przerażające opowieści w świeżym tłumaczeniu Macieja Płazy. Zawiera ono 15 najbardziej słynnych i kanonicznych dzieł Lovecrafta m.in. Zgroza w Dunwich, Zew Cthulhu, Widmo ponad Innsmouth, W górach szaleństwa, Przypadek Charlesa Dextera Warda, Kolor z innego wszechświata. Jest to zestaw obok, którego nie sposób przejść obojętnie...Przede wszystkim Zgroza w Dunwich nie jest lekturą lekką ani łatwą - to trzeba zaznaczyć na samym początku. W tych powieściach trudno o dialogi, dynamiczną akcję rodem z powieści sensacyjnych; jest to w znacznej mierze niemal ciągły tekst z olbrzymią ilością opisów miejsc, historii, czy istot nie z tego świata. To sprawia, że opowieści te wymagają od czytelnika znacznej dozy skupienia i uwagi, żeby nie pominąć żadnego ważnego szczegółu i w pełni zrozumieć sens i piękno powieści. Nie każdemu taki styl przypadnie do gustu i się nim zachwyci, z czego zdaję sobie sprawę, ale to właśnie w nim tkwi największy piękno powieści Lovecrafta. Przy tak obszernym i różnorodnym zbiorze opowieści nie sposób napisać o każdym z nich chociażby kilka zdań, bo byłyby one niewspółmierne do treści i nie oddałyby w pełni klimatu danego tekstu. Dlatego również ograniczyłem się jedynie do ogólnych wrażeń z lektury.Opowiadania traktują o bardzo różnorakich rzeczach, nierzadko każde z nich ma odmienną konstrukcję, czy zupełnie różnorakich bohaterów, lecz wyłania się z nich pewien fragment wspólny - niemal wszystkie pełne są nieopisanej grozy i aury wyjątkowej tajemniczości. Dużo z nich traktuje o istotach, które na długo przed człowiekiem zasiedliły ziemie - tzw. Przedwieczni. Żyli oni na naszej planecie, budowali miasta, toczyli wojny pomiędzy sobą i ginęli. Wymykają się oni ziemskiemu pojęciu ewolucji. Pozostawione przez nich ślady, budowle zawierają w sobie jakąś nieludzką symetrię, kształty niepasujące do pojmowanego przez człowieka świata. To czyni z nich element, który przenika świat opowiadań i wywołuje u bohaterów, jak i samego czytelnika niesłychaną grozą. Lovecraft nie szczędzi w opisach - dokumentuje wygląd tych istot, pozostałości ich cywilizacji a także przede wszystkim odczucia jakie budzą w bohaterach. Podczas czytania odnosi się wręcz wrażenie, że niektóre historie miały rzeczywiście miejsce i czytamy z dawna zapomnianą przez świat relację naocznego świadka. W większości przypadków Przedwiecznych spotykają pojedyncze osoby, bądź małe grupki, nigdy większe zbiorowiska. Doświadczają oni bardzo nierzadko niewyobrażalnej wręcz grozy, która zmienia ich na zawsze, niektórych doprowadza nawet do załamania nerwowego, czy śmierci. Osoby te opisują własne uczucia po tych wydarzeniach, żeby uwierzyć we swoją poczytalność, bądź również chcą żeby świat dowiedział się o tym co ich spotkało i przestrzec innych. Jednak to, co moim zdaniem wiele bardziej daje do myślenia, to fakt, że na Przedwiecznych, albo pozostałości po nich natykają się ludzie wykształceni - naukowcy, badacze, artyści - osoby racjonalnie myślące, co do których poczytalności nie ma żadnych wątpliwości i którzy bardzo racjonalnie podchodzą do zaobserwowanych wydarzeń. Spotkania z Przedwiecznymi, bądź pozostałościami po ich cywilizacjach mają miejsce zazwyczaj w odludnych miejscach np. na środku oceanu, na dalekiej północy, czy w rzadko uczęszczanych miasteczkach. Oba te fragmenty tworzą niesamowity klimat opisanych historii - z jednej strony zawierają one duże emocje, bardzo sugestywne i bogate w szczegóły opisy, a z drugiej strony nachodzi wątpliwość czy osoba spisująca wydarzenia jest w pełni poczytalna i czy nie są to urojenia chorego umysłu, skoro nikt inny tego nie widział. Jest to fragment równie urzekający, jeśli nie nawet bardziej niż cała historia Przedwiecznych.Reszta recenzji na: http://hrosskar.blogspot.com/2016/07/zgroza-w-dunwich-i-inne-przerazajace.html
Howard P.Lovecraft, pisarz, który uznanie zdobył dopiero po śmierci.Większość własnych utworów pisał, do tak zwanej szuflady.Dopiero, gdy odszedł i zaczęto publikację, zrozumiano, bez czego świat musiał się obyć do tej pory.Samotnik z Providence korespondował, przez całe własne krótkie życie z różnorakimi znaczącymi postaciami ze świata literatury, co diametralnie ułatwiło późniejszą publikację jego dzieł.Co interesujące pisarz, odpowiadał na także na listy czytelników."Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści", to zestaw najsłynniejszych opowiadań, jakie wyszły spod ręki Samotnika.Zew Cthulhu, to jedno z wczesnych opowiadań, w którym zawarł pisarz zalążki mitologii o złowieszczych Przedwiecznych, którzy przed ludźmi zamieszkiwali Ziemię i nie pogodzili się z tym, że znaleźli się na marginesie.Każde z tych opowiadań, to jedna historia opisująca jakiś przerażający wypadek, traumatyczne przeżycie, czy wykraczające poza ludzkie pojęcie zetknięcie z obezwładniającą mocą Przedwiecznych.Czytając ten zbiór, możemy natknąć się na opustoszałe domostwo, z czasów wiktoriańskich, przerażający wynik eksperymentów naukowych, czy potwory z innych wymiarów.Każde z tych opowiadań, albo niemal każde z nich, rozgrywa się w Nowej Anglii, w której to Lovecraft umieścił fikcyjne miasto Arkham.Niezamieszkałe domostwa, zagadkowe wzgórza, przerażające potwory.To wszystko stworzyła fantazja jednego człowieka.Z każdego tekstu bije nie wysłowiona groza a także poczucie zagrożenia.Książka warta uwagi, to pewne.Każdy fan staroświeckich horrorów, w których nie epatuje się nie potrzebnie przemocą, będzie usatysfakcjonowany.Doskonały wybór, wzbogacony dodatkowo, sugestywnymi ilustracjami.Książkę otrzymałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa Vesper.
Na początek zacznę od tego co jest niby mniej kluczowe od samej treści, lecz niesamowicie tworzące klimat, a jest to same wydanie. Wydawnictwo Vesper zaskoczyło mnie starannością wykonania i przepełnia mnie wręcz ekstaza, że takie grubaśne dzidziuś mogę trzymać w rękach. Piętnaście opowiadań uszeregowanych w kolejności ich powstawania daję tym większy smaczek dla czytelnika, bo czytając kolejne opowiadania może on dostrzec jak kształtował się jego styl i pojęcie grozy. Więc jest to doskonała pozycja zarówno dla dużych wielbicieli twórczości, lecz i tych, którzy dopiero chcą poznać jego styl pisania i doświadczyć gęsiej skórki na całym ciele.Nie ma co się rozwodzić ponad każdym opowiadaniem z osobna, w końcu jest to zestaw i myślę, że nie taki jest zamysł tych przerażających opowieści. Pamiętajcie by chłonąć każde słowo w spokoju i nie martwcie się, gdy ta lektura zajmie wam tygodnie. Tak, tygodnie, ponieważ sądzę, że gdybyście przeczytali ją w trzy-cztery dni, to mogłoby się to wam odbić czkawką i to taką potworną czkawką. Nie będę się wgłębiać w jakieś duże metaforyczne teksty na temat twórczości Lovecrafta, ponieważ inni przede mną zrobili to o dużo lepiej. Ja mogę tylko wam napisać, że naprawdę warto zmierzyć się z klasykiem, a może i nawet prekursorem grozy.
Sztuka narodzonego w 1890 roku Lovecrafta pozostaje nieśmiertelna do dziś. Mało tego, jej gałęzie wykraczają poza środowisko literatury, stając się źródłem filmowych adaptacji, muzyki czy gier. Nawiązująca do kultu Cthulhu, na czele z przedwiecznym bogiem, wprowadza w szeregi prozy postaci pozaziemskie, budzące uśpiony strach, potężne - bo skrywające nieznaną człowiekowi moc. Opowiadania rozległe a także krótkie i treściwe, wzbogacone barwnymi opisami zostały zebrane w jednej, obszernej książce, w publikacji należycie oddającej hołd nieograniczonej fantazji Samotnika z Providence. Jako że omawiany twórca tworzył tak dawno temu, warto rozważyć kwestię jego stylu, przekonując się o tym, czy opowiadania Lovecrafta niosą ze sobą jasny przekaz. Oczywistością jest to, że wraz z biegiem czasu mowa ulega zmianom. I w tym wypadku należy zwrócić uwagę na przekład Macieja Płazy, trafny, przystępny, utrzymany na najwyższym poziomie. Obok archaizmów, szyku wyrazów dalece odbiegającym od tego współczesnego, pojawia się klarowność i przystępność treści. Opowiadania czyta się uważnie, w skupieniu, jednak bez zbędnego stresu związanego z trudnym odbiorem całości. Sztuka Samotnika z Providence może przyciągać, zadziwiać czy odrażać. Jedno jednak może powiedzieć o niej każdy – jest specyficzna i oryginalna. I tak, jak zawarte w książce pdf opowiadania bazują na podobnym motywie, tak literatura otrzymała od Lovecrafta spuściznę trudną do podrobienia, nietuzinkową i nieśmiertelną. Myślę, że „Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści” to nie jest lektura na kilka dni. Warto sięgać po nią z małymi przerwami, by umieć dostrzec w każdej kolejnej historii coś świeżego. A niemal 800 stron książki jest w stanie zafundować naprawdę dużo wrażeń.Wydawnictwo Vesper zadbało nie tylko o dobór tych najbardziej kunsztownych i wyrazistych opowiadań, lecz także wzbogaciło książkę o klimatyczną szatę graficzną. Twarda oprawa z motywem tak tajemniczym, jak twórczość autora, a także ozdobne ilustracje skrywane wewnątrz książki budują dodatkowo potrzebną w przypadku tego gatunku aurę grozy. Są dopełnieniem całości, podobnie jak i trzydziestostronicowe posłowie genialne w szczególności dla tych, którzy dopiero rozpoczynają własną przygodę u boku Lovecraft’a. Zalecam fanom klasyki, poszukiwaczom oryginalności, badaczom ludzkich lęków a także oczywiście wszystkim tym, którzy od dawna poszukują porządnego wydania opowiadań Samotnika z Providence, książki, która należycie przyozdobi regał domowej biblioteczki.
Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści to nie lada gradka dla wielbicieli strasznych historii, a już w szczególności wielbicieli twórczości H.P. Lovecrafta. W tym olbrzymim tomie znajduje się piętnaście opowieści ułożonych w kolejności chronologicznej, których akcja została umieszczona w stanie Świeża Anglia a także fikcyjnym mieście Arkham, w stanie Massachusetts. Opowiadania grozy, które serwuje nam Lovecraft w większości krążą wokół księgi Necronomicon, która zawiera sekrety odnoście Dużych Przedwiecznych, lecz wśród tych opowiadań znajdziemy też takie, które odnoszą się do okultyzmu, czarów z którymi powiązany jest stan Świeża Anglia i mitologii.Byłam przekonana, że kiedy sięgnę po dzieła H.P. Lovecrafta to dostanę coś w stylu Edgara Alana Poe czy Brama Stokera. Spodziewałam się jakiś wampirów, stworów z bagien, wilkołaków i temu podobnych istot, jednak zostałam przyjemnie zaskoczona, ponieważ to co tworzył Lovecraft było niesamowicie unikalne i wiązało się z kosmosem a także Olbrzymimi Przedwiecznymi.Na początku wciągnęło mnie opowieść Ustalenia dotyczące zmarłego Arthura Jermyna i jego rodu. Niesamowicie podobało mi się ono poprzez powiązanie z historią rodziny, badaniami, które Arthur prowadził i czego potem się dowiedział. Zakończenie było fenomenalne, zaskakujące i żałowałam, że opowieść było takie krótkie. Jeśli mówię już o zaskakujących zakończeniach, to z pewnością takie zakończenie miał Przypadek Charlesa Dextera Warda. To opowieść było dość długie, więc zaspokoiło ono moje czytelnicze potrzeby. W nim również odnalazła się historia powiązana z tytułowym bohaterem, lecz najlepsze było to że podczas czytania zastanawiałam się czy Charles jest wariatem czy geniuszem, czy to co się tam losy to magia czy nauka. Myślę, że to opowieść spodoba się bardzo wielbicielom Draculi i Frankensteina. Kolejne trzy opowiadania, które chcę Wam polecić są silnie związane z Olbrzymimi Przedwiecznymi. Kolory z innego świata tak samo jak Zgroza w Dunwich zachwyciły mnie własnymi opisami, które były bogate w szczegóły. Oba te opowiadania mnie do siebie przyciągały podczas czytania, lecz jednocześnie sprawiały, że nigdy nie chciałabym spotkać na własnej drodze żadnych istot pozaziemskich. I na koniec pozostawiłam sobie Cień spoza czasu, bo to opowieść pięknie przedstawiało świat Dużych Przedwiecznych i dzięki niemu mogliśmy poznać to co losy się w kosmosie.Niestety, lecz nie potrafiłam się wciągnąć w czytanie dwóch historii. Kompletnie do nie nie przemówiły, nie mogłam się w nich odnaleźć i odliczałam strony do końca. Tymi opowiadaniami były Zew Cthullu i W górach szaleństwa. Jednak podczas czytania tego drugiego zastanawiałam się czy czasami Dan Brown się nim nie inspirował podczas pisania Zwodniczego punktu.To co niesamowicie podobało mni się w twórczości H.P. Lovecrafta jest nawiązanie do kosmosu. Od zawsze mnie fascynowało to, czy jesteśmy jedynymi istotami czy może gdzieś są tzw. kosmici. Kosmos jest tak ogromny, że przeraża i Lovecraft doskonale to pokazał. To co przybywało na Ziemię nie było wcale miłe dla jego mieszkańców, było przerażające i trudno jest pojąć to co się zobaczyło, nawet jeśli jest się naukowcem, a co dopiero zwykłym szarym człowiekiem. Fajne było również to, że nawet jeśli ktoś widział to co widział to wolał o tym nie mówić, co potęguje jeszcze bardziej ciekawość czytelnika, lecz również wskazuje na to jak bardzo musiało to zdarzenie przestraszyć daną osobę.Na koniec chciałam wspomnieć o bardziej technicznych sprawach dotyczących Zgrozy w Dunwich i innych przerażających opowieści. Opowiadania zostały bardzo porządnie wydane. Twarda oprawa, świetne ilustracje Johna Coultharta i to co najistotniejsze piękne tłumaczenie. Jeśli chodzi o klasyki to nierzadko spotykałam się z beznadziejnymi tłumaczeniami, które były aż nadto patetyczne i miałam wrażenie, że tłumacz chciał przewyższyć językowo autora, lecz całe szczęście tu tak nie jest i pan Maciej Płaza napisał się rewelacyjnie. Mowa tłumaczenia doskonale oddaje czasy, w których pisał H.P. Lovecraft i przez każde opowieść przechodziło się jak nóż przez masło.Przez to, że tom z opowiadaniami jest tak potężny musimy liczyć się z dość znacznym ciężarem a także jak dla mnie zbyt małą czcionką, która nieco spowolniała moje czytanie.Po przeczytaniu tej książki zdecydowanie stałam się wielbicielkom twórczości Lovecrafta. Trochę żałuję, że wcześniej nie sięgnęłam po jego dzieła, ponieważ wiem ile straciłam, lecz lepiej późno niż wcale. Teraz na polskim rynku pojawił się drugi tom z opowiadaniami H.P. Lovecrafta, który nazywa się Przyszła na Sarnath zagłada. Opowieści niesamowite i fantastyczne, też przetłumaczone przez Macieja Płaza, więc myślę, że wielbiciele klasyki grozy będą mieć niezłą zabawę podczas czytania.
Przeglądając życiorys Howarda Phillipsa Lovecrafta nie ciężko dostrzec, że niemal przez całe własne życie mieszkał w ukochanym Providence i znał świat głównie z lektur. Atmosfera Nowej Anglii, wyniesione z domu wychowanie i znaczący status społeczny ukształtowały jego niechęć do zdarzeń w Ameryce na przełomie XIX i XX wieku, budziły w nim zgrozę, ponieważ duchowo tkwił w XVIII wieku. Rynek kultury w Stanach Zjednoczonych zmieniał się dynamicznie. Wydawano coraz więcej pisemek z groszową literaturą, rozwijał się film, powstawał komiks, rodziła się nowoczesna fantastyka. Lovecraft uważał, że głównie w fantastyce grozy da się uchwycić poczucie samotności i zagubienia jednostki. ,,Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści" zawierają piętnaście wybranych opowiadań z lat 1917-1935, na które przypada okres dojrzałej twórczości Lovecrafta. Utwory są krótsze i dłuższe, a zestaw zawiera takie opowiadania jak: ,,Dagon", ,,Ustalenia dotyczące zmarłego Arthura Jermyna i jego rodu", ,,Wyrzutek", ,,Muzyka Ericha Zanna", ,,Szczury w murach", ,,Święto", ,,Zew Cthulhu", ,,Przypadek Charlesa Dextera Warda", ,,Kolor z innego wszechświata", ,,Zgroza w Dunwich", ,,Szepczący w ciemności", ,,W górach szaleństwa", ,,Widmo ponad Innsmouth", ,,Cień spoza czasu" i ,,Nawiedziciel mroku".Świat stworzony przez Lovecrafta jest wielopoziomowy i łączy w sobie grozę czasu, przestrzeni i samotności. W otchłaniach mieszkają różni bogowie i stwory, które przemieszczają się, zamieszkują planety, walczą ze sobą. Stwory są anormalne, złe, brzydkie, są przeciwieństwem wszystkiego co uznawane jest za ludzkie, są ucieleśnieniem wiecznego, prymitywnego i ślepego zła. Potworność jest ciemną stroną człowieczeństwa, która kryje się głęboko wewnątrz, gdzie snują się zakazane marzenia i erotyczna przyjemność. Kultura, normy społeczne, cywilizacja tylko przykrywają prymitywizm człowieka. Bohaterowie opowiadań to przeważnie ludzie wykształceni, oczytani, inteligentni, którzy zdają sobie sprawę z potęgi wszechświata i odczuwają metafizyczne zło, które doprowadza ich do szaleństwa. Badacze chcą zgłębić tajemnicę świata, coraz więcej czytają, uczą się, przemieszczają, by odnaleźć istotę wszechświata, lecz na dłuższą metę wiedza doprowadza do ich zagłady. W opowiadaniach można dostrzec pewien schematyzm, dlatego najlepiej nie czytać wszystkich opowiadań po kolei, lecz dawkować je sobie np. jedno dziennie, by uniknąć przesytu. Zestaw jest bardzo pokaźny, liczy niemal osiemset stron, więc jest wiele czytania. Czyta się jednak szybko, płynnie, odczuwa się narastającą stopniowo grozę i demoniczność.Howard Phillips Lovecraft to pisarz wyrafinowany, inteligentny, oryginalny, który pisze wyjątkowo obrazowo i pięknie. W jego stylu pisania dostrzec można wiele archaizmów, skomplikowanych zdań, brak jest dialogów i tłumaczenie opowiadań było nie lada wyzwaniem dla tłumacza. Myślę, że Maciej Płaza idealnie sobie z tym poradził i oddał atmosferę grozy a także koszmaru stworzonego w fantazji autora. Wydanie ,,Zgrozy w Dunwich i innych przerażających opowieści" opublikowane przez Wydawnictwo Vesper jest bardzo staranne i zawiera cudowne ilustracje wykonane przez Johna Coultharta, które wzbogacają książkę.Wielbiciele horroru te klasyczne opowiadania Lovecrafta powinni obowiązkowo przeczytać:)http://magiawkazdymdniu.blogspot.com/
Książka ebook zawiera najlepsze opowiadania H.P. Lovecrafta, dla każdego fana klimatów grozy jest to lektura o obowiązkowa. Zaś do samego wydania, nie posiada większych wad. Zawarto w niej genialne ilustracje autorstwa Johna Coultharta (choć szkoda że tak mało ich jest). Książkę naprawdę zalecam kupić.
Jestem bardzo zadowolony z zakupu tej książki.Są w niej najlepsze opowiadania mistrza grozy a także sama książka ebook w twardej okładce wygląda niesamowicie.
Najciekawsze opowiadania Lovecrafta. Dla fanów jego horrorów doskonała książka ebook
"Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści" na pierwszy rzut oka przyciąga pokaźną objętością i piękną szatą graficzną. Książka ebook ta zawiera ponadczasowe opowieści grozy wzbogacone mrocznymi i sugestywnymi grafikami Johna Coultharta, które idealnie wzbogacają klimat opowiadań. Jest to istny klasyk powieści grozy, który pisze piórem nie do podrobienia. Prócz świetnych i wciągających opowiadań czytelnik dostaje też niesamowitą biografię Lovecrafta. Opisującą pisarstwo autora, jego życie pełne licznych mroków, żądz i strachu. Samotnik z Providence dostarcza swoim czytelnikom mnóstwo nurtujących pytań, które domagają się odpowiedzi.W skład tego niesamowitego zbioru wchodzi piętnaście opowiadań, które zostały ułożone w porządku chronologicznym. Teksty spisane w latach 1917-1935 nieustanny się kultowe w dorobku autora. Mitologia Cthulhu nieustanna się już kultowa, a twórca stworzył dzieła tak różnorodne, że zapadają w pamięć czytelnika na długi czas. W zbiorze tym warte uwagi jest choćby opowieść "W górach szaleństwa" z przytłaczającym opisem architektury cyklopowego miasta-labiryntu. Zrobiło na mnie ogromne wrażenie także, "Przypadek Charlesa Dextera Warda", w którym dostrzec można motyw amerykańskich procesów o czary. "Muzyka Ericha Zanna" jak i "Święto" pokazują prawdziwy kunszt autora i wydobywają prawdziwą grozę i mrok z kolejną przewróconą stroną. Lovecraft wprowadzając fragmenty gotyku, metafizyki i najprawdziwszej grozy potrafi przerazić czytelnika niemalże na śmierć. "Zew Cthulhu", "Dagon" czy opowieść tytułowej "Zgrozy w Dunwich" zmroziły mi krew w żyłach i sprawiły, że z pewnością nie raz sięgnę po kolejne niesamowite opowieści z pod pióra tego autora.Lovecraft pisał tak nietuzinkowo i niepowtarzalnie, że jego utwory są nie do podrobienia, a jego styl jest rozpoznawany na całym świecie. Twórca nigdy nie zobaczył własnego nazwiska na okładce książki. Dlatego z pewnością wielce by się zdziwił choćby tą publikacją, tak kunsztownie wydaną. Howard Phillips Lovecraft był przyjacielem po piórze drugiego wybitnego pisarza, Roberta E. Howarda. Autora pomiędzy innymi Conana, Solomona Kane'a, Rudowłosej Sonii i innych porywających bohaterów. Można powiedzieć, że jeden był ojcem magi i miecza, a drugi opowieści grozy. Sam Stephen King mówił nie raz, że olbrzymią inspiracją dla niego były opowiadania Lovecrafta. Całość niniejszego zbioru pisana jest mową bogatym złożonym i wykwintnym, budującym niesamowity klimat i dodającym sporego smaczku lekturze. Maciej Płaza dokonał przekładu i opracowania opowiadań za co należą się mu ogromne brawa. Dzięki tytanicznej pracy włożonej przez tłumacza możemy cieszyć się tak doskonałą i wierną oryginałowi pozycją. Teksty zostały dopieszczone, dzięki czemu lektura to prawdziwa przyjemność. Pozycja praktycznie obowiązkowa dla wielbicieli pisarstwa autora a także dla fanów czystej i prawdziwej grozy."Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści" zasługuje na duże uznanie za dokonanie wyboru opowiadań i ich wydanie. Utwory samotnika z Providence bronią się same i jak ktoś raz je przeczyta wsiąknie w nie już na zawsze. Styl tekstów autora jest bezbożny, bluźnierczy i pierwotny, godny poznania przez, każdego kto lubi prawdziwą i niebanalną literaturę. Potrafiący wzbudzić grozę u czytelnika, aż do szpiku kości. Każdy powinien znaleźć w nich coś dla siebie, jednak co dla niektórych mogą być one nieco za dziwne i za mroczne. To opasłe tomiszcze straszy co i rusz, dostarczając co podatniejszym czytelnikom długie godziny koszmarów nocnych. Gorąco polecam.
A może Lovecraft ma rację? Bluźniercza księga Necronomicon na prawdę istnieje a pod ziemią i głębinami oceanu kryją się istoty które wypełzną ze swych jam, by dobić rasę ludzką wymęczoną wojnami i stać się świeżymi panami świata? H.P Lovecraft to z pewnością umysł o wielkiej wyobraźni. Jego dzieła mimo, że już bardzo stare własną wizją kunsztem i stylem autora stale pobijają większość współczesnych dzieł grozy. "Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści" jest wiernym przekładem bogatego stylu Lovecrafta i oddającego klimat jego dzieł. Jak najbardziej zalecam absolutna klasyka horroru i grozy udekorowana wiernym przekładem i ciekawymi ilustracjami. Jako zaletę wymieniłbym na koniec też długość nad 700 str.
,,Ujrzałem w mrocznej czeluści wszechświataCzarnych planet bezcelowy znójŚlepy, zgasły, nieodkryty w swej grozieCzarnych planet bezimienny rój.''I tyle. Geniusz. 5/5