Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Cała prawda o feminatywach! Jak to z nimi jest: to wymysł współczesnych feministek czy językowa tradycja, o której zapomnieliśmy? Skąd tyle zamieszania wokół kobiecych nazw zawodów? Kogo tak właściwie drażnią i dlaczego obrosły tyloma mitami? Martyna F. Zachorska, językoznawczyni słynna jako Pani od Feminatywów, pokazuje, jak mowa – zwyczaje językowe, przysłowia czy potoczne zwroty – buduje obraz naszego świata, w tym nasze postrzeganie kobiet, płci czy ciała. Pisze również o tym, jak polszczyzna radzi sobie z opisywaniem seksualności, zwłaszcza kobiecej, czy niebinarności. A co więcej, autorka nie boi się zajrzeć w najciemniejsze zakamarki internetu, czyli do manosfery, w której redpillowcy rozprawiają o tym, jak feministki represjonują białych mężczyzn.Martyna F. Zachorska nieraz usłyszała, że jest dziunią z Instagrama, lecz mimo to nie przestaje edukować w sieci, codziennie serwując solidną dawkę wiedzy o języku. Prywatnie pasjonatka sztuki iluzji, sama jednak nie nabiera się na retoryczne sztuczki. Lubi przełamywać lingwistyczne schematy i nie poddaje się stereotypom. Jej książka ebook może rozpocząć w twojej głowie (i w twoim języku) prawdziwą rewolucję! Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Żeńska końcówka języka |
Autor: | Martyna F. Zachorska |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Poznańskie |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Z biegiem lat zmiany społeczne wpływają na tempo rozwoju postrzegania dziewczyn w świecie. Wszystko się zmienia(chociaż sądzę, że w dalszym ciągu znajdą się osoby, które sądzą że dziewczyny to nie ludzie). Po uzyskaniu równego dostępu do nauki, możliwości podjęcia pracy zawodowej, wydawałoby się, że w tej podstawowej kwestii wszystko jest wyjaśnione, jednak okazuje się, że nie do końca… Z feminatywami miałam raczej nie po drodze. W moim najbliższym otoczeniu nie zwracano uwagę na formę jakiej się używa, czasem mogła to być pani profesor, a czasem profesorka. Używana forma nie stanowiła różnicy w odbiorze. Lecz prędzej czy potem nastąpiło moje zetknięcie ze ścianą… dosyć konserwatywną ścianą. Największą grupę oburzonych stanowią mężczyźni. Sądzą oni feminatywy za wymysł feministek z XXI wieku, jednak historia Polski pokazuje, że sprawa wygląda zupełnie inaczej, jeszcze do czasów II wojny światowej stosowanie feminatywów było na porządku dziennym. Z pewnością dla wielu stosowanie formy żeńskiej jest pewnego rodzaju demonstracją własnych poglądów, czemu oczywiście się nie dziwię. Z braku przyzwyczajenia feminatywy brzmią nieco nienaturalnie, niepoważnie, być może nawet lekceważąco. Książka ebook jest napisana w bardzo przystępny sposób. Autorka zawarła w niej dużo interesujących przykładów, w tym także elementy wywiadów, czy również wpisów w mediach społecznościowych. Takie dodatki idealnie uzupełniają merytoryczną element książki. Jest to idealna pozycja zarówno dla laików, jak i tych zainteresowanych tym tematem.