Średnia Ocena:
Zen To Done. Proste sposoby na zwiększenie efektywności
Czym jest Zen To Done (ZTD)? Odpowiemy na to zapytanie nieco przewrotnie, nie tłumacząc bezpośrednio, ale podając tylko jeden przykład: gdyby Syzyf zastosował ZTD, wtoczyłby na górę ten przeklęty kamień i ruszył do innych zaległych zadań. Autor tej książki był kiedyś osobą wyjątkowo nieuporządkowaną. Na jego biurku zalegały stosy papierów, jego skrzynkę e-mailową zalewały setki wiadomości, na które nie był w stanie odpowiedzieć (czasem nawet nie wiedział, że je otrzymał!), zaś lista zadań „na dziś” nie miała końca. Był zły, zestresowany i brakowało mu poczucia mocy. Sfrustrowany, odkrył wreszcie Davida Allena z jego systemem Getting Things Done i… uprościł system. Tak powstał najprostszy sposób porządkowania spraw do załatwienia, który Leo Babauta nazwał Zen To Done. Poznaj go (poświęć mu chwilę, ta książka ebook jest naprawdę krótka), zmień nawyki i ciesz się — Twoje życie stanie się o dużo prostsze!
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Zen To Done. Proste sposoby na zwiększenie efektywności |
Autor: | Babauta Leo |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Helion |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Zen To Done. Proste sposoby na zwiększenie efektywności PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
W zasadzie nie tyle oceniam książkę, ile jej polski przekład. Tłumacz niestety nie zna nieźle języka polskiego, dużo zwrotów angielskich zostaje nieprzetłumaczonych - poczynając od samego tytułu, który nawet zdaniem autora książki musiał nie być jasny dla czytelnika amerykańskiego, skoro jego wyjaśnianiu poświęcił nad stronę. Niestety, to objaśnienie dla polskiego czytelnika pozostaje całkiem niejasne, ponieważ polega na tym, że twórca wyjaśnia, dlaczego użył tego zwrotu, a nie któregoś z paru innych zwrotów angielskich - lecz żaden z tych zwrotów nie został przetłumaczony na mowa polski. Dodatkowo - dużo zdań w polskim przekładzie jest niezrozumiałych, ponieważ to kalki z angielskiego, w dodatku z kiepską gramatyką (i nawet ortografią).Na przykład na stronie 13 czytamy: "nawyki z reguły pozostają trwalsze, kiedy wdrażasz naraz po jednym, dwóch". Kiedy tłumacz to pisał, chyba sam był po jednym albo dwóch, ponieważ w powyższym zdaniu w najgorszym razie powinno być: "po jeden, dwa", a jeszcze lepiej po polsku: "jeden albo dwa". Oczywiście pod warunkiem, że czytelnik się domyśli, że zamiast "naraz" (= nagle) powinno być spisane "na raz" (= równocześnie). Niestety nasz tłumacz - nie ukrywajmy, kto to jest: Mateusz Gutowski - nie odróżnia tych dwóch słów i wszędzie tam, gdzie powinno być "na raz" (wymawiane z akcentem na drugiej sylabie), znajdujemy "naraz" (czytane z akcentem na pierwszej sylabie), np. kilkakrotnie na stronie 15. Kopiowana z oryginału amerykańska maniera nadużywania dużych liter a także stałego używania trójliterowych skrótów zamiast pełnych trójwyrazowych zwrotów wyrażeń z (oczywiście skróty są ze zwrotów angielskich, więc nie dadzą się sensownie rozwinąć po polsku, notabene niektóre zwroty przetłumaczone na mowa polski stają się tylko dwuwyrazowe) bardzo obciąża i zniechęca do czytania. Gdy czytamy, że pierwsza z podstawowych zasad ZTD to "kolekcjonuj" (s. 14), czytelnik ma wrażenie, że coś jest nie tak, ponieważ twórca wyraźnie pisze parę razy o ograniczaniu ilości posiadanych rzeczy, celów i zadań (zasada ósma). Faktycznie jest coś nie tak, gdy tłumacz przekłada "collect" jako "kolekcjonuj", podczas gdy kontekst wyraźnie wskazuje, że chodzi o znaczenie "notuj, rejestruj". Gdy parę stron dalej znajdujemy "zadania zbiorcze" i zastanawiamy się, skąd one się wzięły, skoro do tej pory każde zadanie mieliśmy rozwiązywać pojedynczo, winien ponownie jest tłumacz, który "collected" (zanotowane, zarejestrowane), zamiast "zebrane" przetłumaczył jako zbiorcze. Gdy wreszcie trafiamy na "śledzone sprawy" myślimy, czy żeby twórca nie popadł w teorię spiskową. Faktycznie jednak ponownie nasz tłumacz nabroił, tłumacząc w ten sposób "followed" czyli kontynuowane, długotrwałe.Wyliczanie i omawianie wszystkich błędów tłumacza zajęłoby zbyt dużo miejsca, dlatego powiem tylko: tego nie da się czytać ze zrozumieniem bez bólu głowy. Jeśli znasz angielski, przeczytaj oryginał, jest dostępny bezpłatnie w internecie. Jeśli nie znasz, zaczekaj na lepsze tłumaczenie.
Wygodne zakupy wydań, które niekoniecznie leżą na półce. Tym bardziej, ze nie lubię samemu przekopywac zawartosci sklepu. Zamawiam i wiem, że za chwilę wybrana pozycja będzie na mnie czekać.
Jak rzadko połknąłem tę książkę w jeden wieczór. Nie jest długa, lecz jest konkretna. Zalecam jej przeczytanie po "7 nawykach skutecznego działania" i "Getting Things Done". Ta pozycja jest kondensacją tych dwóch wspomnianych. Twórca wyciągnął najlepsze porady z obydwu bestsellerów i ułożył to we swój spójny system i praktyczne wskazówki.
Łatwy przekaz i dużo cennych porad jak na co dzień zwiększyć efektywność. Warto przeczytać:)