Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
2. miejsce w Dużym Konkursie Literackim "Kolory życia”Życie w Czarnej - małej wiosce położonej daleko od dużego świata - toczy się swoim odwiecznym rytmem. Ludzie rodzą się, umierają, grzeszą, kochają się i nienawidzą. Niejaki Pojebus zakopuje w sadzie zegary, ponieważ chce zatrzymać czas. Ksiądz Borowik zgrabnie upraszcza sakrament spowiedzi. To zapowiedź nowego. We wsi - następny znak świeżych czasów - pojawiają się dwie cudowne Ukrainki, które chętnie obdarzą własnymi wdziękami miejscowych donżuanów - odpłatnie oczywiście. Poza tym: chłopy piją, baby się modlą, żuliki poszukują frajerów. A wszystko zmierza do zaskakującego finału.Janusz Koryl Urodził się w 1962 roku w Rzeszowie. Kiedyś bardziej poeta, teraz bardziej prozaik. Z wykształcenia polonista. Pracował przez dużo lat w szkole średniej jako nauczyciel języka polskiego. Był także dziennikarzem, autorem programów w rzeszowskim oddziale Telewizji Polskiej, pisywał recenzje w ogólnopolskich pismach literackich. Obecnie pracuje jako urzędnik. Opublikował kilka zbiorów wierszy, m. in. "Mieszkam w sercu ptaka”, "Klęski”, "Daleko i blisko”, "Kłopoty z nicością”, "Do czego służy niebo”, "Siatka na motyle”, "Spacer po linie”. Jest autorem tomu reportaży "Obłoki za kratami” i powieści "Śmierć nosorożca”, która ukazała się w miesięczniku "Twórczość” (nr 6/2006). W literaturze najbardziej ceni rzetelność, odkrywczość i umiejętność interesującej narracji. W tym sensie jego niedościgłym wzorem jest opowieść Gabriela Garcii Marqueza "Miłość w czasach zarazy”.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Zegary idą do nieba |
Autor: | Koryl Janusz |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński i S-ka |
Rok wydania: | 2007 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Nie mogę zaprzeczyć, fajnie się to czytało. Twórca stworzył barwnych i oryginalnych bohaterów ładnie narysował ich świat. Tyle tylko, że nie bardzo odczytuję intencję opowiadania. W znacznej jego części przypomina mi „Torowisko” Tadeusza Żuczkowskiego, Z tą jednak różnicą, że tam widziałem bohaterów „z krwi i kości” z realnymi problemami, dylematami. Tutaj jest to takie trochę przedziwnione. Nawet ma to własny urok, jednak po przeczytaniu ostatniej strony, nie wiem po co to wszystko...