Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Trójka dwunastoletnich dzieci – Germanie, Adam i Peter – bawi się przy drodze koło miasteczka Knocknaree, a później wchodzi do przylegającego do niej lasu. Adam zostaje znaleziony kilka godzin potem w stanie bliskim katatonii, w zakrwawionej odzieży. Niczego nie pamięta. Germanie i Peter znikają bez śladu. Dwadzieścia lat później, obecnie Rob Ryan, pracuje w wydziale zabójstw dublińskiej policji. Wraz ze własną partnerką Cassie Maddox rozpoczyna śledztwo w sprawie zamordowania dwunastoletniej Katy Devlin, której zwłoki znaleziono na terenie wykopalisk archeologicznych w Knocknaree. Co łączy tę zbrodnię z zdarzeniami z 1984 roku? Obie sprawy są do siebie łudząco podobne. Dla Ryana dochodzenie ma dodatkowo wymiar osobisty – musi nie tylko odnaleźć mordercę, lecz zmierzyć się z swoimi traumatycznymi przeżyciami z dzieciństwa, o których do tej pory wolał milczeć. Ponieważ tak się składa, że to on był chłopcem, któremu udało się przed laty wyjść z lasu. Tyle, że za sprawą zmiany imienia nikt w policji - poza jego partnerką - o tym nie wie. Ryan zdaje sobie sprawę, że jeśli wszystko się wyda, zostanie odsunięty od śledztwa. A do tego nie może dopuścić. Ponieważ tym razem nie chodzi o karierę, o poprawienie statystyk rozwiązanych spraw. To coś bardzo osobistego. Pojawia się coraz więcej niełatwych pytań. Pozornie zwyczajna rodzina ofiary wydaje się skrywać dużo tajemnic...
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Zdążyć przed zmrokiem |
Autor: | French Tana |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Albatros |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Książkę czytało się lekko, miło jednak zakończenie totalnie mnie rozczarowało.
Książka ebook bardzo wciąga, doskonała na długie wieczory. Zalecam
„Zdążyć przed zmrokiem” zaczyna się od mocnego uderzenia. Autorka nie czeka, aż czytelnik wejdzie w fabułę, sama łapie go za kołnierz i jednym mocnym szarpnięciem wciąga w historię. Dawno, dawno temu - dokładnie jakieś dwadzieścia lat - trójka dzieci - Germanie, Adam i Peter - wchodzi do lasu. Nic nie byłoby w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że wraca tylko jedno z nich - Adam. Po pozostałej dwójce ślad ginie. Błądzimy tak między codziennością, a przeszłością i poznajemy historię tego dziwacznego zaginięcia, dzięki Robowi Rayanowi, śledczemu dublińskiej policji. Dlaczego akurat od niego? bo Rob, to Adam, który wówczas ocalał. Aktualnie pracuje pod zmienioną tożsamością wraz z Cassie Maddox, też śledczą. Nikt nie wie o jego przeszłości poza Cassie. Jako, że w thrillerze zwłok nigdy za wiele, już w okresie teraźniejszym zostają znalezione zwłoki małej dziewczynki, co więcej jej zwłoki zostały znalezione w tym samym obszarze, gdzie doszło do zaginięcia Germanie i Petera dużo lat temu. Zastanawiające, prawda? Wraz z bohaterami staramy się dojść do prawdy, a nie jest ona oczywista i banalna. Zdążyć przed zmrokiem to dreszczyk, osadzony w przestrzeni psychologicznej. Smaczkiem jest dla mnie pierwszoosobowa narracja, to coś, co uwielbiam, lecz to też coś, co można bardzo dynamicznie zepsuć - w tym miejscu zdecydowanie udana. Jednak, za mało dla mnie szerszego wątku kryminału, ponieważ momentami kryminał, za bardzo ustępował miejsca warstwie obyczajowej. To co przeważyło na moją pozytywna opinie, to również sposób w jaki pisze autorka. Czasem w książce pdf mogą być niedociągnięcia, lecz jeśli forma przekazu odpowiada czytelnikowi, to te lekkie odejścia od gatunku można wybaczyć. Mój największy zarzut dotyczy postaci Roba, którą zbudowała autorka. Cóż, lekko naciągana. No i tu mam olbrzymi problem, ponieważ nie mam jak wypunktować tych minusów, bo zaczęłabym zdradzać fabułę i właściwie, żeby wszystko wytłumaczyć musiałabym odkryć „tajemnicę”, a nie taka moja rola. Zawsze twierdziłam, że człowiek to suma nie tylko zdarzeń, które nam się w życiu przytrafiły, lecz też suma mechanizmów, które zatrą to co może być dla nas zbyt bolesne i nie do udźwignięcia - a pamięć - pamięć im tylko wtóruje. Jednak kiedyś przeszłość może zacząć bezczelnie wkraczać w to co teraz, jakby prawda walczyła z naszą głową i nie wygra póki mamy siłę walczyć. To teraz trochę gorzkich słów. W którymś momencie, autorka wprowadziła zamieszanie w treści. W szczegółach i fragmentach fabuły jaką budowała. Niepotrzebne rozdrabnianie się ponad pewnymi wątkami, które są marginalne i wydaje mi się, że stanowiły jedynie zapchaj dziurę całości. To może zrażać. Nie ma również co ukrywać, że akcja toczy się dość powoli, lecz ciekawie. Są retrospekcje, powroty do przeszłości, wewnętrzne rozważania, lecz jak najbardziej słuszne i uzasadnione. Życie jest teatrem, a my na codzień odgrywamy dużo ról. Jeśli „aktorzy” posługują się nieźle sposobami perswazji, a wręcz manipulacji, to może się zdarzyć, że nikt nigdy nie zgadnie, kim są na prawdę. Ja wpadłam od pierwszych stron. To zdecydowanie typ lektury jaką lubię. Typ który jest dla mnie takim intelektualnym SPA POLECAM.
Nieźle się czyta, chociaż dość dynamicznie można zorientować się, kto był sprawcą zabójstwa. Nie wszystkie podjęte wątki są wyjaśnione. Polecam, choć nie jest to pozycja, którą czyta się do świtu z zaparty tchem.
… straszna. Tak naprawdę i do końca przerażająca. Lecz i inna trochę. Miejscami bardziej opowiadanie człowieka, historia pewnej przyjaźni niż normalny kryminał i śledztwo…Gdy na kamieniu ofiarnym zostają znalezione zwłoki dziewczynki do śledztwa, dziwacznym zbiegiem okoliczności, przystępują „świeżaki”. Najmłodsi ze śledczych, dziwaczna para przyjaciół, których reszta gliniarzy nie do końca rozumie. Lecz tak naprawdę to on ciągnie tą opowieść. Od własnego dzieciństwa, od dziwacznych wydarzeń, od przeszłości, która teraz do niego wraca, lecz czy na pewno? Czy to co stało się dużo lat temu teraz się powtórzy? Lecz przecież to tylko jedno ciało.Tylko jedna dziewczynka.Książka jest inna. To kryminał oczywiście, lecz i historia pewnej przyjaźni, opowiadanie o zniszczonym życiu, które tak naprawdę nie ma nadziei na poprawę. Opowiadanie młodego mężczyzny, lecz również i historia rodzinności. Onej kruchej cząstki społeczeństwa, która kryje tak dużo tajemnic. Może i więcej, niż komukolwiek się zdaje. Może i są one bardziej bulwersujące… tak, ta opowieść odziera rodzinę ze wszelkiej świętości. A może jest tylko prawdą, w końcu wyrzuconą na powierzchnię?Warte przeczytania.
Rob Ryan pracujący jako detektyw Dublińskiego Wydziału Zabójstw wraz z partnerką prowadzi śledztwo dotyczące morderstwa 12-letniej baletnicy Katy w małym miasteczku Knocknaree. Nikt z jego przełożonych nie wie, że blisko 20 lat wcześniej, był jednym z trójki dzieci, które bawiły się w lesie niedaleko tego miasteczka i jako jedyny powrócił w dziwacznych okolicznościach, mając na sobie buty pokryte krwią nieznanego pochodzenia. Dodatkowo, chłopczyk nie potrafił przypomnieć sobie co stało się z jego przyjaciółmi, którzy zaginęli w lesie. Teraz, kiedy prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa, musi powrócić do miejsca, które kojarzy mu się z bólem i stratą. Powrót do tego miasteczka sprawia, że zabliźnione rany otwierają się na nowo….„Zanim zaczniecie czytać, chciałbym wam powiedzieć dwie rzeczy: że pragnę prawdy. I że kłamię. ”Tana French dorastała w Irlandii, Włoszech, Stanach Zjednoczonych a także Malawi. Do ojczyzny powróciła w 1990, gdzie osiedliła się na stałe. Studiowała w Trinity College w Dublinie, obecnie pracuje w teatrze i w filmie. „Zdążyć przed zmrokiem” to jej debiutancka powieść.Opis na okładce zapowiada, iż opowieść jest kryminałem, który zapadnie w pamięci na długo. Tymczasem „Zdążyć przed zmrokiem” to umiejętne połączenie śledztwa z płaszczyzną psychologiczną. Pomimo tego, że opowieść liczy blisko 500 stron akcja toczy się powoli, czasami wręcz mozolnie. Przebieg śledztwa przerywany jest co jakiś czas wspomnieniami Roba, który na nowo przeżywa tragedię, a także nawiązuje do jego relacji z osobami, z którymi współpracuje, zwłaszcza do partnerki Cassie Maddox. To pozycja, która bada naturę psychopatów i pamięci, a raczej jej braku. Opowieść poza wątkiem kryminalnym opowiada o rozpaczy, błędach i bólu Roba, które działają na niego autodestrukcyjnie. Wszystko jest takie prawdziwe, nic nie jest naciągane, przez co nie można oderwać się od książki. Historia detektywa jest swoistym ostrzeżeniem, że nasze największe zmory żyją w nas i że sami jesteśmy własnymi największymi wrogami. French zastosowała w powieści narrację pierwszoosobową, co okazało się idealnym zabiegiem. Dzięki temu czytelnik staje się bezpośrednim odbiorcą historii Roba. Chwilami czułam, jakbym razem z bohaterami kluczyła np. po wykopaliskach archeologicznych, gdzie odnaleziono ciało nastolatki, lub siedziała z nimi w jednym pomieszczeniu. Z drugiej strony cały ten zabieg sprawia, że opowieść ma charakter opisowy, co automatycznie rzutuje na wartkość akcji, która niekiedy była tak powolna, że byłam najbliższa porzucenia tej powieści. Ciekawym aspektem całej historii jest relacja łącząca Roba z Cassie. Na pierwszy rzut oka są całkowicie różnie, jednak po zapoznaniu się z nimi, mogę powiedzieć, że idealnie spisują się jako partnerzy. "Na początek chcę was ostrzec, byście nie zapominali o tym, że jestem detektywem. Nasz związek z prawdą jest niczym pęknięta podstawka, która załamuje światło i dezorientuje obserwatora jak rozbite szkło. Prawda to fundament naszych karier, ścigamy ją za pomocą strategii skrupulatnie zbudowanych z kłamstw i skrywanych faktów a także różnorakich wariacji na temat podstępów."Podsumowanie: „Zdążyć przed zmrokiem” to dopracowany w każdym szczególe thriller, który nie tylko przeniesie Was na miejsce zbrodni, lecz też wprowadzi w zawiłości ludzkiej psychiki. Co prawda, akcja nie pędzi jak szalona, a zakończenie może Was rozczarować, jednak utwór jest godny polecenia. Jestem przekonana, że ta opowieść była pierwszym i nie ostatnim spotkaniem z twórczością Tany French. ____________http://ja-ksiazkoholik.blogspot.com/2016/12/tana-french-zdazyc-przed-zmrokiem.html
Zdążyć przed zmrokiem – to literatura kryminalna na bardzo wysokim poziomie. Autorka, Tana French wręcz z niesłychaną skrupulatnością przeniosła mnie w własny świat. Każde wydarzenie, każdą postać nakreśliła wyraziście. Nie szablonowo. Byłem świadkiem dwóch wydarzeń. Wydarzeń, które były ze sobą powiązane. Gra kryminalna, do której zaprosiła mnie autorka, to labirynt strachu, tajemniczości, gdzie przeszłość miesza się z teraźniejszością. To także gra psychologiczna, gdzie kłamstwo niweczy wiarę. Portret osobowościowy bohaterów jest złożony. Każdy z nich skrywa tajemnice. Każdy z nich żyje w swoim świecie. Dla każdego z nich zderzenie się z prawdą, okaże się sprawą bolesną.Kryminał dla ludzi o mocnych nerwach. Tana French nie owija w bawełnę. Stawia kawę na ławę. Historia z pozoru łatwa do rozwiązania. Lecz w rzeczywistości tak nie jest. Autorka pokazała nie lada talent pisarski. Majstersztyk, który wbije Was w fotel podczas lektury.Morderstwo małej dziewczynki stawia głównych bohaterów niejednokrotnie przed ciężkimi decyzjami. Rodzina, przyjaciele na przekór wszystkim i wszystkiemu chcą poznać prawdę, co tak naprawdę wydarzyło się tej feralnej nocy. Pod płaszczykiem bólu, smutku i niemocy autorka ukazuje pewne zachowania osób, które mają bezpośredni wpływ na rozwiązanie zagadki. Mogłoby się wydawać iż pewne sekrety rodzinne nie ujrzą światła dziennego. Prawda jest taka, iż zawsze znajdzie się osoba, która powie o jedno słowo za dużo. Rozwiązana zagadka, oczywiście że nie. Tana French odkrywa przed nami kolejne karty. Rozgrywka trwa. Kto z tej zaciętej potyczki wyjdzie zwycięzcą a kto zostanie przegranym? Czas, jest czynnikiem bardzo ważnym w tej rozgrywce. Jak francuskie TGV autorka przedstawia fakty z młodości detektywa, które nakładają się na siebie z morderstwem dokonanym na małej Katy. Czy po tylu latach oba morderstwa może coś łączyć? Ja znam już odpowiedź na to pytanie. Mam nadzieję, że sięgniecie po lekturę tego niesamowitego kryminału, i przeżyjecie przygodę, którą porównać mogę do jazdy rollercoasterem. Przygotujcie się na podróż, którą będziecie niejednokrotnie wspominać, a która zapewni Wam atrakcje na zimowe długie wieczory.
Zdążyć przed zmrokiem, to książka, która bardzo mnie rozczarowała. Na początku wszystko zapowiadało się wprost fantastycznie - pomysł, wspaniałe opisy, które czasami były przerażające i odrażające.. jednak do jakiejś 370 strony praktycznie nie się nie działo, a autorka głownie skupiła się na przemyśleniach i psychice bohaterów. Gdy w końcu coś "ruszyło" - kolejne rozczarowanie. Szalę goryczy przelało zakończenie. Myślałam, że może ono uratuje książkę, lecz nic z tych rzeczy - był nijakie i bezsensowne, nie wyjaśniło wcześniejszych wątków ani spraw. Dla mnie to bardziej książka ebook z wątkiem psychologicznym, a nie kryminalnym.
W 1984 roku, w małym miasteczku Knocknaree w hrabstwie Dublin, w nieodległym lesie bawiła się trójka zaprzyjaźnionych dwunastolatków: Jamie, Adam i Peter. Dzieci długo nie wracały do domów, dlatego wszczęto ich poszukiwania. Znaleziono tylko jedno z nich - Adama Ryana - w zakrwawionym ubraniu, nie potrafiącego wydusić z siebie jakiegokolwiek słowa i nie pamiętającego, co tak naprawdę zaszło w lesie. Pozostałej dwójki niestety nie udało się namierzyć. Prowadzone wtedy śledztwo nic nie wykazało, nie wykryto żadnych śladów, nie było świadków, nie było wiadomo, co stało się z dzieciakami i sprawę zamknięto. Po dwudziestu latach, w tej samej okolicy, a dokładniej na wykopaliskach archeologicznych zostają znalezione zwłoki zamordowanej dziewczynki - Katy Devlin. Śledztwo prowadzą Rob Ryan (Adam uratowany z lasu sprzed kilkudziesięciu lat, którego po dramatycznym zdarzeniu rodzice wysłali do szkoły z internatem i zmienili mu imię) a także Cassie Madox. Tylko dziewczyna zna przeszłość Roba, który nikomu wcześniej w policji nie przyznał się do tego, kim tak naprawdę jest. Bał się, że jeśli to zrobi, to nie tylko zostanie odsunięty od poprowadzenia sprawy dotyczącej zabójstwa dziewczynki, lecz może nawet pożegnać się z pracą detektywa. A do tego nie może doprowadzić, musi poznać prawdę, przypomnieć sobie tamten dzień sprzed dwudziestu lat i znaleźć ewentualny związek przeszłego zdarzenia z aktualnie dokonaną zbrodnią...Fabuła jest niesamowicie intrygująca i fascynująca. Już sam prolog wywołał we mnie wyjątkowe emocje i sprawił, że z olbrzymim zainteresowaniem kontynuowałam lekturę. Każdy następny epizod wyzwalał we mnie coraz większą ciekawość tego, co wydarzy się dalej, jak rozwiążą się wszystkie sprawy, co stanie się z bohaterami, czy zdarzenie z przeszłości łączy się z zabójstwem dziewczynki. Czytałam z dużym napięciem, wnikliwością i zaangażowaniem. Towarzyszyłam detektywom w wielu czynnościach, wraz z nimi analizowałam istniejące fakty, znalezione ślady, uczestniczyłam w przesłuchaniach, które były idealnie prowadzone, a nawet w sekcji zwłok (o dziwo nie musiałam omijać tegoż fragmentu), wysnuwałam z nimi wnioski, trzymałam się procedur. Po prostu czułam, jakbym była częścią zespołu śledczego.Akcja toczy się powoli, stopniowo ujawniane i odkrywane są kolejne fakty, niekiedy tym samym zmieniając przebieg śledztwa i wyprowadzając je na inny tor. Jest mnóstwo opisów, stanowiących zarówno przemyślenia Roba, jego próby odzyskania wspomnień z przeszłości, a także będących stałym roztrząsaniem poszczególnych informacji, ponownym rozważaniem i oglądem zaistniałych incydentów czy zajść a także szczegółowym zgłębianiem się w zeznania mieszkańców miasteczka. Po upływie połowy powieści, kompletnie nie wiedziałam, a nawet nie snułam zbytnich podejrzeń, kto mógłby być zabójcą. Prawda jest taka, że bardziej skupiłam się na tym, co łączy sprawę z przeszłości z zaistniałym morderstwem. Tak bardzo chciałam dostrzec jakikolwiek związek, że wytypowanie sprawcy zabójstwa zepchnęłam na dalszy plan. Natomiast potem zaczęłam bardziej rozważać pewne fakty, co sprawiło, iż - jak mi się wydawało - odkryłam zabójcę. No cóż. Pomyliłam się. Byłam kilkakrotnie zaskakiwana, a czasami zaszokowana - głównie zachowaniami ludzi (ale nie zdradzę, o co chodzi dokładnie, ponieważ mogłabym za wiele powiedzieć i odebrać Wam przyjemność z lektury). Zakończenie mnie po prostu, krótko mówiąc zaskoczyło. Byłam przekonana, że cała ta historia będzie miała inne rozwiązanie (i nie mam na myśli tylko wątku dotyczącego śledztwa w sprawie zabójstwa) i jak się później okazało - znowu byłam w błędzie.Autorka zastosowała w powieści narrację pierwszoosobową, co było według mnie idealnym pomysłem. Ponadto opowiadanie została przedstawiona tylko i wyłącznie (od początku do końca) z perspektywy detektywa - Roba Ryana, co uważam, że było naprawdę bardzo dobrym posunięciem. Dzięki temu dokładnie można się przyjrzeć jego postaci, poznać jego myśli i problemy, przeżycia, słabości, wady i zalety, relacje z rodziną i współpracownikami, jego podejrzenia, obawy i lęki, a przede wszystkim wraz z nim odkrywać bolesne obrazy z przeszłości.Podsumowując, jestem zachwycona powieścią "Zdążyć przed zmrokiem". Każdy fragment książki, a mam na myśli jej okładkę, oryginalną i rewelacyjną fabułę, perfekcyjnie skonstruowane postacie, mądre spostrzeżenia, formę i sposób narracji a także zauważalne przygotowanie się autorki do przedstawienia pracy detektywów i prowadzonych przez nich dochodzeń a także znajomość psychologii, wykorzystanych w ukazanej historii wywołuje naprawdę duże wrażenie. Gorąco zalecam i zachęcam do lektury! Ja na pewno sięgnę po pozostałe powieści autorki, tym bardziej, że ponoć są jeszcze lepsze niż "Zdążyć przed zmrokiem".
Co się wydarzyło dwadzieścia lat temu w podmiejskim osiedlu domów zamieszkanych przez niczym nie wyróżniające się rodziny? Dzieci jak zawsze bawiły się na okolicznych łąkach i w nieodległym lesie, każdy z mieszkańców zajmował się własnymi sprawami, nikt nie przypuszczał, że podczas tego letniego popołudnia będzie miało miejsce coś nadzwyczajnego. Po prostu wakacyjny dzień jakich wiele, aż do momentu gdy spokojną atmosferę burzy zaginięcie trójki dwunastolatków. Zaniepokojenie przeradza się w strach o dzieci gdy tylko jedno z nich odnajduje się. A gdzie pozostała dwójka?Pamięć ludzka czasem chroni człowieka przed tym tym co może go zbyt głęboko zranić, jednak brak niektórych wspomnień nie zawsze przynosi ulgę i nie pozwala pogodzić się z przeszłością. Detektyw Rob Ryan wie o tym doskonale, nierzadko stawia czoła pytaniu czego był świadkiem albo w czym uczestniczył kiedyś. Od tamtego momentu stracił nie tylko najlepszych przyjaciół, lecz także własne dzieciństwo. Banalne, ale aż zanadto prawdziwe - od pewnego dnia nikt i nic nie było takie same, Ryan także przemienił się. Dwie dekady potem stale nie wiadomo co właściwie zdarzyło się wtedy, zagadka pozostała nierozwiązana, zabezpieczone ślady wskazywały na zbrodnię, chociaż czy to właśnie spotkało tę dwójkę? Aktualne śledztwo, które prowadzi Rob przypomina mu tamte lato, to samo osiedle, te same łąki gdzie bawił się z Jamie i Peterem a także pole, będące wtedy lasem, na skraju którego po raz ostatni widziano ich. Tym razem zaginięcie przekształciło się w morderstwo, przynajmniej to jedno wiadomo w tej sprawie, reszta pozostaje tajemnicą, a rozwikłanie jej to właśnie zadanie detektywa Ryana i jego partnerki. Od samego początku pamięć podsuwa elementy wspomnień, co nie pomaga w prowadzeniu dochodzenia i postawi w niekorzystnym świetle śledczych jeżeli ta informacja wycieknie do opinii publicznej. Czy teraźniejsze zabójstwo ma związek z dramatem sprzed lat? Przypadek czy celowe działanie? A może to zbrodnia rytualna, ponieważ zamierzchły las jest miejscem wykopalisk archeologicznych? Dużo pytań wymagających odpowiedzi stoi przed Ryanem a także jego partnerką, no i stale nachodzą go myśli związane z przeszłością. Śmierć dziewczynki nie przechodzi bez echa, następny tragedia w tym samym miejscu bulwersuje opinię publiczną. Podejrzanych nie ma zbyt wielu, ci, którzy są, nie mieli motywów, dlaczego więc Katy została zamordowana? Wątpliwości i przypuszczeń jest dużo, wśród wielu tropów trzeba odnaleźć ten właściwy, ale czy uda się to? Dodatkowo Ryan musi sądzić by jego tajemnica nie wyszedł na jaw, ale czy nie ma on związku z tym co wydarzyło się?Co się wydarzyło dwadzieścia lat temu, a co teraz? Te dwie sprawy mają na pewno jeden punkt wspólny, jest nim Rob Ryan i to starczy by został odsunięty od śledztwa, wydaje się, że jest kluczem do zdarzeń z przeszłości. Lecz ten argument może okazać się niewystarczający dla zwierzchników detektywa.Niepokój i tajemnica, te słowa najlepiej oddają klimat "Zdążyć przed zmrokiem". Tana French stawia przed czytelnikami dwie zagadki kryminalne połączone osobą jednego z bohaterów, jednak nie wiadomo czy to nie tylko iluzja. Autorka do sensacyjnej treści włączyła fragmenty grozy, gdzieś w tle czai się olbrzymi lęk przed tym co wydarzyło się, ale zostało wyparte z pamięci. Niejasna przeszłość powraca, w elementach zamierzchłych wydarzeń, równolegle prowadzony jest wątek teraźniejszy, jedno z drugim wydaje się mieć związek, lecz czy tak jest faktycznie stale nie wiadomo. "Zdążyć przed zmrokiem" nie jest jedynie historią sensacyjną, zawiera też fragmenty powieści psychologicznej, postacie zmagają się z sobą, wspomnieniami i ich brakiem a także poczuciem winy. Z kolejnymi epizodami dochodzenie nabiera całkiem nowego znaczenia, Tana French sięgnęła głęboko w znaczenie relacji rodzinnych dla bohaterów, czyniąc z nich tło dla rozgrywającego się dramatu. "Zdążyć przed zmrokiem" to lektura, w której wyjątkowo ciężko odróżnić fakty od kłamstw, a prawda stale wymyka się przed odkryciem. Czasem brak wspomnień wcale nie jest wybawieniem, wprost przeciwnie - skazuje człowieka na domysły i ciągłą walkę z samym sobą.
„Prawda to fundament naszych karier, ścigamy ją za pomocą strategii skrupulatnie zbudowanych kłamstw i skrywanych faktów...”Cała Irlandia jest wstrząśnięta, kiedy trójka nastolatków nie wraca z lasu. Podczas poszukiwań udaje się odnaleźć jednego z nich. Jego ubranie jest całe zakrwawione, a on sam jest najbliższy katatonii. Niestety pozostałej dwójki nie udało się odnaleźć. Po dwudziestu latach w tej samej okolicy, podczas wykopalisk archeologicznych zostają odnalezione zwłoki dwunastoletniej dziewczynki – Katy Devlin. Czy to przypadkowa zbieżność? Czy może w okolicy znajduje się seryjny morderca? Śledztwo prowadzi Cassie Maddox i Rob Ryan i to właśnie on jest tym nastolatkiem, któremu przed laty udało się wyjść z lasu. Jednak prócz jego partnerki, nikt o tym nie wie. Rob bardzo angażuje się w całą sprawę i nie chodzi tu o karierę, czy polepszenie policyjnych statystyk. To po prostu coś osobistego. Czy zagadka zostanie rozwiązana, a zabójca schwytany? Przekonajcie się sami.„Zdążyć przed zmrokiem” to bardzo nieźle napisany i skonstruowany thriller, który trzyma w napięciu, aż do ostatniej strony. Wartka akcja, świetne zwroty akcji, to tylko przedsmak tego, co dostaniecie w tej powieści. Uwierzcie mi na słowo, że ta książka ebook to prawdziwa gratka dla koneserów takiej literatury. Opowieść wyjątkowo ambitna i aż ciężko uwierzyć, że był to debiut Tany French.Narracja w książce pdf jest pierwszoosobowa z perspektywy Rob'a i muszę przyznać, że było to genialnym posunięciem, gdyż główny bohater jest bardzo ciekawą postacią, która skrywa swe swoje sekrety i mierzy się z niejedną własną słabością. Na uwagę zasługuje też Cassie, czyli partnerka Rob'a, która jest osobą bardzo charakterystyczną i wyjątkowo zaangażowaną w własną pracę. To postacie, których nie sposób nie polubić, mimo iż są policjantami i widzieli niejedną zbrodnię, to pozostali bardzo ludzcy i normalni.Tana French z wprawą miesza teraźniejszość z przeszłością i to następny zabieg, który bardzo przypadł mi do gustu, gdyż powracanie do starych spraw i łączenie niektórych faktów dodało książce pdf jeszcze więcej mroku i tajemniczości. Ja dzięki temu cały czas zastanawiałam się, czy za nową sprawą stoi ta sama osoba, która dokonała zbrodni sprzed lat. Takich pytań było zdecydowanie więcej, jednak nie będę Was nakierowywać i niszczyć przyjemność z czytania.Jak wiecie jestem osobą, która nie znosi zbyt obszernych opisów w książkach, jednak są takie pozycje, gdzie staje się to dla mnie normalnością i nie wyobrażam sobie, by książka ebook nie zawierała dogłębnych przemyśleń a także analiz. Taką właśnie książką jest „Zdążyć przed zmrokiem”, opisów i analiz jest sporo, jednak nie męczą one w ogóle, są po prostu całkowicie niezbędne. Nie czułam znużenia nawet wtedy, gdy Rob a także Cassie gubili trop i następny raz przerabiali te same fakty i zebrane dowody, wówczas wraz z nimi jeszcze bardziej angażowałam się w całą sprawę i jak najszybciej chciałam poznać rozwiązanie.„Zdążyć przed zmrokiem” to powieść, którą mogę polecić Wam z czystym sumieniem. Wielbiciele tego gatunku literackiego na pewno nie będą zawiedzeni. To opowieść pełna mrocznego klimatu, który fascynuje i wciąga czytelnika w głąb fabuły. To mądry thriller ze idealnie skonstruowaną fabułą. Autorka bardzo nieźle buduje napięcie, a czytelnik cały czas odczuwa niepokój. Dla mnie, to po prostu książka ebook doskonała.Polecam! Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Tajemnica, morderstwo sprzed lat, nowa krew nowej ofiary przelana po latach, martwa nastolatka, taśmy policyjne, leśna sceneria... Takim właśnie obrazkiem wkraczamy w akcję "Zdążyć przez zmrokiem" Tany French - thrillera, który... poruszył mnie. Ujął. Jakością, pomysłem, wykonaniem... ta książka ebook pokazuje, że gatunek o którym język nie wyczerpał bynajmniej własnego potencjału i jest w stanie dać czytelnikowi w dalszym ciągu mnóstwo emocji. Krótko mówiąc: idealny debiut idealnej autorki!Książka ma wszystko to, co niezły thriller mieć powinien: morderstwo, dobrą fabułę, prowadzenie akcji, zajmującą narrację, interesujących bohaterów i kawał dobrej, detektywistycznej roboty wykonanej przez głównych bohaterów. Do tego, co do tradycjonalistów też powinno przemówić, tożsamość zabójcy poznajemy dopiero w finale, a kwestia samego mordu nie jest tak łatwa i oczywista, jak można by sądzić. Prawdziwa uczta dla fanów thrillerów!"Zdążyć przed zmrokiem" ma kilka asów w rękawie. Przede wszystkim mądrze poprowadzoną, pierwszoosobową narrację. Idealny chwyt! Główny bohater (będący właśnie narratorem) to postać zajmująca, złożona, mierząca się z swoimi słabościami i traumą z dzieciństwa. Historia przeplatana jest retrospekcjami, wplecionymi w treść wątkami o podłożu psychologicznym, czy również wreszcie obyczajowym (ale w dobrym, wciągającym tego słowa znaczeniu) - po prostu nie sposób się przy tej książce pdf nudzić! Następny plus to zwroty akcji, ciągła niepewność w jakiej trzyma nas autorka, świetne oddanie ducha śledztwa i policyjnych realiów (choć, co ciekawe, autorka wskazuje, że stworzyła irlandzki wydział zabójstw tylko na potrzeby książki, gdyż tamtejsza policja takowego, pojmowanego w tradycyjny sposób, nie posiada). Do tego mamy garść uczuć, cynizmu, trafnych refleksji ponad ludzka naturą i wyczuwalny na kilometr, niepowtarzalny irlandzki klimat rodem z Zielonej Wyspy... Niesamowite, arcyciekawe, genialne! Potrzebowałem takiej lektury - była doskonała na długie, listopadowe wieczory!Tana French debiutowała tą książką i nie sposób wyjść z podziwu jak dojrzały, przemyślany i ułożony był to debiut. Nieczęsto się zdarza, że początkujący pisarz prezentuje tak niezły warsztat już w pierwszej książce. Warto sprawdzić, co pisarka irlandzkiego pochodzenia ma jeszcze do zaoferowania. Sądzę, że zawód na tym polu jest raczej mało prawdopodobny.Gorąco polecam! Nie omijacie tej pozycji - będziecie naprawdę żałować jeśli to zrobicie!Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros za udostępnienie niniejszej książki.Recenzja znajduje się także na moim blogu:http://cosnapolce.blogspot.com/2016/11/zdazyc-przed-zmrokiem-tana-french.htmlZapraszam!
Mówi się, że kłamstwo nie popłaca i ciężko nie zgodzić się z fundamentem tej teorii. Niewinne kłamstewka rodzą bowiem fałszywy obraz człowieka i niechybnie skazują go na zamierzoną dwulicowość. Nieszczerość jest skazą na ludzkim sumieniu, lecz Tana Trench powieścią „Zdążyć przed zmrokiem” pokazuje, że odpowiednio i genialnie zastosowane kłamstwo może być idealną receptą na sukces trudnego śledztwa.Wspólna zabawa trójki zaprzyjaźnionych dwunastolatków kończy się dramatycznie. Germanie i Peter znikają bez śladu, a skołowany Adam zostaje znaleziony w zakrwawionej koszulce. Zeznania chłopca są bezowocne, a brak jakiegokolwiek tropu sprawia, że śledztwo staje w martwym punkcie. Jest to sprawa sprzed dwudziestu lat, którą czytelnik poznaje z opowieści Roba Ryan’a, obecnego śledczego dublińskiego wydziału zabójstw i jednocześnie ówczesnego ocalałego chłopca. Facet funkcjonuje pod nową tożsamością i wraz z partnerką, Cassie Maddox, zajmują się wyjaśnieniem morderstwa dwunastoletniej Katy Devlin. Zwłoki dziewczynki zostają odnalezione na terenie wykopalisk w miejscowości Knocknaree, gdzie doszło także do poprzedniej zbrodni. Czy to możliwe, że wydarzenia są ze sobą powiązane?Tana French należycie wykorzystuje zabieg pierwszoosobowej narracji i sprawia, że czytelnik dosłownie czuje bliskość opisanych wydarzeń. Swoista opowiadanie Roba przyjmuje bowiem formę bezpośredniego przekazu, który zaczyna żyć w myślach odbiorcy. Taki zabieg rzadko widywany jest w powieściach kryminalnych, lecz irlandzka autorka potwierdza, że potrafi genialnie go zastosować. Bohater niejednokrotnie zastanawia się ponad odpowiednim doborem słów i argumentuje zasadność podejmowanych przez siebie decyzji. Czytelnik wciąż podziwia osobliwą formę relacji, lecz jej bezsprzecznie opisowy charakter wpływa na oporność samego śledztwa. Powiązanie dwóch odległych spraw niewątpliwie intryguje i zaciekawiony odbiorca wciąż przeszukuje krąg swoich wątpliwości, lecz autorka niezwykle mozolnie prowadzi ścieżkę fabularną. Brak świeżych faktów zmusza bowiem śledczych do wielokrotnego wałkowania słynnych już elementów, a to staje się delikatnym pretekstem do poczucia znużenia.Cała recenzja na stronie: http://www.mozaikaliteracka.pl/2016/11/zdazyc-przed-zmrokiem-tana-french-w.html
„Zdążyć przed zmrokiem” to wznowienie debiutanckiej powieści Tany French i zarazem pierwszy tom serii kryminalnej o przygodach detektywów pracujących w dublińskim wydziale zabójstw. Opowieść okazała się trzymającym w napięciu thrillerem o doskonale dopracowanej fabule. Historia wykreowana przez irlandzką autorkę całkowicie zaobserwowała moją uwagę. French po mistrzowsku budowała napięcie i podsycała atmosferę niepokoju - aż ciężko uwierzyć, że „Zdążyć przed zmrokiem” była debiutancką powieścią pisarki. Akcja książki koncentruje się na sprawie zabójstwa dwunastoletniej Katy Devlin. Ciało dziewczynki zostaje odnalezione na terenie wykopalisk archeologicznych prowadzonych na przedmieściach Dublina. Śledztwo przejmują detektywi Robert Ryan i Cassie Maddox. Policjanci drepczą w miejscu – nie wiadomo kto chciałby zamordować i zbezcześcić ciało miejscowej ulubienicy. Brak podejrzanego, narzędzia zbrodni i motywu. Prasa i policja mnożą kolejne spekulacje. Atmosferę wokół śledztwa podgrzewa fakt, że Knocknaree już kiedyś stało się sceną niewyjaśnionej sprawy kryminalnej. W latach osiemdziesiątych, w zagadkowych okolicznościach w lesie zaginęła dwójka dzieci. Czy słusznym jest jednak powiązanie zabójstwa młodziutkiej baleriny z zaginięciem, do którego doszło dwadzieścia lat wcześniej? Czy podszyte osobistymi motywami pragnienie rozwiązania sprawy sprzed lat nie zapędzi Roba i jego partnerki w kozi róg?„Zdążyć przed zmrokiem” to mądrze napisany thriller, w którym czytelnik uświadczy wszystkiego, co w tego typie literatury najlepsze: mrocznej atmosfery, skomplikowanej zagadki, stałego napięcia i poczucia zbliżającego się nieszczęścia. Bardzo mocną stroną tego tytułu jest narracja. Choć historię poznajemy z teraźniejszego punktu widzenia, to tak naprawdę jest ona opowieścią/wspomnieniem snutym przez głównego bohatera. Wydarzenia obserwujemy oczami detektywa wydziału zabójstw, który co jakiś czas zwraca się bezpośrednio do czytelników, przypominając nam, że przedstawiona historia należy do przeszłości, że śledztwo zostało już przeprowadzone i zamknięte, lecz konsekwencje podjętych przez Roba i Cassie działań ciągle pobrzmiewają. Utwór dzięki narracji nabiera niezwykłego, gawędziarskiego charakteru. Atmosferę podkręcają rzucane jakby od niechcenia komentarze detektywa ujawniające skąpe info odnoszące się do finału prowadzonej przez bohaterów sprawy – podtrzymują one zainteresowanie i uwagę czytelnika lekturą, budują napięcie. „Zdążyć przed zmrokiem” to gratka dla wszystkich fanów nieźle napisanych, dopracowanych thrillerów. Nie mogłam się oderwać!
Zanim zaczniecie czytać, chciałbym wam powiedzieć dwie rzeczy: że pragnę prawdy. I że kłamię. Bez wątpienia kłamie! Sprawnie manipuluje fikcyjnym światem, który stworzyła. Gorliwie podążałam za prawdą, ale Tana French nie ułatwia. Nie ułatwia, zwłaszcza gdy na arenę wychodzą nowe twarze, które można odkrywać...Bunt. Trójka dwunastolatków w akcie młodzieńczego buntu postanawia wejść do lasu. Od zawsze uważali las za znajome, bezpieczne miejsce. Uważali tak do dnia, gdy z leśnej buntowniczej zabawy wychodzi tylko jeden żywy chłopiec. Zakrwawione ubrania, wyziębione ciało i brak ciał pozostałej dwójki przyjaciół...Dwadzieścia lat później. Na wykopaliskach odnaleziono zwłoki dwunastoletniej Katy Devlin. Ciało znaleziono w okolicy, gdzie zaginęła para przyjaciół. Przypadek?Żywy obraz wspomnień. Na czele akcji staje detektyw Rob Ryan. To jedyny ocalały, który dwadzieścia lat wcześniej wyszedł żywy w lasu. Rob ambitnie ukrywa wydarzenia z przeszłości przed światem, po czym prowadzi śledztwo, które okazuje się osobistym przekleństwem...Wieloraki dobór bohaterów. Tana French stworzyła bohaterów, których skomplikowane charaktery kreują jeden wspólny fragment układanki. Uderzają własną naturalnością, stopniowo wyrzucają z siebie ważne detektywistyczne podejście do sprawy. Rob i Cassie. Bohaterowie, którzy tworzą muzyczny duet słów. Autorka doskonale wcieliła ich w rolę, którą gruntownie ciągną przez całe mordercze zamieszanie.Koleje losu. Absolutnie nie spieszy się, by pokazać wydarzenia z przeszłości. Autorka manipuluje, tworzy przemyślane obrazy, które mają za zadanie dowieść, że wieloaspektowe podejście do wyjaśnienia sprawy, wymaga od czytelnika uwagi. Otoczona niekończącym się zbiegiem wydarzeń, przegapiłam wzór, który autorka wpasowała w całe otoczenie. Z wyczuciem Tana French pokazała, że dwojaki sposób myślenia może wprowadzić wątpliwości. Wprowadziła! Autorka wprowadziła lekko nakreśloną wątpliwość, która tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że manipulacja jest kluczem do ludzkiego umysłu...Dotknij moich myśli. Największym atutem powieści jest sama narracja. Poznajmy głównego narratora. Detektyw Rob. Od początku mocno akcentuje, że przedstawione wydarzenia będą skrupulatnym doborem prawdy i kłamstwa. Tana French całkowicie oddała głos, by czytelnik mógł doświadczyć i dogłębnie poznać portret psychologiczny postaci. Przypuszczam, że taki zabieg pocieszy wszystkich czytelników, którzy pozwalają sobie na psychologiczną podróż. Podróżowałam. Poznawałam. Doświadczałam. Nie żałuję...W kręgu zbrodni. Wielokrotnie przemykał przez moją twarz. Grymas niesmaku. Pojawiał się, gdy obcowałam w kręgu zbrodni. French pozwala na poczucie przebłysku żywych emocji. Idylla odchodzi w zapomnienie, kiedy na horyzoncie pojawią się skrupulatnie opisywane akty przemocy.Zdążyć przed zmrokiem to śmiała, skoncentrowana powieść, która obraca się z kręgu złych decyzji. Decyzji, które warto poznać.
Pierwszy rzut oka na okładkę. Para niepasujących do siebie dziecięcych bucików, zagubionych pośród leśnego mroku. Zakrwawionych, porzuconych, będących świadkami wydarzeń, których lepiej nie pamiętać. Smutne, intrygujące, lecz też zapowiadające historię cenną dla każdego miłośnika thrillerów i kryminałów. Dokładnie na to liczyłam sięgając po tę powieść. Nie mogłam doczekać się intrygującej zagadki, zagadkowej zbrodni i pościgu za mordercą, którego twarz pozostawała na razie nieznana. Uwielbiam powieści pokazujące istotę zła. Książki, w których ukryto strachy, lęki, wypatrzenia. Sięgając po opowieść Tany French nie spodziewałam się zupełnie, że trafiła mi się taka perełka, choć byłam mile zaskoczona już od początku. Autorka bowiem zaczyna mocno, brutalnie i krwawo. Z pewnością nie stara się oszczędzić tych, którzy się boją czy dystansują. Pierwszym epizodem zapowiada nam, że właśnie zdecydowaliśmy się na mroczną jazdę bez trzymanki, szaloną podróż w głąb ludzkiego umysłu. Podążanie tropem zbrodni nie byłoby tak przyjemne, gdyby nie para książkowych detektywów. Ten bystry, dociekliwy i zgrany duet zapewniał mi przez cały czas rozrywkę na najwyższym poziomie. Detektyw z problemami, skrywaną tajemnicą z przeszłości, dzieciństwem, o którym wolałby więcej nie myśleć. I jego partnerka- silna, zaangażowana w pracę, charakterystyczna. Trudno było ich nie polubić, zwłaszcza, że są tak bardzo ludzcy, normalni, przypominający nas samych. Świetni i zapadający w pamięć.Tana French umiejętnie miesza teraźniejszość z przeszłością, urozmaicając tym samym powieść. Odwołania do starszych spraw i łączące je podobieństwa sprawiają, że w umyśle czytelnika rodzą się pytania- czy za morderstwa odpowiada ta sama osoba? czy to dzieła naśladowcy? czy tym razem uda się schwytać podejrzanego? I te zapytania sprawiają, że jeszcze bardziej angażujemy się w czytanie i śledzenia poszczególnych wątków, zagłębiając się w sekrety i nurzając się w rodzinnych sekretach.Jeśli chodzi o samą zbrodnię- w tym miejscu też warto wspomnieć o paru elementach. Widać, że autorka idealnie odnajduje się w mrocznych klimatach. Z dużą przyjemnością tworzy miejsca zbrodni, powołuje do życia mordercę, opiera się na przeszłości. Wielowątkowość sprawia, że zagadki nabierają głębi, a akcja odbywa się na różnorakich płaszczyznach. Podążamy za detektywem, raz skupiając się na tu i teraz- bieżącym śledztwie, jego relacjach z partnerką, wewnętrznych refleksjach, a następnie też za jego sprawą przenosząc się 20 lat wstecz. Wydaje nam się, że nieźle wiemy, o co w tym wszystkim chodzi, ponieważ przecież rozumiemy, kim jest Adam. Tylko czy na pewno? French kluczy, nie daje nam zbyt wielu wskazówek, nie pozwala prosto rozwiązać zagadki. W tej przytłaczającej podróży przygotowała dla nas kilka tajemnic, garść zagadek, trochę zwrotów akcji, konieczność mierzenia się z innymi i ze sobą. A wszystko podkreślone przez nieprzewidywalny finał, będący zwieńczeniem niełatwej pracy autorki. Książka ebook intryguje od pierwszej do ostatniej strony, przede wszystkim za sprawą doskonale dogranych elementów. Ta historia nie byłaby tak dobra, gdyby któregoś z nich zabrakło. Nie wyobrażam sobie bowiem elektryzującego thrillera bez mrocznej i zagadkowej historii, dociekliwych i inteligentnych detektywów, zapadającego w pamięć zakończenia. Jak widać, Tana French również.
JEST TO DRUGA KSIĄŻKA TEJ AUTORKI KTÓRĄ KUPIŁAM I OBIE SĄ ŚWIETNE .