Zawsze będę Cię kochać okładka

Średnia Ocena:


Zawsze będę Cię kochać

Co czuje matka, gdy los odbiera jej jedyną córkę? Wspaniałą, piękną, pełną życia dziewczynę - chwilę po ślubie i tuż przed obiecującą przyszłością?„Zawsze będę Cię kochać” to oparta na faktach, poruszająca historia o wyjątkowej więzi pomiędzy matką i córką. To zestaw maili, jakie matka wysyła do córki przez kolejne miesiące po jej śmierci.  To chwytający za serce zapis codzienności, która bywa wówczas najtrudniejsza do zniesienia.To także opowiadanie o życiu, które, pragniemy tego czy nie, biegnie dalej..„Zawsze będę Cię kochać” jest książką o sile uczuć, które są trwalsze niż śmierć. To wzruszająca próba zatrzymania czasu i zapamiętania ukochanej osoby, która stale żyje w spędzonych wspólnie chwilach, w listach, rozmowach i wspomnieniach. „Zawsze będę Cię kochać” to portret pamięciowy miłości.

Szczegóły
Tytuł Zawsze będę Cię kochać
Autor: Rudzka Teresa Monika
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2014
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Zawsze będę Cię kochać w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Zawsze będę Cię kochać PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Magdalena Paź

    Po przeczytaniu tej książki odetchnęłam z ulgą i byłam szczęśliwa, że to już koniec. Nie, to nie dlatego, że była aż tak kiepska. Po prostu czytając ją zaczęłam chodzić przygnębiona i zastanawiałam się czy we mnie czasem nie siedzi jakiś intruz. A książka ebook „Zawsze będę Cię kochać” jest po prostu genialna.Poprzednia książka ebook autorki, jaką udało mi się przeczytać nie przypadła mi do gustu. Ta zawładnęła moim sercem. „Zawsze będę Cię kochać” to opowiadanie o cudownej, poukładanej, wręcz pedantycznej młodej kobiecie mocno stąpającej po ziemi. O kobiecie wyjątkowo mądrej, odważnej, wrażliwej, pragmatycznie podchodzącej do życia. Jest Ona jak najbardziej świadoma własnych potrzeb, nie daje się zamykać w klatce, wie czego chce i dąży do wyznaczonych celów.Anastazja, ponieważ tak jej na imię jest w silnym związku emocjonalnym ze własną matką. Jest szczęśliwa ze swoim życiowym partnerem, pracuje tak jak lubi, czego pragnąć więcej. Pewnego dnia ten cudownie poukładany świat rozpada się jak domek z kart i nie da się go już niestety odbudować.„Zawsze będę Cię kochać” to zestaw wspomnień – emaili matki pisanych już po śmierci córki właśnie do niej. To także wspomnienia męża Anastazji a także jej przyjaciółek. To książka ebook pełna tęsknoty, niedowierzania, niemożności pogodzenia się z tym co nastąpiło. To chęć zatrzymania choćby na chwilę tej najukochańszej. Czytamy w niej o bólu tak silnym, że czasem nie pozwala wstać z łóżka, o potyczce z przeciwnościami losu i o tym jak prosto się poddać, zniechęcić do siebie ludzi, stać się zgorzkniałą, złośliwą, i bezwzględną kobietą. Cieszy mnie fakt, że matka Anastazji zauważa to jaka jest i nie zaprzecza temu. Lecz przede wszystkim książka ebook o wyjątkowo silnej miłości i przyjaźni, której możemy tylko pozazdrościć.Książka Pani Teresy Moniki Rudzkiej wywarła na mnie ogromne wrażenie. Moje emocje były na postronkach, nierzadko musiałam odkładać lekturę i odpoczywać od niej. Lecz zaraz do niej wracałam, ponieważ chciałam być razem z nimi wszystkimi. Dużo łez wylałam czytając ją, dużo przemyślałam i stale myślę ponad pewnymi sprawami.Tak, tę książkę zalecam z ręką na sercu, choć uprzedzam, że nie jest to prosta lektura, wyryje się w Waszej pamięci na bardzo długo.

  • eleontyn

    Ta historia jest do bólu porażająca, ponieważ czy może być coś bardziej bolesnego dla matki niż strata dziecka? Wiadomości przez matkę do nieżyjącej córki są wyjątkowo wymowne i wzruszające w swej treści. "Zawsze będę cię kochać" jest tak pełna emocji że chwilami aż rozdziera serce.

  • Allan

    Minęło kilka dni,a ja stale nie wiem co mam napisać. Odnalazłem w sobie masochistę. Zdawałem sobie sprawę, że nie przejdę obojętnie względem takiego tekstu, czułem że lektura może mnie wewnętrznie poranić. Z jednej strony wielka obawa i strach, z drugiej ciekawość. Kłopot choroby nowotworowej znam doskonale, dlatego moje wrażenia się spotęgowały. W życiu Anastazji wszystko jest na swoim miejscu. Dobre życie, ślub, ukochany mąż.zaczyna chorować pół roku po ślubie, umiera 8 miesięcy po zawarciu związku małżeńskiego.Najbliżsi pogrążają się w rozpaczy. Książka ebook jest głównie wspomnieniem Anastazji, a także listami pisanymi do zmarłej dziewczyny przez matkę. Powstają wspomnienia matki, męża i przyjaciółki córki. Matka ma potrzebę wysyłania elektronicznych listów, pamiętając że nigdy nie dostanie na nie odpowiedzi. Oczywiście w powieści pojawiają się też inne osoby. Nie wiem czy jest coś bardziej wstrząsającego dla człowieka ponad bezradność w patrzeniu na powolną śmierć dziecka. Myślę, że tutaj nigdy nie ma zakończenia procesu żałoby. Choroba nowotworowa to choroba dotykająca też najbliższych. Ta książka ebook może się stać idealnym przewodnikiem dla wszystkich tych, którzy stracili kogoś w tej nierównej walce. "Zawsze będę cię kochać" to historia pełna smutku, lecz jednocześnie przepełniona miłością i nadzieją. Pisarka obnaża swoja duszę, serwując nam historię niełatwą, lecz jakże oczyszczającą i potrzebną. Uwierzyłem w każde wydarzenie, w każde słowo, we wszystko. Nie jest to lektura prosta w odbiorze, lecz ma w sobie olbrzymią siłę. Autorce gratuluję odwagi. Napisanie takiej książki wymaga znacznej determinacji i wielkiej siły wewnętrznej siły. Zalecam szczególnie tym, którzy stracili najbliższych w tej chorobie. "Zawsze będę cię kochać" to historia, którą może życie napisać każdego dnia. Czego nikomu nie życzę.

  • ejotek

    Teresa Monika Rudzka pracowała już jako bibliotekarka, agentka ubezpieczeniowa a także sekretarka. Obecnie zajmuje się dziennikarstwem pisząc do magazynów dla kobiet, a także pisarstwem - wydała już cztery książki. Zadebiutowała powieścią "Bibliotekarki" w 2010 roku. Najwieższa książka ebook jest zupełnie odmienna od dotychczasowej twórczości, jest to bowiem autobiografia. I to nawet bardzo szczególna...Wielokrotnie w życiu słyszałam, iż nie ma gorszej rzeczy niż doczekanie śmierci swojego dziecka. Nawet jeśli dzidziuś to ma nad trzydzieści lat. Ja, jako obca osoba, diametralnie odczułam październikowe odejścia młodych ludzi: Anny Przybylskiej (aktorka, matka trójki małych dzieci) a także Dariusza Kmiecika (dziennikarz) z żoną i synkiem. To byli ludzie w moim wieku! Co musieli czuć ich rodzice?Autorka idealnie wie co czuje matka w chwili śmierci dziecka. Nawet jeśli jest to śmierć niejako spodziewana, gdyż spowodowana ciężką chorobą - rakiem. W grudniu 2012 roku córka autorki - Żywena - była pół roku po ślubie. Miała urodę, męża, plany na przyszłość. Jednak pojawiające się złe samopoczucie doprowadziło do badań lekarskich, które wykazały u dziewczyny glejaka wielopostaciowego, czyli nieoperacyjnego guza mózgu w czwartym stopniu złośliwości. Żywena zmarła w lutym 2013 roku mając trzydzieści dwa lata. Książka ebook jest hołdem złożonym córce przez matkę. Na potrzeby literackie nazwisko Żyweny zostało zmienione na Anastazja Bojanowa-Montgomery a autorka nazywa ją pieszczotliwie Nastusią.Powieść jest zestawem e-maili, które matka pisze do własnej nieżyjącej już córki. Znaczna ich element zaczyna się od słów "kochana córeczko" czy "kochana Nastusiu" i zawiera całą gamę matczynych uczuć i emocji. Nawet nie chcę sobie wyobrażać jak czuła się autorka podczas pisania tych wiadomości... Jako matka mogę się tylko domyślać. Maile są w większości czymś w rodzaju pamiętnika, gdzie matka omawia własną codzienność, zwykłe sprawy takie jak przygotowania przedślubne Nastki, ulubione filmy, książki czy sztuki. Porusza również sprawy banalne wręcz: pogoda, własny strój danego dnia, kłótnie z babcią Nastki.Matka sporą element własnego czasu poświęca na Facebooka, gdzie wymienia się informacjami ze kolegami córki, publikuje zdjęcia. Jest to kolejny, prócz spotkań z psychologiem i pisania książki, sposób na terapię. To właśnie Ci koledzy i mąż Anastazji są współtwórcami tej publikacji, bowiem poznajemy też ich punkt widzenia bohaterki i emocje po jej śmierci. Na rozważania tych osób autorka poświeciła dużo rozdziałów. Dotyczą one wspominek o żywej Nastce, okoliczności jej choroby a potem reakcji po śmierci. Są też szczegóły dotyczące pogrzebu, mowy, zdjęć i planów sprowadzenia prochów do Polski."Zawsze będę Cię kochać" sugeruje tym tytułem łzawy romans z happy endem, jednak każdy kto sięgnie po książkę z takim zamierzeniem czytelniczym rozczaruje się. Jest to bowiem historia oparta na faktach (zawierająca jedynie elementy fikcji literackiej, do której autorka przyznaje się w przedmowie), a dotycząca ogromnej miłości łączącej matkę i córkę. Życie toczy się dalej, dzień za dniem, a matka musi sobie poradzić ze stratą największą i najdotkliwszą z możliwych - stratą dziecka. Czy utrwalenie wspomnień, listów i rozmów na kartach książki jest dobrym pomysłem?Tej lektury nie potrafię ocenić, polecić, zakwalifikować, zachwalać czy odradzać. Bardzo mnie ona wzruszyła, chwilami zdenerwowała podejściem niektórych osób do pewnych spraw a na pewno dotknęła moich macierzyńskich uczuć. Jako matka uważam, że nie można oddać słowami recenzji tego, co matka-autorka miała nam do przekazania. Lub przeczytacie książkę lub nie. Lub tego doświadczycie literacko lub odpuścicie ze względu na własną wrażliwość. Przerwy podczas czytania są niezbędne dla zachowania równowagi psychicznej i choć pozornego spokoju serca. Przynajmniej tak było w moim przypadku. To naprawdę niezwykła, mocna i niełatwa lektura.

  • Książkowo

    Niniejsza książka ebook jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością Pani Teresy Moniki Rudzkiej. Chociaż tematyka nie należy do łatwych to z całą pewnością zaliczam owo spotkanie do bardzo udanych, a także rokujących na przyszłość, czyli skutkujących chęcią sięgnięcia po pozostałe tytuły autorki.„Zawsze będę Cię kochać” jest pozycją, którą właściwie nie sposób oceniać, ponieważ czy można objąć jakąkolwiek skalą ból i rozpacz matki, która niespodziewanie traci swą ukochaną, będącą w kwiecie wieku i kilka miesięcy po ślubie jedyną córkę?Narracja autorki przybiera formę e-maili pisanych do swej najdroższej Nastii, a dzięki takiej konstrukcji główne bohaterki stają się nam jeszcze bliższe, gdyż aktualnie taki właśnie sposób kontaktowania się ze sobą jest jednym z najpopularniejszych, zwłaszcza wtedy, kiedy przychodzi nam żyć w fizycznym oddaleniu od siebie co niestety jest dzisiaj zjawiskiem bardzo powszechnym.Książka ta pisana jest emocjami, co jest według mnie jej olbrzymim atutem, bo nie można przejść obojętnie względem tematyki poruszanej w niniejszej publikacji. Podkreślić należy też ogromne zróżnicowanie postaci ukazanych w książce. Z tego co się orientuję osoby te zostały dosyć wiernie odzwierciedlone na kartach tej wyjątkowej powieści. Autorka dzięki takiej panoramie naświetliła jak szeroki krąg różnorodnych osobowości wypełniał życie Anastazji, a wspomnienia tychże osób ukazują jak dużo ciepła, empatii a także pozytywnych śladów w swoim bliższym i dalszym otoczeniu zostawiła po sobie ta wyjątkowa młoda kobieta.Historia ta nie jest jednak wyłącznie opisem smutku i cierpienia pogrążonych w żałobie osób, Jest to książka ebook o ogromnej sile miłości i więzi rodzicielskich, małżeńskich a także przyjacielskich. „Zawsze będę Cię kochać” jest w moim mniemaniu swego rodzaju hołdem dla pięknej, niezwykłej i potrafiącej pomimo krótkiego czasu, który był jej dany żyć pełnią życia, Anastazji. Na koniec pozwolę sobie przytoczyć element tekstu piosenki „Jawa” wykonywanej przez Ryszarda Rynkowskiego, które to słowa niech będą puentą refleksji na temat książki Teresy Moniki Rudzkiej.„Ci, co odchodzą, Stale z nami są. I żyją sobie Obok nas. Spoglądają z miłością Na nasze dni…”Pragnę podziękować Wydawnictwu Harlequin Mira a także autorce za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

  • Joanna Szarańska

    Opowieść Teresy Moniki Rudzkiej jest jedną z tych książek, o których boję się pisać. Już podczas lektury zrodził się we mnie niepokój, że nie będę w stanie oddać w własnej opinii tego wszystkiego, co zawierają strony "Zawsze będę cię kochać". I wiem, że co bym dzisiaj nie napisała i tak będzie tego zbyt mało, że ten ładunek emocjonalny, jaki przyjęłam ze słowami płynącymi od autorki, pozostanie gdzieś we mnie. Nie jest to książka, którą można przeczytać, odłożyć na półkę i o niej zapomnieć. Popić kawą z mlekiem i sięgnąć po kolejną. Historię Anastazji trzeba przyjąć do siebie, ogarnąć, nawet wracać do niej myślami po kilku albo parunastu dniach. Teresa Monika Rudzka napisała książkę intymną i prawdziwą. "Zawsze będę cię kochać" jest zapisem jej osobistego bólu, lęku i gniewu, jej osobistych myśli i słów kierowanych do przedwcześnie zmarłej córki. Pełne tęsknoty e-maile, których adresatką w powieści jest Anastazja Bojanowa-Montgomery, powstały z myślą o Żywenie, pięknej córce autorki. W książce pdf przeplatają się one ze wspomnieniami najbliższych zmarłej dziewczyny i stwarzają czytelnikowi możliwość jej poznania. Spośród nich wyłania się obraz dziewczyny, o której matka pisze: "Ty zawsze rozdawałaś karty i kierowałaś życiem...". Stworzenie takiej powieści z pewnością wymagało znacznej odwagi, z pewnością nie było łatwe. Jednak i lektura Zawsze będę cię miłować wcale nie należy do najłatwiejszych. Wyznania autorki są pełne nagromadzonych emocji, intymnych przeżyć. Zostały nasycone tą intymnością do tego stopnia, iż momentami miałam wrażenie, że nie mam prawa się w nie zagłębiać. Czułam się jak intruz, który przegląda cudze listy i drobiazgi. Odkładałam książkę, by po chwili znów się w nią zagłębić. Czytałam i płakałam. Pani Monika własną więź z córką zobrazowała piękną powieścią. Pełną smutku, niełatwych przeżyć, bólu, lecz też miłości i przywiązania. Niech was nie zmyli subtelna delikatna okładka, ta książka ebook jest solidnym ładunkiem emocjonalnym, który Was znokautuje.

  • maggie

    „Co można powiedzieć o dwudziestopięcioletniej dziewczynie, która umarła?Że była śliczna. I piekielnie inteligentna. Że miłowała Mozarta i Bacha. I Beatlesów. I mnie.” /”Love Story” – Erich Segal/Ten pamiętny cytat rozpoczyna jeden z najsłynniejszych melodramatów w historii kina – słynną „Love Story” na podstawie powieści Ericha Segala. Film o jakże banalnej fabule, a jednocześnie jakże wzruszającej. Tego cytatu użyła też Teresa Monika Rudzka jako motta do własnej najnowszej, autobiograficznej książki „Zawsze będę Cię kochać”.Córka Autorki Żywena Wiktoria, uwieczniona w powieści jako Anastazja Bojanowa-Montgomery, umarła w wieku niespełna 32 lat. Pół roku po zawarciu związku małżeńskiego Anastazja źle się poczuła – nastąpił bezwład prawej strony ciała. Diagnoza lekarzy była wyrokiem – glejak wielopostaciowy, guz mózgu, jeden z najbardziej złośliwych nowotworów, nieoperacyjny. Po dwóch miesiącach kobieta umiera. Dlaczego los jest tak okrutny? Przecież miała wszystko… była piękna, mądra, szczęśliwa, wysportowana, kochana przez dużo osób – ukochana córka, żona, synowa, szwagierka. Dlaczego odeszła, zostawiając to wszystko, pozostawiając w niesamowitym bólu tyle uwielbiających ją osób? Jak dać sobie radę ze śmiercią kogoś bliskiego? Jak żyć dalej po stracie jedynego dziecka? Przecież to dzieci powinny chować rodziców, a nie odwrotnie… I choć brzmi to okrutnie, to taka kolej rzeczy jest na pewno bardziej zgodna z naturą. Teresa Monika Rudzka, powieściowa Renata, była bardzo związana ze swoim dzieckiem. Mimo odległości – Anastazja od dłuższego czasu mieszkała poza Polską – miały ze sobą nieustanny kontakt. Telefony, e-maile, wizyty Anastazji w państwie i matki w Anglii nie pozwoliły na rozluźnienie tych więzi. Dziewczyny darzyły się dużym uczuciem i wiedziały o sobie niemal wszystko. Internet umożliwiał codzienny, niczym nie zakłócony kontakt, maile krążyły wciąż w obie strony. Właśnie… maile. Krążą nadal, tylko od śmierci Anastazji nikt na nie nie odpisuje. Matka wysyła je do zmarłej córki cały czas, codziennie, niezmiennie. Pisze o wszystkim, co losy się w jej życiu. O swoim bólu, lecz też o próbach jego przezwyciężania; o miłości wiecznej, której nawet śmierć nie jest w stanie zmienić; o wspomnieniach związanych z ostatnimi miesiącami życia córki, lecz także z chwilami wcześniejszymi, radosnymi, szczęśliwymi, gdy nikt nie przewidywał okrutnych wydarzeń; o codzienności, kiedy trzeba się zająć rzeczami prozaicznymi, ponieważ przecież… życie toczy się dalej; o książkach, które napisała i przeczytała, o filmach, które zdecydowała się obejrzeć w kinie, ponieważ słyszała głos córki„Idź Tećka, rozerwij się, nie siedź w domu po próżnicy, nic mi z tego nie przyjdzie” [1] o własnych niełatwych stosunkach z matką, które po śmierci Anastazji uległy pogorszeniu, ponieważ nie było nikogo, kto mógłby załagodzić konflikty. Pisze o wszystkim….tak jak kiedyś, tylko… brak na nie odpowiedzi.Właśnie te maile stanowią główny trzon powieści. Dzięki nim dowiadujemy się o wszystkim, poznajemy myśli, przeżycia, refleksje Renaty – Tećki, lecz też fakty z wcześniejszego życia Anastazji. To maile właśnie są formą spowiedzi Autorki, spowiedzi ze własnych najintymniejszych doznań i przemyśleń po śmierci ukochanej córki. Renata nie wstydzi się dopuścić nas wszystkich do najgłębszych czeluści własnej duszy, podzielić się bólem rozdzierającym jej serce, strachem przed przyszłością i koniecznością dalszego życia bez najdroższej istoty na ziemi, nierzadko też złością na wszystko i wszystkich. Tak złością, a nawet wściekłością, że to spotkało właśnie ją. Dlaczego? Przecież Nastusia również chciała żyć, nie chciała odchodzić i zostawiać wszystkich kochających ją osób. „Zawsze będę Cię kochać” można potraktować też jako swoisty pamiętnik, który ze względu na własną niesamowita intymność być może nie powinien nigdy ujrzeć światła dziennego. Jakże znaczna odwaga musi cechować Monikę, że obnażyła przed wszystkimi siebie – wady i plusy własnego charakteru. W tej książce pdf bowiem jawi nam się z jednej strony Anastazja i jej niemal anielska postać, nierzadko może idealizowana, ponieważ widziana oczyma matki; a z drugiej strony postać samej Autorki – książkowej Renaty, której do ideału bardzo daleko. Pokazując własne zachowania w stosunku do innych ludzi, własny kontrowersyjny nierzadko charakter, Pisarka niczego nie koloryzuje, nie stawia siebie na piedestale, tylko w sposób jakże prawdziwy i szczery ujawnia wszystkim własne wady. Plusy również, lecz o niezłych cechach charakteru zawsze pisze się czy mówi wiele łatwiej. Myślę, że właśnie ta prawda i szczerość jest największym atutem książki i zasługuje na najwyższy podziw i szacunek.Dodatkowym walorem tej książki jest umieszczenie wśród codziennych maili matki, także wspomnień męża Anastazji a także jej przyjaciół i rodziny męża. Ten manewr urealnia postać Nastusi, ponieważ dzięki niemu mamy okazję ujrzenia kobiety oczami innych, nie tylko matki. Ich słowa potwierdzają nam tylko jak wspaniałą postacią była Anastazja, jaką emanowała d

  • APohl

    Zawsze będę Cię miłować to książka, która chwyta za serce już od pierwszej strony. To szalenie intymne wspomnienia pisarki, czasem ubarwione na potrzeby fabuły, lecz też bardzo plastyczne i pełne woli życia.Jednak, pisząc o tej książce, każde słowo, przecinek wydają się być nie na miejscu. Ta historia uczy nas bowiem taktu i pokory. Zmusza wręcz do zwolnienia i docenienia chwil, które mogą się nigdy nie powtórzyć. I pewnie się nie powtórzą. Zachęca nas do tego, by czerpać radość z życia, by nie wyrzucać sobie, że coś kluczowego przegapiliśmy. Że może to jest ten moment, który warto zachować w własnej pamięci i strzec jak skarb.Ta opowiadanie mocno wzrusza i choć można byłoby ją przeczytać jednym tchem, nie da się tego zrobić w jeden wieczór. I to nie dlatego, że ciężko się ją czyta . Ona po prostu wzbudza dużo emocji, „uruchamia” potok łez – bez chusteczek nie powinno się rozpoczynać lektury.A jako matka muszę przyznać, że było to dla mnie bolesne doświadczenie czytelnicze, które do dzisiaj owocuje i zbiera nowe plony. Zawsze będę Cię miłować przewartościowuje życie, zmienia priorytety. Uświadamia, jak kruchy bywa nasz los, jak ciężko przewidzieć, co nam jest pisane, jak trudno zdusić w sobie żal po odejściu bliskiej nam osoby – zwłaszcza dziecka.Teresa Monika Rudzka stworzyła cudowny portret własnej córki, uwypukliła jej zalety, napomknęła o wadach, choć te ostatnie utonęły w morzu pozytywnych wibracji, wyczuwalnych podczas przedstawiania fabuły. Barwnie, z polotem, iskierką humoru opisała własne relacje z córką. Przedstawiła także punkt widzenia męża zmarłej bohaterki, jej przyjaciół, którzy tak jak autorka musieli zmierzyć się z odejściem i stratą bliskiej im osoby.A co najważniejsze, pisarka nie zamknęła się w sobie, nie zdusiła żalu i bólu. Nie powstrzymywała się od okazywania uczuć i wyrażania własnej miłości. Nie przestała się również uśmiechać, kiedy wspominała dobre chwile z córką.I nieważne, co napiszę. Nic nie potrafi odzwierciedlić tej ludzkiej tragedii, pretensji do świata, a także siły matczynej miłości. Nic nie wyrazi tego, co ja chciałabym powiedzieć, a może należałoby powiedzieć, o tej książce.Pragnę jeszcze wspomnieć, że dla mnie to terapeutyczna i otrzeźwiająca historia, która zajmuje już kluczowe miejsce w mojej biblioteczce. Jednak spoglądając obiektywnie, Zawsze będę Cię miłować to opowieść dla tych, którzy bagatelizują rzeczywistość i żyją w ciągłym biegu, nie potrafią odpoczywać dłużej niż jeden dzień. Świat nie ucierpi, jeśli choć przez jedną małą sekundę pomyślimy o sobie i o tych, których kochamy. Przecież nic się nie stanie, jeśli będziemy trochę egoistyczni i zgarniemy trochę minut dla siebie i rodziny. Praca nie ucieknie, mimo że jest ważna, by przeżyć, lecz i tak najbardziej ważny – w tej całej, naszej egzystencji – jest pierwiastek ludzki.Polecam gorąco i niech nie zwiedzie Was niezobowiązujący styl i swobodny mowa narracji, ponieważ zaręczam, że jest o czym myśleć.P.S. Dziękujemy autorce, że i dla nas odnalazła niewielką przestrzeń w własnej książce- Magazyn Obsesje

  • awiola

    Czasami trafiają w nasze ręce takie książki, których jakakolwiek ocena byłaby po prostu nie na miejscu. Istnieją też książki, które stanowią dla ich twórców pewną formę oczyszczenia duszy i pozbycia się nadmiaru uczuć, jakie potrafią człowieka nierzadko przygnieść. Z pewnością do takiej właśnie grupy lektur zalicza się najnowsze, autobiograficzne dzieło Teresy Moniki Rudzkiej. Książka, w której autorka obnażyła własną duszę do wszelkich, możliwych granic – bez żadnej cenzury.Teresa Monika Rudzka to urodzona we Wrocławiu, a mieszkająca w Lublinie polska pisarka, która pracowała też jako bibliotekarka, agentka ubezpieczeniowa i sekretarka. Obecnie realizuje własną pasję dziennikarską, pisząc historie do różnych, babskich magazynów. W wolnym okresie przyjemność sprawia jej lektura dobrej książki i obejrzenie ciekawego filmu. W 2010 r. zadebiutowała nieźle przyjętą powieścią pt. "Bibliotekarki".Trzydziestodwuletnia córka autorki, nazwana w książce pdf Anastazją, nagle zaczyna chorować. Diagnoza lekarzy jest jednocześnie wyrokiem – glejak wielopostaciowy w głowie, który pozwoli jej przeżyć maksymalnie dwanaście miesięcy. Los niestety nie daje jej nawet tyle czasu, bowiem po paru tygodniach i zaledwie pół roku po ślubie – Anastazja umiera, zostawiając zrozpaczoną matkę i kochającego męża. "Zawsze będę cię kochać" to w głównej mierze zestaw e-maili, jakie autorka wysyła regularnie do zmarłej już córki. To też zapis zmagań ze śmiercią osób bliskich Anastazji.Książka Teresy Moniki Rudzkiej to jedna z najbardziej intymnych książek, jakie czytałam w własnej czytelniczej karierze. Po jej lekturze stwierdziłam, że autorka zasługuje na duży podziw. Zapytacie za co? Nie, nie za to, że miłowała swoją córkę – każda matka przecież darzy uczuciem własne dzidziuś – lecz za to, że odważyła się pokazać całemu światu, a przede wszystkim osobom, które ją znają – swoją cierpienie i słabości targające jej matczyną duszą. Cieszę się, że twórczość autorki poznałam przed ukazaniem się tego dokumentu – od teraz bowiem patrzę na pisarkę z zupełnie innej perspektywy, znam bowiem jej najbardziej intymne myśli, dostrzegam dużo plusów i też dużo wad charakteru. Teresa Monika Rudzka nie jest już dla mnie wyłącznie twórczynią pięknych historii omówionych na kartach własnych powieści – jest przede wszystkim matką, która przeżyła najgorszą tragedię w swoim życiu – pochowała ukochane dziecko. Autorka w własnej książce pdf obnażyła przed czytelnikami najbardziej intymną element siebie – i można przemienić postrzeganie osobowości pisarki we swojej świadomości, nie można jednak odmówić jej jednego – szczerości i odwagi. A to cenię najbardziej.Listy, jakie książkowa Tećka wysyła do córki to świadectwo wielkiej tęsknoty, epatujące olbrzymią miłością, która nie zna granic. To przede wszystkim obraz matczynego uczucia, w którym daje się wychwycić pewną dozę zaborczości, zazdrości, lecz także bezinteresowności i ogromu oddania. Autorka, jak pisze we wstępie – niektóre wątki nieco ubarwiła na potrzeby książki, jednak listy to autentyczne e-maile jakie wysyłała do własnej córki. E-maile, które wielokrotnie wzbudzały we mnie tkliwość, wzruszenie, lecz także zdziwienie i konsternację. Z pewnością nie zostały więc podkoloryzowane na potrzeby książki – to daje się wyczuć w opisach codziennego życia autorki, która nie stroni od szczegółów i częstych banałów, mających zapełnić jej czas po śmierci Anastazji. Ciekawym zabiegiem, który urozmaicał czytanie dzieła, było wplatanie co jakiś czas wspomnień męża Anastazji. Elementy te pozwalają wczuć się w sytuację konkretnej osoby, wyzwalając masę pytań dotyczących moralności i granic prywatności - ukazują także postać zrozpaczonej matki z perspektywy innych osób. To jak najbardziej trafiony zabieg.Teresa Monika Rudzka pokusiła się o nadanie przykuwających pseudonimów dla własnych bohaterów, takich jak Jim Montgomery czy Remedios. Nazwy, dość oryginalne, nie pozwalające pomylić danej postaci z kimś innym. Na kartach książki, pod jednym z pseudonimów, znajdziecie także postać innej polskiej, uznanej pisarki – Ałbeny Grabowskiej, którą miałam okazję poznać osobiście. Muszę też wspomnieć o niezbyt trafionej okładce książki, która wraz z tytułem może nasuwać skojarzenie z powieścią obyczajową, albo romansem dla kobiet. Okładka jest zdecydowanie nieadekwatna do tak poważnego dzieła.Dopóki nie zaczęłam czytać najnowszego dzieła Teresy Moniki Rudzkiej, nie miałam pojęcia, że jedna z moich ulubionych polskich autorek – przeżyła tak olbrzymią tragedię. Już po przeczytaniu całej książki, natychmiastowo odwiedziłam jej profil, by zobaczyć fotografie zmarłej córki. Sama prawdopodobnie nigdy nie odważyłabym się aż tak obnażyć własnego życia - rozumiem jednak, że dzieło to może pełnić pewną formę wyrzucenia z siebie negatywnych emocji. To książka, która pokaże Wam, jak kruche jest nasze życie. Pokaże również, że pomimo wielkiej tragedii – można żyć dalej, codzienna egzystencja już nigdy nie będzie taka sama.

  • CodiaBlack

    Bardzo to niezwykła książka, wzruszająca niemalże do łez w wielu fragmentach, bardzo osobista, prawdopodobnie dawno żadna opowieść nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, mówię tu przede wszystkim o poruszającej tematyce związanej z nieuleczalną chorobą i tematem odchodzenia najbliższej nam osoby. Czy kiedykolwiek jesteśmy gotowi na śmierć kogś najbliższego? Myślę, że nigdy. Zalecam uwadze tę ksiązkę.

  • Ósemkowy Klub Recenzenta

    Właśnie skończyłam czytać opowieść Teresy Moniki Rudzkiej „Zawsze będę cię kochać”. Jest to książka ebook opowiadająca o najładniejszej miłości matki do córki. Matka wysyła do własnej zmarłej córki, Anastazji - optymistki, która obdarowywała nim wszystkich wokół - e-maile, opisując w nich własne emocje, trud życia po stracie ukochanej osoby. Dowiemy się również o przeżyciach męża Nastji - Jima. Opisywane przez niego wycinki z życia są bardzo wzruszające, widać w nich prawdziwe uczucie, którym darzył tragicznie zmarłą żonę. Anastazja zachorowała niespodziewanie i mimo własnej pogody ducha i charakteru wojowniczki przegrała walkę z nowotworem. Książka ebook ta ukazuje nam kruchość ludzkiego życia. Mówi o tym jak nieunikniona i niesprawiedliwa jest śmierć, nie wiemy kto i kiedy umrze. Ta lektura bardzo mi się spodobała. Czyta się ją szybko, możemy poczuć się jak koledzy rodziny, którzy też przeżywają stratę idealnej osoby. Zżyłam się z postaciami i cieszę się, że przeczytałam tę książkę. Sądzę, że przypadłaby do gustu osobom, które cenią wartość życia, miłość bliskich, rodzinę i przyjaciół. Książka ebook ta może nie budzić tak dużych emocji w ludziach, którzy nigdy nie tracili ważnej dla siebie osoby i momentami wydać się przesadzona. Jednak uważam, że warto ją przeczytać. Nadaje świeże spojrzenie na nasze życie i pomaga w podejmowaniu niełatwych decyzji.

  • GalJewel

    Najpiękniejsza, najbardziej bolesna, najbardziej autentyczna i najbardziej smutna książka, jaką kiedykolwiek przeczytałam. Ponieważ czy może być coś straszniejszego niż śmierć najbliższej osoby, poczucie, że już nigdy jej nie zobaczymy, nie usłyszymy. Brak mi słów, żeby omówić to co wywołała we mnie ta książka. Brak słów...

  • zaspa24.pl

    Czytanie tej książki może być piekielnie smutne i trudne zarówno dla matek jak i dla córek… Poruszająca opowiadanie o miłości, która trwa dłużej niż oklepane „aż do śmierci”.Podziwiam Teresę Monikę Rudzką za dzielny krok, którym niewątpliwie było napisanie książki „Zawsze będę Cię kochać”. Ileż trzeba mieć w sobie siły, by pisać o śmierci swojego dziecka?Nowa książka ebook Moniki ukazała się na rynku 10 września. Wyłączyłam emocje i zaczęłam czytać…Jak zwykle, czymś, za co Autorce należy się duży plus to zrozumiała zawiłość. W książce pdf zmieniają się narratorzy, co w przypadku obojętnego, byle jakiego czytania może wprowadzić chaos. Natomiast jeśli czyta się ją ze zrozumieniem – książka, jak zawsze w przypadku Moniki, jest LITERATURĄ, a nie byle jakim czytadłem.Moim zdaniem znakiem rozpoznawczym Pisarki jest jej dystans, lekkie zadzieranie nosa (urocze, a nie denerwujące!) i pisanie „prosto z mostu”. Monika nie bawi się w sztuczne grzeczności. Mam wrażenie, że gdyby Jej książki mogły na chwilę stać się ludźmi z pewnością potrafiłyby zachować się na salonach, lecz nie dałyby dmuchać sobie w kaszę.Kiedy jednak spoglądam na tę książkę z perspektywy córki, która mogłaby zostawić na tym okropnym świecie moją mamę… Tu już robi się naprawdę ciężko. Jak znakomitą trzeba być pisarką, żeby sprawić ból czytelnikowi? Jaką łatwość pisania i przelewania uczuć trzeba mieć w sobie, by wzbudzić tyle emocji! Ból Moniki przenika z kartek książki w nasze dłonie i przelewa się do całego ciała. Ta książka ebook porusza, dotyka i pozwala docenić to, co się ma. Przecież życie jest tak kruche i ulotne!Monika, gratulacje. Jesteś wielka.Żywena, do zobaczenia kiedyś!

  • misunderstanding

    Ałbena Grabowska napisała o tej książce, że "ta książka ebook nie powinna była powstać, (...) ponieważ córka nie powinna umrzeć". Lecz umarła. Kilka miesięcy po swoim ślubie, Anastazja zaczyna chorować. Diagnoza jest jak wyrok: nowotwór, glejak wielopostaciowy, zostało jej maksymalnie 12 miesięcy życia. Dziewczyna umiera zaledwie kilka tygodni później. Jej już nie ma, nie cierpi, rozpoczyna się jednak niekończący się tragedia najbliższych, w szczególności matki. Matki, która olbrzymią miłość i tęsknotę przelewa na e-maile, które pisze do córki przez kolejne miesiące po jej śmierci. E-maili, które wraz ze wspomnieniami męża i przyjaciół zmarłej, posłużą jako materiał do napisania tej książki. Teresa Monika Rudzka obnaża swą duszę, prześlicznie ubierając w słowa cały własny ból i tęsknotę. To najbardziej osobista książka, jaką miałam okazję czytać, lecz jednocześnie pełna szacunku dla intymności i prywatności. "Zawsze będę Cię kochać" to hołd złożony przez matkę zmarłej córce, świadectwo jej życia i śmierci, lecz stale przede wszystkim - życia. Mimo iż Rudzka pisze o zmarłej córce, ta opowieść jest swego rodzaju afirmacją życia. Życia, które pozostawia ślad. Życia, które wbrew temu, że nadchodzi jego kres, trwa dalej, w pamięci i świadomości tych, co zostali."Zawsze będę Cię kochać" to cudowna i wzruszająca historia, pełna delikatności i subtelności. Jeśli ktoś kiedyś w ogóle sportretował miłość, tą osobą z pewnością była Teresa Monika Rudzka. Ponieważ tę miłość czuć na każdej stronie, w każdym słowie. Obawiałam się zderzenia z tą lekturą. Przyznaję, bałam się, iż żałoba matki po stracie dzidziusia może okazać się przytłaczająca. Nic bardziej mylnego. "Zawsze będę Cię kochać" ma zadziwiającą moc oczyszczania, uświadamia miejsce w szeregu spraw kluczowych i tych mniej ważnych. Matka nie wybiela własnej osoby, szczerze opowiada też o tych ciemniejszych stronach żałoby, własnych wadach i jak nikt omawia ludzkie charaktery.Co bardziej wnikliwy czytelnik dostrzeże w książce pdf postać Ałbeny Grabowskiej, słynnej i lubianej polskiej pisarki. Wprawdzie występuje tu pod pseudonimem, lecz nie sposób pomylić jej z kimś innym. Właśnie - pseudonimy. Jedyny zgrzyt w całości. Ja rozumiem, iż autorka uszanowała prywatność własnych bohaterów, lecz dlaczego akurat James Montgomery, Remedios czy Vandella? Takie to mało realistyczne, a ja w literaturze akurat lubię stąpać mocno po ziemi..."Zawsze będę Cię kochać" to niełatwa emocjonalnie, niesamowita książka. Lecz i piękna, ponieważ czy istnieje miłość piękniejsza niż ta matki do dziecka? Miłość, która nie przeminie, jedyna taka, która rzeczywiście będzie trwać, i trwać, i trwać, ponieważ nie zniszczy jej nic. Też śmierć, kiedy nadejdzie zbyt wcześnie i odbierze matce ukochane dziecko. Lecz nie odbierze miłości, której świadectwo dała Teresa Monika Rudzka.

  • Anna Sikorska

    Kobieca literatura kojarzy nam się z romansidłami” łatwy schemat, ona i on stworzeni dla siebie, na drodze kilka przeciwności losu, a wszystko i tak kończy się szczęśliwie, żeby czytelniczkom mogła zakręcić się łezka w oku. Musi być idyllicznie i bajkowo: ona zwykle jest biedna, a on bogaty, ona jest szarą myszką – on mistrzem uwodzenia. Taki piękny schemat spotykamy „50 twarzach Greya” James EL (tak czytałam i po kilku stronach już wiedziałam, że mam do czynienia z kolejną wersją kopciuszka dla wielkich dziewczynek).„Zawsze będę Cię kochać” to tytuł bardzo niezły i jednocześnie bardzo zwodzący czytelnika, lecz Teresa Monika Rudzka jest mistrzynią wodzenia czytelnika za nos. Jej książka ebook nie jest takim przypadkiem, który opisałam wyżej. W kanon literatury kobiecej wpisuje się tylko przez bohaterkę – narratorkę, która jest matką mającą niesamowicie silną więź z córką: są przyjaciółkami. Po „Kuzyneczkach” i „Singielce” - w których większość matek było po to, by wymagać - jest to odmiana bardzo miła, lecz jednocześnie szalenie najbliższa pozytywnym postaciom powieści Rudzkiej, która kreśli sylwetki niesamowicie wyraziste i kobiece. Jej bohaterki nie są bez wad. Tak jest i tu. Tećka jest matką samotnie wychowującą dziecko. Przez większość życia zmagała się ze wszelkimi brakami, jakie spotykają ludzi, którzy nie mogą liczyć na pomoc innych w wychowaniu dzieci. Miłość i poświęcenie do córki nie zaślepia jej na tyle, by tylko żądać czci i posłuszeństwa. Wieloletnia bliskość przeradza się we wyjątkową przyjaźń, która trwa do końca życia. Kłopot jednak polega, że umiera nie ta osoba, co powinna, lub raczej nie w tej kolejności, w jakiej powinna. Od natury wymaga się, by najpierw zabierała rodziców, a potem dzieci. Tu jest zupełnie inaczej: pewnego dnia córka zostaje sparaliżowana i bardzo dynamicznie po zdiagnozowaniu choroby umiera. Matka pozostaje sama z cierpieniem i licznymi znajomymi, których poznała dzięki córce. „Zawsze będę Cię kochać” to idealny tytuł dla tej książki, bo mówi o uczuciach matki do dziecka. Mimo straty, jej uczucia nie są mniejsze. Żal i pustka nie zabijają miłości.To, co tę opowieść Rudzkiej łączy z innymi romansami jest dziwaczny związek z Brytyjczykiem, który żyje na garnuszku rodziców, nie bardzo radzi sobie z życiem i studiuje filozofię (stereotyp filozofa powielony :D ). W tej książce pdf to facet jest „Kopciuszkiem”, lecz bardzo męskim, ponieważ leniwym: nie wszystkie zajęcia zarobkowe są godne tego, by wykonywał je mężczyzna. Rudzka po raz następny obnaża wizerunek macho, odziera nie tylko z inteligencji, zaradności, lecz i sił psychicznych a także fizycznych.Mimo trudnego, a wręcz niesamowicie smutnego tematu autorka nie zmusi nas do wylewania morza łez. W „Zawsze będę Cię kochać” znajdziemy równie dużo momentów, które zmuszą nas do śmiechu. Autorka bardzo życiowo przeplata radość ze smutkiem, szczęście z rozpaczą, a duży śmiech z wylewaniem łez.Książkę zalecam wszystkim, którzy lubią literaturę zmuszającą do pochylenia się ponad życiem, wymuszającą refleksję i oczyszczającą z swoich negatywnych uczuć, ponieważ chwila, którą jest życie może nie trwać długo.

  • jgorzawski

    Lezy przede mna skonczona wczoraj prawda o zyciu. Ksiazka o smierci, ktorej mialo nie byc, o milosci ktora sie nie skonczyla i o losie, ktory nie zawsze jest sprawiedliwy. Bardzo prawdziwy obraz rozpaczy, bolu i wlasnej ulomnosci w obliczu smierci jedynego dziecka.A zarazem przepiekne i pelne czulosci epitafium na czesc niezwyklej osoby jaka byla Zywena, corka Moniki.Ponad poltora roku temu Monika napisala do mnie o potworniej chorobie, jaka przydarzyla sie jej corce, z prosba o skontaktowanie sie z niemieckimi klinikami onkologicznymi, zajmujacymi sie leczeniem raka mozgu. Jeszcze w trakcie korespondencji wstepnej, wysylania kontaktowych informacji i scanow diagnozy przyszla kolajna wiadomosc - ze Zywena nie zyje.Ci z nas, ktorzy probowali towarzyszyc Monice w pierwszych dniach, tygodniach i miesiacach po tej tragedii wiedza, jak prawdziwa jest napisana przez nia ksiazka,Prawdziwa do gruntu matczynego bolu, brutalnie szczera, nie omijajaca zadnego ztych mniej szlachetnych aspektow zaloby.Mam nadzieje, ze reszta czytelnikow doceni ta szczerosc i poczuje, jak wazna to ksiazka. Nie tylko dla samej autorki, lecz i dla kazdego z nas.Moniko, pieknie dziekuje ze nie balas sie ubrac w slowa tego,co nieludzkie .Dziekuje, ze zrobilas to bez patosu i bez owijania czekolowiek w bawelne.Bardzo mnie to wzruszylo, poruszylo i spowodowalo, ze jeszcze intensywniej staram sie cenic zycie Dziekuje

  • Teresa Rudzka

    Za pozwoleniem recenzentki, kopiuję jej recenzję, napisaną 23 września 2014 r.:Książka zamiast kwiatka8 godz. temuTERESA MONIKA RUDZKA "Zawsze będę cię kochać" ***Z pewnym niepokojem zaczynałam czytać tę książkę. Obawiałam się wejścia w tak niełatwy temat, jakim jest odniesienie się matki do śmierci młodziutkiej córki, nastawiłam się na opisywanie choroby, ból przechodzący czasem tak prosto w ckliwość, wyciskacz łez. Tymczasem oczarowanie, nic z tych rzeczy. Oczywiście jest tu opis śmierci Anastazji, jej krótkiej przegranej potyczki z rakiem, lecz przede wszystkim to opowiadanie o dwóch świetnych kobietach. Teresa pisze do zmarłej córki, omawia własne dni bez niej. Dni trudne, bolesne lecz pokazujące budzenie się do życia, samotnego, nowego, chwilami znienawidzonego. Autorka wybrała niespotykaną konwencję własnej powieści. Z jednej strony wspomnienia męża, przyjaciół Nastki, z drugiej ona, prawdziwa, nie starająca się upiększać, osoba trudna, zamknięta w sobie, z wieloma wadami. To niesamowite tak pokazać siebie, zdjąć wszelkie maski, czy gombrowiczowskie "gęby". Autorka omawia córce własne życie dzień po dniu, drobne sprawy, pierwsze zakupy, przeczytane książki, obejrzane filmy, konflikty z gosposią. Te wszystkie drobiazgi, które wypełniają codzienność. Jest cały czas przy córce, z jednej strony pogrążona w rozpaczy, z drugiej jednak pełna nadziei. To wbrew pozorom, nie jest książka ebook o śmierci, raczej o życiu. Anastazja była pięknym, kolorowym motylem i taka ma pozostać w pamięci najbliższych i tych, którzy poznają ją w tej książce. Dwie silne, wspaniałe kobiety, tak bardzo prawdziwe i wielowymiarowe. Od tej powieści nie można się oderwać, opowieść wciąga i paradoksalnie oswaja śmierć, daje nadzieję. Trzy gwiazdki: za konwencję, mistrzowskie wykonanie i przesłanie. Koniecznie sięgnijcie po tę lekturę. (G.S.)

  • monika

    Książka ebook dla osób, dla których prawda życia ma dużo poziomów poznania. Całokształt jest formą z jednej strony terapeutyczną a z drugiej poznawczą, łączy ulotne chwile wypływające z serca i duszy matki (nie tylko), umożliwia "wejście do środka", do samego sedna, do wszystkich myśli i odczuć; tych rozdzierających, ściskających, wołających, i tych przyziemnych, codziennych. Zalecam