Zatraceni. Tom 1. Utrata okładka

Średnia Ocena:


Zatraceni. Tom 1. Utrata

Kiersten nie jest zwykłą dziewczyną. Ścigają ją koszmarne echa zdarzeń sprzed dwóch lat. Od tamtej pory woli unikać zobowiązań, a smutek jest jedynym znanym jej – i dlatego bezpiecznym – uczuciem. Gdy poznaje Westona, wydaje się, że dzięki niemu wyjdzie z ciemności na słońce.Ale nie wie, że czas nie jest jej sprzymierzeńcem. Choć Wes sądzi, że potrafi ją ocalić, to dając jej wszystko, jednocześnie wszystko zniszczył. Usiłował ją ostrzec, lecz jak można przygotować się na coś takiego?  Czasami musisz się śmiać, by nie wybuchnąć płaczem. A czasami, gdy myślisz, że to już koniec – to jest dopiero początek… Od wydawcy:Czy jedna osoba, która jest w stanie pomóc ci wydostać się z kokonu rozpaczy, w którym mieszkasz od tak dawna, że nic innego nie daje ci poczucia bezpieczeństwa, może nagle...odejść? Chociaż czujesz, że od pierwszego słowa dotyku, pocałunku wasze serca biją razem, teraz każde uderzenie zegara przybliża was do czegoś, czego nie będziesz nawet w stanie nazwać. Jak to jest, gdy szansa na ratunek nieodwołalnie łączy się z utratą?Pełna wzruszeń opowiadanie o wielkiej miłości, lęku, chorobie, lecz i nadziei. Ponieważ czasami koniec okazuje się być początkiem.

Szczegóły
Tytuł Zatraceni. Tom 1. Utrata
Autor: Van Dyken Rachel
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Feeria
Rok wydania: 2015
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Zatraceni. Tom 1. Utrata w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Zatraceni. Tom 1. Utrata PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Anonim

    Przepiękna książka. Jest czymś, co wzbudza uśmiech na twarzy, jak też czymś, co powoduje łzy. Wzruszająca opowiadanie o miłości, smutku i ... chorobie. Tej książki nie da się przeczytać. Przeżywasz to, co bohaterowie; czujesz to , co oni czują. Koło takiej powieści nie da się przejść obojętnie. Pozostaje ona na długi czas w pamięci czytelnika.

  • PaniKa

    Niezbadane są wyroki losu. Nigdy nie wiemy co dla nas przyszykuje. Czasem gorąco nas zaskoczy, a innym razem wywoła niewyobrażalny smutek i ból. Najistotniejsze jednak jest to, żeby pomimo przeciwności losu cieszyć się życiem i nawet jeśli jest bardzo źle, odnaleźć w sobie siłę do walki.Kiersten nie jest zwykłą dziewczyną. Od dwóch lat nie może pogodzić się z tym co ją spotkało. Dramat jaka na nią spadła całkowicie wywróciła jej życie do góry nogami, wywołując potworny ból i smutek. Obecnie rozpoczyna studia i już w pierwszy dzień poznaje niesamowicie przystojnego Watsona, który nagle zostaje jej opiekunem roku. Kobieta jest nim oczarowana, z resztą tak samo jak Watson nią. Powoli pomiędzy tą dwójką rodzi się uczucie, a Watson widząc jak bardzo przygnębiona jest Kiersten pragnie za wszelką cenę ją uszczęśliwić. Nie ma jednak zbyt dużo czasu. Facet skrywa przykrą i bolesną tajemnicę, o której nie wie nikt, nawet Kiersten. Co się stanie, gdy prawda wyjdzie na jaw? Czy ich miłość będzie miała szansę przetrwać?„Utrata” to książka ebook która intrygowała mnie już od dłuższego czasu. Gdy zagłębiałam się w lekturę spodziewałam się, że na pewno będzie to dla mnie wyjątkowe doświadczenie. Nie spodziewałam się jednak, że książka ebook okaże się prawdziwym rollercoasterem emocji i wywoła tak olbrzymi wstrząs w moim świecie, że jeszcze długo po przeczytaniu nie będę mogła dojść do siebie. Rachel Van Dyken zaserwowała mi piękną i wyjątkowo poruszającą opowiadanie o dwójce młodych ludzi, których połączyło ogromne uczucie. Jednak droga do szczęścia okaże się wyjątkowo kręta i wyboista, a pokonanie przeciwności losu może się okazać trudniejsze, niż mogliby przypuszczać.Nurt New Adult stał się ostatnio bardzo słynny w literaturze i nie ma się co dziwić, gdyż są to książki wyjątkowe. Pełne prawdziwych emocji, ludzkich dramatów, ogromnych miłości i namiętności, które pobudzają zmysły. „Utrata” to książka, która bez wątpienia klasyfikuje się do tej kategorii. Mamy tutaj nastoletnią dziewczynę dotkniętą straszną tragedią, która w żaden sposób nie może sobie z nią poradzić. Spotyka na własnej drodze przystojnego złego chłopca, który skrywa bolesną tajemnicę. Pomiędzy nimi od razu zaczyna iskrzyć i choć Kiersten usiłuje bronić się przed rodzącym się uczuciem wie, że na dłuższą metę, nie będzie w stanie ulec urokowi Watsona. Powoli odkrywają siebie nawzajem. Życie ma jednak wobec nich inne plany. Czy uda im się pokonać przeciwności losu? Czy będzie im dane być razem?„Utrata” to książka ebook piękna, lecz również wyjątkowo smutna. Głęboko porusza, rozdzierając duszę i serce na milion kawałków. Zmusza nas do zastanowienia się ponad kwestią życia i śmierci. Dotyka najczulszych strun w naszym wnętrzu, sprawia, że jesteśmy rozbici emocjonalnie, lecz jednak stale pielęgnujemy w sobie wiarę i nadzieję. Autorka stworzyła wyjątkowo prawdziwą i bolesną historię. W mistrzowski sposób ukazała portrety psychologiczne własnych bohaterów, zarówno tych pierwszoplanowych, jak i tych odgrywających mniej znaczące role. Akcja jest dynamiczna, a w miarę przebiegu zdarzeń przyspiesza coraz bardziej. Emocje wylewają się z każdej strony, a my do samego końca siedzimy jak na szpilkach.Książka Rachel Van Dyken mieni się całą feerią barw. Na przemian daje nam radość, by zaraz zasmucić, a nawet zezłościć. Ja osobiście czułam frustrację, gdy widziałam w jakim kierunku zmierza ta historia. Nie mogłam pogodzić się z tym co spotkało głównych bohaterów i z czym tak naprawdę musieli się mierzyć. Los ich nie oszczędzał i cały czas rzucał im kłody pod nogi. Miłość jaka ich połączyła dała im nadzieję i wiarę, że przetrwają najgorsze. Pomiędzy bohaterami nawiązuje się wyjątkowa więź, a autorka ukazuje ją w cudowny i subtelny sposób. Jest namiętność, lecz również ogromna czułość, która aż rozgrzewa serce. Rachel Van Dyken poza miłością, która jest tutaj najważniejsza, opowiada również o przyjaźni. Widzimy jak pomiędzy bohaterami nawiązują się przyjacielskie więzi, które przetrwają nawet największą burzę. W książce pdf poruszone są trudne i przykre tematy, takie jak choroba, strata, radzenie sobie z traumatycznymi wspomnieniami i poczuciem winy. I choć nie jest nam prosto czytać o takich sprawach, w jakich niewytłumaczalny sposób sięgamy po takie książki. Być może właśnie, licząc na te duże emocje i wrażenia, które wbiją nas w fotel. Mogę Was tylko zapewnić, że „Utrata” da Wam to wszystko i to z nawiązką.„Utrata” to emocjonalna i wyjątkowo poruszająca opowieść, o stracie, bólu i cierpieniu, a przede wszystkim o potędze uczucia jakim jest miłość. To książka ebook która wyciska łzy z oczu, lecz również wnosi do naszych serc odrobinę światła i nadziei. Jestem oczarowana i całkowicie urzeczona tą historią. Żałuję tylko, że tak długo zwlekałam z jej poznaniem. Pozostaje mi tylko zachęcić Was (jeśli jeszcze tego nie zrobiliście), do sięgnięcia po „Utratę” i na swojej skórze przekonać się jak dużo emocji może skrywać jedna książka. Gorąco polecam!

  • Zatracona w słowach

    Dwa lata temu wszystko się zmieniło. Kiersten gryzą wyrzuty sumienia i poczucie winy. Woli trzymać się na uboczu, unika zobowiązań, a smutek i koszmary są nieodłączną częścią jej codziennego życia. Po ukończeniu szkoły Kiersten wyjeżdża jednak na studia, pragnie zostawić wszystko za sobą, by zacząć od nowa. Na uczelni poznanie przystojnego footballistę Westona, który jest w dodatku opiekunem jej roku. Dzięki niemu Kiersten nareszcie czuje, że żyje, jednak Wes ukrywa przed nią i przed wszystkimi wokół pewien sekret. Może dać jej wszystko, lecz upływający czas nie jest ich sprzymierzeńcem, a kiedy klepsydra się przesypie, nic już nie będzie takie samo.O „Utracie” słyszałam same dobre opinie, nie przypominam sobie nawet, aby ktoś spisał o tej książce pdf źle. Byłam bardzo pozytywnie nastawiona, jednak po wielu zawodach, które mi się przytrafiły, miałam też pewne obawy, które jak się okazało, była jak najbardziej słuszne. Jako czytelniczka mam za sobą dużo powieści młodzieżowych, z których niektóre wybiły się poza utarty schemat, inne były natomiast kompletną porażką, jednak utratę plasuję mniej więcej między nimi, gdyż nie była to beznadziejna książka, lecz i nie zachwyciła mnie niczym szczególnym.Wszystko opiera się na nieźle znanym schemacie. Kobieta po przejściach, którą w tym przypadku jej Kiersten wyjeżdża na studia, gdzie poznaje niesamowicie przystojnego i słynnego chłopaka, czyli Wesa, który oczywiście od razu jest nią zainteresowany. Ona jednak nie wie, że on skrywa sekret, który zna tylko kilka osób. Już po jednym dniu są przyjaciółmi, a ich relacja rozwija się w niesamowicie szybkim tempie. Oczywiście każde ma wątpliwości, lecz uczucia koniec końców zwyciężą. Jak sądzę, możecie się już domyślić, co będzie dalej i jak zakończy się ta książka, bo muszę przyznać, że „Utrata” jest jedną z najbardziej przewidywalnych książek, jaką czytałam, bo od początku do końca została oparta na schemacie tak banalnym, że to aż boli.Nie mam zbyt dużo do zarzucenia bohaterom, bo oni też mnie nie zaskoczyli. W moim odczuciu byli trochę sztuczni, a dialogi między nimi wypchane po brzegi mądrościami, były strasznie tandetne, kiczowate i nie na miejscu, bo nawet osoby młode postawione w takiej niełatwej sytuacji nie serwują nam łatwo z mostu tekstów o życiu, śmierci i upływającym czasie. To po części sprawia, że opowieść wydaje mi się nierealna i nie znalazłaby własnego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Poza tym według mnie wszystko rozwijało się za szybko, pomimo że bohaterowie nie mieli zbyt wiele czasu, to i tak kilka dni, a nawet tygodni nie zmieni naszego całego dotychczasowego życia.Książka porusza temat choroby, radzenia sobie z problemami, nagłym i głęboki uczuciu, które narodziło się pomiędzy dwójką ludzi. Na tym polu Rachel Van Dyken poradziła sobie trochę lepiej, lecz i tak to nie było coś niesamowitego, co zwaliło mnie z nóg. Książka ebook mi się podobała, to na pewno, lecz nie zwaliła mnie z nóg, nie było to coś, czego nie mogłabym znaleźć w innej, być może ciekawszej książce. Ładnie napisana, poruszająca poważny temat książka, którą mogę zaliczyć najwyżej do grona naprawdę średnich powieści z gatunku New Adult, który akurat bardzo lubię.„Utrata” to przeciętna książka, jedna z wielu, o której na pewno długo nie będę pamiętać. Po tak wielu pozytywnych opiniach spodziewałam się naprawdę ciekawej i chwytającej za serce książki, która wyciśnie mi łzy z oczu i sprawi, że nie będę mogła się pozbierać, lecz tak się nie stało. Zawiodłam się bardzo i nie jestem nawet pewna, czy sięgnę po kolejne tomy, chociaż ciekawią mnie dalsze dzieje bohaterów, to obawiam się, że będą tak samo przewidywalne i schematyczne jak „Utrata”. http://someculturewithme.blogspot.com/2016/02/czy-jedna-osoba-moze-nagle-odejsc.html

  • Karolina Zientek

    Przyznaję, że lubię książki "łatwe i przyjemne", żeby się odmóżdżyć. Kupiłam "Utratę" właśnie z myślą o lekkiej książki.... i faktycznie tak jest... jednak mimo prostego i trochę przesłodzonego stylu jest w niej coś co powodowało, że czytając ją co chwilę się uśmiechałam, a już po paru stronach zalewałam się łzami. Po tej książce pdf przychodzi refleksja na temat naszego swojego życia ...czy przeżywamy je tak jakbyśmy tego chcieli? ... czy żyjemy pełnią życia? ... co byśmy zrobili gdybyśmy byli na miejscu głównego bohatera? Jak dla mnie to jest to książka ebook do której na pewno wrócę...książka z której cytaty zapisałam sobie w moim notatniku i które pewnie zapamiętam i będę się nimi posługiwać.Polecam :)

  • Isztar

    Bardzo sceptycznie podchodziłam do trylogii Van Dyken. Myślałam, że to będzie następna książka ebook z serii "bogaty zły wilk i durna owieczka". Dobra, przyznaje się bez bicia, na początku książki tak było, lecz im dalej czytałam tym moje podejście się zmieniało. Czasami warto zastanowić się ponad tym co w życiu ważne, ponieważ na pozór wszystko może wydawać się "cacy" a takie nie jest. Jest to historia prawdziwej przyjaźni i wiary a także magicznej mocy miłości.P.S. Tak, tak, ryczałam przez drugie pół książki. xD

  • czubekweronika

    Muszę przyznać iż nawet mimo ochów i achów na temat Utraty nie miałam zamiaru jej czytać, a co dopiero kupować w bliskiej przyszłości. Jednak dostałam na narodziny Kindle'a, więc wypadałoby mieć co na nim czytać, a tak się złożyło, że empik proponował niską cenę, więc pomyślałam 'raz kozie śmierć' i kupiłam. Czy było warto? Przekonacie się czytając dalej.Pierwsze dwadzieścia procent książki, czyli jakieś pięćdziesiąt stron było totalną, totalną powtarzam porażką. Wydarzenia w niej przedstawione były idiotyczne, aby nie powiedzieć infantylne. No dobrze, przyznam się - czytałam ponieważ funkcjonowała na mnie odmóżdżająco. Nie tego się jednak po niej spodziewałam. Wraz z kolejnymi epizodami akcja nabierała tempa i rzeczywiście się wciągnęłam, tylko co mi z tego? Poziom tej książki nie wzrósł znacząco, dalej miałam wrażenie, że ktoś podmienił mi Utratę z niesprzedającym się, niedrogim romansidłem. Główna bohaterka, Kiersten (nie Kirsten - Kiersten) a także bohater, czyli Wesley są, jakby to powiedzieć, sztampowi. Już od pierwszego wejrzenia oboje wiedzą, że kiedyś wezmą ślub, będą mieli dzieci, i zestarzeją się trzymając się za ręce. Już od pierwszego wejrzenia kochają się tak bardzo, że o niczym innym nie mogą myśleć. Nasz Romeo jest oczywiście niebywale męski (ośmiopak, moje panie) i niebotycznie bogaty. A Julia za to jest nieśmiała, zagubiona i zamknięta w sobie. I od razu wiemy jak to się potoczy dalej.Jedynym fragmentem zaskoczenia było zakończenie. Przez całą książkę byłam pewna, że dzieje Kiersten i Wesley'a potoczą się inaczej. Czy jestem z tego zadowolona? Eh, nie bardzo. Powinnam była się domyśleć.Kończę już z oczernianiem, powiem teraz kilka ciepłych słów, tak dla odmiany. Olbrzymią zaletą książki są rozdziały, które mają około paru stron. Zwyczajnie tego nie znoszę, lecz w tym przypadku wyszło to na plus. I zawsze łatwiej sobie powiedzieć 'jeszcze jeden rozdział', prawda? Kolejnym plusem jest jej długość, a co za tym idzie - czas czytania. Nie obejrzycie się, a lekturę Utraty będziecie mieli za sobą. Ostatnim pozytywnym jej aspektem jest, jak już wspominałam, wynik odmóżdżania, którego najzwyczajniej w świecie czasem potrzebujemy. Podsumowując - raczej nie polecam. Szczególnie ubolewam ponad faktem, że wybrałam ją na jedną z nagród w konkursie, zanim zapoznałam się z jej treścią. Mówi się trudno. Jednak jeśli właśnie skończyliście lekturę Gwiazd naszych wina i potrzebujecie antidotum, Utrata przyjdzie Wam z odsieczą i skutecznie sprawi, że ponownie zaczniecie się uśmiechać.★★★★★★☆☆☆☆

  • martad87

    Książka ebook zaczyna się bardzo schematycznie. Bohaterka, ładna, pochodząca z niewielkiej mieściny kobieta zaczyna świeży epizod w swoim życiu, jakim są studia. Pierwszego dnia w campusie wpada na niego, największego przystojniaka na uczelni. Ona - nieśmiała, nigdy nie miała chłopaka. Ona - słynny playboy, dziedzic ogromnej fortuny. Czyż to nie brzmi jak początek niedrogiego romansu? Owszem, jednak niedrogim romansem zdecydowanie nie jest, bowiem każde z nich dźwiga na własnych barkach olbrzymi ciężar mrocznej tajemnicy. Chociaż uczucie wisi w powietrzu, to nie ono jest jedynym, co ujmuje czytelnika i chwyta za serce.Utrata to książka ebook poruszająca trudne tematy, jakim są choroba i śmierć bliskich. Rachel Van Dyken wzrusza do łez, lecz przekazuje też olbrzymi pozytywny ładunek, którym chce przepełnić nas nadzieją. Jej książka ebook pełna jest cytatów, którymi warto kierować się w życiu. Autorka zwraca uwagę na to, że na pewne rzeczy po prostu nie mamy wpływu i nie możemy przez to żyć w strachu i zamykać się na życie. Mamy tylko jedną szansę, by wykorzystać własne życie i trzeba to robić, doceniać to, co się ma, akceptować to, co daje nam los i walczyć, kiedy pojawią się trudności. To naprawdę kluczowe lekcje.W Utracie jasnym punktem są bohaterowie. Bardzo się z nimi zżyłam, mimo iż spędziłam w ich towarzystwie zaledwie kilka godzin. Polubiłam nie tylko Westona i Kiersten, którzy mężnie walczą ze własnymi demonami. Moje serce skradł też Gabe, który pozuje na badboya, lecz jest chłopakiem o dużym sercu.Narracja książki prowadzona jest zarówno z punktu widzenia Kiersten, jak i Westona. To bardzo słynny zabieg ostatnimi czasy, lecz bardzo go lubię. Zawsze stwarza to pełniejszy obraz historii. Króciutkie rozdziały, styl autorki i wciągająca akcja sprawiają, że książkę czyta się bardzo szybko. Ja po prostu nie mogłam się od niej oderwać i przeczytałam ją jednym tchem. Musiałam dowiedzieć się, jak ta historia się skończy.Rachel Van Dyken zrobiła ze mną to, co wcześniej udawało się najczęściej Colleen Hoover. Czytając Utratę, śmiałam się i płakałam. Ta książka ebook przyniosła mi swoiste katharsis, którego akurat potrzebowałam. Jestem wdzięczna autorce za tę opowieść i już nie mogę doczekać się, by sięgnąć po kolejne części Zatraconych.

  • opalka

    Dosyć infantylna, lecz budująca opowieść o wyzwalaniu się z traumy po dramatycznych przejściach. Więcej w niej romansu i miłości, niż psychologii czy analitycznego spojrzenia na problem. Słodka do bólu, polukrowana jak babka wielkanocna, momentami drażniąca nierealnością wydarzeń opowiadanie trzyma czytelnika przy sobie pomimo wszystko. Nie wiem czemu tak się dzieje, lecz finał jest taki, że bez specjalnego obciążenia można poddać się pocieszającej sile tej lekturki. Na wakacyjny czas bez zobowiązań – jak najbardziej.

  • Beata

    Kiersten zaczyna własny pierwszy rok na studiach. Jej opiekunem zostaje najprzystojniejszy i najsłynniejszy chłopak Weston, który uchodzi za podrywacza. Kobieta nie jest nim przekonana i w najbliższym okresie nie zamierza się z kimkolwiek wiązać ale on nie odpuszcza. Jednak z czasem coraz bardziej się do niego przekonuje.Już od samej zapowiedzi było głośno o tej książce. Na początku wydawała się dla mnie zbyt infantylna, jednak napotykałam potem na same dobre recenzje. Coś musiało być w niej, co powodowało uwielbienie u czytających. Dlatego zmieniłam zdanie, chciałam ją przeczytać i sama ocenić czy naprawdę jest warta tego szumu. W końcu dostałam tą okazję!Przebrnęłam przez kilka stron i od razu rzuciły mi się w oczy drobne minusy. Rozśmieszały mnie teksty głównej bohaterki lecz nie z tego powodu że były tak śmieszne tylko lekko głupie. Śmiałam się z tego co mówiła bohaterka, co robiła ale na szczęście nie przeszkadzało mi to w czytaniu. Niestety drugim błędem który też widziałam jak był nawijany w innych recenzjach, to zbyt szybkie zakochanie się w sobie głównych bohaterów. Po dosłownie paru stronach, wpadli na siebie i już coś poczuli do siebie. No gdzie tak? Rozumiem jakaś zabawa uczuć na kilka dni ok, to rozumiem. Lecz wielka miłość która ma być praktycznie na zawsze? Naprawdę autorka tutaj się nie popisała i nie zaszkodziłoby trochę rozwinąć ten wątek. Jednak niespodziewanie odrobinę się zmieniło. Kiersten najwidoczniej zmądrzała własną gadaniną i książka ebook coraz lepiej się rozkręcała. Dynamiczny związek pomiędzy bohaterami nie był już tak irytujący jak przedtem. Dzięki poprawieniu całej akcji książkę czytałam ekspresowo. Każdy z nich skrywał jakąś tajemnicę. Powoli czytelnik ją odkrywa czytając co powoduje też lekkie zszokowanie. Po bohaterach sama zupełnie nie spodziewałam się takich momentów z ich życia. Nie wierzyłam że tak się stało. Autorka pokazała że człowiek na zewnątrz nie ukazuje całej prawdy o sobie. Dopiero kiedy bardziej poznamy możemy wszystkiego się dowiedzieć, co tak niby bez problemowy człowiek, skrywa w środku.Powieść mimo własnych nie całych 300 stron, czyta się bardzo szybko. Cała historia przeszła mi w mgnieniu oka. Wszystko dzięki temu że jest napisana bardzo lekkim stylem, którym autorka mi zaimponowała. Bohaterowie nie są jacyś wygórowani, przez co możemy wczuć się w ich sytuacje. Jak najbardziej sama w połowie zżyłam się z bohaterką.Pod koniec książki autorka dostarczyła mi wiele emocji. I znów się powtórzę, z powodu mojej znieczulicy niestety się nie poryczałam. Chociaż nie powiem, trochę mnie wzruszyło. Opowieść jest w tym sobie piękna, że każdy z nas może wyciągnąć z niej wiele wniosków. A jak widać takie książki uwielbiam. Przyjemnie spędziłam przy niej czas i jestem szczęśliwa że właśnie mogę już czytać drugą część, która zapowiada się też niesamowicie. Zalecam książkę na jeden wieczór albo jeśli ktoś chce przyjemnie spędzić dany czas.

  • janelle

    Pełna chłopczykowi : http://zatracona-w-innych-swiatach.blogspot.com/,,Utrata" to jednocześnie klasyczna i nietypowa książka ebook New Adult. Zawiera schemat, który nierzadko występuje w tym gatunku, chociaż Weston nie jest konwencjonalnym bohaterem z 'problemami'. To własnie pierwsza różnica, lecz nie do końca o to mi chodziło. Główną rozbieżnością jest sposób, w jaki autorka wykreowała jego postać. Ten, dwudziestojednoletni, młody facet ma do powiedzenia dużo wartościowych słów, które trafiły do mojego serca. Gdyby dodać mu parę lat książka ebook przeskoczyłaby ze własnej kategorii do romansu albo powieści obyczajowej - choć jednocześnie nie mogę powiedzieć tego samego o Kirsten, mimo że i ona nabiera dojrzałości w drugiej połowie historii. Widać to bardzo dobrze, ponieważ mamy wgląd w myśli obojga dzięki narracji pierwszoosobowej z dwóch perspektyw - w tym wypadku bardzo udany zabieg. Cała akcja rozpoczyna się prologiem trzy miesiące przed zdarzeniami omówionymi w pierwszym rozdziale, dlatego nawet nie czytając opisu możemy się spodziewać, że nie będzie to prosta książka. Mi osobiście - z perspektywy całej powieści- bardzo się to podobało, bo sprawiało, że z niecierpliwością odwracałam kolejne strony, pomimo widma tragedii na horyzoncie. Mam również wrażenie, że jest to klasyczny fragment dla twórczości Rachel van Dyken, bo tak właśnie rozpoczyna wszystkie tomy z serii Eagle Elite, które notabene sprawiły, że zainteresowałam się tą książką. Mogę jeszcze dodać, że warto zapoznać się z dedykacją i podziękowaniami na końcu (jeżeli tradycyjnie tego nie robicie), bo dzięki temu zrozumiałam dlaczego książka ebook kończy się w taki a nie inny sposób i zdecydowałam się przymknąć oko na jej hmm... Cukierkowość? Prawdopodobnie tak mogę to nazwać. Zastanawiam się czy mam coś do zarzucenia stronie technicznej, lecz nic takiego nie przychodzi mi do głowy.

  • Yui Tamashi

    Zaraz po wyjściu Utraty Rachel van Dyken, tyle się nasłuchałam i naczytałam pozytywnych recenzji na jej temat, że byłam przygotowana na wiele. W szczególności na łzy, ponieważ właśnie praktycznie wszystkie recenzje opisywały tę książkę jako wzruszającą, emocjonującą, więc przygotowałam sobie zapas chusteczek. I bardzo się one przydały.Kiersten rozpoczyna naukę na Uniwersytecie Waszyngtońskim. Kobieta nikogo tam nie zna, przez przejścia z przeszłości trudno jest się jej zapoznać z innymi ludźmi, jest wycofana na świata. Jednak los chce, żeby stawiła czoło wszystkim swoim lękom, dlatego poznaje ona Wesa, chłopaka z ośmiopakiem, który ma tajemnice.Zanim zabrałam się do czytania ogarnął mnie lekki strach. A co jak mi się ta książka ebook nie spodoba? Co jeśli nie zrozumiem dlaczego wszyscy się nią zachwycają? A co jeśli jestem już za stara na takie książki? Moje obawy były bezpodstawne. Już od pierwszych stron książka ebook mnie zainteresowała, a pojawienie się Wesa sprawiło, że ją pokochałam. A muszę przyznać, że bardzo rzadko mi się przydarza, żeby już na początku wiedzieć, że będzie to jedna z lepszych ebooków tego roku.Na początku muszę wspomnieć o bohaterach, którzy są naprawdę nieźle stworzeni. Kiersten i Wes oczywiście wybijają się na pierwszy plan, bo to z ich perspektyw możemy poznać całą historię. Oboje są bardzo intrygujący, ponieważ mają oni tajemnice. Kiersten zmaga się z demonami przeszłości. Kobieta nie może się pogodzić z tym, że jej rodzice zginęli w wypadku i obwinia się o to. Bardzo się z nią zżyłam, czułam jej ból, ogromnie jej współczułam.Weston za to skradł moje serce. Toż to chłopak marzenie. Poza dobrym wyglądem, jest troskliwy, opiekuńczy, zabawny. Chociaż muszę przyznać, że na początku trochę uznałam go za stokera, lecz sama z przyjemnością takiego stokera jak Wes bym przygarnęła. I też skojarzył mi się on nieco z Daemonem z Obsydianu. No tak, lecz poza tymi wszystkimi pozytywami, które wymieniłam musi być jakieś ale. I jest, ponieważ chłopak rozpacza na raka. Codziennie musi brać eksperymentalne leki, bo standardowe środki już zawiodły, a jedyną nadzieją uratowanie jego życia jest operacja, która nie jest łatwa, ponieważ guz jest umiejscowiony w ciężkim miejscu. Pokochałam Westona za to, że mimo choroby nie poddaje się. On też ma za sobą ciężką przeszłość, lecz wszystkie te czynniki, które mu się przydarzyły sprawiły, że jest jeszcze silniejszy i walczy. Jak chce coś osiągnąć to tak będzie.Również polubiłam się z pozostałą dwójką bohaterów, a mianowicie z Lisą, współlokatorką Kiersten, a także Gabem. Lisa była naprawdę super. Szalona dziewczyna, trochę zakręcona na punkcie chłopaków, lecz pozytywnie zakręcona, takich przyjaciół to ze świecą szukać. Co do Gabe'a, to chociaż go lubiłam, to momentami mnie denerwował, ponieważ bałam się, że przez niego ta książka ebook pójdzie w kierunku kolejnego trójkąta miłosnego i nie lubiłam jak zbytnio kręcił się wokół Kiersten. Jednak z drugiej strony chciałabym poznać bliżej jego przeszłość.Gdy czytałam pierwszy tom z serii Zatraceni, cały czas szczerzyłam zęby do książki i jednocześnie chciało mi się śmiać i płakać. Czasami były to łzy szczęścia, a czasami łzy ponad losem bohaterów. Naprawdę nie sądziłam, że ta lektura wywoła u mnie aż tyle emocji i tak mi się spodoba. Najbardziej ujął mnie moment, gdy Kiersten stworzyła sobie listę rzeczy, które musi zrobić i tam był punkt, gdzie napisała, że chciałaby przeczytać Dumę i uprzedzenie. W scenie, gdy Wes podarował jej tę książkę, piszczałam, płakałam i cieszyłam się jak oszalała. To było takie romantyczne i cudowne.Historia Kiersten i Westona została opowiedziana w taki sposób, że trudno mi było oderwać się od książki. Jak czytałam nie chciałam zbyt dynamicznie jej przeczytać, lecz jak nie czytałam to chciałam wrócić do lektury. Niestety krótkie epizody nie pomagały w odkładaniu tej książki, ponieważ ciągle sobie powtarzałam: "Jeszcze tylko jeden rozdział". Koniec końców przeczytałam ją bardzo dynamicznie i miałam ochotę znowu ją przeczytać.Czy są jakieś minusy tej książki? Pewnie można by było się przyczepić, że takich historii jest na pęczki i można uznać ją za schematyczną, lecz nawet jak historia została powielona, to została ona napisana w tak ciekawy sposób, że broni się i nic dziwnego, że zyskuje taką rzeszę fanów. Przyznam, że chciałabym zobaczyć wersję filmową Utraty. To byłby hit kinowy, a aktorzy, którzy wcieliliby się w rolę mają zapewnioną niezłą karierę.A jeśli już miałabym powiedzieć czy coś mnie rozczarowało, to powiem że zakończenie. To znaczy z jednej strony mnie nie rozczarowało i mnie cieszyło, lecz z drugiej strony chciałabym, żeby zakończyło się trochę inaczej. Mimo to książka ebook niesamowicie mi się podobała i myślę, że za jakiś czas znowu ją przeczytać, ponieważ ta historia jest ujmująca.

  • KobieceRecenzje365

    "Bo czasami koniec okazuje się być początkiem...."Osiemnastoletnia Kiersten zaczyna właśnie własny pierwszy rok studiów. Została wychowana przez wujostwo, gdyż jej rodzice zginęli nurkując na jednej ze własnych wypraw. Kiersten żyje w olbrzymim poczuci winy i przez to zamyka się przed całym światem. Leczy się na depresje, a nocne koszmary przypominają jej o wszystkim co w życiu ją spotkało. Pierwszego dnia własnego studenckiego życia poznaje Westona - przystojnego opiekuna jej roku.Weston to chłopak pochodzący z bardzo bogatej rodziny. "Opiekują" się nim dwaj "ochroniarze", zatrudnieni przez jego ojca. Mogłoby się wydawać, że życie „księcia z bajki” będzie usłane różami...niestety życie to nie bajka. Weston jest poważnie chory (nie będę zdradzać co mu dolega lecz spędzało mi to sen z powiek przez całą książkę i wylałam morze łez) Zażywa eksperymentalne lekarstwa jednak z dnia na dzień czuje się coraz gorzej. Gdy na jego drodze niespodziewanie pojawia się Kirsten, Weston nie kryje zainteresowania i fascynacji młodą dziewczyną, wie jednak, że nie może pozwolić sobie na głębsze uczucie gdyż czas ucieka mu pomiędzy palcami.Poznajemy też Lise i Gabea - dwoje przyjaciół Kiersten. Lisa jest jej współlokatorką i wielbi tatuaże ( mogłaby być też moją przyjaciółką ), Gabe - kuzyn Lisy, to męski wytatuowany , niegrzeczny chłopczyk ( oczywiście jak dla mnie ciacho i ideał lecz to już wiecie). Bardzo polubiłam tą dwójkę i prawdopodobnie każdemu można życzyć takich pięknych przyjaciół.Książka omówiona jest z perspektywy obojga bohaterów, co dla mnie jest mega plusem, gdyż wiemy co siedzi w głowie każdemu z nich. Możemy zagłębić się w ich problemach i zżyć się z nimi jeszcze bardziej. Taki sposób narracji pozwala czytelnikowi wczuć się w relacje pomiędzy bohaterami jeszcze bardziej, a tutaj emocji jest naprawdę ogrom.Bardzo polubiłam bohaterów „Utraty”, a na szczególną uwagę zasługuje Weston . Jego potyczka z chorobą , determinacja do przeżycia kolejnego dnia, to wszystko sprawia, że nabieramy do niego ogromnego szacunku. Weston uczy nas, że nawet podczas choroby, która wywołuje rozpacz i ból, można sprawiać przyjemności ukochanej osobie , pomagać jej w potyczce z depresją , wspierać na każdym kroku. Myślę, że Weston i Kiersten to dwie połówki tej samej duszy, które mogą istnieć tylko razem."Życie nie jest sprawiedliwe, lecz to, jak je przeżyjemy-to właśnie jest cudowne. To dar."Sięgając po „Utratę” byłam nastawiona dość sceptycznie. Spodziewałam się powtórki z "Gwiazd naszych wina", więc jakie było moje zaskoczenie gdy okazało się, że te książki łączy jedynie choroba nastolatka. „Utrata” to cudowna historia opowiadająca o chorobie, koszmarach przeszłości, szczerej przyjaźni i prawdziwej miłości.Rzadko mi się zdarza, że nie wiem co powiedzieć lecz tak właśnie jest w tej chwili (piszę tą recenzję chwilę po tym jak skończyłam czytać książkę). Zostałam dosłownie rozjechana i zmiażdżona walcem emocjonalnym i nie wiem co ze sobą począć. Czytając, śmiałam się razem z bohaterami lecz także płakałam (wyłam wręcz) Przez chwilę byłam też cząstką tej idealnej historii, a mój nastrój zmieniał się z minuty na minutę. Ta książka ebook na długo pozostanie w mojej pamięci (o ile nie na zawsze), jej bohaterowie zagościli także w moim sercu, a to nie lada wyzwanie. Rachel Van Dyken stworzyła niesamowitą historię, którą serdecznie każdemu polecam.New adult od niedawna staje się być jednym z moich ulubionych gatunków literackich. Jeśli więc jeszcze nie czytałeś „Utraty” to naprawdę zachęcam (nie zawiedziecie się). Może niektórym historia ta wyda się banalna , lecz jakże cudowna, nieprzewidywalna, którą ja pochłonęłam jednym tchem i chce się więcej i więcej… A teraz już czeka na mnie „Toxic” – druga element tej serii. Recenzja „Toxic” także niedługo powinna się pojawić.

  • Natalia

    W pierwszej części zatytułowanej „Utrata” poznajemy Kristen. Dziewczynę od dwóch lat prześladują koszmary, w których pojawiają się jej zmarli rodzice. Z tego powodu nie chce z nikim się wiązań, unika wszelkich przyjaźni i związków. Kiedy poznaje Westona jej świat przewraca się do góry nogami. Kristen nie wie, że czas funkcjonuje na jej niekorzyść. Nie dostrzega czarnych chmur, które nadchodzą. A Weston za wszelką cenę stara się ją chronić.Kiedy książka ebook trafiła w moje ręce, nie byłam do końca do niej przekonana. Sądziłam, że przeczytam o błahostkach, miłostkach i innych głupotach. Na pewno nie spodziewałam się tylu emocji, ciekawej fabuły. Nie sądziłam, że autorka zapewni nam takie wrażenia. Książka ebook niesi za sobą przesłanie dla każdego człowieka. Historia pokazuje, że nie jesteśmy sami w tym dziwacznym świecie, że zawsze znajdzie się ktoś, kto poda nam pomocną dłoń. Zarówno Wes, Kristen jak i Gabe spotkali na własnej drodze ludzi, którzy nie odwrócili się od nich, lecz byli gotowi poświęcić im własny czas. Dzięki przyjaciołom byli w stanie poradzić sobie z trudnościami.Pozycja ma dwa oblicza z jednej strony radosne i lekkie, z innej smutne i ciężkie. Początek wciąga, niczym wir, a zakończenie rozkłada na łopatki. Ciekawe, nieźle spisane pozycja. Autorka nie boi się poruszać ciężkich tematów. A emocje bez reszty pochłaniają czytelnika.Warto walczyć z krzywdą, jaką fundują nam inni. Autorka przekonuje własnych czytelników, jak kluczowa jest przyjaźń, jak dużo może zdziałać w naszym życiu. Niezależnie od tego, jaką mamy sytuację. Obok przyjaźni ważnym zagadnieniem w pozycji jest miłość. Piękna, łatwa i czysta. Opowieść jest przeznaczone głównie dla młodego pokolenia, uczy ich tego co w życiu ważne. Nie wolno odwracać się od czyjegoś nieszczęścia. Opowiadanie pomaga uporać się z swoimi lękami i emocjami. Wszystkie historie poznajemy z paru perspektyw, co pozwala nam w pełni zrozumieć motywację głównych bohaterów. Możemy zbudować swój obraz tego, co się losy na postawie przeżyć poszczególnych postaci.Oczywiście namawiam wszystkich bez wyjątku do sięgnięcia po książkę. Autorka stworzyła pełną świeżości, niebanalną opowiadanie obyczajową, która zachwyca trafnymi spostrzeżeniami. Hipnotyzująca opowiadanie o przyjaźni, miłości i trudach życia. Zalecam

  • Sophie

    Wysiadasz z samochodu i ciągnąc walizkę za sobą zmierzasz go głównego wejścia. Cały czas się zastanawiasz, czy to jest miejsce w którym powinnaś teraz być. Lecz to musi się skończyć. Nie możesz do końca własnego życia przesiedzieć w pokoju przez ten głupi wypadek. Czas rozpocząć nowe życie, tym razem z podniesioną wysoko głową. Podchodzisz to jednego ze stolików. Musisz odebrać własne papiery i, co najważniejsze, legitymację studencką. Po wymianie paru niezbyt miłych słów z chłopakiem, który miał ci pomóc, odchodzisz od stolika i wpadasz na drzewo (w środku pomieszczenia?). Znaczy na chłopaka.Kiersten nie jest zwykłą dziewczyną. Ścigają ją koszmarne echa zdarzeń sprzed dwóch lat. Od tamtej pory woli unikać zobowiązań, a smutek jest jedynym, znanym jej – i dlatego bezpiecznym – uczuciem. Gdy poznaje Westona, wydaje się, że dzięki niemu wyjdzie z ciemności na słońce. Lecz nie wie, że czas nie jest jej sprzymierzeńcem. Choć Wes sądzi, że potrafi ją ocalić, to dając jej wszystko, jednocześnie wszystko niszczy. Usiłował ją ostrzec, lecz jak można przygotować się na coś takiego? Czasami musisz się śmiać, by nie wybuchnąć płaczem.Nie wiedziałam czego się spodziewać po Utracie. Bo wszyscy tak bardzo ją wychwalali spodziewałam się historii która sprawi, że nie będę mogła spać po nocach. W większości recenzji była właśnie tak określana. Lecz najwyraźniej postawiłam poprzeczkę zbyt wysoko. Jak przy premierze tej powieści przeczytałam opis to już byłam nie do końca pewna – zapowiadało się na zwykły romans. Utrata była mi coraz częściej polecana, więc w końcu po nią sięgnęłam. Nie mówię, że jest to okropna książka, wręcz przeciwnie. Jest dobra, ciekawa, lecz niezbyt oryginalna i trochę zbyt „cukierkowa”. Zabrakło mi tego „czegoś” co sprawiłoby, że historia Westona i Kiersten stałaby się dla mnie niezwykła i jedyna.Nie powiem, że zarys fabuły jest oryginalny, ponieważ bym skłamała. Był już wykorzystany w paru powieściach, co znacznie odejmuje możliwości autorce. Jak inaczej historię już opowiedzianą? Nie jest to zbyt łatwe, nie wiem, czy w ogóle możliwe. Rachel Van Dyken posługuje się bardzo plastycznym i przyjemnym językiem, więc Utratę pochłania się w ciągu paru chwil. Prawdą jest, że ciężko jest „wbić” się w wydarzenia, lecz kiedy już to się uda, bez problemu czyta się dalej bez przerwy, cały czas. Po skończeniu zastanawiałam się, czy ktoś nie ukradł kartek w moim wydaniu. Kończy się w tak nieoczekiwanym momencie… Że nie wiem co powiedzieć. Jednak z chęcią sięgnę po następną część, żeby poznać postacie drugoplanowe z innej strony.Już od początku czułam niechęć do Westona. Wszyscy się nim zachwycają, włącznie z Kiersten. Jednak mi on zdecydowanie nie przypadł do gustu. Strasznie się naprzykrzający chłopak , który nie chce dać spokoju zwyczajnej pierwszoroczniaczce… może moje zdanie o nim zmieniło się na dwadzieścia ostatnich stron. Naprawdę i szczerze go nie lubię. Kiersten jest według mnie niezdecydowana co do własnych uczuć i boi się sobie zaufać. Mam mieszane uczucia co do tej dziewczyny, lecz autorka wykreowała ją na niezwykle realną postać, która nie jest niezwykle dzielna i która nie może pogodzić się z pewnymi rzeczami. Bohaterzy pod wobec kreacji zdecydowanie na plus.Tak jak wspominałam wcześniej, Utrata nie jest jakąś wyjątkową książką która zwali czytelnika z nóg. Jest jednak powieścią romantyczną, opowiadającą o powoli rodzącym się uczuciu pomiędzy dwoma osobami, które na własny pokręcony sposób jest romantyczne. Nie jest to czego jeszcze nie było, lecz jeśli ty, Czytelniku, szukasz lekkiej powieści o miłości, w sam raz aby się odstresować, Utrata jest idealną pozycją dla ciebie!7/10„ Żegnaj – ktokolwiek wymyślił to słowo, powinien smażyć się w piekle.”

  • Julia Alaska

    Kiersten nie jest zwykłą dziewczyną. Ścigają ją koszmarne echa zdarzeń sprzed dwóch lat. Od tamtej pory woli unikać zobowiązań, a smutek jest jedynym znanym jej – i dlatego bezpiecznym – uczuciem. Gdy poznaje Westona, wydaje się, że dzięki niemu wyjdzie z ciemności na słońce.Ale nie wie, że czas nie jest jej sprzymierzeńcem. Choć Wes sądzi, że potrafi ją ocalić, to dając jej wszystko, jednocześnie wszystko zniszczył. Usiłował ją ostrzec, lecz jak można przygotować się na coś takiego? Byłam pewna, że będzie to kolejne romansidło w stylu Gwiazd naszych wina. Myliłam się. Książka ebook opowiada o 18-letniej Kiersten, dziewczynie, która z małej wioski wyjechała do dużego miasta by studiować. Już pierwszego dnia poznaje ona przystojnego Wes'a, ośmieszając się przy tym. Tylko Kiersten potrafi pomylić przystojniaka, który ma ośmiopak (nie przewidzieliście się, napisałam ośmiopak) z drzewem. "Czasami musisz przejść przez piekło, żeby znaleźć własne niebo."Książka zaczyna się jak każdy romans. Mego super męski mężczyzna i nieśmiała kobieta zakochują się w sobie, lecz ta historia ma drugie dno. Choroba, poświęcenie, miłość, nadzieja to właśnie ta mieszanka spowodowała, że Utrata trafia na listę "Moje ulubione". Opowieść nie raz wywołała u mnie wybuchy niepohamowanego śmiechu, jednak w niektórych momentach współczułam głównym bohaterom. Styl pisania autorki był przejrzysty, więc książkę przeczytałam w oka mgnieniu. Powiem Wam, że ta opowieść mnie zahipnotyzowała, ponieważ nie mogłam się od niej oderwać. Kolejnym plusem są krótkie opisy i ciekawe dialogi. Nie zawierały one niepotrzebnych informacji, tylko konkrety co bardzo cienię sobie w książkach. Dobrym pomysłem było podzielenie epizodów na punkt widzenia chłopaka i dziewczyny, dzięki czemu miałam szanse poznać myśli obojga. Pani Dyken mogę pogratulować stworzenia realistycznych bohaterów, którzy są młodzi i lubią zaszaleć. W przeciwieństwie do Hazel i Gusa z GNW postacie z Utraty zachowywali się bardziej jak studenci, a nie jak filozofowie co według mnie jest zaletą tej książki. Kiersten dołącza do elity moich ulubionych bohaterek. Mimo, że momentami była trochę denerwująca to spodobał mi się tok jej myślenia. Poza tym przez niektóre własne zachowania kobieta rozśmieszała mnie. Weston, co można o nim powiedzieć. Niby uroczy syn bogacza, idealnie grający w football chłopak jednak jak każdy, młodzieniec skrywa własne tajemnice, które mogą wpłynąć na jego związek z Kiersten. Wes oczarował mnie już na początku książki, czyli od momentu porównania jego żołądka z drzewem. Postać ta kojarzy mi się z Noahem z książki Michelle Hodkin, którą osobiście uwielbiam. W powieści wystąpiła także Lisa, współlokatorka Kiersten, która uwielbia, kiedy mężczyżni mają tatuaże na sześciopakach i , która w liceum uważana była za prostytutkę. Do tego dodajmy jeszcze Gabe, kuzyna Lisy. Mężczyzna traktuje kobiety jak jednorazowe chusteczki do nosa, lecz mimo to o współlokatorkę własne kuzynki dba jak ojciec. Mimo, że nie przepadam za romansidłami to ta opowieść bardzo mi się podobała i nie mogę doczekać się aż sięgnę po kolejny tom. Zalecam Utratę wszystkim, nawet osobom, które nie czytają na co dzień ebooków o miłości. ~ A.

  • hasacz93

    Książka ebook jest bardzo dobrym i godnym polecenia rozpoczęciem serii "Zatraceni". Każdy zwolennik Young Adult powinien się zaopatrzyć w "Utratę" i z utęsknieniem czekać na publikację kolejnych tomów.Książka porusza kluczowe kwestie życia i śmierci - tego jak się na to przygotowujemy , jak żyjemy, jak zostaniemy zapamiętani i w końcu jak umieramy - niemal jak współczesna lekcja ars moriendi . Zarówno Wes jak i Kiersten mają na własnych kontach poważne przejścia i usiłują żyć dalej, najlepiej jak potrafią. Czy jednak ich przyjaźń pozostanie tylko przyjaźnią? Co jeśli w następstwie kolejnych zdarzeń koniec będzie zaledwie początkiem? Gorąco polecam.Przyczajony Hasacz.

  • Aneta Wiśniewska

    Porywająca, wzruszająca lecz także motywująca opowieść. Udowadnia, że choć każdy z nas ma w sobie dużo ciemności, to łatwiej wszystko znieść we dwoje. Spoglądając na bohaterów i towarzysząc im w tej wędrówce nie tylko można śmiać się w głos, lecz również niejednokrotnie wzruszyć. Mają w sobie siłę do walki, pomimo strachu i radość z każdej wspólnej chwili, pomimo bólu w ich sercach i poczucia, że ich czas jest ograniczony. To historia, która nie jest oczywista, która każe się zatrzymać i podziękować losowi za to co masz. Jak dla mnie książka, która powinna znaleźć się na półce i od czasu do czasu powinno się ją przeczytać jeszcze raz, aby znaleźć w niej jeszcze więcej dla siebie. Z serca zalecam i już czekam na kolejną część.

  • oskanowakowska

    Książka, miła lekka i przyjemna.Czyta się jednym tchem.Ciekawa

  • martynag.1990

    "Utarta" to opowieść o potyczce z chorobą i o wielkiej miłości, która potrafi przenosić góry, a nawet więcej. To książka ebook o tym, jak to nie można tracić nadziei i chęci życia, mimo wszelkich przeciwności. Ponieważ nawet, gdy dotykamy dna, mamy szansę się odbić i walczyć o samych siebie. "Utrata" zawiera dużo kluczowych życiowych sentencji i mimo, że wyrażane są one przez młodego człowieka, czuje się ich prawdziwość. Raz za razem zostajemy pouczani by chwytać każdy dzień i by zaprzestać marnować chwile i narzekać na wszystko dookoła. Ponieważ nic nie trwa wiecznie. "Utrata" to lekko wzruszająca, pouczająca i genialna historia z niemałą domieszką dowcipu, napisana przyjemnym stylem i trudnym mową (choć mogłabym ponarzekać trochę na dialogi). Nie mogę przyczepić się do bohaterów (narracja dwuosobowa), ponieważ zarówno Wes, jak i Kiersten zostali bardzo nieźle wykreowani. Byli młodymi ludźmi z wieloma kłopotami i choć na ich barki spadło tak dużo cierpienia, nie przestali wierzyć w miłość i cuda, które może ona ze sobą nieść. Sam początek był świetny, zarówno jak i rozwinięcie tej historii, gdy widzimy rodzące się między bohaterami uczucie. Było to bardzo lekkie, delikatne i naturalne. Miło się o tym czytało. Potem poznajemy tajemnicę chłopaka i robi się smutniej, lecz jednocześnie bardziej emocjonalnie. Niestety mam dużo zastrzeżeń do samej końcówki, która nie to, że nie przypadła mi do gustu, lecz jej akcja była ponad wyraz szybka. Za szybka, ponieważ wydaje mi się, że najlepiej by było, gdyby została ona trochę przeciągnięta. Wówczas wszystko wyszłoby bardziej realnie. Po "Utracie" spodziewałam się dużo emocji, łez i wzruszeń. Momentami były, lecz oczekiwałam czegoś innego. Szczególnie z powodu prologu. To on sprawił, że czułam, iż końcówka książki będzie wyśmienita. Jednakże nie dostałam tego, czego oczekiwałam. Mam wrażenie, że prolog był bardzo mylący i nie do końca zrozumiałam, czemu był taki, a nie inny. Przez to byłam bardzo zaskoczona końcówką. Dopiero po przeczytaniu notki od autorki zrozumiałam w pełni jej zamiary, co do całości książki. Wówczas wiedziałam już, że chodzi tu przede wszystkim o miłość i nadzieję, gdy atakuje choroba. Właśnie po przeczytaniu dedykacji zrozumiałam, jak kluczowa jest ta książka ebook i jak kluczowe wartości i przesłanie niesie. I to jest piękne. Choć w pełni rozumiem przesłanie autorki, dla mnie ta historia była przesłodzona i troszkę nierealna (głównie z powodu dynamicznych zmian), przez co nie powaliła mnie na kolana i nie przyniosła oczekiwanych silnych emocji. Czegoś zdecydowanie mi zabrakło. Chciałam więcej emocji, więcej napięcia, więcej akcji i więcej łez. I naprawdę, gdyby nie to zakończenie uznałabym tę książkę za bardzo dobrą. Nie twierdzę, że zakończenie jest źle rozwiązanie. Uważam, że jest za szybkie, za słodkie, za mało emocjonalne i za idealne. I to są moje jedyne zastrzeżenia do tej pozycji.

  • Magnolia044

    Utrata??? Wydawałoby się, że jest to jedno małe słowo, złożone z sześciu liter, niby nic wielkiego, a jednak posiada duże znaczenie, tak olbrzymie, że potrafi przemienić całe nasze życie w jednej chwili. Potwierdza się fakt, że w życiu pieniądze nie są najważniejsze. Na pierwszym miejscu powinniśmy stawiać na zdrowie swoje a także bliskich. Pieniądze, to rzecz nabyta, dziś są jutro ich nie ma, a zdrowie mamy tylko jedno. Choroba, to słowo, które potrafi wywrócić życie do góry nogami. Kiedy stajemy przed faktem dokonanym, zdajemy sobie sprawę z upływającego życia, zaczynamy wielu rzeczy żałować, dużo razy wspominać, analizować i rozbierać na czynniki pierwsze słowa...co by było gdyby....Zaczynamy doceniać czas, którego z każdą upływającą minutą czy sekundą jest coraz mniej a także cenimy chwile spędzone z bliskimi. Nikt z nas nie wie ile jeszcze czasu pozostało do końca naszego istnienia. Tak więc cieszmy się każdą minutą własnego życia, ponieważ nic, ani nikt nie jest niezniszczalny.„(...)Chcę spędzać z nią czas, a akurat czasu brakuje mi najbardziej. To prawdziwy luksus. Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak dużo mają szczęścia. Wiesz, jak mnie to wkurza, kiedy słyszę, jak narzekają na różnorakie bzdury: że lunch był niedobry lub kawa za słaba? Piłbym lurowatą kawę i jadł zepsute jedzenie do końca życia, gdybym tylko miał życie. Rozumiesz?”Głównymi bohaterami książki „Utrata” są Kiersten Rowe a także Weston Michels. Młodzi ludzie, którzy są psychicznie pokaleczeni przez życie. Kiersten utraciła w wypadku rodziców, którzy utonęli w jaskini podczas nurkowania, natomiast Weston utracił brata po udanej próbie samobójczej a także dużo lat wcześniej matkę. Oboje przez długi czas nie mogli się pozbierać po potyczka bliskich. „Trudno jest żyć – łatwiej jest umrzeć. Zamykasz oczy i więcej ich nie otwierasz. Co w tym trudnego? Nic – tyle tylko, że cholernie ciężko zostawić tych, których się kocha.”Powieść rozpoczyna się w momencie, kiedy Kiersten zaczyna studia na Uniwersytecie. Poznaje Lisę, własną współlokatorkę a także jej kuzyna Gabe'a, z którymi, z miejsca się zaprzyjaźnia. Cała trójka jest ze sobą bardzo zżyta. Podczas rejestracji w centrum obsługi studenta Kiersten po dokonaniu formalności odchodzi od stolika i wpada na nieznajomego chłopaka. Jest nim Weston, jak się później okazuje, to opiekun studentów pierwszego roku. Weston jest tym szczęściarzem, który posiada wszystko to, o czym inni mogą tylko marzyć: jest mądry, ma niezły wygląd, powodzenie wśród dziewcząt. Szybkie i drogie samochody. Kilka domów. Bogatego i wpływowego ojca. Jest najlepszym w tym co robi. Po prostu życie jak z bajki. Ale bez zdrowia to wszystko się nie liczy, nie mają znaczenia pieniądze, majątek, luksus, a los lubi płatać nam różnorakie figle. Chłopak może mieć wszystko czego zapragnie, aż niespodziewanie pewnego dnia dowiaduje się, że jest nieuleczalnie chory i tylko cud albo eksperymentalne lekarstwa mogą go ocalić. Wówczas poznaje Kiersten. Cudowna kobieta zawróciła Westonowi w głowie od pierwszego spotkania. Ich związek rozwijał się w błyskawicznym tempie. Weston odnalazł w Kiersten powód by walczyć o życie. Chciał się z nią ożenić, mieć dzieci i zestarzeć się przy jej boku. Czy będzie im dane przeżyć wspólnie życie? Czy Weston wyzdrowieje? Kogo spotka w szpitalu? Jak zareaguje Kiersten na wieść, że Weston zataił przed nią pewne fakty ze własnego życia? Jakie plotki krążyły na tema Westona?