Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Jest rok 1901. Isabella Winterbourne ucieka od niekochanego męża i jako jedyna wychodzi cało z katastrofy statku u wybrzeża Queensland. Sto dziesięć lat potem Libby Slater ze złamanym sercem opuszcza Paryż i wraca do Australii, by prosić o wybaczenie siostrę, która jednak nie umie jej zaufać. Obie dziewczyny – Isabella i Libby – będą musiały zostawić za sobą dramatyczną przeszłość i nauczyć się żyć na nowo. Lecz nadmorskie miasteczko Zatoka Latarni kryje dużo niepokojących tajemnic…
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Zatoka Latarni |
Autor: | Freeman Kimberley |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Nasza Księgarnia |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Naprawdę warto po nią sięgnąć. Coś pięknego!
Wyjątkowa historia która przeplata się miedzy 1901 a 2011 rokiem. Takie historie są dla mnie ulubione gdyż czasy zamierzchłe i współczesne przeplatające się wyjątkowo czytelnie są tym co lubię. Wydarzenia tworzące historie czyjegoś życia omówionego i przedstawionego na stronach tej powieści, dają obraz jak dużo znaczy siła charakteru i miłości do dziecka, i nie tylko. Jak czyjeś marzenia znajdują szansę zaistnienia i spełnienia. A także jak niewiele trzeba do szczęścia. I co jest największym skarbem dla ...ale tu polecę sięgnąć po tę książkę i pozwolić sobie na chwilę z tą niezwykłą historią o Isabelli i Libby.
zalecam na długie zimowe wieczory , nieźle się czyta ciekawa !
Miałam już okazję przekonać się, że Kimberley Freeman pisze naprawdę interesujące powieści obyczajowe. Zatoka Latarni jest drugą książką tej autorki po którą siegnęłam i jestem pod wrażeniem. Nieźle się czyta tak cudownie spisane urokliwe historie miłosne, tym bardziej, jeżeli posiadają idealny klimat.
Ach, jak ja uwielbiam tego typu powieści, w których na fabułę składają się intrygujące sekrety z odległej przeszłości. Gdzie przeszłość splata się z teraźniejszością. Zatoka Latarni to ekscytująca powieść, wciąga i czyta się ją z zapartym tchem. Kimberley Freeman jak mało kto potrafi zafascynować czytelnika rozwojem sytuacji...
Książka ebook jest kopalnią tajemnic, niespodzianek, niespodziewanych wydarzeń, pościgów, sekretnych pokoi, egzotycznych lokatorów czy kłamliwych ludzi. Książkę przeczytałam w dwa popołudnia z wieczorami i ... żałuję, że tak dynamicznie opuściłam australijskie klimaty. Bardzo spodobała mi się omówiona historia z szumem oceanu w tle. Autorce nie brak wyobraźni, każda scena, rozmowa, sytuacja i myśl została dokładnie przemyślana i cudownie spisana. Wszystko ma własny początek, genezę, powód czy przyczynę, by później czytelnik mógł wczuć się i zrozumieć działania bohaterów czy otaczający ich świat.Sama jestem kobietą, więc książka ebook opisująca dwa życiorysy kobiet, mężnych i mimo przeciwności losu walczących o własne szczęście, była dla mnie wymarzoną lekturą. Autorka pisze lekko i ciepło a kiedy trzeba potrafi wzruszyć, poruszyć do głębi serca lub wzburzyć. Jestem jej wierną wielbicielką i mam nadzieję, że będę miała okazję przeczytać kolejną powieść, która wyjdzie spod jej "pióra".Jeśli chcecie poznać dramaty życiowe Isabelli i Libby a także spróbować zrozumieć ich postępowanie, choć nie zawsze dobre, to mające na celu wyłącznie dobro, to koniecznie sięgnijcie po opowieść "Zatoka Latarni". Gwarantuję zapomnienie się w lekturze przy wszechobecnym szumie oceanu.
"Zatoka Latarni" to opowieść o miłości, oddaniu i zaufaniu. To historie dwóch bardzo silnych i genialnych kobiet, które przeżywają w swoim życiu duży dramat, jednak potrafią się unieść i stawić czoła rzeczywistości. Tę książkę czyta się szybko, choć ilość stron i drobna czcionka może niektórych zniechęcić. Jednak nie ma co się poddawać. Mnie historia Izabelli i Libby wciągnęła już na samym początku i naprawdę nawet nie zauważyłam kiedy dotarłam do ostatniej strony. Podoba mi się styl pisania autorki. To jedna z tych niewielu ebooków jakie miałam okazję czytać, która choć już na samym początku wprowadza całe mnóstwo różnorakich postaci jest tak napisana, że te osoby w ogóle mi się nie myliły. Nie musiałam się cofać, by zerknąć kto jest kim, nie posiłkowałam się dodatkowymi notatkami. Podobnie fabuła. Choć jest bardzo zawiła (w końcu zamierzamy odkryć olbrzymią tajemnicę z przeszłości) jest jednocześnie bardzo przejrzysta i czytelna. Nie myliły mi się wątki i zawsze byłam ze wszystkim na bieżąco. Nawet czytając dość długo o jednej z bohaterek, przeskakując do drugiej z nich byłam stale na bieżąco. Nie mam mowy, by się gdzieś pogubić.Ta książka ebook jest naprawdę piękna. Bardzo mi się podobała. Myślę, że nie tylko dlatego, że lubię tego typu tematykę i takie historie jak ta połykam w zastraszającym tempie. "Zatoka Latarni" to po prostu urocza powieść, po którą warto sięgnąć. Polecam!
Jakiś czas temu czytałam wspaniałą książkę "Wzgórze Egzotycznych Kwiatów". Jest to książka ebook typu: "zagadka z przeszłości, która odkrywa główna bohaterka". Pewnie już wiecie, że uwielbiam takie książki. A jak dowiedziałam się, że w Polsce została wydana druga opowieść autorki, Kimberley Freeman, to po prostu musiałam ją mieć! Nie kluczowa nawet była fabuła, ważne, że jest to książka ebook pani Freeman.Jednak sama fabuła już mnie bardzo zainteresowała - zagadka sprzed 110 lat, dotycząca I połowy XX wieku... O niczym innym nie mogłam marzyć. Zwłaszcza, ze akcja losy się w pięknym miejscu - w ciekawie brzmiącej Zatoce Latarni w Australii. Początek jest bardzo zagadkowy i zachęcający. Jest to wycinek z czasopisma z 1901r., w którym jest napisane, że zatonął statek, w którym płynął syn słynnego lorda Winterbourne i wszyscy pasażerowie zginęli. Rodzina Winterbournów jest jedną z największych w przemyśle jubilerskim, a zmarły pasażer miał przekazać dar dla Królowej Wiktorii... Jednak potem czytamy prolog, który zaprzecza artykułowi, ponieważ pewna dziewczyna ubrana w mokrą suknię targa duże kufer po plaży....Jak taki wstęp mógł mnie nie zainteresować? Historia doskonale wpasowująca się w moje klimaty. Autorka stopniowo wprowadza dalszą element historii, ponieważ po tym oszałamiającym wstępie poznajemy główną bohaterkę współczesności - Libby, która właśnie utraciła mężczyznę, którego miłowała od dwunastu lat A jak ten facet się nazywał? Oczywiście Winterbourne. Libby postanawia wrócić w rodzinne strony, gdzie Mark kupił dla niej domek jego przodków i pogodzić się z siostrą, z którą nie widziała się od 20 lat. I tutaj mamy kolejną tajemnicę, a początkowo autorka daje tylko małe wskazówki. Wszystko objaśnia się trochę później. Rodzinne strony Libby to tytułowa Zatoka Latarni - cudowny zakątek w Australii. Drugą bohaterka jest Isabella, która jako jedyna uratowała się z katastrofy statku "Aurora" i która nie chce zostać znaleziona. Przyjmuje inne nazwisko i odnajduje drogę do latarni, w której spotyka mężczyznę imieniem Matthew. Isabella nie chce wrócić do własnego dawnego życia, do rodziny jej męża, której się boi i która jej nie rozumie. Pragnie uzbierać pieniądze pracując jako niania małego Xaviera i udać się w podróż do Nowego Jorku, gdzie mieszka jej siostra. Tylko, czy jej marzenie się spełni?Mimo, że dziewczyny dzieli aż 110 lat, to łączy je bardzo wiele. Skrywane tajemnice, ucieczka od dotychczasowego życia, chęć wypróbowania od świeża a także cudowna Zatoka Latarni, w której obie poznają własnych ukochanych. Kimberly Freeman po raz następny mnie nie zawiodła stwarzając poruszającą i bardzo ciekawą historię dwóch kobiet, a odkrywanie sekretów obydwu z nich sprawiło mi olbrzymią przyjemność. Przy czytaniu tej powieści nie ma mowy o zanudzeniu się, ponieważ z każda kolejną stroną coraz bardziej chce się poznać dalsze dzieje Isabelli i Libby a także w końcu odkryć tajemnice. Obie dziewczyny są bardzo ciekawymi bohaterkami i obie historie czytałam z wypiekami na twarzy. Razem z bohaterkami przeżywamy mnóstwo emocji - od smutku, cierpienia po stracie najbliższych osób, aż po nadzieję na lepszą przyszłość, miłość i szczęście. Od lektury bardzo ciężko się oderwać, więc uprzedzam, że jak już zabierzecie się za czytanie tej powieści, to pochłoniecie ją w ekspresowym tempie. Z czystym sercem polecę wam tę wspaniałą książkę, tak jak i poprzednią autorki - "Wzgórze Egzotycznych Kwiatów". Autorka oficjalnie staje się jedną z moich ulubionych i niecierpliwie czekam na kolejne jej powieści, które mam nadzieje zostaną wydane w Polsce.
„Zatoka latarni” to wyjątkowo klimatyczna i magiczna opowieść. Przyciąga czytelnika jak magnes i nie wypuszcza ze własnych objęć do ostatniej strony. To wzruszająca opowiadanie o dwóch silnych kobietach, których, pomimo różnicy czasu, dzieje splotły się nierozerwalnie. Są zupełnie różne, a tak dużo je łączy. Opowiadanie jest napisana plastycznym i obrazowym językiem, oddziałuje na wyobraźnię czytelnika. Jest przepełniona uczuciami i zabarwiona nutką tajemnicy. Podczas lektury, świat zewnętrzny przestał dla mnie istnieć, opowieść pochłonęła mnie i wciągnęła w wir wydarzeń. „Zatoka latarni” to świetna, babska literatura – zalecam serdecznie!
Zatoka latarniLibby to bohaterka książki autorstwa Kimberley Freeman pt.: ,,Zatoka Latarni". Poznajemy ją w ciężkim dla niej momencie życia, musi się pożegnać z facetem własnego życia, Markiem, który zmarł z powodu pękniętego tętniaka. Burzliwe wydarzenia zmusiły ją do opuszczenia Paryża postanawia wrócić do domu rodzinnego w Queensland.Wróciła do domu skąd pochodziła, w żałobie, jest bez pracy, stoi przed domkiem, który do niej należał, lecz nigdy nie widziała jego wnętrza. Mark kupił dla niej ten mały domek by pokazać jej jak bardzo ją kocha. Juliet to siostra Libby. Prowadzi ona pensjonat i herbaciarnię o nazwie ,,U Juliet". Budynek ten stoi przy plaży, dlatego zawdzięcza temu własną popularność. Jednak sukces lokalu był przede wszystkim zasługą samej kobiety. Gdy przed piętnastu laty zmarł jej ojciec, został po nim interes, którym ktoś musiał się zająć. Zaledwie dwudziestotrzyletnia Juliet wiedziała, że nie może pozwolić by starania poszły na marne. Do pensjonatu dodała herbaciarnie, przemieniła nazwę i odtąd nie miała ani jednego wolnego dnia. Isabella stoi na desce pokładu i przygląda się skłębiałym falom. Cicho błaga ocean by nie robił im krzywdy. Każdego poranka przychodzi tu i odmawia własną modlitwę. Jej mężem jest dystyngowany Arthur. Nienawidzi własnego męża. Nienawidzi jego ślepoty i całkowitego braku zrozumienia. Tylko dba o ich wizerunek, a na nią nie patrzy. Kiedyś była taka sama jak inne dziewczyny : miała miękkie serce, ale czas i smutek pochłonęły pokłady jej dobrej woli.O trzeciej w nocy zostaje obudzona przez krzyki. Wybiega ze własnej kajuty i chce się wydostać przez klapę, lecz ona ani drgnie. Po drugiej stronie słyszała trzask pękającego drewna i lin napinanych nad granice wytrzymałości. Isabella wraca do kajuty i ciągnie za sobą kufer. Gdyby mogła wyciągnąć własną najważniejszą rzecz, którą tam wcześniej schowała...W końcu właz popuszcza i Isabella wychodzi na pokład. A tam panuje straszny chaos. Morze jest spienione, żagle w strzępach, liny splątane przez wiatr, takielunek poszarpany, a niebo ryczy wściekle.Ludzie zaczynają wskakiwać do szalup przy sterburcie. Isabella wraz z Arthurem opuszczają szalupę i razem w niej lądują. Arthur chwyta jedno wiosło, a Isabella drugie i razem spychają szalupę na głębszą wodę. Orzechowy kufer stoi pomiędzy nimi na dnie. Fale próbują zawrócić łódź w stronę statku, który przełamał się na pół. W pewnym momencie Arthur lekko się podnosi, fala szarpie łódką i facet wpada do wody. Isabella usiłuje go wciągnąć dzięki wiosłu, lecz i tak nie jest w stanie pomoc mężowi. Wie że śmierć na nią już czeka, jest na wyciągnięcie ręki. Rosnąca fala unosi szalupę i odpycha ją od statku. Jej mąż ginie w otchłani nicości. Isabella dostrzega ląd i zaczyna wiosłować. Na przekór wściekłym prądom, na przekór skałom. Bo w kufrze spoczywa ostatnia pamiątka po jej ukochanej osobie. Wiosłuje. Przez czarną wodę, przez sztorm, przez ciężkie, lodowate igły deszczu. Dla niego.Mokra jasnoniebieska suknia przylega do kostek kobiety, piasek skrzypi pod bosymi stopami, buty pochłonęło morze, podobnie jak inne przedmioty i męża. Wszystko przepadło w odmętach zimnej, ciemnej, słonej wody. Wszystko prócz kufra, który dziewczyna ciągnie za sobą po piasku. Nie widziała ludzkiej twarzy od momentu, kiedy uścisk jej męża zelżał, a on sam zniknął gdzieś miedzy statkiem, a szalupa ratunkową. Ręce bolą od ciężaru kufra, lecz dziewczyna wie, że go nie porzuci. W środku znajduje się coś tak cennego, że na samą myśl o utracie kufra serce dziewczyny ściska ból. Chce spokojnie zastanowić się ponad tym, co się wydarzyło, ponad tym co straciła, i ponad tym co właściwie powinna teraz zrobić.Obie kobiety- Isabella i Libby- będą musiały zostawić za sobą dramatyczną przeszłość i nauczyć się żyć na nowo. Czy im się uda?Książkę otrzymałam dzięki mojemu wydawnictwu ,,Nasza Księgarnia". Historia jest wielowątkowa, przeplatają się tu różnorakie daty, a także historie, dzięki czemu lepiej poznajemy każdego z bohaterów. Opowieść jest bardzo ciekawa, posiada wartką akcję, nieźle wykreowanych bohaterów, to książka ebook przy której nie sposób się nudzić Isabella to na prawdę dobra kobieta. Potrafiła postawić się mężowi, nie słuchała go, w chwili niebezpieczeństwa potrafiła sobie poradzić z przeciwnościami losu. Nie poddała się w chwili kryzysu. Pokazuje, że dziewczyny nie są takie bezbronne i zdane na łaskę innych, bo same potrafią o siebie zadbać.Książkę przeczytałam jednym tchem z wypiekami na twarzy. Bardzo pragnęłam dowiedzieć się jakie sekrety skrywa nadmorskie miasteczko i czy dziewczyny pozostawią za sobą tragiczne przeżycia. Każda na własny sposób pozostanie w moim sercu na długo. Każda z nich urzekła mnie własną osobowością i determinacją. Bez dwóch zdań zakochałam się w powieści Kimberley Freeman. Z każdym epizodem adrenalina rosła wraz z ciekawością. Jeżeli nie miałeś jeszcze okazji zapoznać się z tą lekturą to nie czekaj i biegnij do księgarni. Polecam.
"Wzgórze egzotycznych kwiatów" na bardzo długo utkwiło w mojej pamięci. Opowieść na tyle mi się podobała, że przeczytałem ją kilka razy. Cieszyłem się na wieść, że autorka wydała kolejną książkę i kupiłem ją w ciemno. Nie żałuję. Nie zawiodła mnie nawet przez moment. Niezła fabuła, interesujące postacie a także finał to najjaśniejsze jej punkty.
Kupiłem żonie ten tytuł w prezencie. Okazał się to strzał w dziesiątkę. Książka ebook bardzo jej przypadła do gustu, bo trudno jej było się od niej oderwać. Zresztą jak skończyła ją czytać to wypowiadała się o tym tytule w samych superlatywach. Wniosek z tego wyciągnąłem jeden. Musi to być powieść, którą można brać pod uwagę, gdy szuka się czegoś dobrego do czytania :)
Isabela i Libby. Dzieli ich sto lat różnicy. Wszystko się zmieniło, a jednocześnie niezapomniana i nieoczekiwana miłość pozostaje stale tak samo piękna. Isabela nie czuje się szczęśliwa w małżeństwie, Libby opłakuje utratę ukochanego, co je łączy? Nieszczęście, które okazuje się mieć jednak własny koniec w najmniej oczekiwanym momencie. Jak dużo zawdzięczają Zatoce Latarni?„Zatoka latarni” to przepleciona historia dwóch kobiet, które spaja dziennik pozostawiony przez oddanego latarnika z Lighthouse Bay. Fabuła swobodnie przechodzi między narracjami (są w trzeciej osobie, co jednak nie komplikuje w żaden sposób czytania) i prosto się w niej odnaleźć. Choć obie nasze bohaterki (a właściwie dwie główne i jedna poboczna) są nieszczęśliwe i szczęście wydaje im się niedoścignionym pragnieniem, to obie wyraźnie zyskują sympatię Czytelnika z każdą stronicą. I choć można potępiać niektóre ich czyny, to jednak monologi wewnętrzne i ukazanie wielu perspektyw powoduje, że uczymy się je zrozumieć i zaakceptować ich wybory. Oczywiście do końca kibicując ich pozytywnemu zakończeniu!Libby i Isabela, choć żyły w innych czasach, łączy coś wspólnego – obie poszukują szczęścia i obie są inne niż większość ludzi. Isabela, jako kobieta, nie miała dużo do powiedzenia w własnych czasach, miała przede wszystkim cudownie wyglądać (tym bardziej jako małżonka twórcy sławnych klejnotów!). Żyła przekonaniem, że jej małżeństwo się dotrze, do pewnego momentu – śmierci własnego synka. Żałoba wydaje się naturalnym aspektem takiej traumy, lecz czy dane jej było ją przeżyć i jak długo będzie opłakiwać małego Daniela? Libby z kolei wiedziała, że wiążąc się z żonatym mężczyzną, zawsze będzie tą drugą, która oficjalnie nigdy nie istniała. Czy uda jej się naprawić relacje z siostrą, która nie wybaczyła jej grzechów przeszłości? To wszystko czeka na Was w morskiej podróży do „Zatoki latarni”.Kimberley Freeman to angielska pisarka, która jednak na stałe mieszka w Australii. Stąd być może takie usytuowanie fabuły powieści. Widzę, że w wielu wcześniejszych ebookach stosowała zabieg przeszłości i przyszłości, co jest bardzo ciekawym połączeniem fabularnym. Dla autorki tym trudniejsze, że wymagało jednak odpowiedniego researchu przed pisaniem i choćby zapoznania się z opisanymi przez siebie latami. Co tu wiele ukrywać, w „Zatoce latarni”, udało się to Kimberley świetnie. Płynne przechodzenie z czasów bardziej współczesnych, do tych XX-wiecznych nie daje Czytelnikowi wrażenia zagubienia ani nie wywołuje sarkastycznego uśmieszku, że w końcu coś się autorce pomyliło! Oj nie. W „Zatoce latarni” odnajdą się zarówno Ci, którzy szukają intrygującej tajemnicy z przeszłości, jak i Ci żądni romantycznego romansu w prześlicznej australijskiej scenerii.
Kimberley Freeman jest autorką powieści „Wzgórze Egzotycznych Kwiatów”, które kiedyś przyciągały mnie jak magnes i nie puściły, póki ich nie przeczytałam. Czy zauroczyła mnie okładka, czy zaintrygował opis, do dzisiaj nie umiem rozgryźć, skąd taki pęd do tej książki, lecz intuicja mnie nie zawiodła i „Wzgórze...” było jedną z najlepszych powieści przeczytanych przeze mnie w 2013 r. Zapowiedź nowej książki autorki mnie zelektryzowała i czekałam na nią z olbrzymią niecierpliwością. Rzuciłam wszystko inne, gdy ją dostałam i pochłonęłam w przeciągu jednego dnia. I jestem pewna jednego: „Zatoka Latarni” podzieli wyśmienity los własnej poprzedniczki i także zapisze się mojej pamięci jako porywająca powieść. Freeman konstruuje własne opowieści na bazie dwóch płaszczyzn czasowych, które w jakiś sposób łączą się ze sobą. Jako gorliwą wielbicielkę fabuł historycznych, ekscytował mnie rok akcji jednej z nich: 1901. Z radością przyznam od razu, że to, czego najbardziej obawiam się przy tego rodzaju narracjach, czyli że element współczesną będę chciała przebrnąć jak najszybciej, by wrócić do tej pochłaniającej mnie bardziej, tutaj nie wystąpiło. Autorka obydwie warstwy skomponowała idealnie, tak dobierając cechy postaci a także wydarzenia z ich udziałem, że wszystko harmonijnie się uzupełniało. Można z pełnym przekonaniem stwierdzić, że to, iż Freeman jest pisarką, nie jest dziełem przypadku – ma talent i potrafi zrobić z niego użytek. Ku uciesze czytelników, a zwłaszcza fanek takich historii. Myślę, że ogromne znaczenie w odbiorze ma także umiejętność wiarygodnego kreowania emocji bohaterów. Australijka (urodzona w Londynie, od trzeciego roku życia mieszkająca w Australii) czyni to w taki sposób, że angażuje nas w ich dzieje i sprawia, że to, co oni przeżywają, staje się naszym przeżyciem. W „Zatoce Latarni” wydaje się, że na pierwszy plan wysunie się doświadczenie straty. Isabella traci dziecko, wyczekane i wytęsknione, które miała przy sobie tak boleśnie krótko – Libby niespodziewanie staje w obliczu samotnego życia, bez człowieka, który wypełniał jej świat przez dwanaście lat, nawet jeśli wspólne chwile musieli kraść codzienności. Z czasem jednak okaże się, że obie dziewczyny mają w sobie moc, która potrafi pomóc uporać się z traumami przeszłości i ruszyć naprzód. Obie są silne jeszcze jednym: swoją rodziną. Szczególnie na przykładzie Libby Freeman pokazuje, że bliskie osoby mogą dzielić mury wydawałoby się nie do obalenia, lecz istnieje coś nad nie - to wspólnota wynikająca z więzów krwi, której nie da się ot tak przekreślić. I to ona jest w stanie skruszyć ten narosły mur...Kimberley Freeman własną drugą książką wzięła mnie całkowicie w własne władanie. Poddałam się pięknu snutej przez nią opowieści. Wyobrażałam sobie, że znajduję się obok latarni takiej jak okładkowa, a przed oczyma mam wspaniały, australijski krajobraz, który tak bardzo chciałabym kiedyś zobaczyć. To dzięki plastyczności pióra autorki mogłam przenieść się w czasy historycznej i współczesnej Australii. I była to podróż niezapomniana.
Po przeczytaniu Wzgórza Egzotycznych Kwiatów oczywistym był dla mnie fakt, że Zatoka Latarni będzie moja. Kimberley Freeman pisze świetnie, rzeczowo i z niesamowitym wyczuciem - uwielbiam jej książki. Zatoka Latarni ma świetne opnie przedpremierowe, więc książkę zamówiłam i mam nadzieje, że empik nie zawiedzie i dośle ją w odpowiednim czasie.