Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Lato na południu Francji. Aromat ziół i kwiatów odurza jak mocne wino. Słońce wyostrza kolory i zmysły. Tutaj niektórym udaje się zapomnieć o kłopotach, a inni prawdopodobnie nie mogą bez nich żyć. Gorące lato. Opromieniony słońcem stary dom, otoczony ogrodem, a w nim ich dwoje. Ella mieszka tu na stałe, Sebastien wpadł tylko na chwilę. Dla niej to bezpieczny azyl, dla niego powrót do bolesnych wspomnień. Oboje samotni, niespodziewanie odkryją radość płynącą z bliskości. Miodowy miesiąc w Prowansji. Billie od dawna miłuje własnego szefa. Gdy zostaje jego żoną, mogłoby się wydawać, że wreszcie będzie szczęśliwa. Jednak okazuje się, że czasami spełnienie marzeń nie daje satysfakcji, a nawet powoduje spore komplikacje. Już podczas miesiąca miodowego w Prowansji dochodzi do pierwszej poważnej kłótni pomiędzy małżonkami. Na południu Francji. Sofie miłuje męża, lecz gdy dostaje kompromitujące go zdjęcia, nie chce słuchać wyjaśnień. Skoro Lucas ją zdradził, wspólne życie nie ma sensu. Upokorzona znika bez słowa. Lucas odnajduje ją dopiero po sześciu latach. Chce wyrównać rachunki i na zawsze zamknąć ten rozdział. Oferuje Sofie wspólny wyjazd do malowniczo położonego zamku na południu Francji.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Zapach lawendy |
Autor: | Harrington Nina, Graham Lynne, Browning Amanda |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Harper Collins Publishers |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Aromat lawendy Lynne Graham, Amanda Browning, Nina HarringtonInformacje szczegółowe :tłumaczenie: Andrzej Szydłowski, Kamil Maksymiuk-Salamoński, Monika Wiśniewska tytuł oryginału The Last Summer of Being Single. A Stormy Greek Marriage. The Millionaire's Marriage Revenge data wydania: czerwiec 2016liczba stron: 416wydawnictwo: HarperCollins PolskaKilka słów o fabule: Gorące lato Ella wraz synkiem mieszka i pracuje w ślicznym domku otoczonym malowniczym krajobrazem.Seb wpadł tu tylko na chwile, ale zagadki z przeszłości nie pozwalają mu opuścić tego miejsca. Facet niespodziewanie uświadamia sobie, że czuje coś do Elli.Lynne Graham - Miodowy miesiąc w Prowansji Billie miłuje własnego szefa. Gdy para bierze ślub, mogłoby się wydawać, że kobieta wreszcie będzie szczęśliwa. Jednak jej wyobrażenie o wspólnym szczęściu odbiega od rzeczywistości. Już podczas miesiąca miodowego w Prowansji dochodzi do pierwszego poważnego potyczki między małżonkami. Amanda Browning - Na południu Francji Sofie miłuje męża, ale gdy dostaje zdjęcia, dowodzące zdrady jej ukochanego, nie chce słuchać wyjaśnień. Bez słowa pakuje walizki i wyjeżdża. Lucas odnajduje ją po sześciu latach. Wówczas ich relacje jeszcze bardziej się komplikują. Moja opinia:Książka to zestaw trzech opowiadań napisanych przez różnorakich autorów. Są to króciutkie historyjki miłosne z piękną Francją w tle.Lekkie romansidło, idealne czytadło podczas podróży. Wszystkie opowieści są do siebie podobne, nie wnoszą nic przełomowego i odkrywczego do naszego życia, mają natomiast zapewnić nam kilka chwil rozrywki. Jest w nich dużo schematów i nierealnych sytuacji, ale pojawiają się również intrygi. Styl pisania autorek nie jest odkrywczy, lecz za to lekturę wyjątkowo dynamicznie się czyta. Jest to pozycja, przy której możemy się zrelaksować i wypocząć. Nie radzę nastawiać się na mnóstwo zwrotów akcji i zaskakujących momentów, ponieważ książka ebook ich nie ma. Historia zdecydowanie dla pań. Oprawa graficzna:Okładka przedstawia ładne fotografia stolika z lawendą. Jak dla mnie jest neutralna, ani nie powala, ale również nie odtrąca czytelnika.Komu może się spodobać ?Jeśli lubicie powieści typu Harlequin albo macie ochotę na coś niezobowiązującego, to książka ebook zdecydowanie dla was.Cytaty:,,Co prawda w tej chwili nie wyobrażała sobie życia bez niego, ale wierzyła, że z upływem czasu stanie się silniejsza, rany się zagoją, a życie będzie się toczyć dalej.''Ocena:6,5/10Podsumowanie:Lekkie romansidło, doskonała wakacyjna lektura. Niezła historia na odprężenie. http://fluff-my-life-my-amazing-story.blogspot.com/2016/08/69-zapach-lawendy-lynne-graham-amanda.html
„Zapach lawendy” to zestaw trzech krótkich opowiadań o miłości. Spisane są one według takiego samego schematu. Dwoje ludzi się w sobie zakochuje, pobierają się. Potem następują komplikacje w wyniku których rozstają się by na końcu żyć długo i szczęśliwie.Fajnie przeczytać jedną taką opowieść, lecz trzy niemal takie same dla mnie to już przesada. Ta książka ebook łatwa, lekka i przyjemna. Klasyczny romans z cudownymi opisami przyrody w tle. Doskonała właśnie na wakacje lecz ja prawdopodobnie na takie książki jestem już za stara. Dla mnie wszystko tam jest takie cudowne i cukierkowe. Wręcz nierealne. W opowieściach tych kryje się mnóstwo intryg, tajemnic, kłamstw. Bywały momenty, że bohaterowie mnie bardzo mocno irytowali i złościli. Szczególnie despotyczny mąż, który nie szanował własnej żony. Lecz nie przekreślam tej książki. Po prostu mnie nie przypadła do gustu, lecz wiem, że wielu z Was się ona spodoba.
„Gorące lato” Nina HarringtonElla wraz z synkiem mieszkają w pięknej posiadłości na południu Francji. Dziewczyna od kiedy tylko pamięta miłowała muzykę i zawsze marzyła o tym, aby rozwijać się w tym kierunku. Niestety pewne wydarzenia spowodowały, że Ella musiała odłożyć na bok własne pragnienia i skupić się na zapewnieniu swojemu małemu synkowi dachu ponad głową. Pewnego dnia na drodze dziewczyny staje Sebastien, który jest wyjątkowo wpływowym a także zamożnym mężczyzną, dla którego praca zawsze stoi na pierwszym miejscu. Już wkrótce oboje staną przed wyjątkowo trudną decyzją, która wywróci ich świat do góry nogami. Czy Ella da szansę nowemu uczuciu? Czy Sebastien będzie potrafił przemienić priorytety w swoim życiu a także zastąpić ojca małemu Danowi?„Miodowy miesiąc w Prowansji” Lynne GrahamBillie już od bardzo dawna była zakochana w swoim szefie, który jest wyjątkowo charyzmatycznym a także wpływowym człowiekiem. Pewnego dnia jej marzenia spełniają się i zostaje żoną Aleksieja. Jednak już wkrótce na horyzoncie nowożeńców pojawi się dużo trudności, które mogą zakłócić ich szczęście. Billie skrywa przed swoim mężem pewną tajemnicę, która może wywrócić jego życie do góry nogami. Podczas ich miesiąca miodowego dochodzi do pewnego incydentu, który wszystko jeszcze bardziej komplikuje. Czy dziewczynie uda się zebrać na odwagę a także wyjawić Aleksiejowi własną tajemnicę? A jeśli tak, to czy facet będzie w stanie zaakceptować to, co Billie ma mu do przekazania? Czy uda im się ocalić własne małżeństwo?„Na południu Francji” Amanda BrowningSofie nigdy nie potrafiła obdarzyć zaufaniem facetów ze względu na pewien incydent, który już na zawsze naznaczył jej życie. Jednak kiedy na jej drodze stanął Lucas, to dziewczyna w końcu uwierzyła, że może zaznać upragnionego szczęścia a także założyć rodzinę. Jednak wkrótce okazuje się, że jej niełatwa przeszłość nie chce zostawić w jej spokoju. W dodatku Sofie otrzymuje pewne zdjęcia, które zmuszają ją do zastanowienia się ponad szczerością uczuć jej męża. Wkrótce dziewczyna postanawia uciec i rozpocząć wszystko od nowa. Po sześciu latach Lucasowi udaje się ją w końcu odnaleźć. Mężczyznę czeka jednak pewna niespodzianka, która już na zawsze odmieni jego życie. Co tak naprawdę Sofie ukrywała przed Lucasem? Czy uda im się dojść do porozumienia a także odbudować własny związek?„Zapach lawendy” to zestaw trzech opowiadań, których akcja losy się w malowniczej Prowansji. Autorkom udało się przenieść własnych czytelników do zupełnie innego świata, który zachwyca cudownymi krajobrazami a także spokojem. Bardzo podobał mi się klimat tej książki, dzięki któremu choć na chwilę mogłam oderwać się od codziennych trosk i podziwiać południe Francji. Sama nie jestem największą fanką opowiadań, bo za bardzo przywiązuje się do bohaterów. Jednak dochodzę teraz do wniosku, że coraz bardziej zaczynam się do nich przekonywać. Jak dla mnie mogłoby jednak być trochę więcej opisów przyrody, które dodatkowo uatrakcyjniłyby mi czytanie tej książki. ” [...] chciała tej obrączki za wszelką cenę, a teraz, gdy już połyskiwała na jej palcu, była pustą obietnicą, symbolem małżeństwa, które okazało się smutną parodią tego, czym powinno być.”Najbardziej podobało mi się prawdopodobnie opowieść „Na południu Francji”, chociaż „Miodowy miesiąc w Prowansji” też było bardzo ciekawe. Fabuła była w nich bardzo interesująca i z zapartym tchem śledziłam dzieje bohaterów. Niestety „Gorące lato” trochę mnie rozczarowało i na tle innych niczym szczególnym się nie wyróżnia. Bohaterowie wydali mi się trochę nijacy. Wszystko rekompensują za to dwa kolejne opowiadania, w których naprawdę dużo się dzieje. „Zapach lawendy” to wyjątkowo lekka a także przyjemna książka, która jest według mnie idealną wakacyjną lekturą. Polecam!
"Lato na południu Francji. Aromat ziół i kwiatów odurza jak mocne wino. Słońce wyostrza kolory i zmysły. Tutaj niektórym udaje się zapomnieć o kłopotach, a inni prawdopodobnie nie mogą bez nich żyć."Trzy mikropowieści w jednej książce. Trzy opowieści o miłości. Trzy autorki i ich spojrzenie przez pryzmat uczuć na słoneczną Francję.Bardzo rzadko czytam typowe romanse, a taką książką jest właśnie Aromat lawendy. Jest to romansidło, nawet trzy romansidła w typu Harlequinów. Z reguły szkoda mi czasu na tego typu powieści. W końcu jest tyle innych wspaniałych ebooków do przeczytania. Lecz bo mamy lato, pomyślałam, że taka odmiana może nieźle mi zrobić. Niestety, otrzymałam trzy historie przewidywalne do bólu. Jestem teraz pewna, że to nie są powieści dla mnie. Nie jestem w stanie rozkochać się w takiej literaturze."Gorące lato – Opromieniony słońcem stary dom, otoczony ogrodem, a w nim ich dwoje. Ella mieszka tu na stałe, Sebastien wpadł tylko na chwilę. Dla niej to bezpieczny azyl, dla niego powrót do bolesnych wspomnień. Oboje samotni, niespodziewanie odkryją radość płynącą z bliskości."Jedno co dobre, to muszę przyznać, że te opowieści czyta się błyskawicznie. Jest to zasługą nieskomplikowanej historii i mnóstwa dialogów. Nie jestem zaskoczona, że Aromat lawendy nie przypadł mi do gustu. W końcu nigdy nie przepadałam za Harlequinami. Kiedyś koleżanka pożyczyła mi dwa. Przeczytałam pierwszy, a drugi tylko zaczęłam, stwierdzając, że czytam to samo, tylko bohaterowie się zmienili."Miodowy miesiąc w Prowansji – Billie od dawna miłuje własnego szefa. Gdy zostaje jego żoną, mogłoby się wydawać, że wreszcie będzie szczęśliwa. Jednak okazuje się, że czasami spełnienie marzeń nie daje satysfakcji, a nawet powoduje spore komplikacje. Już podczas miesiąca miodowego w Prowansji dochodzi do pierwszej poważnej kłótni pomiędzy małżonkami."Otrzymałam trzy w jednym (jak szampon albo kapsułki do prania). Trzy mikropowieści po niespełna 140 stron każda. Tematyka podobna i przykro mi to pisać, nieciekawa i nic nie wnosząca. Teraz wiem już na pewno, że nieprędko (jeśli w ogóle) wezmę do ręki kolejny romans."Na południu Francji – Sofie miłuje męża, lecz gdy dostaje kompromitujące go zdjęcia, nie chce słuchać wyjaśnień. Skoro Lucas ją zdradził, wspólne życie nie ma sensu. Upokorzona znika bez słowa. Lucas odnajduje ją dopiero po sześciu latach. Chce wyrównać rachunki i na zawsze zamknąć ten rozdział. Oferuje Sofie wspólny wyjazd do malowniczo położonego zamku na południu Francji."Wydawać by się mogło, że to nawet ciekawe, jak czyta się opisy na okładce. Mnie jednak te opowieści nie porwały i nie przekonały. Takie historie mogą się wydarzyć jedynie w książce pdf albo filmie. Prawdziwe życie jest zdecydowanie inne. Być może nie powinnam brać tej książki do recenzowania, lecz nie mogłam się oprzeć. Teraz wiem, że popełniłam błąd.Dla kogo Aromat lawendy? Zdecydowanie dla kobiet; dla fanek bardzo przewidywalnych romansów; dla pań, które lubią nieskomplikowane opowieści; dla czytelniczek, które chcą spędzić popołudnie, nie zagłębiając się w ambitniejszą literaturę. Opowieść idealnie nada się na bezmyślne leniuchowanie w lipcowym słońcu.http://monweg.blogspot.com/2016/07/zapach-lawendy-nina-harrington-lynne.html
"Zapach lawendy" to zestaw trzech opowiadań dotyczących wakacji i pięknej, odurzającej aromatem ziół i kwiatów Francji. Pierwsze z nich dotyczy Elli mieszkającej na prowincji w starym domu, który jest dla niej bezpiecznym azylem. Dla Sebastiana to z kolei dom pełen wspomnień z dzieciństwa, głęboko ukrytych pamięci.Billie, główna bohaterka drugiego opowiadania, jest od dawna zakochana w swoim szefie i gdy stają się małżeństwem nie może posiąść się z radości. Niestety wymarzone małżeństwo nie satysfakcjonuje jej tak, jakby chciała...W trzecim opowiadaniu główną bohaterką jest Sofia. Miłuje własnego męża, lecz po otrzymaniu zdjęć, na których ewidentnie ją zdradza, postanawia odejść bez słowa. Lucas odnajduje ją dopiero po 6 latach...Książkę czyta się dynamicznie i miło nie tylko ze względu na ciekawą fabułę w/w opowiadań, lecz także dzięki ciekawym i barwnym opisom. Mają one nie tylko charakter informacyjny, lecz i odprężający, co mnie samą zdziwiło. Podczas czytania czułam się, jakbym naprawdę była w określonym, omówionym w opowiadaniu miejscu, co było świetne.Każda z autorek ma nieco inny, lecz przyjemny styl pisania. Opowiadania czytało się naprawdę miło i bardzo dynamicznie (niestety!). Niektóre elementy historii są nieco przewidywalne, lecz w równych ilościach zostajemy zaskakiwani czymś, co nawet nam nie przeszło przez myśl."Zapach lawendy" to warta poznania pozycja, głównie kobieca. Jeśli uwielbiasz historie miłosne, lecz i romanse to to jest coś dla ciebie!
Nadeszły upragnione wakacje, a w związku z tym mój wzrok pada na lektury lżejsze i mniej zobowiązujące. Tym razem skusiłam się na Aromat lawendy – zestaw trzech historii o miłości i poszukiwaniu szczęścia.„Słoneczne lato” Sebastien wraca na „stare śmieci”, żeby dogłębniej poznać własna historię, historie własnej rodziny. Na jego drodze staje Ella, która prezentuje mu, że codzienny pęd do niczego dobrego nie prowadzi. Uczy go jak cieszyć się każdym dniem, każdą chwilą.„Miodowy miesiąc w Prowansji” rozpoczyna się ślubem Billie i Aleksieja. To związek sekretarki i szefa, którego owocem jest dziecko, wydawałoby się, że „przypadkowe”. O nocy, której Aleksiej nie pamięta Billie opowie mu dopiero w podróży poślubnej, co doprowadzi do pierwszej kłótni pomiędzy małżonkami.„Na południu Francji” – Sofie otrzymuje dość kompromitujące fotografie z udziałem jej męża. Nie chce słuchać żadnych wyjaśnień, w ciągu chwili się pakuje i wyjeżdża. Ich drogi krzyżują się dopiero po sześciu latach. Lucas oferuje jej wyjazd do zamku na południu Francji.Z tych trzech historii najlepiej wypada „Słoneczne lato”. Autorka przemyślała fabułę, jasno określiła cele i ucharakteryzowała bohaterów. Natomiast najgorzej wypada „Miodowy miesiąc w Prowansji” gdzie bohaterzy już od samego początku skaczą sobie do gardeł i widać, że ich przyszłe życie nie ma racji bytu. Z drugiej strony ich postacie są bardzo irytujące, a sama fabuła dość chaotyczna i nic nie wnosząca żadnego przekazu.Podsumowując Aromat lawendy określam tę książkę jako dobrą lekturę na letnie popołudnie.
„Lato na południu Francji. Aromat ziół i kwiatów odurza jak mocne wino. Słońce wyostrza kolory i zmysły. Tutaj niektórym udaje się zapomnieć o kłopotach, a inni prawdopodobnie nie mogą bez nich żyć.”„Zapach lawendy” to zestaw trzech opowiadań „Słoneczne lato” Niny Harrington, „Miodowy miesiąc w Prowansji” Lynne Graham a także „Na południu Francji” Amandy Browning. Zapraszam na recenzję.„Słoneczne lato”Sebastien po długiej przerwie przyjeżdża do własnego rodzinnego domu, na sześćdziesiąte narodziny własnej macochy. Jest to dla niego powrót do bolesnych wspomnień, jednak na miejscu poznaje Ell, kobietę, która odnalazła tu azyl i teraz opiekuje się domem. Ella jest inna niż wszystkie kobiety, z którymi do tej pory spotykał się Sebastien. Co wyniknie z tego spotkania?„Miodowy miesiąc w Prowansji”Billie i Aleksieja poznajemy w dniu ich ślubu. Wcześniej Billie była sekretarką tego władczego faceta i cały czas się w nim podkochiwała. Jak się okazuje mają nawet razem dziecko, o którym Aleksiej nic nie wie, gdyż po nocy z dziewczyną uległ wypadkowi i utracił pamięć. Billie musi powiedzieć mężowi prawdę. I tak najładniejszy dzień w życiu tej dwójki zmienia się w koszmar. Czy warto mieć przed sobą sekrety?„Na południu Francji”Kiedy Sofie dowiedziała się, że jej mąż ją zdradza postanowiła odejść. Kiedy już względnie ułożyła sobie nowe życie, na horyzoncie pojawia się mąż. Czy ich spotkanie to rozliczenie z przeszłością? Lucas oferuje Sofie wspólny wyjazd do malowniczo położonego zamku na południu Francji. Czy to dla nich następna szansa?Trzy różnorakie autorki, trzy różnorakie opowiadania przenoszą nas do słonecznej Francji. Przyznam się szczerze, że zbytnio nie lubię czytać krótkich opowiadań, wolę dłuższe historie. Jednak w tym przypadku zostałam przyjemnie zaskoczona, gdyż każda z autorek umiejętnie przeniosła mnie na karty swego opowiadania.Każda z tych historii jest zupełnie o czymś innym i każda napisana jest lekkim stylem, więc bez problemu przenosimy się do świata naszych bohaterów. A bohaterowie są naprawdę bardzo nieźle przedstawieni, to indywidualności, których życie nie zawsze przedstawia się w różowych kolorach. Ale oni się nie poddają, ponieważ przecież zawsze warto mieć nadzieję.W opowiadaniach tych nie wieje nudą, cały czas coś się dzieje. Autorki postarały się o to by zaciekawić czytelnika na każdej stronie. Tym bardziej, że skupiają się one na rzeczach ważnych, nie ma niepotrzebnych wątków, które mogłyby nas nużyć. Jest po prostu idealnie.Jeżeli jesteście wielbicielami lekkich romansów, to ta książka ebook jest dla Was wręcz doskonała i po prostu obowiązkowa. Jestem przekonana, że Wam się spodoba i spędzicie przy niej wspaniałe popołudnie.Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska.
Cześć!!! Zabieram was dziś do słonecznej Francji. Przeniesiemy się tam wraz z książką pt. „Zapach lawendy”. Składa się ona z trzech opowiadań w których miłość gra główną rolę. Uczucie to wystawione jest na dużo prób i musi pokonać dużo przeciwności, jednak zawsze wygrywa.Wszystkie opowiadania łączy miejsce akcji, czyli południowa Francja. Książka ebook przepełniona jest więc słońcem, aromatem kwiatów i śpiewem ptaków. W tak romantycznej scenerii rodzą się namiętności i wybuchają płomienne romanse.Pierwsze opowieść nosi tytuł „Słoneczne lato” i omawia historię poznania się Elli i Sebastiena. Ona to młoda wdowa, która szuka bezpiecznego miejsca do życia dla siebie i własnego małego synka. On to typowy biznesmen, który koncentruje się wyłącznie na rozwijaniu własnej firmy. Tłem ich spotkania jest stara posiadłość leżąca w prześlicznej Langwedocji. Ogród pełen zapachu róż, brzęczenia pszczół, treli ptaków i szumu niedaleko płynącej rzeki … i ich dwoje. Czy Elli uda się przypomnieć Sebastienowi, że poza pracą liczy się coś więcej? Jakie sekrety skrywa strych rezydencji i czy oboje będą mieli dość odwagi by sobie zaufać?Kolejne opowiadanie, czyli „Miodowy miesiąc w Prowansji” wbrew oczekiwaniom wcale nie omawia idylli młodych małżonków. Billie wychodzi za mąż za własnego szefa Aleksieja, którego miłuje całym sercem. Okazuje się jednak, że świeżo upieczony małżonek jest zimnym despotą, który oczekuje od kobiety całkowitego podporządkowania. Gdy wychodzą na jaw sekrety skrywane przez Billie, Aleksiej traci do niej kompletnie zaufanie. Czy i w tym wypadku uczucie zwycięży i skruszy mur, który wybudował wokół siebie Aleksiej?Trzecie opowieść ma tytuł „Na południu Francji”. Jego początek nie zapowiada wcale nadchodzącej katastrofy. Sofie i Lucas kochają się bezgranicznie. W ich szczęście wkracza jednak psychopatyczny prześladowca. Kobieta ucieka, a gdy po latach jej ukochany ją odnajduje, wydaje się, że uczucia nie da się na nowo odbudować. Czy żeby na pewno?Książka „Zapach lawendy” to idealna lektura na lato. Lekka, przyjemna, bardzo prosta w czytaniu. Reprezentuje tzw. literaturę kobiecą. Wręcz kipi od emocji, lecz prawdziwej miłości nic nie jest w stanie pokonać. Doskonała książka ebook dla wszystkich amatorów romansów i skomplikowanych historii miłosnych, które jednak zawsze kończą się happy-endem.http://Bibliofilka.pl
Aromat lawendy to lekka lektura na ciepłe, wakacyjne dni. Nie wzbudza w czytelniku emocji, nie zmusza do refleksji, lecz sprawia, że przyjemnie spędzamy wieczór, możemy się przy niej zrelaksować i przenieść do ciepłej, pachnącej i klimatycznej francuskiej prowincji. Zalecam przede wszystkim czytelniczkom lubiącym lekkie, aczkolwiek interesujące opowiadania, charakteryzujące się unikalnym klimatem i ciepłem.http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/2016/06/francja-panswto-miosci-zapach-lawendy.html
Czasem okazuje się, że miłość nie jest wystarczającym czynnikiem do stworzenia idealnego związku. Pojawiają się kłamstwa, niezrozumienie i brak pełnego zaufania. Niektórzy uczą się, jak pokonać przeszkody stawiane przez los, inni poddają się. Którą drogę wybrali bohaterowie Zapachu lawendy?Książka składa się z trzech minipowieści, z których akcja każdej, choć częściowo rozgrywa się na południu Francji. Gorące lato to opowiadanie o młodym biznesmenie, który dla pracy potrafi poświęcić wszystko. To właśnie to jest w jego życiu priorytetem. Nie interesują go długotrwałe związki wymagające zbyt dużego zaangażowania ani bezcelowe spotkania z rodziną. Nieźle mu tak jak jest. Pewnego dnia postanawia odwiedzić jednak rodzinne strony. Zamierzchłym domem opiekuje się Ella - młoda wdowa. Czy ich dzieje się połączą? Czy Seb zmieni swą budowaną przez lata hierarchię wartości?Miodowy miesiąc w Prowansji to historia już nieco inna. Billie i Aleksiej biorą ślub. Podczas nocy poślubnej wychodzi na jaw, że mają już razem dziecko, a facet nie pamięta ich "zbliżenia", gdyż zaraz później uderza się w głowę i traci pamięć. Kiedy dowiaduje się, że nowo poślubiona małżonka ukrywała przed nim dziecko, chce od niej odejść. Na południu Francji było całkiem podobne. Tu jednak niedługo po ślubie Sofie dowiaduje się, że Lucas ją zdradza. Wyjeżdża bez słowa i zmienia nazwisko. Mąż odnajduje ją dopiero po sześciu latach, okazuje się, że mają razem dziecko, o którym dziewczyna dowiedziała się krótko po wyjeździe. Nie potrafiła wrócić ani powiadomić męża o narodzinach syna. Obawiała się kolejnych kłamstw i zranienia. Czy uda im się powrócić do zamierzchłych uczuć?Trzy historie, trzy pary, które odnajdują drogę do siebie. Wykreowani bohaterowie są pełnokrwiści i prosto się do nich przyzwyczaić, choć są dość do siebie podobni. Mężczyźni to przekonani o swojej racji, nieznoszący sprzeciwu despoci. Nie akceptują zdania własnych żon, oczekują ich pełnego podporządkowania, a one... godzą się. Mają ciągłe wyrzuty sumienia, przepraszają raz za razem, za kompletnie wszystko. Ich relacje przypominały mi raczej dziewiętnastowieczne związki (może poza pierwszym opowiadaniem, gdzie Ella potrafi postawić na swoim). Psuły to jednak dość obszerne wątki erotyczne (w XIX wieku będące raczej tematem tabu).Mimo że autorką każdej minipowieści jest inna kobieta, miałam wrażenie, że wyszły spod jednego pióra. Zbudowane są w bardzo podobny sposób, linearnie. Raziły mnie bardzo sztuczne, mało wiarygodne dialogi, a w połączeniu z absurdalnymi, nierzeczywistymi zdarzeniami przywoływały na myśl telenowelę. Sięgając po tę książkę myślałam, że otrzymam zestaw opowiadań o pięknej Prowansji. Plaże, lawenda i klasyczna dla tego regionu architektura nie pojawiała się jednak za często. Dominowały relacje między partnerami. Nie można jednak powiedzieć, że książka ebook nie jest lekka. Mimo dość ciężkich tematów podejmowanych przez autorki, całość czytało się bardzo szybko. Przedstawione relacje nie przytłaczają. Ocieranie się ich o granicę absurdu stwarza dystans między historiami a czytelnikiem.Jeśli szukacie czegoś lekkiego do poczytania w upalny dzień, ta książka ebook nada się idealnie. Poszczególne minipowieści nie są ze sobą powiązane akcją, dzięki czemu nie wymagają czytania całości na raz, ani nawet w zaproponowanej kolejności. Można wybrać to, na co akurat ma się ochotę, a gdybym miała polecić konkretną - najbardziej spodobała mi się pierwsza.
Czas upragnionych wakacji nadszedł. Lepsza lektura nie mogła mi się trafić na ten czas!W pierwszej części książki autorstwa Niny Harrington przenosimy się do słonecznej, utrzymanej w ciepłej i lekkiej atmosferze Langwedocji (tereny południowo – wschodniej Francji). Na miejscu poznajemy Ellę Martinez, samotnie wychowującą matkę, która, na co dzień opiekuje się domostwem starszej pani, która wybawiła ją z opresji bezrobocia. Starsza dziewczyna Nicole dzięki własnej uprzejmości daje dziewczynie dach ponad głową, wyżywienie w zamian za dbanie o jej włości. Wydawać by się mogło, że Elli się wiedzie, nie może na nic narzekać, w końcu wszystko układa się po jej myśli. Jednak nie do końca. Miała kochanego męża, a marzenia o karierze śpiewaczki i filuternej grze na fortepianie muszą odejść w najdalsze zapomnienie. Nie ma ku temu możliwości ani sposobów. Dziewczyna sobie wmawia, że jest szczęśliwa, ma stabilne, poukładane życie, lecz w głębi serca czegoś jej brakuje – realizowania siebie, swoich pragnień. Brakuje jej konkretnej i spójnej treści, a na dodatek jest samotna. Tęskni za mężem, choć wie, że spotkanie z nim jest niemożliwe.Pewnego dnia nagle u próg gospodarstwa własnej macochy, pojawia się biznesman prężnie rozwijającej się firmy internetowo – medialnej. Seb umówił się z dziewczyną na spotkanie, lecz ta najwidoczniej postanowiła swojemu przybranemu synowi utrudnić skonfrontowanie się z nią osobiście. Zresztą, przez cały czas lektury zastanawiałam się, czy to nie był, żeby zamierzony cel ze strony sześćdziesięcioletniej kobiety? Czyżbym odkryła jej niecne zamiary?Seb miał pozostać kilka dni w domostwie matki. Nie mógł uniknąć towarzystwa ślicznej Ellie, która stale pojawiała się na jego drodze, zachęcając go do pomocy w ogrodzie czy uczestnictwa w zdarzeniach miasteczka. Seb początkowo pochłonięty jest planami związanymi z podpisaniem najważniejszego dla niego kontraktu, dzięki któremu pozyska fundusze na otworzenie fundacji na cześć własnej biologicznej matki, a dwa, sama jego firma zyska większy rozgłos. Pragnie najprędzej się wyrwać z tego spokojnego, sielskiego światka, lecz mija kilka dni i Seb przekonuje się, że jednak ot tak, nie może wyjechać.(..)Druga element książki to opowieść autorstwa Lynne Graham. Autorka zaprasza nas na tereny słonecznej Prowansji. Bille od dawna miłuje się w swoim szefie, lecz nie sądziła, że marzenie o zdobyciu tego przystojnego Aleksieja Drakosa może okazać się rzeczywistością. Dziewczynie wydaje się, że zasmakowała szczęścia. Z czasem jednak okazuje się, że spontanicznie zawarte małżeństwo nie daje jej ani jemu zadowolenia. Co więcej, na wierzch wychodzą nieprzyjemne tajemnice, o których wcześniej nie raczyli siebie nawzajem poinformować, przez co dochodzi pomiędzy młodymi do coraz częstszych konfliktów a także rzucanych oskarżeń. Co więcej, jedna z sekretów Billie mocno jest powiązana z incydentem z przeszłości, w którym miał własny udział Aleksiej, a którego incydentu ponosi teraz konsekwencje. Lecz tym samym, kogo ona chce ochronić? (...)„Na południu Francji” autorstwa Amandy Browning – Sofie jest zakochana w swoim nowo poślubionym mężu. Nie widzi nic poza nim, jest całym jej światem. Pewnego dnia zagadkowe fotki zmieniają jej ogląd na sytuację i postępowanie męża w godzinach pracy. Pakuje własne rzeczy, nawet nie prosząc o słowo wyjaśniające. Mija 6 lat. Lucas nie poddaje się i przeczesuje okoliczne miasta. Wpada w szał. Pragnie odzyskać, to, co jest mu należne i natrafia się ku temu okazja. Kiedy na wierzch wychodzą pewne tajemnice, już nic pomiędzy tym dwojga nie będzie takie samo. Wydaje się, że Sofie już nigdy nie zazna szczęścia i miłości u boku mężczyzny, a tu niespodzianka…Trzy krótkie opowiadania, które naświetlają w niezbyt pozytywnym osobowości kobiet. Autorki przedstawiają je, jako kruche, delikatne, a na pewno naiwne. Pozwalają im żyć w swoim malutkim światku, zakompleksione, pogubione, zmartwione i przeżarte strachem, ponieważ kiedyś w przeszłości popełniły błąd i nie są w stanie stawić czoła nowej sytuacji. Jedyną ich drogą o zapomnieniu jest ucieczka. Bohaterki sądzą, że w ten sposób łatwiej będzie im żyć, lecz niestety, mężczyźni jednak (na całe szczęście!) nie okazują się głupi i pragną dowieść prawdy, wyrównania rachunków, co w ostateczności wszystkim wychodzi na prostą. Jakby nie patrzył, dzięki nim, każda zagadka i nieporozumienie zostaje rozwiązane. Owszem, początkowo zabierają się do tego niezdarnie i z nutą grozy, lecz tak jak w typowo typowych romansach – ona zagubiona, on jest wojownikiem, love story w swoim zakończeniu ma miejsce. (...)
W lekturze czekają na Was trzy zmysłowe, ciepłe historie idealne na popołudni relaks czy poprawę humoru. Fabuła lektury przenosi na południe Francji, gdzie aromat ziół miesza się z tym słodkim urokiem kwiatów. Słońce razi w oczy a czytelnik rozpływa się w całym tym urokliwym klimacie, który już uwodzi wyrwaniem się choćby na moment w wakacyjną podróż. Sama lektura jest również doskonała na zabranie jej wraz ze sobą w podróż: styl autorek jest lekki i przyjemny jak letnia bryza, więc całość komponuje się z wakacyjnym okresem naprawdę ciekawie. "Zapach lawendy" to doskonała lektura na wakacje - dla wielbicieli powieści lekkich i całkowicie niezobowiązujących. Książkę zabierze ze sobą w podróż, zrelaksujecie się i odpoczniecie - ja absolutnie nie czuję się, jakbym zmarnowała przy niej czas. Dla czytelników niewymagających dużo - polecam!
Lawenda. Najczęściej kojarzy mi się właśnie z Prowansją we Francji - miejscem, które do tej pory znam jedynie z książek, ale marzę, by któregoś dnia móc je zobaczyć. Dlatego też, zanim sięgnęłam po książkę "Zapach lawendy", już sam tytuł sprawił, że gdzieś tam wytworzyła się myśl "ta lektura zdecydowanie będzie klimatyczna". Czy taka się okazała? I tak, i nie. Jest to bowiem zestaw trzech historii, które jednak pod wobec fabuły są do siebie mocno zbliżone. Każda z nich na własny sposób wyjątkowa, ale nie wszystkie urzekły mnie w równym stopniu. Pierwsza historia to "Słoneczne lato" Niny Harrington. Główna bohaterka, Ella, mieszka w małym miasteczku we Francji, samotnie wychowując ukochanego synka Dana. Zajmuje się opieką domu pewnej dziewczyny imieniem Nicole, natomiast dodatkowo zarabia grając na fortepianie i śpiewając w hotelu. Któregoś dnia, do miasteczka przybywa słynny biznesmen Sebastien chcąc spotkać się ze własną macochą - Nicole - z którą zawsze łączyły go bliskie więzi. Los chce, że poznaje także Ellę i w ciągu paru dni zaczyna rodzić się pomiędzy nimi uczucie... Czy będzie to jedynie przelotny romans? A może pomiędzy tą dwójką pojawi się prawdziwa miłość? Druga historia "Miodowy miesiąc w Prowansji" autorstwa Lynne Graham to z kolei opowiadanie o małżeństwie, które poprzez liczne kłamstwa i intrygi zostaje wystawione na próbę. Billie poślubia miliardera - Aleksieja, ale on nie ma bladego pojęcia, co do tej pory zatajała przed nim żona. Gdy się o tym dowiaduje, rozpętuje się piekło. Ale mimo to, postanawiają oni spróbować w jakiś sposób znaleźć wspólne rozwiązanie. Czy im się uda? A może niektórych spraw nie da się wybaczyć? Ostatnie opowiadanie, czyli "Na południu Francji" Amandy Browning to historia małżeństwa, które poprzez niedomówienia zostało wystawione na długotrwałą rozłąkę. Kiedy Sofia dostaje fotografie męża, z których wynika, że ten ją zdradza, postanawia od niego odejść - jednak co gorsze - bez słowa. Przez sześć lat ukrywa się na północy kraju, ale wówczas odnajduje ją Lucas... Czy ich drogi ponownie się zejdą? Czy uda im się wyjaśnić wydarzenia sprzed lat? Jak również widzicie, każda z tych historii krąży wokół miłości, ale także namiętności, ogromnego pożądania, a wszystko to nierzadko podsycane jest nutką nienawiści i komplikacji... Dlatego też, jak wspomniałam, opowiadania są do siebie podobne i dzięki temu całość wydaje się być naprawdę spójna. Jeśli jednak miałabym oceniać każde z nich osobno, najbardziej do gustu przypadło mi zdecydowanie pierwsze z nich. Ta historia była naprawdę śliczna i czytając ją, czułam w jakiś sposób klimat tamtego miejsca. Na chwilę mogłam przenieść się w własnej fantazji właśnie do Francji, do tego pełnego uroku domu i wraz z bohaterami przeżywać wszelkie emocje. Też trzecie opowiadania całkiem mi się podobało - chociaż w pewnych momentach irytowało mnie zachowanie bohaterów, to mimo wszystko utrzymane było w dobrym klimacie. Natomiast osobiście uważam, że druga historia jest najsłabsza. Totalnie do mnie nie przemówiła i szczerze przyznam, że bohaterowie bardzo działali mi na nerwy. Szczególnie Aleksiej - myślę, że z takim facetem nie byłabym w stanie wytrzymać jednego dnia. No chyba, że wcześniej przywołałabym go jakoś do porządku - niekoniecznie w delikatny sposób. Sumując jednak całość, książka ebook utrzymana jest na całkiem dobrym poziomie, jednak nie spodziewajcie się nie wiadomo jak ambitnych historii. Jest to tak naprawdę dobre czytadło właśnie na ten wakacyjny, pełen relaksu, czas. Jeśli więc szukacie książki, przy której możecie jedynie spędzić miłe chwile, bez konieczności wysilania szarych komórek, to "Zapach lawendy" doskonale się tutaj sprawdzi.Podsumowując, na zalety tej książki składa się więc jej lekkość - styl, jakim posługują się wszystkie autorki jest naprawdę przyjemny w odbiorze, właściwie książkę przeczytałam w raptem jeden dzień. Jednak jedyne, czego mi zabrakło, to właśnie klimat. Miałam nadzieję, że te miejsca zostaną zarysowane jakoś tak... lepiej. Poziom w miarę trzyma jedynie pierwsze opowiadania, w kolejnych kompletnie nie poczułam tej Francji, a szkoda. Bohaterowie też pozostawiają nieco do życzenia. Oczywiście jednych polubiłam bardziej, innych mniej, o czym już wspomniałam wcześniej przy okazji postaci Aleksieja. Mimo wszystko, to niezła książka ebook właśnie na wakacyjnych okres, ot tak, dla odstresowania.
Miłość to niesamowicie silne uczucie. Niejeden poeta zachwycał się jego potęgą. Nie tylko góry przenosi, lecz również nie ma sobie równych. Jednak czy sama miłość wystarczy, by pokonać wszystkie problemy? Nawet te tkwiące głęboko... w naszej podświadomości?Lekki, upalny klimat romantycznej Francji to doskonała sceneria dla niejednego romansu. I tak właśnie losy się w Zapachu lawendy. Ta książka ebook to aż trzy niezwykłe opowiadania. W każdym z nich miłość odgrywa główną rolę, lecz w żadnym, nie jest to łatwe uczucie...Na początku poznajemy Sebasteina, dla którego dom rodziny to początek do odkrycia tajemnicy swojego pochodzenia. Wbrew sobie poznaje tam również Ellę, kobietę równie samotną, co zaskakującą. Ich dzieje zaczynają się splatać, co z tego wyniknie?Druga historia to ognisty romans Billie z jej szefem. My trafiamy wprost na ich wesele. Jednak już podczas nocy poślubnej na jaw wychodzą tajemnice panny młodej. Czy porywczy mąż zaakceptuje sekrety żony? A może przyzwyczajony do luksusowego życia zdecyduje się porzucić kobietę, która go oszukała?I na końcu kolejne, też podzielone przez tajemnice małżeństwo. Gdy Sofie dowiaduje się, że jej świeżo poślubiony mąż ją zdradza, znika bez śladu. Jak długo uda jej się ukrywać przed... miłością?Bardzo ciężko wypowiedzieć się o trzech, tak różnorakich opowiadaniach. Łączy je kilka cech: Francja, lato i zagmatwane uczucia. Każda jest na własny sposób czarująca, lecz również zupełnie inna. Zacznijmy więc po kolei.Pierwsze opowieść to typowo letnia, lekka opowieść. On, ona, problemy, lecz wszystko powoli zmierza we właściwym kierunku. Klasyczne kobiece czytadło, z paroma zwrotami akcji, lecz przede wszystkim długimi, romantycznymi opisami. Akcja jak ciepłe powietrze powoli otula Czytelnika.Drugie opowieść już od pierwszej strony zaskakuje tempem. Tym razem uczucia są gwałtowne, pełne niedomówień i sekretów. Bohaterzy dostarczają nam mnóstwa emocji, a sobie nieprzespane noce. W opowieści dominują dynamiczne dialogi. Zwrotów akcji jest tak dużo, że gdy niespodziewanie dochodzi do finału, jestem zaskoczona, że to już. Samo zakończenie wydaje mi się nie tylko zbyt gwałtowne, lecz również trochę „na siłę”. Tak jakby twórca musiał zakończyć pisanie w miejscu niedogodnym dla siebie, bo taki miał limit stron. Moja chłopczykowi wynika również z tego, że jest to mój zdecydowany faworyt wśród opowiadań. Podczas czytania pierwsze odpoczywałam, przy drugim z zapartym tchem śledziłam rozwój wydarzeń.Również trzecia opowiadanie oparta jest na silnych emocjach i podobnym typie tajemnicy. Jednak motywacja wewnętrzna głównych bohaterów wydała mi się mniej wiarygodni. Coś w ich zachowaniu było nielogicznego. I chociaż sama historia była ciekawa, nie poruszyła mojego serca.Gdybym mogła... poprosiłabym twórców o rozwinięcie tych opowiadań, każdego do pełnowymiarowej powieści. Polubiłam bohaterów, ich zagmatwane historie i z żalem porzucałam ich świat na rzecz następnego duetu.Zapach lawendy to zestaw trzech opowieści o silne miłości. Raz pogodnych, raz porywających, lecz zawsze poruszających. Doskonała oferta na lato. I nie ważne, czy ponad morze, w górach czy na swojej kanapie. W tym sezonie miłość będzie pełna... tajemnic.
„Gorące lato”Ella jest utalentowaną pianistką, która nie wierząc w własny talent, porzuca pasję i zostaje gospodynią domową. Wraz z synem przeprowadza się do domu przyjaciółki, gdzie zajmuje się ogrodem i jej domostwem. Pewnego dnia w posiadłości zjawia się Sam – pasierb przyjaciółki Elli. Przystojny, bogaty, obcy facet niespodziewanie staje się dla niej kimś bliskim„Miodowy miesiąc w Prowansji”Billi od dawna miłuje się w swoim szefie, tak wiec gdy zostaje jego żoną czuje, że złapała Pana Boga za nogi. Sekrety, które przed nim ukrywa i jego porywisty charakter burzą jednak dotychczasową harmonię. Już podczas nocy poślubnej pomiędzy młodym małżeństwem dochodzi do kłótni. Skrzętnie skrywana sekret wreszcie wychodzi na jaw, narażając tym samym małżonków na ciężka próbę.„Na południu Francji”Sofie jest zakochana w swoim mężu do szaleństwa, dlatego również jest w olbrzymim szoku, gdy dowiaduje się o jego kochance. Nie czekając na wyjaśnienia, postanawia zakończyć ich związek. Zdrada jest dla niej czymś nie do przejścia. Przez sześć długich lat Lucas szuka jej, by wyrównać rachunki. Zawiodłam się na książce. Liczyłam na trzy klimatyczne, romantyczne powieści, a zamiast tego otrzymałam ckliwe historyjki, które porządnie mnie wynudziły. Wypisz wymaluj swym schematem przypominają zamierzchłe Harlequiny, które jeszcze gdzieś mogę znaleźć na dnie szafy w domu rodziców. Nic dziwnego, bo przeglądając twórczość autorek znaleźć możemy właśnie takie pozycje. Przez pierwszą element myślałam, że nie przebrnę. W drugiej i trzej było już nieco lepiej, choć w dalszym ciągu zalatywało mi niedrogim romansidłem. Zwroty typu „galop myśli”, „konsumpcja deseru”, „kaskada włosów” czynią te historie godne scenariusza telenoweli. W każdej z opowieści istnieje ten sam schemat: biedna, delikatna jak pączek róży kobieta, która jest zalękniona i niepewna przyszłości a także facet silny, dominujący, bogaty i niebojący się niczego. Kłopoty bohaterów i ich nieporozumienia są wręcz nierealne. Mimo wszystko książkę czyta się szybko. Prosto też wczuć się klimat wyjątkowo urokliwej Francji. „Zapach lawendy” nie jest literaturą ciężką, nie nazwałabym tej pozycji też obowiązkową. Zapewne znajdą się kobiety, którym owe opowiadania przypadną do gustu, ja preferuję jednak historie mniej dramatyczne, a bardziej rzeczywiste.
"Zapach lawendy" składa się z trzech opowiadań, które na pozór łączy tylko miejsce, w którym toczy się akcja - Francja. Perypetie bohaterów rozgrywają się w czasie letnim, stąd polskie tytuły opowiadań a także samej książki łączące w sobie te dwa aspekty. Brzmią one całkiem inaczej w oryginale - bardziej nawiązują do treści, jednak myślę, iż ich przemiana była celowa, bo we wspomnianej książce pdf zebrano opowiadania trzech różnorakich autorów, które zostały wydane w różnorakich latach i zbiorach.Sebastiena, Aleksieja i Lucasa łączy niejedno, chociaż każdy z nich jest bohaterem innego opowiadania. Są nieźle wyglądającymi milionerami, którzy dopiero po pewnym okresie uzmysławiają sobie, że w życiu kluczowe jest coś jeszcze prócz dużych sum na koncie w banku. Sebastien a także Lucas wydali mi się bardziej wrażliwi i zdolni do okazywania uczuć od Aleksieja, dla którego wszystko było czarno-białe: kłamstwo albo ukrycie czegoś przed nim równało się z utratą jego zaufania. Bohater ten stawał się także apodyktyczny i narzucał innym własną wolę, co było nieraz tak irytujące, że miałam ochotę wstrząsnąć tą postacią, chociaż jest ona papierowa!"[...] miłość bez zaufania to pusta skorupa"Całkiem czymś innym były główne bohaterki - Ella, Billie a także Sofie. Różniły się od siebie pod wieloma względami, co nie może ujść uwadze Czytelnikowi. Pierwsza z nich, bohaterka opowiadania "Gorące lato", to nieskomplikowana dziewczyna prowadząca łatwe życie, Billie zaś sama sobie je skomplikowała, wychodząc za własnego szefa, którego, co prawda, od dawna kocha. Momentami jest bardzo dzielna i zmotywowana, by bronić swojego, jednakże jej słabość do męża przeważa i daje się mu manipulować, co niekoniecznie jest dobrym pomysłem. Główna bohaterka "Na południu Francji", Sofie, jest kobietą, z której los sobie zadrwił, a ona, nie szukając żadnego wyjaśnienia, zrezygnowała ze własnego szczęścia. Można stwierdzić, że w pewnym sensie stchórzyła, aczkolwiek to, co spotyka ją kilka lat później, wynagradza całą tę udrękę.Opowiadania są wbrew pozorom lekkie, takie na chwilę, by odpocząć - dobre na lato, żeby móc podziwiać słoneczną Francję na kartach powieści. Spośród tej trójki, najbardziej spodobało mi się "Na południu Francji" wraz ze własną domieszką tajemnicy i intrygi. "Miodowy miesiąc w Prowansji" było opowiadaniem niekoniecznie wpadającym w moje gusta przez bezwzględność Aleksieja, zaś "Gorące lato" to taka przeciętna, neutralna opowieść, która chwilowo zajmie nasze myśli.Jak można zauważyć, okładka nawiązuje do motywu przewodniego - francuskiego lata. Bardzo spodobało mi się dobranie kolorów - dzięki temu wszystko wygląda tak świeżo, radośnie."Zapach lawendy" to zestaw trzech opowieści pozwalających na chwilowe oderwanie się od realiów przyziemnego świata i przeniesienie do słonecznej Francji. Zalecam każdemu, kto ma ochotę na odrobinę relaksu i odpoczynku od trudniejszych lektur.Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu HarperCollins!http://oxu-czytanie.blogspot.com/2016/06/zapach-lawendy-n-harrington-l-graham.html
W opowiadaniu Niny Harrington poznajemy historię Sebastiena Castellano i Elli Martinez. Seb jest nieźle zapowiadającym się biznesmenem, który powraca do własnych zamierzchłych rodzinnych stron, nie spodziewając się odkrycia tajemnic ukrywanych przed nim przez całe życie. Ella natomiast jest samotną matką mieszkanką małej wsi,uciekającą przed hałasem wielkich miast. Co się stanie jeśli te dwie tak różniące się od siebie osoby się spotkają? Historia zapowiada się dosyć ciekawie, niestety akcja jest bardzo słabo poprowadzona i wszystko wydaje się bardzo przewidywalne.Miodowy miesiąc w Prowansji to kontynuacja serii pani Lynne Graham pt. Dzidziuś Drakosa. Przedstawia ona ciężką sytuację Billie po ślubie z niesamowicie przystojnym i niesamowicie bogatym Grekiem - Aleksiejem Drakosem. Jej małżonek cieszy się pożądaniem wśród wielu kobiet, a sam jest słynny z posiadania niezliczonej liczby kochanek. Billie jest daleka od dotychczasowych ideałów Aleksieja, o czym nikt nie daje jej zapomnieć. Co chwilę spotyka się z krytyką i plotkami na jej temat. Dotyka ją też brak wsparcia od strony matki alkoholiczki. Jak potoczą się ich sprawy? O tym przekonajcie się sami... Tym razem dzieje bohaterów naprawdę były interesujące, a postacie barwne i pełne dopracowanych szczegółów. Na południu Francji? Opisując tę historię w najkrótszy sposób, powiedziałabym, że jest to szczęście w nieszczęściu. Wydarzyło się tutaj dużo przykrych, niosących za sobą wiele konsekwencji sytuacji, lecz w każdej z nich można znaleźć odrobinę radości. Sofie (główna bohaterka) bardzo miłuje własnego męża, lecz gdy dostaje kompromitujące go zdjęcia, nie chce słuchać wyjaśnień. Skoro Lukas ją zdradził, wspólne życie nie na sensu. Czy dziewczyna nieźle postępuje zostawiając go i wyjeżdżając? Niestety nie mogę Wam o tym powiedzieć, musicie przeczytać... :)Wszystkie trzy opowiadania mówią o ciężkich problemach, które na pierwszy rzut oka wydają się nie do rozwiązania, lecz dzięki wsparciu rodziny i przyjaciół wcale nie muszą takie być. Ukazują najistotniejsze wartości, takie jak silne uczucie miłości, zaufanie i bliscy. Towarzyszy temu dużo pięknych krajobrazów co pozwala przenieść się w ten inny, odległy świat. Dzięki tej książce pdf zdążyłam zwiedzić Grecję, Francję i kawałek Londynu w zaledwie niecały tydzień. Niestety, niektóre sprawy zostały nie do końca wytłumaczone i rozwinięte. Mimo tego, że autorki poruszają wiele niełatwych tematów, lektura jest dosyć lekka i idealna na ten wakacyjny okres.
www.degustatorka.blogspot.com Trzy opowiadania o miłości, każde z nich innej autorki. O miłości trudnej, niespodziewanej. Każde opowieść jest inne, prezentuje inne oblicze miłości. Jednak łączy je jedno: tłem dla zdarzeń jest Francja pachnąca lawendą. To doskonała książka ebook na leniwe letnie popołudnie... Mimo tego, że jak napisałam przed chwilką każde z trzech opowiadań wyszło spod pióra innej kobiety, to nierzadko miałam wrażenie, że pisze je jedna i ta sama osoba. Ta sama wrażliwość i język. Widocznie panie nieźle się zgrały... Mocną stroną książki są interesujące fabuły, które wciągają czytelnika i zachęcają do wspólnego przeżywania omówionych historii. Każdy bohater ma za sobą inną, unikalną historię, czasami aż nieprawdopodobną. Czytelnik na pewno z chęcią będzie brnął dalej w książkę, żeby za wszelką cenę dowiedzieć się jak zakończy się miłosna historia. Cieszę się, że żadna z autorek nie przesadziła z erotyką. Nie ma tu scen wyjętych z "50 twarzy Greya", jeśli trafimy na opis erotycznych doznań, to jest napisany ze smakiem i subtelnością. Wiele ważniejsze niż seks było dla autorek skupienie się na emocjach bohaterów i na tym jak przeżywają trudne, przełomowe sytuacje. Bardzo przypadli mi do gustu panowie -bohaterowie. Są butni, zadziorni i męscy. Mają w sobie coś pociągającego. Zupełnie odwrotnie jest z damską obsadą. Miałam wrażenie, że panie w tej książce pdf są normalnie głupie... Ponieważ jak można ulec facetowi tak, aby być na jego każde skinienie? Tak, zdecydowanie panie tutaj są potraktowane dosyć szowinistycznie. Niby mają charakterek, lecz jak przychodzi co do czego, wystarczy, że mężczyzna kiwnie palcem już są u jego stóp. Mimo, słabej kobiecej obsady, książka ebook jest dobrym i lekkim pomysłem na leniwe, urlopowe popołudnia. Jeśli lubicie historie o miłości (spokojnie, wszystkie kończą się szczęśliwie) z pięknym krajobrazem w tle, to "Zapach lawendy" na pewno się wam spodoba!
Książka ebook Aromat lawendy to zestaw trzech zupełnie oddzielnych, napisanych przez inne autorki opowiadań. Choć nic ich nie łączy oprócz krajobrazów Francji, razem tworzą przyjemną całość. Wakacje są dla mnie czasem wytchnienia, relaksu i odpoczynku, a przynajmniej zawsze mi się tak kojarzą. Nieźle jest odłożyć na chwilę te cięższe lektury i zatopić się w czymś lekkim. Aromat lawendy już samą okładką kojarzy się ciepłymi promieniami słońca i rześką atmosferą. Słoneczne lato to pierwsze opowiadanie, które wyszło spod pióra Niny Harrington. Ella prowadzi spokojne i unormowane życie. Pracuje w dużym domu pewnych milionerów. Zbliża się pewna uroczystość, na którą po wielu latach nieobecności przybywa Sebastien. On obrzydliwie bogaty, nieprzychylnie nastawiony do kobiet. Ona spokojna, ciepła, zawsze uśmiechnięta. Los krzyżuje ich drogi, a uśmiech Elli sprawia, że Sebastien znacząco zmienia stosunek do kobiet. Miodowy miesiąc w Prowansji to drugie opowiadanie, które przybliża nam historię Billie i jej męża Aleksieja Drakosa. Bohaterów poznajemy w w dniu ich ślubu, czyli najładniejszym dniu, jaki każda dziewczyna może sobie wymarzyć. Wszystko jest cudowne do momentu, gdy na jaw wychodzą kompromitujące sprawy z przeszłości. Ostatnią opowieścią jest Na południu Francji. Sofia po zdradach własnego męża postanawia go opuścić. Jest jej ciężko, jednak po paru latach sytuacja życiowa dziewczyny powoli się stabilizuje. Spokój Sofii jednak nie trwa długo, kiedy po paru latach rozłąki, nieoczekiwania spotyka męża. Okazuje się, że to spotkanie odmienia życie obojga ludzi o sto osiemdziesiąt stopni. Aromat lawendy to książka, która zawiera choć różnorakie i odrębne opowiadania, w rezultacie niesie jedno wspólne przesłanie. Wiara we swoje szczęście, nadzieja na lepsze jutro. Każda z tych opowieści w inny sposób omawia kluczowe aspekty życia. Styl każdej z autorek jest naprawdę niezły i utrzymany na stosunkowo równym poziomie. To, co bardzo spodobało mi się w tych opowiadaniach, to rzeczowość. Historie te są konkretne, bez zbędnych dodatkowych wątków. Dzięki temu lekturę czyta się wyjątkowo szybko. Nie oznacza to jednak, że powieści brakuje emocji. Zdecydowanie można się wzruszyć i to niejednokrotnie! Romans, cudowne krajobrazy i francuskie słońce. Aromat lawendy choć dość przewidywalny, to potrafi zaskoczyć i zdecydowanie nie pozwala się nudzić. Na uwagę zasługuje też okładka, która od razy zwróciła moją uwagę. Na pierwszy rzut oka kojarzy mi się z okresem wakacji, błogiego lenistwa i zasłużonego odpoczynku. Lubię, kiedy sama okładka wprowadza już w nastrój książki. Aromat lawendy to książka, która własną prostotą i lekkością przeniesie czytelnika do słonecznej Francji, miejsca wielu pragnień, marzeń i nadziei. Jest to zdecydowanie odpowiednia książka, na rozpoczynające się wakacje, która pozwoli odpocząć od ciężkich pozycji, jakimi się zaczytujemy. Zdecydowanie zalecam fankom romansów, osadzonych w pięknej scenerii. Zanurzcie się w Zapachu lawendy, a nie pożałujecie. http://krainaksiazkazwana.blogspot.com
Lato w końcu nadeszło, rozpoczął się czas wakacji, urlopów, wyjazdów. Słońce, wysokie temperatury i wakacyjna aura sprawiają, że w tym okresie większość osób ma ochotę sięgnąć po przyjemne, lżejsze powieści, dzięki którym będzie można odpocząć i jeszcze bardziej wczuć się w letni klimat.„Zapach lawendy” przenosi nas do Francji, bo to właśnie tam trzy autorki tej książki Nina Harrington, Lynne Graham i Amanda Browning postanowiły zaprowadzić własnych bohaterów. Mamy okazje przeczytać trzy krótkie, romantyczne historie. „Słoneczne lato” to historia o miłości, która rozpoczęła się na francuskiej prowincji w pewnym starym, zagadkowym domu, który otoczony jest pachnącą lawendą. Może nie jest to odkrywcza i nowa historia, nie porusza żadnych świeżych kwestii, jednak romantyzm w niej panujący funkcjonuje na czytelnika i pobudza serce. Opowiadanie pokazuje, że nawet po wielu bolesnych chwilach, można unieść się i zakochać na nowo, a przeszłość odejdzie w zapomnienie. To w tej historii samotna matka poznaje majętnego mężczyznę, a uczucie które rodzi się pomiędzy nimi, jest nieoczekiwane i zaskakujące. Ona to Ella. On to Sebastian. Pozornie nie łączy ich nic, jednak miłość przytrafia się właśnie im.„Miodowy miesiąc w Prowansji” to historia pewnej pary, a w zasadzie małżeństwa, które zaczyna się poznawać dopiero podczas miesiące miodowego. On był grekiem, posiadającym spory majątek, można określić go mianem milionera, a ona była jego pracownicą. Poznali się, zakochali i postanowili być razem już na zawsze. Niestety nie wszystko potoczyło się tak, jak to sobie wyobrażali, pewne rzeczy zostały przemilczane, inne nie ujrzały światła dziennego, tajemnice wywołały zazdrość, nieufność, a to doprowadziło do pierwszych starć. Miesiąc miodowy, który miał być pięknym początkiem ich nowego, wspólnego życia, rozpoczął się krytycznie, a kolejne kłamstwa zaczęły wychodzić na wierzch, przynosząc ze sobą tylko ból. „Na południu Francji” to opowiadanie o małżeństwie Soffi i Lucasa. Niestety po miesiącu miodowym ich małżeństwo się rozpada, miłość ulotniła się, przeznaczenie okazało się mylne, a całe zauroczenie było błędem. Szczęście zmieniło się w katastrofę, ból i rozpacz. Zakochani zapomnieli o własnej miłości i postanowili uciec jak najdalej od siebie. Lucas odnajduje małżonkę po sześciu latach, chcę wyjaśnić wszystko i skończyć raz na zawsze. Razem wyjeżdżają do zamku na południu Francji. Jak osoby, które były w sobie tak bardzo zakochane, mogły odkochać się z dnia na dzień? Czy rozstanie okaże się dobrym pomysłem? Czy tych dwoje odnajdzie drogę do siebie i nauczy się wybaczać?Nie jestem olbrzymią wielbicielką tego typu historii, jednak na ten czas jest to idealna pozycja do przeczytania. Całość czyta się dynamicznie i przyjemnie, czytelnik dynamicznie może zaprzyjaźnić się z bohaterami, kibicując im i śledząc ich kolejne poczynania. Dużym plusem są opisy Francji, a wszystko to urozmaicone lawendą, która ukoi wszystkie zmysły. Opowiadania nie są długie, jednak zawierają wszystko, co porządna wakacyjna, romantyczna historia powinna mieć. Zalecam książkę wszystkim tym, którzy lubią spędzić jeden wieczór z romansem.