Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Czwarta element bestsellerowej serii „Zanim wystygnie kawa”! Historie o pożegnaniach, rozstaniach i magicznej kawiarni Funiculi Funicula, którą otacza aura tajemnicy. Jej bywalcy idealnie wiedzą o wyjątkowych podróżach w czasie, które odbywają się dzięki podawanej tu kawie. Żeby przenieść się do przeszłości, trzeba podjąć ryzyko i trzymać się ścisłych zasad. Najistotniejsza z nich to konieczność powrotu do teraźniejszości, zanim wystygnie kawa. W kontynuacji bestsellerowej serii „Zanim wystygnie kawa” Toshikazu Kawaguchi wprowadza czytelników w świat świeżych kawiarnianych gości, którzy dostają szansę, by powiedzieć to, na co nie mieli odwagi albo czego nie byli świadomi przed bolesnym rozstaniem z bliskimi. Poznajemy historie: – męża, który ma jeszcze coś kluczowego do przekazania żonie, – kobiety, która nie mogła pożegnać się ze swoim psem, – dziewczyny, która zwlekała z odpowiedzią na oświadczyny, – córki, która chciała zerwać relacje z ojcem. Wszystkie opowieści w książce pdf są fikcyjne, prócz czwartego rozdziału, gdzie twórca nawiązuje do dramatycznych zdarzeń z historii Japonii – największego trzęsienia ziemi i tsunami z 2011 roku, które stale pozostają żywe w pamięci Japończyków. Mistrzowsko snując opowieść, Kawaguchi znowu zaprasza nas do refleksji ponad życiem, relacjami i decyzjami, które każdy z nas musi podjąć. A gdybyś ty mógł przenieść się w czasie? Kogo pragnąłbyś spotkać? Bestsellerowa seria! Nad 3 miliony sprzedanych egzemplarzy. Poznaj pozostałe książki z serii: „Zanim wystygnie kawa” „Zanim wystygnie kawa. Opowieści z kawiarni” „Zanim wyblakną wspomnienia” Książka ukazuje się w serii „Japońska Relacja” – niezwykłej kolekcji literatury współczesnej, publikowanej przez wydawnictwo Relacja, która wprowadza polskich czytelników w fascynujący świat japońskich bestsellerów. Seria ta zawiera starannie wybrane powieści, które zyskały olbrzymią sława w Japonii, a teraz zdobywają serca czytelników na całym świecie. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Zanim się pożegnamy. Zanim wystygnie kawa. Tom 4 |
Autor: | Kawaguchi Toshikazu |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Grupa Wydawnicza Relacja |
Rok wydania: | 2024 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
"Zanim się pożegnamy" to już czwarta element serii "Zanim wystygnie kawa" i stale wybrzmiewa cudownie. Toshikazu Kawaguchi po raz następny w własnych czterech opowieściach (Mąż, Pożegnanie, Oświadczyny i Córka) wzrusza do łez i otula serce ciepłem płynęcym z każdej linijki tekstu. Tworzy cudowne historie bohaterów, którzy za pośrednictwem kameralnej kawiarni Funiculi Funicula cofają się w czasie, żeby po raz następny spotkać się z bliskimi. Muszą oczywiście spełnić kilka osobliwych zasad i w żaden sposób nie mogą przemienić teraźniejszości. Myśl, że przez tak krótką chwilę, jak stygnięcie kawy w filiżance, można uczynić tak wiele, a jednocześnie nie można przemienić nic, daje do myślenia. "Gdybyś mógł cofnąć się w czasie, z kim pragnąłbyś się spotkać?" Naprawdę czyta się to ze wzruszeniem i ciepłem na sercu. Zalecam gorąco książkę i filiżankę gorącej kawy. Nie czułabym przesytu, gdyby twórca pokusił się o następny tomik serii.
Trzy poprzednie są super więc i tak zapewne też. Zalecam
Najsłabsza ze wszystkich dotychczasowych części.
Jak zawsze tego autora czyta się bardzo nieźle
Najsłabsza ze wszystkich części.
Idealna książka ebook i cała seria👍
Szczerze polecam. :)
Zalecam
Przyznam szczerze, że info o cyklu "Zanim wystygnie kawa" obiły mi si�� o uszy na długo przed założeniem konta bookstagramowego i od dawna miałam w planach poznać bliżej którąś z jego części. Pomocną dłoń przy realizacji tego zamiaru wyciągnęło do mnie Wydawnictwo Relacja, zapraszając mnie do współpracy recenzenckiej przy czwartym tomie serii - „Zanim wyblakną wspomnienia”, za co serdecznie dziękuję. Moją wdzięczność pogłębia fakt, że gdybym postanowiła wydać na tę książkę swoje pieniądze, żałowałabym zakupu. Nie pamiętam, kiedy ostatnio (i czy w ogóle kiedykolwiek) tak bardzo odbiłam się od jakiejś lektury. Jednak po kolei: za co trzeba pochwalić ten zestaw opowiadań? Przedstawienie bohaterów i powiązań pomiędzy nimi w formie mapy myśli, zamieszczonej na początku książki. Nie występuje tu wcale wiele postaci, jednak ta łatwa i czytelna grafika pozwala nawet najbardziej roztrzepanym odbiorcom z łatwością połapać się, kto jest kim. Konsekwentna (aż nazbyt) kreacja bohaterów a także okoliczności podróży w czasie. Kelnerka Kazu zawsze jest wyprana z emocji, a właściciel Nagare - życzliwy, choć oszczędny w słowach. Wszystkich gości obowiązują te same zasady podróży w czasie, dla nikogo nie robi się żadnych wyjątków. Nie można odmówić książce pdf spójności. Zaskakująca końcówka opowiadania „Pożegnanie”. O ile znaczna element pozostałych historii była nazbyt przewidywalna, o tyle dzieje Sunao, która rozpaczała przez to, że zasnęła w momencie, gdy jej pies Apollo umarł, naprawdę mnie poruszyły. Być może to kwestia tego, że jestem niespełnioną psią mamą i potrafię z łatwością wyobrazić sobie wyrzuty sumienia, jakie targają kimś, kto sądzi, że zawiódł własnego wiernego towarzysza w jego ostatnich chwilach. Niemniej, muszę przyznać, że poryczałam się, gdy mąż Sunao opowiedział jej o pewnym zwyczaju ich psiaka, o którym ona wcześniej nie miała pojęcia, a który przedstawiał wydarzenia z nocy odejścia Apolla w zupełnie innym świetle. Były pochwały, czas na krytykę. Uprzedzam: będzie długo. Każde opowieść zawiera powtarzające się non stop słowo w słowo sformułowania. Czytałam nie tak dawno „Wieczny powrót Clary Hart”, w której główny bohater utknął w okresie i musiał przeżywać na okrągło pewne dramatyczne wydarzenia. Ze względu na koncept powieści „Wieczny powrót” omawiał wielokrotnie identyczne przeżycia i mnóstwo osób zarzucało tej książce pdf powtarzalność, wymuszoną bądź co bądź przez motyw pętli czasoprzestrzennej. Powiem wam jednak, że książka ebook opisująca dziesięć razy tę samą historię nie była nawet częściowo tak irytująca, jak „Zanim się pożegnamy”. Rozumiem założenie, że bohaterowie, którzy występują w każdym opowiadaniu, powinni postępować w konkretny sposób, by byli wiarygodni, lecz litości, nie muszą przecież być charakteryzowani za pomocą tych samych słów w każdym rozdziale! Nie muszą wykonywać identycznych co do joty czynności ani brzmieć jak zapętlona piosenka, posługując się non stop tymi samymi frazesami! Tu wszystko się powtarza - nowi goście zawsze mają identyczne spostrzeżenia na temat pracowników kawiarni, a rytuał i okoliczności podróży w okresie za każdym razem są opisane tak samo. Lektura tej książki przy tak ogromnej ilości niczym nie różniących się fragmentów była niesamowicie frustrująca. Zbyt szczegółowe tłumaczenie czytelnikom uczuć bohaterów. Przypuszczam, że to kwestia kulturowa i Japończycy, nauczeni powściągliwości i hamowania emocji, potrzebują w ebookach przedstawienia wewnętrznych przeżyć bohaterów sposobem „jak krowie na rowie”, ponieważ inaczej mogliby nie załapać, co dana postać akurat czuje; niemniej, miałam wrażenie, że twórca czasami dzieli włos na czworo i niepotrzebnie poświęca czas na opisywanie odczuć, które nawet przedszkolak potrafiłby prawidłowo zidentyfikować. Nie potrafię stwierdzić, czy Kawaguchi usiłuje obrazić czytelnika, zakładając, że ten posiada ujemny iloraz inteligencji emocjonalnej, czy zwiększyć objętość krótkich tekstów na polecenie wydawcy, czy po prostu ludzka populacja rozpacza na tak głębokie dysfunkcje emocjonalne, że zachwyca się podobnymi treściami; jakakolwiek nie byłaby przyczyna - ten aspekt książki kompletnie nie przypadł mi do gustu. Po więcej wnikliwych recenzji zapraszam na lg: @wwiercona_w_ksiazki
To 4 element bestsellerowej serii „Zanim wystygnie kawa”. Historia mówiąca o pożegnaniach, rozstaniach i magicznej kawiarni Funiculi Funicula, którą otacza aura tajemnicy. Jej bywalcy idealnie wiedzą o możliwości odbycia podróży w czasie, dzięki podawanej tu, w białej filiżance, kawie. Żeby przenieść się do przeszłości, trzeba podjąć ryzyko i trzymać się ścisłych zasad. Najistotniejsza z nich to konieczność powrotu do teraźniejszości, zanim wystygnie kawa. Można to zrobić tylko raz… Czterech gości kawiarni dostało szansę, by powiedzieć to, na co wcześniej nie mieli odwagi albo czego nie byli świadomi przed bolesnym rozstaniem z bliskimi. Poznamy historie: - męża, który ma jeszcze coś kluczowego do przekazania żonie, - kobiety, która nie mogła pożegnać się ze swoim psem, - dziewczyny, która zwlekała z odpowiedzią na oświadczyny, - córki, która chciała zerwać relacje z ojcem. A gdybyś Ty mógł przenieść się w czasie? Kogo pragnąłbyś spotkać? Dopiero odłożyłam 1 tom serii na półkę, a tu dzięki uprzejmości @wydawnictworelacja pojawiła się możliwość przeczytania tej pozycji. Pominęłam 2 i 3 tom, lecz nie przeszkadzało mi to zupełnie. Jeszcze z mojej głowy nie ulotniły się myśli związane z poprzednimi historiami, a już pojawiły się kolejne, które tylko utwierdziły mnie w moich przemyśleniach. Twórca zaprasza nas „do refleksji ponad życiem, relacjami i decyzjami, które każdy z nas musi podjąć”. Akcja powolutku sobie płynie, tak jak powoli stygnie kawa w białej filiżance, a bohaterowie mogą upajać się jej aromatem. Podobnie mija również ich życie… Coś powiedzą, czegoś nie powiedzą, czegoś będą żałować, a czegoś nie… Każdego z bohaterów co innego motywuje do przeniesienia się w okresie i czego innego oczekują po tej podróży. To co łączy te historie, to możliwość oczyszczenia duszy i osiągnięcie wewnętrznego spokoju po rozmowie ze własnymi bliskimi. Choć ta podróż nie zmieni teraźniejszości, to pozwoli im inaczej, pełniej przeżyć ten czas o jaki się cofnęli i kolejne lata. Ten tom niczym świeżym Was nie zaskoczy. Jest cieniutki, akcja płynie powolutku, mowa jest prosty, pełen powtórzeń, a twórca znowu wielokrotnie ściśnie Wasze serce i wyciśnie z Waszych oczu łzy. Po jej przeczytaniu przekonałam się co w życiu jest najważniejsze. Łatwe rady, tj. żyj tak, abyś innych nie krzywdził a także nie żałował wypowiedzianych i niewypowiedzianych słów nierzadko są trudne w realizacji, lecz warto ten trud ponieść. W życiu realnym nie mamy możliwości cofnąć się w czasie, żeby naprawić to, co popsuliśmy w relacjach z bliskimi lub ukoić własny ból po ich stracie i dlatego warto pomyśleć jak przeżyć nieźle to nasze życie. Jeżeli szukacie wartościowej pozycji, która daje do myślenia, weryfikuje poglądy i przeorganizuje Wam hierarchię wartości to właśnie na nią trafiliście. Zapraszam Was do kawiarni Funiculi Funikula, by przy filiżance kawy poznać cenne życiowe prawdy. Polecam. [Dziękuję za egzemplarz @wydawnictworelacja]
🌸☕ Kawiarnia Funiculi Funicula to miejsce pełne uroku, gdzie już od wejścia można wyczuć magiczną atmosferę. Tajemniczość tego miejsca wciąż przyciąga świeżych gości, ponieważ czy znacie inną kawiarnię, która pozwala przenieść się w czasie? No właśnie. Podróż w przeszłość która jest tu możliwa ma jednak własną cenę - każdy z odwiedzających kawiarnię musi przestrzegać ściśle określonych zasad lecz jedna z nich jest najważniejsza, musisz wrócić zanim wystygnie kawa. 🌸☕Gdybyś mógł cofnąć czas, żeby spotkać się z kimś, kto by to był? Stara miłość? Przyjaciel, któremu nigdy nie odpisałeś na wiadomość? A może ktoś jeszcze inny? Odpowiedzi na to zapytanie jest mnóstwo, nic więc dziwnego, że cykl Toshikazu Kawaguchiego doczekał się już czwartego tomu. Zanim się pożegnamy to następna cienka książeczka o pięknej okładce, która kryje w sobie olbrzymi ładunek emocji, mimo że trzyma się tej samej formuły co poprzednie części. Czy można sięgnąć po tę element bez znajomości poprzednich? Myślę, że tak, bo wprowadzono świeżych bohaterów. Jednak w takim przypadku musicie liczyć się z faktem że mogą wam uciec konotacje pomiedzy bohaterami z poprzednich tomów gdyż tak - oni również mają tu prawo głosu. Dlatego najlepiej jeżeli planujecie tą serię zacznijcie od pierwszego tomu. Ręczę że warto. 🌸 ☕ Tym razem w kawiarni Funiculi Funicula poznacie cztery nowe postacie, które zmierzą się ze własnymi uczuciami. Jest mąż, który, wiecznie nieobecny, zbyt późno dostrzegł, co utracił; córka wstydząca się ojca; kobieta, która odrzuciła zaręczyny, a także kobieta niepotrafiąca pogodzić się ze stratą ukochanego psa - brzmi nieco pospolicie prawda? tak normalnie ludzko i uniwersalnie za razem. Dlatego ręczę za to kochani przy lekturze tej książki będziecie potrzebować chusteczek. ㅤ 🌸 ☕ Kawaguchi posiada pewną niezwykłą zdolność. Potrafi tkać łatwe historie w sposób tak niesamowicie poruszający i refleksyjny, że nie sposób przejść obok nich obojętnie. Zanim się pożegnamy to zestaw krótkich historii, które zmuszają do refleksji ponad swóim życiem a także decyzjami, jakie w nim podejmujemy. Bohaterowie autora dostają magiczną szansę, za którą dużo z nas chętnie oddałoby duszę — możliwość ponownego spotkania, pokonania śmierci. Jednak? Jak się wówczas zachować? Co powiedzieć? A czego lepiej nie? Czy jesteśmy gotowi na konsekwencje takiego spotkania? Nic dziwnego, że ta seria obiegła już świat i zbiera wielbicieli w wielu zakątkach naszego globu. Niewielu twórców potrafi tak wciągnąć w emocjonalne rozterki własnych bohaterów, zostawiając nas z jednym cudownym morałem: zawsze jest nadzieja, że los się odmieni, a dużo pozornie nienaprawialnych błędów można jednak naprawić. ㅤ Nigdy o tym nie zapominajcie i błagam przeczytajcie to!
Już jutro - 23 października 2024 r., premierę ma książka, Zanim się pożegnamy, która jest czwartą częścią cyklu, Zanim wystygnie kawa, której autorem jest Toshikazu Kawaguchi. Książka ebook ta należy do gatunku literatury pięknej i została wydana przez Grupę Wydawniczą Relacja, dzięki której mogłam ją przedpremierowo przeczytać i zrecenzować. Jeśli czytaliście wcześniejsze części, będziecie wiedzieć, że kawiarnia Funiculi Funicula, która mieści się w Tokio, umożliwia swoim klientom podróż w czasie. Jednak aby nie było tak łatwo, są pewne zasady, których trzeba przestrzegać. Pierwsza z nich mówi o tym, że, nie można przemienić przyszłości, niezależnie od tego jak bardzo będziemy się starać. Drugą zasadą jest absolutny zakaz wstawania z krzesła, ponieważ skutkuje to natychmiastowym powrotem do teraźniejszości. Po trzecie, można się spotkać tylko z osobami, które były wcześniej w tej kawiarni, ma to bezpośredni związek z zasadą numer dwa. Czwarta zasada jest bardziej istotną przestrogą o tym, że, krzesło przenoszące w okresie jest zajęte przez ducha osoby, która złamała zasadę numer pięć, która brzmi następująco: istnieje limit czasu, który jest bliżej niesprecyzowany, bo jest to czas - zanim wystygnie kawa. W czwartej części poznajemy świeżych bohaterów, którzy mają nierozwiązane sprawy, z którymi nie potrafią się uporać. Po raz pierwszy mamy do czynienia ze zwierzątkiem - pieskiem. Prócz tego poznamy męża, który chce porozmawiać z żoną, dziewczynę, która nie przyjęła zaręczyn a także córkę, która pokłóciła się z ojcem. Po raz następny spotykamy się z historiami o śmierci, przemijaniu a także docenieniu, które przychodzi dopiero po stracie. Jest to jednocześnie smutna, lecz również cudowna opowiadanie o tym, ile daje ukojenie ludzkiej duszy czy objaśnienie niedokończonych spraw, na które np. jedna bohaterka czekała aż 6 lat. Co kluczowe i warto o tym wspomnieć, jeden z epizodów jest poświęcony trzęsieniu ziemi o magnitudzie 9 i tsunami, które miało miejsce w 2011 roku w północno-wschodniej części Japonii. Jak zwykle jestem oczarowana tą serią. To jak jest lekko napisana, tej książki się nie czyta, płynie się przez nią. Co za każdym razem w niej mnie zaskakuje? To, że opowiada o śmierci, o tym ile przeżycie jej wśród najbliższych kosztuje, lecz w taki delikatny sposób, lecz nie lekceważący. I te historie, które są co prawda fikcyjnymi opowieściami, lecz dają nam lekcję życia i tego by niczego nie żałować. Zalecam z całego serca zarówno tę książkę, jak i całą serię. Nie mogę się doczekać kolejnej części!
„Gdybyś mógł się cofnąć w czasie, z kim pragnęłabyś się spotkać?” „Zanim się pożegnamy” Toshikazu Kawaguchiego to czwarta element wyjątkowej serii, która od samego początku mnie poruszyła. Magiczna kawiarnia Funiculi Funicula znowu otwiera własne drzwi, by przyjąć świeżych gości, którzy decydują się na podróż w przeszłość. Ale, jak zawsze, króluje tu jedna niezmienna zasada – powrót musi nastąpić, zanim wystygnie kawa ☕️. Tym razem poznajemy historie czterech postaci, których opowieści splecione są z tęsknotą, żalem i nadzieją. Mąż, który pragnie powiedzieć żonie coś ważnego, kobieta żałująca odrzuconych oświadczyn, dziewczyna niepogodzona ze stratą psa, a także córka pragnąca naprawić relacje z ojcem. Każda z tych historii ukazuje emocjonalną głębię, która nie pozwala nam pozostać obojętnym na przeżycia bohaterów. Najbardziej poruszającą, wręcz emocjonalną bombą, był dla mnie epizod nawiązujący do dramatycznych zdarzeń tsunami z 2011 roku. Autor, z właściwą sobie delikatnością i szacunkiem, przypomina o tych, którzy odeszli, i o tych, którzy stale zmagają się z bólem po stracie. To historia, która w cudowny sposób scala całą książkę, podkreślając uniwersalność tematu – straty i żalu, z którymi każdy z nas podczas własnego życia, musi się kiedyś zmierzyć. W kawiarni Kawaguchiego nie chodzi bowiem o zmienianie przeszłości, lecz o ukojenie duszy, odzyskanie utraconej równowagi i możliwość wypowiedzenia niewypowiedzianych wcześniej słów. Kawaguchi, jak zawsze, w subtelny sposób snuje te opowieści, które poruszają najgłębsze zakamarki ludzkiej duszy. Jego proza, choć na pozór prosta, jest pełna emocji i przemyśleń, które zostają z nami na długo po lekturze. „Zanim się pożegnamy” to idealna książka, która nie tylko wzrusza, lecz także skłania do refleksji ponad naszymi relacjami z bliskimi i decyzjami, których już nie możemy cofnąć. Z całego zalecam tę poruszająca książkę każdemu, kto poszukuje literatury, która jest zarówno pokrzepiająca, jak i głęboko refleksyjna. Kawaguchi znowu przypomina nam, że choć nie możemy przemienić przeszłości, zawsze możemy naprawić teraźniejszość 🩷. Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @wydawnictworelacja (współpraca reklamowa) 🩷.
W przypadku cyklu ebooków zwykle jest tak, że to ta pierwsza wywiera na czytelniku największe wrażenie. Z takim przeświadczeniem trwałam do dnia, gdy poznałam twórczość Toshikazu Kawaguchi, a w ręce wpadł mi czwarty tom jego serii. ,,Zanim się pożegnamy” udowadnia, że z każdą wydaną książką można dostarczać coraz to piękniejszych, głębokich emocji i traktować o relacjach w sposób subtelny, a zarazem wyjątkowo dogłębny i poruszający. ,,Tak nierzadko w życiu stajemy na rozstaju dróg. Każdy żal wynika z czegoś, co wydarzyło się w pewnym momencie, mimo że nigdy nie sądziliśmy, że nas to spotka. Kiedy to swoje działanie doprowadza nas do nieoczekiwanego skutku, jak mielibyśmy nie żałować? W końcu czy kiedykolwiek dostajemy drugą szansę?” Powracamy do kawiarni w której istnieje możliwość cofania się w okresie bez ingerencji w teraźniejszość. Klienci dostają niepowtarzalną szansę, żeby znowu spotkać się z bliskimi, których im brak, których odebrał im upływ czasu. Cztery historie osób pochłoniętych przez żal, utęsknionych i chcących by przemienić bieg zdarzeń – to właśnie oni przekonują się na swojej skórze, że filiżanka aromatycznej kawy potrafi przebić barierę śmierci i wydobyć z nawet najtwardszych serc falę współczucia, zrozumienia i skruchy, o którą tak ciężko w dzisiejszej znieczulonej rzeczywistości. To właśnie ta element na dobre zapadnie mi w pamięci jako obraz tego, że czas wciąż płynie, a kwestie niematerialne takie jak relacje i wspomnienia to nasza najcenniejsza waluta. ,,Może nawet czas nie jest czymś absolutnym, tylko czymś względnym.” – to dlatego bohaterowie pozwalają sobie trwać, akceptować trudy, przykre doświadczenia i ból codzienności. To właśnie niemożność ingerencji w przyszłość czyni nasze życie tak unikatowym i wartościowym. Każda skończona element dostarcza mi tak wielu emocji i sprawia, że nie mogę doczekać się na następną. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że ta z pozoru łatwa historia o japońskiej kawiarni będzie przyjmować coraz to większą ilość klientów o zwykłych, wyjątkowych życiach, które przelane zostaną na papier, a ja zdążę je wszystkie przeczytać ‘’zanim się pożegnamy..” recenzja - @_literatki
Japońska literatura zajmuje szczególne miejsce w moim sercu. Oznacza to, że zawsze chętnie po nią sięgnę i, jak w tym przypadku, nie rozczaruję się. Lub mam dobrą passę i ciągle natrafiam na te lepsze tytuły ;) "Zanim się pożegnamy" to czwarty tom cyklu "Zanim wystygnie kawa", lecz można go spokojnie przeczytać osobno. A to właśnie dlatego, że każdy epizod skupia się na innej postaci. Nierzadko spotykam taki zabieg w japońskich ebookach i przyznam, że go uwielbiam. Wcześniej, ponieważ przed przeczytaniem dzieł japońskich autorów, nie myślałam tak samo. Byłam przekonana, że dynamicznie się pogubię. Lecz czy tutaj się pogubiłam? Ani trochę! Tym bardziej, że nie było misz maszu w postaciach, a na tapet wzięliśmy zaledwie kilka. Już na pierwszej stronie natrafiamy na mapę relacji, która jest wykonana schludnie i przejrzyście. To świetne ułatwienie. Chociaż wiem, że żeby w pełni zapoznać się przygodą, powinnam przeczytać całą serię. I z pewnością to zrobię. W momencie, gdy pojawiła się wzmianka o dziewczynie w białej sukience, przeszły mnie ciarki. Prośba o zmianę miejsca, klątwa, krzesło, zamiana w ducha, kawa... To wszystko dostarcza od groma emocji, a według mnie to właśnie one są najistotniejsze w książkach. Ten, kto jeszcze nie przeczytał "Zanim się pożegnamy" czy całej serii może mi zaufać, że wciągnie się już na samym początku. Pisząc tę recenzję, jestem świeżo po lekturze. I nie byłabym sobą, gdybym nie podzieliła się odczuciami, jakie ta książka ebook we mnie pozostawiła. Znacie to uczucie, kiedy kończycie pewien tom serii i wasze emocje nie potrafią opaść? Kiedy są tak silne, że czujecie nieprzyjemne uciskanie w brzuchu? Nie byłam w stanie szukać negatywów, ponieważ wszystkie zostały przyćmione przez zaciekawienie, łzy i myśl, że poprzednie części to mój absolutny must have. Więc jak można się spodziewać, ogromnie polecam! "Jednak stale zostawiałem małżonkę samą i podróżowa��em po świecie. Aż pewnego razu, gdy wróciłem do domu, zastałem ją w stanie wegetatywnym" cytat można znaleźć na stronie 16. "Być może najbardziej żałuję tego, że niczego nie żałuję. Chciałbym być zdolny do tego uczucia". Cytat można znaleźć na stronie 26.
„Zanim się pożegnamy” to czwarta element bestsellerowej serii „Zanim wystygnie kawa”, która zdążyła już podbić dużo czytelniczych serc. Toshikazu Kawaguchi znowu nakreślił iście magiczną historię, która przybiera formę nadzwyczaj angażującego, niemalże onirycznego doświadczenia, fundującego zadumę, wzruszenie, jak i duchowe ukojenie, przemianę, która pozwala znowu spojrzeć na ludzkie życie jak na największy cud, który tak nierzadko nie jest właściwie doceniany. Tak, to zdecydowanie jedna z tych głębokich, dotykających najczulszej struny opowieści, które pozostawiają po sobie ślad już na zawsze! Jakże pięknie było móc znowu odwiedzić magiczną kawiarnię, umożliwiającą swoim klientom wyjątkową podróż w czasie. I choć główna zasada, dotycząca niemożności wprowadzenia zmian, stale szokuje i przytłacza, to jednak ta głęboka opowiadanie pięknie udowadnia, iż czasem po prostu potrzebujemy właściwego pożegnania, by ukoić duszę, by móc znów żyć, nawet jeśli już bez ukochanej osoby… Pióro pisarza jak zawsze zachwyca! Toshikazu Kawaguchi operuje tak błyskotliwym, niezwykłym piórem, iż wszelkie opisy silnie działają na wyobraźnię, angażują zmysły, w skutek czego czytelnik bez pamięci przepada w lekturze, tracąc przy tym jakikolwiek kontakt z rzeczywistością. Ta klimatyczna opowiadanie hipnotyzuje, odurza do tego stopnia, iż w zasadzie czytający czuje się niczym naoczny świadek, uczestnik tych niezwykle poruszających rozmów a także pożegnań, po prostu najbliższy kompan nakreślonych postaci. „Zanim się pożegnamy” jest niezwykłą, nostalgiczną, przejmującą opowieścią, nie tylko o skomplikowanych relacjach międzyludzkich i bolesnych rozstaniach, lecz także refleksyjną, pełną skrajnych emocji historią o rozdzierających niedomówieniach, jak i o niełatwych wyborach, które czasem każdy z nas chciałby móc zmienić. To wreszcie przepiękna, ukazująca gorycz i niepewność życia, lecz i napełniająca duszę nadzieją opowieść o potędze miłości, której przecież nic nie jest w stanie zniszczyć. Gwarantuję, że ten emocjonalny koktajl roztrzaska Wasze serce w drobny pył! Zalecam gorąco!❤️
"Zanim się pożegnamy" to czwarty tom bestsellerowej serii "Zanim wystygnie kawa". Powracamy tu do zagadkowej kawiarni Funiculi Funicula, gdzie kolejni goście decydują się na dzielny krok w przeszłość... Niezmiennie jestem oczarowana magiczną atmosferą książki, jak każdej z tego cyklu. Myśląc, że twórca mnie już niczym nie zaskoczy, bardzo się myliłam, bowiem stale jego pełne życiowej prawdy opowieści są przepełnione różnorodnymi emocjami, a wzruszenie pozostaje jeszcze na długo po lekturze. Tym razem towarzyszymy: mężowi, który żyje w poczuciu, że zbyt późno dostrzegł wartość żony, żyjącej w jego cieniu; dziewczynie, która żałuję odrzuconych zaręczyn; dziewczynie tęskniącej za zmarłym psem a także córce niepogodzonej z ojcem. Tak dużo różnorakich relacji, tak dużo żalu, tęsknoty, bólu i wyrzutów sumienia. Tym razem ciężko mi wręcz wybrać ulubiony segment, bowiem wszystkie opowieści poruszyły mnie do głębi. Niesamowite, jak równie silnie twórca oddzia��uje zarówno więziami ze zwierzętami (co jest tu nowością) jak i ludzmi. Tak głęboko współodczuwane z bohaterami uczucia nie pozostawiają obojętnym, a w tym krótkim, niczym mrugniecie oka, czasie, który dostajemy z nimi, przywiązujemy się niczym do najbliższych przyjaciół, poznając ich wnętrze i myśli. Stosunkowo krótka objętość książki w niczym nie ujmuje jej jakościowemu przekazowi. Każdą z których historii się wprost smakuje, ciesząc się ulotnymi chwilami przeznaczonymi na oczyszczające przeżycie. Kawaguchi bowiem nawet przy najtrudniejszych sytuacjach, które wydają się nienaprawialne, w mistrzowski sposób ukazuje tak, wydawać by się mogło, oczywiste, a niedostrzegalne wcześniej szczegóły zmieniające cały oddźwięk sytuacji. Jest niczym plaster na krwawiące serce. Nie daje naiwnych frazesów, a zmienia perspektywę i pozwala wybrzmieć niewypowiedzianemu, dzięki czemu pozostawia żal ukojony, zaopiekowany i ogrzany, by już tak nie bolał. Kocham te serię, kocham ten azjatycki klimat, kocham ten mowa i styl, a zwłaszcza kocham każdą z historii, które zostają ze mną na długo. Zalecam całym sercem
Możliwość powrotu do przeszłości brzmi kusząco. Można byłoby znowu doświadczyć unikalnych emocji, porozmawiać z kimś kogo straciliśmy, czy naprawić własne błędy. Tokijska kawiarnia Feniculi Fenicula prowadzona przez pana Nagare w pewien sposób to umożlwia. Są jednak zasady, których należy przestrzegać: można spotkać się jedynie z osobą, która w przeszłości była w kawiarni, a także wrócić do teraźniejszości nim wystygnie, nalana przez Kazu, filiżanka kawy. Przeszłości nie można także zmienić, ani w nią ingerować, lecz podczas magicznej podróży można odnaleźć ukojenie, spokój ducha i wybaczenie. Powiedzieć to, na co nie starczyło czasu czy odwagi, wyrazić własny ból i skruchę, wdzięczność i miłość. „Zanim się pożegnamy” to już czwarty tom serii autorstwa Toshikazu Kawaguchi i jest przyjemną, wzruszającą lekturą. W czterech rozdziałach poznajemy historie czterech osób, które postanowiły skorzystać z niekonwencjonalnych usług kawiarni: męża chcącego zapewnić małżonkę o swej miłości i wdzięczności, kobiety żałującej odrzucenia oświadczyn, dziewczyny tęskniącej za psim przyjacielem a także córki pragnącej znowu zobaczyć ojca. Każdy z bohaterów ma inne motywacje żeby ponieść ryzyko powrotu do przeszłości i oczekuje po tej podróży czegoś innego. To co spaja wszystkie historie, to magiczna moc oczyszczenia i spokoju jakie przynosi możliwość ponownego spotkania i rozmowy z bliskimi. Toshikazu Kawaguchi ma taką moc pióra, że my, czytelnicy, też doznajemy uczucia ukojenia. Prostota wyrazu, spokojne prowadzenie narracji powodują, że książkę odbieramy jako kojącą i relaksującą, lecz każda z historii bohaterów budzi w nas emocje, niesie uniwersalne i ponadczasowe przesłanie. Opowiadanie o kawiarni, pomimo iż jest niewielka objętościowo, nie jest książką, którą można przeczytać i zaraz o niej zapomnieć. „Zanim się pożegnamy” skłania do przemyśleń ponad systemem życiowych wartości, chwili refleksji ponad naszymi relacjami bliskimi. Zostajemy z pytaniem: „Gdybyś mógł cofnąć się w czasie, z kim pragnąłbyś się spotkać?”
"Zanim się pożegnamy" to już czwarta z serii opowieści z kawiarni. Po raz następny trafiamy do lokalu, w którym na specjalnych warunkach można się przenieść do przeszłości. To miejsce zupełnie odbiega od standardowej kawiarni. Każdy zegar wskazuje inną godzinę, ceny nie są wygórowane, klienci również nie pchają się drzwiami i oknami, a przy stoliku siedzi duch. Czym więc to miejsce zaskarbiło sobie tyle uwagi? Jeśli przeczytacie choć jedną historię na pewno zrozumiecie, że bohaterowie, którzy przenieśli się w okresie wychodząc z tej kawiarni nie są już tymi samymi ludźmi. Cały proceder funkcjonuje bowiem mocno oczyszczająco na zranione, zatroskane i przygnębione dusze. Poznajemy historię męża, który chciałby coś powiedzieć żonie; kobiety, która tęskni za swoim psem; dziewczyny, która odrzuciła oświadczyny a także córki, która odcięła się od ojca. I właśnie ta ostatnia historia nawiązuje do dramatyczneg trzęsienia ziemi i tsunami w 2011 roku w Japonii. Każda z tych historii jest niezwykła na własny sposób i zmusza nas do refleksji ponad wyborami, których dokonujemy w życiu. Nierzadko nie możemy się z nimi pogodzić, ponieważ wydaje nam się, że te wybory były błędne. Lecz czy jest tak do końca? Bohaterowie ubolewają, że cofając się do przeszłości próbując przemienić pewne decyzje nie zmienią teraźniejszości. Lecz właśnie takie są zasady przenoszenia się w okresie w kawiarni Funiculi Funicula. Książkę czytałam jednym tchem i przyznaję, że cykl opowieści z kawiarni nigdy mi się nie znudzi. Lubię powracać do tego miejsca i poznawać kolejnych bohaterów. Już nie mogę się doczekać kolejnej części (tak! Miała własną zagraniczną premierę 19.09) 🤗
Mega się cieszę, że mogłam powrócić do kawiarni Funiculi Funicula 😍😍😍. To niepozorny lokal, w którym można przenieść się w czasie, lecz trzeba przestrzegać pewnych zasad: w przeszłości można spotkać się tylko z osobami, które odwiedziły kiedyś tę kawiarnię. Wizyta w przeszłości nic nie zmieni w teraźniejszości. Obowiązuje limit czasu – nim wystygnie kawa w filiżance. Będąc w przeszłości, nie możesz wstać z zajmowanego krzesła. Dziwne? Nie, ja lubię, gdy wszystko jest jasne i klarowne, a poza tym to przecież fikcja literacka 😉 Akcja książki "Zanim się pożegnamy" Toshikazu Kawaguchi toczy się w wspomnianej wyżej kawiarni. Odwiedza ją mąż, chcący podzielić się czymś ważnym z żoną, która przebywa w śpiączce farmakologicznej. Córka, która chce naprawić relacje z ojcem. Młoda dziewczyna, której chłopak oświadczył się w Funiculi Funicula. Mnie jednak najbardziej urzekła historia kobiety, która chciała spotkać się ze swoim zmarłym psem. Pewnie dlatego, że dużo czytałam o animizmie. W końcu dla wielu zwierzak to członek rodziny – a może dla wszystkich, którzy mają zwierzęta? To moje czwarte spotkanie z serią "Zanim wystygnie kawa". Jestem jej największą orędowniczką, bo funkcjonuje jak kojący balsam na obolałe serce w żałobie, leczy żal i pozwala pogodzić się z przeszłością. To cudowne, ponieważ stanowi zaczątek zmian. Super, że książka ebook została wydana w Polsce przed 1 listopada – może to będzie idealny upominek dla kogoś bliskiego w te melancholijne i trudne dni? Jak myślisz, czy książka ebook może ukoić duszę? Książkę @kawaguchi.coffee przeczytałam, ku mojej ogromnej radości, dzięki uprzejmości @wydawnictworelacja.
Z pewnością kojarzycie cykl “Zanim wystygnie kawa” Toshikazu Kawaguchiego. Jeśli podobał Wam się pierwszy tom, to teraz macie okazję wrócić do tych historii w najwieższym tomie pt. “Zanim się pożegnamy”. ☕ Wracamy tutaj znowu do klimatycznej i zagadkowej kawiarni Funiculi Funicula, słynnej z tego, że można w niej odbyć podróż w czasie, pod warunkiem, że do teraźniejszości wróci się, zanim wystygnie kawa. Pojawiają się tu postaci z pierwszego tomu, lecz są oczywiście i nowe. Nowe historie oscylują wokół tematu pożegnań, niewykorzystanych szans i rozstań. Przygotujcie się więc na dużo emocji! ☕ Książka ebook jest napisana w bardzo charakterystyczny, japoński sposób: rozmowy pomiędzy bohaterami są ugrzecznione, skromne, z ograniczoną liczbą słów, mimo to wyrażają tak dużo na temat życia, w którym przeżywamy podobne, bardzo łatwe emocje, niezależnie od szerokości geograficznej czy kultury. Dzięki temu te książki są tak uniwersalne i trafiają do tak znacznej liczby odbiorców. ☕ Jeśli lubicie książki, które skłaniają do refleksji na temat życia, opowiadające o dość uniwersalnych, lecz dotkliwych problemach, a w dodatku podane są w tej charakterystycznej, japońskiej otoczce, to jest to seria dla Was. Być może skłoni Was to do tego, aby naprawić relacje z kimś ważnym dla Was, powstrzymać się przed zrobieniem czegoś, czego możecie żałować, uzmysławiając sobie, że przeszłości nie da się przemienić - nawet w naszej magicznej kawiarni. ⏳ Książki są również cudownie wydane, a dodatkowo ten tom wydany jest też w twardej oprawie w obwolucie, więc można wybrać tę wersję, która nam bardziej pasuje.
Stęskniłam się za kawiarnią Funiculi Funicula. Za aromatem kawy, za mrocznym wnętrzem, za niezłymi ludźmi tworzącymi to miejsce, za dziewczyną w białej sukience zatopioną w lekturze... Tu nie ma zaskoczeń, tu nie ma nowego ujęcia czy stylu. Kto pokochał pierwszą książkę Toshikazu Kawaguchiego, ten odnajdzie się i w tych historiach. Kto kręci nosem na kolejną książkę-kocyk, niech szuka innej lektury. Lubię te łatwe historie o powrocie do przeszłości. Lubię to, jak twórca ściska moje serce i wywołuje łzy wzruszenia. Wiem, tu nie ma cudownych zdań, głębokich przemyśleń, nie zaznaczyłam żadnych ładnych sformułowań. Tyle że nie tego tu szukałam. A czego? Ukojenia. Smutków, które da się rozwiać. Rad, które są proste, lecz i tak trudne do realizacji: mów, że kochasz, ugryź się czasem w język, żyj tak, by jak najmniej żałować. Cztery historie. Mąż, zaabsorbowany pracą, zapomina o życiu domowym i o żonie. Kobieta, która cierpi z powodu utraty psa. Dziewczyna, której zaręczyny nie wyglądały tak, jak powinny. Córka, która nie doceniała ojca. Wszystkie mnie wzruszyły, przy dwóch się poryczałam. Kocham mojego psa miłością ogromną, więc czytanie o stracie zwierzaka darzonego podobnym uczuciem było trudne. Ostatnia opowieść, odnosząca się do trzęsienia ziemi i tsunami z 2011 roku, dobre serce ojca, poczciwego człowieka - również trudne emocjonalnie. Otuliły mnie te historie, łzy okazały się oczyszczające. Przypomniały, że w realnym życiu nierzadko nie mamy szans na naprawę błędów, więc tym bardziej musimy się starać, by ich unikać. Banalne? Tak. Prawdziwe? A jakże.
"Gdybyś mógł cofnąć się w czasie, z kim pragnąłbyś się spotkać?" To zapytanie towarzyszy mi już po raz czwarty podczas czytania ebooków Toshikazu Kawaguchi. Twórca po raz następny zabiera mnie do tokijskiej kawiarni Funiculi Funicula. Po raz następny zaserwował cztery historie, które łamią serce, a jednocześnie otulają. Cudowny język, którym posługuje się twórca sprawia, że czytanie ebooków z serii "Zanim wystygnie kawa" to sama przyjemność. A same książki niosą przesłanie wybaczenia sobie, pogodzenia się z losem, ze stratą najbliższej osoby. Tym razem poznałam historię męża, który nie przekazał ważnej wiadomości własnej żonie, kobiety, która jeszcze raz chciała zobaczyć własnego psa, dziewczyny, która obawiała się przyjąć oświadczyny, córki, która zerwała kontakt ze swoim ojcem.. "Zanim się pożegnamy" to taki jesienny must read. To książka, obok której nie można przejść obojętnie. To książka ebook wprowadzająca spokój i wyciszenie. Takie zatrzymanie. Jedynym malutkim minusem dla mnie jest kolejność ebooków w serii. W trzecim tomie twórca nie tylko zabrał nas do kawiarni Donna Donna, która podobnie przenosiła w czasie, a kawę nalewała już siedmioletnia córka Kazu. Miałam nadzieję na kontynuację losów właścicieli kawiarni, a tu wracamy do czasu, gdy rytuał parzenia kawy stale spoczywa na Kazu.. Jednak nie zmienia to mojego końcowego zachwytu ponad książką!
Tym razem do księgarni Funiculi Funicula przybywa mąż, który nie spędzał z żoną wystarczająco wiele czasu. Lecz chce wrócić. Jednak, czy żałuje podjętych decyzji? Poznamy również kobietę, od której odszedł pies. Czy dziewczyna poradzi sobie ze stratą? Spotkamy także dziewczynę, która została porzucona przez ukochanego. Czy mogłaby inaczej zareagować na oświadczyny? W końcu spotkamy również córkę, która będzie chciała naprawić relacje ze swoim ojcem. Czy jej się to uda? Opinia: Ta seria jest zestawem ludzkich historii, i mimo że fikcyjnych, to tak bardzo rzeczywistych, prawdziwych i poruszających. Łamiących serce i kojących je. I właśnie dlatego, że są tak realistyczne, trafiają do naszych dusz pokrzepiajac je i dając nadzieję. Uzmysławiając, skłaniając do refleksji, a niekiedy poddając w wątpliwość nasze czyny. Te historie ludzkie mają do siebie to, że przemawiają do wielu osób. Dlaczego? Prawdopodobnie dlatego, że mogłyby zdarzyć się każdemu i dzięki temu dużo osób może się z nimi utożsamiać. Każdy czegoś żałuje, dużo z nas z chęcią by wróciło do przeszłości, by może postąpić inaczej? Może dokonać innych wyborów? By w końcu móc pogodzić się z przeszłością. I właśnie o tym trochę jest ta seria. I próbie radzenia sobie ze stratą, lecz przedstawiona w tak ciepły i dający wiarę sposób, że nie ma możliwości jej sobie odmówić.
Życie w kawiarni Funiculi Funicula toczy się dalej. Goście ją odwiedzający to lub stali bywalcy, lub ludzie ciekawi krążącej legendy o tym miejscu i chcący skorzystać z możliwości powrotu do przeszłości. Tym razem praktycznie każda z czterech osób, chce naprawić własne relacje z osobami lub nieżyjącymi lub z którymi nie ma kontaktu. Do powrotu w przeszłość skłania ich ogromne poczucie żalu. Żałujemy wielu rzeczy, zazwyczaj i najczęściej tego czego już nie możemy naprawić ponieważ tej osoby nie ma. W takim wypadku pomimo szczęśliwych wydarzeń, my nie potrafimy się tym cieszyć, nie potrafimy docenić tego co stale mamy. Lecz czy to nie błędne koło....żałujemy tego co było, nie doceniając tego co jest by później na nowo żałować kolejnych spraw.... Czy potrafimy wybaczyć samym sobie, takich a nie innych wyborów, zachowań? Jest ciężko, lecz jedno jest pewne...dopóki nie dogadamy się sami ze sobą ani my ani osoby z naszego otoczenia nie będą w pełni szczęśliwi. Cudowna książka, którą przeczytacie w około dwie godziny i będziecie chcieli to zrobić na raz. Chociaż historie są różne, co idealnie pokazuje,że każdy człowiek jest inny, to jednak główni bohaterowie pozostają Ci sami. Znam pierwszą z tego cyklu i bardzo chętnie poznam drugą i trzecią. Wam także ogromnie polecam.
Gdybyś mógł cofnąć się w czasie, z kim pragnąłbyś się spotkać? Przed nami kolejna, wyjątkowo poruszająca i intymna opowiadanie autora o tych, którzy chcieliby usiąść na krześle, wypić kawę i cofnąć się w czasie, by naprawić to, co popsuli lub ukoić własny ból. Czy mąż zdoła przekazać żonie coś ważnego? Czy kobieta, która utraciła psa znajdzie ukojenie? Czy młoda kobieta mogłaby zareagować inaczej na zaręczyny? I czy córka naprawi relację z ojcem? Tego wszystkiego dowiecie się odwiedzając kawiarnię Funiculi Funikula. Książeczka może nie jest spektakularnych rozmiarów,ale za to ma w sobie olbrzymi ładunek emocji. Od uśmiechu, szczęścia, po cierpienie i łzy. Ja sama przy ostatnim rozdziale płakałam jak bóbr. Ponieważ twórca z lekkością, lecz również dużą wrażliwością zagląda w nasze dusze i wydobywa na wierzch wszystko to, co głęboko ukryte. W końcu każdy z nas popełnił kiedyś jakiś błąd, każdy ma kogoś za co przeprosić. To nam sprawia ból i czasami naprawdę żal, że w pobliżu nie ma takiego miejsca, w którym udałoby się przegnać daleko nasze smutki. Tymczasem pozostaje nam czytanie o tej wyjątkowej kawiarni i delektowanie się szczęściem tych, którym udało się znaleźć ukojenie. Ogromnie polecam!!! Całą serię.
Krótkie i treściwe. Intrygujące i wzbudzające skrajne emocje. Są łzy, złość, smutek, bezradność. Pożegnanie, a raczej jego brak potrafi doskwierać i niszczyć życie. To co zostało powiedziane albo nie. Lecz dzięki wyjątkowej kawiarni powrót do przeszłości jest możliwy. Tym razem poznajemy historię czterech osób - córki, która wstydziła się ojca. Kobiety, która nie przyjęła zaręczyn, a on później umarł. Dziewczyny, która nie mogła pogodzić się z odejściem psa. Męża, który był wiecznie nieobecny. Te krótkie historie naprawdę poruszają i zmuszają do refleksji ponad życiem, ponad wyborami. Bohaterowie dostają jedyna w swoim rodzaju szansę, chwilę, żeby znów zobaczyć tę drugą osobę. Co im powiedzieć, jak się zachować, co zostanie powiedziane nam. Twórca potrafi wciągnąć w nas historie oddać emocje, wzbudzić tęsknotę i żal, lecz też pokazać nadzieję na lepsze jutro i szansę na naprawę błędów. Motyw pożegnania zawsze wzbudza wielkie emocje. Te sytuacje były różne, lecz bardzo prawdziwe, życiowe i myślę że stąd każdy z nas może odnaleźć cząstkę siebie! Zachęcam do lektury.
Książka ebook składa się z czterech opowiadań o ludziach, ktorzy stracili bliskich, lecz nie zdążyli im czegoś przekazać, powiedzieć, przytulić ... To książka ebook o mężu, który żałował, że nigdy nie powiedział żonie dobrego słowa. O psie, który był najlepszym przyjacielem. O odrzuconych oświadczynach i o ciążących wyrzutach sumienia. Pożegnania nie są łatwe. Na to ostateczne nigdy nie będziemy wystarczająco przygotowani. W książce pdf ,,Zanim się pożegnamy" twórca oddaje nam pełne wzruszeń i przemyśleń historie ludzi, którzy mieli szansę jeszcze coś zmienić, dopowiedzieć, zrobić. Jedną z zasad kawiarni był fakt, że choćby niewiadomo jak starać się w przeszłości, nie można przemienić teraźniejszości. I właśnie dzięki temu wielu naszych bohaterów mogło skonfrontować się ze własnymi lękami i wyrzutami sumienia - które tak naprawdę nie były potrzebne, a spotkania z bliskimi które trwały zanim wystygnie kawa choć pełne obaw pozwały wyciągnąć cenne życiowe lekcje. Zalecam i uważam, że jest to jeden z lepszych tomów całej serii.
O serii tych ebooków prawdopodobnie już każdy słyszał, zwłaszcza, że jest to już czwarta pozycja o kawiarni Funiculi Funicula. Jeśli potrzebujecie miłej, przytulnej i w sumie wzruszającej lektury to już wiecie gdzie szukać 🫶 Zostajemy zabrani do kawiarni, w której możliwe jest przeniesienie się do przeszłości 💖 Bohaterowie wykorzystują tą szansę, żeby powrócić do najbliższych im osób, ale! Nie tylko 🙈 ta okazję wykorzystano też jako szansę na spotkanie z psem 🦮 Sama książka ebook jest z pewnością przyjemna, lecz i trochę emocjonująca, bo trzeba postarać się odpowiednio wykorzystać czas, zanim wystygnie tytułowa kawa 🥹☕️ Jednocześnie śliczna i trochę smutna historia, która w sumie może zainspirować do spędzania czasu z bliskimi. Dodatkowym plusem jest sposób w jaki jest napisana. Wiele dialogów, łatwy mowa i po prostu fajna rozrywka 🥹💖 zdecydowanie warto sięgnąć po którąś z ebooków tej serii 🫶 współpraca recenzencka z @wydawnictworelacja 🫡❤️
Przyznam się bez bicia, że to mój pierwszy raz, gdy mam do czynienia z tymi ebookami mimo, że słyszałam o nich wiele wiele wcześniej. Z początku trochę bałam się czytać czwarty tom bez znajomości poprzednich lecz wcale nie czułam, jakbym coś ominęła. Ta książka ebook jest naprawdę klimatyczna i dynamicznie się ją czytało mimo, że historie tam przestawione do lekkich nie należały. Za serce szczególnie chwyciła mnie to o piesku ;((( No ludzie, Apollo był taki kochany i to co zrobił było takie smutne… aż autentycznie poleciała mi łza. Polubiłam się bardzo z tą serią i aż pluję sobie w brodzę, że nie sięgnęłam po te książki wcześniej… Anyway, jeśli szukacie czegoś ciepłego, trochę chwytającego za serce i z funkcją kocyka na jesienne wieczory to „Zanim się pożegnamy” jest doskonałym kandydatem!!