Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Troje trzydziestolatków. Trzy marzenia. Trzy precyzyjnie opracowane plany, jak je zrealizować. Tytułowi „zachłanni” to tzw. słoiki - lokalni emigranci, jakich w Polsce tysiące. Przyjeżdżają do wielkich miast po wykształcenie i lepszą przyszłość. Przeprowadzka oznacza dla nich nowe życie i konieczność zdobywania wszystkiego od początku: dachu ponad głową, pracy i przyjaciół. Zawieszeni pomiędzy miastem a rodzinnym domem odkrywają, że to, co do tej pory znali i czego się nauczyli, nijak nie przystaje do nowej rzeczywistości. Aby przetrwać, muszą być silni, ambitni i nigdy się nie poddawać. Są więc zachłanni – w dobrym i złym sensie. „Zachłanni” to opowieść o przyjezdnych, która nie ocenia. Z humorem, lecz i nutką goryczy omawia codzienność przybysza, na którą składają się wynajmowane mieszkania, przypadkowi współlokatorzy, zaskakujące znajomości i najdziwniejsze dorywcze prace. Opowiada o życiowych szansach i rozczarowaniach. Pokazuje, w jaki sposób decyzja o opuszczeniu rodzinnej miejscowości, dla niektórych będąca spełnieniem marzeń, dla innych jedynym wyjściem, kształtuje życie ludzi i ich samych.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Zachłanni |
Autor: | Żelazowska Magdalena |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Mira |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Z reguły jest tak, że kiedy czytam książkę do jej bohaterów żywię sympatię, a nawet się z nimi identyfikuję. Z "Zachłannych" było inaczej. Strasznie mnie wkurzali Ci niezaradni, roszczeniowi i pechowi bohaterowie. Przecież musi być happy end, prawda? Lecz nie zawsze jest. Nie każda historia życia jest cukierkowa, a droga do szczęścia jest prosta i prosta. Kłopoty życia są właśnie takie, jak kłopoty bohaterów "Zachłannych", ponieważ jeśli nie jest to historia o nas, to jest to opowiadanie o naszych znajomych, rodzinie, przyjaciołach. Opowiadanie słodko-gorzka, lecz prawdziwa.
"Czy nie tym właśnie dla siebie wszyscy jesteśmy? Narzędziami do osiągnięcia szczęścia i życiowego sukcesu?".Współcześni trzydziestolatkowie, którzy wyjeżdżają z rodzinnych miejscowości do stolicy, żeby spełniać własne marzenia to już cała grupa społeczna. Pokolenie naznaczone równocześnie rozczarowaniami, jak i sukcesami. Jestem ciekawa, czy czytaliście jakąś książkę o współczesnych "słoikach"? Jeśli nie, przeczytajcie "Zachłannych" i poznajcie perypetie życiowe przybywających do Warszawy młodych ludzi. Poznajcie ich walkę o przetrwanie w dżungli dużego miasta.Magdalena Żelazowska, rocznik 1984, to z wykształcenia tłumaczka i językoznawca, z zawodu marketingowiec. Autorka zajmowała się promocją portali i pism, takich jak "Show", "Tina", "Świat Kobiety" czy "Bravo". Obecnie pracuje w wydawnictwie Harlequin, tworzy reportaże podróżnicze i mieszka na Grochowie w Warszawie. Jej rodzinnym miastem jest Tomaszów Mazowiecki.Trójka trzydziestolatków, słoików, tytułowych "zachłannych" pragnie zrealizować własne marzenia. Paweł - wraz ze własną szkolną miłością Asią wynajmują mały pokój, bez perspektyw na swoje lokum. Pary bowiem nie stać na kupno mieszkania, a żadne z nich nie posiada zdolności kredytowej. Cel Pawła - mieszkanie. Ewa - jest w porównaniu z innymi w uprzywilejowanej sytuacji, ma bowiem mieszkanie kupione przez rodziców i dobrą pracę. Brakuje jej jednego - miłości. Aśka - kobieta Pawła, wyjątkowo ambitna i konsekwentna w dążeniu do realizacji własnych marzeń. Nie cofnie się przed niczym, by osiągnąć własny cel, czyli odnieść zawodowy sukces. Trzy historie, trzy plany na życie, które nawzajem się łączą."Zachłanni" to debiut Magdaleny Żelazowskiej, i to debiut bardzo udany. To bowiem wyjątkowo poruszający obraz współczesnego pokolenia młodych ludzi, którzy w realizacji swoich marzeń, wyruszają do stolicy, stając się "słoikami". Ludźmi, nazywanymi w ten dość prześmiewczy sposób przez rdzennych mieszkańców Warszawy. Autorka jest sama przedstawicielką tego właśnie pokolenia, któż więc lepiej jak nie ona, odmaluje wszelkie rozczarowania i sukcesy, jakie czekają na dzisiejsze pokolenie słoików. Muszę przyznać, że Magdalena Żelazowska przekonała mnie ciekawym ujęciem tego mało eksploatowanego w naszej literaturze tematu, a także zachwyciła głębią wielu przemyśleń dotyczących życia dzisiejszych młodych ludzi. Jej trafne spostrzeżenia wielokrotnie wzbudzały moje refleksje, a wiarygodność przekazu tylko je potęgowała. Sądzę, że wielu czytelników, którzy sięgną po tę książkę, a będących w okolicach trzydziestki, na jej kartach odnajdzie cząstkę siebie samego bądź historii, którą słyszeli od znajomych, jak chociażby fakt wiecznego wynajmowania mieszkania, czy wspomnienia dotyczące szkolnych wyjazdów do stolicy z Ikeą i McDonald'sem w tle.Paweł, Ewa i Aśka to tytułowi "zachłanni" – młodzi ludzie, którzy muszą pomimo wszelkich przeciwności losu, przetrwać w miejskiej dżungli. A żeby przetrwać muszą czasami zapomnieć o zasadach moralnych, czy krzyku sumienia. Wszystkie trzy postawy, ukazujące różnorakie podejścia do życia i różnorakie środki, jakimi bohaterowie posiłkują się, żeby zrealizować własne marzenia – aż proszą się o ocenę czytelnika. I tak było w moim przypadku, bowiem każdą z postaci oceniałam i próbowałam usprawiedliwiać, próbowałam też wczuwać się w konkretną sytuację bohatera. To była interesująca i niepokojąca zabawa, wyzwalająca różnorakie myśli. Jak prezentuje zakończenie każdej z tych historii, zachłanność nierzadko nie popłaca.Na podkreślenie zasługuje niewątpliwie sama konstrukcja debiutu Magdaleny Żelazowskiej, bowiem cała książka ebook została podzielona na trzy historie, które w końcowej fazie zazębiają się ze sobą, tworząc spójny obraz dzisiejszego pokolenia trzydziestolatków. Większą element fabuły "Zachłannych" stanowią przywoływane wspomnienia, plany i różnorodne refleksje. W zasadzie wszystkie trzy historie opierają się właśnie na tym. Nie znajdziecie tutaj bowiem wartkiej akcji czy wątków sensacyjnych. Paweł, Ewa i Aśka to bowiem postacie, których portrety psychologiczne wynikają z obserwacji swoich autorki. Czy znajdziemy w nich słynne nam stereotypowe postawy? Pewnie tak, jednak nie umniejsza to w żadnym stopniu ich wiarygodności, która niewątpliwie uderza z olbrzymią mocą. Zachowania głównych bohaterów uświadomiły mi bowiem, w jakim stopniu nasze pragnienia mogą zaważyć na naszym życiu, powodując przesuwanie się wypracowanych na przestrzeni lat barier moralnych. Książkę Magdaleny Żelazowskiej poleciłabym głównie dzisiejszym trzydziestolatkom, w celu skonfrontowania swoich postaw i doświadczeń z tymi omówionymi w książce. Uprzedzam jednak, że konfrontacja ta może wywołać w Was niemały przełom, skłaniający do głębokiej refleksji. Uwielbiam takie udane debiuty i oczywiście polecam.
Temat bardzo na czasie, więc sięgnęłam z dużym zainteresowaniem. Bardzo ciekawią mnie historie opowiadające o życiu młodych ludzi, lubię konfrontować ich dzieje z tym co mnie spotyka w życiu, szukać podobieństw, itp. Tymczasem "Zachłanni" to historia bardzo realistyczna, dużo w niej fragmentów które znamy z życia własnego albo znajomych.
Wielkomiejskie życie czas zacząć! :-) Ta słodko-gorzka opowieść zaskoczyła mnie totalnie. Uważam, że jest to książka ebook przeznaczona nie tylko dla "słoików" i "nie słoików", lecz dla każdego, kto ceni dobre i interesujące książki. Podobało mi się wszystko - od początku, do ostatniej stroniczki.
Zalecam tą książkę, jest interesująco napisana, ja bardzo na nią czekałam, zaintrygowała mnie tematyka związana z życiem i karierą w dużym mieście. Najbardziej prawdopodobnie w Zachłannych spodobali mi się bohaterowie: bardzo wyraziści i pełnokrwiści, to znaczna zaleta tej opowieści, a sama autorka idealnie poradziła sobie z oddaniem realiów.
Książka ebook przede wszystkim wyjątkowo życiowa, ponieważ duże miasta corocznie wabią dziesiątki nie tylko studentów. Gdzieś tam gdzie światła neonów rozjaśniają noc wydaje się przecież lepiej, a ludzie jak ćmy lecą i nie raz parzą się boleśnie. Wraz z bohaterami naprawdę na moment poczujemy oddech dużego miasta i rosnące ciśnienie karzące pragnąć więcej..
Książka ebook to interesujące podejście do słoików, to taka analiza 90% słoików, których łączy właśnie owa zachłanność. Rzeczywiście ludzie "pzyjezdni" starają się na 110%, chcą być lepsi, szybsi, dokładniejsi.... Wszystko zrobić lepiej od tutejszych... Interesująca ksiażka i niezła diagnoza częsci społęczeństwa wielkich miast.
Przyznam, że sam z siebie może bym tej pozycji nie kupił, ponieważ tytuł lekko zalatuje socjobełkotem. Namówiła mnie jednak znajoma i bach - idealna książka. Napisana z werwą i tzw. jajem, lecz z trzymaniem się realiów historia trojga, a właściwie czworga bohaterów i ich potyczki o szczęście. Choć głównym bohaterem jest prawdopodobnie sama bezwzględna potyczka o sukces w dużym mieście. Są tu przezabawne opowiastki rodem z akademika. Są niesamowite pomysły na zdobycie lokum w stolicy, mieście jak się okazuje bardziej zielonym niż się komukolwiek śniło (dlaczego i co z tego wynika - to już w książce:)). Są szalone imprezy. Jest wreszcie i wątek, a właściwie wątki rodem z najlepszych kryminałów. Słowem czytałem z przyjemnością. Jedyny zgrzyt to może leciutko przegadane zakończenie. Cóż, rzecz gustu.
Ciekawa, sprawnie napisana książka.Dobrym pomysłem był temat słoików. Zjawisko na czasie, poza tym to interesujące położenie dla bohaterów książki.Ale słoikowanie to tylko pretekst do opowiedzenia o problemach, które dotyczą każdego, nie tylko przyjezdnych. Samotność, brak perspektyw, frustracja to bolączka całego pokolenia, dlatego dużo osób odnajdzie tutaj siebie. Dużo interesujących obserwacji i humoru, warto przeczytać.
Śmiałam się i płakałam. Sama jestem "słoiczką", więc opis realiów wielkiego miasta z perspektywy przyjezdnych przypomniał mi moje swoje doświadczenia. Był jak wycieczka w przeszłość - to wszystko losy się naprawdę! Książka ebook zręcznie napisana, rozbrajający humor i gorzka ironia idą w parze z refleksyjnym obrazem pokolenia lokalnych emigrantów. Akcja sprawnie poprowadzona, lecz najbardziej urzekły mnie trafne opisy sytuacyjne i przemyślenia.Obawiałam się trochę ocen i szufladkowania, lecz nic takiego nie znalazłam.Dobrze, że powstała taka książka, słoikowanie to w końcu znak naszych czasów.