Recenzje

• Jolanta Jabłońska

  2018-03-22

  Idealnie napisana książka, bardzo interesujące wątki siatki terrorystycznej operujące na terenie Polski a także naświetlające okoliczności ich sekretnych powiązań ze służbami komunistycznymi

• www.arabiasaudyjska-ksa.blogspot.com

  2018-03-22

  W latach 70. i 80. XX wieku polskie służby specjalne – zarówno cywilne jak i wojskowe - współpracowały z przedstawicielami Organizacji Wyzwolenia Palestyny, Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny a także innymi arabskimi organizacjami (głównie palestyńskimi) i jest to fakt ogólnie znany. Wspomniane organizacje, nierzadko uciekające się do aktów terroru, były nastawione na konflikt z Izraelem i Stanami Zjednoczonymi, które w tamtym okresie należały do wrogiego PRL obozu. Książka ebook napisana przez pracownika Biura Badań Historycznych IPN i zarazem naukowca specjalizującego się w zagadnieniach zimnej wojny, służb specjalnych a także relacji PRL z krajami bliskowschodnimi i północnoafrykańskimi mogłaby wydawać się pozycją napisaną pod określoną tezę pt.”PRL zbrodniczą organizacją był”. Lecz taka nie jest. Uczciwość badawcza jest dla Autora bardzo ważna i przedstawione w książce pdf fakty nie mają na celu udowadniania jakiejkolwiek tezy prowadzącej do takowych wniosków. Owszem, pojawiają się wątki sensacyjne, jak np. dostawy broni, której użyto przy porwaniu statku „Achille Lauro”, zagadkowa próba zabójstwa Abu Dawuda czyli Mohammada Oudeha w warszawskim hotelu „Victoria" czy pobyt na terytorium Polski jednego z najbardziej osławionych terrorystów (którego szukał Jason Charles Bourne w ebookach Roberta Ludluma) Ilicha Ramíreza Sáncheza słynnego jako „Carlos” lub „Szakal". To też książka ebook o rozległych interesach, prowadzonych w Polsce przez przedstawicieli Abu Nidala, który biuro własnej firmy miał w biurowcu Intraco przy ul. Stawki 2 w Warszawie. Jednak jako drugi co do wielkości kraj Układu Warszawskiego wcale nie byliśmy najbardziej „proterrorystycznie" nastawionym partnerem Palestyńczyków. Owszem, byli w Polsce leczeni, kupowali broń i mieli zapewnione względne bezpieczeństwo, lecz daleko było polskim służbom do zaangażowania rumuńskiej Securitate czy enerdowskiego STASI. Dzięki CENZINOWI byliśmy znaczącym graczem na rynku broni, a wysokiej jakości karabinki Kałasznikowa czy inne produkty polskiej zbrojeniówki stanowiły pokaźne źródło zarówno walut wymienialnych, jak i obłożonych embargiem technologii. O „czystości intencji" służb zachodnich i jasnym podziale „kto wróg, a kto przyjaciel" w niewidzialnej wojnie prowadzonej przez CIA, KGB i polskie służby świadczy arcyciekawy kontrakt, słynny jako afera „Iran- contras”, który mógł kosztować stanowisko jednego z najbardziej słynnych w Polsce amerykańskich prezydentów USA – Ronalda Reagana. Okazuje się, że broń, którą dostarczała do Iranu podczas tej operacji CIA pochodziła z…Polski. http://niestatystycznypolak.blogspot.com