Czytaj więcej:
Zobacz podgląd Zabiorę cię jesienią do Brukseli pdf poniżej lub w przypadku gdy jesteś jej autorem, wgraj własną skróconą wersję książki w celach promocyjnych, aby zachęcić do zakupu online w sklepie empik.com. Zabiorę cię jesienią do Brukseli Ebook
podgląd online w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki nie posiadają jeszcze opcji podglądu, a inne są ściśle chronione prawem autorskim
i rozpowszechnianie ich jakiejkolwiek treści jest zakazane, więc w takich wypadkach zamiast przeczytania wstępu możesz jedynie zobaczyć opis książki, szczegóły,
sprawdzić zdjęcie okładki oraz recenzje.
Podgląd niedostępny.
swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Średnia Ocena:
Zabiorę cię jesienią do Brukseli
Podaj mi dłoń, zaufaj, a ja poprowadzę Cię sekretnymi uliczkami, z dala od stereotypów i wyświechtanych opinii. Tylko moimi ścieżkami... Pokażę Ci miejsca, które kocham i widzę po swojemu. Czasem będzie to szczegółowy opis, innym razem zaledwie krótka refleksja dotycząca życia, przelotna myśl, czy uchwycony stan emocji. Opowieści o Brukseli będą przeplatane serdeczną nitką klimatu wschodniej Polski. Użyczę Ci magii mego spojrzenia i dorzucę garść praktycznych informacji. Dla porządku, byś się w Twoim poznawaniu Brukseli i Podlasia nie zatracił.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Zabiorę cię jesienią do Brukseli |
Autor: | Korzeniewska Agnieszka |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Białe Pióro |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Zabiorę cię jesienią do Brukseli PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Pierwsze wrażenie- szara, bura i ponura, a do tego pochmurna, mocno deszczowa albo delikatnie dżdżysta, jednak jakby nie było, wciąż mokra. Z chłodnymi, powściągliwymi w okazywaniu emocji, wyważonymi Belgami, trzymającymi się bezpiecznie na dystans. Na ulicach wielokulturowość i wielojęzyczność z mową francuskim, flamandzkim i niemieckim na czele. Ale, jak to najczęściej bywa, pierwsze odczucie może okazać się mylne - wydawać by się mogło do wiecznie zachmurzonego miasta też dochodzą ciepłe promienie słońca, wykorzystywane od razu zachłannie przez wszystkich mieszkańców; powściągliwość po dłuższym poznaniu zamienić się może w szczerą i oddaną przyjaźń, a wielokulturowość - no cóż, ta pozostaje, lecz dodaje tylko barwy i smaku belgijskiemu miastu.Bruksela to miejsce, do którego przybywa autorka książki. Pochodząca z Podlasia młoda dziewczyna od 10 lat mieszka w tej "prowincjonalnej stolicy niewielkiego państwie udającej metropolię", a pomieszkuje w niej dwa razy dłużej. Miasto na tyle ją urzekło i zafascynowało, że postawiła przedstawić je w własnej książce pdf i poprowadzić po jego uliczkach i różnorakich zakątkach nieopisywanych w słynnych przewodnikach. Nie są to jednak suche i beznamiętne opisy samych miejsc, lecz także - a może przede wszystkim- osób, które te miejsca wypełniają. Historia Polaków, zamieszkujących "rozciągliwy" dom, który jest jakby zbudowany z gumy, bowiem zapełniony przez własnych mieszkańców od piwnicy aż po strych; opowiadanie o starszej pani, oschłej Belgijce, chowającej niejeden sekret, u której pomoce domowe zmieniają się jak rękawiczki, aż do momentu poznania pewnej Polki; historyjka o pięknej młodej Rosjance, która szuka swego księcia z bajki i w końcu udaje jej się go odnaleźć, prawdziwego z krwi i kości, noszącego ją na rękach, rozpieszczającego i kochającego olbrzymią miłością - a mimo to bajka ta wcale nie kończy się dla nich radośnie...Książkę czyta się z dużą przyjemnością. Napisana jest ładnym, zgrabnym językiem, urozmaicona jest dodatkowo fotografiami wykonanymi przez autorkę. Miałam wrażenie, że podzielona jest jakby na dwie części. W pierwszej jest to przede wszystkim przedstawienie paru miejsc, różnorakich interesujących zakątków z nakreśleniem osób, tj. bohaterów pojawiających się w nich. W drugiej części natomiast były to przede wszystkim opowiastki o ludziach, każde opowieść wyjątkowo ciekawe, które czytało się z ogromnych zaciekawieniem, nie mogąc się od nich oderwać. Ponieważ miejsce to tak na prawdę ludzie - i nie poznamy tego miejsca dobrze, nie przyglądając się i nie poznając ludzi, którzy w nim zamieszkują. Ponieważ to przecież oni i ich historie tworzą i wypełniają zakątki, ulice, domy, miasta... Warto więc czasami usiąść w ciszy i spokoju na ławeczce w parku, nie zamykać się w sobie, a otworzyć oczy na innych... www.wielopokoleniowo.pl