Zabijemy albo pokochamy. Opowieści z Rosji okładka

Średnia Ocena:


Zabijemy albo pokochamy. Opowieści z Rosji

Mieszkańcy imperium Putina oczami korespondentki wojennej. "Widzisz, Rosja to jest pewien stan umysłu… Może tego nie widać, ale, uwierz mi, jesteśmy potwornie zakompleksionym narodem i to dlatego właśnie z taką rozkoszą słuchamy słów naszych wodzów o rosyjskiej potędze i sile, o rosyjskiej dumie i honorze... Od wieków cały czas ktoś nam zagraża. Jak nie Polacy, to Amerykanie, jak nie Amerykanie, to Czeczenii. Ruszamy wówczas z tym urrra! i wpieriod! Lecimy jak ćmy do ognia i jeszcze jesteśmy z tego dumni. Kopią nas w dupę, a my prosimy o więcej, ponieważ przecież dostać kopa w dupę od władzy to czysta rozkosz. Bez niej bylibyśmy jak dzieci we mgle, zginęlibyśmy. Dlatego niezbędny jest Putin, dlatego tak go kochamy... Anuszka, powtarzam ci: ten naród trzeba trzymać za mordę…" Anna Wojtacha szuka ludzi w sytuacji ekstremalnej. Odnalazła ich w kraju, gdzie od ledwie co poznanego w pociągu żołnierza usłyszała: „Z nami to jest łatwa sprawa: lub cię pokochamy, lub cię zabijemy”. Ten kraj to Rosja pod rządami Putina, a bohaterami tej książki są jego poddani. Poznajcie historie, które nie mieszczą się w telewizyjnym kadrze i ludzi, którzy nigdy nie opowiedzą o sobie przed obiektywem kamery: snajpera specnazu, budowniczych rurociągu Gazpromu, kombatanta czeczeńskiej wojny, bezdomnego z Ułan Ude i moskiewską prostytutkę. Wojtacha nie spogląda na Rosję chłodnym okiem reportera. Usiłuje zrozumieć Rosjan, ich stosunek do władzy i Polaków a także tragiczne wybory, jakich muszą dokonywać. Wdziera się w ich świat tak głęboko, że w końcu sama również musi zacząć wybierać. Pełna emocji opowiadanie o romansie polskiej dziennikarki z niezwykle kapryśną damą – Rosją.

Szczegóły
Tytuł Zabijemy albo pokochamy. Opowieści z Rosji
Autor: Wojtacha Anna
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Rok wydania: 2015
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Zabijemy albo pokochamy. Opowieści z Rosji w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Zabijemy albo pokochamy. Opowieści z Rosji PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Ursia

    wyśmienita książka ebook na wakacje, czyta się ją jednym tchem i wzbudza zainteresowanie całej rodziny .polecam

  • Irena Krystkiewicz

    Po paru pierwszych przeczytanych stronach poczułam narastającą we mnie irytację, ponieważ zamiast porcji lepszego czy gorszego reportażu otrzymuję jakis zlepek zapisków z podróży, w której najważniejszą rolę odgrywa sama autorka i jej miłość do snajpera ze specnazu. Po tych paru stronach zrobiłam sobie przerwę na przeszukanie w internecie informacji o dziennikarce. Obejrzałam trochę zdjęć, wysłuchałam paru wywiadów i już do końca książki obraz autorki towarzyszył mi w jej rosyjskiej podróży.Przyznać muszę, że z czasem moja irytacja słabła a książka ebook zaczęła mnie wciągać. Prawdopodobnie nawet polubiłam autorkę. Książka ebook nie jest na pewno klasycznym reportażem - w mojej ocenie głównymi bohaterami wcale nie są opisane przez dziennikarkę postaci i ich historie, tylko sama autorka, jej rozważania, jej odczucia i jej punkt widzenia. Bohaterowie przemykają gdzieś obok niej, są jej towarzyszami w jej podróży. Zresztą może takie było jej zamierzenie? Sam podtytuł mówi przecież, że są to „Opowieści z Rosji” (nie „Opowieści o Rosji”).Książkę czyta się dynamicznie - sama złapałam się na tym, że dałam się wciągnąć. Autorka wydaje się być bardzo szczera, odkrywa własne nierzadko bardzo osobiste przeżycia. Jeśli chodzi o Rosję i jej mieszkańców, to książka ebook nie wnosi w zasadzie niczego nowego - bardzo pobieżnie traktuje ten kraj i bohaterów. Odradzam więc tym, którzy chcą sięgnąć po lekturę zachęceni tytułem, w nadziei znalezienia czegoś nowego, intrygującego czy interesującego na temat Rosji. Rozczarują się bowiem bardzo mocno.Polecam natomiast tym, którzy mają ochotę na interesujące czytadło, może na kilka wieczorów do poduszki. Nie zanudzi!!!!

  • aleksandra.be

    "Zabijemy lub pokochamy. Opowieści z Rosji" to książkowa przygoda na jeden kęs. Połyka się ją szybko, bez potrzeby przegryzania czymkolwiek innym. Anna Wojtacha opowiada o własnych fascynacjach krajem Putina i prezentuje potrzebę ciągłego rozmawiania z ludźmi. Bohaterowie, których poznajemy są kompletnie od siebie różni, lecz bardzo, bardzo ciekawi. Ich historie poruszają głębią i szczerością, na pewno dają podłoże do zastanowienia się ponad samym sobą. Książkę nazwano reportażami o Rosji. Osobiście zakwalifikowałabym ją raczej do kategorii społeczno-obyczajowych opowiadań. Już od pierwszych kartek Wojtacha sama staje się bohaterką własnego tekstu, decyzjami i postawami usiłuje wpływać na dzieje opisanych ludzi. To kwestia, która może przeszkadzać w odbiorze całości jako obiektywnej wizji rosyjskiego społeczeństwa. Myślę, że dopełnieniem „Zabijemy lub pokochamy” byłoby przedstawienie choć małego skrawka historii Rosji – wplecionego pomiędzy dialogi, chociażby dygresyjnego. Można by dzięki temu lepiej zrozumieć postawy bohaterów i znaleźć punkt odniesienia do ich opowieści. Wówczas z pewnością łatwiej byłoby zdecydować: zamordować czy pokochać ten kraj? Ja jestem bliższa drugiej opcji, lecz do prawdziwej miłości jeszcze mi czegoś brakuje.

  • olq01

    „Zabijemy lub pokochamy” to nie książka. To nie jest reportaż. To nie jest historia. Ani pamiętnik. To coś, co każdy powinien przeczytać. A właściwie pochłonąć.„Zabijemy lub pokochamy” to opowiadanie polskiej dziennikarki Anny Wojtachy o jej podróżach po Rosji. Nie jest to jednak Rosja taką jaką znamy- wyobcowaną, cywilizowaną, bogatą. Wojtacha zabiera nas w wyprawę po miejscu, gdzie lub Putina się nienawidzi lub kocha. Podobnie jak z ludźmi. Jednych mieszkańców Rosji obdarzymy sympatią- innych nie. „Zabijemy lub pokochamy” złożona jest z rozdziałów, gdzie każdy z nich to historia innego bohatera jak i części kraju. Poznamy biednych uciekinierów z Czeczeni, starszą kobietę utrzymującą syna- weterana wojny czeczeńskiej i rosyjskiego sapera, w którym autorka się zakochuje.Nie brakuje opisów miłych spotkań z mieszkańcami Rosji jak i sytuacji gdy czytelnik wstrzymuje wdech. Poznajemy zarówno życie w mieście jak i w dzikiej tajdze.Książka Wojtachy to nie jest lektura dla zwykłego czytelnika. To książka ebook dla kogoś, kto chce poznać świat inny niż ten widziany w ekranie telewizora czy monitora. Dla kogoś kto prócz ocenienia zjawiska, chce jeszcze je poznać. Zabijemy lub pokochamy. Ja pokochałam.Anna Wojtacha - dziennikarka, korespondentka wojenna. Relacjonowała konflikty zbrojne w Iraku, Afganistanie, Gruzji, Izraelu i Strefie Gazy, Czadzie, a także zamachy terrorystyczne w Indiach a także przewrót rządowy w Tajlandii. Od lat zafascynowana Rosją.

  • mxf

    Opowieść "Zabijemy lub pokochamy" przeczytałem przy okazji. Nie jest to typ historii jaki lubię, lecz z uwagi na narastające obecnie antyrosyjskie nastroje postanowiłem sięgnąć do tego źródła.Powieść jest antologią opowieści z różnorakich regionów Rosji. Przeplatają się one, zazębiają, łączy je postać obiektu westchnień głównej bohaterki i autorki - Ogiego. Są to opowieści tak różne, że ciężko się tutaj na ich temat rozpisywać. Wszystko idzie dobrze, do dopóki autorka przybliża świat z perspektywy szarego Rosjanina, bo zebrane przez nią opowieści pokazują, że Rosja nie jest taka jednolita jak wmawiają nam z ekranu TV i nie stoi wcale murem na Putinem. Niestety niemalże każda historia kończy się pokazaniem autorki jako anioła zbawiciela, która własną obecnością wpływa na otaczający świat tak skutecznie, że wyrywa ludzi z ich szarości i pcha ku bajkowemu życiu. Należy jednak pamiętać, że Rosja to kraj z kręgu cywilizacji tak innej niż nasza, że dekady zajmie nam wyrównanie różnic. Zapytanie również, czy Rosjanie tego chcą. Ponieważ prawdopodobnie niekonieczne. Rosja to stan umysłu, którego my w ogóle nie pojmujemy. Rzecz jasna nie byłem tam gdzie autorka, nie poznałem tych ludzi, lecz na przykładzie polskiej rzeczywistości przyrównanej do amerykańskich dramatów można zauważyć, że opowieści z książki mają więcej wspólnego z tymi drugimi. Do tego wciąż przewijający się motyw ze idealnym i wyrozumiałym snajperem-mordercą-przystojnym-czułym-brutalem. Słabe. Chciałoby się napisać, że bohaterowie z książki są z krwi i kości. Wydają się tacy być tylko do czasu, gdy autorka stara się na siłę przemienić ich życie w coś na naszą polską modłę. I tu kolejne porównanie, do amerykanów niosących demokrację tam, gdzie jej w ogóle nie rozumieją. To się nie sprawdza. Nic na siłę. Nie ukrywam, że zaimponowało mi przedstawione w książce pdf stanowisko autorki. Wypowiadanie się negatywnie o Putinie połączone z chodzeniem bez ochrony po ulicach Moskwy nie wszystkim wyszło na zdrowie. Dlatego życzę powodzenia i czekam na kolejne materiały. I na litość… proszę więcej rosyjskiej rzeczywistości, a mnie swojego miłosnego życia.

  • Monika Panfil

    Rosja to kraj tylu sprzeczności, tylu niewyjaśnionych spraw i tylu niedopowiedzeń, że ciężko w ogóle ją opisać. Ogromne przestrzenie, różnorakie warunki, w jakich przychodzi żyć jej obywatelom i ich różnoraki status społeczny sprawiają, że każda napotkana tam osoba jest interesująca i unikatowa. To właśnie próbuje pokazać w własnej książce pdf „Zabijemy lub pokochamy” Anna Wojtacha – dziennikarka, pisarka, fanka rosyjskiej kultury. Jej opowiadanie o podróżach po Rosji i ludziach, których spotyka na własnej drodze tworzy mozaikę – miejsc i postaci. Jest to obraz tak ciekawy, jak ciekawi i ciekawy mogą być inni ludzie i ich historie. Wojtacha podzieliła własną książkę na epizody o podwójnym znaczeniu. Każdy to sprawozdanie z odwiedzin w świeżym miejscu i opowiadanie o kimś wyjątkowym, kogo w tym miejscu poznała. Osią, która spaja całą powieść, jest sama autorka. „Zabijemy lub pokochamy” to zestaw historii, które przydarzyły się dziennikarce. To ona, jak sama mówi – ze własnej natury niepokorna i ciekawska, zawsze chętna do rozmów i świeżych doświadczeń – przyciąga ciekawych ludzi, zaczyna żyć ich życiem, zaprzyjaźniając się z bohaterami własnych opowieści. A są to różnorakie osoby – żołnierze (jeden nawet zostaje jej kochankiem); pracownicy żyjący na Syberii; Rosjanka, która mieszka w Niemczech, lecz tęskni na własną ojczyzną; prostytutka czy bezdomny, uczący autorkę życia na ulicy. Każda z postaci to osobna wyprawa, osobna historia i osobny, choć nie odosobniony przypadek. Co najlepsze w opowieściach Wojtachy – ludzie, których opisuje, są prawdziwi. A właściwie najprawdziwsi, jak tylko się da. W ich historiach można zobaczyć nie tylko, jaka jest Rosja, lecz i to, że marzenia jej mieszkańców nie różnią się od naszych marzeń. Dzięki powieści Anny Wojtachy możemy poznać ten kraj z innej strony niż ta, którą kreują media. Opowieść jest tak skonstruowana, że nie musimy jej przeczytać „na raz”. Każdy epizod to osobny wątek, do którego możemy wracać wielokrotnie. Dzięki rozłożeniu kolejnych opowieści w czasie, ich różnorakim bohaterom a także różnorakim lokalizacjom, w jakich dzieją się opisane przez Wojtachę zdarzenia, autorce udaje się stworzyć fascynujący obraz Rosji – państwie pełnego sprzeczności. Jednak kiedy bardziej wczytamy się w pokazywane historie, zobaczymy, że Rosjanie to ludzie tacy, jak my. Spotykając ich w różnorakich sytuacjach – i tych codziennych, i tych bardziej ekstremalnych, możemy rozpoznać w nich cząstki samych siebie. Dzięki takim ebookom możemy sobie uświadomić, że Rosja to nie tylko kraj, lecz przede wszystkim ludzie – których trzeba poznać, żeby ich zrozumieć.

  • arahia

    „Zabijemy lub pokochamy. Opowieści z Rosji” Anny Wojtachy to nie zestaw reportaży, nie jest to również typowa fabuła. To coś pomiędzy. Jakby zestaw tekstów opisujących pewien element świata przez pryzmat autorki. Jeśli lubisz reportaż – przeczytaj, jeśli wolisz dobrą, sprawnie napisaną opowieść – przeczytaj. Słusznie wydawca opatrzył zestaw historii Wojtachy określeniem „opowieści”, ponieważ więcej tu barwnego języka, dialogu i osoby autorki niż powinno być w reportażu. Pomijając jednak definicyjne niuanse trzeba przyznać, że książkę czyta się jednym tchem, a wertując ostatnią stronę czytelnik czuje niedosyt i chce więcej. Więcej kolejnych historii opisujących rosyjską rzeczywistość, lecz bez wątpienia chce również poznać dalsze dzieje samej autorki.Na kolejnych stronach Wojtacha sprawnie omawia własny romans z Rosją, lecz również romans z żołnierzem Specnazu. Przywołuje kolejne osoby, które spotkała podróżując po bardziej albo mniej odległych zakątkach tego państwie i ich historie – a te często są determinowane przez realia tam panujące. Autorka przedstawia nam pomiędzy innymi czeczeńską rodzinę mierzącą się z rosyjską rzeczywistością, Ninę - moskiewską prostytutkę, Olka i Andrieja - budowniczych gazociągu w odległej tajdze, Igora - bezdomnego, który przed paroma miesiącami wyszedł z więzienia. Wojtacha ma wyjątkowy dar zjednywania sobie ludzi, jest uparta i konsekwentnie dąży do kontaktu z osobą, którą upatrzyła sobie jako własnego rozmówcę. Być może aż za bardzo angażuje się w historie własnych bohaterów, nawiązuje się coś na kształt przyjaźni, pewnego rodzaju zażyłości. Przełamuje konwenanse, nie przechodzi obojętnie obok cudzych problemów. Sprawnie dochodzi ich źródeł, umiejętnie wiąże z rosyjskimi realiami i mentalnością. W ten sposób czytelnik może poznać Rosję od środka. Choć dla mnie nie to było istotą książki. Cenniejszym przekazem jest informacja – każdy człowiek ma własną historię, która wydarzyła się z jakiegoś powodu, nie bądź obojętny na ludzi i ich historie. To po raz następny może dowodzić, że główną bohaterką „Opowieści z Rosji” jest ich autorka, która nie pozostała w cieniu własnych bohaterów. Po pierwszych stronach miałam jej to nieco za złe, po lekturze całej książki – jestem jej za to wdzięczna. Czekam na dalszy ciąg.

  • Dottie

    Książka ebook Anny Wojtachy "Zabijemy lub pokochamy. Opowieści z Rosji" przede wszystkim utwierdza w przekonaniu, że Rosja to naprawdę bardzo specyficzny stan umysłu. W tym państwie może zabraknąć wszystkiego, lecz nie "wody rozmownej", bilety do muzeów są w dwóch cenach: dla Rosjan i dla reszty świata, kierowcy wożą w bagażnikach kije bejsbolowe, metalowe pręty, noże i maczety, a Moskwa to bogate miasto z taką samą ilością luksusowych samochodów, co bezdomnych ludzi. Dowiemy się również kim są prowadnica, etażowa, mużyk, czym jest marszutka a także co kryje się pod nazwami rosyjskich przysmaków - sało, ucha, pielmieni i riażanka.Annę Wojtachę z Rosją łączy bardzo silna emocjonalna więź, autorka przemierzając Rosję wzdłuż i wszerz wsiąka w ten kraj i mocno zżywa się z napotkanymi na własnej drodze ludźmi. Przedstawia nam ich w sytuacjach ekstremalnych, każdy ma do opowiedzenia ciekawą, najczęściej smutną, historię, która przybliża nam bez zakłamania i upiększania życie w tej dziwacznej krainie. Rosja widziana oczami Wojtachy jest przygnębiająca, biedna i dzika lecz również zachwyca cudownymi krajobrazami, np. Wyspą Olchon ponad Bajkałem czy miastem Ułan Ude z największym pomnikiem Lenina. Książka ebook zaczyna się opisem "uroków" podróży słynną koleją transsyberyjską, w której Wojtacha poznaje własną olbrzymią miłość - snajpera Specnazu, dla którego Putin to facet, który lubi porządek, jest silny i wie czego chce, a Czeczeńcy to zgraja przestępców i terrorystów... Rosjanie są bardzo podzieleni - jedni kochają, drudzy nienawidzą Putina i uważają, że "Ten naród jest głupi, zastraszony"...Niemalże w każdej opowieści przewija się tęsknota za dawnym,lepszym systemem, w którym łatwiej było się odnaleźć. Ten, kto nie mieszka i nie pracuje w Moskwie w zasadzie nie ma nic, czuje się zapomniany i niedoceniony.Rosjanie lubią i umieją opowiadać, lecz również "Rosjanie, wbrew powszechnej opinii, niechętnie opowiadają własne historie, potrzebują czasu, żeby oswoić się z rozmówcą". Dziennikarce udaje się to dzięki olbrzymim ilościom wypitej wspólnie z bohaterami wódki i wyjątkowemu darowi zjednywania sobie ludzi. Autorka nie potrafi przejść obojętnie obok cudzego nieszczęścia, ponieważ jak pisze:"Na rosyjskich bezdrożach odmówić człowiekowi pomocy to jak skazać go na śmierć".

  • Aleksandra Chalinska

    Rosja w książce pdf Wojtachy jawi się jako kraj wielu sprzeczności – miłości i nienawiści, oschłości i namiętności, biedy i bogactwa. Możemy przyjrzeć się jej z bliska, gdy razem z autorką podróżujemy po całej Rosji nie samochodem, lecz koleją transsyberyjską, gdy poznajemy ludzi z tzw. nizin społecznych, bezdomnych i prostytutek, gdy podsłuchujemy jej rozmowy w sklepach, na targowisku czy w wyludnionej Tajdze. Poznajemy Rosję Putina, lecz opisaną od strony prostych ludzi – wszakże to świeże opowieści, które dzieją się na naszych oczach i w naszych czasach. Obraz Rosji i samych Rosjan nie jest jednak odkrywczy, lecz taki sam jak zawsze: to nie tylko biedny, lecz i dumny, wierzący w własną potęgę i siłę naród, do tego przesądny i, oczywiście, wódką (a raczej spirytusem) płynący.Niestety, mimo że książkę czyta się z zapartym tchem, bardzo szybko, a fabuła wciąga, nie dowiedziałam się z niej nic więcej, nad to, co już o Rosji i Rosjanach wiedziałam. Powiem więcej, dowiedziałam się za to bardzo wiele o samej autorce, ponieważ stale o sobie pisze… I nie są to komentarze w rozumieniu stricte reporterskim, a jedynie ciągłe wtręty o sobie, jakby to ona chciała być na pierwszym planie, jakby chciała przepędzić własnych bohaterów za siebie. Bardzo to uwiera w tej książce, która ma ambicje pokazać „człowieka w sytuacji ekstremalnej”.Podtytuł książki głoszący „Opowieści z Rosji” jest bardzo cwanym i przemyślanym zabiegiem, gdyż jeśli spojrzymy na książkę jako na tytułowe opowieści, nie będziemy szukać wzorców reportażu podobnych do Kapuścińskiego czy speca w temacie Rosji – Jacka Hugo-Badera, to znajdziemy u Wojtachy ciekawą fabułę i wartką akcję. Ponieważ tak można czytać tę książkę – jako pamiętnik bohaterki, która podróżuje po Rosji, przeżywa trudną miłość i szorstkie przyjaźnie. „Zabijemy lub pokochamy” interpretowana w ten sposób dużo zyskuje na atrakcyjności, staje się ciekawą historią dziewczyny opowiedzianą lekkim słowem i luźną frazą. Tak, zdecydowanie w taki sposób warto ocenić książkę reporterki.

  • Magdalena Pernet

    Następny reportaż o Rosji i następny niemożliwie fascynujący i wciągający. Kraj ukazany zostaje poprzez przybliżenie sylwetek paru obywateli, którzy wydają się reprezentować pewne większe grupy społeczne. Anna Wojtacha omawia spotkania z Rosjanami w sposób żywy i prawdziwy, tak, że czytelnik może mieć niemalże wrażenie, że sam z nimi rozmawia. Autorka oddaje realia i atmosferę spotkań. Otwartość i odwaga Wojtachy pozwalają nam poznać sekrety narodu rosyjskiego, jego zawiłość, różnorodność, a także co kluczowe świadomość wad narodowych. Nie ma bariery pomiędzy Wojtachą i bohaterami, a dzięki brutalnej miejscami autentyczności, nie ma także bariery pomiędzy czytelnikami a reportażem. Poznajemy snajpera Specnazu, prostytutkę, budowniczych gazociągu, a także małego Czeczeńskiego chłopca i wszyscy stają nam się bliscy. Historie przedstawione przez autorkę są z jednej strony normalne i codzienne, a z drugiej niesamowicie zaskakujące i wzruszające. Wojtacha wydaje się kierować najlepszą zasadą reportażysty: kraj to naród. Ukazuje Rosjan i w ten sposób czytelnik poznaje prawdziwe oblicze ich ojczyzny. Rosja to kraj tak wieloraki, że ciężko zrozumieć go jako całość, lecz reportaż Anny Wojtachy kieruje czytelników w stronę zrozumienia, choćby jej wycinka. ,,Zabijemy lub pokochamy" to idealna książka ebook zarówno dla fanatyków Rosji jak i laików tej tematyki.

  • jezyna122

    Anna Wojtacha to reporterka i korespondentka wojenna od lat zafascynowana Rosją. Odkąd po raz pierwszy pojechała tam jeszcze jako dzidziuś z rodzicami, powracała tam wielokrotnie, za każdym razem postanawiając, że jeszcze wróci. Ten kraj tak różnorodny zwłaszcza pod wobec geograficznym, z mnogością kontrastów kulturowych zachwycił ją i w jakiś sposób nie daje spokoju. Bohaterowie jej reportaży stanowią całkowite odzwierciedlenie kraju. Każdy z nich jest inny, ale każdy ma własny osobisty światopogląd. Czy kombatant wojny czeczeńsko-rosyjskiej, czy budowniczy Gazpromu, moskiewska prostytutka czy bezdomny z Ułan Ude. Każdy z nich mimo pozoru wielkiej gościnności i serdeczności ma pewną barierkę, za którą się nie wchodz,i ani nie porusza pewnych tematów. Powszechne jest dopuszczanie nieznajomego do pewnej strefy, ale bez możliwości jakiejkolwiek oceny, bez wtykania nosa w nie własne sprawy. Anna Wojtacha stara się integrować ze własnymi bohaterami, usiłuje stawiać się z nimi na równi, co z reguły wcale nie jest mile widziane, tym bardziej, że wielokrotnie próbuje mieć wpływ na własnych bohaterów. Mało kto z nas lubi radykalne zmiany, Rosjanie nie są tutaj wyjątkiem. Dlatego również jej relacje nie są suchymi faktami, czy tylko przytoczeniem pewnych informacji, ale pełne są emocji i zaangażowania. Na pewno plusem tych reportaży jest niejednokrotnie ich z pozoru niesamowita nierealność, przy całkowitej autentyczności. Widać ogromne zaangażowanie dziennikarki usiłującej przekazać czytelnikowi rzeczy w pewnym sensie niepojęte. Autorka relacjonowała wojnę domową z Gruzji, przekazywała info ze strefy Gazy, Afganistanu, Indii, Tajlandii. Jednak to w Rosji przejechała tysiące kilometrów i poznała wielu jej interesujących mieszkańców. To tutaj przeżyła osobiste zafascynowanie patriotą Ogim. W państwie gdzie obecność Putina widoczna jest właściwie wszędzie, gdzie jako obserwatorzy jesteśmy przyzwyczajenie do jej ogromu i siły, ukazana jest niejednokrotnie pewna kruchość jej mieszkańców wsparta niesamowitą wiarą w swoja ojczyznę. Anna Wojtacha stara się zrozumieć Rosję poprzez własnych rozmówców, czy ludzi napotkanych w drodze. Okazuje się jednak wielokrotnie, że państwie tego nie pojmują nierzadko też jej mieszkańcy. Z olbrzymią ciekawością przeczytałam te reportaże i wzmogły one jeszcze bardziej moje osobiste zainteresowanie tym krajem. Dlatego zalecam je wszystkim tym, którzy mają nadzieję bliżej poznać, czy zrozumieć mieszkańców, czego jednak mnie się osobiście nie udało. Zdecydowanie jednak warto wybrać się w podróż wraz z autorką i chociaż spróbować, a wszystkim tym, którzy podejmą to wyzwanie, życzę powodzenia.

  • mya1989

    Przyznam, że zabierając się do czytania książki miałam mieszane uczucia. Nie przepadam za reportażami, jednak po przeczytaniu pierwszego rozdziału można zauważyć, że niewiele tam reportażu, a dużo przeżyć autorki.Mimo to książkę czyta się przyjemnie, ja byłam mile zaskoczona. Autorka ma bardzo interesujący styl pisania, który mi odpowiada, więc nie raz uśmiałam się czytając niektóre wypowiedzi. Zestaw opowiadań o podróżach p. Anny po Rosji prezentuje nam całkiem inny obraz jej mieszkańców. Książka ebook wbija się w pamięć, pokazuje, że Rosjanie wcale tak bardzo nie różnią się od mieszkańców naszej ojczyzny. Omawia różnorakie historie, prezentuje jak wygląda codzienność zwykłych ludzi, jak bardzo ludzie są podobni do siebie, nie ważne, czy żyją w Polsce, w rosji, W Anglii czy gdziekolwiek. Jak potrafią oceniać drugiego człowieka tylko po wyglądzie, jak potrafią utrudnić mu życie.Książkę zdecydowanie polecam, zwłaszcza tym, którzy za reportażami jako tako nie przepadają. Autorka w nietuzinkowy sposób omawia własne podróże, dzięki czemu książka ebook wciąga już od pierwszej strony.

  • lenka_mr

    Do przeczytania książki skusiła mnie notka na okładce obiecująca, że będzie to reportaż o zwykłych ludziach „w ekstremalnych sytuacjach” i że dzięki książce pdf poznamy opowiedziane przez nich historie. Niestety książkę ciężko uznać za reportaż, tak samo jak ciężko powiedzieć, że jej bohaterami są Rosjanie spotykani przez dziennikarkę podczas jej podróży. Moim zdaniem „Zabijemy lub pokochamy” to bardziej zestaw opowiadań o przygodach, odczuciach, związkach autorki, która równocześnie jest główną bohaterką książki. Mimo to książka ebook jest dosyć ciekawa, nieźle się czyta i obok opisu przeżyć i doświadczeń autorki zostaje również podczas lektury miejsce (choć moim zdaniem za mało) na poznanie spotykanych przez nią ludzi i ich historii a także poznanie Rosji i specyficznych mechanizmów nią rządzących. Podsumowując oczekiwałam czegoś innego, jak dla mnie za wiele na pierwszym planie autorki i jej swoich przeżyć, za mało reportażu i "głosu" spotykanych przez nią ludzi lecz mimo wszystko nie żałuję lektury.

  • Przerost formy nad treścią

    Jestem już za słaba, aby walczyć, aby przebudowywać, zaczynać. Nie poradziłabym sobie. Jestem za słaba. Zawsze taka byłam. Przez moment myślałam, że jest inaczej, lecz nie. Nie jest.Korespondentka wojenna nie należy do najłatwiejszych zawodów. Wojtacha bardzo realistycznie przedstawia opowieści ludzi uwikłanych w różnorakie sensacje życiowe. Wielowątkowość, jaką porusza autorka „Zabijemy lub pokochamy” powoduje dużą ilość skrajnych emocji. To kilkoro ludzi, których życie osadzone jest w problemach życiowych, politycznych, emocjonalnych. Mężczyźni, którzy muszą udawać twardzieli i niezłomnych a także dziewczyny zahukane, zagubione, z wielkim bagażem doświadczeń. Rosjanie przedstawieni są w konkretnej ramie poglądów, przekonań, ich osobistych dramatów. Miłość, szczęście, radość, smutek, rozczarowanie zawsze są kontrolowane. Wydaje się, że ludzie społeczności rosyjskiej nie mają sfery osobistej. Ich każdy krok musi byś stawiany w odpowiednim miejscu i w odpowiednim rozmiarze buta. Naród sfrustrowany, zakompleksiony. Bohaterowie dosadnie pokazują jak ich życia są tylko substytutem prawdziwej egzystencji, są zagubieni i niejednoznaczni, a wódka to ich wyznacznik życiowy.Historie ludzi napotkanych przez Wojtachę opowiedziane są bardzo brutalnym, rzeczywistym językiem. Nie ma tu mowy o łagodnych opisach życia Rosjan z naturalną dla nich szarością. To zwierzęce koleje losu ludzi skazanych na szorstkie zachowania i brak wyrozumiałości. To prawdziwy świat biedy, bezradności, lejącego się alkoholu, zacietrzewionych ludzi i rozpaczy dzieci. Smutne poznawać takie środowisko, któremu kolor nadaje jedynie wódka i fantazja.Publikacja bardzo ważna, dla każdego, kto jest interesujący ludzi, w sytuacjach ekstremalnych, a nawet zagrażających życiu. Lektura nie łatwa, lecz obowiązkowa. Ukazująca na światło dzienne prawdziwe życie ludzi, żyjących na skraju wszystkich pojęć aksjologicznych. Czytelnik wnika w książkę i chce jeszcze więcej, mimo że odczuwa wewnętrzny bunt człowieczeństwa. Przeczytajcie, warto. Wyd. Znak litera novaKraków 2015Stron 300

  • nonare

    Nie znajdziemy prawdopodobnie lepszego i pełniejszego obrazu Rosji. To fascynujące opowieści o miejscach lecz przede wszystkim o ludziach a także ich mentalności. Te reportaże pozwalają zrozumieć lepiej ludzką duszę, to portret Rosji na wskroś prawdziwy, choć czasem brutalny i szokujący, lecz równocześnie ciekawy.

  • claudi1987

    „Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle..” lub Wojtachę, Annę Wojtachę. Dziennikarka, która nie potrafi usiedzieć w jednym miejscu zabiera nas do Rosji. Prezentuje Rosjan od tej ludzkiej strony. Poznaje Rosjan, których na próżno szukać w telewizyjnych relacjach. Oni to Rosja, a Rosja to oni. Snajper Specnazu, budowniczy rurociągu Gazpromu, kombatanta czeczeńskiej wojny, bezdomny z Ułan Ude i moskiewska prostytutka. Ludzie, którzy fascynują, których życie prezentuje prawdziwą Rosję. Historie przedstawione w książce pdf pozwalają spojrzeć na Rosję nieco łagodniejszym wzrokiem, bardziej ludzkim. Tam nic nie jest takie, na jakie się wydaje. I nie ma innego wyjścia: zabijemy lub pokochamy. A na początek nieźle jest wypić z naszym kompanem wódkę. Trunek na porządku dziennym, który przełamuje niemal wszystkie bariery, który ułatwia kontakty. W każdym rozdziale książki poznajemy innego bohatera, innego mieszkańca Rosji. W każdym inna historia. I ona jedna zakochana w tym dziwacznym i nie dla wszystkich zrozumiałym kraju. Ona, która usiłuje zrozumieć ich świat, która usiłuje naprawiać, to co uważa za złe.Warto przeczytać tą książkę. Dowiedzieć się, czemu ci prości ludzie tak kochają własnego Putina. Spojrzeć na ich świat z perspektywy mieszkańca Rosji, tej wielkiej Rosji. A Rosję tych ludzi możesz pokochać i zrozumieć, albo.... Podejmij decyzję, lecz najpierw przeczytaj książkę Anny Wojtachy, a nic nie będzie takie oczywiste.

  • dyvanek

    300 stron tekstu w formie 9 rozdziałów, z dziwnym, do góry nogami na okładce zdjęciem.Pierwsze wrażenie jest mało zachęcające, ponieważ cóż jeszcze można odkrywczego napisać o Rosji po relacjach chociażby Mariusza Wilka, nie wspominając wcześniejszych i ważniejszych pisarzy. Zapowiadała się więc literatura dla dziewczyn (w czym ostatnio gustuje wydawca, niestety). Jednak ze zdziwieniem stwierdzam, w miarę czytania, że opowiadanie Wojtachy wciąga i że nie przestaję myśleć o tej książce pdf i pojawia się klasyczne: interesujące co będzie dalej… Czyli jest dobrze!Autorka, koncentruje się na kontaktach z indywidualnymi ludźmi, preferuje ton osobisty, na granicy ekshibicjonizmu (opisuje lecz bez pornografii relacje intymne z niejakim Ogim) tekst jest soczysty i płynny. Ma o czym opowiadać.Osobiście w miarę czytania dostrzegłem, że starczy zamienić słowo Rosja na Polska i mamy jak najbardziej realne historie, które toczą się pod naszymi, małomiasteczkowymi oknami. Mamy opowiadanie o nas, naszych bliźnich. Ile matek wyrzeka się wszystkiego dla niezła syna/córki (jak Nadia), stając się cieniem dziewczyny dla niezła dzidziusia i to niekoniecznie z powodu pobytu jego w Czeczenii? (powód zawsze się znajdzie). Ilu z nas codziennie mija panów/panie stojących i czekających pod sklepikiem „na anioła, który zaraz spłynie do nich i ich napoi”, a dostawszy własne „zestawy ratujące życie znikają dynamicznie z uśmiechami na twarzach”. Prawda, że to znamy? Niekoniecznie lubimy lecz tak jest również u nas, tuż za rogiem. Wojtacha przedstawia niekończące się poszukiwanie tego co nieznane, inspirujące. Chce poznać co tylko się da i kogo się da. 8 historii, empatycznych opowieści, wśród których wciąż obecny jest jedynie Ogi, komandos ze Specnazu. Prócz niego poznajemy Nadię, „matkę Polkę”, Swietłanę, Rosjankę mieszkająca w Niemczech i głęboko nieszczęśliwą w małżeństwie z Helmutem i brakiem… Rosji właśnie. Andrieja i Olega. Flipa i Flapa lecz bez wesołkowatej niezdarności, świetnych mężczyzn po przejściach, każdy z inną historią. Są to „faceci mający inne organizmy, zrobione z innego materiału”. Wojtacha zafascynowana jest ludźmi spoza „głównego nurtu” Igorem, bezdomnym mieszkańcem ogródków działkowych byłym więźniem bynajmniej nie politycznym od którego uczy się jeść na festynach i poznaje prawidła nieśmiałości. Jednak najbardziej poruszająca jest opowiadanie o czeczeńskim dzidziusiowi Sapiku i relacjach pomiędzy nim, Wojtachą i Ogim. Nie zdradzając szczegółów przytoczę pyszny cytacik: „mój tata mówi, że Rosjanie to psy... A czy ja mam ogon, sierść, 4 łapy? Tacie musiało się coś pomylić... Faktycznie, Tacie musiało się coś pomylić. Śmiech”. Kończy zaś książkę historia... dziwki. Jest to opowiadanie bez happy endu, chociaż Wojtacha robi tyle ile może, by Nina porzuciła „zawód” i spróbowała się odnaleźć w inny sposób w życiu.Autorka potrafi słuchać. Mimo, że przypomina, że „Rosjanie niechętnie opowiadają własne historie, potrzebują czasu, żeby oswoić się z rozmówcą”. Ma ten czas, dodatkowo wiedzę o Rosji a także co najistotniejsze zna rosyjski, więc o dużo łatwiej jest przełamywać jej lody niechęci rozmówców. Czytam i co i rusz podkreślam zdania, nie zawsze bon moty: „żeby mieć kochankę trzeba mieć odrobinę chociaż energii”, „Moskwa to nie Rosja”, „popatrz w jakim zmierza to kierunku… to jest wszystko chore”, czy „zostawiłam w Rosji wszystko, co kocham”.Oczywiście wszystko jest w oparach, hektolitrach wódki. Nie poznasz Rosji bez niej. Najlepiej 70 procentowego bimbru. Nasze 40 procent traktowane jest przez tubylców jak napój dla dzieci i z przymrużeniem oka. Książka ebook p. Wojtachy jest wartościową i udaną próbą przedstawienia ludzi mieszkających, czujących się Rosjanami. Jest lustrem w którym widzimy też siebie. Zalecam i gratuluję autorce odwagi sięgania po temat, który tylu już próbowało „ugryźć” i nie zawsze się im udało. Pani Anno, brawo! Czekam na następną książkę. Pani naprawdę zostawiła w Rosji „To co kocham”.

  • eibhlin

    Nie przesadzę stwierdzeniem, iż ,,Zabijemy lub pokochamy" jest książką jedyną w swoim rodzaju, a Anna Wojtacha - mistrzynią dialogu. Reportaż pochłania całkowicie od pierwszych stron. Jest pełen nie tylko interesujących historii, lecz także opisów wyjątkowo oddziałujących na wyobraźnię czytelnika, jak i błyskotliwych dialogów i nietuzinkowych przemyśleń autorki. To co najbardziej porusza i wciąga, to zaskakująca prawdziwość i codzienność zawarta w życiu i problemach każdego z bohaterów. Jest to jedna z tych książek, które budzą w czytelniku skrajne emocje, a po przeczytaniu zostawiają trwały ślad. Sposób w jaki autorka przedstawia sylwetki własnych bohaterów może trwale przemienić podejście niejednej osoby do człowieka, który ze względu przez własny wygląd czy pochodzenie traktowany jest przez wielu z nas jako ten gorszy, z ,,dolnej półki". Ponadto im dalej brniemy w lekturę książki, tym bardziej poznajemy autorkę, która nie boi się ujawnić własnych uczuć, a potrafi również dodać sytuacjom odpowiedniej mocy przekazu, często rzucając mięsem czy na prawdę zaskakującym, błyskotliwym tekstem. Myślę, że każdy kto przeczyta ,,Zabijemy lub pokochamy" zacznie inaczej spoglądać na ludzi, których życie postawiło w sytuacjach ekstremalnych. Mogę z całą mocą potwierdzić, iż jest to jeden z najlepszych reportaży, jakie do tej pory miałam okazję przeczytać. Zdecydowanie polecam.

  • paty1991

    "Zabijemy lub pokochamy. Opowieści z Rosji" jest to książka ebook napisana przez Annę Wojtacha - korespondentkę wojenną, która z pewnych przyczyn pokochała Rosję i to właśnie do tego państwie wraca co jakiś czas. Jest to poczęci reportaż a poczęci opowiadanie o ludziach i o samej autorce. Główną pistacją w tej książce pdf jest Rosja, bardzo kapryśna, niezrozumiała dla europejczyka i prawdopodobnie czasami też dla mieszkańca Rosji. Cała książka ebook składa się z paru opowieści, w każdej pierwsze miejsce mają ludzie - zwykli mieszkańcy tego dziwacznego kraju. Autorka stara się unikać oceniania, usiłuje spojrzeć na świat oczami własnych rozmówców i prawdopodobnie nigdy nie przestaje się dziwić. Sedze, że pomimo, jak sama wspomina kilkunastu wizyt w Rosji, ciągle jej nie rozumie - ponieważ spogląda na nią oczami europejczyka żyjącego w demokratycznym kraju. Jednym z najbardziej przemawiających do mnie opisów Rosji/ Rosjan przedstawiła Swietłana (Rosjanka mieszkająca na wciąż w Niemczech): "Widzisz, Rosja to jest pewien stan umysłu… Może tego nie widać, ale, uwierz mi, jesteśmy potwornie zakompleksionym narodem i to dlatego właśnie z taką rozkoszą słuchamy słów naszych wodzów o rosyjskiej potędze i sile, o rosyjskiej dumie i honorze... Od wieków cały czas ktoś nam zagraża. Jak nie Polacy, to Amerykanie, jak nie Amerykanie, to Czeczenii. Ruszamy wówczas z tym urrra! i wpierdol! Lecimy jak ćmy do ognia i jeszcze jesteśmy z tego dumni. Kopią nas w dupę, a my prosimy o więcej, ponieważ przecież dostać kopa w dupę od władzy to czysta rozkosz. Bez niej bylibyśmy jak dzieci we mgle, zginęlibyśmy. Dlatego niezbędny jest Putin, dlatego tak go kochamy... Anuszka, powtarzam ci: ten naród trzeba trzymać za mordę…"Swietłana wygłaszając taką tezę, jednocześnie wielbi Dostojewskiego, Wysockiego, Brodowskiego i to prawdopodobnie najbardziej ukazuje paradoks.Autorka w książce pdf ukazuje też pewien paradoks z jej życia. Ona - zagorzała pacyfistka, wróg wojny wszelakiej, nielubiąca Putina zakochuję się w Orgim - snajperze, który kilkakrotnie był w Czeczeni.Czyje historie znajdziemy w książce? Otóż przekrój jest dosyć wielki od Snajpera poznanego w kolei transsyberyjskiej, przez pracowników gazociągu, byłego żołnierza z Czeczeni, prostytutki po rodzinne uchodźców z Czeczeni. Z pozoru zupełnie różni ludzie, którzy nie mogą mieć ze sobą nic wspólnego. A jednak mają, co najbardziej ukazuje cytat z początku książki, wskazujący jakim kryterium kierowała się autorka:„Niezmiennie powtarzam za Władimirem Wysockim, że interesuje mnie człowiek w sytuacji ekstremalnej, człowiek stojący na rozdrożu i zastanawiający się, którą drogą dalej iść, człowiek mający świadomość, że ten wybór pociągnie za sobą potężne i czasem nieodwracalne konsekwencje.”Kilka zabawnych momentów też w książce pdf znajdziemy takie jak - co oczywiste - zaczynanie KAŻDEJ rozmowy, niezależnie od pory od wódki mającej przynajmniej 80%. Książkę pochłonęłam w kilka godzin, i bardzo żałowałam, że to już koniec. Do końca próbowałam sobie wyobrazić Ogiego, Adreja, Swietłane i innych jej bohaterów. Sedze, że mogę ją z czystym sercem polecieć lecz nie jako reportaż bardziej jako opowiadanie o ludziach ich mentalności w tym dziwacznym kraju.

  • sweetdream

    Kiedy w moje ręce trafiła książka ebook Anny Wojtachy pt. „Zabijemy lub pokochamy. Opowieści z Rosji” Wydawnictwa Znak zastanawiałam się jak ją odbiorę. Bardzo dynamicznie zaczęłam ją czytać i całkowicie mnie pochłonęła. Czytałam w każdej wolnej chwili, a moje myśli ciągle wokół niej krążyły. Tego się nie spodziewałam. Lecz nic dziwnego, skoro autorka ukazuje nam Rosję z zupełnie innej perspektywy.Anna Wojtacha jest korespondentką wojenną i dziennikarką, bardzo bezpośrednią i odważną kobietą. Zaskakiwała mnie gdy dotrzymywała kroku w piciu nawet najwytrwalszym. Potrafiła wzbudzić zaufanie, dzięki temu poznała nierzadko tragiczne dzieje własnych bohaterów.Książka podzielona jest na 7 rozdziałów, każdy poświęcony jest innej historii, innemu człowiekowi. Za każdym razem autorka w przypadkowy sposób poznaje własnych rozmówców i całkowicie wkracza w ich świat. Już od samego początku bardzo nas zaskakuje, gdy wiąże się ze snajperem Specnazu. Ich relacja jest bardzo burzliwa, pełna dylematów i prób wzajemnej oceny. Inne spotkania są równie fascynujące. Anna Wojtacha poznaje budowniczych rurociągu w mrocznej tajdze, nieszczęśliwą Rosjankę, kombatanta wojennego, czeczeńskiego chłopca, bezdomnego czy młodą prostytutkę. Gdy skupiałam się na danej historii miałam wrażenie że jestem blisko tych ludzi i razem z autorką próbuję wniknąć w ich świat.Obraz Rosji jaki wyłania się z tych opowieści to obraz z perspektywy zwykłych ludzi, którzy raczej nie chcą zmian i całkowicie poddali się otaczającej ich rzeczywistości. Autorka usiłuje czasem pomóc, lecz bez skutku. Bardzo interesujące są wypowiedzi na temat Putina, jego władzy i mechanizmów rządzących krajem. Nie brakuje też relacji z wojny czeczeńskiej i jej niełatwej oceny.„Zabijemy lub pokochamy. Opowieści z Rosji” to nie jest normalny reportaż. To historie zwykłych Rosjan, którym przyszło żyć w państwie Putina. Jestem wdzięczna autorce za tak cenną lekcję życia.