Z otchłani okładka

Średnia Ocena:


Z otchłani

Po poruszającej powieści "Z popiołów" przyszedł czas na zapierające dech "Z otchłani". Następna wersja idealnie zapowiadającej się serii Martyny Senator. W milczeniu podnoszę się z krzesła, zakładam kurtkę i ruszam w stronę drzwi. Moje nogi drżą, głowa huczy od nadmiaru chaotycznych myśli, a serce powoli pęka na pół. Adam chwyta mnie za rękę. Po raz następny przeprasza. Błaga o wybaczenie. Zapewnia, że mnie kocha. Napędzana gniewem biorę zamach i uderzam go pięścią w twarz. Mocno. Najmocniej, jak tylko potrafię. Jest w szoku. Nie przypuszczał, że kiedykolwiek go uderzę. A ja nie przypuszczałam, że kiedykolwiek mnie zdradzi. Po wyznaniu Adama świat osunął się Kaśce spod nóg. Nic nie jest takie, jak sądziła. Kiedy na jej drodze staje Szymon, kobieta ani myśli dać szansę miłości z Tindera. Gdyby wszystko mogło być zupełnie proste, a nie kompletnie zagmatwane, życie byłoby znacznie przyjemniejsze. Lecz czas dać spokój mrzonkom i zacząć żyć według świeżych zasad.

Szczegóły
Tytuł Z otchłani
Autor: Senator Martyna
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Czwarta strona
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Z otchłani w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Z otchłani PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Z herbatą wśród książek

    Kaśka nigdy nie spodziewała się, że jej pięcioletni związek zakończy się w taki sposób: usłyszeniem wyznania, że jej ukochany zdradził ją z inną kobietą. Chociaż Adam błaga o kolejną szansę, czy można być szczęśliwym z człowiekiem, któremu nie potrafi się już zaufać? Kiedy na drodze Kaśki, wskutek intrygi jej koleżanki, staje męski reporter Szymon, żadne z nich nie ma zamiaru angażować się w świeży związek. Postanawiają zostać przyjaciółmi, jednak dynamicznie odkrywają, że nie są w stanie ignorować siły, która ich przyciąga. Czy oboje są w stanie zostawić przeszłość za sobą i odrzucić zasady, panujące do tej pory w ich życiu? I czy Szymon jest gotowy odkryć przed Kaśką wszystkie karty? “Z otchłani” to drugi tom trylogii new adult Z popiołów, pióra Martyny Senator. Autorka porusza w niej trudne i bardzo aktualne problemy, dotykające dzisiejszego pokolenia dwudziestolatków. W pierwszej części towarzyszyliśmy Sarze, gdy uczyła się na nowo otwierać na świat po ciężkich doświadczeniach, które przeszła, natomiast drugi tom poświęcony jest jej współlokatorce Kaśce i jej próbom pogodzenia się ze zdradą, a także rozterkom, związanym z świeżym facetem w jej życiu. Autorka po raz następny udowodniła, że ma niezaprzeczalny talent do tworzenia poruszających historii, ubranych w lekką, bardzo przyjemną w odbiorze formę. Przez książkę dosłownie się płynie - nawet nie zauważycie, kiedy z pierwszej strony dotrzecie na ostatnią. Epizody są dosyć krótkie, w dodatku podzielone jeszcze na mniejsze części i przetykane grafikami, przedstawiającymi e-maile i smsy, wymieniane pomiędzy dwójką głównych bohaterów. Jako fanka powieści epistolarnych, bardzo lubię takie wstawki we współczesnej literaturze. Podobnie jak “Z popiołów”, “Z otchłani” spisane jest z perspektywy dwojga bohaterów - w tym wypadku Kaśki i Szymona. Poznają się oni w dość nietypowych, choć może właśnie klasycznych dla dzisiejszych czasów okolicznościach, przez aplikację Tinder. Sama nigdy z niej nie korzystałam, lecz może ten wątek zainteresuje tych czytelników, którzy mieli z nią styczność. Kaśkę mogliśmy trochę już poznać w pierwszym tomie serii, jako dobrą przyjaciółkę, świetną kucharkę, osobę rozsądną i twardo stąpającą po ziemi. “Z otchłani” prezentuje pełniejszy jej obraz, z jej słabościami, niedoskonałościami, marzeniami i szeroką gamą uczuć, kłębiących się w jej sercu wskutek świeżych życiowych okoliczności. Nie mogę powiedzieć, żebym polubiła Kaśkę tak bardzo, jak Sarę - introwertyczną, artystyczną duszę. Czasem nie zgadzałam się z jej decyzjami, reakcjami czy metodą myślenia, choć w pewnych sytuacjach zaimponowała mi swoim rozsądkiem i trzeźwym spojrzeniem. Co do Szymona, to - jak to nierzadko bywa w ebookach new adult - wydaje się być trochę zbyt idealny: nieziemsko przystojny, inteligentny, opiekuńczy, chociaż autorka ukazała również kilka dość poważnych jego wad, które nie wpływają jednak negatywnie na jego ogólny obraz. Oczywiście ich historia nie jest prosta, na drodze do szczęścia stoją im liczne przeszkody, lecz miłość, zaufanie a także umiejętność pójścia na kompromis i dostosowania się do nieoczekiwanej sytuacji są w stanie burzyć mury i otwierać na oścież zatrzaśnięte drzwi. Chemia między parą głównych bohaterów jest niezaprzeczalna i podczas gdy “Z popiołów” nie zawierało żadnych graficznych scen 18+, to drugi tom jest już klasyczny dla własnego gatunku - więcej w nim namiętności i fizyczności. Na szczęście autorka nie poszła w stronę własnych amerykańskich kolegów po piórze i oszczędziła czytelnikom bogatych w anatomiczne szczegóły scen łóżkowych. Dla niektórych to zapewne wada - dla mnie zaleta. Jeśli chodzi o minusy, to w fabule zbytnio się ich nie doszukałam, książka ebook podobała mi się, choć z pewnością nie tak bardzo, jak pierwszy tom - subtelniejszy i bardziej urzekający pięknem języka niż drugi. Mimo to Martyna Senator po raz następny dowiodła, że w polskiej literaturze jest miejsce na nurt new adult, a książki rodzimych twórców wcale nie muszą być gorsze, niż zagranicznych. Mam natomiast pewne zastrzeżenia co do samego wydania: niestety miałam wrażenie, że wydawnictwu zależało na jak najszybszym wypuszczeniu książki w świat i nie poświęcili wystarczająco wiele czasu na korektę tekstu. Źle podzielone dialogi i rażące literówki w pewnym stopniu komplikowały mi lekturę, a “aplikacja pobierająca dane z pejsa” zdetronizowała w moim prywatnym rankingu “lżący ból” z innej książki tego wydawcy. Jeśli nie mieliście jeszcze styczności z twórczością autorki, to najwyższa pora nadrobić zaległości, ponieważ z pewnością warto. Uważam, że Martyna Senator jest jedną z najzdolniejszych polskich pisarek młodego pokolenia i z niecierpliwością oczekuję na kolejne jej książki.

  • tygrysica

    Oczarowana historią Sary i Michała wiedziałam, że kiedy tylko wyjdzie następna książka ebook autorstwa Martyny Senator będą musiała natychmiastowo ją przeczytać i na pewno się nie rozczaruje. Tak również się stało. Autorka w własnej najwieższej powieści stworzyła naprawdę niesamowitą, wzruszającą i wyjątkowo realistyczną historię, która na długo pozostanie w mojej pamięci. „Daj sobie czas. I jak to mówią: nie decyduj w złości i nie obiecuj w szczęściu.” W drugim tomie cyklu „Z popiołów” poznajemy dzieje najlepszej przyjaciółki i współlokatorki Sary – Kaśki. Kobieta przeżywa akurat bardzo niełatwy okres w swoim życiu, bo niedawno dowiedziała się o zdradzie ukochanego. Zdezorientowana nową sytuacją, nie potrafi się odnaleźć w rzeczywistości i pogrąża się coraz bardziej w rozpaczy. Zaniepokojona zachowaniem przyjaciółki z pracy Mirka postanawia pomóc jej wrócić do normalności. Przeświadczona o słuszności własnego pomysłu umawia przyjaciółkę na randkę w ciemno, o której kobieta nie ma zielonego pojęcia. „Z otchłani” to jedna z tych książkę, które mimo własnej prostoty i braku oryginalności zachwycają czytelnika. Nie wiem jak udało się to Martynie Senator, lecz naprawdę ciężko nie polubić tej historii. Zwłaszcza, że kiedy już raz się sięgnie się po tą książkę to nie można jej odłożyć na półkę, póki nie przeczyta się ostatniego zdania. Coś niesamowitego! Autorka operując prostym mową stworzyła niesamowicie wciągającą historię, w której nie brakuje niespodzianek a także zaskakujących zwrotów akcji. Jak już wspominałam w recenzji poprzedniego tomu jedyną słabą stroną twórczości Martyny Senator byli bohaterowie. Na tle innych, wspaniałych postaci Michał wydał mi się osobą zbyt wyidealizowaną, co trochę psuło odczucia wobec tej książki. Jednak w przypadku „Z otchłani” widać, że autorka bardziej przemyślała bohaterów, przez co Kaśka i Szymon to postacie z krwi i kości, z którymi każdy z nas spokojnie mógłby się utożsamić. „Kiedyś ludzie nosili tajemnice w głębi własnych serc, a dzisiaj ukrywają je w własnych smartfonach.” Twórczości Martyny Senator naprawdę ciężko nie polubić. Jej książki zawsze mają w sobie to „coś” co skrada serce czytelnika od pierwszej strony, dlatego osobiście z niecierpliwością czekam na kolejne książki tej autorki, a tymczasem Wam gorąco zalecam „Z otchłani”. Jej lektura na pewno rozgrzeje Was w te mroźne wieczory. Aleksandra Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Z otchłani” autorstwa Martyna Senator. Poszukaj mnie na: http://tygrysica.tumblr.com/ https://www.instagram.com/tygrysicaa/

  • macphisto1

    Co tu więcej pisać. Rewelacja!!

  • podróżdokrainyksiążek

    "Z otchłani" jest to druga element cyklu Martyny Senator, w której przedstawia nam dzieje współlokatorki Sary, Kaski. Jest poświęcony jej cały tom, młoda kobieta musi połączyć studia z pracą co wraz z nadchodzacymi w jej życiu wydarzeniami może się wydać lada problemem. Jednak ma własnego ukochanego na którego może zawsze liczyć i jest z nim już kilka lat w trwałym związku. Do czasu, gdy w dzień świętego Walentego, chłopak przyznaje się do zdrady, łamiąc w ten sposób serce naszej głównej bohaterki. Nie będąc w żaden sposób pogodzona z tym faktem nie może ułożyć sobie własnego życia od świeża mając duże rany na sercu. Jednak nieoczekiwanie po paru dniach poznaje Szymona, który nie wywarł na niej zbyt dobrego wrażenia co nie sprawia że jej ciało czuje to samo co jej umysł. Ponieważ co ma poradzić gdy jej pożadanie i rosnąca pomiędzy nimi chemia? Niby niczym się nie wyróżniająca pozycja jednak ma coś w sobie że mimo końca jakiego możemy się prosto domyslić po paru stornach, autorka potrafi poprowadzić książke że można je zaliczyć tych do przeczytania na jeden wieczór, mimo to jest to sympatyczna fabuła, wie jak autorka ma pisać a fakt który o tym przemawia jest to że widać że o dużo lepiej jest napisana od własnej poprzedniczki. Dlatego gdy ktoś szuka takiej własnie książki, nie mógł trafić lepiej.

  • Amanda

    Tekst pochodzi z bloga: https://amandaasays.blogspot.com/2018/02/z-otchani-martyna-senator.html JAK WYLECZYĆ ZŁAMANE SERCE? Kaśka zawsze myślała, że odnalazła już tego jedynego i spędzi życie u boku własnej nastoletniej miłości. Gdy więc dowiaduje się, że Adam ją zdradził, nie ma pojęcia, jak odnaleźć się w tej sytuacji. Wybaczyć mu, spróbować dać drugą szansę? Przecież tyle lat spędzili razem. A może zamknąć ten epizod i rozpocząć następny? Tylko jak przekonać do tego serce, które zdaje się tęsknić mimo wszystko? Kaśka, nasza główna bohaterka, nie była mi obca - to współlokatorka Sary z książki Z popiołów. I jak wówczas to Kaśka tylko migała gdzieś nam w całej opowieści, a wszystko było skupione na Sarze, tak teraz role się odwróciły i nasza blondynka dostała własną swoją historię. I to bardzo ciekawą. Ponieważ chociaż zdrada nie jest może specjalnie oryginalnym pomysłem na utrudnienie bohaterce życia, to jednak jej dalsze losy, okoliczności, w jakich poznała Szymona, a także cała historia z nim związana, były już jak najbardziej czymś mniej spotykanym w polskim YA. Na plus także kreacja bohaterów - zarówno Kaśka, jak i Szymon byli realni, pełni plusów i wad, bez upiększeń. Ona - pracownica korporacji, on - męski reporter unikający poważnych relacji. Polubiłam tę dwójkę i przyznam, że podobała mi się chemia, jaką autorce udało się pomiędzy nimi stworzyć! Lecz czy chemia wystarczy, by otrzymać szczęśliwe zakończenie? Tego już nie zdradzę! ;-) NIE TYLKO O MIŁOŚCI Chociaż główna linia fabularna kręci się wokół miłości, to jednak nie jest to jedyny temat, jaki poruszony został w tej książce. Podobały mi się przemyślenia bohaterów na temat naszej prywatności w sieci, a raczej coraz częstszym jej braku. Ponieważ czy nie wrzucamy na nasze portale społecznościowe aż za wiele informacji o sobie? Czy nie pozbawiamy się resztek naszej prywatności, wystawiając własny każdy dzień na widok publiczny? Autorka zwróciła także uwagę na konieczność brania na siebie odpowiedzialności za własne czyny, a także tego, że związek dwóch osób to nie tylko czułe słowa i fizyczność. To nierzadko masa wielu innych czynników, a także osób, które już wcześniej pojawiły się, i stale są, w naszym życiu. STRUKTURA Książka ebook podzielona jest na numerowane rozdziały, w ramach których mamy jeszcze podział na dwie perspektywy - Kaśki a także Szymona, którzy są naszymi pierwszoosobowymi narratorami. Dzięki temu mogliśmy poznać ich lepiej, chociaż w przypadku Szymona autorka pobawiła się z nami i tak w kotka i myszkę. Fakt, od początku można się domyślić, co również przed nami ukrywa, jednak te zgadywanki mimo wszystko pozytywnie wpłynęły na odbiór powieści. Styl pisania, tak jak było to w przypadku pierwszego tomu, był łatwy i przyjemny, dzięki czemu czytało się bez zgrzytów. Po raz następny również pojawiła się masa odwołań do ulic i miejsc, w jakich bywali bohaterowie i sądzę, że dla mieszkańców Krakowa jest to niesamowita sprawa, czytać o miejscach, które sami z pewnością codziennie odwiedzają, jednak na mnie średnio to zadziałało, ponieważ fantazja nie miała pola do popisu, skoro nazwy ulic nie mówiły mi absolutnie niczego. Nie winię jednak o to autorki - może kiedyś odwiedzę Kraków na dłużej i zapoznam się z ulicami na tyle, by przy kolejnym tomie ułatwić sobie poruszanie się z bohaterami po mieście. ;-) PODSUMOWUJĄC Z otchłani to zdecydowanie udana kontynuacja, nawet jeśli opowiada całkowicie samodzielną historię. Jak najbardziej dorównała Z popiołów, a może nawet okazała się nieco lepsza. Polubiłam Kaśkę i Szymona i kibicowałam im do samego końca. Interesująca fabuła, równowaga smutków i zabawnych momentów a także idealny klimat. Czytało mi się bardzo nieźle i już nie mogę się doczekać trzeciego tomu. Przeczuwam, że tym razem zapoznamy się z dziejami Mirki, lecz na szczegóły pewnie trzeba jeszcze poczekać, ponieważ premiera dopiero w lipcu. Komu polecam? Fanom YA z nutką obyczajowych klimatów a także wielbicielom ebooków Colleen Hoover - książki Martyny Senator na pewno Was nie zawiodą!

  • Natalia Klaudia Tarka

    W drugiej części serii Martyny Senator poznajemy Kaśkę, której idealne życie legło w gruzach, kiedy dowiedziała się o zdradzie własnego wieloletniego chłopaka. Kobieta nie potrafi odnaleźć się w nowej, samotnej rzeczywistości i zatraca się we wspomnieniach i codziennej rutynie. Z pomocą przychodzi jej przyjaciółka, Mirka, która nie chce by Kaśka rozpamiętywała nieszczęsną miłość. W tajemnicy zakłada jej konto na Tinderze i umawia na randkę z niesamowicie przystojnym Szymonem. Nie trzeba ukrywać, że spotkanie kończy się katastrofą. Jednak Szymon stara się zatrzeć złe pierwsze wrażenie... Żałuję, że nie czytałam "Z popiołów", ponieważ wiem, że inaczej traktowałabym postaci poboczne. Tak samo miałabym szerszy obraz jaka była Kasia przed rozstaniem ze swoim chłopakiem. Mimo to nie uważam, że straciłam bardzo wiele. Książka ebook była naprawdę niezła i jej olbrzymim plusem jest brak zależności od pierwszej części. Kolejną zaletą "Z otchłani" jest świetne ukazanie bohaterów. Są zwyczajni, lecz bardzo prawdziwi. Cieszę się, że prócz romantycznych przemyśleń Kaśki mogłam poznać jej opinie na temat muzyki czy odżywiania. Nierzadko brakuje mi tego w powieściach, gdyż autorzy zamiast stworzyć pełnowymiarową postać skupiają się tylko na przekazaniu najistotniejszych informacji do pociągnięcia historii. Ponadto relacja głównych bohaterów też bardzo przypadła mi do gustu. Związek był taki... prawdziwy. Powieści Martyny Senator nie kończy się z myślą "takie rzeczy mogą zdarzyć się tylko w książce", bo historie w niej opisane mogą się przydarzyć naprawdę każdemu z nas. Następnym plusem powieści jest świat przedstawiony. Razem z bohaterami spacerujemy po Krakowie. Odwiedzamy kluby, restauracje i kawiarnie. I choć nigdy nie byłam w tym mieście, to zazdroszczę czytelnikom, którzy tam mieszkają, bo mogą jeszcze bardziej wczuć się w klimat powieści i połączyć bohaterów z konkretnymi miejscami. Jest to tak fantastyczne, jak poznawanie Poznania z Jeżycjadą. Powoli zaczynam doceniać polskich autorów! "Z otchłani" czytało mi się naprawdę prosto i przyjemnie. Książka ebook była dość przewidywalna, jednak autorka na sam koniec zrzuciła na czytelnika interesującą niespodziankę. I nawet jeżeli domyślałam się, tak jak większość osób, które już przeczytały "Z otchłani", czego ta niespodzianka dotyczy, to bawiłam się idealnie dokładając kolejne puzzle do historii. Ponadto ten zaskakujący zwrot akcji zmuszał do przemyśleń. Bardzo spodobał mi się ten zabieg, bo do zwykłego romansu dla młodzieży udało się dodać ten jeden znak zapytania, który zatrzymuje książkę na dłużej w głowie. "Z otchłani" to książka ebook bardzo spójna i lekka. Nie męczy zanadto czytelnika, a przez strony po prostu się przepływa. Jest pozycją idealną na lutowy wieczór, kiedy w powietrzu wisi już zapowiedź walentynek, a ze wszystkich witryn sklepowych mrugają do nas serduszka. Jeżeli tak jak ja, lubicie romanse lekkie i prawdziwe sięgnijcie po książkę Martyny Senator, nie pożałujecie!

  • charlotte

    Recenzja pochodzi z bloga http://whothatgirl.blogspot.com - Początki zawsze są trudne. - To znaczy, że potem będzie łatwiej? - Tak, lecz nie dlatego, że życie stanie się prostsze, tylko dlatego, że ty będziesz silniejszy. Tym razem bliżej poznajemy Kaśkę, która jest współlokatorką i przyjaciółką Sary z książki Z popiołów. W Walentynki kobieta spotyka się ze swoim chłopakiem Adamem. Wybrali się na wspólną kolację i po przystawce a przed daniem głównym (wbiło mi się to w pamięć) Adam wyznaje Kasi, że ją zdradził. Kobieta jest zdruzgotana, bowiem runęło coś, co wydawało jej się być stabilne i na stałe. Kaśka mocno to przeżywa, więc jej przyjaciółka z pracy postanawia jej w tym pomóc - umawiają się na drinki. Kobieta czeka na własną przyjaciółkę, lecz zamiast jej, podchodzi do niej nieznajomy chłopak z dość niecodzienną i bezczelną propozycją. Na domiar wszystkiego okazuje się, że to sprawka Mirki, która założyła jej konto na Tinderze! Szymon usiłuje ją przeprosić i nawet zaprasza na drinka, lecz Kaśka uparcie odmawia. Jest wściekła na Mirkę, a kolejnego dnia złość narasta, kiedy pojawia się artykuł autorstwa Szymona, opisujący ich wieczór, który został podkoloryzowany. Kaśka nie ukrywa oburzenia i natychmiastowo pisze do niego wiadomość... Tak zaczyna się cała historia. Muszę przyznać, że od samego początku nie spodziewałam się tego, że to Szymon będzie niósł ze sobą większy bagaż przeszłości. Od pierwszej chwili, kiedy wiemy, że coś ukrywa, trudno jest się domyśleć, co to za sekret. Autorka idealnie się spisała, nie dając żadnych wskazówek. Według mnie bardzo potęguje to zainteresowanie czytelnika. Szymon jest dziennikarzem, w dodatku przystojnym i zabawnym. Nie boi się mówić to, co myśli, a jego artykuły wydają się być ciekawe. Nierzadko wplata w nie swoje spostrzeżenia i stawia pytania. Uprzedza Kaśkę przed samym sobą. Mówi, że nie jest w stanie jej dać tego, co zwyczajny facet. Biorąc pod uwagę całą historię stwierdzam, że jest naprawdę dobrym chłopakiem. Już wcześniej podjął dorosłą decyzję i jej się trzyma, choć nie jest prosto (nie zdradzę, o co chodzi). A Kaśka? Kaśka była zapatrzona w własny związek, lecz ten za czasów, kiedy byli nastolatkami. Z czasem zaczęła dostrzegać, że stopniowo z Adamem zaczęli się oddalać od siebie. Oni dorośli, a ich uczucie nie. Zostało na etapie beztroskich nastolatków. Pracuje i studiuje równocześnie, z czego to drugie jest trudne, bowiem pracuje w korporacji. Przez nową sytuację jest trochę pogubiona, Szymon ją zaskakuje, lecz daje się ponieść i nie cofa się. Powiem szczerze, że Szymon przyćmił tutaj postać Kasi. Spotykamy tutaj także Sarę i Michała, których poznaliśmy Z popiołów i miewają się dobrze. Sara pracuje ponad relacją z matką, zaś Michał ma pewne kłopoty z ojcem. Kuba też ma własny krótki epizod. Styl Martyny Senator jest lekki i przyjemny, przez co pochłania się stronę za stroną. Po raz następny cieszę się, że nie zagłębia się w sceny seksu, co bardzo, lecz to bardzo pasuje do klimatu całej książki! Epilog jest króciutki, lecz muszę przyznać, że doskonały - takie zwieńczenie historii. Z otchłani to historia, która pokazuje, że nawet po największym upadku można się unieść i znaleźć to, co ma największą dla nas wartość. Podkreśla, że na miłość zasługuje każdy i wcale nie trzeba wyrzec się wielu rzeczy, by móc się nią cieszyć. Ostatnie miesiące uświadomiły mi, że życie jest nieustanną wędrówką. Bywa, że droga, którą idziemy jest szeroka i nieźle oznakowana. Lecz dość nierzadko napotykamy przeszkody. Pojawiają się wyboje albo strome, nieprzebyte trasy. Czasami ścieżka urywa się, a my musimy przedrzeć się przez gąszcz przeszkód. Lecz koniec końców przychodzi taki moment, gdy zmęczeni opieramy ręce na biodrach i myślimy sobie: "Było warto".

  • Anonim

    Świat wykreowany w powieści Martyny Senator jest barwny i bardzo wyrazisty. Można wyobrazić sobie wszystkie sytuacje ze szczegółami bez większego wysiłku. Cudowne widoki na Tatry, chwile spędzone we świetnych miejscach. Czytając opisy przeżywasz niesamowitą podróż po zakamarkach Polski. Zapoznając się z tą lekturą płynie się przez słowa, które ułożyła autorka. Książkę czyta się jednym tchem. Kiedy poznaje się ostatnie słowa oczy zapełniają się łzami, bo dochodzi się do wniosku, że to koniec tej idealnej podróży. ZAPRASZAM na całą recenzję tutaj: https://wysnioneksiazki.blogspot.com/2018/02/58-przedpremierowo-z-otchani-martyna.html

  • Natalia Zdziebłowska

    "Wszystko zaczyna się od pierwszego uśmiechu, pierwszej dłuższej rozmowy,pierwszego powierzchownego sekretu, czy podania komuś pomocnej dłoni... Przyjaźń to taka wędrówka na wielu płaszczyznach. Jeśli teraz się do ciebie uśmiechnę, a ty ten uśmiech odwzajemnisz, to razem wykonamy pierwszy krok." Z otchłani to następna bardzo poruszająca element z serii Z popiołów. Nie należny się jednak zrażać tym, że jest to druga część, bo seria nie dotyczy stosunkowo tych samym bohaterów. W tej części poznajemy Kasię i Szymona, którzy w swoim burzliwym życiu odnajdują miłość. Autorka po raz następny włączyła do akcji idealnie wykreowane postaci, lekki styl i bardzo przyjemną fabułę! Opowieść poznałam przez jeden wieczór. Po poprzedniej powieści tej autorki, wiedziałam ze ją polubię, ale teraz ją kocham! Pani Martyna tworzy wzruszające historie. Przy czytaniu moje emocje raz po raz wybuchły. Nie chciałam kończyć powieści, ale jeszcze bardziej chciałam znać odpowiedz na własne pytania. Przez cały czas, podczas czytania, ciekawiła mnie sekret Szymona. Nie potrafiłam rozgryźć dylematu jaki skrywał chłopak. Czułam jednak, że to coś bardzo ważnego. Nie pomyliłam się. "Czasem szaleństwo jest jedynym lekarstwem." Co mi się podoba? Spodobał mi się styl autorki, który jest bardzo subtelny. Przede wszystkim Pani Martyna idealnie dobiera tempo akcji. Nic w powieści nie losy się za szybko. Wszystko jest w logiczny sposób poukładane. Przyjaźń między Szymonem i Kaśką zaczyna się powoli i w swoim tempie rozkwita. Ciesze się, że losy się to stopniowo. Jak dla mnie, poznanie Kasi i Szymona było fascynujące. Ta dwójka jest bardzo realna. Czułam, jakbym czytała o miłości dwójki słynnych mi osób. Kasia jest bardzo wrażliwa, ma za sobą poważny związek i nad wszystko ceni sobie "romantyczną" sferę związku. Szymon, choć na początku jest bardziej sceptykiem do wszelkich dłuższych znajomości, wkrótce w całości oddaje się dziewczynie. Nie zdradzając ich kłopotów powiem, że jest co roztrząsać! Końcówkę powieści czytałam z dużym wzruszeniem. Niemalże przez cały czas miałam ściśnięte gardło. Skończyłam ją czytać raz dwa, i po raz następny - co nie zdarza mi się często- wiem co chcę napisać o tej powieści. Słowa same płyną... Z oczywistych względów, lekturę polecam! Już przygoda Sary i Michała dała mi dużo chwil wzruszeń, tutaj zaś przeżyłam prawdziwy tajfun wrażeń.

  • Amelia

    Zalecam każdemu na wolny wieczór ♥️

  • Jabłuszkooo

    ,,Z otchłani'' to doskonała kontynuacja pierwszego tomu opowiadająca tym razem o Kaśce. Jak dla mnie autorka jeszcze lepiej znalazła się w tej historii, ponieważ jest wiele lepsza. Czyta się ją tak samo szybko, lekko i miło jak poprzedni tom. Uważam, że ta historia jest idealna na jeden wieczór, przyniesie wiele ciepła, optymizmu i minimalną odrobinę smutku. Jak dla mnie ta historia to pięknie spędzony czas, jedyne co ma się ochotę to zacząć czytać ją od nowa. Gorąco Wam ją polecam! Element tekstu pochodzi z mojego bloga, po ciąg dalszy zapraszam tutaj: https://jabluszkooo.blogspot.com/2018/02/136-martyna-senator-z-otchani.html

  • Sebastian Adamczyk

    Recenzja pochodzi z bloga: zatraceniwkartkach.blogspot.com „Z otchłani” to drugi tom opowiadający o miłości wśród młodych studentów. Od razu wam powiem, że nie musicie sugerować się kolejnością wydania książek, jednak zalecam przeczytać najpierw „Z popiołów”, ponieważ w „Z otchłani” jest kilka nawiązań do tej pierwszej książki. Głowna bohaterka- Kaśka jest w nieustannym związku z Adamem. Niestety, chłopak w walentynki wyznaje dziewczynie, że ją zdradził podczas własnego pobytu w Paryżu (przypomnę, że przyznał się do tego w walentynki  ). Kaśce świat runął. Aby zapomnieć o Adamie, kobieta zakłada konto na Tinderze, gdzie poznaje Szymona. Czy te dwie osoby, które poznały się w aplikacji mają szansę na miłość? Podobnie jak w „Z popiołów” zakończenie to nie sekret i każdy może się domyśleć co skrywają ostatnie strony powieści. Jednak to nie o niesamowite zakończenie tu chodzi, tylko o piękną historię, którą opowiada Martyna Senator na kartach własnej książki. Autorka i tym razem spała z książką „1001 mało słynnych złotych myśli” pod poduszką, ponieważ ilość tych sentencji jest ponownie ogromna! „Znasz takie powiedzenie: "Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku"? (...) Podobnie jest z przyjaźnią. Wszystko zaczyna się od pierwszego uśmiechu, pierwszej dłuższej rozmowy, pierwszego powierzonego sekretu, czy podania komuś pomocnej dłoni... Przyjaźń to taka wędrówka na wielu płaszczyznach. Jeśli teraz się do Ciebie uśmiechnę, a ty ten uśmiech odwzajemnisz, to razem wykonamy pierwszy krok.” Kaśka i Szymon to główni bohaterowie, którzy są (tym razem) niemal idealni. Oczywiście mają wiele cech, które chciałaby mieć nie jedna osoba, lecz popełniają również błędy, skrywają sekrety i nie zawsze nieźle wyważają wszystkie „za” i „przeciw”. Dzięki temu tym razem autorka podaje nam książkę już mniej napłodzoną, co w porównaniu z „Z popiołów” funkcjonuje na mega plus! Akcja książki ponownie losy się w Krakowie, o którym czytamy już w „Z popiołów” i w biografii autorki. Tym razem Krakowa również jest tu wiele ;) Martyna Senator i tym razem nie zawodzi stylem pisania, który jest po prostu lekki, przyjemni i normalnie świetny. Własny sposób mówienia odzwierciedla w sposobie pisania i to sprawia, że jej książki są jak najbardziej prawdziwe. Historia Kaśki i Szymona to prawdziwie współczesna historia miłosna mogąca wydarzyć się naprawdę. „Z otchłani” to niesamowita książka ebook o miłości we współczesnym świecie. Wszystko losy się w Krakowie znanym z różnorakich historii a teraz słynny jeszcze z niesamowitych historii miłosnych. Martyna Senator po raz następny prezentuje nam, że żeby rozpalić duży płomień starczy mała iskra.