Yorgi 3. Komiks, którego nie było okładka

Średnia Ocena:


Yorgi 3. Komiks, którego nie było

"Yorgi Adams, ostatni z zagadkowych Świetlnych powraca! Po idealnie przyjętych pierwszych dwóch tomach komiksu o przygodach tego byłego członka oddziału superżołnierzy przyszła pora na finał wyjątkowej historii. W “Yorgi 3: Komiks, którego nie było” a także “Yorgi 4: Sąd ostateczny” Philip K. Dick spotyka się ze Stanisławem Lemem, świat odległej przyszłości przenika z Polską epoki PRLu, a komunistyczni działacze i milicja stawiają czoła kosmitom. A to wszystko, by uratować stojący na skraju przepaści świat. Tylko czy to się może udać? W historii polskiego komiksu nie było zbyt dużo pozycji, które mogłyby powalczyć o miano następcy „Funky’ego Kovala”. Oto jednak ukazał się „Yorgi”, komiks który nie tyle dorównuje poprzednikowi, co zostawia go daleko za sobą. Paweł Deptuch, „Nowa Fantastyka” Pociąga mnie w „Yorgim” to, czego nie ma było w „Funkym Kovalu”. Świat niby techniczny, lecz nie od linijki, rzeczywistość narkotyczna, ale nie w jednej sekwencji a rozciągnięta na całości. Rzontkowski (współtworzący szalone teksty Mumio) oraz  Ozga lekceważą ograniczenia i wymogi, których więziły Polcha, Rodka i mnie. Maciej Parowski, „Czas Fantastyki”, scenarzysta „Funky’ego Kovala” Udana, polska fantastyka naukowa – uwodząca rozmachem i szczegółowością wizji. Tomasz Pstrągowski, Komiksomania "

Szczegóły
Tytuł Yorgi 3. Komiks, którego nie było
Autor: Ozga Jerzy, Rzontkowski Dariusz
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Rok wydania: 2015
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Yorgi 3. Komiks, którego nie było w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Yorgi 3. Komiks, którego nie było PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Mikołaj Grabowski

    Mój ulubiony komiks w kolejnej bardzo udanej odsłonie. Zawsze z chęcią sięgam po polski komiks, a Yorgi jest po prostu wyjątkowy. Nawiązuje przede wszystkim do najlepszych polskich tradycji gatunku, zarówno pod kątem fabuły jak i strony graficznej. Yorgi trzyma niezły poziom, klasyka jednym słowem!

  • Wkp

    Trzy lata wielbiciele Yorgiego czekali na świeży tom przygód ostatniego ze Świetlnych, lecz było warto. Nie dość, że otrzymali kawał dobrego rodzimego komiksu fantastycznego, to jeszcze twórcy (i wydawca) zaserwowali na raz dwa tomy!Rok 1980. Porucznik Cieślik stara się poznać prawdę o losie własnej żony. Dziesięć lat temu Hannah, mając dość życia u jego boku, kiedy ciągle musiała ustępować przed pracą i obowiązkami, zniknęła. Teraz prawda o jej losie powoli wychodzi na jaw, kiedy w ręce Cieślika trafia jej zegarek. Skąd się wziął? Wszystko przez schwytaną hienę cmentarną, która okradła grób. Odnaleziona na cmentarzu czaszka okazuje się należeć do Hannah, lecz czemu ta młoda dziewczyna zginęła? Buntując się przeciw rozkazom, a także przeciw TOP, Cieślik wyrusza odkryć prawdę. Jaki jest jednak związek całej sprawy z niedającym od dziesięciu lat znaku życia Yorgim?„Yorgi” to komiks, jakie już się na rynku nie zdarzają. Połączenie oldschoolowej fantastyki i klimatu a także stylu narracji historii obrazkowych ze szczytowego PRL-u, z hiperrealistycznymi, choć „brudnymi” zarazem ilustracjami. Efekt? Jakby zderzyć „Kapitana Żbika”, „Yansa” i Trylogię Nikopola. Jednym słowem – super!Rzontkowski w swoim scenariuszu zmieszał wszystko, co tylko się dało. Prócz śledztwa, które stanowi główną oś fabuły „Komiksu, którego nie było”, a także PRL-u, będącego nie tyle tłem, co bohaterem budującym większą element niesamowitego klimatu, otrzymujemy całą masę pomniejszych rzeczy. UFO, Tajny Ośrodek Pozazmysłowy, metafizykę, alternatywną rzeczywistość… Do tego nie mniej jest puszczania oka do wielbicieli i scen, które dla obeznanych z fantastyką staną się czymś więcej, niż tylko hołdem. Werbalno-twórczy pojedynek Stanisława Lema z Philipem K. Dickiem, to absolutna perełka, a to tylko jeden z wielu momentów, które urzekają, a których zdradzać nie zamierzam.Grafika, jakże realistyczna a przy tym łatwa przecież, odtwarza na czarnobiałych stronach świat, jakiego już nie ma. Świat, pojazdy, a także i ludzi, których rozpoznajemy bez trudu, choć nie do końca są przecież tymi postaciami historycznymi, które znamy z przeszłości.Konkluzja? Chcecie naprawdę dobrego, polskiego komiksu, jaki sentymentalnie odwołuje się do epoki popularności „Świata Młodych”, nie powinniście się wahać. I najlepiej nabyć od razy tom 4, ponieważ zapowiada się pysznie.Polecam, a wydawnictwu Kultura Gniewy składam podziękowanie za udostępnienie mi egzemplarza do recenzji.