Czytaj więcej:
Zobacz podgląd X-Men. Mordercza geneza pdf poniżej lub w przypadku gdy jesteś jej autorem, wgraj własną skróconą wersję książki w celach promocyjnych, aby zachęcić do zakupu online w sklepie empik.com. X-Men. Mordercza geneza Ebook
podgląd online w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki nie posiadają jeszcze opcji podglądu, a inne są ściśle chronione prawem autorskim
i rozpowszechnianie ich jakiejkolwiek treści jest zakazane, więc w takich wypadkach zamiast przeczytania wstępu możesz jedynie zobaczyć opis książki, szczegóły,
sprawdzić zdjęcie okładki oraz recenzje.
Podgląd niedostępny.
swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Średnia Ocena:
X-Men. Mordercza geneza
Czasem historie, słynne nam od lat, kryją w sobie mroczne tajemnice, które wypływają na powierzchnię w najbardziej nieoczekiwanych sytuacjach. Niedługo po zdarzeniach z sagi Ród M, gdy na Ziemi pozostało niespełna dwustu mutantów, wychodzą na jaw fakty z przeszłości, które wstrząsają w posadach ich światem.Twórcami tej historii są czterokrotny laureat Nagrody Eisnera, scenarzysta Ed Brubaker (Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz, Tajni Avengers) a także rysownicy Trevor Hairsine (Kapitan Ameryka, Ultimate Six) i Pete Woods (Deadpool, Excalibur).
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | X-Men. Mordercza geneza |
Autor: | Brubaker Ed |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Egmont Polska Sp. z o.o. |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
X-Men. Mordercza geneza PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
To, że marvelowscy mutanci nigdy nie mieli lekko wie każdy czytelnik ich przygód. Jednak to zdarzenie opublikowane jako „Ród M” stało się jednym z najcięższych okresów w ich historii. Scarlet Witch wymazała istnienie większości mocy homo superior a także sprawiła, że miał już więcej nie urodzić się żaden przedstawiciel tej rasy. „Mordercza geneza” podejmuje opowiadanie w tym właśnie miejscu i korzystając ze sprawdzonych schematów fabularnych wrzuca X-Menów w wir szalonej walki, która wydaje się nie mieć dobrego zakończenia. Po ostatnich zdarzeniach dla mutantów nadszedł następny ciężki okres wypełniony niepewnością i pytaniami. Nikt nie wie gdzie zniknął ich mentor, Charles Xavier, Hank natomiast zastanawia się ponad jeszcze jedną kwestią: co się stało z odebraną mocą tysięcy mutantów. W przyrodzie nic przecież nie ginie, energia jest stała, więc i ta nie mogła zniknąć. Tymczasem na orbicie w zniszczonym promie kosmicznym pojawia się zagadkowa postać. Jej przybycie na powierzchnię Ziemi wraz z wrakiem wahadłowca alarmuje X-Menów, bowiem osobnik ów dysponuje mocą przynajmniej poziomu Omega. Scott, Wolverine i Rachel ruszają na miejsce, chcąc dotrzeć tam przed wojskiem i zbadać całą sytuację. Nie są jednak gotowi na to, co tam zastaną. Tymczasem wokół X-Menów zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Duchy zmarłych najbliższych pojawiają się w ich otoczeniu, a koszmarne wspomnienia przybierają konkretne kształty na ich oczach. Jaki to wszystko ma związek z głęboko skrywanymi sekretami Xaviera, na trop których wpada Sean? I czemu nowy, potężny wróg X-Men wydaje się znać przynajmniej element z nich, jakby już kiedyś się spotkali? „Mordercza geneza”, sześcioczęściowa miniseria, która miała znaczący wpływ na wydarzenia głównych x-menowych tytułów nie jest opowieścią szczególnie odkrywczą. Schemat w niej ukazany słynny jest fanom komiksów od lat, jednakże siłą albumu Eda Brubakera, jest jego wykorzystanie. Twórca pomiędzy innymi „Zimowego żołnierza” wziął na warsztat historię o tajemnicach przeszłości, podlał ją szybką akcją, dużą ilością zdarzeń i niebezpieczeństw i zmiksował w jedną, naprawdę znakomitą całość. Od pierwszych stron losy się dużo, nie ma chwili na nudę, a odbrązowienie Charlesa Xaviera dodaje charakteru zarówno postaci, jak i całej opowieści. Co warto nadmienić „Mordercza geneza” mocno związana jest z legendarną „Drugą genezą”. Zaczynają od tytułu i okładki, przez treść wracającą do omówionych tam zdarzeń i odmieniającą ich oblicze, po wprowadzenie do fabuły świeżych postaci. Czyta się to znakomicie, a na fanów mutantów znających nieźle ich dzieje czeka dużo nawiązań uprzyjemniających lekturę. Bardzo nieźle wypadły także krótkie komiksy rysowane przez Pete’a Woodsa („Deadpool”), przybliżające przeszłość świeżych postaci. A skoro o rysunkach mowa, odpowiedzialny za szatę graficzną głównej treści Trevor Hairsine („Ultimate Six”) wykonał kawał dobrej roboty. Jego nowoczesne, realistyczne malunki w sam raz pasują do niniejszej opowieści. Ilustracje są dynamiczne, mroczne i odpowiednio efektowne, czyli takie, jakie być powinny. Chociaż spoglądając na okładki stworzone przez Marca Silvestriego chciałbym zobaczyć ten album w jego wykonaniu. Lubicie „X-Menów”? Sięgnijcie koniecznie. „Mordercza geneza” to kluczowy etap w historii mutantów, a także po prostu bardzo niezły komiks, z którym warto się zapoznać. Wypada również wspomnieć, że fabuła ta doczekała się także odsłony „What if…”, lecz jak to mówią, to już zupełnie inna historia.