Premiera: 14 października. Obieram cel i z żalem, z racji dalekiego terminu, zaczynam odliczać dwa, długie miesiące. Czekam... Jeszcze miesiąc. Oczekiwanie zdaje się wydłużać. Został tydzień. Niecierpliwość. Jeden dzień. W końcu wybieram się do salonu „Empik” i kupuję książkę „Wybór Robinii”! Niniejsza pozycja jest kontynuacją „Legendy Robinii”, którą zdobyłem na targach książki i sądzę za jedną z mych ulubionych. Książki te zachęciły mnie do swej lektury głównie ze względu na cudowną szatę graficzną i wykonanie. Robinia wraz z resztą członków klanu, po ostatnich zdarzeniach w Shelford, wraca z powrotem do Zamku i życia w lesie; polowań, biesiad przy ognisku czy również eksplorowania lasu. Wszystko toczy się zwyczajnym i spokojnym rytmem. Do czasu. Okazuje się, że przyjaciółka bohaterki, Braelyn, znika bez śladu i nikt nic o tym nie wie. Bohaterowie książki wyruszają na jej poszukiwania, lecz muszą się spieszyć, gdyż jest mało czasu, a ich jedynym wsparciem są oni sami a także spryt i zaradność. Pierwszą i główną cechą książki, która mnie urzekła i została przedstawiona powyżej, jest estetyka i grafika. Sztuczne przybrudzenia stron, pierwsze litery rozdziałów, i inne drobiazgi nadają opowieści cechy dawnej, aczkolwiek cudownie zadbanej kroniki rodem z średniowiecza. Prócz idealnej obwoluty i teł na początku i końcu książki, infografikom wewnątrz także nie oszczędzono czasu, dokładności i zawierają one dodatkowe, interesujące info o tamtych czasach, postaciach albo innych niuansach. Produkt jest wykonany z dużą estetyką i nie mam żadnych zastrzeżeń co do jego jakości i wyglądu.Narracja. Uważam, że autorka w książce pdf jest znakomitą narratorką. Opisy w infografikach- ciekawe i wzbogacające wiedzę czytelnika, przedstawienie myśli i odczuć wielu osób- głębokie, poruszające a czasami nawet refleksyjne, a ukazanie miejsc i terenu środkami stylistycznymi wywołuje u odbiorcy wrażenie bycia tam osobiście. Podobało mi się także napięcie używane w scenach potyczki albo oczekiwania pełnego trwogi. Pomagało mi to wczuć się w sytuacje protagonistów, budziło we mnie ten sam stres lub ekscytację i zadawałem sobie zapytanie „Co dalej? Co dalej?! Co się kryje za następną stroną, następnym słowem?”„Brakowało piętnastu jardów do obranego miejsca. Robinia ścisnęła mocno łuk. Dziesięć jardów. Zwolniła oddech. Dziewięć. Ona i Robert zapalili strzały od ognia. Pięć. Cztery. Nałożyli je. Trzy. Dwa. Napięli łuki. Ostatni jard. Wystrzelili.” Interesuję się trochę łucznictwem, więc sama obecność łuczników, strzelania z łuków i włożenia swej osobowości w kluczowe strzały zarobiły książce pdf następny plus. Klimat średniowiecza także został tu idealnie użyty i bardzo mi podpasował do powieści. Ostatni walor, który moim zdaniem powinien być w każdym utworze, to kluczowe wartości. Członkowie klanu są prawdziwymi okazami szczerego oddania, lojalności i przyjaźni, tak kluczowych w dzisiejszych relacjach międzyludzkich. Także głęboka i szczera miłość pomiędzy Robinią i jej przyrodnim bratem Philipem jest przykładem zgodnego, kochającego rodzeństwa i bardzo się cieszę, że takie wzorce są stale przedstawiane i cenione. Jedynymi minusami w „Wyborze Robinii” są dla mnie dojście świeżych postaci i mały chaos w tekście. Po pierwsze, nowi członkowie grupy nie uczynili mi lektury przyjemniejszej. Przywiązałem się do Robinii, Ewarta, Roberta i wielu innych banitów, a nowi przybyli, pokrzywdzeni przez pożar, niedoświadczeni ludzie ze wsi wprowadzili zmiany w relacjach pomiędzy grupą. Nie ujęli mnie. Po drugie, epizod 29. „Katastrofa” jest o 5 stron krótszy niż w spisie treści, przez co miałem z początku kłopot odnaleźć się pomiędzy numerami stron. Podsumowując: pomimo drobnych błędów, „Wybór Robinii” to lekka, lecz świetna, udana książka ebook i zalecam ją głównie młodzieży lubującej się w pozycjach z gatunku przygodowego, tj. na przykład „Zwiadowcy”. Druga element przygód Robinii, jak i zarazem pierwsza, została napisana przez włoską autorkę Elenę Kedros, zilustrowana przez Sarę Iayafly Spano i wydana przez wydawnictwo Akapit Press. Osobiście zalecam tą lekturę wraz z poprzednią i przyszłą częścią, gdyż bez nich zrozumienie jakiegokolwiek innego fragmentu będzie bezcelowe. Nie mogę się doczekać następnych przygód dzielnej łuczniczki i rozpoczynam kolejne długie wyczekiwanie na „Zemstę Robinii”!