Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Zajrzyj do głowy obcego człowieka. Przejdź się skąpanymi w deszczu ulicami wraz z drużyną malkontentów naszprycowanych najsilniejszym narkotykiem, jaki można sobie wyobrazić. Tyle, że piórka Wurta nie są zabawką dla mięczaków. Jak powiada zagadkowy Kot Gracz: "Bądź ostrożny, bardzo ostrożny". Ale Skryba go nie słucha. Chce odszukać utraconą miłość. Wyrusza na poszukiwania Żółci – najsłynniejszego, może wręcz mitycznego piórka. Skoro zaś ma do czynienia z najsilniejszym narkotykiem na świecie, musi być przygotowany na porzucenie rzeczywistości, w której żył dotychczas. "»Wurt« nie utracił nic ze własnej oryginalności i siły oddziaływania… Kiedy cały świat jest na prochach, jego obraz nie może nie być dystopijny, lecz dzięki prawdziwym ludzkim uczuciom nie traci realizmu i wyróżnia się autentycznym pięknem, jak tęcza odbita w kałuży ropy… »Wurt« był lekturą obowiązkową w 1993 roku i pozostał nią w 2013".SciFiNow
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Wurt |
Autor: | Noon Jeff |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Mag |
Rok wydania: | 2013 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Doskonała książka. Fantastyka na najwyższym poziomie, co więcej fantastyka, której tematem nie są wampiry czy wilkołaki. Fantastyczna fabuła, którą wciąga czytelnika już po przeczytaniu paru pierwszych stron. Fantatyczne słownictwo- mnóstwo neologizmów. Zalecam wszystkim
Książka ebook - narkotyk. Otwierasz, czytasz i zagłębiasz się coraz bardziej w wurtowe sny.Wurt to narkotyk pod postacią piórka. Piórka mają 5 kolorów; legalny błękit - przyjemne, bezpieczne sny, róż - obsceniczne pornowurty, erotyczne sny, czerń - złe odloty w nieprzyjemnej okolicy, beż - zużyte wurty, a także najbardziej niebezpieczne żółte piórka - gra którą większość przepłaca śmiercią. Wkładasz piórko do gardła i przenosisz się w alternatywny świat, śnisz narkotykowy sen."Wurt" jest mądrze wykreowany i napisany. Z pozoru wydaje się, że akcja losy się w zwyczajnym angielskim mieście, jednak z czasem czytelnik odkrywa, że w książce pdf żyją również inne istoty niż ludzi; psy, robo i widma, które mogą krzyżować się ze sobą a także z istotami z wurta. Twórca mnoży realizm przez wprowadzanie świeżych hybryd, które zwyczajnie egzystują w wykreowanej rzeczywistości.Styl pisania i ogrom neologizmów od razu nasuwa mi skojarzenie z Anthonym Burgesses i jego "Mechaniczną pomarańczą". Nie można również zapominać o ogromniej pracy jaką wykonał tłumacz Jacek Manicki. Co prawa sama jestem wielbicielką pozostawienia nazw swoich nietłumaczonych, jednak w przypadku takiego nagromadzenia neologizmów jest to niemożliwe, ponieważ książka ebook byłaby w połowie w jednym języku i w połowie w drugim.Kolejnym olbrzymim plusem są liczne nawiązania do "Alicji w Krainie Czarów". Skryba niczym Alicja zagłębia się coraz bardziej w wurtowe odjazdy, wiedziony doświadczeniem Kota Gracza - eksperta i przewodnika po wurtowych snach.Nie będę szczegółowo pisać o fabule, zaczęłam czytać tę książkę bez jej znajomości i uważam, że na dobre mi to wyszło. W innym wypadku nastawiłabym się na niewymagające czytadło, a "Wurt" jest stosunkowo ciężką, depresyjną lekturą, która skłania do refleksji ponad rzeczywistością.5/5 "Mechaniczna pomarańcza" i "Alicja w Kranie Czarów" science fiction, czy trzeba pisać więcej?
Od "Wurta" rozpoczęła się moja przygoda z Jeffem Noonem. Co więcej - to właśnie "Wurt" pokazał mi, że fantastyka to coś więcej niż płytkie książki o demonach, wilkołakach i wampirach. To "Wurt" ukierunkował poniekąd mój gust literacki. Po tylu latach na rynku stale zachwyca,a przez największych znawców i fanów fantasy nazywana jest ikoną. Czym mnie, zwykłego śmiertelnika, uwiódł "Wurt"? Surrealistycznym światem, narkotyczną narracją, bogactwem neologizmów, które wręcz zachęcają do dalszego zagłębiania się w książkę, mnogością wątków, żywymi bohaterami, aż w końcu ponadczasowością i uniwersalnością. Jednym słowem, polecam!