Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
W ostatnim okresie Joannie nie powodziło się najlepiej: choroba ojca, utrata pracy, rozstanie z narzeczonym i dziwne, regularnie powracające sny... Życie w małym miasteczku ponad Czarnym Potokiem, gdzie wszyscy się znają, również nie zawsze jest proste. Mimo to dziewczyna każdego dnia stara się udowodnić sobie i światu, że idealnie ponad wszystkim panuje. Jedyną rzeczą, jakiej pragnie, jest spokój. Spokój, który usiłuje zburzyć pewien zagadkowy Filip...Sposobem na oderwanie się od codziennych kłopotów jest świeża pasja Joanny. Tworząc drzewo genealogiczne i przeglądając pamiątki rodzinne, trafia ona na starą zdjęcie babci narodzonej we Lwowie. To fascynujące odkrycie stanie się początkiem nostalgicznej podróży w rodzinną przeszłość. Będzie w niej wszystko: wojna, miłość, zdrada, szczęście, tragedie i piękne ocalenia...Czy Joanna odnajdzie w sobie siłę babek i prababek, aby na nowo uwierzyć w istnienie szczęścia i dać szansę rodzącemu się uczuciu?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Wspomnienia w kolorze sepii |
Autor: | Szepielak Anna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Nasza Księgarnia |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Książka ebook z tak zwanej, literatury kobiecej. Wciągająca, fajnie napisana. Niezła rozrywka. Zalecam
Mówiąc szczerze spodziewałam się czegoś więcej. Książka ebook wg mnie rozkręca się dopiero gdzieś w okolicach 200-250 strony. Trudne wspomnienia z czasów wojennych, czyli dzieje Danuty są zdecydowanie ciekawsze i przyjemniej się je czyta niż perypetie Joanny. Nie mogłam oprzeć się wrażeniu, jakby te dwie równoległe historie pisały zupełnie różnorakie dwie osoby o innym stopniu zaawansowania piśmienniczego... Wyważone i subtelne słownictwo, pasujące jak ulał do początków XX wieku a także infantylne i "szmirowate" zwroty w przypadku czasów współczesnych... Może był to celowy zabieg autorki? Jak dla mnie nieudany. Życie Joanny mnie nie pochłonęło i czekałam niecierpliwie, aż znów wrócę do historii Danuty. Sam pomysł na opowiadanie fajny, lecz forma podania, nieco męcząca.
Autorka wykonała olbrzymią pracę, by przygotować się do napisania książki. Jest idealnie wprowadzające w klimat tło historyczne, które pozwala czytelnikowi zbliżyć się uczuciowo i emocjonalnie do bohaterów. Ci z kolei, są barwni, pełni planów i marzeń, idealnie nakreśleni i w większości z mocnymi osobowościami. Prócz tych pierwszoplanowych, zżyłam się też z wieloma sympatycznymi bohaterami drugiego planu. Czy się nie pogubiłam? Podobnie jak w tomie pierwszym, tak i tutaj autorka pomogła czytelnikowi odnaleźć się w zawiłościach rodzinnych i na końcu powieści zamieściła drzewo genealogiczne.Po przeczytaniu dwóch już tomów małopolskiej sagi, zachęcam Was tym bardziej do poznania Marty, Grażyny, Joanny, Janiny i Elwiry - pięciu kobiet, przyjaciółek, których los nie oszczędził i każdej z nich nałożył na plecy ciężary (czyli problemy), które musi dźwigać przez życie. Każda radzi sobie inaczej, każda ma inne marzenia, lecz wszystkie wnoszą w tą historię cząstkę siebie. Opowieść jest klasycznym dziełem Anny Szepielak i czyta się ją doskonale, można wręcz przepaść na długie godziny.Jeśli nie przekonałam Was jeszcze to mam coś specjalnego, tak zwany smaczek. Kiedy czytałam element dotyczący uroczystości weselnych babci Joanny - Danuty i wypowiedź jednego z biesiadników dotyczący jej wyglądu, od razu skojarzyłam to z początkiem powieści. Pewne imię okazało się być słowem-kluczem i tym bardziej, w tamtej chwili, nie mogłam doczekać się poznania trzeciego tomu tej trylogii "Znów nadejdzie świt". całość recenzji: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2015/10/anna-j-szepielak-wspomnienia-w-kolorze.html
Książki, które łączą ze sobą przeszłość i teraźniejszość, tradycję i współczesność sprawiają mi olbrzymią frajdę. Uwielbiam cofać się w czasie, zwłaszcza jeśli jednocześnie mogę zostać jedną nogą w XXI wieku. Jeśli dochodzą do tego jakieś rodzinne tajemnice, tropienie śladów przeszłości, to po prostu nie mogę się oderwać. I tak właśnie było ze "Wspomnieniami w kolorze sepii" :)
Poszukiwania swoich korzeni i badania genealogiczne nieustanny się ostatnio bardzo modne. Taki jest również temat przewodni przeczytanej właśnie przeze mnie powieści "Wspomnienia w kolorze sepii", której autorką jest Anna J. Szepielak. To moje drugie spotkanie z twórczością tej autorki - w ubiegłym roku miałam okazję przeczytać jej "Młyn ponad Czarnym Potokiem", którego kontynuacją (w pewnym sensie) są właśnie "Wspomnienia".Główną bohaterką książki jest Joanna, najlepsza przyjaciółka Marty, którą czytelnicy mieli okazję poznać w okresie lektury "Młyna". Joannę w ostatnich latach los nie rozpieszczał - utrata pracy, śmierć ojca, wreszcie zerwanie z długoletnim narzeczonym dużo ją kosztowało. Jednak nie załamała rąk - zajęła się rękodziełem, stworzyła internetową stronę na której sprzedaje własne wyroby, nawiązała również kontakty z paroma sklepami, w których umieszcza dziergane koronki, torebki, serwetki i inne cudeńka.Joanna niespecjalnie interesowała się przeszłością swojej rodziny, jednak kiedy jej siostra narodziła syna i trzeba było wymyślić jakiś trudny upominek z okazji chrzcin,wpadła na pomysł namalowania dla Kacperka drzewa genealogicznego. Element informacji o rodzinie udaje się zdobyć bez większego problemu, jednak nie wszystkie: babcia Danuta pochodziła ze Lwowa lecz nie lubiła opowiadać o własnej przeszłości, wszyscy jej bliscy zaginęli w okresie wojny, a na znalezienie jakichś archiwalnych dokumentów raczej nie ma co liczyć - tereny Galicji Wschodniej ucierpiały w okresie obu wojen a także w wyniku konfliktów między Polakami i Ukraińcami.Narracja w książce pdf toczy się dwutorowo - współczesne poszukiwania prowadzone przez Joannę przeplatają się z obrazami z życia jej przodków od początku XX wieku do końca II wojny światowej.Na przykładzie rodziny babci Danuty możemy prześledzić dramatyczne dzieje, które nieustanny się udziałem wielu Polaków zamieszkujących zamierzchłe Kresy - wojna 1920 roku, niesnaski na tle narodowościowym w czasie dwudziestolecia międzywojennego, okupacja rosyjska a następnie niemiecka, okrucieństwo ukraińskich nacjonalistów, wysiedlenia i zsyłka do Kazachstanu, głód, choroby, bieda... Co szczególnie przygnębiające to fakt, że nie można było być pewnym niczego - często największym wrogiem okazywał się sąsiad z którym przez dużo lat żyło się za ścianą, albo nawet członek swojej rodziny.Jak w takim okresie miała się odnaleźć kilkuletnia dziewczynka - jej świat wali się w gruzy, najbliżsi odchodzą, a z dawnego życia pozostaje jej tylko jedna fotografia..."Wspomnienia w kolorze sepii" to opowieść obyczajowa, saga rodzinna napisana pięknym językiem, całkiem nieźle osadzona w realiach historycznych. Element współczesna zdecydowanie lżejsza, miejscami zabawna stanowi doskonałą przeciwwagę do dramatycznych zdarzeń z pierwszej połowy XX wieku i daje czytelnikowi chwilę wytchnienia i czas na uspokojenie emocji.Warto sięgnąć po "Wspomnienia", szczególnie jeśli ktoś zna "Młyn ponad Czarnym Potokiem" - znajdzie tu bowiem dalszy ciąg losów bohaterów słynnych z tej powieści. Aczkolwiek bez problemu można czytać tę książkę bez znajomości jej poprzedniczki.A tak na marginesie - ma pani Anna J. Szepielak szczęście do cudownych okładek, oj ma :)
Po „Młynie ponad Czarnym Potokiem” przyszedł czas na lekturę najwieższej powieści Anny J. Szepielak noszącej tytuł „Wspomnienia w kolorze sepii”Jak nierzadko pochylamy się ponad tym ile tak naprawdę znaczą dla nas i jak w gruncie rzeczy cenne są wspomnienia rodzinne? Jako dzieci z chęcią słuchamy opowieści snutych przez babcię czy dziadka, jako młodzi ludzie zazwyczaj jesteśmy nimi znudzeni jako powtarzanymi na wszelkich rodzinnych uroczystościach po raz n-ty historiami, a jako dorośli, gdy tych, którzy mogli nam przybliżyć bardzo dużo ważnych faktów z życia naszych przodków zwykle nie ma już wśród nas zaczynamy odczuwać niedosyt dotyczący tego właśnie tematu uświadamiając sobie coraz bardziej jak niewiele w niniejszej kwestii wiemy…Podobnie jest z bohaterką książki, Joanną, która będąc po przejściach powoli na nowo odbudowuje własne życie. Codzienność w małym miasteczku rządzi się jednakże własnymi prawami, właściwie nic nie jest tutaj w stanie pozostać tajemnicą.Równolegle mamy możliwość śledzenia wątku toczącego się w dosyć odległym od współczesności czasie. Osnowa ta tworzy swego rodzaju tło dla stopniowego odkrywania zagadek przeszłości na potrzeby tworzonego przez Asię drzewa genealogicznego.W powieści tej autorka rozsnuła przed czytelnikiem panoramę zagadnień dotyczących historii jak też całą gamę barwnych i wyjątkowo różnorodnych postaci. Nie zabrakło także wątku miłosnego, który niesie ze sobą nie tylko emocje, lecz również wnosi w życie naszych bohaterów dużo zawiłości, co nie pozwala nam nudzić się podczas lektury.Nie wiem jak Wy, lecz ja osobiście bardzo lubię skonstruowane tak dwutorowo powieści. Dodatkowym atutem tej książki jest płynność z jaką autorka przemieszcza się pomiędzy oboma wątkami. Jeśli więc chcecie wraz z Joanną odkrywać zarówno rodzinne tajemnice, jak również różne prawdy, których stopniowo dowiaduje się nasza bohaterka o sobie samej to zapraszam Was do tego, abyście zanurzyli się we „Wspomnienia w kolorze sepii”, a z całą pewnością nie pożałujecie poświęconego na to czasu!
Czytałam już twórczość pań Ligas-Łoniewskiej a także Michalak, więc przyszedł czas na trzecią autorkę, której powieści intrygowały mnie od jakiegoś czasu, czyli na Annę J. Szepielak. Nie zaprzeczę, że przy podejmowaniu decyzji patrzyłam również na okładkę... Tak już mam... Ta okładka jest zniewalająca, a i obok fabuły nie mogłam przejść obojętnie. W tym miesiącu nieco zaniedbałam moje wyzwanie "Stare, dobre czasy!" (o którym właśnie chciałam wam przypomnieć), a ta książka ebook idealnie się wpisuje w ustalone przeze mnie ramy czasowe. Historia prowadzona jest dwutorowo. Pierwsza element akcji losy się w latach 1903 1947, a druga rozpoczyna się w 2012 roku. Uwielbiam książki pisane właśnie w taki sposób, ponieważ zawsze na końcu te czasy jakoś się ze sobą łączą i bohaterowie są ze sobą powiązani. Tutaj mamy całą galerię osobowości, jest wielu bohaterów. Historia dziejąca się we współczesności opowiada głównie o siostrach Joannie i Jance. Nierzadko pojawiają się też ich przyjaciółki - Elwira i Marta., bohaterka innej powieści pani Szepielak - "Młyn na Czarnym Potokiem". W tamtej książce pdf to Marta postanawia odkryć losy własnej rodziny. Interesująca jestem, czy na Elwirę również przyjdzie czas, byłabym z tego zadowolona. Szkoda, że umknęło mi, że jest to tak jakby kontynuacja serii (choć o żadnej serii nie było mowy...), to najpierw przeczytałabym o Marcie. Lecz nic straconego. Każda z dziewczyn ma własne problemy, każda dostaje jakiś kawałek fabuły. Nie jestem niezła w zapamiętywaniu imion ani koligacji rodzinnych, więc zbawieniem dla mnie było drzewo genealogiczne na ostatniej stronie. Duży plus dla autorki, ponieważ tak to pewnie sama bym musiała sobie je narysować i się przy tym denerwować.Mimo, że uwielbiam stare czasy, to bardziej zainteresowała mnie historia Joanny. Razem z nią brałam udział w poszukiwaniach i odkrywaniu historii rodziny. Aj, jak ja bym chciała znaleźć tyle wspomnień z początku XX wieku na swoim strychu... Marzy mi się mały kuferek z listami, fotografiami lub pamiętnikiem babci lub prababci... Joanna staje się coraz bardziej pochłonięta odkrywaniem życia własnych przodków, lecz w jej życiu też dużo się dzieje. Na horyzoncie pojawił się zagadkowy Filip, który w jakiś sposób jest związany ze snami Asi, a do miasteczka zawitał były narzeczony - Tomek. Trochę jednak zadziwiła mnie reakcja Asi na wieść o tym, kim jest Filip. Czy to naprawdę takie straszne, że to przed nią ukrył?Wadą książki jest powoli płynąca fabuła. Nie ma jakiś większych zwrotów akcji, jest to klasyczna opowieść obyczajowa. Lecz taka miała być, prawda? Denerwowała mnie też nieco staropolska gwara, lecz zapewne to był potrzebny element, ponieważ nie dosyć, że stare czasy to jeszcze okolice Lwowa. Za to na pewno plusem jest wiedza autorki na ten temat. Joannę jako główną bohaterkę na szczęście polubiłam, a nie zawsze tak bywa. Wydaje mi się, że kontynuacja będzie, ponieważ książka ebook prawdopodobnie tak się nie może skończyć...Po inne książki na pewno kiedyś sięgnę, lecz nie wydaje mi się, żeby miało to nastąpić w najbliższym czasie. Prawdopodobnie na razie ten obyczajowy ciąg przerwę powieścią fantasy lub thrillerem. Tym razem mam chęć na jakąś akcję albo zawiłą zagadkę... A wam zalecam zapoznac się w powieścią pani Szepielak.
Wspomnienia w kolorze sepii (ah te stare zdjęcia!) to saga rodzinna, która toczy się dwutorowo: omawia zdarzenia z przeszłości i z teraźniejszości, pokazuje, jak duży wpływ na człowieka ma rodzina, rodzinne wspomnienia, jak olbrzymią siłę mogą dać nam osoby, które znamy jedynie z fotografii. Książka ebook zachowuje klimat poprzednich powieści Szpielak - jest lekka, przyjemna i bardzo ciepła. Polecam!
Historia rodziny bohaterki to też historia naszej ojczyzny, a w niej nie brak nie tylko dużych uczuć, lecz i równie dużych zawirowań. Stajemy się świadkami tego, jak wydarzenia dziejowe wpływały na dzieje jednostek. Zalążek rodziny datowany jest na 1903 rok i umiejscowiono go w Galicji Wschodniej. Obserwujemy z czasem m. in. odzyskanie niepodległości, jej utratę w 1939 r., wojenną zawieruchę a także początki władzy ludowej. Te elementy autorka napisała z werwą i dbałością o szczegół, powstała więc pasjonująca saga, którą czytało mi się doskonale. I tak sobie pomyślałam: Anna J. Szepielak powinna pójść w kierunku beletrystyki całkowicie historycznej, bez „rozdrabniania się” na motywy współczesne. „Wspomnienia w kolorze sepii” zrodziła we mnie mieszane uczucia. Jako całość, oceniłabym ją na pięć z wielkim minusem, lecz spoglądając tylko na element historyczną, to zasługuje ona w pełni na ocenę najwyższą. Zaletą dla mnie jest też otwarte zakończenie – i choć autorka urwała opowieść w takim momencie, że zabiegiem tym mogła zirytować, to silniej jednak rozbudziła nim ciekawość, zaintrygowała i zasugerowała jednocześnie, czego może dotyczyć jej następna powieść. Mam tylko nadzieję, że będzie w niej jeszcze więcej wątków z zamierzchłej przeszłości, ponieważ to prawdopodobnie staje się specjalnością Anny J. Szepielak.
Bardzo interesująca książka! Wyjątkowo wartościowa, ponieważ ciepła, opowiadająca o tym co naprawdę kluczowe i ponadczasowe. Interesująco przedstawiona postać głównej bohaterki, Joanny. Na pewno dużo czytelniczek będzie się z nią identyfikować choć w jakimś stopniu. Bardzo polecam.
Książka ebook wciąga od pierwszych stron. Historia współczesna lekka, zabawna, lecz nie pozbawiona genialnych wątków. W scenach z organistą zaśmiewałam się do rozpuku, a moją ulubioną bohaterką drugoplanową została mała dziewczynka - nie będę zdradzać. Fajnie również było zajrzeć na chwilkę do życia Marty z poprzedniej powieści, ta historia opowiedziana jest z perspektywy Joanny, jej przyjaciółki. Historia z przeszłości wiele smutniejsza, lecz wywołuje refleksje ponad ludzkim życiem, przemijaniem. Po przeczytaniu nabrałam ochoty natychmiastowo pojechać do mojej babci i uściskać ją. I poprosić o rodzinne historie. Nie mogłam - była pierwsza w nocy :)
Bohaterkę ""Wspomnień w kolorze sepii"" poznałam już w ""Młynie ponad Czarnym Potokiem"". Joanna dalej stara się udowodnić wszystkim, że panuje ponad swoim życiem. Momentem przełomowym jest odkrycie fotografii babki. To jej postać motywuje ją do odkrycia w sobie siły do realizacji zamierzonych celów i marzeń.
Po przeczytaniu czterech powieści Pani Anny Szpielak, z niecierpliwością czekam na kolejną książkę, która będzie drugą częścią trylogii małopolskiej. Pani Ania na swoim blogu zdradziła, że będzie to historia drugiej z przyjaciółek - Joanny Podlaskiej i jej babci Danuty. Po przeczytaniu pierwszych fragmentów, które autorka udostępniła na blogu, wiem, że się nie zawiodę!