Średnia Ocena:
Wrony w Ameryce
Kiedy Marcin Wrona wyjechał za Atlantyk ważył około 100 kilo i Amerykanie chwalili go za szczupłą sylwetkę. A później zaczął jeść po amerykańsku, dobił do 128 kilogramów i? zaczął się odchudzać. Również po amerykańsku. Korespondent TVN w Stanach Zjednoczonych obserwuje ten kraj z wyjątkowej perspektywy. Jako reporter omawia z najbliższa najistotniejsze wydarzenia: śmierć Michaela Jacksona, ataki uzbrojonych szaleńców czy wybory prezydenckie. Jako głowa czteroosobowej rodziny żyje życiem amerykańskiej klasy średniej: walczy z miłością do hamburgerów i absurdalnymi przepisami (tak, tak w USA również są takie), usiłuje sprzedać gigantyczny samochód, bawi się z dzieciakami na piknikach, czasami pada ofiarą rasizmu. I marzy, aby kiedyś zamieszkać na Florydzie.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Wrony w Ameryce |
Autor: | Wrona Marcin |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | The Facto |
Rok wydania: | 2012 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Wrony w Ameryce PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Jestem zakochana w Ameryce, więc każdą książkę o tym państwie po prostu pochłaniam, i tu tak było lecz do polowy książki, potem już trudno mi było przez nią przebrnąć. Aczkolwiek dowiedziałam się wielu interesujących informacji dotyczących życia zwykłego mieszkańca USA a na tym mi zależało. Nie tylko w Polsce mamy do czynienia z absurdami w niemal :D
Fantastyczne reportaże jednego z najlepszych dziennikarzy. Ameryka prawdziwa, obdarta z mitów, rzeczy które w Ameryce podziwiamy, lecz również takie za które Amerykę krytykujemy. Książka ebook dla tych, którzy o Ameryce marzą, lecz również dla tych którzy Ameryki nie chcieli nigdy zobaczyć, ja byłam wśród tych drugich, a teraz zbieram na bilet.