Recenzje

• Alek2109

  2018-03-21

  Supet komiks, przeczytałem go jednym tchem Gorąco poleczm

• outagetme

  2018-03-21

  Oto Diana, księżniczka walecznego plemienia, w którym jest miejsce tylko dla kobiet. Legenda głosi, że królowa ulepiła ją z gliny, kiedy okazało się, że nie może mieć dziecka, przez co pozostałe Amazonki traktują ją jak odmieńca. Opuściła więc wyspę i żyje wśród śmiertelników ratując niewinnych i słabych. Kiedy znika Zeus, bogowie Olimpu zaczynają własną nieczystą grę o władzę, a Diana wpada w sam środek krwawego sporu.Odrywa tajemnice, które na zawsze zmienią jej życie.Wonder Woman to ikona komiksu, jednak z najsilniejszych i najbardziej osławionych postaci. Pojawiła się już w 1941 roku i wspólnie z Supermanem i Batmanem tworzy trzon dla Ligi Sprawiedliwych. We wrześniu 2011 Brian Azzarello i Cliff Chiang postanowili odświeżyć jej historię, co wiązało się z wieloma zmianami. W tak zwanym Świeżym DC Comics Diana okazuje się córką Zeusa i królowej Hipolity, co robi z niej półboginię. W jej życiu pojawia się młoda, rezolutna i ciężarna kobieta - Zola. Więź, która łączy te dwie dziewczyny jest silniejsza niż się z początku wydaje, bowiem Zola ma narodzić przyrodniego brata Wonder Woman. O wszystkim dowiaduje się Hera, która zraniona gotowa jest nawet zamordować kochankę męża. "Krew" to dopiero początek skomplikowanej i krwawej historii. Co mnie zdziwiło na samym początku to znaczek "tylko dla dorosłych". Prawdopodobnie rzeczywiście wkraczamy w nową erę komiksów. Twórca - Brian Azzarello - napisał się o tyle dobrze, że historię Amazonki uznano za najlepiej odnowioną serię. Dostajemy tutaj tak naprawdę wszystko, czego można po dobrym komiksie oczekiwać - dynamiczną akcję, interesujący bohaterów i trzymającą w napięciu intrygę. Czyta się szybko, może bez dużych emocji, jednak końcowa scena pozostawia pewien niedosyt, po którym od razu chce się więcej. Twórcy wykorzystali w tej historii dość słynne motywy mitologiczne. Sprawcą całego zamieszania jest Zeus, który raczej za monogamią nie przepada. Inny pogląd na tę sprawę ma jego żona, która mści się na każdej jego kochance. W końcu, gdy władca bogów znika, rozpoczyna się potyczka o władzę, w której główne skrzypce należą do Hadesa, Posejdona i oczywiście Hery. Może i nie jest to najbardziej oryginalna historia, lecz poprowadzona została sprawnie i ciekawie. Wonder Woman jest uosobieniem feminizmu, jednak nie jest to w żaden sposób przesadzone. Mamy plemie Amazonek, silnych i niezależnych wojowniczek, które nie potrzebują mężczyzny, by dać sobie idealnie radę. Cóż, to prawdopodobnie mówi samo przez się. Nie jest to jedyna problematyka tego utworu. Dianą targają różnorakie rozterki - poczucie tożsamości, odtrącenie, poszukiwanie własnego miejsca i celu - co bardziej rozrysowuje jej profil psychologiczny, a sama postać staje się bardziej realna (o ile przy superbohaterach można tak powiedzieć). Wadą w tym wszystkim są rysunki, a dokładniej brak spójności pomiędzy kadrami. Odczuwalny jest brak współpracy pomiędzy artystami. Prócz różnorakich stylów kreski dostajemy również odmienne wizje bohaterów. Różnią się oczy, fryzura, sylwetka.... Historia sama w sobie jest świetna. W końcu udało się w niezły sposób odnowić serię o Dianie, co cieszy szczególnie w związku ze zbliżającym się pomału filmem, a właściwie filmami, ponieważ prócz swojej adaptacji, Wonder Woman pojawi się w "Batman v Superman: Świt Sprawiedliwości". Od strony technicznej pierwszy tom trochę kuleje, lecz mam nadzieję, że panowie potem się dogadali i z każdą kolejną stroną będzie co raz lepiej.