Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Pięć lat po wydaniu idealnie przyjętej i szeroko dyskutowanej książki "Od rzezi wołyńskiej do akcji Wisła" Grzegorz Motyka powraca do mrocznej karty w historii dwóch narodów. "Wołyń '43" to niewielka, lecz bardzo kluczowa książka. Czytelnik niezaznajomiony z historią rzezi wołyńskiej znajdzie tutaj wszystkie najistotniejsze fakty, a odbiorcy bardziej zorientowani w tej tematyce — poznają najwieższe badania i ustalenia historyków.Autor, uznawany za jednego z najlepszych znawców stosunków polsko-ukraińskich, jednoznacznie dowodzi, że rzeź wołyńska była zaplanowanym ludobójstwem, a nie spontaniczną akcją odwetową. W tej książce pdf Grzegorz Motyka nie ogranicza się jednak do samej historii — podsumowuje też, jak wyglądają dziś pamięć historyczna i polityka historyczna w Polsce i na Ukrainie.Za własną poprzednią pracę poświęconą tej tematyce Grzegorz Motyka został uhonorowany Nagrodą Historyczną „Polityki”."Wołyń ’43" to arcyważny głos w dyskusji, jaką tej jesieni z pewnością wywoła premiera filmu Wojciecha Smarzowskiego "Wołyń". Od wydawcy:"Wśród niemałego grona historyków, którzy badają ten tragiczny element dziejów Polski i jej relacji z sąsiadami, prof. Grzegorz Motyka z pewnością zajmuje czołowe miejsce".prof. Andrzej Paczkowski, historyk
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Wołyń '43 |
Autor: | Motyka Grzegorz |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Literackie |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Super książka! Zalecam warta przeczytania!! Naprawdę idealna
Niełatwa tematyka ,książka ciężka lecz warta przeczytania
Myślałem, że w tej książce pdf będzie wiele historii opowiadanych przez naocznych świadków, jednak tak nie było, lecz ta książka ebook uświadamia czytelnikowi dlaczego tak wielu ukraińskich chłopów brało udział w tej rzezi, dlaczego byli do tego zachęcani a także jak ludobójstwo było mądrze zaplanowane. Książka ebook wyjaśni, dlaczego dzisiaj u naszych wschodnich sąsiadów ci zbrodniarze są bohaterami. Polecam:)
Zalecam przeczytać, a później oglądać na ekranie, zawsze wówczas lepiej wchodzi, warto!
Bogato opisywane wydarzenia z '43 roku opisujące rzezie Polaków na Wołyniu. Kontekst, relacje polsko-ukraińskie i spektrum zdarzeń przedstawione dla każdego czytelnika.
Pozycja obowiązkowa dla tych, którzy chcą poznać obiektywne stanowisko autora na temat zdarzeń jakie miały miejsce na Wołyniu w 1943 r. Polecam.
Każdy powinien przeczytać. Naprawdę niezła robota.
Ostatnimi czasy rzeź wołyńska albo - zgodnie z oficjalnym, historycznym nazewnictwem - zbrodnia wołyńsko-galicyjska 1943-1945 jest tematem - jakby to brutalnie nie zabrzmiało - modnym. Coraz więcej o zdarzeniach na Wołyniu się pisze i mówi, powstał idealny w ocenie krytyków film Wojciecha Smarzowskiego. Grzegorz Motyka stara się w sposób możliwie uczciwy i rzetelny przedstawić tło tamtych wydarzeń, przeszukując archiwa i odnosząc się do autentycznych dokumentów historycznych. Ścierają się w Polsce i na Ukrainie a także w Rosji różne, wykluczające się nawzajem wytłumaczenia i koncepcje mające ambicje ustalenia „obiektywnej prawdy” dotyczącej niezwykle okrutnych mordów, jakich na ludności polskiej dopuścili się żołnierze (?) UPA i OUN –u. Jedna z nich – forsowana przez Ukraińców reprezentowanych głównie przez Prawy Sektor głosi, że Ukraińska Powstańcza Armia i Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów to bohaterowie bitew o wolną Ukrainę. Wszyscy – od Stepana Bandery, Dmytro Klacziwskiego po Romana Szuchewycza to bohaterowie i kropka. Według tej koncepcji, Polska okupowała i uciskała Ukraińców przez stulecia, co jest kwestią niezmiernie ciekawą, ponieważ Ukraina jako państwo powstała w listopadzie 1918 roku, a właściwie była to Zachodnioukraińska Republika Ludowa (ale niech będzie, że uciskaliśmy Rusinów) i był to uzasadniony opór względem okupanta. Rosjanie i duża, zwłaszcza zamieszkująca wschodnie rejony obecnej Ukrainy, element ludności (często uznawanej za homo sovieticus) nazywają UPA i OUN faszystami i banderowcami i wszelkie ich działania traktują jako działania zbrodnicze. W Polsce mamy zwolenników obydwu powyższych koncepcji, a także trzeciej – że UPA walczyła o wolność Ukrainy i to było słuszne, lecz dokonała zbrodni ludobójstwa, za co powinna przeprosić i zadośćuczynić w dowolny sposób potomkom ofiar. Po lekturze książki „Wołyń '43” uznałem, że mord wołyński nie był „wypadkiem przy pracy”, lecz znacznie wcześniej przygotowaną strategią. Teksty, które pisał Mychajło Kołodzińskyj – będący wojskowym referentem Krajowej Egzekutywy OUN na ziemie zachodnioukraińskie wątpliwości żadnych co do tego nie pozostawiają. Terror miał być jak najbardziej brutalny i okrutny. Ciężko inaczej odczytać takowe stwierdzenia: „…Wobec wrogiego elementu należy wykazać się takim okrucieństwem w okresie powstania, żeby jeszcze dziesiąte pokolenie bało się choćby popatrzeć w stronę Ukrainy…”. Dlatego dziwią obecne zachowania polskich polityków, zwłaszcza mając na uwadze doświadczenia prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Prezydent Kaczyński usiłował nawiązywać jak najlepsze stosunki z ukraińskim prezydentem Wiktorem Juszczenko, a ten w ramach „dobrosąsiedzkiej współpracy” zaraz po wyjeździe polskiego polityka ogłosił Banderę Bohaterem Narodowym Ukrainy. Analogicznie potraktowano prezydenta Bronisława Komorowskiego. Po wystąpieniu przed Poradą Najwyższą Ukrainy, gdzie cudownie mówił o pojednaniu i trudnej, wspólnej historii, tego samego dnia ogłoszono prawo, które naraża na proces karny każdego krytyka UPA czy OUN. Dlatego jestem mocno sceptyczny co do uczciwości ukraińskich polityków w kwestii UPA i OUN. To, że UPA ma „piękną kartę” bitew z Armią Czerwoną nie przesłania mi tego, że porównywanie jej z AK jest delikatnie mówiąc niestosowne. Ani Armia Krajowa, ani bliższe ideowo UPA, Narodowe Siły Zbrojne nie mają na sumieniu masowych mordów na tle etnicznym. W przeciwieństwie do ukraińskich „patriotów” nie było w Polsce formacji pokrewnej do 14 Dywizji Grenadierów SS słynnej też jako 14 Dywizja SS-Galizien („Hałyczyna”). Moim zdaniem brak ze strony ukraińskiej chęci rzetelnego rozwiązania tego bolesnego problemu. Jasne oświadczenie: „Tak, to była zbrodnia ludobójstwa, za którą ponosimy winę. Nabrzmiałe konflikty, wynikające z zachowania polskich kolonistów wojskowych, polskich urzędników a także polskiego ziemiaństwa w czasie II Rzeczpospolitej a także agitacja bolszewicka wśród ukraińskiego chłopstwa doprowadziły do takiej sytuacji. Pracujmy wspólnie, żeby nasze stosunku już nigdy nie zostały splamione bratnią, słowiańską krwią”. Koniec, kropka. Myślę, że takie postawienie sprawy zakończyłoby temat i nawet ks. Isakiewicz- Zalewski straciłby argumenty i zwolenników, jeśli takich przeprosin by nie uznał. Potrafiliśmy się porozumieć z Niemcami, którzy dokonali zdecydowanie więcej zła to jest to możliwe i z Ukraińcami. Niezbędny jest tylko jeden warunek – chęć przeproszenia i pojednania musi być szczera z obu stron. http://niestatystycznypolak.blogspot.com/
Genialna książka, warto przeczytać zanim obejrzy się film, aby wiedzieć więcej.