Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Książka ebook Edyty Zemły to następny po „Armii w ruinie” wstrząsający raport o stanie polskiej armii widziany oczami generałów i oficerów. „Grozi nam wojna, a nie wykorzystujemy doświadczeń tej wojny, która się toczy od paru lat tuż od naszym nosem. Mamy więc naszą armię w rozsypce i zdestabilizowane przez Trumpa NATO” - mówią bez ogródek. Zamiast gotowych do potyczki jednostek, mamy rozbudowaną biurokrację, przestarzały sprzęt i brak realnego przygotowania do współczesnego pola walki: „Zbudowaliśmy sobie armię sztabowców. Departamenty, zarządy, inspektoraty, centra, sztaby, szkolnictwo, szpitalnictwo, jakieś jednostki kartografii, geografii, orkiestry pieśni i tańca. To są świetne fuchy. Jeżeli więc sobie uświadomimy, że w tej masie wojskowych urzędników jest tylko 30 tysięcy żołnierzy zdolnych do walki, to strach się bać”. Autorzy wypowiedzi ujawniają kulisy chaosu, niekompetencji i iluzji wielkiej armii: „Wojna na Ukrainie to wojna dronów. A my ładujemy całą kasę w ciężki sprzęt i długie lufy. Natomiast dronizacja pola potyczki stale jest w naszej armii tylko hasłem na konferencjach i sympozjach naukowych. Jakby to było jakieś science fiction. Ukraina wcale nas nie obudziła." Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Wojsko z tektury |
Autor: | Żemła Edyta |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Czerwone i Czarne |
Rok wydania: | 2025 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Jedna gwiazdka za niekwestionowaną wiedzę ( na podstawie poprzednich publikacji)...ale...zastanawiam się czemu albo komu mają służyć szczególnie w dzisiejszych czasach takie publikacje. Jaki jest stan naszej armii? Na to zapytanie znają odpowiedź tylko Ci, którzy za nią odpowiadają i to oni będą odpowiedzialni za to co wydarzy się z tego powodu. Jakie znaczenie ma to czy oficer sztabu, wojsk lądowych czy struktur NATO występuje anonimowo? Żadne...ale znaczenie ma co i jak przekazuje do przestrzeni publicznej. Jeśli takie publikacje mają spowodować strach i niepewność to tak...UDAŁO SIĘ!!! Jasne, że wszyscy wiemy kto był , jest i podejrzewamy będzie decydował o kształcie naszej armii, lecz czy musimy podawać to na tacy "wszystkim" zainteresowanym? I czy na pewno powinniśmy? Takie tam przemyślenia...może spakujmy się i wyjedźmy wszyscy z tego kraju, w którym za 3-5 lat będzie wojna. A może szybciej skoro mamy tylko 30tys. żołnierzy gotowych bronić naszej Ojczyzny? Odkryjmy wszystkie karty...dla bezpieczeństwa własnego oczywiście.
Do pani Anety: wróg to wszytko dawno wie, proszę mi wierzyć. Jedyne co można zrobić to oprzytomnieć samemu.
Pani Edyto, dziękuję za Pani książki i publikacje – to wyjątkowo ważne, że ktoś w tak rzetelny sposób prezentuje realne zagrożenia, przed którymi stoi Polska. Wiedza i świadomość to najlepsza obrona, dlatego na pewno sięgnę po Pani książkę. Pragniemy wiedzieć, co naprawdę nam grozi – lepiej być przygotowanym niż zaskoczonym. Pozdrawiam serdecznie