Wojna braci. Bojownicy, dżihadyści, kidnaperzy okładka

Średnia Ocena:


Wojna braci. Bojownicy, dżihadyści, kidnaperzy

Pierwsza polska książka ebook o bojownikach islamskich. Dżihad widziany od środka.Relacja naocznego świadka z najbardziej zapalnych miejsc świata: wojna domowa w Syrii, wojna w Czeczenii, zamachy w Turcji i Egipcie, Państwo Islamskie. Historia porwania opowiedziana przez zakładnika.Fascynująca i przerażająca książka ebook Marcina Mamonia – dziennikarza i reżysera filmów dokumentalnych, pracującego w miejscach objętych konfliktami zbrojnymi – który w 2015 roku, razem z fotografem Tomaszem Głowackim, został porwany w Syrii przez Al-Kaidę. Tytułowi bracia to nieformalna społeczność wszystkich bojowników, których pomimo różnic łączą wspólne ideały. Nazywają się braćmi, nawet jeśli nigdy się nie spotkali. Nie znają własnych imion, najwyżej pseudonimy. Walczą na różnorakich frontach, w innych organizacjach, mówią różnorakimi językami. Mają wszystkich przeciwko sobie, a jednak stale się nie poddają.Kim są ludzie, którzy, powołując się na Allaha, toczą wojnę na całym świecie? Dlaczego powstańcy walczący kiedyś o wolność stali się dżihadystami? Ilu z nich jest narzędziem w rękach służb specjalnych? Co jest źródłem determinacji braci, braku skrupułów, a w końcu okrucieństwa? Dlaczego porywanie ludzi, torturowanie i zabijanie zakładników dla niektórych z nich nie jest niczym nagannym? Mamoń pisze o własnych wieloletnich doświadczeniach z braćmi. Niektórzy już nie żyją, inni są na szczytach list poszukiwanych terrorystów. Opowiada o pobycie w obozie szkoleniowym dla ochotników islamskich w Gruzji i Czeczenii, o nocnych spotkaniach w miejscach bez adresów na Ukrainie, Bliskim Wschodzie i Kaukazie. Pisze o nielegalnym przekraczaniu granic, o ucieczkach pod gradem kul, o świadomości, że jest się celem dla snajpera i o internetowym czatowaniu z dżihadystami. Omawia również szczegóły własnego porwania i uwolnienia.Marcin Mamoń tematyką Bliskiego Wschodu i terroryzmu zajmuje się od nad 20 lat – jako jedynemu polskiemu i jednemu z pierwszych reporterów na świecie udało mu się dotrzeć do wielu kluczowych przywódców islamskich bojowników i zdobyć ich zaufanie. "Wojna braci" to także wstrząsająca relacja naocznego świadka konfliktu w Syrii – o zbrodniach popełnianych przez reżim Al-Asada i nierównej potyczce toczonej przez rebeliantów. Niesamowita lektura i niezwykłe fotografie Tomasza Głowackiego. "Wojna braci" to opowiadanie o wspólnocie nad granicami państw, prawdziwym niepokojącym braterstwie broni.

Szczegóły
Tytuł Wojna braci. Bojownicy, dżihadyści, kidnaperzy
Autor: Mamoń Marcin
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Wojna braci. Bojownicy, dżihadyści, kidnaperzy w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Wojna braci. Bojownicy, dżihadyści, kidnaperzy PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • konwallia

    Starczy wsłuchać się nieźle w wiadomości w radio albo telewizji, wczytać w dziennik. Nieustające i cykliczne zamachy w Turcji, Egipcie, Czeczeni czy Syrii. Bojownicy islamscy i ich święta wojna. Napady, uprowadzenia, egzekucje. Dżihad, o którym nieprzerwanie jest głośno. Głośno nie tylko dzięki samym samozwańczym „braciom” – islamskim bojownikom, których łączą wspólne ideały, lecz też dzięki dziennikarzom, którzy niejednokrotnie z narażeniem życia wchodzą w samo epicentrum świętej wojny, po to, by wygrzebać z niej ideologiczne sedno, obnażyć brutalną prawdę i nagłośnić ją światu. Marcin Mamoń to reporter i dokumentalista z nad dwudziestoletnim stażem, zajmuje się głównie konfliktami zbrojnymi na terenie Syrii, Afganistanu, Iraku czy Ukrainie. Jest jednym z pierwszych reporterów na świecie, którym udało się nie tylko dotrzeć do czołowych terrorystów, lecz zdobyć ich zaufanie. Ogromna wiedza i doświadczenie w obcowaniu na terenie najbardziej zapalnych miejsc na świecie nie uchroniła go przed katastrofą. W 2015 roku, razem ze swoim fotografem Tomaszem Głowackim został porwany przez Al-Kaidę i więziony kilka tygodni w karygodnych warunkach w syryjskim więzieniu. Minął następny tydzień. Dni były coraz dłuższe i trudniejsze do wytrzymania. Leżysz, siedzisz, znów leżysz. Jeden bok, drugi i znowu… Trudna do zniesienia jednostajność i życie w ciemności. Tylko sny dawały szansę na wyprawę do lepszego świata. Wojna braci to apokaliptyczna podróż przez ogarnięty terroryzmem i wojnę domową Najbliższy Wschód. Pod osłoną na pozór chaotycznych, oderwanych od siebie scenek, Marcin Mamoń przedstawia brutalną prawdę o kampanii samozwańczych „braci”, których nie łączą więzy krwi, a wspólne ideologiczne i religijne ideały. To dla nich są skłonni porywać, szantażować, torturować i zabijać niewinnych ludzi, a wyniki swych praktyk filmować i publikować w sieci. Dziewczynę rażono prądem. Podłączano jej przewody elektryczne do wielkich palców u nóg. Ręce miała skute kajdankami za plecami. Oprawcy zakrywali jej usta dłońmi, by nie było słychać krzyku. Twórca w sposób niezmiernie drobiazgowy, a przy tym niepozbawiony rzetelności przybliża zasady działania islamskich bojowników, ujawnia skomplikowaną strukturę i mnogość organizacji, których pozornie nie łączy nic, w rzeczywistości jednak wszystko. Mamoń przedstawia kulisy działań bezimiennych bojowników na ogarniętym terroryzmem Bliskim Wschodzie, czyni to jednocześnie otwarcie i bez cenzury. Jego relację charakteryzuje chłodne, zdystansowane spojrzenie i niekwestionowana rzetelność. W chwili, gdy twórca wraca wspomnieniami do chwil, kiedy złapany przez działaczy Al-Kaidy tkwił kilka tygodni w zawieszeniu pomiędzy życiem a śmiercią, książka ebook nabiera bardziej emocjonalnego wymiaru. Bojownicy jawić się zaczynają jako nie tylko bezimienni, omotani kominiarkami ludzie trzymający w ręce kałasznikowy. Kiedy twórca opowiadać zaczyna swą historię z samego środka dżihadu, z zatęchłej, zimnej, obskurnej piwnicy, oprawcy jawić zaczynają się jako fanatycy, dla których słowo „okrucieństwo” to nic innego jak bezkresne pole do popisu ich wyobraźni. Była jeszcze żelazna rura z drutem kolczastym w środku. Wprowadza się ją do odbytu, a następnie wyciąga. Drut zostaje w środku (…). Przyznali się do wszystkiego. Podpisali wszystkie papiery, jakie im podsunięto, choć nie mieli okazji, by je przeczytać. I to ta element zdecydowanie sprawiła, że jeszcze teraz trudno jest mi zebrać myśli i podejść do niniejszej recenzji bez większych emocji. Opisana przez Mamonia rzeczywistość, to dysharmonijny świat, w którym urok roziskrzonego milionem gwiazd nieba jest efektem wojny i wynikającego z niej braku prądu, a bezcelowy spacer w siną dal tylko i wyłącznie efektem ucieczki przed ostrzałem. To życie pod „deszczem bomb”, niejednokrotnie z duszą na ramieniu, życie pełne niepewności, strachu, niezrozumienia. To świat, w którym zaufanie do człowieka, jak i jego życie nie mają większej wartości. Wstrząsający dokument Marcina Mamonia to lektura niełatwa, przesycona faktami, nazwiskami i nazwami własnymi, które laikowi trudno ogarnąć, posegregować i umiejscowić na mapie świata. To pourywany zestaw scen, niejednokrotnie chaotyczne zeznania. W zestawieniu z czarno-białymi fotografiami autorstwa Tomasza Głowackiego, całość nabiera jeszcze głębszego, bardziej autentycznego wymiaru. To wyjątkowa, prawdziwa i obrazowa publikacja, względem której trudno jest przejść obojętnie. Niektórych ebooków nie da się przepracować. Ich lektura, przy jednoczesnej irracjonalnej fascynacji wywołuje wewnętrzny bunt i opór, plątaninę myśli i kłębowisko skrajnych emocji. Wojna braci jest jedną z nich. Barwna choć nieubarwiona, prawdziwa, szokująca, obnażająca prawdę o świecie fanatycznym świecie dżihadystów. Jednym słowem – obowiązkowa. www.bookiecik.pl

  • www.arabiasaudyjska-ksa.blogspot.com

    "Wojna braci" to arcyciekawy reportaż jednego z dwóch Polaków porwanych przez Al.-Kaidę w Syrii. To także wnikliwa analiza, dzięki której Twórca usiłuje przybliżyć czytelnikom świat bojowników muzułmańskich walczących w różnych, nie tylko muzułmańskich państwach (istnieją m.in. oddziały, które walczą po stronie ukraińskiej w Donbasie). Znajomość ludzi, zasad jakimi się kierują a także krajów, po których Marcin Mamoń podróżuje nie zapobiegła jego porwaniu, lecz umożliwiła jego uwolnienie bez płacenia okupu (przynajmniej według oficjalnej wersji). Na dużo spraw, a szczególnie na wojnę w Syrii patrzę zupełnie inaczej niż Autor. Podczas pobytu w Arabii Saudyjskiej poznałem różnorakich Syryjczyków, jednego z nich sądzę za własnego przyjaciela, podobnie zresztą jak i on mnie. Dużo faktów, o których pisze pan Marcin znam z relacji ludzi, z których element to zwolennicy prezydenta Baszszara Hafiza al-Asada, inni to sympatycy Wolnej Armii Syryjskiej (brat jednego z moich kolegów jest jej pułkownikiem). Wysłuchałem również opinii normalnych Syryjczyków, którzy żyją i pracują w Saudi jeszcze od czasów przedwojennych i nie są uchodźcami. To wyznawcy różnorakich odłamów islamu - od ismailitów po sunnitów. Moim zdaniem najtrudniej rozmawia się z sunnitami. Uważają, że jeżeli są większością, to powinni sprawować władzę, ponieważ to demokracja. Tylko jak chcą z tej demokracji skorzystać, to już osobna kwestia. Pojawiają się koncepcje od podziału Syrii pod wobec religijnym na niezależne państewka, aż do wypędzenia chrześcijan do Libanu” ponieważ przecież stamtąd przyszli”, a zwolenników obecnego prezydenta i resztę alawitów – do morza. I, aby było ciekawiej, te wersje potrafią się pojawić podczas jednej rozmowy, a wszystkie one padają ze strony zwolennika Wolnej Armii Syryjskiej i bynajmniej nie niedouczonego, zaczadzonego religijnie wieśniaka, tylko władającego trzema językami obcymi inżyniera. Z innych książek, które czytałem ostatnio, jak na przykład „Ze Świętej Góry” Williama Dalrymple wyłania się zupełnie inna Syria przedwojenna, niż ta o której piszą przeciwnicy „reżimu”. Jak się nie zajmowałeś polityką, to nikt nie zajmował się tobą - w relacji Dalrymple tak była chłopczykowi jednej z głów kościoła prawosławnego w Syrii. Do tego – skutki „arabskiej wiosny” widać już w niemal wszystkich krajach, które ją sobie zafundowały. Demokratycznie wybrany prezydent Egiptu, tak się przejął „demokratyzacją” państwa, że po niecałych dwóch latach gen. Abd al-Fattah Sa’id Husajn Chalil as-Sisi musiał go „zdymisjonować”, ponieważ już nawet armia nie miała cierpliwości do „demokracji” w wydaniu Bractwa Muzułmańskiego. Obalenie krwawego dyktatora Libii również doprowadziło do „demokratyzacji” i „umiłowania wolności” w tym kraju. Jedynymi islamistami, którzy demokratycznie zdobyli władzę i ją oddali z swojej nieprzymuszonej woli ze względu na nieumiejętność zarządzania krajem, do czego się sami przyznali byli członkowie Hizb an-Nahda w Tunezji. Aby było zabawniej – władzę przejęli ludzie z otoczenia obalonego prezydenta. A „powszechnie znienawidzonego” Baszszara Hafiza al-Asada obalić się nie dało przez tyle lat, mimo, że Rosjanie zaczęli go wspierać na szerszą skalę dopiero niedawno. Jakoś międzynarodowa koalicja „miłośników demokracji” wspólnie z Wolną Armią Syryjską, „dobrą" Al.-Kaidą, złą Al.-Kaidą a także całkiem niedobrym Państwem Islamskim nie jest w stanie go usunąć. A alawitów jest tylko 12-13% populacji. Tak jak pisałem – jestem pełen podziwu dla odwagi, mądrości operacyjnej a także znakomitego pióra Marcina Mamonia, jednak z jego poglądami fundamentalnie się nie zgadzam. Ciekaw jestem Waszej opinii na temat tej wyjątkowo interesującej relacji. http://niestatystycznypolak.blogspot.com/