To twoja książka?

Recenzje

• Popkulturka Osobista

  2020-12-19

  Są książki, które chodzą za mną od długiego czasu. Ponieważ chociaż tytuł powieści Williama Goldinga słyszałam w swoim (i tak niezbyt długim) życiu dużo razy, nigdy nie wiedziałam, o czym ona również tak naprawdę opowiada. Kojarzyłam wyłącznie motyw - żadnych szczegółów. Przy okazji premiery zupełnie nowego wydania ,,Władcy much", postanowiłam to przemienić i zapoznać się z debiutem brytyjskiego laureata Nagrody Nobla. Nie ukrywam, że oczekiwań nie miałam praktycznie żadnych, a dokładniejszy zamysł na historię poznałam dopiero podczas zagłębiania się w nią. Jednak nie uważam, by w jakikolwiek sposób wpłynęło to na moją opinię. Co prawda byłam nieco zaskoczona, dostrzegając, że fabuła osadzona jest w takim, a nie innym miejscu, aczkolwiek okazało się to doznanie naprawdę interesujące. Książka ebook opowiada o grupie chłopców, która przez z powodu katastrofy lotniczej zmuszona jest do życia na tropikalnej bezludnej wyspie. Początkowe próby stworzenia sprawiedliwej i zorganizowanej społeczności kończą się niepowodzeniem, a harce a także dziecinne zabawy okazują się być o dużo atrakcyjniejsze od prób wydostania się z pułapki. Jednak wszystko powinno potoczyć się dobrze, ponieważ to przecież porządni chłopcy z niezłych domów, racja? Otóż nie. Zaczynają się w nich bowiem budzić wszystkie skrzętnie w nich ukryte, brutalne żądze, zmuszające ich do potyczki o władzę. Zapanować ponad nimi starają się Ralph z Prosiaczkiem, jednak okazuje się to być o dużo trudniejsze, niż się początkowo spodziewali. Jest to bowiem historia o tym, jak wewnętrzny mrok potrafi wpłynąć nawet na najbardziej niewinną istotę. Chociaż czy dzieci żeby na pewno są niewinne i czyste? W powieści Goldinga dostrzec można, że najwidoczniej nie. I właśnie dzięki temu jest to książka ebook tak poruszająca. W celu uwiarygodnienia historii, pojawia się wielu bohaterów, charakteryzujących się zupełnie odmiennymi cechami. Twórca bardzo nieźle przedstawił umysł i zachowania dzieci, dzięki czemu całość wygląda na dość prawdopodobną. Co jednak za tym idzie - mowa używany w powieści nie należy do szczególnie skomplikowanych. Jest niewyszukany, prosty, momentami może wydawać się wręcz infantylny. Nie sądzę tego jednak za wadę, bowiem doskonale ukazuje świat oczami młodych chłopców, dopiero poznających tajemnice otaczającej ich rzeczywistości. William Golding okazje się być dobrym psychologiem, tworzącym trafną wizję społeczeństwa, składającego się wyłącznie z chcących zabawy dzieci. Niewątpliwym plusem tejże historii jest fakt, iż każdy z nas może odczytać ją kompletnie inaczej. Jest to bowiem pełna symboli parabola, która skrywa w sobie drugie dno i uniwersalne prawdy. Pozornie łatwa książkę o grupie chłopców starających się przetrwać na bezludnej wyspie zinterpretować można na naprawdę dużo sposobów - i właśnie to okazuje się jej największą siłą. Ponieważ kto nie lubi mieć pola do refleksji i dyskusji na temat zupełnie odmiennego odbioru? Poznawanie świeżych symboli może okazać się ciekawym i rozwijającym zajęciem. Zwłaszcza, że jest to książka ebook własnymi rozważaniami niewątpliwie trafna i stale aktualna. Nie bez powodu twórca został nagrodzony Literacką Nagrodą Nobla. ,,Władca much" to historia, którą warto, a może nawet i trzeba poznać. Prezentuje ukrytą w ludziach brutalność i bezmyślne dążenie za błahymi potrzebami. Dzięki własnej dość prostej w odbiorze formie pozwala interpretować ją na dużo sposobów. Warto więc sprawdzić, która z nich będzie nam najbliższa. Ja zalecam w ciemno. Nie zestarzała się i po latach wstrząsa równie mocno.

• Dobrek

  2020-12-19

  1/100 ebooków które trzeba w życiu przeczytać, książka ebook dla wszystkich

• Książka.w.pigułce

  2020-12-19

  W swoim zacięciu książkowym lubię to, że nierzadko trafiają w moje ręce książki, o których wiele słyszałam, jeszcze więcej czytałam, wielu polecało, tytuł dzwonił gdzieś w głowie, lecz nigdy nie było okazji sięgnąć i przeczytać danej pozycji. Z nie byle jaką przyjemnością sięgnęłam po nowe wydanie "Władcy much". Czy wiecie, że ta opowieść ma już przeszło 60 lat? Pierwsze wydanie datuje się na rok 1954. Czy taka klasyka może odnaleźć się w literaturze współczesnej? Jak najbardziej, biorąc pod uwagę to, że podobnie jak typowy "Folwark zwierzęcy" czy "Zabić drozda" niesie ze sobą - wydawałoby się - stare dylematy, które w miarę upływu czasu absolutnie nie tracą na wartości. Bezludna wyspa może stać się wybawieniem, lecz i przekleństwem, gdy pobyt na niej się przedłuża, atmosfera pomiędzy ocalałymi się zagęszcza, a ratunek nie nadchodzi. W takiej sytuacji jest grupa chłopców, którzy w pierwszym odruchu napawają się wolnością, poza kontrolą rodzicielskiego oka; w dłuższej jednak perspektywie zabawa zaczyna przemieniać się w spory konflikt, a w efekcie w polowanie. Potyczka o jedzenie, o przetrwanie i o władzę, czyli dylematy, przed którymi dorosły może utracić zimną krew, a co dopiero dzidziuś z nie w pełni ukształtowanym kręgosłupem moralnym. Przekrój chłopców pod wobec wieku, sposobu bycia i stylu przetrwania a także nastawienie do rozwiązywania kłopotów czy strach i podatność na sugestie innych - jest w czym wybierać w całym wachlarzu emocji wynikających z wydarzeń, jakich doświadczają ocaleli. Co interesujące, każdy tę książkę zrozumie inaczej, jak i skoncentruje się na całkiem różnorakich problemach wypływających na powierzchnię w miarę zagłębiania się w powieść. Natomiast ta dziecięca mieszanka bohaterów, którzy czy chcieli czy nie, musieli żyć jak dorośli gwarantuje ponadczasowy wydźwięk. Jak przystało na klasykę gatunku: to trzeba przeczytać.

• Anonim

  2020-12-19

  ‘Władca much’ to pierwsza opowieść autorstwa Williama Goldinga, wydana w 1954 roku. Pozycja ta odniosła międzynarodowy sukces i nieustanna się jednym z najistotniejszych dzieł XX wieku. Dlatego nie wahałam się po nią sięgnąć. Jest to klasyk sam w sobie i na przestrzeni kolejnych dekad jego przesłanie wydaje się być uniwersalne. Po katastrofie lotniczej, kilkunastu chłopców znajduje schronienie na bezludnej wyspie. Są to zwyczajni uczniowie brytyjskich szkół wywodzący się z niezłych domów. Początkowo wyspa sprawia wrażenie raju pozbawionego kontroli dorosłych. Jednak z czasem ciepło i rajską scenerię przykrywa strach i oddalająca się wizja ratunku. Chłopcy próbują ustalić jakieś zasady, wybrać przywódcę – zbudować swoją kulturę, lecz wszystkie próby kończą się katastrofą. Pojawia się zazdrość, pragnienie władzy, łobuzerstwo. A gdzie w tym wszystkim zwykła przyzwoitość i moralność? Twórca rozwiewa nasze złudzenie o dobrej naturze człowieka, obrazując to na przykładzie chłopców, którzy stopniowo ‘dziczeją’ zatracając własną ludzką naturę. Analizie poddana została psychika dzieci w nieznanym miejscu bez panujących reguł. Dochodzi do załamania i utraty wyuczonych zasad i wartości społecznych, czyli tego co czyni nas istotami ludzkimi. Czy książka ebook prezentuje skutki oddzielenia jednostek od społeczeństwa czy może skłonności do zła i tego co siedzi głęboko w nas? Musisz ocenić sami. Władca much to pozycja dość niepojąca. Jest ekscytująca i szokująca. Ciężko ją ocenić, bo nie jest przyjemna, ma ukrytą głębię i znaczenie. Treści nie da się lubić, choć na czytelniku robi niebywałe wrażenie. Klasyk, który wytrzymuje upływ czasu.

• Łukasz Marciniak

  2020-12-19

  Władca much to książka ebook stosunkowo krótka, licząca niecałe 300 stron w świeżym wydaniu. Jest to zatem lektura na dosłownie dwa wieczory, ale jej treść pozostaje z czytelnikiem zdecydowanie na dłużej. Z początku wydaje się, że to taka dziecięca odsłona Robinsona Crusoe, tylko z większą liczbą bohaterów. Dzieci powoli odnajdują się bowiem w nowej sytuacji, zwiedzają wyspę, zdobywają jedzenie itd. Z czasem jednak pojawiają się pomiędzy nimi coraz większe podziały, które nieuchronnie prowadzą do konfliktu, zatracenia ludzkich uczuć i pogrążenia się w barbarzyństwie i skłonnościach sadystycznych. Goldingowi udało się niesamowicie oddać sposób myślenia dzieci i to, jakie mogą one podjąć decyzje, będąc same, bez dorosłych, na bezludnej wyspie. Z początku dla wszystkich jest to niezła zabawa, bo w końcu nikt im nie mówi, co mają robić. Z czasem niektóre z nich próbują jakoś zapanować ponad resztą, ale to tylko daremny wysiłek. Nie potrafią upilnować ogniska sygnałowego, czy skupić się ba czymś dłużej niż kilka dni. Dzieci nie przejmują się niczym, nawet spaleniem kawałka lasu i dziwacznym zniknięciem jednego chłopca po tym wydarzeniu. Jest to pierwsze kluczowe zdarzenie w dramacie, jaki rozegra się pod koniec tej historii. Są również zafascynowane śmiercią i krwią, co dobitnie możemy zobaczyć, kiedy udaje im się w końcu upolować i zamordować świnię. Bardzo prosto również idą za kimś, kto im zagwarantuje lepsze jedzenie i ciekawsze doświadczenia, w tym brak uciążliwych obowiązków, co ostatecznie prowadzi do konfliktu i zatracenia człowieczeństwa. Niemniej jednak w pewnym momencie można dość prosto przewidzieć zakończenie książki, co również nie jest specjalnie trudne. Pewnym minusem jest również kreacja bohaterów, których jest aż kilkunastu i których poznajemy w zasadzie jedynie przez ich czyny na wyspie. Natomiast o tym, co robili przed katastrofą bardzo mało. Niemniej jednak nie da się ukryć, że opisane wydarzenia i stopniowa przemiana zachowania w dzidziusiach robi wrażenie, niezależnie od tych drobnych wad. Władca much to historia losów kilkunastu chłopców, którzy w wyniku katastrofy samolotu znaleźli się na bezludnej wyspie, bez żadnych dorosłych. Wyjątkowo wnikliwe i trafne przedstawienie zachowania dzieci w tej sytuacji. Polecam!

• paati924

  2020-12-19

  👉Władca much obił mi się o uszy nieraz, choć wcześniej nie miałam do czynienia z tą książką. Recenzja na IG czytomanka Klasyka po którą każdy powinien choć raz sięgnąć- a najlepiej, aby była to obowiązkowa lektura w szkole.📚 @zysk_wydawnictwo 👉W idealny sposób prezentuje obecne czasy, a właściwie społeczeństwo w jakim żyjemy. Niesamowicie przykre, niestety prawdziwe i do tego zmierzamy. Coraz większa znieczulica, coraz bardziej człowiek odsuwa się od drugiego i przestaje reagować, gdy ten pierwszy potrzebuje pomocy. 🏞🏠 👉Książka przedstawia dzieje chłopców, którzy w wyniku katastrofy lotniczej, zostają uwięzieni na małej, bezludnej wyspie.🏝 Mogą liczyć tylko na siebie. Na początku traktują to jak zabawę, lecz z każdym dniem relacje się pogarszają, konflikty się zaostrzają i zaczynają pomiędzy sobą dominować. Dochodzi do przemocy. 👉W skrócie książka ebook opowiada o tym jak z niewinnych osób można stać się potworami. 👉Książka pod wobec fabuły była bardzo ciekawa, jednak mowa i styl pisania był prosty. Za prosty. Poza tym uważam, że wręcz trzeba przeczytać choć raz tą książkę. ❗Ocena: 8/10 👌

• Wkp

  2020-12-19

  POZA ŚWIATEM, ALE CZY POZA CZŁOWIECZEŃSTWEM? Opowieści o człowieczeństwie, jego upadku i ludzkich charakterach literatura zna nieskończenie wiele. Jednakże prawdopodobnie najsłynniejszym tego typu dziełem, powieścią z którą porównuje się wszystkie inne tego typu twory, od lat – i już prawdopodobnie na zawsze – pozostaje „Władca much”. Pozornie prosta, jak dużo typowych utworów, książka ebook która robi duże wrażenie własną siłą wyrazu i nie pozwala o sobie zapomnieć. Zaczyna się od katastrofy. Z wypadku samolotu, który rozbija się na bezludnej, tropikalnej wyspie, z życiem uchodzi grupa chłopców, w tym Ralph i Prosiaczek, którzy od teraz będą musieli jakoś odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Bo nie przeżył nikt z dorosłych, muszą jakoś sami urządzić sobie życie, w oczekiwaniu na ratunek. A skoro życie, to i swoiste społeczeństwo. Lecz nie wiedzą, jakie to wszystko może przynieść zagrożenia i do jakich tragedii może dojść… „Władca much” to jedna z tych książek, o których słyszał każdy – i każdy słyszał właściwie same dobre rzeczy. Umieszczana na najróżniejszych listach 100 najlepszych powieści, dwukrotnie zekranizowana, nieustanna się najsłynniejszym dziełem noblisty, Williama Goldinga. W czym tkwi siła pozornie prostej opowieści, jakich wiele? Podobne dzieła pisali przecież R. M. Ballantyne czy sam Juliusz Verne. Co zatem sprawia, że „Władca much” robi takie wrażenie? Brak złudzeń. Brak złudzeń co do rzekomej niewinności dzieci, brak złudzeń odnośnie ludzkiej natury i mechanizmów władzy i brak złudzeń w kwestii ludzkiego instynktu stadnego. Dla wielu takie podejście okazało się tak niewygodne, że czytelnicy w USA domagają się usunięcia „Władcy much” z bibliotek. I to właśnie najlepszy dowód prawdziwości tej książki – ponieważ najbardziej boli, drażni i odrzuca nas prawda o nas samych, a prawda jest taka, że dzieci są okrutne, a ludzie zarówno jako jednostki, jak i grupy, społeczeństwa i tym podobne zbiorowiska to porażka. Jesteśmy jedynie zwierzętami, mieszanką pierwotnych instynktów i kiedy tylko cywilizacja i normy społeczne przestają je tłumić, zmieniamy się w potwory. Jednocześnie „Władca much” pozostaje opowieścią przygodową z fantastyczną nutą. Lecz to również alegoryczna przypowieść, gdzie religijne motywy splatają się z zimnowojennymi lękami. Długo można by się ponad podobnymi kwestiami rozwodzić, lecz każdy powinien zanurzyć się w nie sam i odkryć je na własny swój sposób. A, oczywiście, warto. Dzieło Goldinga to jedna z dużych powieści, które powinien znać każdy. Doskonale napisana, psychologicznie porywająca, mroczna, mocna i poruszająca tak serce, jak i umysł, robi duże wrażenie. I nikogo nie pozostawia obojętnym, nawet tych, którzy wolą się oszukiwać w kwestiach dzieci i samej ludzkiej natury.