Wizja okładka

Średnia Ocena:


Wizja

Nie zamykaj oczu On cię obserwuje. Wie, co robisz. Wie, o czym myślisz. Jest tuż za tobą.Nie zamykaj oczu Trzyma w dłoni nóż. Ostrze połyskuje złowrogo. Nawet jeśli zamykasz oczy, widzisz stalowy czubek noża wycelowany w twoją klatkę piersiową.Nie zamykaj oczu On zamknie je za ciebie...Powieść, która mrozi krew w żyłach. Śmiertelnie tobą wstrząśnie! "San Francisco Chronicle"

Szczegóły
Tytuł Wizja
Autor: Koontz Dean
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Replika
Rok wydania: 2015
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Wizja w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Wizja PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Wkp

    Dean Koontz to jeden z najciekawszych i najbardziej słynnych współczesnych pisarzy tworzących thrillery i horrory zahaczające o Science Fiction. Któż z nas choćby nie słyszał o „Odwiecznym wrogu”, „Opiekunach”, „Gromie” czy serii „Odd Thomas”. To jednak tylko niewielka element liczącej kilkadziesiąt pozycji bibliografii autora. Jak zatem przedstawią się te o dużo mniej słynne dzieła z początków jego kariery? Całkiem nieźle, chociaż to zupełnie inny Koontz, niż ten, którego tak nieźle znamy. Główną bohaterką „Wizji” jest Mary Bergen, która potrafi widzieć oczami innych ludzi. Ten dar i przekleństwo w jednym staje się jej źródłem utrzymania, a ona sama zaczyna pomagać policji tropić przestępców. Na krótko przed Wigilia Mary towarzyszy funkcjonariuszom w tropieniu seryjnego zabójcy kobiet. Jej wizje mają jednak ograniczenia, bowiem obrazy nie pojawiają się w jej głowie z wyprzedzeniem – ogląda to, co właśnie się dzieje, a co za tym idzie czasu na działanie jest niewiele. Teraz, chociaż morderca jest coraz bliższy pozbawienia życia kolejnej ofiary, Mary wraz z pomocą męża Maxa, stara się doprowadzić do niego policję. Akcja wprawdzie kończy się sukcesem, lecz biorącym w niej udział osobom przyjdzie zapłacić własną cenę. A to dopiero początek. Mary zaczynają męczyć kolejne wizje, tym razem sięgające w głąb jej przeszłości. Ktoś, kto umarł przed laty, obiecał powrócić. Teraz życie dziewczyny i jej najbliższych jest zagrożone, jak nigdy wcześniej… Chociaż czuć, że „Wizja” to jedna ze wczesnych powieści Koontza (po raz pierwszy ukazała się dokładnie 40 lat temu), czyta się ją naprawdę nieźle. Czym różni się ten młody, wtedy trzydziestodwuletni, Koontz od słynnego wszystkim autora bestsellerów? Na pewno tym, że pisał w sposób prostszy, bardziej ogólny i szybki. W „Wizji” brak jest rozbudowanych opisów, bohaterowie również bardziej zostali naszkicowani, niż mocno nakreśleni, lecz jest dynamiczna akcja i wiele mrocznych, krwawych scen, co na pewno spodoba się fanom horrorów. Nie znajdziecie tutaj wprawdzie głębi i przesłania, nie mniej jednak opowieść nieźle sprawdza się jako mocna rozrywka w sam raz na jeden, dwa wieczory. Poza tym w „Wizji” widać jest talent Koontza. Nieoszlifowany wprawdzie, lecz ta surowość ma własny urok. Sama opowieść proponuje zresztą klimat klasyczny dla czasów, w jakich powstała, czasów, kiedy groza tak literacka, jak i filmowa kwitła i była zdecydowanie mniej wyeksploatowana, niż teraz. Lubicie proste, konkretne horrory, które mają Wam zapewnić kilka godzin niezobowiązującej, krwawej rozrywki? „Wizja” to pozycja dla Was. Dynamiczna w odbiorze i ukazująca inne oblicze Koontza. Dodatkowo fani autora otrzymają tutaj nowe posłowie, w którym pisarz nie tylko przygląda się początkom swojej twórczości, dostrzegając grzechy młodości, lecz także opowiada szczegóły tego, jak zaczęła się jego literacka kariera.

  • Pamela Janik

    Niezła opowieść grozy to to czego ostatnio potrzebowałam. Kaprysy mam różnorakie więc ciągle przeskakuję z gatunku w gatunek czasami popadając w niezłe skrajności, dlatego gdy tylko zobaczyłam świeży tytuł opatrzony nazwiskiem Koontz’a od razu poczułam potrzebę dreszczyków. W końcu Koontz wymieniany jest zawsze jako jeden z ważniejszych autorów tego gatunku więc jak mogłabym przejść koło Wizji obojętnie?Mary Bergen została obdarzona niebywałym darem- jest jasnowidzącą która dzięki swoim umiejętnością odnajdzie zaginiony przedmiot równie prosto i skutecznie jak brutalnego morderce. Nauczyła się pewnego trybu pracy, wie jak wywołać upragnioną wizję a jej mąż Maks skutecznie przeprowadza ją przez widzenia by wydobyć odpowiednie informacje. Pewnego dnia zasady gry ulegają zmianie. Wizja przychodzi sama i dotyczy sprawy która zmieni życie Mary. Zabójca nie tylko krok po kroku ją osacza lecz chronią go siły o których do tej pory jasnowidząca nie miała pojęcia.Czytając opowieść po oczach bił mnie trochę nieporadny styl autora którego tak nieźle zdążyłam już poznać. Objaśnienie przyszło w posłowiu- Wizja jest jedną z pierwszych jego powieści. Widać tu diament który z czasem przerodzi się w coś niebywale pięknego. Niesamowite jest to, że już wówczas Dean potrafił stworzyć książkę która naprawdę porywa. Oczywiście jest dużo niedociągnięć, parę rzeczy można by było zrobić inaczej jednak… W pewnym momencie po prostu nie mogłam przestać czytać. Im bardziej mroczny klimat nastawał tym bardziej dałam się wciągnąć.Dużym plusem jest objętość książki 310 stron to doskonała przekąska na jeden czy dwa jesienne wieczory. Akcja losy się bardzo dynamicznie, dzięki temu że nie jest to opasłe tomiszcze nie ma tu klasycznych zapychaczy i lania wody. Po prostu akcja, akcja, akcja. Nawet opisy zostały zmniejszone do minimum, a te które zostały zawarte reguły są bardzo znaczące i składają się na pewną całość.Sama fabuła jest praktycznie gotowym scenariuszem filmowym i jestem naprawdę w szoku, że nikt jeszcze tego nie wykorzystał. Może sam pomysł jasnowidza ściganego przez seryjnego morderce nie jest wybitnie oryginalny lecz pozostałe rzeczy i wydarzenia już tak. Niewątpliwą siłą i motorem napędowym książki jest przeszłość Mary i tak naprawdę w napięciu nie oczekiwałam na ujawnienie zabójcy (tego się już zdążyłam domyślić) lecz na rozwiązanie zagadki dotyczących zdarzeń z jej dzieciństwa. Zdarzeń które były tak traumatyczne, że musiała ukryć je głęboko w podświadomości. Zdarzeń które wstrząsnęły mną do głębi…Bawiłam się nieprzyzwoicie nieźle mimo tego, że nie jest to najwybitniejsze dzieło wybitnego autora. Ot po prostu ciekawa i bardzo przyjemna książka. Co nie oznacza, że można ją przegapić. Wręcz przeciwnie! By nieźle poznać autora trzeba wiedzieć jak zaczynał.

  • Shinea

    Jak to u Koontza, dobrze, zręcznie napisane, stopniowanie napięcia, opisy, dialogi-wszystko niezmiernie oddziałuje na wyobraźnię. Jest to jedna z tych książek, której czytanie budzi permanentny niepokój, a jej niezwykła obrazowość poddaje nam natychmiastowo poszczególne sceny. Warto, według mnie.

  • Nina Wolska

    Idealny Koontz, jak zwykle, czytałam już kilka jego książek, lecz ta najbardziej prawdopodobnie utkwiła mi w pamięci. Wizja wzbudza wciąż uczucie niepokoju i przestrachu, wzbudza dreszcze i emocje. To wszystko charakteryzuje książki Koontza, potrafi on niesamowicie wyraziście przedstawiać całą paletę odczuć bohaterów. Jak zawsze warto.