Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Tabitha Garrison nigdy nie wyobrażała sobie własnego ślubu, więc z pewnością nie spodziewała się, że jej mężem zostanie mężczyzna, którego nienawidziła. Ale kiedy opiekę ponad jej siostrzeńcem ma przejąć Rhys Dupris, dziewczyna postanawia, że zrobi wszystko, aby chłopczyk został w Rose Hill. Nawet jeżeli oznacza to dla niej poślubienie wroga. Mężczyzna jest skryty, tajemniczy, i doprowadza Tabithę do szału. Dodatkowo znika na całe tygodnie, wymawiając się pracą, a gdy wraca, na jego ciele widnieją siniaki, o których nie chce rozmawiać. W zasadzie małżonkowie w ogóle ze sobą nie rozmawiają. Owszem, Rhys nic nie mówi, lecz w nieprzyzwoity sposób gapi się na Tabithę. Pełna napięcia atmosfera wisiała pomiędzy nimi od zawsze, lecz mieszkanie pod jednym dachem zmienia ją w niebezpieczną pokusę. Kobieta obiecała sobie, że nigdy mu nie wybaczy. Lecz to było, zanim go poznała. Rhys okazuje się uczuciowy, oddany, delikatny i cierpliwy. Jest kimś zupełnie innym, niż wcześniej myślała. Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Wild Side |
Autor: | Elsie Silver |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | NieZwykłe Zagraniczne |
Rok wydania: | 2025 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
💚
Mówiłam Wam już, że uniwersum Elsie Silver to moje komfortowe miejsce? [współpraca reklamowa z @niezwyklezagraniczne] Pokładam pełne zaufanie w twórczości autorki i znów się nie zawiodłam. Od początku serii “Rose Hill” czułam, że ten tom może być moim ulubionym, i przeczucie mnie nie myliło. Ta książka ebook tak niesamowicie nieźle wchodzi, że w duchu modliłam się, aby jakimś cudem się nie kończyła. A plot twist mnie zmiótł. To jeden z tych, przy których zasłaniasz kartki łokciem i wszystkim innym, czym tylko się da, byleby nie zobaczyć choćby słowa spoilera. Co to były za emocje! Czytając tę książkę, przyszła mi na myśl “Wielki Mur z Winnipeg i ja”. Rhys Dupris to taki Aiden Graves w alternatywnym świecie. Piłka nożna zamieńmy na wrestling, Kanadę na USA (choć oba te kraje mają tu wielkie znaczenie). Udawane małżeństwo dla pozyskania obywatelstwa – odhaczone. Do tego dodajmy jeszcze tylko prawną opiekę ponad dzieckiem przyjaciółki i… cudeńko gotowe. Rhys “żadnego kota w domu” Dupris… A wiecie, co się losy po tygodniu od rzucenia takiego hasła. Dobra, może ono nie padło tu tak słowo w słowo, lecz to skojarzenie nie potrafi mi wyjść z głowy. Potężny chłop odnoszący się z troską do dziecka? Okej, super. Potężny chłop odnoszący się z troską do małego kotka? O tak, dawać mi go. ta ręka w supeł… Ryszard, ty śmieszkujący, cichy, troskliwy draniu, uwielbiam cię. Bardzo podobał mi się ogrom wsparcia, który płynął w stronę Rhysa od Tabithy. Z początku go nie rozpacza i poznanie powodów tej zawiści zabolało mnie w serce. Lecz nawet kiedy jest pomiędzy nimi tak krucho, a atmosferę wypełnia brak zrozumienia i w ogóle brak pełnej znajomości sytuacji, ona zaczyna się nim opiekować w tak przekochany sposób. A później, gdy już Tabby dowiaduje się naprawdę o wszystkim? To czysta miłość wyrażana czynami. Ta dziewczyna potrafi być cięta i zawzięta, lecz największym priorytetem jest dla niej rodzina. O każdego z jej członków walczy jak lwica, do samego końca. Własną drogą, powód, dla którego Rhys zachował prawdę dla siebie… Nie da się przez to nie zmięknąć choć trochę. Wiecie, on spotkał Tabby tylko raz, lecz od tamtej pory o niej nie zapomniał. I był gotów cierpieć, aby było jej lżej. *emocjonalne westchnienie* To jest duży twardziel o miękkim, bezinteresownym sercu pełnym ciepła, którego do tej pory nie miał komu okazać. Jest zamknięty w sobie, rozmowa przychodzi mu z trudem, lecz dla Milo i Tabithy – zwłaszcza dla niej – tak bardzo się stara. Jego przeszłość rzutuje na to, jak mocno Rhys dba o własną prywatność, lecz dzięki Tabicie czuje się silniejszy, odważniejszy. Ta scena z maską? *emocjonalne westchnienie nr 2* Niesamowita z nich para. A wraz z Milo tworzą piękną, patchworkową rodzinkę. Z rozrzewnieniem obserwowałam to, jak stawali się dla siebie wzajemnie bezpieczną przystanią. Prócz łez spowodowanych wzruszeniem, parę razy niemal rozpłakałam się również ze śmiechu. W tej kwestii własne trzy grosze dorzucają postacie drugoplanowe, słynne z poprzednich tomów serii. Na szczególne wyróżnienie zasłużył sobie West Belmont. Rany, jaki z niego jest komediant! Z każdym tomem coraz bardziej się przywiązuję do tej grupki bohaterów i wiem, że – podobnie jak w przypadku drużyny z zamkniętego już “Gold Rush Ranch” – z nią również będzie mi ciężko się rozstać. Cudownie, że polska premiera trzeciego tomu tak się zgrała z zagraniczną premierą czwartego… Tak, zaczęłam już czytać, ponieważ Gwen i Bash narobili mi smaka na własną historię 😂 Mam nadzieję, że niedługo wylądują też u nas. Czytajcie “Wild Side”. Nawet jeśli nie znacie poprzednich tomów, spokojnie się połapiecie. Po prostu… czytajcie.
W każdej z serii Elsie Silver mam własnego ulubieńca. W Chestnut Springs jest to "Bez serca", w Gold Rush Ranch to "The Front Runner" i "A False Start". Natomiast ulubieńcem Rose Hill został właśnie "Wild Side". Dla mnie ta seria jest przykładem serii gdzie z każdym tomem jest tylko lepiej 🤭 I, o ile pierwszy tom podobał mi się średnio, o tyle potem było tylko lepiej, i nie ukrywam, że mocno liczę też na ostatni tom 😁 a ten zapowiada się jeszcze bardziej interesująco. No lecz wracając do "Wild Side". Od samego początku czułam, że historia Tabithy i Rhysa była tym co właśnie potrzebowałam przeczytać. Od samego początku miałam z tą książką chemię i byłam do niej tak pozytywnie nastawiona, że wiedziałam, iż nic nie jest wstanie popsuć mi wrażeń z lektury. Wiecie? W ostatnio czytanych ebookach brakowało mi tego uczucia bycia pochłoniętą przez to co czytałam, tych motyli w brzuchu, tego wewnętrznego ciepła, które się we mnie rozlewało, tego uczucia jakbym się podnosiła w powietrzu, a "Wild Side" właśnie to we mnie wywołało. Pięknie bawiłam się w towarzystwie Rhysa, Tabithy i małego Milo. Ta trójka sprawiła, że nie mogłam, wręcz nie chciałam się z nimi rozstawać, a każda przeczytana strona sprawiła, że czułam pełen komfort. Zdecydowanie wielkim plusem jest również pokazanie czym zajmuje się Rhys. Ponieważ jak do tej pory wrestling widziałam w tv, a w ebookach prawdopodobnie tylko raz miałam z nim do czynienia (o ile nieźle kojarzę 🤔) więc przyjemnie było poczytać o innej profesji, aniżeli tych, które przeważnie są wykorzystywane w romansach. Jeśli miałabym porównać bohaterki i bohaterów z dotychczas wydanych tomów Rose Hill, to bezapelacyjnie Tabitha i Rhys to moja ulubiona para, para która wzbudziła we mnie największą sympatię i największe pokłady uczuć. Przywiązałam się do nich, a oni skutecznie roztapiali moje serce. Uwielbiałam w tej książce pdf to, że nie jest to tylko i wyłącznie historia miłosna. To książka ebook o uzdrowieniu, pogodzeniu się ze stratą, odnalezieniu rodziny, w sensie że rodzina to nie tylko więzy krwi, że czasami większe oparcie można znaleźć w obcych ludziach, zbudowaniu relacji tak silnej, że nic nie jest wstanie jej rozerwać i uczucia, które własną intensywnością przyprawia o przyjemne ciarki. Ja jestem zachwycona i mam nadzieję że również będziecie się tak zachwycać 🥰 Zalecam 💚
Współpraca reklamowa @niezwyklezagraniczne @authorelsiesilver Siostra Tabithy umiera, przez co ta chce zająć się jej synem, Milo. Kłopot w tym, że Erika zostawiła po sobie testament - chciała aby jej synem zajął się Rhys, mężczyzna od którego wynajmowała lokum przez dwa lata. Rhys przez ten czas zżył się z Milo, a trzyletni malec go uwielbia. Niestety, facet nie ma odpowiedniego obywatelstwa, a nie chce odsuwać chłopca od bliskiej rodziny, z którą Milo chwilowo mieszkanie. Właśnie te przeszkody doprowadzają do szybkiego ślubu nienawidzących się Rhysa i Tabithy. Kłopot w tym, że papierek to jedno, a przecież trzeba sprawiać wrażenie zakochanej pary w małym miasteczku. Właśnie tak toczy się ich wspólna historia. Dla niezła małego chłopca biorą ślub i udają małżeństwo. Z czasem na jaw wychodzą prawdy o zawodzie Rhysa, jego relacji z Eriką, jego prawdziwych motywacjach do relacji z Tabitha. Ta ostatnia jest niezwykle niełatwa do przetrawienia dla kobiety, która do tej pory sądziła go za winnego śmierci własnej siostry. Dzięki fabule możemy zagłębić się w świat wrestlingu, lecz przede wszystkim i najważniejsze... W świat Rhysa jako zawodnika i małego skrzywdzonego chłopca. Jego historia jest bolesna, a Silver przedstawia jego myśli w sposób tak rzeczywisty jakiego jeszcze nigdy nie doświadczyłam w książce. Opisy bitew Rhysa czytałam niemal nie mrugając, jakbym obawiała się cokolwiek przegapić, z zapartym tchem i litrami łez na policzkach. Na ten krótki moment przeniosłam się na arenę bitew i żyłam tym w pełni. I na koniec dostałam jeszcze obuchem w głosem od fabuły, przez którą wylałam jeszcze więcej łez. Jedno Wam powiem ze 100% pewnością - ta element jest najlepsza z całej serii!!! Myślę, że ta książka ebook zostanie na długo w moim sercu. Do tej pory nie przepadalam za tą serią od Elsie, lecz ten tom... To jest złoto w zielonej okładce. Dopiero ją skończyłam a już planuje reread - to prawdopodobnie mówi samo za siebie.
{współpraca reklamowa} Trzeci tom Rose Hill, czyli w końcu wracamy do mojej ulubionej serii! Tabitha po śmierci własnej siostry przyjeżdża do jej domu pozbyć się rzeczy i wziąć siostrzeńca do siebie na stałe, jednak okazuje się, że w testamencie ktoś inny został wpisany jako prawny opiekun małego Milo i jest nim… Rhys, właściciel domu, w którym mieszkała starsza siostra Garrison. Tabby nie chce oddać siostrzeńca obcemu, a Rhys chce dotrzymać złożonej obietnicy, więc próbują wspólnie rozwiązać, kto i jak zajmie się małym Milo. Średnio im to wychodzi, bo przez całą sytuację średnio się lubią i dogadują.. więc postanawiają pobrać się z rozsądku. Zacznijmy od tego, że naprawdę uwielbiam klimat, który autorka wprowadza w książkach. Wszystko wydaje się takie realne, żywe, to właśnie bardzo lubię. Mimo, że w książce pdf pojawiają się trudne tematy i dość ostrzeżeń na samym początku (zapoznajcie się koniecznie przed przeczytaniem!) - dla mnie była przyjemna. Bardzo nieźle bawiłam się przy czytaniu i uśmiech nie znikał mi z twarzy. W bohaterach od początku się zakochałam, Tabby była arogancka, zabawna, trochę zagubiona lecz z dużym sercem, za to Rhys został kolejnym „typowym” gburkiem z dość ciekawą pracą (Która, swoja drogą, mega mnie zaciekawiła, a opisy wyczynów na ringu czytałam z zapartym tchem!). Mimo, że są całkiem inni to pasują do siebie doskonale i razem stworzyli coś cudownego. Pokochałam ich razem i dla mnie są jednymi z lepszych bohaterów, które stworzyła Elsie! Jeszcze nie czytałam czegoś takiego, lecz to prawdopodobnie dla Elsie norma jeśli chodzi o tę serię - wymyśla coś, czego jeszcze nigdy, nigdzie nie dostaliśmy! Następny powrót do Rose Hill i następny raz jestem spełniona. Jak zwykle Silver nie zawiodła. Bardzo się cieszę, że chociaż na moment mogłam powrócić do mojego ukochanego miasteczka i będę czekać na to ponownie… już ostatni raz🥹
Od pierwszych stron pomiędzy Tabhitą a Rhysem wyczuwalne jest napięcie, a ich chemia wypada wyjątkowo naturalnie. Sytuacja, w której się znaleźli, nie sprzyja jednak bliskości ponieważ stoją po przeciwnych stronach boiska, a ich znajomość zaczyna się od niechęci i ostrych spięć. Tabhita to prawdziwa siłaczka: troszczy się o bliskich, bierze na siebie obowiązki i odpowiedzialność bez chwili zawahania. W głębi serca pragnie jednak, by ktoś wreszcie zatroszczył się także o nią. Rhys z kolei jest małomównym gburem, który uczucia okazuje nie słowami, a czynami. To, jak w drobnych gestach oboje pokazują sobie szacunek i troskę, mimo początkowej rezerwy, naprawdę rozczula. Poznawanie przeszłości Rhysa było poruszające. Obserwowanie, jak krok po kroku odnajduje własne miejsce i ludzi, którzy przyjmują go takim, jakim jest, wywoływało we mnie ogrom emocji. W nim samym kryją się dwie twarze: cichy mruk i charyzmatyczny showman wrestlingowej sceny (lepiej nie googlować który zawodnik zainspirował autorkę 🤭🔥). A my mamy okazję zobaczyć, jak odzyskuje radość życia dzięki pewnej zadziornej kucharce i małemu chłopcu. Ta element serii okazała się dla mnie najbardziej emocjonująca. Prócz wzruszeń dostaliśmy także kilka pikantnych scen, które dodały całej historii charakteru i pazura. Uwielbiam tę dwójkę, to, jak się ze sobą ścierają, lecz również kiedy potrafią sobie ustąpić w tej stałej grze sił. Olbrzymim plusem było też spotkanie z parami z wcześniejszych tomów i obserwowanie ich małej, zgranej społeczności, pełnej śmiechu i wsparcia. Jeśli szukacie czegoś naprawdę DOBREGO, z motywem małżeństwa z rozsądku, to ta książka ebook zdecydowanie zasługuje na Waszą uwagę! 📌𝐌𝐨𝐣𝐚 𝐨𝐜𝐞𝐧𝐚: 𝟒,𝟕𝟓/𝟓⭐️ [𝐰𝐬𝐩𝐨́ł𝐩𝐫𝐚𝐜𝐚 𝐫𝐞𝐤𝐥𝐚𝐦𝐨𝐰𝐚 ]