Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Zamieszkanie w miasteczku w górach wydaje się idealną odpowiedzią na życie w kompletnym chaosie. Lecz Skylar Stone już pierwszego dnia wpada na najgorętszego ojca singla na świecie. I całe jej plany trafia szlag. Jako słynna piosenkarka country mająca ostatnio bardzo złą prasę, dziewczyna marzy o odrobinie spokoju. I znajduje go w Rose Hill u boku małego chłopica i małej dziewczynki, którzy wdzierają się w jej serce tak samo mocno jak ich tata. Weston Belmont. Ten facet to bezwstydny flirciarz. Jego pewność siebie rozbraja, a w łóżku okazuje się wręcz uzależniający. Wszystko, co dotyczy Westona, jest egzotyczne i impulsywne. Skylar za wszelką cenę pragnie odzyskać choć odrobinę kontroli. Musi jednak przyznać przed samą sobą, że jeszcze nigdy nikt nie był dla niej takim wsparciem jak West i nikt nigdy nie sprawił, że czuła się tak kochana. I kiedy rozum jej podpowiada, że zostanie w małym miasteczku u boku trenera koni to zły pomysł, jej serce upiera się, że odnalazła się dokładnie tam, gdzie powinna. Skylar to gwiazda. Przeszłość celebrytki ją prześladuje i może ją rozdzielić z ukochanym. I kiedy widzi w oczach Westa, że chciałby, żeby została z nim na zawsze, przypomina sobie, że nie za każdym razem dostajemy to, czego chcemy. Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej osiemnastego roku życia. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Wild Eyes. Rose Hill. Tom 2 |
Autor: | Silver Elsie |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | NieZwykłe Zagraniczne |
Rok wydania: | 2025 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Idealna historia ❤️☺️
[Współpraca reklamowa @niezwyklezagraniczne] Książki Elsie Silver mają coś w sobie, gdy po nie sięgam, nie mogę się od nich oderwać, zdecydowanie zasługę temu zawdzięczam lekkiemu pióru autorki, lecz również niesamowitej i ciepłej kreacji bohaterów. „Wild eyes” zaczyna się naprawdę oryginalnie, nie pamiętam żeby jakaś książka ebook wciągnęła mnie już od pierwszego rozdziału jak ta tutaj. West przejeżdżając ulicą widzi turystkę, która usiłuje nagrać niedźwiedzia, wychodzi żeby ją przestrzec, ale ona okazuje się być sławną piosenkarką, której jest fanem. Facet osłania ją swóim ciałem, dziewczyna pojawia się w miasteczku, żeby poczuć trochę spokoju, jak i zacząć współpracować z Fordem. Myślałam, że pierwsza element skradła mi serce, ale ta tutaj jest naprawdę dobrą i trzymającą poziom pierwszej częścią, jestem oczarowana klimatem tej książki, tą małomiasteczkową aurą, gdzie można zaznać wyciszenia, odpocząć na łonie natury, lecz i poznać ludzi którzy są ciepli i przyjaźni, mamy tutaj też pracę Westa z końmi, któremu nierzadko pomagała Sky, czas spędzony ze zwierzętami przynosił ukojenie, co zostało tutaj nieźle przedstawione. Uwielbiam to, że w ebookach autorki od pierwszych stron czuć chemię między bohaterami, tutaj nie było inaczej, ale do samego punktu kulminacyjnego między nimi nie doszło szybko, to wzajemne poznawanie się, wsparcie jakie okazywał Weston Sky, dziewczynie która pomimo sławy nie miała w nikim oparcia, rodzice oczekiwali tylko zysków, gdy coś poszło nie tak, pojawiały się kary. To wyjazd do miasteczka pokazał jej jak wygląda prawdziwa miłość rodzinna, to tam doświadczyła silnego i nie wymuszonego uczucia przez innych pieniędzmi. Bohaterowie skupili się na przyjaźni i choć ciągnęło ich do siebie, Sky była zazdrosna, a sam West uchodził za flirciarza, to te mury były przełamywane. Moje serce się roztapiało, gdy facet niejednokrotnie udowadniał kobiecie, że jest wystarczająca, utalentowana i piękna. Dodatkowo jestem olbrzymią wielbicielką dzieci Westona, ta dwójka skradła mi serce, a ich relacja ze Skylar, to jaką więź stworzyły z kobietą, że ją zaakceptowały, lecz moje największe wzruszenie przypadło na moment, gdy Ollie nieodzywający się do nieznajomych zaczął z nią rozmawiać, dla jej prezent. Emmy była małą zwariowaną dziewczynką, która tryskała energią, lecz wiedziała czym jest empatia, kiedy powinna powstrzymać własny słowotok. Oliver był jednak moim ulubieńcem, ta jego wrażliwość, lecz i otwieranie się, czy naprawdę mądre rozmowy, które odbywał ze starszymi osobami przeciągnęły mnie na jego stronę jeszcze bardziej. Skylar jest piosenkarką, obawiałam się że będzie trochę zadufana w sobie, zbyt pewna siebie, ale ona była zranioną kobietą, która potrzebowała na nowo odnaleźć siebie. Ten proces został tutaj naprawdę porządnie potraktowany, a to co zostaliśmy na końcu było przepiękne i choć czuję, że potencjał związany z wątkiem muzycznym nie został do końca wykorzystany, to w całości nie uważam, że był on nadrzędny. West był bohaterem, który umiał pokazać czym jest miłość, jego relacja z dzieciakami była hipnotyzująca i zdrowa, nie było krzyku czy presji, a wiele śmiechu i nauki na błędach. Sam nie wiązał się w stałe relacje, ale pojawienie się Skylar coś w nim zmieniło, zdecydowanie na lepsze, więcej się uśmiechał. Uwielbiam ten tom i zdecydowanie jeszcze do niego powrócę. Autorka znowu oczarowała mnie swoim piórem i już nie mogę się doczekać następnej części.
„WILD EYES” to opowieść, która dostarczyła mi mnóstwo radości i wzruszeń. Elsie Silver stworzyła historię, która od samego początku rozkochała mnie w sobie. Kreacja bohaterów jest po prostu znakomita. Weston Belmont jest idealnym ojcem, wyrozumiałym i wspierającym własne dzieci. Jest też idealnym przyjacielem i oddanym bratem. To facet pełen wigoru, optymizmu, zadziorności i otwartości, obdarzony niesamowitą umiejętnością sprawiania, że druga osoba czuje się dobrze. To jak dodawał odwagi Skylar, jak dał jej wszystko to czego ona potrzebowała było wspaniałe. Choć Weston wydaje się prostym facetem, skrywa w sobie obawy – boi się przywiązania i tego, że zostanie porzucony. Obawia się, że wprowadzając kobietę do własnego życia, może skrzywdzić własne dzieci. Skylar Stone to gwiazda muzyki country, której rodzice od młodszych lat sterują życiem, traktując ją jak biznesowy projekt. Zmęczona i zawiedziona tym, czego się dowiedziała wyjeżdża by zrobić coś dla siebie. Spotkanie z Westonem i jego dzieciakami sprawia, że zaczyna chcieć innego życia. To oni pokazują jej, czym jest wsparcie i oddanie. Dzięki nim nabiera odwagi, by przejąć kontrolę ponad własną karierą i życiem. Odkrywa radość w tworzeniu muzyki a także znajduje miejsce i ludzi, przy których może wreszcie być sobą. Ta historia uskrzydla, powoduje nieustanne motyle w brzuchu. Sposób, w jaki autorka połączyła tych dwoje, był po prostu doskonały. Dzieci Westona są też kluczowa częścią tej historii, każde z nich jest inne Ollie jest spokojny, zdystansowany, lecz od razu wyczuwa w Skylar to coś, co ich ku sobie ciągnie, coś, przy czym czuje się swobodnie i nie boi się nawiązać z nią rozmowy i relacji. Emmy to jego totalne przeciwieństwo bomba, która jest wszędzie i która nie potrafi usiedzieć na jednym miejscu, ogromna gaduła. Ta dwójka jest śliczna i cenna dla całej historii. Wspaniale, że postacie z pierwszego tomu też pojawiają się w tej części, wspierając głównych bohaterów. Ford staje się dla Skylar świeżym początkiem w karierze, jego córka Cora dodaje jej odwagi do tworzenia, a Rosie to przyjaciółka, jakiej Skylar nigdy wcześniej nie miała. Autorka konsekwentnie prowadziła nas po motywach, nie zapominała o kluczowych aspektach. To ciepła historia o miłości, zrozumieniu i wsparciu. O odnalezieniu ludzi, dla których jest się wstanie zrobić wszystko. To wzruszająca, lecz i zabawna historia, która porusza serca. Niesamowicie jest obserwować, jak nasi bohaterowie wychodzą ze skorupy i otwierają się na siebie, jak dojrzewają i budują związek oparty na przyjaźni i szacunku. Czytając tę historię, byłam poruszona, zaciekawiona i zafascynowana. Gorąco zalecam Wam sięgnąć po „Wild Eyes” i przekonać się, jak idealna jest to opowieść. /współpraca reklamowa: wyjątkowe zagraniczne/
I następna książka ebook Elsie Silver wylądowała na półeczce. Czas na powrót do Rose Hill! A wszystko zaczyna się najlepiej spośród dotychczasowych ebooków autorki – od pamiętnego spotkania z niedźwiedziem. [współpraca reklamowa z @niezwyklezagraniczne] Uwielbiam mężczyzn tworzonych przez Elsie. Czy to gbur, czy dusza towarzystwa, idealnie jest ich poznawać. Lubię to, że mają warstwy. West jest taki cieplutki. Milutki. Od razu mi się spodobało jego wyluzowanie, takie totalnie luźne podejście do życia. Zupełnie, jakby niczym się nie stresował, niczym nie martwił. A jednak mimo że jest otwarty i towarzyski, i cieszy się wieloma znajomościami, w duchu i tak zmaga się z samotnością i poczuciem, że nie jest wystarczający. Skylar przez lata żyła w bańce stworzonej dla niej przez rodziców i agenta – póki nie odkryła ogromu ich manipulacji. W Rose Hill odnajduje życie, jakiego jej do tej pory brakowało. U boku Westa i jego dzieciaków postać Skylar nabiera rumieńców. Z porcelanowej lalki słynnej całemu światu zmienia się w cieszącą się z życia młodą kobietę. Nieźle jest obserwować jej rozkwit. Kibicowałam jej i trzymałam kciuki, aby już nikomu nie pozwoliła się tłamsić. W poprzednim tomie moje serce skradły maile wysyłane przez Forda do Rosie (“Miłego dnia!” utkwiło mi w pamięci 😂). W tym było podobnie. West również wysyła Skylar małe co nieco, śliczne i śmieszne jednocześnie. Uwielbiam takie drobnostki, które podkreślają charakter książki i bohaterów. Dzieciaki własnymi skrajnie różnorakimi osobowościami dorzucają swoją cegiełkę do tego, by zaciekawić czytelnika. Podobnie jak Cherry, papuga lubiąca łacinę (😉), której cięty mowa dodaje tej historii dużo humoru. Spodziewałam się tutaj motywu friends with benefits lub tego, że aspekt “benefitów” dojdzie do głosu dość szybko, lecz tak się nie stało – i bardzo się z tego cieszę. Dzięki temu relacja Skylar i Westa miała szansę stać się głębsza i oparta na solidniejszych fundamentach. Lubię, kiedy tak się dzieje. Wraz z rozwojem fabuły i pojawieniem się pewnej sceny, plot twist stał się dla mnie trochę przewidywalny. Jednak czy to osłabia odczuwane emocje? Moim zdaniem nie. Musiałam się mocno trzymać, aby nie uronić łezki. “Wild Eyes” wiąże humor z trudniejszymi tematami. Sielski, wiejsko-małomiasteczkowy klimat z łatwością wprawia w niezły nastrój, a bohaterów ciężko jest nie polubić. Jednak przede wszystkim, całe “Rose Hill” to seria o samotnych ojcach, więc jeśli lubicie jakiekolwiek motywy z nimi związane, to zdecydowanie warto zwrócić na nią uwagę. Ocena: 4,5/5
🐎To moje kolejne podejście do ebooków Elsie Silver i zdecydowanie seria Rose Hill wygrywa u mnie z Gold Rush Ranch. W tej części poznajemy Westa, którego pobieżnie przedstawiono nam w pierwszym tomie serii. Facet jest bratem Rosie z 1 tomu i już wówczas dało się go poznać jako zabawnego i oddanego wychowaniu dwójki dzieci, pracowitego ojca. Kobietą, która postawi jego życie na głowie jest natomiast Skyler Stone - słynna w całych Stanach i Kanadzie piosenkarka country, która po tym, jak życie, w które wierzyła okazało się kłamstwem i legło w gruzach postanawia odpowiedzieć na zaproszenie słynnego nam z 1 części Forda i poszukać w końcu prawdziwej siebie. 🦜Trzeba przyznać, że Elsie Silver bardzo sprawie łączy historie postaci z pierwszego i drugiego tomu. Czytając tę książkę rzeczywiście miałam wrażenie, że czytam książkę, która jest fragmentem serii, a nie po prostu kolejną osobną historią o parze, która mieszka w tej samej mieścinie, co we wcześniej poznani bohaterowie. West to bohater doskonały - nie dość, że trudno pracujący, to niezwykle zabawny, pewny siebie i flirtujący absolutnie na każdym kroku. Ciężej było mi polubić Skyler. Udało mi się to jednak z czasem osiągać, tylko po to, aby pod sam koniec przewracać oczami na jej brak rozgarnięcia i umiejętności myślenia naprzód. Girl, musisz naprawdę iść na jakieś szkolenie z cyber security. Życie już nie wygląda jak kiedyś.🤣 🐎Ogólnie jednak książkę czytało mi się przyjemnie, szczególnie przez pierwsze 70% książki. Moje dobre wrażenie zostało trochę zatarte przez pikantne sceny, które momentami brzmiały po prostu żenująco. Czasami była to wina tłumaczenia, czasami po prostu pomysłu autorki na to, jak określić niektóre anatomiczne części ciała mężczyzny. Niestety wielka rura do mnie absolutnie nie przemawia. 🤷🏼♀️ Abstrahując jednak od tych paru kwiatków, które były obecne właściwie już pod koniec książki; Wild Eyes to przyjemny, kowbojski romans z przyzwoitym slow burnem, który idealnie pokazuje, że bycie samotnym w tłumie może dosięgnąć absolutnie każdego i zawsze jest niezły moment na to, aby w końcu postawić na siebie. Reklama @niezwyklezagraniczne
"Wild Eyes" - Elsie Silver 5/5⭐ Skyler Stone jest popularną piosenkarką country, która ma dość życia pod dyktando własnych rodziców. Dziewczyna postanawia wreszcie złapać dystans i odpocząć, a także stworzyć swój album w studiu Forda Granta w Rose Hill. Pierwszą osobą, którą gwiazda muzyki spotyka w miasteczku jest Weston Belmont, największy flirciarz i przystojniak, lecz też ojciec dwójki fantastycznych dzieciaków. West razem ze własną eks partnerką dzieli się opieką ponad swoim dziećmi. Dynamicznie okazuje się, że West jest największym wielbicielem Skyler, a teraz dziewczyna zamieszka w domku gościnnym mężczyzny. Bohaterowie niespodziewanie coraz częściej się spotykają, spędzają spontanicznie czas i czują do siebie coraz większe przyciąganie... To dzięki obecności Westa i jego dzieciaków Sky wreszcie zaczyna rozumieć, czym tak naprawdę jest DOM. W małym miasteczku Rose Hill, czuję się naprawdę nieźle i to właśnie tam może być sobą. Dziewczyna postanawia zawalczyć o własną przyszło��ć i wreszcie pragnie o sobie decydować. Czy powrót do dawnego życia okaże się potrzeby, a może będzie koniecznością? Chociaż Weston bardzo boi się angażować w głębsze relacje, kiedy spotyka Sky i poznaje ją bliżej zaczyna rozumieć, co oznacza prawdziwa miłość. To właśnie ta dziewczyna daje mu szczęście i wypełnia lukę w jego sercu. West jest cudownym ojcem, który dla własnych dzieci jest w stanie dużo poświęcić. Jednak gdy wreszcie spotkał prawdziwą miłość nadchodzi czas, żeby o nią zawalczyć... Jednak czy gwiazda muzyki i małomiasteczkowy flirciarz mogą być razem? Ponad zakochanymi nie raz pojawiają się ciemne chmury. Tylko prawdziwe uczucie może okazać się tak silne, by je pokonać. Twórczość Elsie Silver po raz następny mnie nie zawiodła. Muszę przyznać, że pokochałam Skyler i Westa już od ich pierwszego spotkania. Uwielbiam postaci Olivera i Emmy, które skradły moje serce. Dzieciaki mają cudowną relację ze własnymi rodzicami, lecz to jak mocno zżyły się ze Sky bardzo mnie poruszyło. Historia jest zdecydowanie warta przeczytania. Czekam na następny tom z tej serii. Zalecam 🔥🧡
„Wild Eyes” to drugi tom serii „Rose Hill” i muszę przyznać, że to naprawdę niezły romans, choć moje serce stale mocniej bije do „Wild Love”. To ciepła, lekka i bardzo przyjemna lektura. Bardzo spodobało mi się też to, jak autorka oddała klimat małego miasteczka i rodzinność – atmosfera Rose Hill jest naprawdę wyjątkowa. Czytając kolejne książki Elsie Silver, coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że autorka idealnie potrafi pisać romanse, które wciągają i budzą emocje. Fabuła opiera się na znanym schemacie – zwykły facet zakochuje się w gwieździe. Choć tego typu historie już się pojawiały, autorka potrafi w interesujący sposób przełamywać schematy i nadać swoim bohaterom niezwykły charakter. To właśnie dzięki nim książka ebook wyróżnia się na tle innych romansów. Nie jest to opowieść, która odmieni życie, lecz z pewnością dostarcza wiele przyjemności i pozwala uwierzyć w siłę miłości. W tej serii pojawiają się także dzieci, które dodają fabule mnóstwo uroku i świeżości. Bardzo lubię, gdy w ebookach pojawiają się młodzi bohaterowie, a ci stworzeni przez Elsie Silver są niezwykle autentyczni i sympatyczni – chętnie czytałabym o nich jeszcze więcej! Bardzo polubiłam Skylar za jej siłę, determinację i odwagę, by w końcu żyć po swojemu. W świeżym miejscu odkrywa, że jest wartościową osobą, a olbrzymi wpływ ma na to West, ojciec dwójki świetnych dzieci, którego naprawdę można pokochać. Jest ciepły, troskliwy, wspierający, prawdziwy ideał. Wielbi Skylar, jest jej największym fanem, nosi koszulkę z jej zdjęciem, zna jej piosenki, zostawia jej ulubione pomarańczowe Skittlesy i zawsze ją dopinguje. Ich relacja jest zabawna, oparta na drobnych docinkach, lecz również na olbrzymim wsparciu i zrozumieniu. To idealny romans z letnim klimatem, mnóstwem rodzinnego ciepła i bohaterami, których nie sposób nie polubić. Ta książka ebook nie tylko bawi, lecz również daje nadzieję i pokazuje, że warto walczyć o siebie a także własne szczęście. Polecam, jeśli szukacie czegoś lekkiego, ciepłego i pełnego emocji!
[ współpraca reklamowa z @niezwyklezagraniczne ] Seria Rose Hill jest zdecydowanie moją ulubioną od Elsie! Skylar Stone jest sławną piosenkarką country, postanawia uciec od miejskiego zgiełku i popracować ponad świeżym albumem w małym miasteczku Rose Hill. Weston Belmont jest samotnym ojcem a także skrytym wielbicielem Skylar, a teraz zostaje też jej sąsiadem. Ta dwójka utrzymuje, że ich relacja to jedynie przyjaźń, cóż… moim zdaniem, nie mogliby być dalej od prawdy. Już sam początek książki był genialny, pierwsze spotkanie Westa i Skylar należało do nietypowych. UWIELBIAM to, że Skylar jest piosenkarką a Weston jej fanem! On miał koszulkę z jej podobizną… którą ona oczywiście odkryła haha, uwielbiam ten moment. Pomysł na tę opowieść był genialny, a wykonanie, jeszcze lepsze. West jest ojcem dwójki pięknych dzieci. Ollie jest mocno zamknięty w sobie, więc momenty, w których dopuszczał do siebie Skylar były bardzo wzruszające. Natomiast Emmy jest charakterna i bezkompromisowa. Nie wiem, które z dzieci pokochałam bardziej, uwielbiam obydwoje z nich. West jest bezwstydnym flirciarzem i kocham to! Teksty, które kierował do Skylar były świetne, a ona nie pozostawała mu dłużna. Nie jestem największą wielbicielką motywu friends to lovers, lecz Elsie napisała go tak dobrze, że był tu dużym plusem. Ta dwójka utrzymywała, że się ze sobą przyjaźni, lecz pociąg był niezaprzeczalny. Skylar udawała obojętność względem Westa, lecz to nie powstrzymało jej od wygrania licytacji i wykupienia randki z nim. Elsie Silver to prawdziwa cudotwórczyni. Autorka potrafi stworzyć wzruszające historie, przepełnione rodzinnym ciepłem, lecz i pożądaniem. Tak było też tym razem. West pomógł Skylar odkryć siebie na nowo, obydwoje mogli liczyć na własne wzajemne wsparcie. Dziewczyna została ciepło przyjęta do miejscowej społeczności, co ukazuje urok motywu found family, w który Elsie zdecydowanie potrafi. Książkę oceniam na 5/5 i mam nadzieję, że nikogo to nie dziwi! Przeczytam wszystko, co @authorelsiesilver nam da!
„ᴏᴅᴅʏᴄʜᴀɴɪᴇ ᴊᴇꜱᴛ ᴘʀᴢᴇʀᴇᴋʟᴀᴍᴏᴡᴀɴᴇ, ᴡᴏʟę ᴛᴏɴąć ᴡ ᴛᴏʙɪᴇ.” ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊᴀ Czasem starczy jedna decyzja, by całe życie zmieniło kierunek. Dla Skylar Stone – słynnej piosenkarki country – taką decyzją była ucieczka z miasta do małego Rose Hill. Zmęczona, poszukiwała chwili oddechu… i zupełnie nie spodziewała się, że znajdzie coś znacznie więcej. W tym sielskim miejscu poznaje Westona – samotnego ojca i trenera koni, którego codzienność kręci się wokół dzieci, nie flirtów. A jednak, mimo różnic, zaczyna pomiędzy nimi iskrzyć. West, choć sprawia wrażenie żartownisia, to mężczyzna z olbrzymim sercem – zwłaszcza dla własnych dzieci. To, jak się nimi opiekuje, rozczuliło mnie niemiłosiernie. Jego relacja z nimi to ciepło, zaufanie i wsparcie, które wcale nie tak prosto znaleźć. Z kolei Sky bardzo naturalnie znalazła się w ich świecie – nawiązała silną więź z Oliverem i idealnie dogadywała się z Emmy. To dzięki dzieciakom Weston zaczął się otwierać i zaufał jej bardziej, niż komukolwiek od dawna. Ich relacja rozwija się powoli, lecz z wyczuciem i emocjami. Oboje muszą zmierzyć się z przeszłością, własnymi słabościami i lękami. Skylar uczy się stawiać na siebie, odzyskuje kontrolę ponad swóim życiem i zaczyna marzyć o czymś więcej niż scena. Weston z kolei pozwala sobie czuć – nie tylko dla niezła dzieci, lecz i swojego szczęścia. I choć ich droga nie jest prosta, budują coś trwałego, krok po kroku. Wild Eyes to coś więcej niż romans. To historia o sile, rodzinie, przyjaźni i drugiej szansie. Pełna emocji, autentycznych bohaterów i momentów, które zostają w sercu na długo. Ujęła mnie nie tylko główna para, lecz również klimat miasteczka, więź z dzieciakami i sposób, w jaki autorka pokazała, że czasem trzeba odejść, by naprawdę się odnaleźć. Jak najbardziej polecam! Buziaki, Alicja 🧡 Współpraca reklamowa
🧡𝐑𝐄𝐂𝐄𝐍𝐙𝐉𝐀 𝐏𝐀𝐓𝐑𝐎𝐍𝐀𝐂𝐊𝐀🧡 „𝑾𝒊𝒍𝒅 𝑬𝒚𝒆𝒔” 𝑬𝒍𝒔𝒊𝒆 𝑺𝒊𝒍𝒗𝒆𝒓 [współpraca reklamowa/patronat medialny] Recenzja: Elsie Silver skradła moje serce już jakiś czas temu, jej książki są dla mnie definicją komfortu i uwielbiam to, jakie emocje towarzyszą mi podczas ich czytania, dlatego jestem ogromnie wdzięczna, że drugi tom tej serii, także znajduje się pod moimi patronackimi skrzydłami. Autorka ma bardzo niezły styl pisania, który uwielbiam, a czytanie tej książki to sama przyjemność, przez epizody się płynie, że nawet nie wiedziałam kiedy, a już ją kończyłam. Uwielbiam klimat małego miasteczka jaki tutaj panuje, zostało to mądrze przedstawione i opisane. Głowni bohaterowie poznają się w dość nietypowych okolicznościach, dodatkowo Skylar to gwiazda country, której on jest wielbicielem od lat, dziewczyna marzy tylko o odrobinie spokoju, jednak ciągnie się za nią pewna przeszłość, która może potem mieć wpływ na ich relację. Weston to samotny ojciec dwójki pięknych dzieciaków, którzy skradli moje serce od początku, zarówno jak i sam główny bohater. Na pewno jest to mężczyzna, który ma w sobie dużo dobra, bardzo wspierał główną bohaterkę, a jego relacja z dzieciakami jest cudowna. Dodatkowo jest to slow burn, wiec relacja głównych bohaterów toczy się doskonale swoim tempem, czego jestem fanką. Nie brakuje tutaj także zabawnych momentów, wzruszeń, lecz także zaskoczeń, dzięki czemu jeszcze bardziej chce się czytać, żeby poznać zakończenie i zobaczyć czy tej dwójce jest pisane szczęście razem. Co tu więcej mówić, zakochałam się w tej historii i nie mogę się doczekać kolejnego tomu z tej serii. Z pewnością jeszcze nie raz wrócę do tej historii. Jeśli lubicie takie klimaty i pióro Elsie Silver to bardzo was zachęcam do sięgnięcia po ten tytuł!
Na początek muszę powiedzieć jedno – Elsie Silver ma w sobie coś, co sprawia, że jej książki wciągają od pierwszej strony. Uwielbiam klimat, który tworzy w własnych historiach – pełen ciepła, emocji i tej charakterystycznej, namacalnej chemii pomiędzy bohaterami. Na temat Westa mogłabym pisać długo 😍To bohater, którego nie sposób nie pokochać. Z jednej strony – zabawny flirciarz z błyskiem w oku, z drugiej – człowiek z bagażem doświadczeń, lecz pełen troski i empatii. Najbardziej ujęło mnie to, jak dynamicznie dostrzegł prawdziwą Skylar. Nie tę z okładek magazynów, lecz tę zagubioną dziewczynę, która po prostu chce być sobą. Ich relacja rozwija się powoli, lecz naturalnie. West stara się nie tylko być dla niej wsparciem, lecz też lustrem, w którym w końcu może zobaczyć siebie taką, jaką jest naprawdę. A chwila, gdy Skylar uświadamia sobie, że kilka dni wcześniej West przyszedł do niej z kolacją, ponieważ nie radzi sobie z samotnością – rozdarła mi serce na pół 💔 Nie sposób nie wspomnieć o jego dzidziusiach – Olivierze i Emmy. To absolutnie fantastyczne rodzeństwo. Błyskotliwe, śmieszne i bystre. Ich relacja ze Skylar rozwinęła się tak naturalnie, że miałam wrażenie, jakby ta trójka znała się od zawsze. Ich obecność w książce pdf dodawała lekkości i ciepła ❤️ A skoro już język o niezwykłych postaciach – nie mogę pominąć papugi, która kradnie każdą scenę, w której się pojawia. Jej cięty mowa i poczucie humoru to prawdziwa wisienka na torcie 🦜 To książka, przy której bawiłam się świetnie, wzruszałam, lecz przede wszystkim – czułam motyle w brzuchu niemalże przez cały czas. Zalecam 🧡
Drugi tom serii Rose Hill, który rozgrzeje was do czerwoności, bo chemia pomiędzy głównymi bohaterami wypływa z każdej strony tej powieści . Motywy jakie znajdziecie w książce pdf : 💛Samotny ojciec 💛Ona jest gwiazdą muzyki Country 💛Małomiasteczkowy klimat 💛Od przyjaźni do miłości 💛Poszukiwanie siebie 💛Traumy z dzieciństwa 💛18+ Hot Level : 🌶️🌶️ Moja ocena : 5/5 ⭐️ Historia Skylar i Westa to czysta przyjemność – ciepła, romantyczna i pełna emocji. Myśląc o tej książce, od razu się uśmiecham. To dokładnie ten typ kowbojskiego romansu, który kocham: słońce, małe miasteczko, prawdziwe przyjaźnie i chemia, którą można wręcz poczuć na swojej skórze. 🧔🏽♂️West to samotny ojciec, który idealnie odnajduje się w tej roli. Jest szczery, zabawny, potrafi rozmawiać o uczuciach, a przy tym... no cóż, jest po prostu morderczo przystojnym kowbojem z olbrzymim sercem. Taki, co to skrada serca czytelniczek od pierwszej sceny. 👩🏼🦱Skylar to wokalistka, która uciekła od show-biznesu i zgiełku, aby odnaleźć siebie. Na ranczu, z dala od świateł reflektorów, odkrywa zupełnie nowe życie – i poznaje Westa, który przewraca jej świat do góry nogami. Choć pochodzą z dwóch różnorakich światów, coś ich do siebie ciągnie. Zaczyna się od przyjaźni, lecz bardzo dynamicznie pojawia się pomiędzy nimi coś więcej – prawdziwe, głębokie uczucie, które rozgrzewa strony tej książki. To jeden z tych romansów, do których chce się wracać. Ciepły, pełen emocji, z bohaterami, których naprawdę da się polubić. Zostaje w sercu na długo! ( Współpraca patronacka - Wydawnictwo Wyjątkowe )
Nawet nie wiem co mam napisać o tej książce. Elsie Silver po raz następny to zrobiła. Potrafię tylko niedowierzać, że stworzyła kolejnych pięknych bohaterów, za którymi poszłabym w ogień. Ile ja bym oddała aby to byli moi przyjaciele!!! Skylar wychowywała się w rodzinie w której przemoc i ciągłe przytyki co do jej zachowania były normą. W końcu, gdy dowiaduje się, że chłopak z którym sie spotykała robił to dla pieniędzy płaconych przez jej ojca, rzuca wszystko i wyrusza do Rose Hill. Tam… przystaje na drodze żeby zrobić sobie fotografia z niedźwiedziem. Życie influencerki i piosenkarki tak już wygląda, prawda? Poświęcenie dla odbiorców. No lecz cóż, przed możliwą śmiercią ratuje ją WESTON BELMONT. Oh Weston… do ciebie jeszcze przejdziemy🤭 Uwielbiam Skylar. Przede wszystkim jej siłę i zaciętość. Zawsze żyła pod dyktando rodziców i w końcu mogąc być sobą zauważa, że naprawdę jest świetną i wartościową osobą. Przyczynia się do tego oczywiście West. Ojciec dwójki świetnych dzieciaków. Jeśli nie lubicie motywu dzieci w książkach, to spróbujecie przeczytać coś od Elsie. Zmienicie zdanie. Takich dzieciaków jakie ona pisze mi potrzeba! 🧡 Weston natomiast. CO TEN FACET ZE MNĄ ROBI?! Mam na jego punkcie obsesję. Jest jej fanem, ma koszulkę z jej zdjęciem, zna jej piosenki, słucha jej, zostawia dla niej jej ulubione Skittlesy (pomarańczowe), dopinguje ją w spełnianiu marzeń. Poproszę o ożywienie tego gościa. 😇 Oczywiście 5/5⭐️. Chociaż to i tak za mało. Miłość absolutna. Zero wad.
Moja ocena 9/10 ⭐️4/5🌶️ Jeśli lubicie kowbojskie klimaty czyli małe miasteczko, przystojni mężczyźni i humor to ta historia jest zdecydowanie dla Was ! West to mężczyzna, który od pierwszych stron skradł moje serce, jest odważny, mega pozytywny i opiekuńczy a do tego ma w sobie niewymuszony luz, który udzielał mi się przez całą lekturę. Skyler to na początku bardzo zagubiona dziewczyna, jednak z czasem i troską jaką obdarza ją West zmienia się w najlepszą wersję siebie i czuje się z dnia na dzień lepiej i lepiej. Potrafi być zadziorna i uparta i dzięki tym cechom, też zyskała moją sympatię. Wracając do Westa… ten facet….Jest jej największym fanem, lecz nie wspomniał o tym żeby jej nie peszyć i nie wywierać na niej presji, ocalił ją przed niedźwiedziem, zostawia dla niej jej ulubiony kolor Skittelsów, wspierał ją w spełnianiu marzeń i nigdy nie ograniczał. Jak dla mnie to jest pakiet idealny! To nie tylko romans, to również historia o poszukiwaniu siebie, wyzwalaniu się z toksycznych relacji i o tym jak to jest być samotnym nawet gdy dookoła Ciebie jest pełno ludzi. Do całkowitego podpicia mojego serca przyczyniła się również dwójka małych bąbelków Westa i gadająca papuga Skyler. To Wszystko sprawia, że ta książka ebook to była dla mnie mieszanka idealna. Jeśli lubicie motyw małego miasteczka, samotnego ojca i kowbojskich klimatów, to sięgając po tę książkę nie będzie żałować ! [ współpraca reklamowa ]
Moja ocena kolejnej książki Elsie nie spadła nawet o gwiazdkę. „Wild eyes” jest dla mnie 5/5. Jest to następny romans z kowbojami, koniami a także ranczem w tle. Mamy tutaj wiele humoru lecz i romantycznych momentów. Walki słowne pomiędzy głównymi bohaterami to moje ulubione momenty. Cudownie mamy tutaj pokazane że rodzina to nie zawsze tylko więzy krwi, czasami okazuje się że całkiem obcy ludzie staną się dla nas bliższymi niż chociażby nasi rodzice. Historia Westa i Skylar prezentuje nam doskonale że czasami kiedy uważamy że wszystko się wali i nie zasługujemy na szczęście tak jak myślała o tym Sky, przeznaczenie stawia na naszej drodze Westa Belmonta. I życzę każdej z nas takiego Westa w swoim życiu, który będzie nas wspierał i napędzał chociażby wszystko inne się waliło i paliło.
O ja pierdziu! Co ja właśnie przeczytałam? No na prawd�� Elsie umie w Cowboye! Westa nie da się zastąpić! Optymista, pyskaty, zadziorny i przy tym kochany dziad jakich mało! Samotny tata, który dogaduje się ze własną ex i razem wychowują córki! Przecież takich mężczyzn nie ma! Do tego dokładamy znaną piosenkarkę która robi czasem głupoty, lecz przy tym oczarowuje nas własną chęcią wyrwania się z brutalnego świata show biznesu! Ps. Scena z maską samochodu i pierwsze spotkanie z rodzicami zostanie ze mną na zawsze! Mega plus za relacje dzieci rodzina i obcy! Aż się ma ochotę pojeździć na koniu i pograć w kręgle albo pojeździć tesla i pogadać z papugą albo niedźwiedziem! Kocham! Słońce świeci!
Wiem, że powtarzam przy każdym przeczytanym tytule od Elsie, ale: KOCHAM JEJ KSIĄŻKI. Odnajduję w nich właśnie to, co Skyler odnalazła w Rose Hill – dla mnie te powieści to doskonała definicja komfortu, sielskości, ciepła, humoru i cudownych emocji. „Wild eyes” to cudowna opowiadanie nie tylko o odnajdywaniu własnego miejsca na świecie, lecz i odkrywaniu samego siebie, na nowo. Choćby w oczach osoby, która pozwala nam na bycie tą najlepszą, prawdziwą wersją siebie. A Weston Belmont… och i ach! Mogę go dopisać do listy ulubionych męskich bohaterów napisanych przez Elsie, czyli do… wszystkich. Lecz zapewniam Was, że tym kowbojom nie sposób się oprzeć :) Przekonajcie się sami!