Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
W świecie, gdzie puszczą włada leszy, w jeziorze żyją topielce, a nocami wśród chat przemykają zmory i strzygonie, młodziutka Venda musi stanąć na straży bezpieczeństwa mieszkańców Wilczej Doliny. Przyjdzie jej mierzyć się nie tylko z bogami czy stworzeniami nocy, lecz znacznie groźniejszymi przeciwnikami: samotnością, strachem i zwątpieniem.Na oczach Vendy wypełnia się starożytne proroctwo. Do Wilczej Doliny powraca DaWern – ostatni z Wilkarów. Zemsta Pana Lasów za rzeź jego dzieci wydaje się nieunikniona. Czy zakazana miłość stanie na drodze przeznaczeniu, czy również pozwoli wypełnić przerażającą przepowiednię? Jak potoczą się dzieje zakochanego w zielarce syna karczmarza, pięknej minstrelki Stalki, towarzyszącego jej wojownika i innych mieszkańców wioski, z których każdy skrywa własne tajemnice?„Stare opowieści krążą pomiędzy nami, a my żyjemy pomiędzy nimi. Magia w powieści Marty Krajewskiej wydaje mi się potężna, ponieważ jest równocześnie znajoma i nowa. Za sprawą autorki wszedłem do świata nieoswojonego, w którym demony to element natury, a ludzie – zwyczajni, nie książęta i herosi – zmagają się z nimi niczym z częścią powszedniego trudu. Podążałem kolegami tropami, gubiłem się w nich i dawałem oplatać pełnej grozy magii, w którą schwytała mnie autorka.”Paweł Majka, twórca „Pokoju światów”, zdobywca Literackiej Nagrody im. Żuławskiego„Autorka wymieszała z wprawą nieźle wyszkolonej zielarki fragmenty demonologii i mitologii słowiańskiej, komponując własną, smakowitą mieszankę. Mimo tak różnorodnych składników, stworzona przez nią wizja jest zaskakująco spójna. Oto świat pogański, przedchrześcijański w pełnej krasie: piękny, lecz i groźny, pociągający, fascynujący, a chwilami przerażający.”Witold Jabłoński, twórca cyklu „Gwiazda Wenus, Gwiazda Lucyfer”„To jedna z książek, na które czekałem z niecierpliwością.”Jacek Łukawski, twórca „Krwi i stali”
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Wilcza dolina. Tom 1. Idź i czekaj mrozów |
Autor: | Krajewska Marta |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Genius Creations |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
,,Venda wiedziała, co mieszka w mroku. Od dzidziusia opatrywała opiekuna, wracającego bogowie wiedzą skąd, pociętego szponami, poszarpanego kłami, zmęczonego ponad siły i milczącego jak głaz. Początkowo napawało ją to strachem. Wieczorami za drzewami zwidywali jej się leszy i mamuny. Lecz później dorosła i przywykła. Nie przestała obawiać się potworów, lecz jak każde dzidziuś łowiła chętnie opowieści starych ludzi o strzygoniach, południcach, widach i wampirach, a choć później trzęsła się ze strachu, takie historie przyciągały jak kromka chleba z miodem”.Życie pod skrzydłami zielarza nie jest łatwe. Odosobniony i skazany na walkę z wszelkimi potwornościami mędrzec to małomówny towarzysz i restrykcyjny nauczyciel. Zmory, strzygonie i chmurniki to zaledwie garstka sił, z jakimi opiekun wioski musi się mierzyć. Dlatego gdy zielarz od paru dni nie pojawia się w chacie, Venda – wychowanka protektora – nabiera pewności, że wydarzyło się coś złego. Mieszkańcy narażonej na ataki krwiożerczych bestii Wilczej Doliny nastawiają się na najgorsze. Boją się, że zielarz powróci. A wówczas nie będzie już tym samym człowiekiem.,,Wyszła z chaty i żwawo ruszyła ku wiosce. Bezszelestny cień oderwał się od linii lasu i podążył za nią, niezauważony”.Przeobrażony w monstrum zielarz zostaje pokonany, jednak Wilcza Dolina potrzebuje nowego opiekuna. Ludność pragnie, by to Venda została przewodnikiem i obrońcą ucieśnionej przez magiczne twory wspólnoty, ale kobieta nie chce poddać się woli tłumu. Broniąc swej niezależności, nie opuszcza swojej chaty. W tym samym okresie w wiosce pojawia się Stella, małżonka karczmarza, która lata wcześniej opuściła rodzinne strony. Skrywając przed mieszkańcami własne nadprzyrodzone umiejętności, usiłuje odnaleźć zaginionego syna. To jednak nie jedyny przybysz, który kieruje swe kroki ku Wilczej Dolinie. Na krańcach wioski pojawia się bowiem ostatni z Wilkarów – DaWern – stwór, który w Vendzie widzi klucz do realizacji własnych, mrocznych planów…,,Niech więc się stanie – oznajmił uroczyście. Idź w własną stronę i czekaj mrozów. Ja zaś będę cię obserwował. Rok twojego życia należy do mnie”.Debiut Marty Krajewskiej to naprawdę nieźle skonstruowana fabularnie książka. Wątki powieści przeplatają się, tworząc skomplikowaną zagadkę, która krok po kroku ukazuje idealnie przemyślaną całość. Słowiańskie odniesienia zasługują na szczególną uwagę, bo są dowodem na to, że pisarka uważnie zgłębiła zwyczaje i kulturę naszych przodków, co z pewnością będzie nie lada gratką dla każdego miłośnika etnicznych wierzeń. Książka ebook ,,Idź i czekaj mrozów" ma jednak jedną zasadniczą wadę – dialogi. O ile klimat powieści fascynuje i zaprasza w leśne ostępy, o tyle niektóre kwestie bohaterów potrafią idealnie z tego klimatu wybić, zasilając karty powieści niepotrzebną dozą zupełnie niepasujących do wspomnianej aury kolokwializmów. Bardzo nierzadko wypowiedzi brzmią po prostu infantylnie, co komplikuje czytanie i zupełnie wybija czytelnika z drobiazgowo wykreowanego przez autorkę świata. Same postaci bywają z kolei irytujące, pełne ambiwalentnych odczuć i chaotycznych działań. Przoduje tutaj główna bohaterka, która nierzadko niestety przypomina zagubioną w świecie, zbuntowaną nastolatkę, całkowicie oderwaną od otaczającej rzeczywistości. Momentami można odnieść wrażenie, że najchętniej wyrwałaby się z przeznaczonej dla niej książki, aby wskoczyć do jakiegoś szalonego dziennika Bridget Jones, co może nie byłoby takie złe, gdyby nie cały magiczny świat, jaki mamy okazję podziwiać na pięciuset stronach powieści.Na uwagę zasługuje natomiast przesłanie, które Krajewska wplotła między miłosne historie i pełne smutku opowieści: nie każdy w ludzkim ciele jest twoim przyjacielem, a ten kto sieje postrach nie zawsze jest zbrodniarzem.poddaszeliterata.wordpress.com
Młoda kobieta zostaje bez własnego opiekuna. To od samego początku zapowiada kłopoty. Jednak nasza bohaterka wie, co kryje się w ciemnym lesie i nie zamierza z swojej woli narażać się na zjedzenie przez jakieś paskudztwo. Jednak w życiu rzadko wolna wola wystarcza do tego, żeby czegoś uniknąć. Tak więc chcąc nie chcąc wychowanica opiekuna wioski niemal niepostrzeżenie zajmuje jego miejsce. Z mniejszym albo większym poparciem miejscowych. A problemy jakby tylko na to czekały i właśnie wówczas postanawiają ukazać się w całej własnej krasie. Najgorzej, że największy z nich jest także bardzo przystojny. Na tyle, by mimo wszelkich ostrzeżeń stać się obiektem sennych marzeń. A może i czegoś więcej? Bogowie jedni wiedzą, co z tego wyniknie, lecz jakoś nikomu nie spieszy się do dzielenia informacjami.Całość recenzji pod adresem: http://zapach-ksiazek.pl/idz-i-czekaj-mrozow/
Z powieścią " Wilcza dolina " debiutującej na rynku fantastyki pisarki Marty Krajewskiej spędziłem bardzo miłe,niezapomniane i fascynujące chwile.Debiut i to jaki!Świat Wilczej doliny to świat pełen magi,tajemnicy i wartkiej, wyjątkowo interesującej historii.Gdzie możemy nieźle się bawić i pośmiać ,a jednocześnie poczuć gęsią skórkę na ciele bacznie obserwując czy w pobliżu nie czai się jakiś potwór powracający z dawnych czasów słowiańskiej przeszłości.Na własnej drodze spotkamy dużo barwnych postaci dających się mniej albo bardziej lubić.Mamy tutaj i bohaterkę Vendy,tajemniczego Wilkara,mojego ulubionego Chmurnika i wielu innych.Wszyscy oni wplątani są w świat,w który wierzyli pradawni,pogańscy Słowianie.Obecnie wiele mówimy o początkach chrześcijaństwa na ziemiach polskich,a ta książka ebook udowadnia nam,że warto poznać czasy wiele wcześniejsze.Czasy w których z gęstych lasów o zmierzchu mogły wyjść i zapukać do naszych okien np.......,ale kto albo co to już dowiecie się z tej książki.Serdecznie zalecam i już nie mogę doczekać się tomu 2 i dalszego ciągu tej powieści.
Kiedyś usłyszałam od kolegi, że dziewczyny nie potrafią pisać fantastyki. Kumpel wielbił wszystkich prawdopodobnie najbardziej słynnych twórców tego gatunku - Sapkowskiego, Pilipiuka, Ziemiańskiego i wielu, wielu innych (miał słabość do twórców rodzimych) - i niejednokrotnie dowodził mi, że dziewczyny po prostu nie mają tego Czegoś, co pozwala na napisanie porządnej powieści fantastycznej. Rzeczony kumpel później okazał się jeszcze większym idiotą, niż wynikałoby to z powyższej wypowiedzi, lecz od tamtej pory zawsze uśmiecham się do siebie, gdy czytam następny idealny kawałek fantastyki napisany przez kobietę (a tych, wierzcie mi, jest coraz więcej). Podczas lektury najwieższej książki wydanej przez Genius Creations, napisanego przez Martę Krajewską Idź i poszukaj mrozów, uśmiech więc nie schodził mi z twarzy (oprócz dwóch momentów, o których więcej za chwilę). Bo, moi drodzy, w tomie tym dostałam następny mały świat, o którym pewnie jeszcze długo nie zapomnę.A po dalszą element recenzji zapraszam na Nerw Słowa: http://www.nerwslowa.blogspot.com/2016/04/ksiazka-miosna-fantastyka-czyli-marta.html