Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Świeży thriller autorki międzynarodowego bestsellera "Pozwolę Ci odejść". Gdy Zoe Walker zauważa własne fotografia w sekcji ogłoszeń londyńskiej gazety, postanawia się dowiedzieć, jak się tam znalazło. Rodzina jest przekonana, że osoba z ogłoszenia tylko Zoe przypomina. Nazajutrz w gazecie pojawia się fotografia innej kobiety, a dzień potem – kolejnej. I każda z nich pada ofiarą przestępstwa. "Widzę Cię" to psychologiczny thriller jednej z najgłośniejszych i najbardziej cenionych angielskich debiutantek roku 2015. Powieść, która nie pozwoli zasnąć. Tym bardziej przekonująca, że Mackintosh służyła w policji kryminalnej. Konieczności przeczytania jeszcze jednej strony nabiera tu zupełnie nowego wymiaru.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Widzę Cię |
Autor: | Mackintosh Clare |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Bardzo cenię sobie autorów, którzy piszac, są w tym autentyczni. Siedza w temacie, drążą – w ich ebookach nie ma miejsca na nieścisłości czy kardynalne błędy. Dlatego ten thriller napisany przez osobę, która przez lata służyła w policji kryminalnej, jest dla mnie autentyczny i tym bardziej zwalający z nóg. Zoe każdego dnia podróżuje metrem. Jak tysiące londyńczyków. Pewnego dnia znajduje w gazecie własne zdjęcie. Choć nieco niewyraźne, dziewczyna jest przekonana, że ktoś zrobił sobie głupi żart i usiłuje się dowiedzieć kto i po co umieścij jej fotografia w sekcji ogłoszeń. Jednak jej rodzina podchodzi do tego sceptycznie. W końcu to tylko fotografia i ciężko jednoznacznie okreslić czy to napewno Zoe. Lekceważą jej obawy, a dziewczyna jest coraz bardziej przerażona. Szczególnie, że przez kolejne dni w gazecie pojawiają się fotografie świeżych kobiet. I każda z nich pada ofiarą przestępstwa… Psychologiczna gra w otoczeniu Londyńskiego podziemia. Metro, ciemne uliczki i dzielnice z dala od centrum są doskonałym tłem do tej rozgrywki. Policja jest bezsilna nie wiedząc czego szukać i jak ruszyć, Zoe przerażona i sama, ponieważ jej rodzina i przyjaciele mają ją za paranoiczkę. Książka ebook mocno trzyma w napięciu i nie miałam nawet pomysłów jak to wszystko może się skończyć. Każda strona odkrywała coś nowego i nieco zmieniała perspektywę, jednocześnie niewiele odkrywając. Dawała do myślenia i zmuszała do skupiania się na najmniejszych szczegółach. Wymagająca, lecz dzięki temu była fenomenalna. Autrka skonstruowała własną opowieść naprawdę imponująco. Choć to dopiero jej druga książka, śmiało mogę ją zaliczyć do jednej z bardziej obiecujących autorek, które z przyjemnością będę obserwować. Z czystym sumieniem polecam, choć może lepiej nie czytajcie tego w komunikacji miejskiej
Komunikacja miejska nie jest nikomu obca; codziennie element z nas przemierza -mniej albo więcej- kilometrów, żeby dotrzeć do punktu docelowego. Widujemy "znajome" twarze: ludzi, którzy z jakiegoś powodu zapadli nam w pamięć. I może czasem poświęcimy im w myślach kilka minut naszego czasu, zastanawiając się, kim są. A teraz pomyślcie, że ktoś przygląda się Wam znacznie dłużej. Uważniej. Że w pamięci zapisuje cechy waszego wyglądu, charakterystyczne zachowania, trasę. I wystawia Was niczym przedmiot na "aukcję". A wygrany może z Wami zrobić, co tylko chce... Zoe -jak codziennie- przemierza trasę z domu do pracy, i odwrotnie. Właściwie nie wie, jak akurat TA gazeta odnalazła się w jej dłoniach, lecz z braku lepszego zajęcia przejrzała ją i to, co odnalazła wśród ogłoszeń drobnych, wstrząsnęło jej światem w posadach. Krótkie ogłoszenie, opatrzone jej zdjęciem i reklamujące stronę www.ktosciprzeznaczony,com, umieszczone zostało między innymi, nierzadko erotycznymi, anonsami. Nie była jednak jedyną "twarzą" ogłoszenia, a kobiety, będące tam przed nią... czekał tragiczny los. Czy Zoe powinna obawiać się tego, co znajome, czy przeciwnie- tego, co obce? Od jakiegoś czasu interesują mnie książki, mówiące o stalkingu. Czytając opis, byłam niemal pewna, że oto trafiłam na jedną z nich. I po części tak, ale... Widzę cię to lektura o dużo bardziej złożona. I dzisiaj spróbuję Wam delikatnie zasugerować, dlaczego. Pani Mackintosh podarowała nam potrójną perspektywę- Zoe, czyli naszej głównej bohaterki, policjantki Kelly, która owo śledztwo traktuje bardzo osobiście i tajemniczego założyciela strony www.ktosciprzeznaczony.com. Nie jest to następny portal randkowy; to coś o dużo bardziej... wyszukanego. Jest dużo powodów, dla których Widzę cię to trzymający w napięciu thriller, godny polecenia. Punkt pierwszy: nie "zamęczona" jeszcze w literaturze tematyka stalkingu. Owszem, ów temat przewinął się w paru powieściach (z lepszym bądź gorszym skutkiem), ale nie było tzw. "wysypu", jak w przypadku np. literatury erotycznej. Znacie to- jeden wątek, przemielony milion razy, może inaczej przyprawiony, aczkolwiek ostatecznie i tak całość pachniała odgrzewanym (i starym!) kotletem. Autorzy, traktujący o prześladowaniu, stale mogą nam pokazać, jak bezkresna jest ich fantazja w tym temacie. Punkt drugi: przy tak wartko toczących się zdarzeniach nie sposób się nudzić. Wydaje nam się, że wiemy, kto stoi za tym całym bałaganem. I nawet kiedy nazwisko sprawcy zostaje ujawnione, szukamy poszlak, jakie łączyły daną postać z wydarzeniami. A ostatecznie... i tak jesteśmy w błędzie. Cudowna gra z czytelnikiem! Po trzecie i najważniejsze- zakończenie to ta moja ulubiona wisienka na torcie. Autorce idealnie się udało wielokrotne wprowadzenie nas w błąd, wystrychnięcie na dudka, etc. Nie dość, że przeznaczenie strony okazuje się szokiem, to już imię jej stwórcy jest "gwoździem do trumny". A i tak ostatecznie nie jest tak, jak sądziliśmy. Zaskoczenie co rozdział? Chętnie!
Najwieższa opowieść Clare Mackintosh to nie tylko wielkie litery na przykuwającej oczy okładce, lecz przede wszystkim silnie trzymający napięcie thriller. Przekonałam się o tym sięgając po książkę "Widzę Cię". Wybór ten okazał się strzałem w dziesiątkę czyli wprost w moje czytelnicze serducho. Narracja w książce pdf prowadzona jest z perspektywy Zoe - głównej bohaterki, Kelly Swift - policjantki, która zajmuje się sprawą a także tajemniczego przestępcy. Jest to bardzo ciekawe połączenie narracji, które pozwala na stopniowe odsłanianie wszystkich kart, które autorka ma w zanadrzu. Też dzięki temu zabiegowi czytelnik może zapoznać się ze sprawą z paru punktów widzenia, co daje nieograniczone możliwości spekulacji na temat zakończenia. "Widzę Cię" to książka, która zaskakuje i wciąga od początku. Autorka bardzo realistycznie omawia relacje pomiędzy bohaterami a przede wszystkim dużą uwagę skupia na emocjach i uczuciach, które towarzyszą Zoe. Dziewczyna chyba nieustanna się ofiarą przestępstwa jakim jest kradzież tożsamości, publikacja jej wizerunku w mediach i próby stalkingu - wszystko to rodzi w głowie bohaterki coraz skrajniejszą paranoję i wszechogarniający strach. Ciężko nawet wyobrazić sobie coś podobnego, sytuację w której czujesz się zagrożony a ludzie wokół Ciebie uważają, że to wymyślasz. Po czym takim człowiek czuje się zdezorientowany i na tyle zagubiony, że sam już nie ufa swoim osądom. Autorka bardzo wiele czasu poświęciła przedstawieniu portretu psychologicznego ofiary jaką jest Zoe. Równolegle z fragmentami psychologicznymi dzieją się rzeczy związane z autentycznymi przestępstwami, które z każdym krokiem Zoe nasilają się. W "Widzę Cię" bardzo podobała mi się aura tajemniczości i zaskoczenia. Autorka prowadzi z czytelnikiem i z bohaterami swego rodzaju grę, w której podstawia fałszywe ślady i tropy prowadzące donikąd. Czytelnik musi bardzo mocno skupić się na akcji, żeby wychwycić te elementy, które rzeczywiście mają związek ze sprawą i są prawdziwe. W tej książce pdf każde zdarzenie ma jakiś ukryty sens, który może rozwijać się dopiero za kilkadziesiąt stron i dać choć częściową odpowiedź. "Widzę Cię" to niesamowicie wciągający i trzymający w napięciu thriller, który bardzo zalecam wielbicielom gatunku.
Bywają kryminały, które od samego początku tak wciągają, że czytelnik nie ma ochoty opuszczać świata bohaterów. Nie wiem, czy to wina pernamentnego zmęczenia czy coś innego, lecz przez długi czas nie mogłam "zatopić się" w treści. Najbardziej prawdopodobnie przeszkadzała mi liczba bohaterów, to, że od jednego przeskakiwano do drugiego. Da się w tym połapać, lecz zeszło mi trochę czasu. Akcja była w miarę interesująca. W miarę- na początku. Dopiero potem rozkręciło się na dobre. To thriller. Nasza bohaterka dostrzega w gazecie pewne zdjęcie. Jest na nim ona, a pod nim numer telefonu. Sęk w tym, że to nie ona je umieściła. Jak się orientuje- nie było również ono pierwsze. Dziewczyny z poprzednich fotografii ginęły w niewyjaśnionych okolicznościach. Czy i z Zoe się tak stanie? Czy policja uwierzy, że dziewczynie grozi niebezpieczeństwo? Czy uda się rozwikłać zagadkę? Jak nierzadko bywa- po nitce do kłębka i nasi bohaterowie trafiają na trop pewnego serwisu, który skupia mężczyzn. Daje on możliwość dostępu do wielu informacji na temat kobiet. Nie będę oszukiwać- książka ebook okazała się ciekawa, lecz były również momenty, gdy się nudziłam. Na plus- sprawa kryminalna, opis śledztwa i serwisu.
Życie Zoe Walker opiera się na tym samym schemacie. Praca, dom. Praca, dom. I tak w kółko. Gdy podczas jednego z dojazdów do pracy, odkrywa własne fotografia w gazecie jest w szoku. Oczywiście rodzina twierdzi, że to nie ona znajduje się na zdjęciu, lecz dziewczyna wie lepiej. Wkrótce okazuje się, że jedna z dziewczyn ze fotografie zostaje zamordowana. Zoe boi się o własne życie, nie wie tylko, że zagrożenie czai się tuż za rogiem. "Widzę Cię" to książka, która ciągła mi się jak flaki z olejem. Naprawdę nie potrafiłam jej skończyć. Natomiast na olbrzymi plus zasługuje rozwiązanie całej zagadki jak i zakończenie. Bardzo mnie zaskoczyło! W ogóle się nie spodziewałam tego co tam się wydarzyło. Generalnie tylko zakończenie sprawiło, że książkę mogłabym polecić dalej. Ponieważ o ile sama narracja jak i fabuła mnie nie zaskoczyła, to zakończenie już tak. Jeżeli macie ochotę przeczytajcie, natomiast według mnie jest wiele książek, które zasługują na większą uwagę niż ta.
Książka ebook jest ciekawa, lecz akcja tak naprawdę rozkręca się mniej więcej od 250 strony. Początek to klasyczny obyczaj z zagadką w tle, lecz po przebrnięciu wyżej wspomnianych 250 stron nie można już się oderwać. Polecam.
Zoe Walker pracuje w biurze, zajmuje się księgowością, pewnego dnia gdy wraca do domu metrem zauważa coś podejrzanego. W codziennej gazecie widnieje fotografia kobiety, która wygląda praktycznie tak jak ona, a jest to przy ogłoszeniu portalu randkowego. Ta sprawa nie daje spokoju Zoe, tym bardziej że z czasem okazuje się, że kobiety, które wcześniej były umieszczone przy tym ogłoszeniu spotkały nieszczęścia takie jak gwałt, morderstwo, czy prześladowanie. Dziewczyna zaczyna się bać o siebie, a także własną rodzinę. Sprawa zostaje zgłoszona na policję, jednak dochodzenie jest skomplikowane a policja ma kłopot ze znalezieniem sprawcy. Nie jest wiadome to, kto publikuje zdjęcia, kto stoi za niebezpieczeństwem, za nieszczęściem które może się w każdej chwili wydarzyć. Od samego początku czuć mroczny, zagadkowy klimat tej książki. Czytając czujemy pewną niepewność, zagrożenie które w każdej chwili może nastąpić. Razem z główną bohaterką odkrywamy intrygę, zastanawiamy się kto może stać za publikacją zdjęcia, co się dalej wydarzy... Dodatkowo interesujące jest to, że akcję śledzimy z różnorakich perspektyw. Zoe, kobieta która zobaczyła własne zdjęcie, opowiada o własnej codzienności, o strachu i niepewności który jej towarzysy. Kelly, policjantka która prowadzi dochodzenie, poznajemy jej myśli, obserwujemy dochodzenie policyjne, rozwiązywanie problemów, szukanie tropu. A co najlepsze... możemy poznać również krótkie, bardzo tajemnicze, mroczne przemyślenia osoby, która prześladuje kobiety. Nie wiemy jednak kim jest ta osoba, znamy tylko jej myśli, krótkie przemyślenia. "Widzę Cię" to idealnie wykreowana historia, bohaterowie są nam przedstawieni szczegółowo, tak że bez problemu możemy wyrobić sobie zdanie na ich temat, poznać ich charakter, myśli, obserwować zachowanie. Każdy z bohaterów ma w tej historii wielkie znaczenie, jednak my do końca nie wiemy, kto jest tym dobrym, a kto złym. Snujemy przemyślenia, śledzimy akcję która owiana jest tajemniczością, a zakończenie książki jest dla nas olbrzymim zakończeniem. To doskonały thriller, przerażający, z dreszczykiem, po którym możemy bać się podróży autobusem, czy metrem, będziemy oglądać się za siebie. Autorka trzyma nas w niepewności, tworzy niesamowity klimat i akcja nawet przez chwilę nie jest nudna. Zdecydowanie warto zainteresować się tą powieścią.
Stalking – zjawisko tak powszechne i tak zepchnięte w zapomnienie, jak memy z kotem "co ja pacze" - a niewłaściwie, ponieważ to, co serwuje nam Clare Mackintosh w własnej najwieższej powieści Widzę Cię, jak najbardziej mogłoby mieć odzwierciedlenie we współczesnej rzeczywistości. Godziny szczytu, kolejka do wejścia i zgrzyt pociągu sunącego po szynach to codzienność dojeżdżającej do pracy Zoe Walker. Jak zwykle wyciąga z torebki gazetę i niemal bezmyślnie przygląda się artykułom, gdy coś przykuwa jej uwagę. Na ostatniej stronie, w dziale towarzyskim widnieje jej fotografia i pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby to ona je tam umieściła. Kto z tym stoi? Kim są inne kobiety, których fotografie widnieją w innych numerach gazety? Czy Zoe i innym coś grozi? Widzę Cię to drugie dzieło emerytowanej policjantki i przyjemnie mi stwierdzić, iż autorce tak spodobała się zaserwowana w Pozwolę ci odejść huśtawka emocjonalna, że wykorzystała ten zabieg i tutaj. Opowieść od pierwszej strony trzyma w napięciu, a kiedy już poczujemy rozluźnienie, autorka dokłada nam scenę, która maksymalnie napina nerwy. Historia skonstruowana jest misternie, zaś jej zakończenie - totalnie zaskakuje czytelnika. Odbiorca obserwuje miotającą się bohaterkę, która nie jest już w stanie stwierdzić, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem – nawet jej swoje dzieci stają się podejrzane. W ten sposób widzimy, jak intrygująco utkane są tutaj postacie głównych bohaterów - portrety psychologiczne każdego z nich wnoszą do powieści coś, co prowadzi do odkrycia głównego, tajemniczego antagonisty. Świadomość, iż autorką jest policjantka, jeszcze bardziej zachęciła mnie do sięgnięcia po tę pozycję. Pozwoliła mi ona uzmysłowić sobie, iż to wszystko mogłoby się dziać naprawdę. Clare Mackintosh tłumaczy czytelnikowi wszystkie zawiłości, jakie przedstawia ten sposób kontrolowania ofiar nękania - i są one bardzo prawdopodobne, co czyni całą opisaną sytuację szokującą. Autorka uzmysławia nam, iż rutyna jest tym, co może nam zaszkodzić, albo w przypadku powieści, nawet zabić. Czy kiedykolwiek thriller dał mi tyle do myślenia? Nie sądzę. Szybka, wywołująca napięcie akcja, mocno zarysowana kobieca postać i wszechobecna groźba to idealna oferta dla lubiących wieczory z dreszczem. http://www.mechaniczna-kulturacja.pl/2017/08/clare-mackintosh-widze-cie.html
Wyobraźcie sobie, że dzień w dzień podróżujecie komunikacją miejską. Wraz z masą ludzi przepływacie od pociągu do pociągu, od autobusu do autobusu, od tramwaju do tramwaju. Hmm, wraz z tą masą czy może jesteście jej częścią? Większość osób odpowie, że jest jej częścią, płynie z prądem. W takiej sytuacji prosto poczuć się całkowicie anonimowym. A teraz wyobraźcie sobie, że w gazecie, w sekcji ogłoszeń drobnych, obok reklam seks telefonów, zaczynają się pojawiać fotografie różnorakich osób, które podróżują komunikacją. A parę dni potem te osoby stają się ofiara przestępstwa. Czasem jest to kradzież kluczy, czasem pobicie, a czasem morderstwo. W podobnej sytuacji odnalazła się Zoe Walker, jedna z głównych bohaterek powieści „Widzę cię” autorstwa Clare Mackintosh. Pewnego dnia trafia na ogłoszenie ze swoim zdjęcie. Nie ma pojęcia, kiedy ktoś zrobił to zdjęcie, a co dopiero, że miało pojawić się w ogłoszeniu. To początek paranoi, później jest tylko gorzej. „Widzę cię”, psychologiczny thriller, rozkręca się powoli – autorka nie rzuca w nas trupem na pierwszej stronie czy w pierwszym rozdziale. To thriller dla osób, które cenią zgłębianie psychiki postaci, a nie pościgi za seryjnym zabójcą z wyrafinowanym modus operandi. Całą historię poznajemy z trzech perspektyw. Wspomnianej Zoe Walker – zwyczajnej, trudno pracującej kobiety, która stara się zapewnić byt własnej rodzinie i ułożyć sobie życie po rozwodzie. Mamy również Kelly Swift – londyńską policjantkę z przeszłością. Dodatkowo co parę epizodów trafiamy na wyznania antagonisty, który stoi za całym zamieszaniem. Warto zwrócić uwagę na ciekawy, a zarazem ważny zabieg formalny. W przypadku Zoe Walker narracja jest pierwszoosobowa i prowadzona w okresie teraźniejszym. Idealnie prezentuje to, jak niewiele potrzeba, by poczuć zagrożenie, które nie odstępuje nas na krok. Chociaż wszystko rozgrywa się współcześnie w dużym mieście, bohaterka podróżuje komunikacją, to nawet w najbardziej publicznych miejscach nie czuje się bezpiecznie. Z kolei historię Kelly Swift, która stara się rozwikłać sprawę zagadkowych ogłoszeń, poznajemy poprzez klasyczną narrację trzecioosobową w okresie przeszłym. To nieprzypadkowy wybór autorki – ten element powieści ukazuje jak minione, traumatyczne wydarzenia stale mogą straszyć, wywoływać paranoje i nie pozwalać pójść dalej. Tym metodą autorska prezentuje nam dwa rodzaje strachu, nie wskazując, który jest gorszy czy wymagający większej uwagi. Nie pokazuje, ponieważ strachu nie można wartościować i to jeden z motywów głównych powieści. Następny istotnym wątkiem „Widzę cię” jest notoryczne bagatelizowanie poczucia strachu u kobiet. „Wydaje ci się, to na pewno nie ty w tym ogłoszeniu, nie przejmuj się” – tak brzmi sparafrazowana wypowiedź partnera Zoe. Z kolei jej szef proponuje odwiezienie do domu i to ma załatwić sprawę. On czuje się dobrze, następny niezły uczynek na koncie, lecz co będzie dalej – to już go nie interesuje, komfortowo jest to zignorować. Strach jest nieśmiertelny i stale wszechobecny. A mówimy przecież o naszych czasach, Londynie, dla wielu stolicy świata, a przynajmniej kandydata do tego tytułu. Kłopot jest teraz nawet bardziej aktualny niż wcześniej, ponieważ technologia pozwala na więcej nadużyć. „Widzę cię” to genialny thriller, tak zwany slow-burner, któremu trzeba dać trochę czasu. Zakończenie nie było dla mnie do końca satysfakcjonujące – poczułem lekki zawód, chociaż nie brakuje w nim udanych twistów. Z drugiej strony, głupotą byłoby oczekiwać po powieści w takim stylu, klimacie, o takim tempie akcji jakiegoś spektakularnego finału. I może właśnie o to chodzi – autorka chciała zaserwować czytelnikom zbyt spektakularny finał stosunkowo kameralnej opowieści, która zasługiwała na rozwiązanie wybuchowe pod wobec emocji, a nie wydarzeń i twistów. Jest zaskoczenie, jest niedowierzanie, lecz czy były potrzebne? To prawdopodobnie najistotniejsze pytanie. Lecz i tak finał nie zmienia oddźwięku całości. Warto sięgnąć po „Widzę cię”.
Zoe Walker na co dzień pracuje w biurze, w którym zajmuje się księgowością i innymi dokumentami. Pewnego dnia, w okresie powrotu do domu metrem, zauważa w codziennej gazecie zdjęcie, na którym widnieje dziewczyna niemal identyczna jak ona - na dodatek, przy ogłoszeniu portalu randkowego. Sprawa wydaje się podejrzana, a z czasem niebezpieczna. Okazuje się, że kobiety, które wcześniej pojawiały się w owym ogłoszeniu, spotykały nieszczęścia - gwałty, morderstwa, prześladowania. Zoe czuje, że coś jest na rzeczy, a na zdjęciu z całą pewnością była właśnie ona. Bohaterka zaczyna bać się o siebie a także o własną rodzinę. Policjantka Kelly bierze sprawę w własne ręce i zaczyna dochodzenie, które nagle się komplikuje, a komenda ma kłopoty ze znalezieniem sprawcy. Nie wiadomo, kto publikuje fotografie ani kto aktualizuje portal randkowy, na którym można obserwować każdy krok niemal setek kobiet. Każdy może je śledzić, obserwować, porywać... starczy wykupić członkostwo. Kto stoi za czyhającym niebezpieczeństwem? Czy Zoe może w dalszym ciągu ufać swoim znajomym? Klimat panujący w powieści od samego początku tworzy "aurę" niepewności i tajemnicy mającej miejsce na kartach książki. Czytelnik czuje, że za rogiem czai się niespodziewane niebezpieczeństwo, a intrygi odgrywają znaczącą rolę. Autorka idealnie przedstawia nam zarys historii, który przenosi w zupełnie inny, książkowy świat. Zmysły i wszystkie myśli osoby czytającej zostają przejęte przez powieść, a naszym zadaniem staje się rozszyfrowanie, kto stoi za niebezpieczeństwem i podejrzanymi portalami. Czytelnik ma okazję wykazać się sprytem i własnymi detektywistycznymi zdolnościami, jednak zapewniam - z całą pewnością trudno domyślić się, kto jest wszystkiemu winny. "Widzę cię. Lecz ty mnie nie widzisz. Zaabsorbowała cię książka ebook - kieszonkowe wydania, na okładce kobieta w czerwonej sukience. Tytułu nie widzę, lecz to nieważne. Wszystkie są takie same. Jeśli chłopak nie całuje dziewczyny, to ją prześladuje. Chłopak zabija dziewczynę. Ironia mi nie umyka." Akcję powieści możemy śledzić z paru perspektyw: Zoe Walker opowiada, jak wygląda jej codzienność a także nieustanna niepewność i strach. Kelly prowadzi dochodzenie i dzięki niej możemy obserwować sprawę z policyjnego punktu widzenia, rozwiązywać kłopoty a także szukać dowodów i śladów. Mamy też okazję poznać krótkie przemyślenia osoby, która prześladuje dziewczyny z niezwykłą satysfakcją. Lecz... kim ta osoba jest? Taki zabieg wykorzystany w owej powieści dodaje jej wiele uroku i pozwala jeszcze mocniej wciągnąć się w całą historię. Bohaterowie są nam bardzo dokładnie przedstawieni, mamy możliwość poznać ich przeszłość a także poszczególne charaktery. Każdy z nich wnosi coś w historię, jednak niektórzy z nich są "złymi postaciami". Czytelnik do samego końca nie wie kto jest tym dobrym, a kto złym, jednak przez całą opowieść miałam własne domysły i przypuszczenia. Autorka zaskoczyła mnie w najmniej spodziewanym momencie, a zakończenie wręcz zwaliło z nóg. Obrót spraw był zupełnie nieprzewidywalny, a finał historii przebił wszystko! Jak dla mnie - dzieło. Idealnie spędzone godziny przy równie idealnej lekturze - wciągającej, tajemniczej, kryminalnej, połączonej z thrillerem i olbrzymim dreszczykiem emocji.
"Wszyscy jesteśmy niewolnikami swych przyzwyczajeń... Rutyna utrzymuje cię w dobrym samopoczuciu. Jest czymś znajomym, dodaje otuchy. Rutyna daje ci poczucie bezpieczeństwa. Rutyna cię zabije." Zgrabnie i wciągająco poprowadzony thriller, z ciekawie i intrygująco rozwiniętymi wątkami psychologicznymi. W zasadzie podczas całej podróży czytelniczej autorka umiejętnie przyciąga uwagę odbiorcy, sugestywnie podsyca napięcie, nie pozwala, żeby można było oderwać się na dłużej od stron książki. Wciąż płynący wartki strumień tajemniczych wydarzeń, bazujący na dreszczach emocji, odpowiednio dawkowanych i odwołujących się do pokładów kreatywności wyobraźni. Podobał mi się wytworzony mroczny, a momentami nawet klaustrofobiczny klimat, odwołujący się do prawdopodobnego zaistnienia podobnych sytuacji w realnym świecie. To także dające do myślenia spojrzenie na różnorakie metody radzenia sobie dziewczyn z traumatycznymi przeżyciami, mierzenia się z bolesnymi wspomnieniami i wypierania z pamięci niechcianych obrazów. Właściwie każda dziewczyna w rzeczywistym życiu codziennie narażona jest na zbliżone zagrożenia i niebezpieczeństwa. W dobie powszechnego miejskiego monitoringu, wysoko rozwiniętej techniki śledzenia, stalkerzy czują się coraz silniejsi, swobodniejsi, nieuchwytni i bezkarni. Jakże nierzadko nie zdajemy sobie sprawy, że podlegamy inwigilacji i to bynajmniej nie przez instytucje do tego uprawnione. Też sami niejednokrotnie prowokujemy wzmożone zainteresowanie naszym życiem prywatnym, bezrefleksyjnie zamieszczając fotografie i szczegółowe info o nas w mediach społecznościowych, podrzucając gotowe wskazówki, gdzie nas znaleźć, spotkać i czym przyciągnąć. Opowieść nie zawiera udziwnionych fragmentów i sztucznych dodatków mających podsycać atmosferę niepewności i niepokoju, wątki idealnie przeplatają się wzajemnie, żeby ostatecznie zaprezentować bardzo zaskakującą odsłonę finalną. Londyńskie metro, tysiące podróżujących osób, a wśród nich oprawcy i ofiary. Ktoś, kto chętnie służy nam życzliwym słowem czy serdecznym gestem, może okazać się cichym i pozbawionym skrupułów stręczycielem. Zoe Walker, sekretarka w firmie działającej na rynku nieruchomości, przypadkowo dostrzega własne fotografia w gazecie w dziale ofert usług towarzyskich. Obawami o konsekwencje bezprawnego zawładnięcia jej wizerunkiem dzieli się z członkami rodziny, jednak oni bagatelizują jej odkrycie. Z czasem Zoe dostrzega zależność pomiędzy zamieszczanymi w prasie anonsami dziewczyn i ich późniejszym występowaniem w roli ofiar prześladowań i przestępstw. Przerażona dziewczyna kontaktuje się z policją. Ta początkowo sceptycznie podchodzi do hipotezy Zoe. Prowadzenia śledztwa podejmują się słynący ze skuteczności detektywi, Kelly Swift i Nick Rampello. Okazuje się, że dochodzenie nie jest takie łatwe jak pierwotnie zakładano, obiecujące tropy prowadzą donikąd, zaś presja czasu wciąż rośnie. bookendorfina.pl