Recenzje

• Mysilicielka

  2023-09-23

  Autorka na samym początku zaprasza nas do śledztwa, przez co trudno się oderwać od lektury. Epizody są tak skonstruowane, że można czytać bez przerwy. Czy podejrzany nauczyciel jest tak naprawdę niewinny? Jeśli nie, to w jaki sposób zdobyć dowody obciążające bez ryzykowania własnej kariery na uczelni i bez utraty przyjaciół? Kiedy w grę wchodzi bardzo słynny i poważany mężczyzna, który trzyma w szachu dużo osób, można się spodziewać wyłącznie ciężkiej przeprawy i zwątpienia. Ponieważ czy prawda w ogóle jest tyle warta? Fakt, że bohaterka jest młodą studentką, a nie np. doświadczonym przez lata policjantem, sprawił, że bardzo prosto było mi z nią sympatyzować. Autorka jednocześnie potrafi pobawić się różnorakimi schematami, widać, że dokładnie przemyślała własne wybory. Czy to przypadek, że Laurel spotyka się z chłopakiem, który jej się podoba, akurat podczas wykładów na temat zdrowia seksualnego człowieka? Rozmawiają, a w tle profesor tłumaczy, jak chronić się przed chorobami wenerycznymi. Trochę to zabawne, lecz również daje nam do zrozumienia, że bohaterowie są młodzi i ich hormony buzują. No i łączy ich oczywiście śledztwo w sprawie molestowań. „Whistleblower” stoi trochę w rozkroku, osadza się na niepewności i to jest w tej książce pdf najlepsze. Koniecznie chciałam czytać dalej, żeby dowiedzieć się, jak cała sprawa się zakończy. Wypada czy nie wypada? Żart czy molestowanie? Swobodne beztroskie życie czy poruszanie bolesnych tematów? On jest moim przyjacielem czy wrogiem? Jak to w życiu, nie zawsze można czy powinno się zachować neutralność i nierzadko trudno znaleźć złoty środek. Jednocześnie opowieść czyta się dynamicznie i prosto jest się wczuć w studencki klimat. Autorka w posłowiu przyznaje, że zaczęła pisać z zamiarem stworzenia lekkiej i przyjemnej powieści, która pozwoli czytelniczkom i czytelnikom na chwilę wytchnienia. Z czasem okazało się jednak, że dotknęła czubka góry lodowej. Ostatnie epizody były bardzo emocjonujące, wszystkie wątki cudownie się domknęły, a ja odkładałam książkę ze łzami w oczach. Zalecam bardzo jako świetną, wciągającą, dostarczającą rozrywki, lecz również pożyteczną lekturę.

• wieczor_ksiazkowy

  2023-09-24

  Whistleblower to książka, której akcja losy się właśnie na studiach. Autorka idealnie oddała rzeczywisty klimat uczelni i spraw, z jakimi musieli mierzyć się studenci. Laurel Cates wielbi pisać, dlatego studiuje dziennikarstwo i pisze artykuły do uniwersyteckiej gazetki. To naprawdę miła, spokojna dziewczyna, która dla wielu jest niewidzialna. Muszę przyznać, że jej postać, została wspaniałe wykreowana. Laurel była naturalna i prawdziwa we wszystkim, co robiła. Zdecydowała się poruszyć niełatwy i bolesny tamat nadużyć – jakich dopuścił się trener ekipy fotbulowej, lecz w tym wszystkim cały czas czuła obawę przed tym, co ją czeka. Były momenty, gdy zastanawiała się ponad własnymi wyborami, jednak ani razu nie żałowała zaczęcia tematu, ponieważ wiedziała, że ofiary po raz pierwszy zostały wysłuchane, właśnie przez nią. Temat przemocy i wykorzystywania seksualnego to wyjątkowo kluczowe tematy i uważam, że autorka idealnie poradziła sobie z przeprowadzeniem czytelnika przez tak poruszające i mroczne ścieżki. Gdy myślę o tej książce, go głowy przychodzi mi słowo „prawdziwa”, bo Laurel nie nieustanna się bohaterką, której uwierzył każdy. Kobieta utraciła wszystko, co było dla niej ważne, bo uwierzyła ofiarom. Jej trud, zaangażowanie i ciężka praca były wspaniałe i poruszające. Było mi jej ogromnie żal, jednak cały czas towarzyszyłam jej podczas odkrywania kolejnych sekretów a także konfrontacji z całą uniwersytecką społecznością. Wątek romantyczny jest tłem w tej historii i uważam, że Kate Marchant doskonale poradziła sobie z połączeniem tego łagodnego i młodzieżowego tematu, z tym, co mroczne i bolesne. Dzięki temu jeszcze bardziej zaangażowałam się w akcje i miałam momenty, które pozwoliły mi wziąć oddech. Naprawdę nie mogłam oderwać się od tej książki, będąc niesamowicie ciekawa, jak skoczy się ta niełatwa przeprawa. I muszę przyznać, że jestem ogromnie zadowolona. Książka ebook była lustrzanym odbiciem naszej rzeczywistości, bez zbędnej idealizacji. Lektura pokazała, jak ważne są pieniądze i pozycja - ważniejsze od ludzi i ich uczuć. Nikt nie chciał słuchać Laurel, jednak ona wysłuchała wszystkich, którzy tego potrzebowali. Laurel jest głosem tych, którzy boją się mówić. I ogromnie zalecam wam tę książkę, bo jest ona niesamowicie kluczowa i inspirująca. Prezentuje każdemu, że warto bronić własnych przekonań i potwierdza, że każdy z nas może mieć wpływ na otaczającą nas rzeczywistość.