Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Sąsiedzi przyzwyczaili się już, że Natalia jest uroczą, nieco ekscentryczną starą panną, hodującą ziółka na parapecie. Nie dziwią się nawet, że rozwija własną firmę i zaczyna pisać doktorat, zamiast wreszcie przejść na emeryturę. Gdy wraca z sanatorium z psem, który na kilometr rozpoznaje kłamstwo i zdradę małżeńską, są nieco zaskoczeni. A kiedy w ślad za psem przyjeżdża pewien żeglarz, całujący Natalię namiętnie na środku deptaku, a ona sama zaczyna nosić mini i malować usta na czerwono, na Półwyspie Helskim podnosi się wrzawa. Nina ma kłopot odwrotny: jej narzeczony zniknął bez śladu, suknia ślubna, której próbuje się pozbyć, stale wraca do jej szafy, a wszyscy wokół usiłują ją swatać z nieodpowiednimi mężczyznami. I choćby nawet chciała zrobić coś, czego nie wypada – nie bardzo miałaby z kim. W dodatku firma, którą do tej pory prowadziła twardą ręką, wymyka jej się spod kontroli, a trzy najmłodsze siostry niespodziewanie zaczynają zachowywać się kompletnie nieprzewidywalnie. Obraz holenderskiego mistrza, mroczne tajemnice z odległej przeszłości Helu i niewinne ziółka o śmiertelnej mocy, to mieszanka wybuchowa, z którą Nina i Natalia muszą zmierzyć się wspólnie – jeżeli nie chcą spędzić w więzieniu reszty własnych dni. Podejrzane o morderstwo z premedytacją mogą liczyć tylko na siebie. I na pewnego policjanta o rybim nazwisku, który – wbrew poszlakom i zdrowemu rozsądkowi – nieoczekiwanie staje po ich stronie.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Weranda na Czarcim Cyplu |
Autor: | Fabisińska Liliana |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Filia |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Niezwykle naiwna fabuła, całkowicie oderwana od rzeczywistości, zbyt wydumana, a przez to niewiarygodna.Dawno nie czytałam czegoś tak infantylnego.Próbowałam dać jej szansę, niestety nie spełniła moich oczekiwań.Strata czasu, nie polecam.Może ktoś niewybredny się zachwyci...
Literatura kobieca - owszem, lecz na wysokim poziomie. Lekko, z humorem, inteligentnie - polecam!
"Weranda na Czarcim Cyplu" jest przede wszystkim opowieścią o nietuzinkowych kobietach i ich przyjaźni. Nina pani prezes idealnie prosperującej firmy, pomiędzy kolejnymi operacjami kręgosłupa połamanego w wyniku fatalnego wypadku, usiłuje poskładać połamane serce. Siedemdziesięcioletnia Natalia przeżywa olbrzymią miłość, kończy pisać doktorat (odłożony na półkę na niemal 50 lat) i prowadzi rodzinny zakład fotograficzny. Okazuje się, że musi zmierzyć się nie tylko z oburzeniem mieszkańców Półwyspu Helskiego (wszak w jej wieku takie zachowanie stanowczo nie przystoi!) jak i oskarżeniem o morderstwo.Wielbicielom Mankella i Miłoszewskiego książka ebook ta raczej nie przypadnie do gustu, wątek kryminalny nie jest najważniejszy, jest raczej tłem do opowieści o ludziach, ich uczuciach i wyborach. Opowieść jest bardzo zabawna i idealnie nadaje się na długie jesienne wieczory. Perypetie Niny i Natalii a także ich bliskich, zarówno ludzi jaki i zwierzaków, na pewno każdego rozbawią.
Przeczytałam tę II element serii "Jak Pies z Kotem" i już czekam na element III ponieważ jeśli element druga jest lepsza od pierwszej (a wg mnie jest choć pierwsza również mi się podobała!) to apetyt na element trzecią jest całkowicie zrozumiały i mocno rozbudzony ;)We "Werandzie" jest wszystko co powoduje, że od książki ciężko się oderwać - ciekawa, idealnie napisana historia, zagadka kryminalna, super bohaterki (i jeszcze jedna z nich nosi nazwisko prywatnie szczególnie mi bliskie), helski nadmorski klimat i jeszcze trochę wiedzy, która niepostrzeżenie zapada w pamięć... Wiedzy o historii sztuki i botanice; o historii Helu i o tym dlaczego tak lubiane przez turystów puszczanie lampionów jest niebezpieczne dla przyrody; o tym jak wychować szczeniaka i o psich akcesoriach, o istnieniu których nie miałam pojęcia (szachy dla psa, kamizelka antystresowa, wyrzutnie do pokarmu, plecaczek trekkingowy), a także o tym co najważniejsze, że wiek nie jest żadnym ograniczeniem! Pięknie się czyta o 70.letniej Natalii, która cieszy się życiem, która maluje usta na czerwono i zakłada spódnicę przed kolana, która miłuje i jest kochana, która ma w sypialni kolekcję erotycznych gadżetów i przygotowuje doktorat. Zalecam "Werandę na Czarcim Cyplu" ponieważ jest w tej książce pdf fajny klimat i wiele ciepła; jest i poważnie i śmiesznie; jest przyjaźń, miłość i seks; jest zabójstwo (?!?) niemal doskonałe i kryminalne śledztwo.
DRUGA CZĘŚĆ SERII "JAK PIES Z KOTEM". PO PRZECZYTANIU "SANATORIUM POD ZEGAREM" Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAŁAM NA TĘ CZĘŚĆ. I NIE ZAWIODŁAM SIĘ! DALSZE LOSY NATALII I NINY, TYM RAZEM ROZGRYWAJĄ SIĘ GŁÓWNIE NA HELU. PONAD SIEDEMDZIESIĘCIOLETNIA NATALIA, ZWARIOWANA, ZAKOCHANA (!), ZOSTAJE PODEJRZANA O MORDERSTWO ŻONY DAWNEGO NARZECZONEGO. DO TEGO LOKALNI MIESZKAŃCY NIEPRZYCHYLNIE PATRZĄ NA JEJ ZWIĄZEK Z WIKTOREM. NINA, POWAŻNA PANI PREZES, OPRÓCZ NAWAŁU PRACY ZAWODOWEJ, WYKOŃCZONA JEST WYCHOWYWANIEM SZCZENIAKA POMPONA. HISTORIA ŚMIESZNA, LEKKO PISANA, Z PRZYJEMNOŚCIĄ SIĘ CZYTA. CZEKAM NA ZAPOWIEDZIANĄ TRZECIĄ CZĘŚĆ. POLECAM!!!
Kilka miesięcy temu zakochałam się w "Sanatorium pod zegarem" - wychodzącej naprzeciw stereotypom, lekkiej powieści rozpoczynającej serię Jak pies z kotem. Z niecierpliwością wyczekiwałam kolejnego tomu, dlatego gdy tylko kilka dni temu dostałam go do ręki, natychmiastowo zabrałam się za lekturę i pochłonęłam nad czterysta stron w jeden wieczór i w jedno przedpołudnie. Znowu bez opamiętania przepadłam w świecie Niny i Natalii.Mieszkańcy Helu przez lata przyzwyczaili się już do uroczej, chociaż niezwykle nowoczesnej Natalii, starej panny, która wielbi pelargonie i hoduje na swoim parapecie różnorakie odmiany ziół. Nikogo nie dziwi, że mimo podeszłego wieku stale prowadzi zakład fotograficzny lub pisze doktorat. Jednak kiedy wraca z sanatorium z pewnym żeglarzem, całującym ją namiętnie na środku deptaku, a ona sama zaczyna nosić mini i malować usta na czerwono, na Półwyspie Helskim podnosi się wrzawa. Nina, młoda bizneswoman, ma za to kłopot odwrotny. Odkąd jej narzeczony zniknął na dobre, suknia ślubna,, które próbuje się pozbyć, stale wraca do jej szafy, a wszyscy wokół usiłują ją swatać z nieodpowiednimi mężczyznami. I choćby nawet chciała zrobić coś, czego nie wypada – nie bardzo ma z kim. W dodatku w jej stanie mogłoby to być dość trudne. Dzieje tych dwóch skrajnie różnorakich dziewczyn znów splatają się w niespodziewanym momencie, lecz za to w podobnych okolicznościach jak za pierwszym razem. Nina z Natalią zostają podejrzane o morderstwo z premedytacją i mogą liczyć tylko na siebie. No dobrze. I jeszcze na pewnego słynnego czytelnikowi policjanta, który – wbrew poszlakom i zdrowemu rozsądkowi – nieoczekiwanie staje po ich stronie. Czy i tym razem uda im się rozwiązać zagadkę a także wywinąć policji? Śmiem twierdzić, że Liliana Fabisińska jest w tym momencie jedną z najlepszych polskich pisarek, co udowadnia znowu w "Werandzie na Czarcim Cyplu". Nie nierzadko zdarza mi się sięgać po książki tak dojrzałe i przemyślane, a jednocześnie lekkie i pisane z przymrużeniem oka. Świeża opowieść autorki to utwór wyjątkowo smaczny a także przyjemny w odbiorze. Fabisińska znowu wychodzi poza utarte schematy a także stereotypy tworząc oryginalną fabułę a także nieco odbiegające od społecznych oczekiwań bohaterki. No ponieważ czy będąc staruszką naprawdę wypada przeżywać olbrzymią miłość, opowiadać o pikantnych szczegółach ze własnego życia i całować się na oczach sąsiadów? Fabisińska udziela na to zapytanie dość przewrotnej odpowiedzi i z pewnością nieraz zaskoczy Was decyzjami a także poczynaniami własnych bohaterów. Natalia i Nina a także pewna kryminalna zagadka sprawią, że na pewno nie będziecie się nudzić. Książka ebook pełna jest barwnych postaci, tajemnic, niespodziewanych zwrotów akcji a także zabawnych sytuacji, które sprawiły, że chichotałam pod nosem niemalże nie budząc tym samym śpiącej za ścianą rodziny. "Weranda na Czarcim Cyplu" kojarzy mi się z kwintesencją lata i jest wzorcowym utworem, jakie chcę w tym czasie czytać. Jest to mądra, a jednocześnie zabawna historia obnażająca dużo społecznych prawd i przywar. Autorka łamie ogrom utartych stereotypów, lecz robi to w smaczny, a nie prześmiewczy sposób. Osobiście zaskoczyło mnie również przygotowanie merytoryczne Fabisińskiej do niektórych wątków, zwłaszcza tych związanych z botaniką a także historią Helu. Podczas lektury tej książki byłam gotowa uwierzyć, że świat niektórych ludzi naprawdę może kręcić się wokół glistnika jaskółcze ziele a także wyobrazić sobie malowniczo omówiony Hel. Wiedza autorki na te tematy, jaką wykazuje się w tym utworze, jest niesamowita, aczkolwiek trochę niebezpieczna. Mam tu na myśli oczywiście doskonałą znajomość pewnych trujących ziółek... Drugi tom serii Jak pies z kotem całkowicie skradł moje serce. Po zakończeni lektury tej książki siedziałam kilka chwil wpatrując się w trzy domki przedstawione na okładce i żałowałam, że nie mogę się znaleźć w żadnym z nich chociaż na chwilę. Fabisińska ujęła mnie nadmorskim klimatem Helu i wprowadziła w błogi, wakacyjny nastrój. Zalecam Wam tę książkę, ponieważ to kawał naprawdę przyjemniej lektury. Ja nie mogłam się od niej oderwać i z niecierpliwością czekam na następny tom o przygodach Niny i Natalii.
Mam wrażenie, jakoby Fabisińska napisała niniejszą opowieść zupełnie bez stresu i wysiłku - owszem widać tu ogromne przygotowanie autorki, lecz chodzi mi o lekkość każdego zdania i każdej strony. Rozbawiły mnie sytuacje z psami, podejrzenie "marchewkowego kodu" czy wścibstwo mieszkańców Helu. A były przecież sprawy, które utrzymywały wysoki poziom adrenaliny...Z jednej strony autorka musiała poznać nie tylko świat holenderskich malarzy, zagłębić się w intrygę kryminalną, by nie popełnić gafy w dziedzinie roślin trujących czy zasad prowadzenia przesłuchań i obowiązków policji czy zatrzymanych to z drugiej - lektura ta stanowi dla czytelnika olbrzymią przyjemność. Mimo nieznajomości niektórych tematów, nie można nie rozumieć o co chodziło, co autorka miała na myśli czy poczuć się jak laik, ponieważ wszystko zostało wyjaśnione i na równi z bohaterami można podążać tropem morderstwa. Tylko czy na pewno wszystko jest tylko czarne i białe? Czy dowody są jednoznaczne?Jeśli jednak oczekujecie, że zagadki się wyjaśnią a Wy otrzymacie odpowiedzi na zapytania to muszę Was rozczarować - musimy poczekać do chwili, gdy dane nam będzie wziąć do rąk "Zielarnię ponad Sekwaną". Dopiero w niej wyjaśnienia i odpowiedzi wybuchną jak fajerwerki - nie mogę się doczekać tego faktu, bowiem w mojej głowie kłębią się liczne teorie na temat tego, jak autorka rozwikła pewne sprawy. Interesujące czy będę miała rację...Z całego serca zalecam Wam "Werandę na Czarcim Cyplu"!całość recenzji: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2016/09/liliana-fabisinska-weranda-na-czarcim.html