Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Dokończona, w wyniku konkursu rozpisanego przez MG, opowieść Leopolda Tyrmanda. Chwila, w której poznajemy Jana Franciszka Stukułkę, porucznika służby czynnej 305 pułku piechoty, jest cząstką drugiego dnia wojny, kiedy to Polska nieustanna się początkowo natchnieniem świata, potem zaś, pod koniec — nieodzownym fragmentem słynnej gry pt. „co mam zrobić z tym fantem, który trzymam w ręku?” Podążamy za porucznikiem Stukułką drogami kampanii wrześniowej, a następnie stajemy się świadkami jego działalności konspiracyjnej, dzięki której podróżujemy po okupowanej Polsce, od Warszawy przez Kraków, Wilno…Jak zwykle u Tyrmanda opowiadanie pełna jest precyzjyjnych obserwacji, anegdot i opowiastek romansowych. Jak zwykle również dostrzegamy w nich elementy jego biografii. Historia opowiedziana przez Tyrmanda kończy się decyzją bohatera, by wyjechać do Niemiec. Autorki zwycięskiego tekstu zdecydowały się jednak zawrócić bohatera w całkiem przeciwnym kierunku. Wszak przypadek był zawsze tym, co kierowało Stukułką.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Wędrówki i myśli porucznika Stukułki (powieść dokończona) |
Autor: | Tyrmand Leopold, Dyrlica Monika, Klein Dagmara |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Mg |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Podczas lektury poznamy dzieje tytułowego porucznika Stukułki, które zostały przedstawione pięknym mową i z dosadnym humorem. Niniejsza książka ebook jest niedokończoną mini powieścią Leopolda Tyrmanda, która pomimo tego potrafi porazić mocą przekazu. Twórca zabiera nas w zapierającą dech w piersiach wyprawę, która niejednokrotnie będzie umieć zaskoczyć podczas czytania. Jest to satysfakcjonująca lektura pełna anegdot, wątków z romansem w tle i fragmentami biografii. Została napisana lekko z dozą ironii, pokazując, że twórca potrafi przedstawiać dużo kwestii, niejednokrotnie szokując czytelnika, przykuwając tym samym do lektury.Jan Franciszek Stukułka jest porucznikiem służby czynnej 305 pułku piechoty, starającym się jakoś przeżyć wojenne piekło. Kampania wrześniowa pochłania dużo ofiar, nieubłaganie wyduszając z Polaków ostatnie krople krwi. Porucznik Stukułka z początku bierze udział w działalności konspiracyjnej, wykonując dużo groźnych akcji na terenie okupowanej Polski. Jednak tak naprawdę nie chce walczyć za wolną ojczyznę i unika potyczki jak tylko może, próbując uratować swoje życie. Agresja Niemiec nie spotyka się z silną reakcją ze strony świata i Polacy zostają pozostawieni na pastwę silniejszego nieprzyjaciela. Plan Hitlera zostaje bezwzględnie realizowany, a dużo niewinnych istnień zostaje zmuszonych do heroicznej i niezłomnej potyczki o przetrwanie.Książka Leopolda Tyrmanda prezentuje zaledwie pewien wycinek postaw Polaków podczas II Wojny Światowej. Leopold Tyrmand narodzony w zasymilowanej rodzinie żydowskiej z pewnością do końca nie rozumiał marzeń i tęsknot Polaków o wolnej i niepodległej ojczyźnie. Dobitnie pokazując to na stronach niniejszej książki. Całość napisana lekko nieustanna się już klasyką, jednak moim zdaniem do końca nie oddaje ona rzeczywistości tamtych burzliwych i krwawych czasów. Postać porucznika Stukułki została wykreowana barwnie i wiarygodnie, choć nie do końca wzbudziła moją sympatię. W dzisiejszych czasach należy pielęgnować postawy patriotyczne i pamięć o naszych, dużych bohaterach. Rotmistrzu Witoldzie Pileckim czy Batalionie „Zośka”, dużych bohaterach, którzy oddali życie, żeby Polska była niepodległa.„Wędrówki i myśli porucznika Stukułki” jest swoistą klasyką, do której należy podchodzić poniekąd z przymrużeniem oka. Leopold Tyrmand jest postacią kontrowersyjną, pokazującą własny pogląd na sprawy Polski i Polaków. Pisarz mało obecnie doceniany głosi w własnych ebookach niejednokrotnie tezy dość kontrowersyjne. Styl Tyrmanda jest przez niektórych czytelników doceniany, a przez niektórych siarczyście krytykowany. Zapraszam do zapoznania się z twórczością autora, żeby wyrobić sobie na jego temat swoją opinię. Zapraszam też do zapoznania się z innymi publikacji, które opisują dzieje naszych walecznych rodaków, którzy oddali życie za nasz kraj. Bohaterskie i nieugięte postawy Kapitana Warszyca, Danuty Siedzikówny (Inki), Obrońców Wizny, Orląt Lwowskich czy wielu innych dzielnych Polaków, niebojących się oddać życie za naszą ojczyznę, są jak najbardziej godne naszej pamięci.http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2016/11/wedrowki-i-mysli-porucznika-stukuki.html
Jan Franciszek Stukułka, porucznik 305 pułku piechoty bierze udział w kampanii wrześniowej 1939 roku i z olbrzymią troskliwością baczy na powierzonych mu żołnierzy. Unika kontaktu z nieprzyjacielem, zbiera po drodze do sztabu samotnych żołnierzy z rozbitych oddziałów i w drugiej połowie września prowadzi niemal dywizję. W Klasterupkach spotyka generała dywizji Krupę-Miąckiego, który za przezorność i rozsądek mianuje go kapitanem. Generał ma plan, który pozwoli mu wraz z żołnierzami przekroczyć granicę Polski. Porucznik Stukułka poruszony śpiewem ,,Roty" i widokiem zapłakanych żołnierzy gotowych zmierzyć się z wrogiem i bronić ojczyzny, wbrew woli gen. Krupy-Miąckiego, który chciał uciekać, wyrusza ,,na czele własnych ludzi na poszukiwanie wroga, potyczki i honoru". Po udanej potyczce wręcz z Niemcami oddział zostaje wybity armatkami broni pancernej, a Stukułka, który jako jedyny przeżył trafia do niewoli. I tak zaczyna się wędrówka porucznika Stukułki po kolejnych krajach, miastach, a przypadek wyznacza jej kierunek.Porucznika Stukułkę szczęśliwy przypadek nierzadko wyciągał z opresji już od dzieciństwa, tak również było w dorosłym życiu. Nie brak mu było inteligencji, optymizmu i zdrowego rozsądku, dzięki którym ukończył podchorążówkę w Tekielach, kilkakrotnie ratował się ucieczką z niewoli i potrafił wyjść z najgorszych opresji. Nieprzewidywalny los robił z nim co chciał, wystawiał na ciągłe niebezpieczeństwa, lecz Stukułka odradzał się po kolejnych przygodach. W sytuacji zagrożenia przegrupowywał pomysły i ustalał taktykę działania, by udowodnić losowi swoją inteligencję i przytomność umysłu.Będąc w tarapatach i spodziewając się, że to już ostatnie dni jego życia starał się czerpać z niego garściami. Uważał, że ,,obowiązkiem każdego Polaka jest zawzięcie pozostawać przy życiu i czekać na dalszy rozwój wydarzeń." Działając w konspiracji, w dziale służby informacyjnej miał za zadanie wyrobić sobie w kołach towarzyskich opinię beztroskiego, żądnego uciech młodzieńca i bardzo mu to odpowiadało. ,,Jego osobisty urok, lekka skłonność ku miłemu, kawiarnianemu gawędziarstwu, niezwykła odporność na skutki alkoholowych przemęczeń i stały zapał do najróżniejszych swawolnych igraszek czyniły zeń ozdobę każdego stolika w każdym lokalu." Wkrótce stał się bardzo słynny w sferach warszawskiej młodzieży, czarnej giełdy i czarnego rynku.Niezwykłe perypetie Stukułki w czasie młodzieńczym, a potem w kampanii wrześniowej a także w konspiracji twórca okrasił doznaniami erotycznymi z kolejnymi kobietami: pokojówką Hanią, pensjonarką Irenką, Litwinką Aldoną, tancerką Dziunią... Każda z nich wnosi nowe doznania do życia Stukułki i wyzwala nowe tęsknoty.,,Wędrówki i myśli porucznika Stukułki" to opowieść inteligentna, kpiarska, zabawna, z dużą dawką humoru zabarwionego ironią. Pełna jest absurdalnych i groźnych zdarzeń, z których porucznik Stukułka wychodzi cało, choć nierzadko poturbowany. Wiele w niej trafnych spostrzeżeń i anegdot, a swoim klimatem przypominała mi polski film komediowy pt. ,,Jak rozpętałem drugą wojnę światową". Moim zdaniem zakończenie książki jest całkiem udane i autorki wyłonione w konkursie na dokończenie powieści Leopolda Tyrmanda bardzo nieźle sobie poradziły z utrzymaniem stylu powieści.http://magiawkazdymdniu.blogspot.com/
Główny bohater książki - Jan Franciszek Stukułka, narodził się w 1920 roku w Warszawie. Głównymi cechami Jana Franciszka były: inteligencja, wątpliwość i optymizm. Jednak w wieku sześciu lat, gdy bawił się z rówieśnikami, zawsze odznaczał się wyczuciem aktualności. Zaproponował więc kumplom podział na wojsko Piłsudskiego i wojsko prezydenta Wojciechowskiego. Sam stanął na czele drugiego, głośno krzycząc: „Bić buntowników”. Obserwowało to zajście dwóch peowiaków, pracowników tajnej służby Sulejówka, którzy mówili ”Taki szczeniak, a już przeciw nam, nie będzie łatwo”.Bardzo pragnął być w Paryżu, Kalifornii i innych interesujących miejscach, a nade wszystko miłował kobiety, lecz nie chciał się z nimi wiązać. Zawsze wiedział gdzie i w którym mieście znajduje się „Dom lekkich obyczajów”, a przy tym wielbił pić bimber, dlatego ściągał zawsze na siebie niebezpieczeństwo.I oto przychodzi wojna, Hitler podbija Polskę, Norwegię, Holandię, Francję, a porucznik poznaje trzech młodych Hiszpanów, którzy wypytują go o liczbę i charakter domów publicznych w Wilnie, skarżąc się przy tym, na brak tych urządzeń w niemieckiej machinie wojennej, bo nie przyszli się bić, lecz zwiedzać europejskie burdele. Stukułka całkowicie zgadzał się z żołnierzami „Po cóż nadstawiać plecy na bolesne razy, kiedy istnieje cień szansy, że w izbie gładko prześlizną się przez bagno wojenne, nie brudząc się przy tym zanadto”I choć Stukułka nigdy nie był poliglotą, przez grzeczność nie zaprzeczał. Akty dywersyjne, które prowadził porucznik z wrogiem polegały głównie na tym, że po zjedzeniu grochówki zanieczyszczał rzekę fekaliami. Jak sobie później wydedukował wody te zaniosą śmiercionośny ładunek do wojsk okupanta i nawet jeśli Niemcy nie zatrują się wodą z rzeki, to na pewno będą się w niej kąpać, a to już przynosi porucznikowi pewną ulgę i samospełnienie względem kraju.W powieści tej jest wiele anegdot i opowiastek romansowych, co dodatkowo przyciąga uwagę czytelnika, lecz także w tej książce pdf można dostrzec elementy biografii pisarza.Książka, jak to ma w zwyczaju wydawnictwo MG, prześlicznie wydana, w twardej oprawie, co jest dodatkową zaletą i atutem u czytelnika.Czytając tę opowieść idealnie się bawiłam, i przyjemnie spędziłam czas do czego i państwa też serdecznie zachęcam.Moja ocena: 10/10Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
„Chwila w której poznajemy Jana Franciszka Stukułkę, porucznika służby czynnej 305 pułku piechoty jest cząstką drugiego dnia wojny, kiedy to Polska nieustanna się początkowo natchnieniem świata, potem zaś, pod koniec – nieodzownym fragmentem słynnej gry pt. „Co mam zrobić z tym fantem, który trzymam w ręku?” – użycie słów byłego Prezydenta Stanów Zjednoczonych Franklina Roosevelta jako początku dla książki wzbudza pewien respekt. Połączenie ich podniosłości z charakterem książki tworzy znakomitą zachętę dla potencjalnego czytelnika. Czy porucznik Jan Stukułka był jedynym myślicielem narodu o takich poglądach? Gdzie w tym wszystkim znajduje się szary obywatel? Czemu życie bywa tak niesprawiedliwe, a sam los pcha nas w nieznane? Na te, a także inne zapytania odpowiedzi znajdziecie w dziele pt. „Wędrówki i myśli porucznika Stukułki (powieść dokończona)”, od wydawnictwa MG.Tytułowy porucznik Jan Franciszek Stukułka jest ponad wyraz inteligentnym, a zarazem bardzo obrotnym i pomysłowym człowiekiem, o czym przekonujemy się podczas lektury. Patriotyzm bijący od jego osoby czyni z niego niemalże ideał ówczesnych lat, jednak tak naprawdę to antybohater. Brakuje mu cech klasycznych dla podręcznikowych męczenników, wykrwawiających się bezsensownie na kartach historii. To osoba funkcjonująca nieschematycznie, która swoim intelektem potrafi zdziałać więcej, niż oddział uzbrojonych żołnierzy. Podczas lektury niejednokrotnie przekonamy się o jego nieszablonowości i o tym, że pomimo unikania potyczki można pozostać wiernym własnej ojczyźnie. Stukułka odrzuca wszelkie bohaterskie zrywy narodu, otwarcie je krytykując, co ważniejsze, nie boi się tego co mówi.Jan Stukułka jest wyjątkowo cenionym wojskowym, który przez zrządzenia losu rozpoczyna działalność konspiracyjną. W tej książce pdf nietypowe zrządzenia losu odgrywają główną rolę, pchając porucznika w coraz to nowsze i nietypowe życiowe sytuacje. Nasz cud narodu nie jest pozbawiony wad. To istny wabik na kobiety, facet posiadający własne potrzebny, które musi zaspokoić. Poza tym jego indywidualizm jest zbyt rażący, co w niektórych momentach było ponad wyraz męczące.Autor dość dogłębnie przedstawił jego życie w każdym aspekcie. Od nauk szkolnych, po czasy służby czy niewolę i tułaczkę po świecie. Całość napisana jest swobodnym jeżykiem, który ułatwia przekaz, a także wpływa na przyjemność lektury. Podążamy za porucznikiem od kampanii wrześniowej, zwiedzamy zrujnowany, okupowany kraj, a całość okraszona jest precyzjyjnymi anegdotami czy obserwacjami.Ciężko doszukiwać się ważnych wad w tej książce. Twórca stanął na wysokości zadania i przedstawił nam to, co chciał. Zrujnowana ojczyzna jest doskonale ukazana, podobnie jak reszta okupowanych narodów, które odwiedzimy razem z tytułowym porucznikiem. Prostota języka wraz z interesującym motywem głównym tworzą idealny tytuł dla każdego czytelnika. Zalecam ją każdemu, niezależnie od upodobań.Ocena: 8/10Krzysztof ChodaraW tym miejscu pragnę podziękować wydawnictwu MG za przekazanie egzemplarza do recenzji.Po więcej recenzji zapraszamy na blog KZTK:http://koszztk.blogspot.com/