Średnia Ocena:
Wada wymowy
Opowiadanie w 29 odsłonach o momentach, scenach z życia, w których słowa, a nawet milczenie, zamiast łączyć, dzielą.Nasze działania nie oddają wszystkich naszych intencji, potrzebne są słowa. Bywają wśród nich te najświętsze, ale bywają i te przeklęte, mające w sobie pewną skazę – wadę wymowy. Nie chodzi jednak o deformowanie twardych dźwięków samogłosek czy miękkiego brzmienia spółgłosek. Od takiej wymowy zależy cieniutka nić porozumienia między dwojgiem ludzi – naciągana przecinkami oczekiwań i zrywana kropkami rozczarowań. Porczyńska to patologia myśli. Lecz patologia błyskotliwa, śmieszna aż do zawstydzenia. Sylwia Chutnik „Wada wymowy” to warsztatowy popis debiutującej pisarki. Agata Porczyńska w 29 opowiadaniach krąży wokół perypetii, kolizji i konfuzji miłosnych. Wszystko tutaj układa się w jedną olbrzymią komedię erotycznych pomyłek, z przygodą w tle. Różni bohaterowie i sytuacje, lecz zawsze ona i on, „bycie z żabą” i „życie z babą”, by nawiązać do dwu splecionych ze sobą opowiadań. Autorkę interesuje nasza śmieszność, bezradność, nade wszystko nieporadność, zwłaszcza ta komunikacyjna. Czyż nie tak właśnie trzeba rozumieć tytuł zbioru, który odsyła nas do problemów z porozumieniem, niełatwej sztuki mówienia o swoich uczuciach a także wsłuchiwania się w uczucia i pragnienia innych? Porczyńska posiada słuch językowy a także nieprzeciętną biegłość stylistyczną, a do tego nie powtarza się, nie zastyga w schematach. Takim potencjałem, nawet jego cząstką, nie dysponują dzisiaj młodzi autorzy stawiający pierwsze kroki na scenie literackiej. Dariusz Nowacki, "Gazeta Wyborcza"Kiedy czytałem opowiadania Agaty Porczyńskiej, pomyślałem, że oto pojawił się talent na miarę Doroty Masłowskiej: wyostrzony słuch na różnorakie konwencje językowo-obyczajowe połączony z błyskotliwym, przezabawnym i niesamowicie giętkim językiem. Dary równie imponujące, jak umiejętność zmiany ubarwienia u kameleona. Ze zdania na zdanie autorka przeistacza się ze stołecznej lanserki w prowincjonalną tipsiarę, a chwilę później w kobietę po przejściach. W pewnej chwili jest dresiarzem szykującym się na wieczorne podboje, a parę stron dalej zgorzkniałą mężatką. Tyle że ona tych ludzi nie naśladuje: ona ich po swojemu składa z kawałków, za każdym razem bezbłędnie zestawiając ze sobą odpowiednie główki, nóżki, rączki, ubranka, słowa i dusze. Zabawa formą? Tak, lecz po pierwsze naprawdę wirtuozerska, a po drugie, wszyscy ci ludzie przeżywają miłość. Taką jak oni sami: śmieszną, porąbaną, felerną, czasem z promocji, czasem z second-handu. Tak jak oni sami – najprawdziwszą. Zbigniew Zawadzki, twórca „Tutto bene”
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Wada wymowy |
Autor: | Porczyńska Agata |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Wada wymowy PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Każde z tych opowiadań to literackie cacko! Mądry słuch względem rzeczywistości, tej językowej i międzyludzkiej. Nie ciężko znaleźć tych kilka ulubionych, do których będziemy wracać i wracać.