W zasadzie tak okładka

Średnia Ocena:


W zasadzie tak

Najlepszy, najpełniejszy, najprawdziwszy, a nade wszystko najśmieszniejszy przewodnik po rzeczywistości PRL-u. Jakim cudem po raz pierwszy ukazał się legalnie w rzeczonym PRL-u w roku 1975 pozostaje zagadką. Nigdy potem nie wznawiany. Chwalony w „Kulturze” paryskiej przez Stefana Kisielewskiego. Ilustrowany przez Autora. Jeżeli nie było Cię wówczas na świecie – przeczytaj, a dowiesz się, jakiej ekwilibrystyki wymagało życie od twoich rodziców. Jeżeli PRL pamiętasz - czytając tę książkę będziesz śmiał się w głos, choć czasem pomyślisz - jak do cholery dawało się wówczas zwyczajnie żyć? Jak żyć z władzą, jak podróżować pociągiem sypialnym, jak kupić auto albo, co gorsza, części zapasowe, jak znaleźć prawdziwą kawę, dlaczego nowo wybudowany hotel jest nieporównanie gorszy od starego, od lat nieremontowanego, jak nie rozgniewać ekspedientki w sklepie, jak żyć nie pijąc - to tylko niektóre zagadnienia z pasją omówione przez Fedorowicza. Które nieustanny się zupełnie nieaktualne, które przetrwały, a które bywają reaktywowane - oceni, przepysznie bawiąc się w trakcie lektury, czytelnik.

Szczegóły
Tytuł W zasadzie tak
Autor: Fedorowicz Jacek
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wielka Litera
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki W zasadzie tak w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

W zasadzie tak PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Joanna Hilińska

    Dla ludzi mojego pokolenia, czyli trzydziestolatków, lata PRL-u są słynne z opowieści rodziców i dziadków o kolejkach, absurdalnych sytuacjach, ogromie absurdów codzienności i sposobach na przeżycie. Zestaw felietonów Jacka Fedorowicza pozwala nam na bliższe poznanie tamtych czasów. Jacka Fedorowicza prawdopodobnie nikomu przedstawiać nie trzeba. Słynny jest szerokiej publiczności jako dziennikarz, aktor, publicysta, felietonista, satyryk i rysownik. Zapamiętany jako pan okienka, czyli prezenter "Dziennika telewizyjnego" (ja pamiętam jak moi dziadkowie, na czarno-białym telewizorze oglądali ten program.) . W 1975 roku, czyli w odległej dla nas galaktyce :-) powstał zestaw felietonów, które twórca pisał podczas obserwacji codzienności ówczesnej. Na okładce czytamy : "największy antykomunistyczny bestseller wydany za pieniądze komunistów". Już sam ten podtytuł sprawia, że na twarzy pojawia się uśmiech. Dalej jest tylko lepiej. Recepcja - notabene sympatyczna - przyjęła moją prośbę z pewnym zakłopotaniem i przez dwa tygodnie obiecywała codziennie, że już lada dzień. Później przyznała, że napraw nie przewidziano. Przestałem nudzić, ponieważ zrozumiałem, że nie chodzi wcale o to, aby radio grało, tylko aby było. s. 41 Z tego podzielonego na 16 wątków zbioru, możemy dowiedzieć pomiędzy innymi się jak wyglądały hotele, restauracje, jak powinno rozmawiać się z władzą (swoją drogą interesujące czy te mechanizmy zadziałały by w kontaktach z policją dziś? :-) ), jak podpisywać umowy i korzystać z taksówek. My zawsze będziemy się dziwić, że bilet tramwajowy kupuje się w kiosku z gazetami i jeżeli nie ma kiosku, to nie będzie biletu, a do nabycia domku campingowego potrzebne jest zaświadczenie z miejsca pracy, a nie - logicznie rzecz biorąc - zaświadczenie z miejsca wypoczynku, ponieważ z tym raczej kojarzy się nam camping. s. 59 Jest to doskonała lektura dla osób w każdym wieku. Babcia i dziadek przypomną sobie to co przeżyli. Rodzice wspomną absurdy, a my zobaczymy z przymrużeniem oka, co nas ominęło :-) Każdy łysiejący blondyn jest w stanie przedstawić zaświadczenie, że jest brodatym brunetem i wszystko jest w porządku, ponieważ blondyn sobie pójdzie, a zaświadczenie zostanie. s. 68 Dodatkowo książka ebook jest wydana z ilustracjami robionymi przez autora, które obrazowo pokazują to o czym czytamy. Zalecam każdemu, kto chce się dowiedzieć, jak to wszystko wyglądało i puścić oko do tamtych czasów, ponieważ choć tak w rzeczywistości było, to jednak wszystko wydaje się być żartem

  • Zakładka

    Jacek Fedorowicz to postać, której nikomu przedstawiać nie trzeba. Wciąż przewijał się przez moje dzieciństwo, kiedy razem z rodzicami oglądałam telewizję. I choć nie zawsze rozumiałam kontekst jego postaci to zawsze ta twarz kojarzyła mi się pozytywnie. Z wiekiem zaczęłam rozumieć znacznie więcej. I w momencie ukazania się ponownego wydania zbioru jego felietonów, byłam bardzo zainteresowana tym,, co mógł pragnąć przekazać swoim czytelnikom. Muszę przyznać, że pierwszy kontakt z tą książką był dla mnie jasnym sygnałem, iż przez cały tekst będę miała znaczący obraz czasów minionych, których jako młoda osoba mam prawo nie znać. I choć książka ebook długa nie jest to czytało mi się ją stosunkowo długo. I pewnie jest to spowodowane klasycznym mową jaki został użyty, niebędącym już dla nas współczesnym. Poza tym przyznać muszę, że sama treść jest ogromnie interesująca i frapująca. Dowiedziałam się całkiem dużo na temat tego co było i poznałam jego interesujący punkt spojrzenia na owe sprawy. Co więcej wszystko okraszone jest specyficznym humorem i sarkazmem z którym kojarzony jest Pan Fedorowicz. Jednym słowem książka ebook warta uwagi. I jeśli nie dla osób młodszych, to z pewnością dla rodziców, którzy idealnie pamiętają owy okres. Co więcej może to być interesujący pomysł na upominek na zbliżające się święta Bożego Narodzenia.

  • Paweł Cybulski

    Pełna recenzja: http://przymuzyceoksiazkach.pl/2017/10/21/jacek-fedorowicz-w-zasadzie-tak-recenzja/ Jacek Fedorowicz nic już nikomu udowadniać nie musi, jego dokonaniami można by obdzielić przynajmniej kilka innych osób. Wznowione „W zasadzie tak” nie wnosi do jego dorobku nic nowego, z pewnością nie wzbudzi również dużych emocji wśród czytelników. Dla wielbicieli autora i pamiętających PRL może to być sympatyczna podróż w czasie, dla reszty jedynie historyczna ciekawostka. Wybór pozostawiam Wam.

  • dobrerecenzje.pl

    Jacek Fedorowicz to słynny aktor, satyryk, reporter i karykaturzysta. Słynny szczególnie w moich czasach z „Dziennika Telewizyjnego”, który powstawał w latach osiemdziesiątych. Dzisiaj oferuje nam przesympatyczną książkę pt. „W zasadzie tak”. Zawarte w nich rady pozwolą Wam przeżyć najbliższe lata w całkowitym szczęściu i spokoju(jeśli chodzi o tamte lata komunistyczne). Najbardziej ujął mnie epizod o motoryzacji, który po krótce Wam przytoczę. Posiadanie samochodu już nie jest wadą obywatela. Dawniej również można było mieć samochód, lecz tylko pozornie. Od razu były podejrzenia, skąd on wziął na to pieniądze. Przepić, przejeść, wydać na cokolwiek, a kupno samochodu powodowało, że trzeba było sprawdzić źródło zysków tegoż obywatela. Więc świeży auto po nabyciu, zarejestrowaniu, ubezpieczeniu, naprawieniu usterki zatankowaniu, ustawimy przed domem. Jeszcze tylko zabezpieczymy przed korozją, zdejmiemy wycieraczki, kołpaki z kół, lusterko boczne i wyjmiemy akumulator(przed złodziejem) i udamy się do naszych codziennych zajęć na piechotę. Twórca w własnych felietonach nie tyko wyśmiewa relikty przeszłości sprzed nad czterdziestu laty, ale także porównuje je do świeżych czasów współczesnych, jak choćby ”Jak żyć, jak jeść, jak rozmawiać z władzą” itp. Twórca Jacek Fedorowicz, tak bardzo przez nas uwielbiany, za poczucie humoru, dystans i luz. Czytając tę książkę będziesz bawić się „po pachy”, bowiem twórca odkrywa kolejne absurdy PRL-u. Swoim dowcipem zaraża innych, jak choćby ostatnio bardzo słynny Kabaret Moralnego Niepokoju. Ta niewielka książeczka, ponieważ licząca zaledwie 170 stron powoduje, że będziesz śmiać się w głos, a także polecisz ją swoim najbliższym, żeby wraz z nimi dziwić się jak można było wówczas zwyczajnie żyć - pośród takich absurdów. Zachęcam Cię Drogi czytelniku do lektury i dobrej zabawy. Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl

  • Samanta Tkaczyk

    Krótkie formy felietonu powodują, że książkę prosto i dynamicznie się czyta. Bardzo niezła opcja, żeby wrócić do przeszłości i przypomnieć sobie, jak to dawniej bywało.

  • erka

    Jacek Fedorowicz to człowiek orkiestra można by powiedzieć. Aktor, pisarz, felietonista, prowadzący audycję w radiu i w telewizji. Bazując na jego cyklicznych audycjach radiowych, w latach siedemdziesiątych ukazała się jego książka ebook „W zasadzie tak”. Według informacji na okładce, to cud, że została wydana w niezmienionej formie. A zawarte tu są pozornie poważne porady, dla każdego, kto w tamtych czasach miał do czynienia z pewnymi sytuacjami, czy chciał uzyskać fachową poradę. Twórca radzi jak się zachować w sytuacjach, które mogą wymagać naszego zaangażowania. Możemy się dowiedzieć co następuje: -dlaczego należy unikać dopiero co wybudowanych hoteli i dlaczego lepiej meldować się w hotelu, który już ma przynajmniej parę lat -dlaczego należy unikać meldunku na niższych piętrach -jak zamawiać posiłki w restauracji -jak rozmawiać z taksówkarzem -jak najszybciej naprawić auto, jeśli je mamy -jak poruszać się po drodze -czy należy brać autostopowiczów i o dużo więcej. Twórca śmiertelnie poważnie, niesamowicie zabawnie objaśnia, radzi i przestrzega przed pewnymi zachowaniami. Robi to idealnie i zabawa jest naprawdę murowana. Dodatkowo całość ilustrowana jest zabawnymi rysunkami, które wykonał sam Fedorowicz. Zalecam wszystkim, którzy pamiętają te-nie tak ponownie odległe czasy, lecz i tym którzy poszukują lekkiej i przyjemnej lektury, która jest także zabawnie poważna.

  • marta rudyk

    Doskonała transakcja, ekspresowa, bezproblemowa. Uwielbiam robic zakupy za pomocą internetowej strony Empiku, nie ma nic łatwiejszego i przyjemniejszego!

  • zubek67

    Instrukcja bezstresowego życia w PRL (pierwsze wydanie w roku 1975), której treść w znacznej części stale pasuje do otaczającej nas współczesności. Tym bardziej, że uniwersalna rada pana Fedorowicza brzmi - nie walcz ze światem ale go zrozum i zaakceptuj. Gdy zrozumiesz, że będąc petentem przeszkadzasz urzędnikowi szybciej załatwisz sprawę, a z całą pewnością gdy twoje oczekiwania będą wystarczająco niskie nic cię nie rozczaruje, zezłości ani zestresuje, a świat w zamian za to da ci coś na pociechę Książka ebook Fedorowicza to swoista filozofia Zen made in PRL. Zalecam do zabawy i zadumy (ale nie obiecujcie sobie zbyt dużo ;-))

  • dontito

    Książka ebook barwnie omawia czasy komunistyczne a także sprawy, dla naszych czasow, czasami nawet nie do zrozumienia. Choć nie towarzyszy mi śmiech a raczej szok to jednak z pewnością przekażę ją mojej mamie do przeczytania :)

  • Maciej52

    Bardzo ciekawa. Przywołała dużo wspomnień i bardzo mnie rozbawiła.

  • Anonim

    Jacek Fedorowicz to postać, która kojarzy mi się z moim dzieciństwem, choć może to się wydawać dziwne, biorąc pod uwagę mój wiek. To dość nieoczywiste, że siedmio czy ośmiolatka oglądała jego kultowy „Dziennik telewizyjny”. Nie żebym była jakimś genialnym dzieckiem zafascynowanym polityką. Po prostu prowadzący program był łudząco podobny do mojego kochanego dziadziusia, więc lubiłam na niego spoglądać i słuchać jego głosu. Nieważne, że niespecjalnie wiele albo nawet wcale nie rozumiałam, o czym mówi. Wystarczyło, że był. Kiedy więc po latach, już jako dorosła kobieta, zobaczyłam książkę Jacka Fedorowicza, musiałam po nią sięgnąć i po raz następny zmierzyć się z jego słowami, tym razem bardziej świadomie. Jako człowiek doświadczony w poradach ułatwiających funkcjonowanie innym ludziom, dzięki prowadzonej Poradni Zdrowia Psychicznego, Fedorowicz radzi Czytelnikom, jak żyć. Zapytanie dla jednych być może banalne, dla innych niemożliwym jest udzielenie na nie uniwersalnej odpowiedzi, a jednak twórca w sposób sobie właściwy i niepodrabialny, tj. okraszony porządną dawką dobrego humoru, snuje własne rozważania na temat niełatwego życia w świecie PRL-u. Wizyta w urzędzie – coś, co prędzej czy potem i z różną częstotliwością czeka każdego z nas. Nigdy przyjemna, nigdy szybka, to akurat nie zmieniło się od lat. Kolejki, biurokracja i niezła (lub nie) wola urzędników, zawsze mających w zanadrzu haczyk, przez który petentowi będzie pod górkę. Jeśli oczywiście będą chcieli, aby miał pod górkę. Pech chce, że niestety nierzadko chcą. Oczywiście, że można się kłócić, dowodzić własnych racji, co odważniejsi decydują się nawet na straszenie złożeniem skargi u przełożonego. Bilans takich zachowań? Zszargane nerwy, stracony czas, nieprzyjaciel, którego pomocy jeszcze kiedyś możemy potrzebować, a sprawa i tak niezałatwiona. Brzmi znajomo? To książka ebook dla Was. Fedorowicz w genialnym stylu parodiuje, choć w tonie pozornie poważnym, rozmaite absurdy PRL-u. Pisze o tym, dlaczego lepiej kupić rodzime samochód niż jego zagraniczny odpowiednik i dlaczego nie jeździć ani jednym, ani drugim. Jak stać się doskonałym klientem dla taksówkarzy, od których wbrew pozorom wiele w naszym życiu zależy. Niejednego Czytelnika przerazi nagłe uświadomienie sobie, że nie prowadzi on archiwum domowego i w związku z tym jest bezbronny w potyczce z administracją, która tylko czeka na jego potknięcie. Z kolei stwierdzenie, że w hotelach sprzęty nie muszą działać, po prostu muszą być, aby wszystko zgadzało się ze spisem inwentarza (obecnie z ogłoszeniem) wydaje się być ponadczasowe. A na koniec prawdziwa petarda – twórca stara się dowieść, że życie w Polsce będąc abstynentem jest możliwe (sic!). Nikt nie twierdzi, że to życie pełnowartościowe, lecz (ponoć) możliwe. Należy stosować się tylko do porad podanych przez autora książki. Różnorakie bywają książki o absurdach poprzedniego ustroju – jedne komiczne, inne (zbyt) górnolotne, przepełnione patosem. Ta jest doskonała – ponieważ o Polsce Ludowej ze spokojem można mówić tylko satyrycznie, w krzywym zwierciadle. Wówczas oszczędza to niepotrzebnych nerwów, a przecież o to chodzi w Poradni Jacka Fedorowicza. Skąd tytuł? Dlaczego „W zasadzie tak”? Ponieważ od wszystkich zasad znajdą się wyjątki. W zasadzie tak, czyli tak pod pewnymi warunkami. Tak, wtedy, gdy jest wygodnie, zwłaszcza przedstawicielom władzy. W zasadzie tak, czyli może jednak nie lub jak kto woli. Książkę zdecydowanie zalecam – osobom, które żyły w PRL-u, żeby po obśmiać to, co budziło śmiech już przed laty, choć wówczas niejednokrotnie mógł to być śmiech przez łzy, lecz także młodym, dla których wszystko, co zostało opisywane w tej publikacji, wyda się niemalże komedią, czymś ciężkim do uwierzenia. Cóż, dobre i to. W końcu śmiech to zdrowie. Ulubione cytaty: „Kiedy mam coś do załatwienia w jakimkolwiek urzędzie, przede wszystkim staram się tego nie załatwiać i żyję sobie niezałatwiony, współczując tym, co się szarpią”. Czy po tym cytacie ktoś jeszcze ma wątpliwości, że po „W zasadzie tak” warto sięgnąć? A to tylko preludium :) zaczytana.com.pl

  • arkadjan

    Przezabawna książka ebook - "poradnik" życia w realnym socjalizmie. Czy teraz dla ludzi żyjących w innej rzeczywistości również będzie zabawna ? - diabli wiedzą. Omawiane kłopoty (i ich rozwiązywanie) mogą być teraz trochę zbyt abstrakcyjne. Chociaż jakaś element pewnie jest dalej aktualna. Książka ebook miała kontynuację pt. "W zasadzie ciąg dalszy".