W cieniu prawa okładka

Średnia Ocena:


W cieniu prawa

Galicja, 1909 rok. Mimo złej opinii i niejasnej przeszłości Erik Landecki zostaje przyjęty na czyścibuta w austriackim dworku. Jest przekonany, że los się do niego uśmiechnął. Pierwszej nocy ginie jednak dziedzic rodu, a cień podejrzeń pada na Polaka. Dynamicznie pojawiają się spreparowane dowody, a Erik staje się głównym podejrzanym. Musi walczyć nie tylko o własną wolność, ale także o życie – w zaborze austriackim karą za morderstwo jest bowiem śmierć przez powieszenie.

Szczegóły
Tytuł W cieniu prawa
Autor: Mróz Remigiusz
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Czwarta strona
Rok wydania: 2016
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki W cieniu prawa w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

W cieniu prawa PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Joanna Bujak

    Jak każda książka ebook Remigiusza Mroza wciąga z każdą czytaną stroną -rewelacja!!!! Polecam!!!

  • Daria Chudzik

    Stopniowo narastające napięcie, rodzinne intrygi i potyczka o spadek. Lekka lektura na wieczór

  • jerzy fengler

    Super książka. Jak szukam podobnej literatury to wchodzę na WWW SZREKOMDENDACJE PL. Wybieram łatwo co albo książki i dostaje świetne rekomendacje co czytać dalej.

  • Zakładka

    Nazwisko Remigiusza Mroza jest już słynne na całą Polskę. Nikomu nie trzeba go przedstawiać. Jednak nie wszyscy mieli już okazję zapoznawać się z jego twórczością. Do takiej grupy zaliczałam się też ja. Do czasu. „W cieniu prawa” to moja pierwsza przeczytana książka ebook tego autora. I bardzo możliwe, że nie ostatnia.Choć jestem osobą, która w zasadzie woli czytać o czasach współczesnych, to ze względu na tak olbrzymią sławę i liczne polecenia, postanowiłam zrobić wyjątek. Jak się potem okazało, XX-wieczna Galicja jest dość ciekawym okresem historycznym. Z tego względu fabuła w ogóle mnie nie nudziła. Wręcz przeciwnie. Twórca stworzył bardzo ciekawe tło dla wszystkich zdarzeń, które spotykały Landekiego. Same główne wydarzenia były równie interesujące. Zauważyłam tutaj pewną właściwość. Kiedy już pewien wątek zmierzał do końca i zostawał wyjaśniony, miałam wrażenie, iż w zasadzie książka ebook mogłaby się na tym skończyć. Lecz pozostawało jeszcze dużo stron do końca, więc czytałam dalej. A każdy następny epizod przynosił coraz to bardziej zaskakujące zdarzenia. I taka sytuacja powtarzała się kilka razy. Po jakimś okresie się przyzwyczaiłam, a dzięki temu całość nabierała wyjątkowego stylu..Podobało mi się też to, że całość przedstawiona była zarówno z perspektywy Erika jak i pozostałych postaci. Dzięki temu ogląd na sprawę był wiele lepszy i bardziej dokładny. Poza tym była to idealna możliwość, by poznać historię szerzej, podobnie jak i bohaterów.Główny bohater co prawda mnie nie zachwycił, lecz zaimponował. Był co prawda wytrwały i męski, a także miał dość silny charakter, lecz nie było w nim nic co sprawiłoby, by moja sympatia do niego była tak wielka, jak w przypadku wielu innych bohaterów literackich.Książka była niewątpliwie ciekawa. Wiązała w sobie dużo wątków, potrafiła zaskoczyć, a przede wszystkim była wciągająca. Twórca postarał się o ciekawą historię, a także o dopracowanie jej w każdym najmniejszym szczególe. Co prawda mnie nie usatysfakcjonował, główny bohater, lecz podejrzewam, że znajdą się tacy, którym będzie on w pełni odpowiadał

  • Mozaika Literacka

    Miała być saga rodzinna, a powstał kryminał z zabarwieniem historycznym. Właśnie w ten sposób Remigiusz Mróz zaskoczył samego siebie, tworząc fabułę powieści „W cieniu prawa”. Czytelnik przyzwyczajony do określonej dynamiki, współczesnego klimatu i specyficznego dla autora ciętego języka, powinien nastawić się na początkowy dyskomfort, lecz odpowiednie wejście w środowisko galicyjskich arystokratów, z pewnością utoruje mu właściwą drogę do satysfakcji z lektury. Codzienne życie arystokratycznego dworu Raisental przerwane zostaje przez bestialski mord dokonany na dziedzicu von Reignera. Podejrzanym natychmiastowo zostaje młody Polak, Erik Landecki, który porankiem tego samego dnia przybył do posiadłości i zatrudniony został w roli czyścibuta. Bez możliwości jakiejkolwiek obrony zostaje oskarżony o zabójstwo, a gwóźdź do jego trumny przybijają fałszywe zeznania współlokatorów. Nieprawa przeszłość Landeckiego stawia go w złym świetle, a jedyną pomocną dłoń wyciąga do Polaka Sophie, narzeczona drugiego dziedzica rodu, która bezceremonialnie włącza Marca-Olivera do podjęcia działań w obronie czyścibuta. Erik powoli zaczyna rozumieć trud sytuacji, w jakiej się znalazł, w zaborze austriackim za dokonanie mordu grozi bowiem kara śmierci przez powieszenie. Czy oskarżenia względem Landeckiego są słuszne? Remigiusz Mróz wychodzi poza utarte przez siebie schematy i zachęca czytelników do przekroczenia progów arystokratycznej posiadłości. Już na początku twórca oferuje gościnę w austriackim dworze, gdzie odbiorca przygląda się zwyczajom panującym zarówno wśród rodziny bogatych arystokratów, jak też wśród zatrudnionej służby. Wzorce postępowania obydwu grup społecznych różnią się diametralnie, a drobiazgowość w opisie poszczególnych zachowań pomaga zrozumieć charakterystyczny dla nich styl życia. Przemierzając dworskie korytarze, czytelnik obserwuje rutynowe czynności pracowników, podziwia ich zaangażowanie i mimowolnie docenia poświęcenie, jakie przyświeca ich codziennym obowiązkom. Każdy zna bowiem własne miejsce w szeregu i z największą celnością przykłada się do swojej pracy. Wielkie różnice w mentalności służby a także jej chlebodawców Remigiusz Mróz nakreśla poprzez detaliczne opisy zachowań i stosowanych dawniej zwrotów. Wyobrażenia względem tła społecznego nie wychodzą jednak poza mury Raisentalu, gdyż ekspresja w opisie ówczesnego klimatu okazuje się powierzchowna. Twórca rzuca czytelnikom kilka przynęt, w których królują wstawki o zamierzchłych środkach transportu, nietypowych zapisach prawnych, czy zwyczajach więziennych, wśród których nie brakuje tortur rodem z okresu średniowiecza, lecz sprawiają one wrażenie zwykłych ciekawostek, a nie pełnej atmosfery panującej w zaborze austriackim. Bezsprzecznie twórca skupia się na tworzeniu intrygi i chce wplątać w sieć spisku także odbiorcę powieści. Nieśpieszne tempo potęguje chęć rozważań ponad możliwościami, jakie pozostały oskarżonemu, a częste zwroty akcji każą wytężyć wzrok i szukać rozwiązania rodzinnej zagadki. Nie ma bowiem wątpliwości, że ktoś w tej książce pdf spiskuje, a to sprawia, że zmysł czujności automatycznie przyjmuje stopień najwyższej gotowości. Krótkie rozdziały, nierzadko wzbogacone o końcowy fragment zaskoczenia, powodują płynne przechodzenie akcji i sprawiają, że czytelnik sprawnie pochłania kolejne rozdziały. Niemałym zainteresowaniem cieszą się również kreacje bohaterów, wśród których warto wyróżnić Erika Landeckiego a także odważną Sophie. Oskarżony czyścibut nie może pochwalić się czystym sumieniem, lecz czytelnik mimowolnie widzi w nim prawego człowieka. Niezaprzeczalnie męski facet zdaje się rozsądnie podchodzić do życia, ale jego postawa długo pozostaje niewiadomą. Twórca wodzi bowiem odbiorcę za nos i nie pozwala poznać dogłębnie jego przeszłości, jak też celu pojawienia się w austriackim dworku. Równie ciekawą kreacją jest Sophie, której charakter nie pozostawia złudzeń. Mimo niearystokratycznego pochodzenia, dziewczyna tryska odwagą i potrafi postawić na swoim. Twardość umysłu, pewność działania i kobiecy zmysł intuicyjny pozwalają jej drążyć sprawę Landeckiego, a także dokonywać kolejnych prób obrony więźnia. Marc-Oliver często niknie przy zadziornej narzeczonej, co czytelnik odczytuje jako wiarę w prawdziwość ich uczucia, lecz słaba natura faceta niejednokrotnie tworzy przeszkodę w realizacji planów przebiegłych rodziców. Charakter Marca-Olivera nierzadko chwieje się bowiem na wietrze i udając fałszywą chorągiewkę, sprawia wrażenie nierówności. Wrażliwy na detale czytelnik z pewnością wyczuje brak zdecydowania autora w kreacji Marca-Olivera, lecz to nie ta postać jest słabym ogniwem obsady bohaterskiej. Nie do końca wykorzystany potencjał tkwi bowiem w dostarczycielu austriackiego prawa, którego Mróz ochrzcił imieniem Willy. Prawnik panoszy się na łamach powieści i bez dwóch zdań stanowi motor napędowy akcji, lecz jego zamiary stanowią ciągłą tajemnicę.Cała recenzja na blogu: http://www.mozaikaliteracka.pl/

  • erka

    Cóż mogę powiedzieć o tym pisarzu, który w ilości wydawanych książek, dąży do rekordu własnego rodaka?Ano, tyle, że każdą jego książkę, przeczytałem, z zainteresowaniem, a opierając się na własnej obiektywnej opinii, stwierdzam, że co rusz, wydaje coraz lepsze i lepsze dzieła.Takim zgrzytem, dla mnie była nieszczęsna"Kasacja", która nie pojętnie dla mnie, zyskała uznanie wśród czytelników.Ale zapomnijmy o tym, każdy ma czasem gorszy dzień..."W cieniu prawa", to powieść, której akcja osadzona jest w 1909 roku.Oto do dworku, pewnego zamożnego człowieka, zostaje przyjęty, mimo złej opinii i mrocznej przyszłości pewien Polak.Jest przekonany, że oto uśmiechnął się do niego los, a praca czyścibuta, odmieni jego egzystencji.Bo mało to osób zaczynało od zera?Jednak los, to złośliwa bestia i już pierwszego dnia zostaje zabity syn właściciela, a głównym podejrzanym staje się nasz bohater.Czy intryga, która doprowadziła, do takiego finału, będzie miała szczęśliwe zakończenie?Zapraszam do lektury.Głównym motywem tej powieści, a przynajmniej ja tak to odebrałem, jest pokazanie różnic, jakie istniały, pomiędzy różnorakimi warstwami społecznymi.Zwykły człowiek nie miał praktycznie żadnych praw, a wysoce urodzeni, wykorzystywali to jak mogli.Nie wspominając tu o zaborach, które, były jeszcze bardziej specyficzne.Ciekawym wątkiem jest też przedstawienie potyczki człowieka o swoją godność, próba doprowadzenia do sprawiedliwego procesu.A, że zemsta najlepiej smakuje na zimno, nie trzeba nikomu przypominać.Podsumowując, polecam, jakże by inaczej.Pan Mróz, jest przesympatycznym człowiekiem, co widać w jego publikacjach.Już samo to zawyża moją ocenę...A książka ebook broni się sama.Czytajcie, ponieważ warto.Powieść otrzymałem, dzięki uprzejmości Wydawnictwa IV Strona.

  • Anna Drewniak

    Muszę przyznać, że po nową książkę Remigiusza Mroza sięgałam z lekkim niepokojem. Seria "Parabellum" była wspaniała. Niestety następne książki tego autora, nie wywołały u mnie aż takiego zachwytu. Mimo to, miałam przeczucie, że kryminał retro osadzony na początku XX wieku, musi być co najmniej intrygujący. Nie zawiodłam się.Erika Landeckiego, głównego bohatera powieści, poznajemy w momencie, w którym rozpoczyna nowe, stateczne życie. Po dosyć burzliwej przeszłości, zatrudnia się jako czyścibut na austriackim dworze, Raisental. Niestety jego "poukładany " świat rozsypuje się już pierwszej nocy. Na dworze dochodzi do morderstwa. Dziedzic rodu, Julius Reigner, zostaje zamordowany we swojej komnacie. Od razu podejrzenie pada na nowego pracownika. Nagle pojawiają się także dowody świadczące o jego winie. Landecki, z nieznanych mu przyczyn, znajduje się w pułapce, która oznacza dla niego karę śmierci. Rozpoczyna się desperacka potyczka o jego życie.Początek powieści czyta się bardzo spokojnie. Ot zwykła, kryminalna historia, która dosyć dynamicznie się rozwiązuje...przynajmniej tak sądzi czytelnik... Gdy wszystko wydaje się wyjaśnione, opowieść tak na prawdę się rozkręca. Nabiera takiego tempa, że czasem trudno utrzymać równowagę. Czytelnik traci rozeznanie, kto jest tym dobrym, a kto złym. Już nie jest jasne, kto jest twórcą intrygi i kto tak na prawdę steruje wydarzeniami. A gdy mamy wrażenie, że całą zagadkę rozwiązaliśmy, twórca postanawia wywrócić wszystko do góry nogami i miesza nam w głowach od początku. Wówczas już niewiele brakuje, aby zajrzeć na ostatnią stronę i skończyć to szaleństwo..... Twórca w bardzo interesujący sposób ukazuje tło historyczne. Widzimy ludzi na przełomie wieków. Tych którzy tkwią w starych przyzwyczajeniach, arystokrację kurczowo trzymającą się władzy i własnych przyzwyczajeń, a także tych którzy już w bardziej nowoczesny sposób spoglądają na rzeczywistość odrzucając dotychczasowe konwenanse. Poza tym twórca przemyca też wizerunek Polaków z tamtych czasów, sposób ich traktowania w zaborze austriackim. Remigiusz Mróz ma, według mnie, niezwykły dar przedstawiania historii Polski. Robi to w tak interesujący sposób, że jego powieści idealnie oddają ducha omawianej epoki. Sam twórca przyznał, że tworząc "W cieniu prawa" odpoczywał. Jego celem było to, by czytelnik też oderwał się od własnej rzeczywistości. Myślę, że udało mu się to osiągnąć. Jeśli więc poszukujecie dobrej, wciągającej lektury na wieczór (góra dwa), ta książka ebook jest dla Was.Gorąco zalecam !Więcej recenzji na fifraku.blogspot.com Zapraszam!!!

  • Elenkaa

    Połączenie mrozowskiego kryminału, czyli rewelacyjnego wątku głównego z wieloma niewiadomymi i zaskakującym zakończeniem i akcji w I poł. XX wieku w okupowanej Polsce? To przecież połączenie idealne!Jest rok 1909, Galicja. W austriackim dworku doszło do brutalnego morderstwa dziedzica posiadłości Raisental. Kto mógł popełnić tak makabryczny czyn? Podejrzany zostaje bardzo dynamicznie wytypowany, a wybór pada na oczywistego kandydata - Polaka, który zatrudnił się dzień wcześniej w rezydencji jako czyścibut. Wybór jest bezsprzeczny, a nieistniejące dowody potwierdzające winę Erika Landeckiego niespodziewanie się pojawiają. Na szczęście nie został z tym całkowicie sam, ponieważ pomagają mu dwie dziewczyny - arystokratka Sophie i służąca Annika. Obie z olbrzymią determinacją poszukują winnego i starają się za wszelką cenę znaleźć mordercę. Tylko kto mógłby nim być? I co ważniejsze - jaki miałby mieć motyw? Erik wraz z paroma sprzymierzeńcami postanawiają znaleźć winnego i wymierzyć mu karę. Jednak to nie jest ich jedyny problem...Jestem pod wrażeniem, jak twórca potrafi manewrować między różnorakimi gatunkami. Najpierw pisze książki wojenne (teoretycznie, ponieważ jest to przeważający gatunek), potem kryminalne, prawnicze, a teraz... trudno dopasować tę opowieść do gatunku, lecz tak zawsze jest z ebookami Mroza. Ta łączy w sobie dużo różnorakich cech. Główna to opowieść kryminalna dziejąca się w zamierzchłych czasach z fragmentami thrillera. Lecz jest też wątek prawniczy i miłosny, a cała otoczka to też w jakimś stopniu historia i obyczaje panujące w pierwszych latach XX wieku w okupowanej Polsce przez Austro-Węgrów. Prawdziwy misz-masz gatunkowy, który ładnie się skomponował. Mróz idealnie skonstruował otoczkę do powieści, opierającą się na zapewne długim i wnikliwym researchu obejmującym zasady i obyczaje panujące w roku 1909. Musiał stworzyć przedstawicieli dwóch klas społecznych - panów i służących, wśród których też były podziały na tych "lepszych służących" i tych "gorszych służących". Wśród wyniosłej i gardzącej innymi arystokracji pojawiła się też współczująca bohaterka, natomiast niektórzy służący z wyższą rangą zachowywali się gorzej od panów. Dynamicznie płynąca fabuła i niby oczywiste (ale niekoniecznie) zwroty akcji to zalety tej książki. Niestety głównego bohatera nie polubiłam i jest mi przykro z tego powodu, ponieważ jest to dla mnie kluczowy aspekt w książkach. Jego ukochana również nieszczególnie przypadła mi do gustu, a wpływ na te dwie oceny miało przede wszystkim oszustwo, którego oboje się dopuścili, a które moim zdaniem było chamskie i okrutne dla Marca-Olivera. A okrutnych bohaterów to ja nie lubię. Jestem raczej przeciwniczką zemsty i aprobuję dobre uczynki, dlatego tak mnie zdenerwowała ta parka. Jednak to jest wyłącznie moja opinia, a wielu czytelników pewnie inaczej spojrzy na ich uczynki. Książka ebook "W cieniu prawa" niestety nie dorównuje doskonałej serii o Chyłce i Oryńskim, lecz to miła odmiana od współczesnych wątków i współczesnego załatwiania spraw prawnych. W pierwszych XX wieku robiło się to zdecydowanie inaczej...

  • Kto czyta - nie pyta

    Remigiusz Mróz jest osobą, która lubi intrygować, zadziwiać i wprawiać w osłupienie. Tym razem zaskoczył mnie już od pierwszych stron zupełną zmianą języka! W cieniu prawa jest bowiem thrillerem retro.Książkę czytałam z przyjemnością ze względu na specyficzny klimat a także słownictwo. Remigiusz Mróz starał się o słowa, które dawno wyszły z potocznego języka. Nawet tamtejsze inwektywy są śliczne z dzisiejszej perspektywy. Twórca niestety trochę zbyt pobieżnie zadbał o tło historyczne... Zamieścił jednak parę danych z tamtych czasów, jak chociażby powszechna wtedy opinia, że palenie papierosów jest zdrowe.Nie każdy lubi książki retro, ja jednak chętnie do nich zaglądam i z przyjemnością wsiąkam w zamierzchłe czasy - w tym przypadku mające miejsce nad 100 lat temu. Lubię retro lektury, w których dużo mówi się o konwenansach, kulturze i zamierzchłych zwyczajach. Można przy tym się dużo nauczyć i wzbogacić słownictwo, a przy tym idealnie się bawić. Tutaj z tym wzbogacaniem bywało różnie, lecz i tak przyjemnie było czytać coś nieco odmiennego. Piszę o słownictwie, a Wy niemal nic nie wiecie o fabule... Twórca zaczął książkę z rozmachem i w pierwszych kilku zdaniach wypruł flaki z dziedzica rodu. Pierwszym podejrzanym jest świeży czyścibut - Erik Landecki, jednak chyba chłopak został wrobiony... Parę osób jakimś cudem postanawia zawalczyć o sprawiedliwość i ocalić (do tej pory dla nich bezimiennego) Polaka. Czy uda mu się uniknąć kary śmierci? Kto i dlaczego chciał zamordować czarną owcę rodziny Reignerów? Tego już Wam nie mogę zdradzić!

  • Nerw Słowa

    Mróz w formie, czyli idealnie skonstruowani bohaterowie, pomysłowa akcja i bardzo dobre tło historyczne. Zalecam każdemu, kto chce na kilka godzin oderwać się od rzeczywistości.A po nieco bardziej rozbudowaną recenzję zapraszam na Nerw Słowa:http://nerwslowa.blogspot.com/2016/06/kryminalny-weekend-1-remigiusz-mroz-w.html