Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Czy można budować szczęście na cierpieniu innych? Czy jest cień nadziei na ukojenie sumienia i odkupienie winy? Czy wśród tylu krzywd jest miejsce na prawdziwą miłość? Mara, przyjaciółka Joelle D’Angelo, podczas narodzin pierwszego dzidziusia dostaje wylewu, który powoduje nieodwracalne zmiany w mózgu. Zrozpaczona Joelle zwraca się o wsparcie do jedynego człowieka, który rozumie jej ból, Liama, kolegi z pracy i męża Mary. Ich przyjaźń stopniowo przeradza się w coś więcej – coś, przed czym nie sposób uciec. Rozdarta poczuciem winy, Joelle postanawia pomóc Marze za wszelką cenę. Poszukiwania prowadzą ją do tajemniczej uzdrowicielki, która przed laty rzekomo uratowała jej życie. Dziewczyna też skrywa bolesną tajemnicę i uświadamia Joelle, że bywają uczucia skazane na zgubę a także takie, które przetrwają wbrew wszelkim przeciwnościom losu. "Bardzo przekonująca i poruszająca świeża opowieść Chamberlain o życiu w cieniu dużych rodzinnych tragedii".Heat on The Lies We Told "Pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji powieść, od której nie można się oderwać. Wielbiciele stylu Jodi Picoult pokochają sposób pisania Diane Chamberlain".Candis on The Bay at Midnight
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | W cieniu |
Autor: | Chamberlain Diane |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Następna super książka ebook tej autorki. Po raz następny autorka wywołała we mnie burzę emocji i przemyśleń moralno - egzystencjonalnych. Opowiadanie o ludzkim nieszczęściu, niełatwych moralnie decyzjach.
Moc wzruszeń i historie pisane na podstawie szarej codzienności – to ma mi zapewnić Diane Chamberlain w własnych powieściach. Czy w „W cieniu” odnalazłam lawinę realnych uczuć, które zburzyły mój spokój? Mara podczas porodu dostaje wylewu, który powoduje nieodwracalne zmiany w jej mózgu. Jej mąż wraz z najlepszą przyjaciółką Joelle starają się pomóc kobiecie, łapiąc się każdej deski ratunku. Kiedy wszystkie sposoby zawodzą, para przyjaciół pogrąża się w rozpaczy. Pocieszenia zaczynają szukać w sobie nawzajem. Do czego może doprowadzić duży ból i dojmujący smutek, kiedy w pobliżu znajdą się dwie skrzywdzone i bezbronne istoty? Jest też drugie dno powieści. Żeby móc sobie powiedzieć, że wyczerpano wszystkie sposoby potrzebne do tego, aby przywrócić Marę do życia, Joelle decyduje się zasięgnąć rady u uzdrowicielki. Tak się składa, że ów dziewczyna chyba kiedyś uratowała własnymi zdolnościami życie głównej bohaterki. Czy Carlynn będzie w stanie pomóc całej trójce w reperowaniu rzeczywistości, która tak bardzo zboczyła z głównego kursu? A może pomoże sama sobie? Mam wrażenie, że autorka jest specjalistką od powieści obyczajowych, choć „W cieniu” było moim pierwszy spotkaniem z nią. Tak naturalnie omawia codzienność ludzi, którzy znaleźli się na życiowym zakręcie, że nie sposób odmówić jej swobody w tym działaniu. Dylematy moralne, które powstają na skutek błędnych decyzji, odzwierciedlają uczucia i charaktery postaci, którzy zostali skonstruowani w taki sposób, by być człowiekiem z krwi i kości. To człowieczeństwo ukazuje się przy każdym ich postępowaniu, przez co czytelnik może z łatwością się z nimi utożsamiać. W powieści nie znajdziecie podziału na niezłych czy złych bohaterów, będą oni po prostu ludzcy. Z całym bagażem doświadczeń, ze własną naiwnością, z pragnieniami i błędami. Opowieść składa się z dwóch punktów widzenia, opartych na dalekich od siebie płaszczyznach czasowych. Mamy przeszłość, która umiejętnie miesza się z teraźniejszością, by razem tworzyć zgrabną całość. Autorka konsekwentnie wprowadza tajemnice, koniec końców idealnie je wyjaśniając. Tak, by odbiorca nie miał już żadnych wątpliwości i wyszedł na prostą, nie zadając zbędnych pytań. Chamberlain rozwiewa wszelkie obiekcje. Tak bardzo zżyłam się z bohaterami, że w pewnym momencie zaczęłam mieć pretensję do autorki, że tak bardzo ich doświadcza i piętnuje. Wzruszeń też nie zabrakło. Ściśnięte gardło było wynikiem sprawnego manewru uczuciami, bowiem „W cieniu” to prawdziwy ładunek emocjonalny. Mamy marzenia, które zdają się być nierealne, zbyt oddalone od rzeczywistości. Mamy siłę i nadzieję, której kurczowo trzyma się każdy z bohaterów, choć każdy z nich na własny sposób, wypatruje lepszego jutra dla swojego sumienia i serca. Mamy miłość, w czystej, niewymuszonej postaci, kiedy to ludzie są w stanie zrobić dla siebie wszystko, nieważne czy kosztem siebie. Mamy też wyrzuty sumienia, przeplatające się z namiętnościami i ukrytymi pragnieniami. Każdy z nich chce być szczęśliwy. Żadne z nich nie chce ponosić konsekwencji. Na pewno wartka akcja nie ustępuje znużeniu. Z ciekawością i pełnym zaangażowaniem śledzimy dzieje charakterów, nie wydajemy osądów, bowiem przez cały czas widzimy ich w jasnym świetle pozytywnych odczuć. Jedyne co czujemy – to współczucie. Tak bardzo było mi ich żal. Żal matki, która traci własne dziecko. Żal dziecka, które traci własną matkę. Żal przyjaciół i żal męża. Niewyobrażalny żal bohaterów drugoplanowych. Tutaj każdy był ważny, każdy miał uczucia, własne miejsce na podium i własną interesującą historię. Za serce, które pękło. Za to, że się zreperowało – dziękuję autorce. Ta magiczna opowiadanie zdecydowanie wkradła mi się do umysły, goszcząc już w nim na zawsze. Recenzja znajduje się też na www.zksiazkadolozka.blogspot.com
Miłość jest niepowtarzalną siłą. Nic ani nikt nie jest w stanie jej zniszczyć. Dla osoby, którą kochamy jesteśmy w stanie zrobić wszystko, bez względu na konsekwencje. Bez chwili wahania oddamy jej całego siebie, by była szczęśliwa, zdrowa i pełna sił. Nawet jeśli skutki mogą nam się odbić czkawką. Samotność, wspomnienia, które sprawiają radość, lecz także i okropny ból. Czy to, co utracone da się jeszcze ocalić i odbudować na nowo? To już czwarta opowieść Diane Chamberlain, którą miałam okazję do tej pory przeczytać. Jestem w stu procentach przekonana, że każda jej następna powieść, która wyjdzie spod jej pióra mnie zaciekawi, zaskoczy, a także zadziwi. Potrafi wciągnąć w przedstawianą historię do granic możliwości, przepełnić niezliczonymi emocjami, które uderzają czytelnika z każdej strony. Każda z jej lektur opowiada o czymś innym, za każdym razem pobudza wyobraźnię, dodaje wiary, nadziei, porusza serca, naładowuje pozytywną energią, nie pozwala o sobie nigdy zapomnieć. Wszystko to, co losy się w powieści czytelnik przeżywa z olbrzymimi wypiekami na twarzy, chłonie historię pełnymi garściami nie pozwalając uciec choć małej drobince magii jaka ją przepełnia. Towarzyszy bohaterom na każdym kroku, kibicuje im z całych sił, by ich wspólna przygoda doczekała się szczęśliwego końca. Autorka wciąga w własną opowiadanie od pierwszej strony. Wie jak zaciekawić, by zatrzymać czytelnika w własnej historii do samego końca. Dzięki pięknej fabule, czytelnik jest w stanie zapomnieć o otaczającej rzeczywistości, oderwać się od codziennych obowiązków i na spokojnie zatopić się w magii ciekawej lektury. Fabuła przedstawiona jest z trzech różnorakich perspektyw, dzięki czemu opowiadanie możemy poznać na dużo sposobów. Zajrzeć do podświadomości każdego z bohaterów, poznać ich myśli, przeżycia, doznania, emocje jakie im towarzyszą. Zgadzać się z ich postępowaniem albo nie. Do nas należy decyzja jak będziemy ich postrzegać. Możemy zajrzeć w przeszłość, która odcisnęła piętno w duszy i sercach bohaterów, a także w teraźniejszość. Kibicować im, by ich historia zakończyła się szczęśliwie, towarzyszyć w tych trudnych, lecz i radosnych dla nich chwilach i to jest piękne. Też bardzo ciekawie autorka przedstawiła życie w komunie. Świat odcięty od cywilizacji, kanalizacji i technologii. Ludzie zamieszkiwali tamtejsze rejony na stałe albo uciekali choć na chwilę, by uwolnić się od pędzącej rzeczywistości, od hałasu, zgiełku, by odpocząć, nabrać dystansu od niełatwej codzienności, która czasami zbyt bardzo przytłaczała. Interesujące wątki, które dopełniły całości fabuły. Opowiadanie czyta się z przyjemnością. Jest lekka, mądra, a zarazem prawdziwa. Kolejne epizody pochłania się w szybkim tempie. Diane zapewnia dużo niezapomnianych emocji: ból, strach, smutek, radość, miłość, a nawet wzruszenie. Historia trzyma nas w niepewności do samego końca, co wydarzy się dalej. Wraz z bohaterami czytelnik jest w stanie odkrywać sekrety jakie zaserwowała autorka książki. To doskonała lektura na długie zimowe wieczory pod kocem z herbatą w ręce. Idealnie umili czas, zapewni niezapomniane wrażenia, sprawi, że nie zapomnimy o niej na długo. Gorąco polecam.
Joelle jest pracownikiem socjalnym. Jej życie kręci się głównie wokół pracy. Dziewczyna zawsze marzyła o dziecku, niestety nie mogła zajść w ciążę. Gdy porzuciła już marzenia o dziecku, jej najlepsza przyjaciółka narodziła pięknego chłopczyka. Niestety komplikacje przy porodzie sprawiły, że Mara nie zdążyła nawet poznać synka. Choć dziewczyna stale żyje, nie jest już sobą.Liam - mąż Mary i Joelle, każdego dnia doglądają Mary i starają się jej na własny sposób pomóc. Niestety kłopotów z mózgiem nie da się wyleczyć. W końcu Joelle postanawia zwrócić się po pomoc do uzdrowicielki, która kiedyś ją uratowała.Choć Liam nie widzi większego sensu w tym co robi uzdrowicielka, postanawia spróbować.Czy uda mu się odzyskać ukochaną kobietę?Joelle jeszcze nie powiedziała Liamowi i prawdopodobnie tego nie zrobi, lecz ten wkrótce zostanie ojcem. Dziewczyna jest w ciąży i choć to wydawało się niemożliwe będzie mamą.Jak poradzi sobie jako samotna matka wiedząc, że ojcem jej dzidziusia jest mąż najlepszej przyjaciółki?Co zrobi gdy wszyscy się o tym dowiedzą?Jak ma żyć z poczuciem winy?"W cieniu" to prześliczna książka. Naprawdę. Wiem, że sięgając po książkę Autorki nigdy się nie zawiodę lecz każde dzieło, które czytam zachwyca mnie jeszcze bardziej.Tym razem mamy piękne połączenie rodzinnej tajemnicy z przeszłości z historią miłości, która nigdy miała się nie zdarzyć.Jeżeli szukacie książki, która naprawdę Was zaskoczy lecz i również od samego początku wciągnie, jestem pewna, że to będzie najlepszy wybór.Polecam! www.zakurzonapolka.pl
recenzja pochodzi z bloga bibliotekapodmarcepanem.blogspot.comDla osoby którą naprawdę kochamy możemy zrobić wszystko. Bez chwili zastanowienia i wahania. Chcemy, żeby była szczęśliwa i zdrowa, a jesteśmy poświęcić dla tego siebie samego. Nawet jeżeli grozi nam życie samotne, pozbawione uśmiechu i ze wspomnieniami, które jednego dnia są otuchą, a drugiego – dużym bólem. Joelle D’Angelo jest pracownikiem socjalnym w szpitalu na oddziale położniczo-noworodkowym. Narodziła się i pierwsze lata własnego życia spędziła w komunie, a jej rodzice stale mają w sobie pewną ekscentryczność stamtąd wyniesioną. Joelle niedawno się rozwiodła, a powodem tego była jej bezpłodność, dlatego jest bardzo zdziwiona gdy test ciążowy prezentuje efekt pozytywny. Niestety, nie jest to powód do radości, ponieważ ojcem jej dzidziusia jest mąż jej najlepszej przyjaciółki. Liam i Joelle spędzali ze sobą wiele czasu, co bardzo ich połączyło. Sytuacje komplikuje fakt że Mara, małżonka Liama, przebywa w klinice i nie jest już tą samą osobą co kiedyś – podczas porodu pękł niewykryty tętniak i dziewczyna zostawiła własnego męża wraz z małym synkiem. Mara nigdy nie wróci do własnego starego życia. Joelle postanawia pomóc własnej przyjaciółce i jej mężowi. Chcę, żeby Liam w końcu był szczęśliwy. W tym celu postanawia odnaleźć uzdrowicielkę, która uratowała jej życie po urodzeniu. Czy Joelle wyrzeknie się własnego szczęścia? Czy uda jej się zrealizować własny plan? Diane Chamberlaine po raz następny przyjemnie mnie zaskoczyła – stworzyła opowieść piękną, grającą na ludzkich emocjach, wciągającą od pierwszej do ostatniej strony. Autorka wie jak zainteresować własnego czytelnika; jak go związać i wciągnąć w wykreowany swój, realny świat. Chamberlaine potrafi tak opowiedzieć o ludzkich tragediach, tajemnicach i pewnych niepowodzeń, że zapominamy o otaczającym nas świecie.W cieniu czytało się dynamicznie – jest to doskonała lektura na długie jesienno-zimowe wieczory, która idealnie umili nam czas. Jednak gdy już skończyłam książkę nie mogłam oprzeć się wrażeniu że czegoś mi w niej zabrakło. Opowieść chwyta za serducho, wciąga od pierwszej strony, a objaśnienie sekretów niesamowicie intryguje. To książka ebook która stanowi odskocznie od dnia codziennego, pozwala oderwać się od obowiązków i niepowodzeń, lecz nie było w niej tego czegoś, co ciężko jest nazwać.Autorka poruszyła też temat życia w komunie, które w pewnym czasie rozkwitały jak przysłowiowe grzyby po deszczu. Ludzie odcinali się od własnych rodzin, zdobyczy cywilizacji i uciekali od świata, który zaczynał pędzić coraz szybciej i szybciej. Niektórzy chcieli zamieszkać tam na zawsze, a inni tylko an chwilę, żeby odpocząć, odreagować codzienne problemy i spojrzeć własne życie z boku, bez pośpiechu. Bardzo spodobał mi się ten wątek i chociaż tylko niektóre sceny rozgrywają się w tym dość specyficznym miejscu to jest to coś nowego, czego do tej pory w literaturze nie spotkałam. Może i nie jest to, w moim odczuciu, najlepsza opowieść autorki, lecz czyta się ją bardzo przyjemnie. Zabrakło mi w niej czegoś, takiej iskry, która spowodowałaby, ze ta książka ebook stałaby się jedną z najlepszych. Nie mniej z olbrzymią niecierpliwością czekam na kolejne powieści autorki i powoli staram nadrabiać te, których jeszcze do tej pory nie przeczytałam.
Mówią, że nie buduje się szczęścia na czyimś nieszczęściu. Przynosi pecha, jest nietrwałe, tak nie można, tak nie wypada. A co jeśli to jedyna droga, aby zbudować sobie dobre życie? Jakie są okoliczności łagodzące? Jakie wyjątki? Nawet jeśli odkupimy własne winy?„W cieniu” to książka ebook należąca do klubu czytelników „Kobiety to czytają”. Już samo logo na okładce uświadamia, że nie będzie to następna banalna historia, którą odłożymy za chwilę i wypadnie nam z głowy. To historia, która zadaje pytania. I nie daje jednoznacznej odpowiedzi. Zostawia czytelników z przemyśleniami, każe zastanowić się ponad tym, w co wierzymy i jakie sobie stawiamy zasady moralne. Jest czymś niesamowitym.„ W cieniu” to historia Joelle i Liama. Nie jest to tradycyjna love story, jeśli takiej oczekujecie. Liam traci małżonkę przy porodzie ich pierwszego dziecka. Dziewczyna dostaje wylewu, który powoduje nieodwracalne zmiany w mózgu. Liam zostaje sam z małym synkiem, Joelle – bez najlepszej przyjaciółki. Podejmuje się opieki ponad synkiem znajomych, żeby choć trochę pomóc w niełatwej sytuacji. W pomiędzy okresie dwójka ciągle szuka ratunku dla chorej Mary, jednak jako lekarze, idealnie zdają sobie sprawę, że ona nigdy już nie wróci do stanu sprzed porodu, że stracili ją bezpowrotnie.Przyjaźń Liama i Joelle jest nieoceniona. Wciąż dzielą opiekę ponad malcem, lecz również pracują razem. Z czasem ich przyjaźń rodzi się w coś więcej – coś, co budzi w nich wyrzuty sumienia. W końcu ich sytuacja jest bardziej skomplikowana i nie ma sensu jeszcze bardziej komplikować sobie życia relacjami, które nie powinny mieć miejsca. Czy jednak na pewno?Niekiedy trzeba zawalczyć o własne szczęście. Zostawić w tyle wszystkie własne zasady, przestać myśleć, co powiedzą ludzie i najzwyczajniej w świecie postawić na pierwszym miejscu siebie. Egoistycznie? Ależ oczywiście. Każdemu się to od czasu do czasu należy.Decyzje podejmowane przez bohaterów nie są łatwe. Wszystko niesie ze sobą konsekwencje, które ciężko przewidzieć. Czy będą tego żałować? Jak się wszystko potoczy? Co się stanie, gdy…?„W cieniu” to historia, która łapie za serce.Autorka jest jedną z tych, na które zwrócić własną uwagę. Jeśli jeszcze jej nie znacie, to zdecydowanie powinniście. Zabierze was do świata gdzie nic nie jest czarne i białe, gdzie nie ma niezłych i złych decyzji. Zostawi was ze własnymi myślami. Niezmiernie sobie to cenię.
Tuż po narodzinach życie Joelle zawisło na włosku; gdyby nie obecność pewnej bardzo uzdolnionej kobiety, Carlynn, dzisiaj Joelle nie przeżyłaby tak wielu skrajnych emocji...... a jest ich naprawdę wiele. Podczas narodzin dzidziusia jej przyjaciółka, Mara, dostaje wylewu. Od tamtej pory żyje w ośrodku opieki niczym roślinka, nie mogąc porozumieć się z otoczeniem, nie mogąc powiedzieć ani słowa. Joelle wspiera Liama, męża przyjaciółki- tak w codziennych zmartwieniach, jak i w opiece ponad synkiem. A karuzela uczuć kręci się coraz szybciej...Czy Carlynn byłaby w stanie pomóc Marze? A może uczucia Joelle mają szansę paść na podatny grunt?Tej autorki raczej nie muszę nikomu przedstawiać, ponieważ nawet jeśli (jeszcze!) nie czytaliście żadnej z jej książek, to na pewno spotkaliście się z licznymi recenzjami zarówno tej powieści, jak i poprzednich. Ja, wpisując się w poczet wielbicieli pani Chamberlain, sięgam po każdą dostępną pozycję. Przyciąga mnie do jej twórczości wyjątkowa emocjonalność, nietuzinkowe (czasem, przyznaję, nawet aż niewiarygodne) historie a także wachlarz intrygujących postaci. Tym razem też się nie zawiodłam.W cieniu zawiera w sobie dwie osobne, ale łączące się w pewnym punkcie opowieści; jedna tyczy się czasów obecnych, a dokładniej samej Joelle i jej codziennej potyczki z uczuciem, które - zdaniem niektórych- nigdy nie powinno się narodzić. Druga z kolei opowiada o życiu bliźniaczek, Carlynn i Lisbeth. Pierwsza z sióstr, posiadająca moc uzdrawiania, jest oczkiem w głowie matki, a odkąd świat dowiedział się o jej talencie, także świata. Lisbeth, przez lata pozbawiona matczynej miłości, dorasta w cieniu siostry. Bardzo intrygowało mnie, jaką również tajemnicę kryją dzieje sióstr, a także jaki wpływ na przeszłość miały urodziny Joelle.Szczerze współczułam Lisbeth; nie wyobrażam sobie, aby moi rodzice kiedykolwiek potraktowali mnie gorzej/ lepiej niż moją siostrę. Zawsze byłyśmy i będziemy dla nich równie ważne. Lisbeth była tego pozbawiona, mimo, iż urodziła się zaledwie kilka minut po swej bliźniaczce. Niechciana, jak to słowo okropnie brzmi. Lecz tak właśnie było. Zawsze gorsza, pozbawiona tego, co matka daje swym dzieciom. Zawsze gdzieś za siostrą, zawsze ukryta w jej cieniu. Nie, nie miejcie jednak teraz złego zdania o samej Carlynn- wspierała siostrę, jak tylko mogła. Wielokrotnie stawała w jej obronie przed despotyczną matką. Więź, jaka łączyła siostry, była naprawdę silna. I nie tylko przez wzgląd na to, że były bliźniaczkami.Aby pomóc Marze Joelle musi zmierzyć się z swoją niewiarą w umiejętności Carlynn. Jednak dla niezła przyjaciółki i jej rodziny jest gotowa podjąć nawet najbardziej radykalne kroki. Ona również żyje w cieniu- cieniu, który stworzyło uczucie Mary i Liama, dwójki przyjaciół głównej bohaterki. Tak naprawdę egzystuje również w cieniu Mary, bowiem jej uczucie do męża przyjaciółki z każdą chwilą może wybuchnąć. Nie zawiodłam się. W cieniu to literacki dowód na to, iż miłość istnieje, ba, ma moc, by zwyciężać przeciwności! Niezależnie, czy to uczucie pomiędzy siostrami, przyjaciółkami czy partnerami; miłość jest. I wygrywa.Tradycyjnie zalecam każdemu, kto zaczytuje się w powieściach Diane Chamberlain, jak też tym, którzy nie mieli jeszcze czasu po nie sięgnąć.
następna doskonała ksiazka Diane Chamberlain. Uwielbiam czytać jej ksiażki, pochłaniaja mnie całą. czekam za kazdym razem na kolejną i ciagle mi mało.
Joelle D'Angelo to bohaterka, która nie miała w życiu łatwej drogi. Dziesięć lat własnego życia mieszkała w miejscu, którego wystrzega się wielu ludzi - wraz z rodziną była hipiską. Z czasem jednak przeprowadzili się do normalnego środowiska, lecz rodzice nie zapomnieli, że niemal stracili tam córkę. Dzięki przypadkowemu spotkaniu z uzdrowicielką ich życie zmieniło się na lepsze, a Joelle z czasem powieli ich drogę. Dorosła dziewczyna ma kłopoty z mężem i wskutek niemożności zajścia w ciążę - rozstaje się z nim. Na domiar złego jej przyjaciółka jest w stanie, który bardzo ją ogranicza i nie jest w stanie pomóc Joe. Jedyne wsparcie, które czeka na nią tuż za rogiem, to Liam, mąż Mary. Jak się okazuje, wsparcie to nie wszystko, a bohaterka otrzymuje znacznie więcej. Mimo wszystko, życie bardzo się utrudnia a przedstawione postacie będą musiały zmierzyć się z ciężką rzeczywistością. Na ich drogę wkracza słynna znachorka, która kryje w sobie tajemnice, o których nikt jeszcze nie wie... A mogą one dużo zmienić.Bohaterowie wykreowani przez autorką są postaciami bardzo barwnymi, lecz i doświadczonymi przez życie. Ich dzieje nie są z góry przesądzone, a ich codzienność zmienia się znacząco w najmniej spodziewanym momencie. Ich charaktery są zróżnicowane i perfekcyjnie opisane, dzięki czemu stają się czymś więcej niż "papierowymi bohaterami", a czytelnik może ich sobie dokładnie wyobrazić. Sytuacje, które ich spotykają, nie są proste i przysparzają im dużo trudów, cierpień, bolączek a także zmartwień. Autorka pamiętała też o chwilach radosnych i wzruszających, których zdecydowanie nie brakuje. Mimo wszystko, akcja poprowadzona jest w bardzo umiejętny i powiązany sposób, dzięki czemu na koniec opowieści fragmenty się zazębiają a wszystko nabiera sensu, którego na początku nie dało się przewidzieć. Zakończenie powieści jest zaskakujące i przynosi nam dużo emocji, które tlą się na kartach powieści i wciągają czytelnika w własne sidła."Zawsze będzie miał żonę, którą kocha, lecz która już nigdy nie będzie dla niego żoną. Nie będzie przyjaciółką, której mógłby się zwierzyć, ani partnerką, z którą mógłby dzielić radości i zmartwienia. Ani kochanką, która dotknęłaby go tak, jak pragnął być dotykany. Tak dużo stracił."Diane Chamberlain to autorka bardzo słynna w książkowym świecie, ja natomiast spotkałam się z nią pierwszy raz i jestem oczarowana jej stylem pisania i umiejętnością snucia opowieści. Wątki przedstawione w książce pdf są dopracowane i nieźle przemyślane, nie ma tu zbędnych i niepotrzebnych fragmentów zaburzających konstrukcję i sens historii. Większość wydarzeń ma własne zakończenie, niektóre sytuacje jednak pozostają bez odpowiedzi a czytelnik może dopowiedzieć sobie własne perfekcyjne dopełnienie powieści. Autorka definitywnie ma dar do pisania i oddawania emocji na papierze, który w momencie spotkania z czytelnikiem - wylewa z siebie wszystkie cudowne, wzruszające opowieści.
Moja przygoda z ebookami Chamberlain zaczęła się stosunkowo niedawno, nie znam jeszcze jej pierwszych powieści, więc nie jestem w stanie stwierdzić, jak bardzo rozwinęła się w własnej twórczości. Jedyne co do czego mam pewność to to, że jedne z jej ebooków będą mnie ciekawiły bardziej niż inne. W przypadku W cieniu było tak pół na pół, bo pewne wątki mnie bardzo ciekawiły, a niektóre czytałam, ponieważ przecież były w książce pdf i nie mogłam ich ominąć.Przyjaciółka Joelle, Mara, podczas porodu dostaje wylewu, który doprowadza do znacznego paraliżu i nieodwracalnych zmian w mózgu. Zarówno Joelle i mąż Mary, Liam, są zrozpaczeni, lecz wspierają się nawzajem, gdyż łączy ich przyjaźń, która pewnego dnia zmienia się w coś więcej. Joelle miała kłopoty z zajściem w ciążę, była nawet przekonana, że jest bezpłodna, lecz po nocy z Liamem okazuje się, że jej marzenie się spełniło i wreszcie będzie miała dziecko, choć nie jest dumna z tego, że będzie miała dzidziuś z mężem najlepszej przyjaciółki. Liam też czuje się winny, choć nie wie o dziecku, unika Joelle, gdyż wyrzuty sumienia, że zdradził własną ukochaną małżonkę nie dają mu spokoju. Joelle chce za wszelką cenę pomóc Marze, co doprowadza ją do starej uzdrowicielki, która niegdyś uratowała kobiecie życie.Chamberlain pisze książki, które związane są z wieloma emocjami i problemami, z którymi człowiek musi się zmagać. W przypadku tej powieści trudno się postawić na miejscu głównych bohaterów. Wiadomo, że sytuacja Mary już nigdy się nie poprawi, już zawsze będzie skazana na opiekę, nigdy więcej się nie odezwie, lecz właściwie nie wiadomo, jak się dalej zachować. Czy Liam wiedząc to wszystko, powinien ułożyć sobie na nowo życie? Czy przez cały czas będzie sobie wytykał, że przecież jego małżonka żyje i nawet jeśli jest w takim stanie to przecież powinien przy niej trwać? Podobnie jest z Joelle, która zakochuje się w mężu własnej najlepszej przyjaciółki i nawet jeśli potrafi sobie całą sytuacje racjonalnie wytłumaczyć to i tak zżera ją poczucie winy. Właśnie to podoba mi się w ebookach autorki, że nie sposób stwierdzić, jak człowiek zachowałby się na miejscu bohaterów i dają do myślenia.Muszę przyznać, że odrobinę inaczej sobie wyobrażałam rozwinięcie całej historii. Gdy w powieści pojawiła się uzdrowicielka byłam pewna, że wszystko ułoży się w taki sposób, jaki od razu nasuwa się na myśl. Właściwie byłam ciekawa, jakby cała opowieść się ułożyła, gdyby moje przypuszczenia się sprawdziły. Pewnie gdyby historia się ułożyła tak, jak myślałam byłoby to zbyt łatwe i oczywiste, więc autorka postanowiła mnie zaskoczyć i okazało się, że uzdrowicielka miała trochę inne zadanie w całej powieści.Powieść jest pełna emocji, choć na pewno można przewidzieć, co się wydarzy. Podziwiam autorkę za to, że pisze książki, które sprawiają, że nie da się nie zastanawiać ponad sytuacją bohaterów. Mam nadzieję, że inne jej powieści, które są jeszcze przede mną będą też dotyczyły wielu emocji.
Dinae Chamberline podjęła niełatwy temat. Nie wiem jak ja postąpiłabym na miejscu bohaterów z jej powieści. Jak pogodzić swoje uczucia i pragnienia z poczuciem winy i lojalnością względem najlepszej przyjaciółki i żony? Sytuacja bohaterów nie jest z pewnością łatwa, lecz tak to właśnie w powieściach tej autorki jest, że wplątuje ona własne postacie w dość skomplikowane relacje, by później pomalutku, krok za krokiem wszystko rozplątać. A aby tego dokonać trzeba niekiedy cofnąć się w czasie, sięgnąć pamięcią do czasów sprzed kilku, kilkunastu, a nawet niekiedy kilkudziesięciu lat! Jednak choć wszystko to wydaje się być bardzo skomplikowane, to podczas czytania okazuje się, że bez kłopotu poruszamy się po tych wszystkich zdarzeniach i z łatwością zapamiętujemy każdy najdrobniejszy detal zarówno z tych dawnych jak i współczesnych wydarzeń. Diane Chamberlain ma wyjątkowy talent w snuciu tego typu opowiadań. Jej historie są cudowne i pięknie się je czyta. Ja za każdym razem jestem pochłonięta bez reszty i mam olbrzymi kłopot by oderwać się od lektury choć na chwileczkę. Najchętniej połknęłabym te książki jednym tchem. Szkoda tylko, że poza czytaniem mam jeszcze mnóstwo innych obowiązków... Tak więc nie przedłużając - zalecam Wam gorąco tę powieść. Według mnie jest doskonała i warto po nią sięgnąć! Jestem tego pewna :)
Joelle to pracownica socjalna w jednym z amerykańskich szpitali. Jej bliska przyjaciółka – Mara, w okresie porodu dostaje wylewu, który powoduje znaczne zmiany w jej mózgu. Ciężka choroba zbliża do siebie męża Mary – Liama i Joelle, ich przyjaźń powoli przeradza się w głębsze uczucie, które oboje wprawia w zakłopotanie. Chcąc pomóc własnej przyjaciółce Joelle zwraca się do osoby, która dużo lat temu miała ocalić jej życie. Tą osobą jest lekarka uznawana za uzdrowicielkę. Czy dziewczyna faktycznie posiada piękne umiejętności i pomoże Marze odzyskać zdrowie? Jak potoczą się dalej dzieje bohaterów tej opowieści?Diane Chamberlain to pisarka, która potrafi wzbudzić duże emocje. Przekonałam się o tym czytając jej poprzednie powieści. Ogromne wrażenie wywarła na mnie książka ebook Chcę Cię usłyszeć. Kiedy zaczęłam ją czytać, skończyłam dopiero o 5 ponad ranem. Opowieść W cieniu wzbudza też emocje, lecz jest nieco bardziej spokojna i wyważona. Tym razem mamy do czynienia z innymi dylematami. Autorka porusza tutaj w głównej mierze temat moralny, jakim jest przyjaźń i miłość rodząca się na tragedii innej osoby.....Na końcu książki, podobnie jak w innych publikacjach z serii Dziewczyny to czytają! znajduje się lista pytań dotyczących najtrudniejszych kwestii omawianych w książce. Skłaniają one do ponownego zastanowienia się ponad treścią powieści i pozwalają na dogłębniejsze jej zrozumienie.http://www.czytajac.pl/2016/08/cieniu-diane-chamberlain/
Zacznę od tego, że z czystą przyjemnością wyczekuję nowości Diane Chamberlain. Kiedy, więc otrzymałam ebooka "W cieniu", wiedziałam, że wszystko inne pójdzie w odstawkę, a na pierwszy ogień będę czytała właśnie tę powieść. I tak również się stało. Wiecie... Chamberlain tworzy mądre, życiowe i typowo kobiece historie, które łapią za serce. Zastanawiałam się, na jakie emocje położy nacisk tym razem. I w zasadzie, nie potrafię tego stwierdzić. Nie to, aby nie było tych emocji, ponieważ były. Było ich naprawdę dużo i dlatego jest mi trudno wybrać, lecz może współczucie względem bohaterów? Trudno stwierdzić. "W cieniu", to opowieść skierowana do kobiet. Ciepła, wzruszająca i dająca do myślenia. Powieść, którą pochłonęłam dosłownie w jeden wieczór, nie mogąc się od niej oderwać. Tak pochłonęły mnie dzieje bohaterów, że muszę się przyznać, iż sama chwilę nimi żyłam, co rzadko mi się zdarza. A to już olbrzymi plus. Joelle z początku trudno było mi polubić, lecz kiedy już się do niej przekonałam (a nie trwało to długo), polubiłam ją i nieustanna się mi najbliższa na te kilkaset stron. Liama polubiłam od samego początku, ciepły mężczyzna, który sam wychowuje synka, bo okrutny los spłatał jego rodzinie "figla". Rozczulało mnie to, jak zajmował się swoim szkrabem, dokładnie tak, jak powinien to robić każdy rodzic. Poświęcał mu niemal całą własną uwagę. I zagadkowa uzdrowicielka, którą lepiej poznajemy dzięki retrospekcjom z jej życia. A to, co autorka zrobiła i, co potem odkryłam, wywołało we mnie podziw. Jedno duże WOW! Autorka jak zwykle, własnymi ebookami trafia w sedno. Każda jej opowieść jest inna i każda jest tak samo dobra. Chamberlain porusza w własnych powieściach bardzo kluczowe kwestie i, w własnej najwieższej powieści też z tego nie zrezygnowała. Cenię sobie jej historie i na pewno sięgnę po kolejną, ponieważ bardzo lubię jej styl... Lubię to jak przekonująco stwarza własne postaci i ich problemy. To, jak ukazuje nam ich życie... Nie będę się za bardzo rozpisywała na temat tej książki... Moje drogie, same musicie po nią sięgnąć i poznać jej zawartość, ponieważ naprawdę warto. W ogóle książki Chamberlain są godne uwagi, dlatego jeśli nie miałyście okazji ich czytać, to szybciutko naprawcie to niedopatrzenie! sol-shadowhunter.blogspot.com
"W cieniu" to najwieższa pozycja klubu "Kobiety to czytają" autorstwa Diane Chamberlain.Główna historia przybliża nam dzieje Mary i Liama, małżeństwa którego dzieje stanęły pod znakiem pytania w chwili narodzin ich synka Sama. Mary bowiem w trakcie porodu dostała wylewu, który poczynił dużo spustoszeń w jej mózgu. Tak więc chwila, która powinna być jednym ze szczęśliwszych momentów w życiu rodzinnym okazała się początkiem długiej i żmudnej rehabilitacji. Jak w tym wszystkim odnajdzie się Liam, któremu przyszło sprostać samotnemu ojcostwu a także tęsknocie za ukochana kobietą, za jej bliskością, dotykiem, czułością i wsparciem. Pomimo, że może liczyć na wsparcie zarówno ze strony teściowej, jak i najlepszej przyjaciółki Mary - Joelle, to jednak nie to samo. Czy udźwignie ten ciężar samotnie?Druga równoległa historia opowiada nam o Carlynn, dziewczynie która odkryła w sobie wyjątkowe zdolności do uzdrawiania. Jaki wpływ jej dar miał na dzieje jej i jej siostry bliźniaczki Lisbeth? Czy Carlynn rzeczywiście posiada piękny dar, czy wszystko jest jedynie siłą naszej podświadomości? Jaką tajemnicę z przeszłości skrywają siostry? I przede wszystkim kiedy ścieżki Joelle i Carlynn przecięły się po raz pierwszy? Czy ich ponowne spotkanie wniesie coś dobrego w ich życie i relacje z otoczeniem?"W cieniu" to dla mnie następna pozycja autorki, która miałam okazję czytać. Nie jest to zła pozycja, ale niestety nie powiem, aby mnie urzekła. Po przeczytaniu czuję raczej niedosyt i rozczarowanie. Sam pomysł na fabułę jest ciekawy. Historia Mary, która w trakcie narodzin syna doznaje nieodwracalnych dla zdrowia zmian a także Liama, który musi udźwignąć samotne ojcostwo i opiekę ponad żoną. Poza tym dwie historie opowiadane równolegle, które łączą dwie dziewczyny znające się w przeszłości to również niezły zabieg. Jednak całości zabrakło moim zdaniem odrobiny nieprzewidywalności, nie ukrywam iż dużo stron przed zakończeniem domyślałam się finału. Ponadto bohaterom zabrakło wyrazistości, w trakcie lektury nie wzbudzali oni ani mojej sympatii ani złości. Książkę czyta się szybko, ale równie dynamicznie moim zdaniem zapomina. Nie ma w niej tego "czegoś" co sprawi, że zapadnie nam w pamięć. Czy polecam, ciężko powiedzieć. Ja mam mieszane uczucia.
Czy można budować szczęście na cierpieniu innych? Czy jest cień nadziei na ukojenie sumienia i odkupienie winy? Czy wśród tylu krzywd jest miejsce na prawdziwą miłość?Diane Chamberlain to w tym momencie jedna z moich ulubionych autorek. Sięgam po jej utwory w ciemno, ponieważ widniejące na okładce nazwisko jest gwarancją przyjemnej i mądrej lektury. Chamberlain czaruje piórem, zaskakuje nieoczekiwanymi zwrotami akcji, a przede wszystkim chwyta za serce. Jej książki to idealna odskocznia od rzeczywistości a także punkt wyjścia do kluczowych przemyśleń. Jest tak też w przypadku "W cieniu". Mara, młoda lekarka i przyjaciółka Joelle D’Angelo, podczas porodu pierwszego dzidziusia dostaje wylewu, który powoduje nieodwracalne zmiany w mózgu. Dziewczyna traci zdolność komunikacji ze światem, a jedyne, co potrafi, to szeroko się uśmiechać. Zrozpaczona Joelle zwraca się o wsparcie do jedynego człowieka, który rozumie jej ból, Liama, z którym pracuje w jednym szpitalu, będącego mężem Mary. Trudne do opisania rozpacz łączy ich i prowadzi do przyjaźni, która stopniowo przeradza się w głębsze uczucie. Rozdarta poczuciem winy Joelle postanawia pomóc Marze za wszelką cenę i szuka sposobu, by ją uleczyć. W ten sposób dociera do tajemniczej uzdrowicielki, która przed laty rzekomo uratowała jej życie. Dziewczyna co prawda już nie uzdrawia, lecz decyduje się pomóc Marze. Uświadamia przy tym Joelle, że bywają uczucia, które przetrwają wbrew wszelkim przeciwnościom losu. Z czasem okazuje się jednak, że i ona skrywa bolesną tajemnicę. "W cieniu" to powieść, którą przeczytałam w jeden wieczór i podczas lektury której dwa raz zdarzyło mi się uronić łzy. Chamberlain następny raz oddała w ręce czytelników piękną i poruszającą książkę, której fabuła kręci się wokół dylematów moralnych i zagadnienia miłości nad wszystko. To utwór trudny, choć napisany w prosty w odbiorze sposób, lecz finalnie pouczający. Myślę, że na pewno przypadnie do gustu fankom literatury kobiecej i niepoprawnym romantyczkom. Największym atutem tej powieści, oczywiście poza oryginalna fabułą, jest w moich oczach kreacja głównej bohaterki i umiejętne przedstawienie jej dylematów a także motywów. Joelle jest dziewczyną wyjątkową. Jak mało kto potrafi pozostać w cieniu i zrezygnować ze własnego szczęścia na rzecz innych. To postać wyjątkowo inspirująca, której jest czego zazdrościć. Lecz nie splendoru, sławy czy blasku, ale prostoty i dużego serca. Wydaje mi się, że właśnie tymi cechami wyróżnia się na tle innych literackich bohaterek, które owszem, szukają miłości lub kochają, lecz nie potrafią bądź nie chcą zrezygnować z siebie. Diane Chamberlain pokazuje, że miłość to nie tylko cudowne wyznania, lecz coś więcej - czasem nawet świadome skazanie się na cierpienie, by uszczęśliwić innych. Umiejętnie budzi przy tym w czytelniku szereg różnorakich emocji, lecz również zwraca wiarę w drugiego człowieka. Wydaje mi się, że w świecie pełnym zła, podejrzliwości i niepewności, zawiera pomiędzy wierszami kluczowy komunikat: istnieją jeszcze dobrzy ludzie. Czytanie tej książki było dla mnie dzięki niemu wyjątkowym wytchnieniem i przyjemnością. Dodatkowym atutem tej książki jest również jej baśniowość. Fragmenty podszytej niezłymi intencjami magii, związane z zagadkową uzdrowicielką, nadają utworowi nierealnego, lecz wyjątkowego wydźwięku. Spór o to, czy cuda istnieją, czy nie, towarzyszy człowiekowi od zawsze i wywołuje różnorakie emocje, a Chamberlain sprawnie wykorzystuje ten motyw, by urozmaicić fabułę własnej kolejnej książki. Przyznam, że nie koniecznie jestem wielbicielką wplatania do fabuły nadnaturalnych fragmentów - zdecydowanie wolę, gdy autorzy trzymają się konwencji realizmu - lecz w tym przypadku to niezwykle trafiony pomysł, dzięki któremu możliwe są kolejne zwroty akcji i finalnie fragment zaskoczenia, którego doświadcza czytelnik. Diane Chamberlain wiedziała, co robi. Jeżeli więc chciałybyście przeczytać książkę, która przeniesie was do innego, pełnego niezła i magii świata, gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję. Zaskakująca, pełna zwrotów akcji fabuła podbiła moje serce podobnie, jak niezwykle ciepła i kierująca się miłością bohaterka. Jedynym minusem, jaki widzę w tej książce pdf jest fakt, że trudno się od niej oderwać. Nie, czekajcie. To wręcz niemożliwe.
Następna opowieść Diane Chamberlain to dla mnie pozycja obowiązkowa, obok której nie mogę przejść obojętnie. Po raz następny mamy do czynienia z dramatem związanym z ciążą bohaterki, jednak nie jest to tak jak w poprzednio czytanej przeze mnie książce pdf ("W słusznej sprawie") temat główny. Tym razem motywem przewodnim jest choroba umysłowa i trudności z tym związane, zwłaszcza dla bliskich. Joelle to trzydziestokilkuletnia rozwódka i pracownica socjalna na oddziale położniczym w szpitalu. Ma za sobą nieudane małżeństwo, które rozpadło się po wieloletnim staraniu się pary o upragnione dziecko. Jak na ironię, w chwili gdy poznajemy Joelle, dowiaduje się ona, że jest w ciąży z kolegą z pracy Liamem..., który jest mężem jej przyjaciółki. Ta zagmatwana sytuacja zrodziła się przez wylew Mary (żony Liama) podczas porodu syna, w wyniku którego Mara została trwale upośledzona na umyśle. Wtedy Liam i Joelle zbliżyli się do siebie w wyniku wspólnej tragedii. Jednak Joelle nie poddaje się i postanawia walczyć o zdrowie przyjaciółki. Idzie tropem uzdrowicielki Carlynn, która trzydzieści cztery lata temu podobno przywróciła ją do życia w chwili narodzin. Czy Carlynn faktycznie potrafi uzdrawiać, czy jest to jedynie zwykłe oszustwo?Już sam początek jest interesujący, ponieważ zastanawiające jest dlaczego dostajemy kawałek historii z roku 1967, jeżeli miała to być historia współczesna o Joelle i Liamie. Jednak zagadka zostaje rozwiązana w miarę szybko. A za chwilę niespodziewanie mamy 1937 rok! Właśnie to jest zaskakujące w ebookach Diane Chamberlain, że potrafi ona manewrować fabułą w różnorakich okresach i robi to bardzo niespodziewanie, ponieważ nic tego nie zapowiadało. A jak wiadomo, zaskoczenie to jeden z ważniejszych fragmentów niezłych powieści. Autorka po raz następny stworzyła naprawdę tragiczne tło dla własnych bohaterów. Ta sytuacja, która ich spotyka jest naprawdę bardzo niełatwa zarówno dla Joelle i Liama, którzy muszą się borykać z dużym poczuciem winy, lecz też z olbrzymimi emocjami związanymi z swoimi pragnieniami i uczuciami. Wydaje się, że z tej sytuacji nie ma dobrego wyjścia. A jednak jest! Niełatwy temat, którego podjęła się Chamberlain skłania czytelników do zadumy i zastanowienia się, jaką decyzję podjęliby gdyby znaleźli się w sytuacji Liama.Diane Chamberlain po raz następny urzekła nas wymyśloną przez siebie historią. W dużej części opowiada ona o uzdrawianiu, jednak dopiero na sam koniec przekonujemy się, o jakie uzdrowienie chodziło pisarce. Mimo, że historia młodości uzdrowicielki Carlynn i jej siostry bliźniaczki Lizzie była naprawdę ciekawa, to jednak dała nam złudne wrażenie, co do motywów "uzdrawiania". Ten temat miał o dużo głębsze znaczenie, które sprowadza się do odczuć, emocji i uczuć dwójki naszych bohaterów. Nieco fantastyczna otoczka tylko dodaje uroku całej historii, która zyskuje dzięki tej nutce mistycyzmu.Tak naprawdę dostaliśmy dwie odrębne historie, które połączyły się w jedną w czasach współczesnych. Która była lepsza? Nie sposób tego ocenić, ponieważ obie wzbudzają różnorakie emocje i są bardzo ciekawe. "W cieniu" to książka, od której nie można się oderwać i nie sposób przestać o niej myśleć, póki nie dojdzie się do końca historii. Dopiero wówczas można odetchnąć i spokojnie o niej podumać... Polecam!
Jeszcze niedawno Joelle miała wspaniałą przyjaciółkę, która niczym rodzona siostra strzegła jej sekretów, podzielała jej obawy i wspierała ją przy podejmowaniu najtrudniejszych decyzji. Dzisiaj Mara przebywa w domu opieki- podczas porodu dostała wylewu, a w jej mózgu zaszły nieodwracalne zmiany. Jedyną osobą rozumiejącą, co przeżywa Joelle, jest Liam, mąż Mary. Dokąd zaprowadzą ich spędzane wspólnie godziny? Czy ta relacja może im nawzajem pomóc czy raczej zaszkodzić? A przede wszystkim, czy sprowadzona przez kobietę uzdrowicielka przywróci Marze zamierzchłe życie?W Diane Chamberlain jestem zakochana od czasu lektury „W słusznej sprawie”. Spotkanie z tamtą książką okazało się początkiem idealnej przygody- wyjątkowo emocjonalnej i przypominającej prawdziwe życie. Po kolejne książki autorki zaczęłam sięgać w ciemno, ufając, że będą przynajmniej tak dobre, jak ta, która była dla mnie pierwsza. Najwieższa opowieść Chamberlain pod wieloma względami przypomina własne poprzedniczki. Tym razem autorka ponownie skupia się na niełatwych tematach, na każdym kroku udowadniając, że jej niezła passa stale trwa. Dzielnie brnie naprzód, nie obawiając się sunącej stale w górę poprzeczki. Mogłoby się wydawać, że temat uzdrowicieli, subtelnie wysuwający się na pierwszy plan, może pogrążyć tę powieść- w końcu kwestia ta wydaje się wątpliwa i kontrowersyjna, lecz nic bardziej mylnego. Chamberlain kieruje się bowiem niesamowitym wyczuciem i olbrzymią gracją, nie narzucając nam niczego na siłę, pozwalając natomiast zachować odrobinę dystansu i niepewności.Jak prosto się domyślić tym, którzy autorkę poznali nieco lepiej, nie jest to jedyna ważna kwestia, jaką poruszono w książce. Autorka mnoży trudne tematy i tajemnice, stawiając czytelnika przed koniecznością podejmowania kolejnych decyzji i wyborów. Zdaje się skłaniać nas do refleksji i poszukiwania odpowiedzi na dręczące nas pytania. Co my zrobilibyśmy na miejscu bohaterów? Jak się zachowali? Czy narazilibyśmy własną moralność i pogrzebali wyznawane zasady?Przyjemnie byłoby mi napisać, że bohaterów prosto jest polubić, niestety minęłabym się nieco z prawdą. Postacie wykreowane przez Chamberlain są pełnowymiarowe i charyzmatyczne. Wielokrotnie przypominają naszych najbliższych czy przyjaciół, choć podejmowane przez nich decyzje sprawiają, że wiele łatwiej ich oceniać czy krytykować. Autorka zdaje się znać ludzi na wylot, idealnie zdając sobie sprawę z ich dylematów i bolączek. I tę znajomość ludzkich charakterów przenosi na własnych bohaterów, pozwalając nam oceniać nie tylko ich, lecz przede wszystkim siebie. W jej ebookach ciężko doszukiwać się czerni i bieli, nic bowiem nie jest jednoznaczne i proste. Podobnie jak w życiu, jesteśmy zaskakiwani na każdym kroku i zachęcani do mierzenia się z swoimi dramatami. Każda strona pokazuje naturalność, prawdziwość i szczerość, czyli zbiór przeniesiony z ludzkiej codzienności. Pod piórem Chamberlain słowa układają się same. Nie przestaje mnie zaskakiwać swoboda i lekkość, z jaką opowiada historię, rozwijając akcję i wprowadzając kolejne wydarzenia. Można by pomyśleć, że nie wymaga to od niej żadnego wysiłku. To połączenie intrygujących opowieści i przystępny sposób ich przekazania sprawia, że po jej książki sięga się z olbrzymią przyjemnością. Dla mnie to klasa sama w sobie i gwarancja niepowtarzalnej i intrygującej kobiecej historii.
"Zabawne, że człowiek docenia na starość łatwe przyjemności z czasów, kiedy dorastał... a będąc dorosłym, traktuje je z doskonałą obojętnością. Nagle, kiedy wiesz, że twoje życie ma się ku końcowi, prostota bierze górę ponad wszystkim innym."Powieść, w której skrywa się dużo wzruszeń i marzeń, nadzieja przeplata się z obawą, a miłość prezentuje różnorodne barwy. Diane Chamberlain przedstawia czytelnikowi piękną i poruszającą historię, w którą z dużym zainteresowaniem i niecierpliwością zagłębiamy się. Bohaterowie stają się nam bliscy, idealnie odczuwamy ich emocje i pragniemy, żeby los w końcu się do nich uśmiechnął. Choć może bardziej chodzi o to, aby potrafili dostrzec szczęście, które jest na wyciągnięcie ręki, przyjęli je do własnego życia i dali mu szansę rozwinąć się. Nie jest to łatwe, kiedy pojawia się tyle trudności, przeszkód, tragicznych zdarzeń, niejednoznacznych sytuacji, nieracjonalnych decyzji, kłopotliwych pytań i uzasadnionych wątpliwości. Autorka idealnie wzbogaca intrygującą fabułę fragmentami zagadkowej magii, tej płynącej z głębi serca, o uzdrowicielskiej mocy, potrafiącej przynieść ukojenie i wewnętrzny spokój. Natrafiamy na dużo ciekawych wątków, z przyjemnością śledzimy ich rozwinięcie, nierzadko zostajemy zaskoczeni obrotem spraw, a zwłaszcza ostatnie epizody stają się dla nas olbrzymią niespodzianką. Opowieść prowadzona ciepłą narracją, wzbudza silne emocje, skłania do przemyśleń, pozwala przeniknąć na kilka godzin do świata pełnego nadziei, optymizmu, ufności, otuchy, wiary w drugiego człowieka i przekonania o mądrości ludzkich serc.Maria, małżonka Liama Steele, w trakcie porodu doznaje wylewu, który nieodwracalnie zmienia jej osobowość i pozostawia ze znikomą możliwością odbierania bodźców z otaczającego świata. Zarówno Liam, jak i Joelle D'Angelo, ich serdeczna przyjaciółka, za wszelką cenę starają się ulżyć kobiecie, otaczają ją olbrzymią miłością i zrozumieniem. W miarę upływu czasu Liam i Joelle dostrzegają, że ich relacje wymykają się spod kontroli, wybiegają poza schemat przyjaźni, dręczą ich wyrzuty sumienia i poczucie winy, lecz jednocześnie odczuwają bolesny smutek i dotkliwą stratę. Czy przywołana na pomoc dla Marii uzdrowicielka Carlynn Shire będzie potrafiła zwrócić jej choć element świadomości? Jaka tragiczna przeszłość łączy Carlynn i Joelle? Ile trzeba oddać z siebie, żeby uszczęśliwić kogoś? Jak bardzo można wyrzec się najbliższej osoby w obawie przed utratą przyjaźni, zaufania i szacunku? Czy prawdziwe i szczere uczucie zawsze się obroni, bez względu na niesprzyjające okoliczności i negatywną opinię ludzi? Czego tak naprawdę potrzeba sekretnej miłości, żeby mogła rozwinąć skrzydła? Nieważne w cieniu kogo albo czego się skrywamy, jakie sekrety chowamy, od jakich pragnień uciekamy, prawda zawsze ujrzy światło dziennie, wyswobodzi i poprowadzi w słusznym kierunku, a wszystko, co jest naprawdę warte w życiu zaczyna się właśnie od szczerości i marzeń.bookendorfina.blogspot.com