Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Fenomen gór polega na zauroczeniu nimi. Otwierają nas na transcendencję. To zauroczenie - jeśli nam jest dane je zrozumieć i osiągnąć - pozostaje z reguły na całe życie. Trwa w nas jak krew i myśl. Stajemy się lepsi, uwolnieni od egzystencjalnego egoizmu. Te wiersze o tym prawdopodobnie mówią. Powstawały przez dużo lat, jako wynik fascynacji górami. Przez nie spoglądałem na świat i analizowałem świat. Teraz im dziękuję za udzielenie paru restrykcyjnych i poglądowych lekcji. To jest trzecie wydanie. Pierwsze, w kilkudziesięciu egzemplarzach - trafiło tylko do przyjaciół i kolegów - numerowane zresztą ręcznie. Drugie, miało już inną rangę. Tomik był promowany na V Zjeździe Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w Zakopanem w 2001 r. Dr Antonina Sebesta - śledząca wiersze o górach przez ostatnie 25 lat pisała o nim w recenzji internetowej: "Jedno nie podlega dyskusji, poezji Woźniaka nie można uznać za lakoniczną". Kilkanaście zdań dalej, analizując tekst zauważa: "Zdanie 'stoję na Krzyżnem to wszystko jest moje' jest równie prawdziwe, (...) to Krzyżne jak żadna inna z turystycznie dostępnych przełęczy, nadaje się do tego typu refleksji. Pewna osoba (nie roszcząca sobie pretensji do bywania poetą) powiedziała: z Krzyżnego widać całe życie... Wyjście na przełęcz, pod warunkiem, że nie ma na niej ludzi, ma zawsze w sobie coś uroczystego. Ciekawe jest też stwierdzenie powstałe na innej przełęczy 'i syn i wnuk i prawnuk - pomyślą to samo' nazwane przez autora 'trwałością pokoleń'. Goethe powiedział, iż 'Góry są nad dobrem i złem' (w pewnych tłumaczeniach 'poza').To my, ludzie, domagamy się od nich katartycznego działania. Bowiem ich istnienie stanowi wyzwanie dla naszej fizycznej czy duchowej natury. Nazywamy je siedzibą bogów, drogą do Boga czy również surogatem nieśmiertelności (pozostający poza oddziaływaniem religii). Ich wspaniałość i surowość powodują, iż prowokują do refleksji na tematy ostateczne związane z przemijaniem i śmiercią, przed którymi tak bardzo i tak nieudolnie ucieka współczesny człowiek."Od tego czasu minęło 10 lat. Zauważyłem pewne błędy i nieścisłości w drugim wydaniu. To jest trzecie wydanie. Zostało poprawione i poszerzone - 10 świeżych wierszy - w wielu zmieniono wersyfikację.Jerzy Lucjan Woźniak Tatrzański lastuli mnie i kołysze -leżąc w słońcu na dużym kamieniu -symfonię słyszęjakoś wrósł we mniew trzewia w krewczy już był przy mojej kolebce?na moim pogrzebiez wiatrem zagwiżdże naszą pieśń -porozmawiamy przez korzenie Jerzy Lucjan Woźniak - narodzony w 1939 r. mieszka w Sosnowcu. Debiutował w katowickich "Poglądach" w roku 1983. Publikował wiersze w "Tygodniku Kulturalnym", "Poezji", "Miesięczniku Literackim', "Piśmie Literacko-Artysycznym", "Akcencie", "Śląsku", "Pograniczach" "Akancie", "Toposie". Kilka razy wiersze i rozmowy na antenie radia: Szczecin, Katowice, Sosnowiec (dwukrotnie), Kraków Radio Alfa (dwukrotnie). Wydał tomiki poetyckie: "Pod skórą" (1991), "Rózga światła" (1991), "Szelest czasu" (1993), "Z oczu bielmo z serca strach" (1998), "W Tatrach" (2001), "Korowanie pokory" (2003), "Samotność kota" (2005), "Ślimak na asfalcie" (2009).Także prozaik i eseista. Krótkie opowiadania i eseje drukował w "Zeszytach Literackich", "Pograniczach", "Śląsku", "Akancie", "Kurierze Literackim", "SOSNarcie".Pisuje też recenzje: "Śląsk", "Akant", "Kurier Literacki", "SOSNart".Obecny w antologii "Tatry i poeci", wydanej w koedycji Biblioteki Narodowej i Państwowego Instytutu Wydawniczego, a także w antologiach: "Zagłębie poetów" i "Pisarze z Zagłębia" a także w paru almanachach pokonkursowych.W 2008 r. zdobył jedno z pięciu równorzędnych wyróżnień w konkursie na pastisz Herbertowski zorganizowanym przez szczeciński dwumiesięcznik kulturalny "Pogranicza".
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | W Tatrach |
Autor: | Woźniak Jerzy |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | E-bookowo |
Rok wydania: | 2011 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.