Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Virion - szermierz natchniony, który wraz dwudziestoma innymi straceńcami pokonał legion Moy - raptem tysiąc doświadczonych weteranów. Jak chłopak z dobrego domu został bezlitosną maszyną do zabijania? Morderstwo, więzienie i ucieczka przed bandą łowców to prawdopodobnie jeszcze nie powód, aby tak się stoczyć. A może od początku ktoś na górze zaplanował, że jego przeznaczenie to droga miecza i stosy trupów? Poznajcie historię najsłynniejszego szermierza Cesarstwa. Powrót do czasów Achai nie mógł być bardziej emocjonujący.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Virion. Wyrocznia |
Autor: | Ziemiański Andrzej |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Fabryka Słów Sp. z o.o. |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Książka ebook świetna, zaskakująca. Czekam na kolejną część!
Panie Ziemianski poklony i oby jak najszybciej wydal Pan druga czesc
Bardzo wciągająca. Super dostawa. Wszystko super.
Pisz Pan Panie Andrzeju! Pisz Pan i wydawaj! Najbardziej nieznośne w czytaniu Pana Ziemiańskiego jest czekanie na kolejne produkty wychodzące spod jego ręki/głowy. Nawet jeśli "prequele" Achai są tylko "odpryskiem" jego twórczości, zapchajdziurą przed czymś nowym, nieachaicznym, jeśli mają służyć poprawieniu kondycji finansowej autora, to ja się zgadzam, to ja zapłacę, ja kupię i przeczytam. Ponieważ mi się mowa "ziemiański" podoba, ponieważ fabuła "ziemiańska" mnie wciąga. Więc pisz Pan Panie Andrzeju! Pisz Pan i wydawaj! Częściej! :)
Wciąga.
Książka ebook kupiona jako upominek świąteczny, brat który przeczytał całą serię Achaja jest zachwycony Virionem i nie może się od niej oderwać
Krew.Dużo krwi. Najlepsze przed nami. Jeszcze więcej krwi i więcej zezwierzęcenia..
Achaja Andrzeja Ziemiańskiego cieszyła się niezwykłą popularnością wśród czytelników. Potem nadszedł czas na Pomnik Cesarzowej Achai, który stanowił pewnego rodzaju kontynuację. Teraz pora na powrót do wcześniejszych czasów, właściwie spin-off do głównej serii. Oto Virion. Wyrocznia. Przyznam szczerze, że Achaję czytałam na tyle dawno, że zajęło mi chwilę przypomnienie sobie kim był Virion. Jednak na szczęście obie powieści łączy głównie wspólny świat i nie jest wymagana znajomość Achai czy Pomnika, by zrozumieć co się losy w powieści. Może więc trafić zarówno do wielbicieli pisarstwa Ziemiańskiego jak i tych co po raz pierwszy mają styczność z tym uniwersum. Jest to historia tytułowego Viriona, szermierza natchnionego o którym krążą legendy. Poznajemy go jeszcze zanim do tego doszło – opowieść zaczyna się od jego narodzin w Mygarth. Przedstawiona zostaje jego rodzina, w tym także ojciec, który był handlarzem niewolników. Jest to o tyle ważne, że bohater dużo się od nich a także od pracowników ojca nauczył – posiadł pomiędzy innymi wiedzę na temat podstaw medycyny. Wbrew pozorom nie od początku było wiadomo, że chłopak będzie miał zdolności w walce. O dużo większy talent wykazywał w muzyce potrafiąc bezbłędnie wyczuć takt. Początek powieści jest historią dorastania chłopca, trochę sielską, jednocześnie już wskazującą na to, że różnił się on od własnych rówieśników. Przyznam szczerze, że w pewnym momencie podkreślanie tego na każdym kroku zaczęło robić się męczące. Jest to też okazja do poznania tego jak działa Imperium Luan, co było o dużo ciekawszym fragmentem . Następnie wskutek wielu różnorakich powiązanych wypadków Virion trafia do więzienia. Tu zaczyna się czuć charakterystyczny styl Ziemiańskiego – wejście w brutalny świat, tortury, ukazanie tego jak malutkim się jest w trybiku władzy. Myślę, że mogę zdradzić, że bohaterowi udaje się ostatecznie uciec. Tu zaczyna się następna element fabuły, jest on bowiem ścigany przez najemników specjalizujących się w łapaniu niewolników. Jest to też niestety najsłabszy fragment powieści. Bowiem ci tak zwani specjaliści, uważający się za o dużo lepszych od straży popełniają dużo naprawdę głupich błędów. Owszem nie mają do czynienia ze zwykłym uciekinierem jednak ich strategie pozwalają powątpiewać w to, czy do tej pory byli naprawdę skuteczni wykonując własny zawód. Pojawia się również wątek dziewczyny o imieniu Niki, która ma być upiorzycą, a została wręcz siłą wepchnięta Virionowi przez pewną starszą kobietę twierdzącą, że tylko z nią ma szansę przeżyć. Bardzo łatwy sposób na rozwiązanie niewygodnych fragmentów fabuły – jeśli bohater nie będzie w stanie sobie poradzić z pewną przeciwnością, to przecież ma na podorędziu Niki więc kłopot załatwiony. Nie twierdzę, że Virion. Wyrocznia jest książką złą. Nawet ośmielam się twierdzić, że jest książką dobrą. Całość czyta się dość lekko i szybko. Jednak dużo fragmentów można by przemyśleć. Zastosowanych zostało dużo uproszczeń i zbiegów okoliczności bardzo komfortowych dla bohatera. Trafił do więzienia? Przez przypadek jego współwięzień zna się nieźle na procedurze sądowej i wyjaśni mu wszystko ze szczegółami. Czy również wspomniana upiorzyca, która też dużo ułatwia. Ponadto mam kłopot z charakterem głównego bohatera, gdyż jest bardzo nieokreślony. Virion był bardzo zakochany w pewnej dziewczynie, co pomiędzy innymi doprowadziło do takiego a nie innego rozwoju wypadków. Z tym, że jakoś nie czuć było tego uczucia. To co o niej myślał, jak traktował nie wskazywało na miłość, choć trauma jaką potem miał już tak. Widać jednak, że opowieść ma bardzo wielki potencjał i szansę bardzo się rozwinąć – w końcu to dopiero pierwszy tom z właściwie nie wiadomo ilu planowanych. Osobiście mam nadzieję, na potyczka Viriona i Achaji tym razem z jego perspektywy. Liczę też na to, że kolejne tomy nieco bardziej zbliżą się do poziomu jaki pokazywała Achaja.
Podobno twórczość Andrzeja Ziemiańskiego można miłować albo nienawidzić. Dzisiaj opowiem Wam jakie wrażenie zrobiła na mnie opowieść "Virion", a zatem zdradzę, do której z tych grupy należę. Zacznijmy jednak od początku. Virion to klasyczny nastolatek, syn zamożnych obywateli. Nie ma głowy do nauki, szermierka mu nie idzie, strzelanie nie jest dla niego - jedyne czym może się pochwalić to "słuch absolutny". Właśnie nadszedł najistotniejszy moment jego życia! Koniec szkoły i nie tylko. Jednak pewne zdarzenie zaprzepaszcza jego przyszłość. Kończy pewien etap i popycha Viriona w zupełnie świeżym kierunku. Z grzecznego chłopca staję się maszyną do zabijania. Pozostaje tylko pytanie: "Dlaczego? Dlaczego zaszła w nim taka zmiana? A może była ona częścią większego planu? Może Virion został stworzony do wyższych celów?". Ta książka ebook była moim pierwszym spotkaniem z twórczością autora. Sięgając po nią nie byłam pewna czy odnajdę się w świecie Achai skoro poprzednie serie są mi zupełnie obce. Moje wątpliwości zostały jednak dynamicznie rozwiane. Twórca krok po kroku wprowadził mnie w przedstawiony świat, pozwolił go bliżej poznać. Ziemiański opowiada nam historie pewnego chłopca, którego los sprowadził na złą drogę. Błędnie podjęte decyzje, lekkomyślność i porywczość sprowadziły go na drogę występku. Z niepozornego młodzieńca urodził się "szermierz natchniony". Jak? Musicie przekonać się sami! Czytając niejednokrotnie miałam wrażenie, że Ziemiański zna stworzony przez siebie świat na wylot. Każdy element, każde zdarzenie doskonale wpisywało się w realia książkowej rzeczywistości. Nie było niepasujących fragmentów czy sprzeczności - pewnie dlatego, że twórca pracuje ponad kreacją Achai od lat. Ponadto, spodobał mi się sposób w jaki zarysował postać Viriona. Chłopak dynamicznie zyskał moją sympatię, przede wszystkim dzięki własnej niezdarności. Okazał się wyjątkowo pozytywną postacią, chociaż zamieszania wokół jego osoby nie brakowało. W książce pdf pojawiło się wyjątkowo wiele opisów. Było ich znacznie więcej niż akcji, czego się kompletnie nie spodziewałam. Na początku uważałam to za minus, jednak po dłuższym zastanowieniu doszłam do wniosku, że być może twórca wprowadził taką proporcję nie bez powodu. Wydaje mi się, że pierwszym tomem Ziemiański chciał nam opowiedzieć historię Viriona i wprowadzić w sytuację, żeby akcję właściwą rozwinąć w kolejnych częściach. Czy moje przypuszczenia są prawdziwe, dowiemy się w przyszłości. Ziemiański za pomocą "Viriona" przekonał mnie do własnej twórczości. Wciągnął w niesamowity świat Achai i sprawił, że wraz z Virionem przeżywałam liczne przygody. Było kilka momentów, kiedy książkę czytało mi się wolniej. Czułam niedosyt wartkiej akcji, a jest to element, który w fantastyce lubię najbardziej. Mogłabym się przyczepić do jeszcze paru elementów, lecz nie chcę. Ziemiański jest polskim autorem, dlatego wolę skupić się na pozytywnych aspektach. Jego książka ebook nie była idealna, a mimo to mogą dodać ją na listę "dobrych polskich książek".
Spin-off wprost ze świata Achai... coś na co wszyscy fani polskiej fantastyki od dawna czekali! Czekali - i się doczekali :) A wszystko wskazuje na to, że Ziemiański na "Virionie. Wyroczni" bynajmniej nie poprzestanie. Same świetne wiadomości, nieprawdaż? :) Virion... szermierz natchniony, legendarna i kultowa wręcz postać z pierwszej trylogii Ziemiańskiego o Achai. W tamtych trzech tomach (od lat należących już do pewnego kanonu, a wręcz do klasyki polskiej fantastyki) o Virionie nie było może zbyt dużo powiedziane... Jednak było to wystarczająco dużo, aby rozbudzić ciekawość i sprawić, by postać ta została zapamiętana przez czytelników. Teraz, po latach, Ziemiański rozwija wątek Viriona... i bardzo, bardzo nieźle się stało :) Wraz z "Wyrocznią" wracamy więc do, że tak to ujmę, najstarszego czasowo uniwersum Achai, w którym największą potęgą jest Cesarstwo Luan, a Zakon budzi niewyobrażalny strach wszystkich śmiertelników. W tym właśnie momencie poznajemy Viriona - jeszcze nie szermierza natchnionego, lecz... syna bogacza, wychowującego się wśród niewolników i, jak na młodego panicza przystało, odbierającego staranne wykształcenie. I wcale nie jest tak niezły w mieczu... a prawdę mówiąc - jest w tym dość kiepski ;) ... Skutkiem intrygi traci wszystko co posiadał i trafia do więzienia oskarżony o morderstwo ojca i o zagrabienie jego majątku. Tuż przed tymi zdarzeniami odwiedza pewną wyrocznię, od której usłyszy dość enigmatyczne słowa na temat własnego przeznaczenia... Tym samym na kartach powieści zaczyna się naprawdę niezła zabawa - w stylu Ziemiańskiego tak bardzo, jak tylko to możliwe :) Szczegółów fabuły nie zdradzę. Mogę tylko powiedzieć kilka słów na temat tego, jak wypadł powrót do uniwersum Achai... Jak więc wypadł? Cóż... dobrze :) Naprawdę nieźle... wierni wielbiciele nie będą zawiedzeni ;) Niemożliwym było jednak uniknąć pewnych powtórzeń, powieleń (zwłaszcza jeśli chodzi o emocje i realia dotyczące uniwersum), a do tego - cóż, to również nieuniknione - pojawiają się zapytania i kwestie w rodzaju "odgrzewania kotletów" i sensowności takich przedsięwzięć... To mogą być - według mnie - jedyne zarzuty co do tej książki. Jak sam, osobiście, do tego podchodzę? Mam te zarzuty w poważaniu ;) Idealnie się bawiłem, a świat Achai jest jednym z moich ulubionych, więc historia Viriona (bynajmniej w tym tomie niezakończona!) to coś, na co czekałem :) Z radością powitam w (miejmy nadzieję niedalekiej) przyszłości kolejne części tej opowieści :) Polecam! Dziękuję Fabryce Słów za egzemplarz recenzencki. Recenzja znajduje się także na moim blogu: https://cosnapolce.blogspot.com/2017/11/virion-wyrocznia-andrzej-ziemianski.html
Jak każdą książkę Ziemiańskiego, i tą przeczytałem jednym tchem. Fantastyka, a jednak zawarta jest w niej taka dawka prawdy życiowej, jak w żadnej innej książce.
Virion jakiego nie znamy. Poznamy dzieciństwo i młodość szermierza natchnionego, który w dzieciństwie uważany był za przeciętniaka. Jak przystało na świat Achai mamy tu wartką akcję, z masą zwrotów akcji i niewyjaśnionych sytuacji. Virion po zakończeniu gimnazjonu zaczyna mieć ostro pod górę, żeby nie spoilerować powiem tylko, że trafia do więzienia za wielokrotne zabójstwo. Naprawdę niezła książka ebook która wyjątkowo wciąga i jak to zawsze jest w ebookach które mają być saga zastawia nas w niepewności co będzie dalej.
Trylogie Achai przeczytałam będąc w gimnazjum, od razu ją pokochałam więc jak wychodzi coś co może rozszerzyć moją wiedze o tym świecie to kupuje bez zbędnych pytań, dlatego po przeczytaniu tego tomu ( co zrobiłam głupia w 3 h ... ) zdziwiłam się że to będzie miało kilka tomów ( byłam również tym faktem zachwycona lecz to prawdopodobnie jasne) , lecz nie tylko to sam główny bohater mnie zdziwił, przez pewien czas się nawet zastanawiałam czy mi się postaci nie pomyliły i że ten Virion to nie TEN , lecz nie w okresie toczenia się akcji rozrysowuje nam się prawdziwy obraz tego człowieka. Dostajemy również pewne "smaczki" które rzucają trochę światła na trylogie Achaja, jak np scena z potyczką Achai z Virionem aż nasuwają się pytania... Ogólnie jeśli podobała ci się Achaja to ta książka ebook tez ci się spodoba :D
Zalecam gorąco, równie interesująca jak poprzednie części, nie mogę doczekać się kolejnej 😀
Wyczekiwana i super nie można się oderwać Achaia i Virion to klasyka można tylko powiedzieć kiedy kolejne dzieło wyjdzie pod pióra Ziemińskiego i czemu tyle trzeba czekać
Dla osób znających Uniwersum Achai będzie to powrót "do domu". Tym razem, można nawet napisać, że jest to powrót "do korzeni". Pewne schematy, słynne z poprzednich części wracają, jednak nie powoduje to większych kłopotów dla spójności książki. W moim odczuciu akcja jest nieco mniej rwąca niż w "Pomniku Cesarzowej Achai", za to i tempem i budową bardzo blisko tej części do pierwszego tomu "Achai". W efekcie czyta się naprawdę przyjemnie. Zalecam i tym znającym Uniwersum, jak i tym, którzy dopiero po serię p. Ziemiańskiego chcieli sięgnąć. Z niecierpliwością czekam na kontynuację.
Książka ebook bardzo... ziemiańska. Specyficzny styl kreowania opowieści, wyczuwalny już w "Achai" i "Pomniku" tutaj wybija się na pierwszy plan. Bez trudu dostrzec można, że twórca nad wykreowanie realistycznego i logicznego ciągu zdarzeń przedkłada ukazanie własnego światopoglądu i przekazanie paru życiowych wniosków. Czy to źle? Nie, w żadnym wypadku. Ciężko mi jednak uznać tą książkę za bezbłędną. Wiem, że Ziemiański zdolny jest pogodzić świetne postacie, logiczną fabułę i moralizatorstwo, udowodnił to w całym cyku 'Pomnika". Pomimo wyczuwalnej sztuczności niektórych zdarzeń i przemyśleń bohaterów, książka ebook wciąga i jest satysfakcjonująca. Zalecam każdemu, komu lektury nie obrzydzi niecodzienny styl pisania Ziemiańskiego. Żałuję, że Empik nie umożliwia ocen z połówkami. Książka ebook na solidne 4+.
Nieźle się czyta, kto czytał Achaję i Pomnik, raczej się nie zawiedzie Szkoda tylko, że trzeba czekać na następną cześć. Ogólnie polecam.
Książka ebook fantastyczna, Ziemkiewicz w idealnej formie. Co do przesyłki to wszystko dynamicznie i sprawnie. Zalecam
Uwielbiam Ziemianskiego, tym razem również nie zawiódł