Średnia Ocena:
Uwodzicielka
Szkocja, XIX wiek. Thomas Carrick zamierza wieść życie przedsiębiorcy w portowym Glasgow, z odpowiednią żoną u boku. Jednak niepokojące wydarzenia w posiadłości Carricków zmuszają go do powrotu na szkocką prowincję. Tam znowu spotyka Lucillę Cynster. Nigdy jej nie zapomniał, ale małżeństwo z nią wiązałoby się z porzuceniem życia w mieście, co zdecydowanie mu nie odpowiada. Lucilla czuje, że Thomas jest jej przeznaczony na kochanka, męża i opiekuna. Jest pewna, że żadne z nich nie znajdzie innej miłości. Dlaczego więc Thomas nie chce się poddać temu co nieuniknione? Lucilla nie może mu niczego nakazać, ma jednak własne sposoby, by go uwieść.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Uwodzicielka |
Autor: | Laurens Stephanie |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Harper Collins Publishers |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Uwodzicielka PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Czytając tą książkę miałam wrażenie, jakbym oglądała teatr; autorka tak żywo opisała suknie noszone przez główne bohaterki i starodawne stroje panów, że aż zdziwiłam się widząc, że mam na sobie zwykłe dresy i niczym nie wyróżniającą się bluzkę. Lubie takie historie, które wywołują we mnie poczucie, że cofnęłam się w czasie; które są tak nakreślone, że gubi się w nich poczucie rzeczywistości i które sprawiają, że chce się na chwile przenieść w te zamierzchłe czasy, kiedy adoracja dziewczyn nie sprowadzała się do przepuszczania ich w drzwiach. Thomas Carrick uciekł przed ponętną Lucillą Cynster aż do Glasgow, gdzie chciał znaleźć odpowiednią dla siebie małżonkę i założyć rodzinę, która stanowiłaby wzór angielskich cnót. Jednak los popchnął go na nowo do jego dawnej posiadłości, gdzie musiał spotkać Lucillę, przed którą tak uparcie chował własne serce. Nie chciał wziąć jej na żonę, ponieważ wiedział, że musiałby wówczas poświęcić własne życie w mieście, własną pozycję a to nie do końca mu odpowiadało; cóż mężczyźni nie zawsze gotowi są rzucić wszystko, by być z miłościami własnego życia. Dodatkowo był świadomy faktu, że będąc mężem Lucilly, byłby jednocześnie „drugą osobą” w tym małżeństwie, bowiem Lucilla jest przeciwieństwem większości bohaterek romansów z XIX wieku – wcale nie jest delikatną, grzeczną trzpiotką, która macha zalotnie rzęsami i uśmiecha się z lekka, zerkając na własnego lubego. To silna, niezależna przewodnicząca rodu, uzdrowicielka i kapłanka, która usiłuje uwieść biednego Thomasa, który – jak to facet – nie może oprzeć się jej zbyt widocznym wdziękom. W ich związku to ona nosiłaby spodnie a coś takiego byłoby nie do pomyślenia w tamtych czasach. Smaczku w tej książce pdf dodaje z pewnością wątek kryminalny, który sprawia, że „Uwodzicielka” nie jest jedynie romansem i spokojnie mogą sięgnąć po nią osoby, które od kobiecych zalotów wolą trzymać się z daleka. Muszę przyznać, że nie potrafiłam odgadnąć kto stoi za zagadkową śmiercią zielarki i rozwiązanie zagadki może nie wbiło mnie w fotel, lecz sprawiło, że podniosłam brwi w grymasie zdziwienia i niedowierzania. Książkę zalecam przede wszystkim paniom, które lubią przenieść się w zamierzchłe czasy i które lubią, gdy to płeć cudowna dominuje w związku. A także tym, którzy cenią sobie kryminały osadzone w zamierzchłych czasach.
"Uwodzicielka" jest drugim tomem, który wchodzi w skład serii Saga Rodu Cynsterów. Stephanie Laurens znów oddaje w ręce własnych czytelników znakomitą powieść, która trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Autorka słynna jest ze własnych romansów historycznych, które zdobyły wielu czytelników na całym świecie. Nie zabraknie wielu emocji, wzruszeń i momentów do refleksji. Historia przedstawiona w tej książce pdf potrafi na długo pozostać w naszej pamięci.Przenosimy się do Szkocji XIX wieku, poznajemy Thomasa Carricka prężnego przedsiębiorcę, który chciał spędzić własne życie w mieście portowym Glasgow. Mając u boku kochającą żonę, jednak los potoczył się inaczej i został zmuszony do powrotu na szkocką prowincję. Spotkał tam Lucillę Cynster, która się w nim zakochała i od razu zamarzyła żeby się pobrali. Jednak Carrick nie jest do niej w pełni przekonany. Czy tych dwoje połączy się w miłosnym sakramencie? Czy genialna i przebiegła Lucilla znajdzie sposób żeby go uwieść?Stephanie Laurens wplata w własną opowieść dużo wątków i sprawia, że całość czyta się wyjątkowo ciekawie. Bohaterowie stworzeni są realistycznie z krwi i kości co sprawia, że odbiera się ich bardzo prawdziwie. Autorka pisze o miłości, jej wzlotach i upadkach. Pokazuje, że zawsze warto iść za głosem serca, w szczególności jeżeli chodzi o prawdziwą miłość. Całość pisana jest ciekawie i barwnie, dzięki czemu lekturę skończyłem dość szybko. Jest to jedna z lepszych pozycji z gatunku romansów historycznych. Dla wielbicieli gatunku pozycja wręcz obowiązkowa. Historia jest barwna i wielowątkowa, a liczne zwroty akcji potrafią zaskoczyć. Pisarstwo autorki jest na wysokim poziomie, co dodatkowo daje frajdę z czytania."Uwodzicielka" to porywająca kontynuacja, dająca zapowiedź na prawdę udanej części trzeciej. Perypetie Lucilli i Thomasa wciągają czytelnika, nie dając ani chwili wytchnienia podczas lektury. Stephanie Laurens oddaje w ręce czytelników książkę zawierającą liczne tajemnice, romanse i intrygi, emocjonując do ostatniej strony. Dzieje kolejnego pokolenia Cynsterów nie zawiodły mnie, dając jeszcze więcej powodów żeby sięgnąć po następny tom. Klimat książki jest różnorodny, a całość czyta się szybko, dając czytelnikowi dużo do myślenia, podczas lektury. Jak najbardziej polecam.
Zacznę od pozytywów. Książka ebook jest interesująca i trzymająca w napięciu. Nie przynudza, pragnęłam wiedzieć, jak potoczą się dzieje bohaterów. Nie domyśliłam się na czym polega intryga, tym samym z zapartym tchem oczekiwałam na rozwiązanie zagadki. Romans w historycznym anturażu zawsze czytam z przyjemnością. Połączenie tego z zagadkową zagadką jest całkiem udane. Styl tekstu kuleje. Nie do końca rozumiem strukturę zdań, których używała autorka. Ponadto słownik Laurens nie tylko jest ubogi, lecz i dość przypadkowy. Jednak, by napisać nawet romans historyczny, trzeba być z mową za pan brat. Tym razem tak się nie stało. Kolejną moją uwagą jest to, że z czasem opowieść traci początkowy impet. Ostatnie epizody nie są tak intrygujące jak początkowe. Do tego autorka nierzadko urywa wątki przez co wcale nie dynamizuje powieści, a niemal ją szatkuje. Bohaterowie są miło skonstruowani, choć ciężko im odmówić jednowymiarowości, zwłaszcza, gdy przyjrzę się postaciom męskim. Główna bohaterka to jednak osoba wyemancypowana, genialna i pełna energii. Zawsze postępuje słusznie, nawet jeśli to jest trudne i niepopularne. Thomas to taki klasyczny skrzywdzony facet „chciałbym, lecz się boję”. To trochę irytująca kreacja. Ogólnie oceniam tę „Uwodzicielkę” pozytywnie, ale autorka powinna popracować ponad stylem, ponieważ to psuje ogólny odbiór całokształtu. Akcja powieści powinna płynąć, a nie strzępić się jak nieobrębiona tkanina. Może pisarka powinna też sięgnąć po kilka ebooków napisanych w epoce, dzięki czemu lepiej wczuje się w realia tamtych epok.
1848 rok, Szkocja. Thomas Carrick zajmuje się importem i eksportem w firmie założonej przez ojca i wspólników. Uważany jest za jedną z najlepszych partii w Glasgow nie tylko ze względu na majątek, lecz również powierzchowność i plusy charakteru. Ma jasno wytyczone cele w życiu, które konsekwentnie realizuje, lecz nie może osiągnąć jednego-odpowiedniej małżonki. We wszystkich pannach o idealnej pozycji towarzyskiej, które podsyła mu ciotka nie potrafi dostrzec dziewczyny dla siebie, bo nie może zapomnieć Lucilli Cynster, którą od dwóch lat świadomie unika.,,Żywił nadzieję, że wrażenie, jakie na nim zrobiła zblednie, jeśli nie zobaczy jej ponownie, nie usłyszy jej głosu-jego zmysłów nie będzie drażnić jej bliskość. Tak się jednak nie stało.,,Thomas nagle dostaje list z posiadłości klanu Carriców, gdzie mieszkają jego kuzyni i wuj. Wieści są na tyle niepokojące, że zostawia wszystko w Glasgow i jak najszybciej udaje się konno na szkocką prowincję, by pomóc rozwiązać tamtejsze problemy. Sytuacja w posiadłości jest jeszcze poważniejsza niż początkowo zakładał. Jednego dnia umierają dwie spokrewnione dziewczyny pracujące w domu Carriców, a wkrótce ktoś usiłuje również zamordować Thomasa i Lucillę Cynster, którą facet poprosił o pomoc, gdyż zajmowała się ziołolecznictwem i podstawowym leczeniem ludzi.Lucilla mieszkająca w sąsiednim majątku jest przekonana, że zgodnie z wolą pradawnej bogini-Pani, Thomas jest przeznaczony dla niej na męża i kochanka. Wyczuwa, że obydwoje mają ku sobie nieodparty pociąg, lecz Thomas nie chce poddać się uczuciu. Zdaje sobie sprawę, że nie może zabrać Lucilli jako małżonki do miasta, gdyż jest ona niezbędna ludziom we wsi, by ich leczyć. Miłuje Lucillę, lecz broni się przed tym uczuciem. Panna Cynster nie może nic mu nakazać, lecz za wszelką cenę stara się go uwieść, by wypełniło się to co i tak według niej jest nieuniknione.,,Nad miłością nie można zapanować. Pojawia się, kiedy chce, rządzi się swoimi prawami i nie potrzebuje pozwolenia, by rozkwitnąć, stać się potężną siłą, od której nie można się wyzwolić.,,Powieść Stephanie Lauvens to lekki romans historyczny, w którym miłość, namiętność i zazdrość przeplatają się z wątkami kryminalnymi rozgrywanymi na tle pięknej szkockiej przyrody. Po niełatwych ostatnio lekturach potrzebowałam lżejszej powieści, przy której mogłabym całkowicie się odprężyć i ,,Uwodzicielka,, dostarczyła mi takich wrażeń. Porwała mnie na kilka godzin w świat intryg, uwodzenia, erotyki i miłości, przed którą nie sposób uciec.http://magiawkazdymdniu.blogspot.com/
Na początku musiałam się przemóc, by przebrnąć przez pierwsze strony Uwodzicielki. Myślałam, że będzie to lekki romans w stylu Amandy Quick, a dostałam nieco mroczną początkowo historię. Tytułową uwodzicielką jest Lucilla Cynster – szkocka piękność, która jest połączeniem uzdrowicielki, kapłanki i przywódczyni rodu. A celem jej zabiegów jest Thomas Carrick – przedsiębiorca z Glasgow, starający się unikać ognistej Lucilli.Odwrócenie ról w powieści dodało jej pikanterii, chociaż z jednej strony czyniło nieco mało wiarygodną. Ciężko mi sobie wyobrazić dwudziestoośmioletnią pannę w XIX wieku, która świadomie i bezkarnie kusi mężczyznę. Z drugiej strony ten zabieg pokazał, że dziewczyny mają olbrzymią moc wpływania na uczucia "silnej płci" i potrafią jej przedstawicieli owinąć sobie wokół palca.Bardzo ciekawy był kryminalny wątek dodający książce pdf zdecydowanie dużo interesującej treści. Zagadkowe otrucie, śmierć zielarki i jej siostry, kilkukrotne zamachy na życie bohaterów – przyspieszały akcję i sprawiały, że z olbrzymią ciekawością przewracałam kolejne strony, by rozwikłać zagadki. A te stale się mnożyły... Kolejne tropy jeszcze bardziej wikłały już pogmatwaną historię. Dzięki temu momentami czułam się jak detektyw, który szuka poszlak i próbuje wskazać podejrzanego.Innym ciekawym zabiegiem jest włączenie do powieści elementu nadprzyrodzonego. Jest nią czczona przez szkocki lud Pani – bogini, której kapłanką jest Lucilla, dziedzicząca tę funkcję po matce i jej przodkiniach. Czyni to z niej uzdrowicielkę i opiekunkę ludzi zamieszkujących ziemie należące do Pani. Sprawia też, że dziewczyna jest pewnego rodzaju prorokiem. W ten sposób Pani ukazuje jej przepowiednię, dzięki której Lucilla wie, że Thomas jest jej przeznaczony na kochanka, opiekuna i męża. Dlatego również z całych sił stara się wypełnić to proroctwo i uwieść mężczyznę.On – silny, pewny siebie i podążający ku zamierzonym celom, którymi są stabilna praca, wysoka pozycja społeczna i układna małżonka brylująca wraz z nim w towarzystwie. Ona – niezależna, uparta i głęboko przywiązana do własnej ziemi, na której ma zamiar panować wraz z przeznaczonym jej mężczyzną. Czy tak różnorakie ambicje rozdzielą Thomasa i Lucillę? Kto się podda? Potyczki bohaterów należą zdecydowanie do pikantnych i ognistych. Żadne z nich nie chce ustąpić pola i mimo pożądania, które ciągnie ich do siebie niczym magnesy, nie potrafią przyznać się do własnych uczuć.Uwodzicielka to książka ebook dla dziewczyn uwielbiających romanse historyczne, którym nie przeszkadza jednak pewna swoboda literacka odbiegająca od faktów. To gorące połączenie powieści miłosnej i kryminału z nadprzyrodzonymi elementami. Niezła historia, by odpocząć od codziennych, przyziemnych stresów.
Całość recenzji pod adresem: http://zapach-ksiazek.pl/uwodzicielka/Lucilla od dzidziusia wie, że jest wybranką Pani, mającą stać na straży ziemi, na której jej rodzina żyje od pokoleń. Thomas, choć narodził się i przez długi czas mieszkał na ziemiach Pani, nie chce wracać na prowincję i pozostawiać własnego życia w Glasgow, na które trudno pracował od wielu lat. Niepokojące wydarzenia na ziemiach ukochanego stryja zmuszają go jednak do odbycia podróży. Na miejscu okazuje się, że sytucja jest tak dramatyczna, że pomóc może tylko jedna osoba. Akurat ta, przed którą od tylu lat uciekał i którą najbardziej chciałby spotkać. Czy piękno Lucilli, wspierany wolą Pani, złamie postanowienie Thomasa? Czy jednak wolna wola zatryumfuje ponad przeznaczeniem?
Czy da się uciec przed przeznaczeniem? Czy warto podsycać płomienie uczucia, które nie ma prawa bytu? I to z tak prozaicznych, choć równocześnie kluczowych względów. Przed takimi dylematami staje zakochany mężczyzna, pełen obaw — i miłości…To moje pierwsze spotkanie z twórczością Stephanie Laurens. Do sięgnięcia po książkę zachęcił mnie przede wszystkim jej opis — niesamowicie interesuję się Szkocją, więc uznałam, że trafiła się niezła okazja na zaspokojenie swej ciekawości. Jakoś w trakcie lektury dowiedziałam się, że mam do czynienia z drugim tomem serii! Trochę się zaniepokoiłam, lecz już teraz zaręczam, iż bez problemu można połapać się w akcji. Jednak, mimo tego, zamierzam sięgnąć też po poprzedniczkę. Dla lepszego wchłonięcia się w całą sagę. Okładka może nie do końca trafia w mój gust, lecz pasuje do fabuły i całkiem dobrze pokazuje się na półce. Zwłaszcza, jeśli zamierzamy zebrać całą kolekcję. Wtedy wszystko pasuje. Każdą stronę zdobią interesujące ornamenty. Czcionka jest dość duża. Pozytywnie wpływa to na jakość czytania — zwłaszcza dla tych, którym prosto męczy się wzrok.Dziewiętnastowieczna Szkocja, pełna magii i piękna. To tutaj żyje Lucilla Cynster, dziewczyna specyficzna, służąca bóstwu. Równocześnie czekająca na przeznaczoną jej miłość — a bardzo wierzy w obraną ścieżkę. Thomas Carrick jednak wie, że nie może poddać się emocjom. Mimo upływu lat pamięta o Lucilli, co doprowadza go do rozpaczy. Równocześnie usiłuje szukać odpowiedniej żony. Niestety, żadna nie jest w stanie równać się z panną Cynster. Facet unika miejsc, gdzie może spotkać Lucillę. Pewnego dnia wszystko się zmienia — ich drogi ponownie się krzyżują za sprawą zagadkowych zdarzeń, które nawiedzają rodzinę Thomasa…Co jakiś czas nachodzi mnie ochota na coś lekkiego. Niezobowiązującą powieść, potrafiącą oderwać czytelnika od rzeczywistości i przykrych myśli. W ostatnim okresie trafiłam na dużo romansów, jednak „Uwodzicielka” jest czymś specyficznym w tej kategorii. Przede wszystkim spodobał mi się wątek skupiający na tajemnicach okalających głównych bohaterów. Oczywiście, nie każdą jeszcze rozwiązano. Zainteresowani muszą wtedy sięgnąć po następny tom, co akurat jest zwyczajne — rozbudowywanie historii na kilka książek. Takie zabiegi sprawiają, że ma się potrzebę poznania. „Uwodzicielce” daleko do klasycznego romansu. Na pierwszy plan wysuwa się przede wszystkim kryminał, zagadka. Autorka nie zapomina również o nucie miłości. Pozytywne połączenie.Żadna z postaci nie wzbudziła we mnie naprawdę spektakularnych emocji, lecz z całej gamy mogę wyróżnić Lucillę. Zadziorna, potrafiąca wziąć sprawy w własne ręce. Taka Scarlett O’Hara, w własnych najlepszych momentach. Przepadam za bohaterkami skrojonymi w ten sposób, ponieważ zawsze dodają przypraw do całej akcji. Natomiast Thomas momentami funkcjonował mi na nerwy. W ogólnym całokształcie wypadł „tylko” w porządku, daleko mu do charakternej Lucilli. Muszę przyznać, że wybrałabym dla niej innego partnera. Cóż, jednak wtedy czytałabym zupełnie różną od tej powieść, prawda?Styl pisania Stephanie Laurens jest dość nierówny. Początkowo ciężko mi było znaleźć odpowiedni rytm czytania, nie wciągnęłam się tak od razu. Dopiero z kolejnymi epizodami zaczęłam czerpać przyjemność z lektury, choć stale nie czułam zachwytu totalnego. Ot, miłe wypełnienie wieczoru. Akcja momentami się wlokła, żeby za chwilę zbombardować niezłymi fragmentami. Stąd mój niedosyt — kilka rzeczy po prostu usunęłabym. Książka ebook straciłaby na objętości, lecz zyskała na wartości. To takie mieszane uczucia, ponieważ nie odczuwam zmarnowanego czasu. Całkiem nieźle bawiłam się podczas lektury. Po prostu nie do końca odpowiada mi warsztat Stephanie Laurens. Równocześnie wiem, że sięgnę po kolejną część, ponieważ sama historia mnie zaciekawiła. I liczę, że tym razem będzie wiele lepiej.„Uwodzicielkę” zalecam przede wszystkim osobom, które lubią romanse z domieszką intryg. Czytelnikom potrzebującym odsapnięcia od wymagających książek. I wielbicielom cykli, naturalnie. Przygody Lucilli i Thomasa potrafią wciągnąć. Zwłaszcza po męczącym dniu.
Szkocja, XIX wiek Thomas Carrick zamierza wieść życie przedsiębiorcy w portowym Glasgow,z odpowiednią żoną u boku.Jednak niepokojące wydarzenia w posiadłości Carricków zmuszają go do powrotu na szkocką prowincję.Tam znowu spotyka Lucillę Cynster. Nigdy jej nie zapomniał,lecz małżeństwo z nią wiązałoby się z porzuceniem życia w mieście,co zdecydowanie mu nie odpowiada.Lucilla czuje,że Thomas jest jej przeznaczony na kochanka,męża i opiekuna.Jest pewna,że żadne z nich nie znajdzie innej miłości.Dlaczego więc Thomas nie chce się poddać temu co nieuniknione? W tej części autorka poszła w zupełnie inne klimaty niż w,,Zimowej opowieści".Niemniej wątek romantyczny i rodzinny gra tu pierwsze skrzypce. Tym razem mamy okazję lepiej poznać ród Carricków.Nie znaczy to,że zabrakło postaci,które spotkaliśmy w ,,Zimowej opowieści”.Na początku nie za bardzo polubiłam Lucillę,jej zachowanie mnie denerwowało.Potem zaimponowała mi własną chęcią niesienia pomocy innym,nie oczekując niczego w zamian.Thomasa,którego dzieje poznałam bliżej polubiłam,choć nie znaczy to,że czasami jego zachowanie nie funkcjonowało mi na nerwy.Autorka wplatała tutaj myśli, które skłaniały czytelnika do delikatnych dygresji.Książka pokazuje,że warto iść za głosem serca ścieżką,którą ono dyktuje.Uświadamia nam,jak nierzadko nie doceniamy pracy i umiejętności innych osób,ponieważ jesteśmy uprzedzeni do nich z jakiś względów.Powieść pozwoliła mi się oderwać na chwilę od kłopotów życia codziennego i cofnąć w okresie do okresu,gdzie życie było zdecydowanie łatwiejsze,choć nie bezproblemowe...Cała recenzja na blogu:http://lowczyni-ksiazek.blogspot.com
Szkocja, wiek XIX – rustykalne klimaty, układy matrymonialne i intryga… nie tylko miłosna. Co kryje się za kartkami drugiej części sagi rodzinnej - „Uwodzicielki”?To, że książka ebook stanowi kontynuację serii prawdopodobnie nie ma zbyt dużego wpływu na jej odbiór, ponieważ ja swoim zwyczajem zaczęłam od środka i nie uważam, żebym coś straciła.W powieści na pierwszy plan wysuwają się dwa wątki – kryminalny i romantyczny, a teraz mój pierwszy zarzut dotyczy tego, że praktycznie się ze sobą nie łączą. Thomas przyjeżdża na rodzinną farmę, żeby pomóc w przejściu kryzysu, powstałego w zagadkowych okolicznościach. Na siebie składają się kłopoty z dostawą świeżego ziarna, niewyjaśnione przyczyny nagłych epidemii zatruć w jednej z rodzin, pogarszające się z dnia na dzień samopoczucie ojca klanu a także dramatyczne śmierci sióstr-uzdrowicielek. Wszystko wskazuje na to, że wydarzenia łączą się ze sobą w oczywisty sposób ale… ani Thomas, ani Lucilla, zamroczeni uczuciem muszą spędzić dużo czasu razem, żeby dojść do odpowiednich wniosków. To, jak na przełomie kartek odbierałam opowieść to… trochę jak zjeżdżalnia, tyle że nie tak super. Ponieważ z początku byłam zafascynowana właśnie połączeniem romansu XIX-wiecznego, osadzonego w klimatycznej wsi, z kryminalną zagadką. Dodatkowo postać głównej bohaterki zdobyła moje serce w całości. A później zaczęłam dostrzegać… te wszystkie nierówności. Bardzo stroma zjeżdżalnia. Przede wsyztskim mowa autorki – brak podstawowej umiejętności budowania logicznych zdań i słownictwo absolutnie niefortunne. Niedobrze.Poza tym, Laurens niestety nie zabrała się za pisanie poważnie, co zdecydowanie rzuca się w oczy. Niekonsekwencja w prowadzeniu fabuły chociażby – autorka wkracza w jeden wątek, ciągnie go przez kilka rozdziałów, żeby zupełnie bez zapowiedzi, z zaskoczenia i natychmiast przeskoczyć do innego. Nie pozwala historii biec swóim torem, tak powolutku, samoistnie, toczyć się beztrosko… Trzyma ją sztywno w cuglach szablonów, co sprowadza współczynnik magii do parteru do piwnicy.Ale Lucilla – perełka w powieści. Mimo że uciśniona przez XIX-wieczne kanony, to jednak silna, pełna wewnętrznej mocy i dominująca postać. Jej inicjatywa i świat po jej stronie – genialne, tym bardziej, że do końca pozostała nie tyle co uległą, lecz jednak ugodową i empatyczną KOBIETĄ. Trochę feminizmu, lecz tak dosłownie szczypta, odrobinka, pomogła mi odczarować złe widmo całokształtu. I co ja mam powiedzieć o tej pozycji… Męczyłam się niemiłosiernie, próbując przejść przez pozostałe rozdziały, a końcówkę doczytałam już tylko dla formalności, ponieważ od drugiego rozdziału wiedziałam już wszystko. Szkoda, szkoda bardzo, ponieważ zamysł był idealny – dwa interesujące wątki, z możliwością ich zsynchronizowania i postać bohaterki, przełamującej schematy. Nie do końca wykorzystane i zdominowane przez okropny styl Laurens. z bloga: http://ksiegoteka.blogspot.com/2016/03/premierowo-uwodzicielka-stephanie.html
Stephanie Laurens to autorka Sagi rodu Cynsterów, którego drugi tom nosi tytuł ,,Uwodzicielka". Nie miałam pojęcia, że to kontynuacja ,,Zimowej opowieści", jednak diametralnie nie wpłynęło to na odbiór lektury.Tym razem głównymi bohaterami zostali mieszkająca w Vale Lucilla Cynster a także zarządzający Carrick Enterprises Thomas Carick, którego dochodzą niepokojące wieści. Postanawia wybrać się do stryja, jaśnie pana Manachana, i zapytać, co się dzieje. Najpierw jednak otrzymuje wiadomość o chorobie całej rodziny Bradshawów. Nie mając innego wyjścia, musi udać się po Lucillę, której nie widział od 2 lat. Unikał jej tak długi czas, gdyż nie chciał wiązać się z nią, bo wiązałoby się to z wyprowadzką z miasta. Nie ma jednak wyjścia - tylko ona może pomóc chorym. Uzdrowicielka zastawia jednak na niego miłosną pułapkę - czy da się w nią złapać?Muszę przyznać, że lubię od czasu do czasu przeczytać historię miłosną, której akcja toczy się kilka wieków wstecz. Z tego również powodu zdecydowałam się na lekturę ,,Uwodzicielki". Początkowo ciężko było mi się w nią zagłębić, sama nie wiem, czym było to spowodowane. Cała opowieść wydawała mi się sztywna i do głębi przewidywalna. Tymczasem okazało się, że z czasem zapoznaję się z tą pozycją z coraz większą przyjemnością, a po przeczytaniu ostatniego zdania doszłam do wniosku, że z chęcią zapoznam się z kontynuacją.,,Uwodzicielka" Stephanie Laurens to następna pozycja z cyklu o rodzie Cynstersów. Jestem przekonana, że znajdzie własnych zwolenników, bowiem nic nie jest takie, jak wydaje się na pierwszy rzut oka. Będzie wiele miłości, romansu, lecz nie zabraknie także momentów grozy i przygód bohaterów, których pisarka idealnie wykreowała. Lucilli z pewnością nie można zarzucić uległości, to kobieta, która dokładnie wie, czego chce i nie boi się do tego dążyć. Jeżeli lubicie romanse historyczne i rodzinne sagi, ta opowieść zapewne przypadnie Wam do gustu.
Od romansów zwykle niewymaga się wiele. I wcale nie trzeba. Stephanie Laurens potrafi jednak pokazać piękno tego gatunku ciągle na nowo. Ponownie pokochałam jej bohaterów, choć może dlatego, że do Cynsterów mam szczególną słabość. Pozycja obowiązkowa dla wielbicieli sagi.