Urodzeni, by przegrać okładka

Średnia Ocena:


Urodzeni, by przegrać

Mieli się już nigdy nie spotkać. Los jednak chciał inaczej...Diana – ukrywa tajemnicę, która nie pozwala jej żyć normalnie. Pięć lat temu przez jej nieuwagę wydarzyła się tragedia. Odtrącona przez rodziców wyjechała na studia do innego miasta, nie potrafi jednak zapomnieć o przeszłości. Kiedyś najbardziej pragnęła przebaczenia. Teraz nie pragnie już niczego.Karol – z wyglądu niegrzeczny chłopiec, wychowany „na złej ulicy”, student ekonomii i bokser. Kiedyś, w innym życiu, Diana i Karol spotykali się. Nie traktowali tego poważnie, lecz to, co ich rozdzieliło, było śmiertelnie poważne. Pięć lat potem wpadają na siebie na studenckiej imprezie. Przypadek? Żadne z nich nie wierzy w przypadki. Dynamicznie okazuje się, że stają się dla siebie bardzo ważni. Czy razem uda im się zbudować wspólną przyszłość? Bez względu na wszystko…Niezwykła opowiadanie o młodych ludziach, którzy zdążyli już poznać gorzki i słodki smak życia a także o ich potyczce o szczęście.

Szczegóły
Tytuł Urodzeni, by przegrać
Autor: Wiśniewska Iga
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Zysk i S-ka
Rok wydania: 2016
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Urodzeni, by przegrać w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Urodzeni, by przegrać PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • booksofmeworld

    To moje pierwsze spotkanie z twórczością Igi Wiśniewskiej, dużo dobrego czytałam o jej powieściach, więc tym bardziej cieszę się, że udało mi się sprawdzić co w trawie piszczy. Nie żałuję czasu spędzonego z tą książką, a nawet muszę przyznać, że dzięki niej prędzej sięgnę po inne powieści autorki. Muszę przyznać, że trochę się obawiałam, bo książki z nurtu New Adult, które czytałam należały do twórczego dorobku zagranicznych autorów, więc ojczysta odsłona napawała lekkim lękiem, lecz na szczęście autorka pozytywnie mnie zaskoczyła.Diana i Karol, studenci wchodzący powoli w dorosłe życie, lecz cały czas podąża za nimi przeszłość. Pięć lat wcześniej Diana została odtrącona przez rodziców, którzy przestali się do niej odzywać, gdy przez jej nieuwagę doszło do tragedii. Karol natomiast pochodzi z patologicznej rodziny, w której na co dzień zmagał się z alkoholizmem i przemocą. Po pięciu latach studenci, którzy kiedyś byli parą, ponownie się spotykają. Jest to dla nich znacznym zaskoczeniem. Karol ma nadzieję, że uda mu się odbudować relacje z Dianą, jednak kobieta nie szuka teraz chłopaka. Czy są w stanie poradzić sobie z tym, co im się przytrafiło? Czy będą mogli stworzyć zwyczajny związek?Na samym początku miałam lekkie obawy, bo w trakcie czytania okazało się, że pojawiły się pewne znajome elementy, o których już wcześniej czytałam w innej, podobnej powieści. Zaczęłam się zastanawiać czy to nie będzie coś, co już czytałam. Na szczęście okazało się, że podobieństwa, które zauważyłam zniknęły w dalszej części powieści i wszystko było całkiem inne, więc dalsze obawy nie miały już większego sensu.Powieść jest pełna realnych uczuć i sytuacji, nie ma w niej nic wyolbrzymionego, autorka nie omawia sytuacji, które mogłyby się wydawać niewyobrażalne. Wszystko zostało opisywane przez autorkę tak, że można pomyśleć, iż coś takiego mogło się przytrafić każdemu. Dramat Diany i jej niemożność poradzenia sobie z nią sprawia, że nie prosto o tym wszystkim zapomnieć, cały czas zastanawiałam się czy uda się kobiecie jakoś uporać z demonami przeszłości i choć trochę sobie wybaczy, jednak wcale nie jest to takie proste. Nie jestem w stanie nawet sobie wyobrazić, co musiała czuć, gdy oboje rodziców postanowiło się do niej nie odzywać i udawać, że nie istnieje.Wielkim plusem dla mnie było to w jaki sposób autorka opisała wątek miłosny. Zazwyczaj w tego typu ebookach wszystko losy się w ekspresowym tempie, a poziom cukru jaki autorzy wlewają w te wątki może każdego przyprawić o cukrzycę. W Urodzeni, by przegrać wszystko było wyważone i działo się tak, jak powinno. Karol musiał się trochę postarać aby zdobyć zaufanie Diany, a ich relacja była bardzo swobodna. Nie było tak, że spędzali ze sobą wręcz 24 godziny na dobę, bo kobieta studiuje medycynę i jeszcze dodatkowo pracuje, więc nie ma zbyt dużo wolnego czasu tak samo, jak i Karol. Właśnie dlatego wydawało się to takie naturalne.W powieści pojawiają się również inni bohaterowie, którzy mają spory wpływ na to jak potoczyła się fabuła. Choćby Daniel, który darzył Dianę większym zainteresowaniem czy Sylwia, była Karola. Dzięki nim w powieści pojawiła się odrobina dramatyzmy czy sercowych zawirowań, a to dodało całości dreszczyku.Muszę przyznać, że autorka sprawiła, że pod koniec powieści wstrzymałam oddech. W ogóle nie spodziewałam się takiego rozwoju wypadków, o którym niestety nie mogę napisać wprost, bo byłoby to zbyt wielkim naruszeniem całości i zdradziłabym tak naprawdę zakończenie. W każdym razie tego się nie spodziewałam, a samo zakończenie wcale nie sprawia, że czytelnik ma ochotę uśmiechać się od ucha do ucha.Urodzeni, by przegrać to powieść, która pokazuje, że nie tak prosto poradzić sobie ze stratą, lecz druga osoba może pomóc w uporaniu się z bólem. To także opowieść o wielkiej przyjaźni, zaufani i wsparciu, jakie dają nam bliskie osoby.

  • mmd

    Bardzo dobra, ciekawa, bardzo mi się podobała. Polecam.

  • Smooky

    Dwoje młodych ludzi na progu dorosłości, trudne dzieciństwo, dramat sprzed lat, która weryfikuje ich teraźniejszość, poczucie winy, osamotnienie i brak akceptacji, a w końcu prawdziwa przyjaźń, miłość, która musi pokonać przeszkody i niepewna przyszłość. To elementy, które sprawiają, że za każdym razem chętnie sięgam po literaturę z gatunku New Adult, choć z biegiem czasu i wraz z rosnącą liczbą przeczytanych książek, jestem pod tym wobec coraz bardziej wymagającym czytelnikiem. Zdaję sobie sprawę, że w obliczu wydawniczego wysypu NA, jaki ma aktualnie miejsce na rynku, ciężko zaskoczyć, a sam twórca stoi przed trudnym zadaniem sprawienia, by to jego powieść, mimo zastosowanego oklepanego schematu i powszechnie słynnego pomysłu, wyróżniła się na tle pozostałych. Trudne, lecz nie niewykonalne.Iga Wiśniewska niewątpliwie ma potencjał, by tego dokonać, mimo iż w jej najwieższej powieści Urodzeni, by przegrać nie brakowało zgrzytów, a mnie osobiście, wbrew oczekiwaniom, historia nie powaliła na kolana i bardzo tego żałuję. Cała recenzja na blogu, zapraszam :) http://www.smooky.pl/2016/10/31-urodzeni-by-przegrac.html

  • Ósemkowy Klub Recenzenta

    „Urodzeni, by przegrać” opowieść napisana przez Igę Wiśniewską, młodą pisarkę, studentkę, która zadebiutowała w 2013 roku opowieścią pt. „Nocny motyl”. Iga jest fanką kultury rosyjskiej. Ma na swoim koncie już 9 ebooków m.in.: „Pięć minut”,„Gwiazda Wschodu”.„Urodzeni...” to romans, który zalecam nastolatkom, jak i młodym, dorosłym kobietom. Historia Diany i Karola zaczyna się dość normalnie od spotkania po latach na studenckiej imprezie. Im bardziej zagłębiamy się w ich historię, tym bardziej wszystko zaczyna się komplikować. Miłość, która ich łączy ma przed sobą dużo przeszkód, bolesne rany z przeszłości i tajemnice, które skrywają nie pozwalają o sobie zapomnieć.Moim zdaniem jest to naprawdę niezła powieść, która skłania nas do pewnych refleksji ponad życiem i prezentuje jak kluczowe dla człowieka są: szczerość, zrozumienie, przebaczenie i wsparcie. Nieważne czy pochodzimy z wysoko sytuowanych czy ubogich rodzin, jeden nieumyślny wypadek, może zaprzepaścić wszystko to, co mamy.Bardzo przyjemna książka ebook na jesienne wieczory z ciepłą herbatą. Polecam.źródło: osemkowyklubrecenzenta.blogspot.com

  • joanna miszczak-knap

    Opowieść Igi Wiśniewskiej ma bardzo dobrą fabułę i interesujące pomysły, a jednak czytałam ją zupełnie bez zaangażowania. Zastanawiam się, z czego to wynika - trochę banalnego stylu, dość płaskich postaci? Niezależnie od przyczyny autorce nie udało się wzbudzić we mnie emocji, nie uroniłam nawet łezki, a przecież powodów do płaczu byłoby aż nadto...

  • Sol

    Pierwsze co, to okładka, która doskonale oddaje klimat tej książki, a co najlepsze - nie odbiega niczym od zagranicznych ebooków NA. Jak dla mnie jest to bardzo wielki plus, ponieważ w końcu pierwsze co, to zwracamy uwagę na wydanie. Drugie, to opis... Może i sugeruje on, iż historia ta jest sztampowa, jakich dużo na rynku, jednak jeśli poznacie treść, to stwierdzicie, że jednak ma to coś. A trzecie... Zakończenie, które zaskoczyło mnie TOTALNIE! Przyznaję, że nie znam ebooków Igi Wiśniewskiej i obawiałam się, że "Urodzeni, by przegrać" będzie przesłodzoną powieścią, w której autorka będzie się siliła na dramaty - już kilka takich ebooków polskich autorek mam za sobą i nie wspominam ich dobrze. A tutaj zaskoczenie! Kurczę, no nie spodziewałam się, że aż tak ta opowieść mi się spodoba, złapie za serce i zaskoczy. Naprawdę jestem pod wrażeniem, ponieważ może i nie jest to wielce oryginalna książka, to i tak bardzo, lecz to bardzo mi się podobała. Już sam początek książki sugerował, że polubię postać Karola i będę łaknęła jego historii. Kiedy poznałam Dianę było podobnie, chociaż zdarzyło jej się jeden, czy dwa razy mnie wkurzyć swoim zachowaniem. Podoba mi się kreacja tej dwójki. Podoba mi się też to, jak autorka umiejętnie, krok po kroku przedstawiała ich tajemnicę z przeszłości. Chociaż w zasadzie nie tyle tajemnicę, co dramat, który kiedyś w ich życiu się rozgrywał, co rzutowało na to, jacy teraz są. Sponiewierani przez życie, próbujący się pozbierać... Chcący zwyczajnie i szczęśliwie żyć. "Urodzeni, by przegrać" porównać mogę do słodko - gorzkiej pigułki, którą czytelnik przełknie. Dlaczego? Dlatego, że bywają śmieszne i wesołe momenty, lecz jest również dużo tych poruszających i smutnych. Cieszę się, że autorka nie siliła się ani na przesłodzoną miłość, ani na dramaty. Wszystko jest wyważone i w punkt, co sprawia, że treść jest niemal realna, a bohaterowie prawdziwi. Książka ebook "Urodzeni, by przegrać" bardzo mi się podobała. sol-shadowhunter.blogspot.com

  • Książkowe Wyznania

    "Pogodziłem się sam ze sobą. Pogodziłem się ze wszystkim, co zrobiłem, ze wszystkimi głupimi i nieodpowiedzialnymi rzeczami. Z czynami gorszymi niż głupie i nieodpowiedzialne. a kiedy już to zrobiłem, odnalazłem spokój.""Urodzeni by przegrać" jest kontynuacją powieści "Pięć minut". Miałam przyjemność ją przeczytać dzięki akcji Book Tour organizowanej przez Literacki Świat Cyrysi. Diana i Karol w dzieciństwie byli ze sobą. Ona miała 15 lat on 18. Po tragedii która spotkała rodzinę Diany urywa się pomiędzy mini kontakt. Diana i Karol są oddzielnymi kawałkami całości. Spotykają się przez przypadek po pięciu latach na jednej z imprez studenckich. Nie spodziewali się, że jeszcze kiedyś na siebie wpadną. "Jakie było prawdopodobieństwo, że po tym, jak wyprowadziła się z naszego miasteczka i przeprowadziła do innego, pójdzie na studia do stolicy, lecz to, że trafiliśmy na tę samą imprezę... Przypadek? Nie wierzyłem w przypadki."Karol od pierwszej chwili jest nią zauroczony. Zamierzchłe uczucia powracają i jest gotowy zawalczyć o ich miłość. Diana na to miast nie szuka chłopaka tylko przyjaciela. Tak również i Karol staje się jej przyjacielem. Oby dwoje lubią spędzać ze sobą czas. Diana przy nim czuje się bezpieczna i szczęśliwa. W pewnym momencie dochodzą do wniosku, że są dla siebie kimś więcej niż przyjaciółmi. Los niestety lubi stawiać kłody pod nogi. Pewnego dnia Diana dostaje od anonimowej osoby zdjęcie. Fotografia Karola ze własną byłą na imprezie. Jak potoczą się ich dzieje ?? Cii nie zdradzę wam. "Karol pochodził z przeszłości, a przeszłość była czymś, o czym usilnie starałam się zapomnieć."Książka omawia typowe życie studentów. Omawia ich codzienność, Nauka, praca, wykłady, imprezy. Dzięki temu książka ebook wcale nie jest nudna. Czyta się ją dość dynamicznie i bardzo przyjemnie. Poznaje się na nowo bohaterów i ich nową codzienność. Każdy z nich posiada własną tajemnicę, której się wstydzą. "Urodzeni by przegrać" jest mądrą i dojrzałą książką.Styl pisania kieruje nasze myśli na to, co jest naprawdę ważne. W życiu codziennym dostrzegamy to, gdy los już postawi nas przed faktem dokonanym. Taka jest rzeczywistość i taka właśnie jest ta książka,do bólu prawdziwa i realna. Nie pozwala o sobie zapomnieć i przywołuje wspomnienia. Czytając zastanawiałam się jak taka młoda osoba mogła napisać tak bardzo emocjonalną książkę.Jest to duży wyczyn, za który naprawdę podziwiam autorkę powieści. Co najistotniejsze osoby które nie przeczytały książki "Pięć minut" podczas czytania dowiedzą się wszystkiego. http://ksiazkowe-wyznania.blogspot.com/

  • werka777

    Główna bohaterka książki, Diana, wiodła dostatnie życie. Wiodła. Jako córka renomowanego chirurga nie mogła narzekać na brak wygód. Do czasu… Dlaczego młoda studentka medycyny nie odwiedza rodzinnego domu? Czemu pewnego dnia zerwała związek z chłopakiem, którego podobno darzyła miłością? Dzieląca czas na studia i pracę, z wypełnionym obowiązkami dniem niespodziewanie zderza się z przeszłością. Ponieważ kiedy po długiej przerwie natrafia na Karola rozumie, że nadszedł czas na to, by rozwiązać niedokończone sprawy.Karol, druga postać naprzemiennie stająca w świetle reflektorów, to z kolei chłopak, który od początku musiał liczyć wyłącznie na siebie. Mając na koncie niezbyt pochlebną przeszłość, teraz zaskakuje obyciem i zaradnością z jednym ale. Fakt, że jako bokser uczestniczy w nielegalnych walkach wyklucza go z grona grzecznych chłopców. Jednak jeżeli spodziewacie się aroganckiego, niebezpiecznego i zawadiackiego łobuza, możecie czuć niedosyt. Wychodzi na to, że wraz z ubiegiem lat łatka „złej ulicy” zdążyła już od Karola dostatecznie się odkleić. Autorka postawiła na pomysł naprzemiennej narracji, oddając prawo głosu obu głównym bohaterom. Jak dla mnie strzał w dziesiątkę, bo czytelnik ma prawo zbliżenia się do obydwu ważnych postaci poznając ich tok myślenia, założenia i plany. Iga Wiśniewska pozostawiła jednocześnie miejsce na sekrety i to właśnie one, dotyczące bolesnej przeszłości Karola a także Diany, nurtowały mnie najbardziej. Tak młodzi, aż już wystawieni na próby losu. Co zatem zgotowały im dawne czasy?Akcja powieści toczy się nierównym rytmem, zwalniając chwilami do granic monotonii, by później przyspieszyć i ożywić całą fabułę. Czułam ekscytację, szczególnie wtedy, kiedy główni bohaterowie zdzierali maski sekretom. Kibicowałam im, dopingowałam i z zapartym tchem przewracałam kolejne strony. Były jednak i takie momenty, które porządnie mnie wynudziły. Miałam wrażenie, że nic nie wnoszą, a ich zadaniem jest jedynie wypełnić kolejne strony. Na szczęście, przewagę zyskały te wspomniane w pierwszej kolejności – interesujące. Stąd nie mogę powiedzieć, że książka ebook mnie rozczarowała.Przypadł mi do gustu styl pani Igi i ogólny pomysł na tę książkę. Pojawiają się tutaj fragmenty, które potrafią osłupić, są sceny chwytające za serce, interesujące tło, mocny finał a także kłopoty daleko odbiegające od banału. Być może zabrakło mi dopracowania niektórych wydarzeń, ponieważ niektóre z sytuacji zbyt dynamicznie znalazły rozwiązanie. Gdyby tak rozwlec je i nieco skomplikować, byłoby idealnie.Zdecydowanie zakochałam się w okładce. Mając w ręce taką książkę, od razu zrezygnowałam z czytania innych, ustępując jej miejsca. Myślę, że jeżeli chodzi o ocenę całokształtu, proza tej autorki idzie w bardzo dobrym kierunku. Pani Iga wybrała dobrą drogę, niemal na miarę znanych zagranicznych kolegów obracających w nurcie New Adult, chociaż zabrakło mi tutaj dopracowania pomysłu. Były elementy na bardzo wysokim poziomie, lecz i te, w których wiało nudą. Książkę polecę młodym, jak i nieco starszym dziewczynom kochającym dekorowane smutną przeszłością historie. Ja przeżyłam u jej boku naprawdę miłe chwile. I choć nie rozwaliła mnie emocjonalnie, polecam. Ponieważ polscy autorzy także potrafią.