Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Layla i Tristan rozumieją się bez słów – jako przyjaciele. Oboje bowiem są w nieustannych związkach. Tristan przynosi Layli wieczorem do biura jedzenie, porywa w najładniejsze zakątki miasta i rzuca w niebo zimne ognie, bo wie, że dużo z marzeń Layli nie znalazło jeszcze spełnienia. Wspólnie przeżywają jedną niezwykłą chwilę za drugą. Czy naprawdę istnieje wielka miłość i doskonałe ulubione momenty? I jaką cenę trzeba zapłacić, żeby ich doświadczyć?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ulubione momenty |
Autor: | Popescu Adriana |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Media Rodzina |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
http://timeofbook.blogspot.com/2017/01/44-ulubione-momenty.htmlLayla Desio, fotografka z niezliczoną ilością niespełnionych marzeń, która poświęciła je dla stabilnego życia przy boku ukochanego.Tristan Wolf, chłopak o paru zawodach, który wszystko robi dobrze. Nadaje się do każdej pracy.Jedna impreza, na której bohaterka wykonuje własną pracę i on, niewinna ofiara silnego uderzenia wystarczy, żeby coś zaiskrzyło pomiędzy nimi. Przyjaźń. Na więcej nie mogą sobie pozwolić, ponieważ oboje są w związku. Kolejne przypadkowe spotkanie decyduje o pogłębieniu ich znajomości. Każdego dnia poznają się lepiej, Tristan prezentuje Layla miasto - w którym mieszka już długo czas - inaczej niż ona na nie patrzyła. Pozwala się jej w nim znowu zakochać.Kiedy bohater puszcza w niebo zimne ognie, ponieważ wie, że kobieta nigdy nie widziała spadającej gwiazdy, Layla uświadamia sobie, że nigdy nie czuła się tak nieźle i to dzięki niemu zdobywa nowe ulubione momenty w życiu.
Jeśli chcecie się dowiedzieć, jaka jest moja ocena tej pozycji, zapraszam na recenzję na moim kanale: https://www.youtube.com/watch?v=Va22iryyYp0&feature=youtu.be
Czasami starczy jedno spojrzenie czy spotkanie, często będące dziełem przypadku. Subtelne muśnięcie dłoni, wesoły uśmiech czy odrobina serdeczności. Czasami po prostu czujemy, że ta osoba może zostać naszą bratnią duszą i że razem z nią będziemy mieli dużo okazji do kolekcjonowania ulubionych momentów.Layla i Tristan. Idealna para… przyjaciół. Młodzi, energiczni, zakochani w świecie. Idealnie rozumiejący się wzajemnie i czerpiący radość ze wspólnie spędzonych chwil. A przede wszystkim zajęci. Ona od wielu lat spotyka się z przystojnym i troskliwym Oliverem. On miłuje zagadkową Helen. Co się z nimi stanie?Dlaczego los postawił ich na własnej drodze?Jak zakończy się ich historia?Pisząc te słowa uświadamiam sobie, jak banalnie brzmią i jak bardzo ta historia przypomina inne, którymi przesycony jest kobiecy rynek. Przewrotnie muszę jednak przyznać, że trudno się bardziej pomylić. Książkę czyta się wspaniale. Autorka składnie, łatwo i lekko omawia historie, jaka mogłaby przydarzyć się każdemu z nas. Prosto się w niej zatracić, niecierpliwie podążając za bohaterami. Dynamicznie można także zatracić sens skupiając się na rzeczach pozornie ważnych. Tymczasem warto na chwilę się zatrzymać i pomyśleć, podelektować się bohaterami i zostawić dla nich trochę miejsca w naszym sercu.„Okłamuję samą siebie. Wmawiam sobie, że moje wszystkie marzenia się spełniły lub nie były takie ważne. Niełatwo jednak jest się oszukiwać- na dłuższą metę, a przede wszystkim w sytuacji, gdy zamierzchłe marzenia wciąż trzepoczą się w człowieku”.Pod płaszczykiem banalnej i przyziemnej opowieści skrywa się historia urzekająca i bardzo emocjonalna. Autorka na każdy kroku przypomina nam o prostych elementach, z których składa się nasze życie, a o których tak nierzadko zapominamy. Dużo razy odnosiłam wrażenie, że Popescu usiłuje nas nakłonić do przemyślenia tego kim jesteśmy i zastanowienia się, czy właśnie tymi osobami chcieliśmy kiedyś być. Nie zmęczyło mnie to bynajmniej. Lubię takie refleksyjne opowieści, zwłaszcza, gdy kryją się w nich łatwe przekazy i pytania. „Żyję sobie w własnej przytulnej bańce mydlanej zlepionej z drobnych, lecz skutecznych półprawd i wypartych marzeń i niby dlaczego miałabym ją opuszczać?”Książkowi bohaterzy zdobyli moją sympatię. Polubiłam ich i szanowałam ich decyzje. Życzyłam im jak najlepiej, zastanawiając się, co znajdą na końcu własnych ścieżek, nieźle zdając sobie sprawę z tego, że szczęście o dużo łatwiej zgubić niż powtórnie odnaleźć. Autorka postawiła na drodze czytelnika wspaniałą parę- prosto ich polubić, a jeszcze łatwiej się z nimi identyfikować. Sylwetki bohaterów są bardzo nieźle dopracowane, ich działania wywołują w nas dużo emocji, a książkowe zwroty akcji skutecznie zatrzymują nas przy książce, mimo że i tak niełatwo się od niej oderwać.Po lekturze nasunęło mi się kilka pytań. Czym dla mnie jest literatura kobieca? Czego w niej poszukuję? Jaką rolę powinna spełniać? I bez wahania muszę odpowiedzieć, że ja potrzebuję wzruszeń, uniesień, może nawet uronionej łezki. I w tej powieści odnalazłam to, czego szukałam. Od początku prosto jest wyczuć w tej historii głęboki smutek przesłoniony garścią uśmiechów, próbę zatuszowania poczucia straty, konieczność odnalezienia siebie na nowo i zebrania rozsypanych kawałków wcześniej składających się na pełnię szczęścia. „Pragnę więcej takich momentów. Chwil, w których świat zatrzymuje się na krótko- i wówczas człowiek ma nadzieję, że tak już będzie zawsze”.Popescu ujęła mnie własną opowieścią. Sprawiła, że idealnie się bawiłam, mogłam odetchnąć od nieco cięższych klimatów, a jednak ani przez chwilę nie poczułam, że z tą książką straciłam czas. Dawno nie poznałam tak ślicznej pary bohaterów. Serdecznie polecam.
Każdy w swoim życiu ma ulubione momenty, czasami z rodziną, rodzeństwem, przyjacielem bądź partnerem.Książka, która jest dowodem na to, że pieniądze niszczą szczęście, a długo trwające związki najczęściej się rozpadają, że to uczucie, które sklejało dwojga ludzi już nie istnieje i pozostało po nim tylko mgliste wspomnienie.Główna bohaterka żyje właśnie w takiej bańce mydlanej. Pomimo tego, że na pierwszy rzut oka widać nieszczęście, Layla postanawia ratować własny związek. Jej partner z przeciętnego pracownika niespodziewanie staje się bardzo ważną osobą, a zawód własnej kobiety traktuje jako zwykłe hobby.Ich związek trwa już nad pięć lat, mają wspólne mieszkanie, ale dwa osobne życia.Pewnego razu Layla podczas robienia zdjęć na imprezie, obiektyw własnej lustrzanki kieruje na kogoś kto wyróżnia się spośród tłumu. Kogoś kto jest, jak ciche spokojne morze.W pewnym monecie, to spokojne morze staje się wzburzone i niebezpieczne.Podczas tańca facet niespodziewanie dostaje cios łatwo w twarz. Krew tryska, jak z ciężkiej rany. Wzburzona pani fotograf dynamicznie odnajduje krwawiący obiekt tkwiący przy barze i przystępuje dynamicznie do opatrywania twarzy poszkodowanego.Po skończonej robocie Layla wraca do domu, nie spodziewając się wcale własnego chłopaka, który ostatnimi czasami jest bardzo zajęty. Przeglądając fotografie na komputerze i poddając je małej korekcie, kobieta nagle natrafia na twarz nieznajomego. Niespodziewanie w brzuchu i sercu odzywa się zdradziecki trzepot skrzydeł.Przystojny, przystojny i jasny jak słońce – nieznajomy robi wrażenie na dziewczynie.Następnego dnia przygotowując się do wysyłki listu Layla wzywa kuriera. Pracownik, który staje w progu mieszkania kobiety jest tym samym facetem poznanym w klubie. Biorąc pod uwagę, to, że ona i on są już zajęci, rodzące się pomiędzy nimi uczucie będzie ciężkie i dla niektórych do nieudźwignięcia.Historia, którą z chęcią przeczytałam. Chociaż nie powiem autorka mogła zaoszczędzić czytelnikowi długich opisów i monologów głównej bohaterki.Cóż, prawdę mówiąc, to i tak książka ebook jest uświadamiająca, interesująca i zarazem niepowtarzalna. Czy odnajdziesz w niej własne ulubione momenty?Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl
„Masz w sobie więcej skarbów, niż ci się wydaje. Uczyń każdy moment swoim ulubionym!” str. 132Layla Desio pracuje jako niezależny fotograf. Na zlecenie pewnej dyskoteki wykonuje dokumentację fotograficzną jednej imprezy, na której poznaje Tristana Wolfa. Pewne jest, że oboje czują do siebie sympatię i przyciąganie. Nic nie stałoby na drodze do szczęścia, gdyby nie fakt, że oboje są w długotrwałych związkach. Postanawiają utrzymać znajomość na stopie przyjacielskiej. Tutaj nasuwa się zapytanie zadawane od lat: czy może istnieć przyjaźń pomiędzy dziewczyną i mężczyzną?„Miłość nigdy nie umiera”. Str. 119Akcja powieści osadzona jest we współczesnym Stuttgarcie, stolicy państwie związkowego Badenii-Wirtembergii. Dzięki plastycznym opisom wspólnie z bohaterami poznajemy tę malowniczą okolicę. Ulubione momenty to historia wydawałoby się, że udanego i statycznego związku Layli i Oscara. Dziewczyna ma długoletniego partnera, z którym buduje sobie przyszłość. Niespodziewanie na jej drodze staje facet i burzy jej poukładany do tej pory świat. Co robić? Dusić się w związku, który powoli się wypala i staje się nudny, a może pójść za głosem serca? Każdy przecież powinien wiedzieć, jak ciężko jest się wyzwolić z długoletniego związku i przekreślić wszystko, co do tej pory miało miejsce.Książka mówi o pasji, spełnianiu własnych marzeń i urzeczywistnianiu własnego pragnienia. Uczy, żeby walczyć o to i nie dać się ograniczać przez innych. Tęsknocie za tym, co było. Monotonii. Nowej znajomość i fascynacji. Mówi też o poświęceniu dla kochanej osoby, ponieważ jeżeli się kogoś kocha, to zrobi się dla niego wszystko, nawet jeżeli miałoby boleć. Niestety wszystko ma własną cenę. Właśnie ponad tymi tematami czytelnik obejmuje swoje stanowisko i zaczyna dogłębną refleksję. „(…) wszyscy nosimy nasze marzenia ze sobą i tylko od nas zależy, czy pozwolimy im się spełnić, czy niezniszczone zabierzemy do grobu”. Str. 331Większość osób pomyśli, że to banalna historia miłosna, która zakończy się happy endem. Poniekąd tak się stanie, lecz nie do końca. W tej książce pdf na pierwszym planie postawiona została potyczka o swoje marzenia, dopiero potem jest romans. Bohaterowie zostali opisani bardzo dobrze, tak, że wydaje się, jakby to byli zwykli ludzie, a nie postaci z książki. Tutaj każdy z nich mierzy się ze własnymi problemami, słabościami i rozterkami. Z każdą kolejną stroną zaczynamy się do nich przyzwyczajać, jednych lubimy, drugich nieco mniej. Layla w trakcie lektury, przechodzi swego rodzaju przemianę – zaczyna dostrzegać urok w małych rzeczach, cieszyć się chwilą, po prostu zaczyna żyć! Ta opowieść wciągnęła mnie od pierwszej strony. Przez wszystkie kartki dopingowałam głównej bohaterce, żeby odnalazła to, czego szukała. Na koniec zostałam przyjemnie zaskoczona. Opowiadanie nie jest przerysowana. Autorka posiada lekki styl, przez co idealnie mogłam się wczuć w każdą opisaną sytuację. Nierzadko prowokowała mnie do samodzielnego myślenia i wypowiedzenia się na poruszany w danej chwili temat. Ulubione momenty to pełna ciepła, urokliwa historia, w której podstawą nie jest miłość, a potyczka o swoje marzenia. Książka ebook okazała się całkiem przyjemną rozrywką. Myślę, że nie tylko młodzież będzie zadowolona z tej lektury, lecz i dziewczyny w różnorakim wieku znajdą tutaj coś dla siebie.
„Ulubione momenty” Adriany Popescu to powieść, przy której można idealnie się zrelaksować. Nie jest to jednak banalne czytadło, ale książka ebook niosąca optymistyczne przesłanie, przekonująca, że w życiu trzeba cieszyć się każdą piękną i wartościową chwilą.A co robić z resztą codzienności, która nierzadko budzić może zwątpienie, smutek i złość? Odpowiedź na to zapytanie odnajdujemy właśnie na stronach „Ulubionych momentów”.Historia opowiedziana przez Adrianę Popescu wykorzystuje słynny motyw nieudanego, toksycznego związku, który na zewnątrz może wydawać się idealny. Do tego dochodzi inny powszechny temat przyjaźni pomiędzy dziewczyną i mężczyzną. Jednak sposób przedstawienia historii młodej, ambitnej pani fotograf, jej niewydarzonego mężczyzny i poznanego przypadkowo mężczyzny, z którym idealnie się rozumie, prezentuje te słynne motywy w interesujący i nowy sposób. Prócz opowieści o przyjaźni, miłości i życiowych pasjach, mamy tu ujmująco pokazane tytułowe ulubione momenty, czyli chwile, które decydująco wpływają na życie, stają się cudownymi wspomnieniami, które warto i trzeba pielęgnować.Książka Adriany Popescu to też opowieść o potyczce o swoją niezależność, o prawo do realizacji marzeń, nawet jeśli wydawać się one mogą niepraktyczne i nie są rozumiane przez otoczenie. Autorka interesująco omawia także ludzkie dramaty i sekrety, które mogą przemienić codzienność w piekło, zwłaszcza jeśli są przeżywane samotnie, duszone w sobie i stale boleśnie analizowane. Co może być lekarstwem na taką sytuację? Czy w tym przypadku wystarczą jedynie ulubione chwile z przeszłości? Czy niezbędny jest ktoś, z kim te momenty można dzielić na nowo?Odpowiedzi na te zapytania i wątpliwości bohaterów odnajdujemy na kartach powieści. Warto się zatrzymać ponad tymi fragmentami, gdyż tak naprawdę nie dotyczą one tylko fikcyjnych postaci.Całość napisana jest lekko, co sprzyja szybkiej i przyjemnej lekturze. Powaga idealnie łączy się tu z poczuciem humoru, smutek z radością, zwątpienie z optymizmem.Polecam z czystym sumieniem! BEATA IGIELSKA