Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Starzejący się szpieg traci rozum. Co wtedy? Czy służby specjalne prowadzą dom spokojnej starości dla tych, którzy wiedzą zbyt wiele, lecz zapominają, że ich wiedza jest ściśle tajna? A może ktoś sprawuje stałą opiekę ponad zniedołężniałymi pracownikami kontrwywiadu?Takie zapytania zaczyna sobie zadawać River, wnuk Davida Cartwrighta, tajnego agenta z czasów zimnej wojny i szarej eminencji MI5 – i powinien znaleźć na nie odpowiedź jak najszybciej. Dziadek, który zasłużył sobie na miano prawdziwej legendy kontrwywiadu, zaczyna bowiem zapominać o zakładaniu spodni i wszystko wskazuje na to, że rozpacza na paranoję prześladowczą.Tyle że River Cartwright, agent ze Slough House, placówki MI5 dla skompromitowanych szpiegów, ma teraz inne zmartwienia. W zatłoczonym centrum handlowym doszło do eksplozji. Zginęło czterdzieści niewinnych osób. Kulawe konie ze Slough House robią wszystko, by odkryć, kto stoi za tym aktem terroru, zanim sytuacja przerodzi się w poważny kryzys. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ulica szpiegów |
Autor: | Herron Mick |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Insignis |
Rok wydania: | 2022 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
„ULICA SZPIEGÓW” - pod takim tytułem ukazała się właśnie najnowsza, czwarta już element idealnej powieściowej serii Micka Herrona „Slough House”. I podobnie, jak to miało miejsce w poprzednich jej odsłonach, tak i tym razem będziemy mogli cieszyć się porywającą, klimatyczną i piekielnie inteligentną relacją, w której sensacja, tragedia i czarny humor wciąż się ze sobą przeplatają, tworząc fascynującą całość. W Londynie dochodzi do przerażającego zamachu w jednym z centrów handlowych, w wyniku którego śmierć ponosi czterdzieści niewinnych osób. MI5 stara się odkryć motywy i tożsamość sprawców, co od samego początku okazuje się o dużo bardziej skomplikowana sprawą, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Też w Slough House nie losy się dobrze, gdy oto pewnego poranka drużyna „Kulawych Koni” dowiaduje się o dużych problach jednego z nich - Rivera Cartwrighta, które wiążą się z jego dziadkiem i zarazem emerytowanym agentem wywiadu - Davidem. Mick Herron zaprosił nas raz jeszcze do spotkania z niechcianymi agentami brytyjskiego wywiadu, którzy mimo własnych licznych wad i niedoskonałości, następny ras stają na wysokości zadania. Tym razem jest to jednak trochę inna opowieść, gdyż skupiająca w znacznej mierze uwagę na losach jednego z członków Slough House - Rivera Cartwrighta, który nie koniecznie za aprobatą Jacksona Lamba staje przed trudną, wywiadowczą misją w terenie. I to jest czymś naprawdę ciekawym i w jakiejś mierze zaskakującym, co w mej ocenie może wyjść tej serii tylko na dobre. Fabuła przyjmuje już tradycyjną postać wielowątkowej relacji, która ukazuje dzieje Lamba, jego ludzi, czy również chociażby zawsze obecnej i mającej dużo do zrobienia - Diany Taverner. I oczywiście jest równie wątek Rivera i jego dziadka, który jak się wkrótce okazuje, ma dużo wspólnego także z tragicznymi zdarzeniami w Londynie. Czasami tempo narracji przyspiesza, serwując nam sceny rodem z kina akcji, lecz w zdecydowanej większości jest to niespieszna, intelektualna i podsycona wieloma podtekstami opowieść, która trzyma w napięciu do ostatnich stron. I następny raz - nawet nie będąc najważniejszą z postaci, największe emocje budzi w nas niepowtarzalny Jackson Lamb. Ten jego urokliwy sarkazm, opryskliwy styl bycia, zamierzona nieumiejętność okazywania empatii, lecz również i mimo wszystko duże poświęcenie dla swoich ludzi, każą nam polubić tego bohatera, którego na zdrowy rozum lubić nie powinniśmy. I oczywiście jego czarne poczucie humoru - bajeczne! Jednakże gwoli sprawiedliwości, to także interesujące i bliższe spotkanie z Riverem a także jego dziadkiem, którego przeszłość może nas wielce zaskoczyć. Nie można nie docenić też tego, iż autorowi tej książki udało się raz jeszcze połączyć w perfekcyjny sposób literacką efektowność z realizmem zdarzeń. Otóż mamy tu oczywiście zamachy, zabójstwa, pościgi i ucieczki - czyli elementy, które napędzają akcję i nadają tempa relacji..., lecz z drugiej strony każde z nich mogłoby się wydarzyć naprawdę, w bardzo niefortunnym zbiegu okoliczności. To też realizm działania tajnych służb, rywalizacji poszczególnych ich wydziałów, czy również wreszcie polityki, która czasami kieruje się zupełnie innymi priorytetami, aniżeli dobro obywateli. Mało...? To dorzucę jeszcze przekonujące spojrzenie na codzienność współczesnego Londynu, która jest bardzo specyficzną... To czwarty tom tej serii, co każe zakładać, iż będzie stanowić on podstawę dla czwartego sezonu serialowej adaptacji tego cyklu – „Kulawych koni”. I przyznam szczerze, że nie mogę się już jej doczekać, gdyż opowiadanie ta ma dokładnie wszystko to, czym winien charakteryzować się niezły film akcji. To nieprzewidywalna i zakasująca fabuła, charakterne postacie, urzekający brytyjski klimat a także bardzo mocno obecny w tym wszystkim czarny, inteligentny humor. I posłużę się w tym miejscu cytatem Vincenta V. Severskiego z tylnej okładki tej książki: „...bo to po prostu prawdziwa literatura”. Opowieść „Ulica szpiegów”, to następna udana, a pod pewnymi względami być może i najlepsza wersja cyklu Micka Herrona. To akcja, inteligencja fabuły, niepowtarzalny klimat, duże emocje i humor, który jest specyficzny, lecz jakże bardzo na nas działający. Jeśli zatem macie ochotę na pokaźną porcję dobrej, szpiegowskiej literackiej rozrywki, to bez najmniejszego wahania sięgnijcie po ten tytuł. Polecam.
Stworzenie ciekawej pozycji sensacyjnej, która wciągnie od początku do końca na pewno nie jest łatwym zadaniem. Z całą pewnością ciężko wymyślić coś nowatorskiego, co przypadłoby czytelnikowi do gustu od początku aż do samego końca. Mick Herron to do niedawna jeszcze nieznane nazwisko na polskim rynku, jednak mam wrażenie, że jest to już się zmieniło. Niezła sensacja sama się obroni, tytuł będzie przekazywany sobie z ust do ust i ,,Kulawe konie"jako pierwszy tom serii i kolejne części na pewno w Polsce także zdobędą należyte uznanie. Czasami życie pisze naprawdę różnorakie scenariusze, na które nie mamy wpływu. W takiej sytuacji odnalazł się jeden z Kulawych koni. Nie dość, że musiał zajmować się dziadkiem, tracącym kontakt z rzeczywistością i objętym paranoją to prócz tego do rozwiązania pozostawała kwestia ataku, w którym zginęło kilkadziesiąt osób. Obie sprawy były pilne, jednak czy udało się załatwić wszystko tak, by dwie z nich zakończyły się pomyślnie? Jak już wspomniałam, ciężko jest zainteresować czytelnika od początku do samego końca, jednak Mick Herron stworzył tak ciekawą pozycję, że nie mogłam się od niej oderwać przed przeczytaniem ostatniego zdania. Akcja jest równomierna, nie ma mowy o nużących fragmentach. Przyjemnie spędziłam czas zarówno z pierwszym, jak i już obecnie czwartym tomem tej sensacyjnej serii i, mam nadzieję, że seria znajdzie coraz szersze grono odbiorców. To interesująca pozycja dla fanów sensacji i niecodziennej fabuły. Twórca umiejętnie potrafi zaskoczyć czytelnika, gdy wydaje się, że wszystkie karty już zostały odkryte.