Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Kristin Cast, autorka bestsellerowej serii "Dom Nocy", snuje nową, emocjonującą opowieść, stanowiącą początek nowej serii. Świat równoległy do naszego. Potępione dusze cierpią za chaos i zniszczenie, które spowodowały za życia. Strzegą ich Furie. Pewnego dnia ktoś otwiera celę i niewyobrażalne zło przekracza granicę rozdzielającą oba światy. W pogoń za uciekinierami wyrusza Alek, syn Furii. Choć jest dzielnym wojownikiem, to brak mu doświadczenia. W wypełnieniu misji może pomóc mu Ewa, cudowna dziewczyna, która dorastała w świecie pełnym miłości i tajemnic. Aby ocalić to, co najważniejsze, oboje musza odkryć własne moce. To jedyna droga, żeby uniknąć katastrofy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Uciekinierzy. Tom 1. Bursztynowy dym |
Autor: | Cast Kristin |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Książnica |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Książkę ciekawie się czytało, cały czas coś nowego się działo. Zalecam
Istnieją dwa światy. Nasz, realny a także ten, który znamy z mitów greckich, gdzie istnieli bogowie a ludzie trafiali po śmierci do Tartaru. Tam również mieszkały Furie, które obserwowały ludzkość i strzegły potępionych dusz. Ktoś jednak otwiera drzwi i niewyobrażalne zło przekracza barierę, rozdzielającą oba światy. To sprawia, że Furie muszą reagować. I to szybko, dlatego wysyłają na Ziemię własnego syna, Aleka, który jest potężnym, ale niedoświadczonym wojownikiem, by sprowadził uciekinierów z powrotem do Tartaru. Ale sam na pewno nie poradzi sobie z tym zadaniem,dlatego musi odnaleźć Evę- piękną dziewczynę, dorastającą w świecie pełnym miłości i tajemnic. Gdy się odnajdą, muszą odkryć swe moce by wspólnie zapobiec katastrofie i ocalić to, co dla nich najważniejsze.Jestem bardzo mile zaskoczona tą książką, gdyż nie byłam do niej zbyt pozytywnie nastawiona. A tu, miła niespodzianka, która sprawia, że z niecierpliwością czekam na kolejne tomy! Wartka akcja a także wątki miłosno-kryminalne, sprawiają, że tę opowieść dosłownie połyka się w ciągu dwóch góra trzech godzin, jeśli ktoś wolno czyta. Myślę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, nawet jeśli jest bardzo wymagającym czytelnikiem. Jestem bardzo ciekawa, jak autorka dalej rozwinie dzieje własnych bohaterów a także o czym będą kolejne tomy. Czy Alek i Eva okażą się godni własnego dziedzictwa i czy uda im się osiągnąć własne cele? Tego będę musiała się dowiedzieć sięgając po kolejne tomy z serii. A tymczasem, gorąco zalecam "Bursztynowy Dym". Jest to lektura doskonała na długi, letni wieczór.
Dwa światy, dwoje ludzi, jeden wróg. W tej książce pdf współczesność miesza się z mitologią. Jak wypadł ten duet?Furie są strażniczkami Tartaru, i to jest ich jedyne zadanie, jednak najmłodsza z nich sprzeciwiła się nałożonym na nie zakazom i zakochała się w człowieku odbywającym karę w Hadesie. W konsekwencji jej niesubordynacji, na Tartar zostaje nałożona klątwa i więzione istoty uciekają na ziemię. Ich świat zaczyna się rozpadać, a na ziemi dzieją się straszne rzeczy. Aby wszystko wróciło do porządku, syn Furii musi odnaleźć wyrocznię i u jej boku sprowadzić wszystkich uciekinierów. Nie wie, jednak że nie tylko on poluje na wyrocznię.Mimo że autorce nie udało się zgrabnie połączyć obydwu światów, historię Aleka i Evy mogę zaliczyć raczej do udanych. Jej niewielkie rozmiary i prosty, przystępny język, w jakim jest napisana, a także wyjątkowo porywająca akcja sprawiły, że przeczytałam ją wyjątkowo szybko.„Czas to zmienna bestia. Nie ma ustalonego początku ani końca, nie biegnie również jednostajnie, jak sobie wyobrażają śmiertelni. Zamiast tego zagina się i rozszczepia pod powierzchnią niczym korzenie drzewa. Starczy spojrzenie w złym kierunku, źle zrobiony krok, niewłaściwie wybrany towarzysz, a czeka cię inna przyszłość.”Magiczny świat Furii, mimo że szalenie pociągający był omówiony bardzo szczegółowo, co sprawiło, że na początku lektura nieco mnie nudziła, jednak gdy Alek wkroczył do świata ludzi w poszukiwaniu Evy, w mgnieniu oka zapomniałam o nudzie.Jeżeli chodzi o kreację bohaterów, to nie powalała na kolana, głównie za sprawą Aleka, który w Tartarze odstawał swoim „współczesnym” zachowaniem, a gdy tylko zjawił się na ziemi, zachowywał się niczym nieustraszony wysłannik bogów, żądający szacunku od zwykłych śmiertelników. Podobało mi się za to, jak autorka wykreowała Eve, bardzo dynamicznie udało mi się wczuć w tę postać, była taka normalna, ot zwykła dziewczyna, która nawet nie podejrzewa, że grozi jej straszne zagrożenie i że to właśnie ona będzie miała do odegrania rolę zbawczyni ludzkości.„Kobiety bywają wojownikami na dużo różnorakich sposobów.”Ta opowieść jest mieszanką romansu, kryminału i mitologii co bardzo mi się podobało, bo za romansem przepadam, a romans z nutką dreszczyku jest tym, co lubię najbardziej. Romansu było tu jednak bardzo niewiele, lecz mam wrażenie, że za sprawą głównych bohaterów, w kolejnych tomach będzie go o dużo więcej, za to otrzymałam całkiem satysfakcjonującą dawkę kryminału a także pouczającą lekcję z mitologii.„Bursztynowy dym” to nietypowa opowiadanie o potyczce ze złem, przyjaźni i miłości, która pozwala przeżyć niezapomnianą przygodę. Jestem szalenie ciekawa, jaka faktycznie będzie rola głównej bohaterki a także czy uda im się pokonać klątwę. Z niecierpliwością wyczekuję kolejnych tomów!
Kristin Cast jest współautorką cyklu Dom Nocy, który osobiście darzę dużym sentymentem. Nie powiem, aby była to literatura wysokich lotów, lecz zawsze przyjemnie spędzałam czas w świecie wampirów stworzonym przez panie Cast. Tym razem córka postanowiła zadebiutować bez matki i stworzyła opowiadanie o Tartarze a także mitycznych Furiach, które strzegą i trzymają w ryzach potępione dusze…Czy miłość może prowadzić do upadku? Jak najbardziej. Gdy człowiek się mocno zakocha to traci rozum, może postradać zmysły, wręcz nie myśli racjonalnie. Furie zawsze strzegły potępionych dusz skazanych na wieczne rozpacz – tych, które nigdy nie zaznają radości i spokoju. Jednak pech chciał, że któregoś dnia miłość Młódki nieustanna się powodem zachwiania równowagi między dwoma światami. Niewyobrażalne zło przekroczyło barierę i pozostawiło po sobie ogromne spustoszenie. Więźniowie Tartaru uciekli, a sprowadzić ich z powrotem może tylko i wyłącznie syn Furii, Alek. Jednak nie zrobi tego sam, najpierw musi odnaleźć potomkinię pierwszej wyroczni delfickiej. „Bursztynowy dym” to książka, która niesie w sobie olbrzymi potencjał, lecz niestety zabrakło jej dopracowania i rozwinięcia. Uwielbiam mitologię i wszystkie wątki, które się z niej wywodzą, a Tartar wraz z Furiami zawsze uważałam za wyjątkowo intrygujące! W końcu trzy siostry symbolizujące trzy fazy życia każdej dziewczyny są dosyć nierzadko powtarzającym się motywem w szeroko pojętej kulturze, a stosując ich historię jako zaczątek czegoś większego, można osiągnąć naprawdę zadziwiający efekt. Jednak Kristin Cast nie do końca sprostała temu zadaniu. Na rynku wydawniczym jest już dużo ebooków osadzonych w klimatach mitologicznych, dlatego trzeba się naprawdę mocno postarać, żeby stworzyć coś wybitnego. Niestety, „Bursztynowy dym” dziełem wybitnym zdecydowanie nie jest.Nie chodzi tylko o powielanie schematów czy przewidywalność fabuły, lecz też o to, że autorka bardzo spłyciła własną opowieść. Właśnie to tyczy się niewykorzystanego potencjału. Wprowadzenie dodatkowych wątków a także ogólne rozbudowanie fabuły i akcji byłyby tutaj jak najbardziej wskazane. Wówczas ta historia nabrałaby głębi, a być może nawet czegoś więcej. Schematyczni pozostają też bohaterowie, a co interesujące bardzo przypominały mi postacie słynne z Domu Nocy. Główna bohaterka była odzwierciedleniem Zoey Redbird, Alek odzwierciedleniem Auroksa, a jej przyjaciółka Bridget to istna Stevie Rae! Dosyć mało oryginalne, prawda? Jedno trzeba jednak tej powieści przyznać – posiada dobre tempo akcji, a autorka dbała o to, żeby czytelnik się nie nudził. Może jest to książka ebook pełna schematów i stereotypów, lecz dużo się w niej dzieje. Dzięki temu, czyta się ją lekko i przyjemnie, chociaż wpływ na to ma też młodzieżowy styl autorki (chociaż chwilami ręce opadały, gdy czytałam niektóre wypowiedzi – chociaż to akurat może być sprawka tłumacza, a nie Cast). Jednak jeżeli poszukujecie powieści, która będzie trzymała w napięciu aż do ostatniej strony, to nie jest to książka ebook dla Was – a zwłaszcza dla kogoś, kto ma na swoim koncie już dużo historii tego typu. „Bursztynowy dym” to opowieść lekka, o nieskomplikowanej fabule, która nie wymaga od nas wielkiego zaangażowania. To taka typowo rozrywkowa historyjka na jeden wieczór, a może nawet mniej. Czyta się ją bardzo szybko, a objętościowo również nie jest to duże tomiszcze, bowiem to niecałe 300 stron. Nieco żałuję, że wyszło tak, jak wyszło, bowiem liczyłam na coś naprawdę lepszego, toteż czuję się nieco zawiedziona. Uwielbiam mitologię i można by z tego stworzyć oryginalną i intrygującą opowieść, lecz być może młoda Cast nie ma jeszcze takiej pasji i takiego doświadczenia, które by jej to umożliwiły.www.bookeaterreality.blogspot.com
Książka ebook współautorki głośnego i słynnego cyklu Dom Nocy. Tym razem Kristin Cast zdecydowała się na napisanie zupełnie nowej historii jak też zupełnie nowego cyklu – Uciekinierzy. Bursztynowy dym to jego pierwsza książka. Czy ludzie mają tylko do wyboru życie w Tartarze jako potępione dusze albo życie w Elizjum? Do czego może doprowadzić zakazana miłość w podziemiach Hadesu? W świecie równoległym do naszego żyją Furie, które strzegą dusz zesłanych do podziemia i skazanych na potępienie. Drzwi do naszego świata zostają jednak otwarte. Obydwa światy są zagrożone. Potężna klątwa niszczy Tartar, a demony zabijają i szerzą zło. Nie wszystko jest jednak stracone. Mija ratunkowa zostaje powierzona Alekowi – synowi Furii. Czy młody, potężny acz niedoświadczony wojownik sprosta zadaniu? Nie będzie jednak osamotniony. Chłopak ma odnaleźć dziedziczkę potężnej wyroczni Pytii – Evę – i razem z nią stawić czoła potężnemu złu. Nie wszystko jest jednak takie, na jakie wygląda…"Czas to zmienna bestia. Nie ma ustalonego początku ani końca, nie biegnie również jednostajnie, jak sobie wyobrażają śmiertelni. Zamiast tego zagina się i rozszczepia pod powierzchnią niczym korzenie drzewa. Starczy spojrzenie w złym kierunku, , źle zrobiony krok, niewłaściwie wybrany towarzysz, a czeka cię inna przyszłość."Jeśli spodobała Ci się seria Domu Nocy, to też Bursztynowy dym przypadnie Ci do gustu. Lubisz mitologię, Herculesa albo serial Czarodziejki? Ta książka, to coś dla Ciebie. Historia jest ciekawie napisana. Cały czas coś się losy i nie można narzekać na nudę. Może trochę nie do końca przemyślane są wątki w świecie nieśmiertelnych. Miałam wrażenie, że były pisane tak na szybko. Głównym walorem powieści jest wprowadzenie paru perspektyw – Aleka, Evy, czy panów detektywów. Duży plus dla Kristin Cast za stworzenie bardzo interesującego wątku kryminalnego. Według mnie idealnie wykreowała postaci detektywów Schillinga i Grahama. Jeden to zapalony nowicjusz, drugi to lekko zgryźliwy policjant z dłuższym stażem. Charyzmatyczni i zaangażowani w własną robotę. Do tego psychopatyczny morderca, mordujący młode dziewczyny. Dla mnie wypadło to naprawdę dobrze. Zdecydowanie najlepszy wątek."Zawsze sprawdzaj tylne siedzenie. Tak jest bezpieczniej." (Moja mała obsesja w sprawdzaniu tylnego siedzenia coraz bardziej się umacnia….) Alek jest klasycznym herosem. Bardzo poważnie traktuje własne zadanie. Blondyn z loczkami i niesamowitymi oczami. Wysoki i umięśniony. Każda kobieta chce go mieć. To arogancki i pewny siebie chłopak, który ma ogromne poczucie swojej wartości. Muszę jednak obiektywnie przyznać, że miłuje własne matki i troszczy się o bliskich. Eva to trochę taka szara myszka ukryta w ciele seksbomby. Przechodzi gigantyczną przemianę od początku powieści, do zakończenia książki. Jak dla mnie Kristin Cast za bardzo to przerysowała. Psychopatyczny zabójca – dla mnie mega. Więcej Wam o nim nie powiem :)Autorka potrafiła pokazać jak kluczowa jest przyjaźń i lojalność. "Ktoś mi kiedyś powiedział, że czasem trzeba zrobić coś niewłaściwego, by ochronić kogoś właściwego."Książkę przeczytałam w jeden wieczór. Naprawdę potrafi zaciekawić jeśli lubi się takie klimaty. Zakończenie książki pozostawia w czytelniku dużo pytań i rozbudza ciekawość na dalszą element historii. Mam nadzieję, że w drugim tomie, na pierwszy plan, nie wysunie się romans, tylko dalej będzie można liczyć na wartką akcję i momenty, które trzymają czytelnika w napięciu.
Pierwsza Księga nowego cyklu Uciekinierzy – Bursztynowy Dym, na razie wypada całkiem dobrze. Nie jest to doskonała czy również zbliżająca się do arcydzieła powieść, dla porównania na drugiej szali położę Władcę Pierścieni. Drużynę Pierścienia. Według mnie z takim dziełem Cast zawsze przegra, bo Tolkien materiały do własnej książki zbierał przez dużo lat, a autorka Uciekinierów pisze z głowy. Co otrzymujemy my, czytelnicy? Bursztynowy Dym to lekka, przyjemna fantastyka, powiedzmy ze środkowej półki.Mamy dwa światy równoległe, nasz i drugi, słynny z mitologii greckiej. W tym drugim trzy Furie strzegą dusz, które zasłużyły na potępienie i zostały skazane na wieczne rozpacz w odmętach Tartaru, z powodu przewin i występków popełnionych za życia. Jednak ktoś otworzył drzwi i wprost niewyobrażalne zło wydostało się poza barierę, która rozdziela oba światy.Dzieje się bardzo źle. Źródła, w których Furie obserwują świat, zaczynają wysychać. Teraz wyczerpują się zdolność Furii do śledzenia poczynań wrogów w krainie żywych. Nie mogą zobaczyć czy pokonają śmiertelnych, albo czy nie zwierają szyków, by je zniszczyć. Ktoś musi sprowadzić uciekinierów-grzeszników z powrotem do Tartaru. Wybór pada na niezbyt doświadczonego, lecz zawsze skorego do potyczki syna Furii, Aleka. Jednak wojownik nie może sam sprostać tak niełatwemu zadaniu. Pomóc mu może jedynie kobieta (dziewczyna?), Eva, która niczego nieświadoma prowadzi zwyczajne ludzkie życie nastolatki. Teraz Alek musi Evę odszukać, by odkryć jej moce, o których przyszła pomocniczka nic nie wie. Dopiero wówczas będą mogli wspólnie zapobiec krzywdzie, niedoli i nieszczęściu, które zaczynają opanowywać nasz świat.Bursztynowy Dym czyta się bardzo dobrze, a dzięki niewielkiej objętości niemal błyskawicznie. Prócz fantastyki, do której Kristin Cast nas przyzwyczaiła, znajdziemy tu również wątek kryminalny (całkiem niezły) i wątek miłosny (niewielki). Opowieść rozpoczyna cykl, więc trzeba będzie obserwować poczynania autorki, żeby w pełni móc ocenić całość. Tymczasem przyznaję, że jest to wystarczająco niezła rozrywka, by po nią sięgnąć. Nie znudzi nawet dość wymagającego czytelnika, ponieważ akcja gna i dużo losy się… Spróbujcie wejść w najgłębsze czeluści Hadesu. Boicie się? Nie ma czego, to tylko książka. A ja ze swej strony wam tę lekturę polecam, przede wszystkim fanom fantastyki, chociaż dla fanów powieści kryminalnej również się coś znajdzie.http://monweg.blog.onet.pl/2016/02/18/bursztynowy-dym-ksiega-pierwsza-cyklu-uciekinierzy-kristin-cast/
Kristin Cast jest współautorką cyklu Dom Nocy. "Bursztynowy dym" to jej samodzielna publikacja, rozpoczynająca nową serię Uciekinierzy, która łączy w sobie mitologię, romans a także kryminał.Alek jest potomkiem jednej z sióstr Furie, głównym jego zadaniem jest sprowadzenie uciekinierów do Tartaru a także pokonanie klątwy. Nie może jednak dokonać tego sam. Eva śmiertelniczka, potomkini wyroczni, ma mu pomóc uratować własny świat jak i świat podziemia. Nim jednak Eva stanie się pomocna, musi się przebudzić o odkryć własną prawdziwą moc. Nie jest to jednak takie proste, gdyż Alek i Eva są podejrzani o morderstwo, które dokonał ktoś inny."Bursztynowy dym" to dopiero wprowadzenie do cyklu. W pierwszej części nie losy się zbyt wiele. Przede wszystkim poznajemy Aleka, który jest potomkiem istoty nieśmiertelnej i śmiertelnika, który odbywa kare w Hadesie. Na Tartar została rzucona klątwa, która osłabia świat podziemia, a mroczne istoty mogą przedostać się do świata ludzi, tylko Alek wojownik może uratować własny światek.Eva śmiertelniczka, która nie ma pojęcia o własnych korzeniach, do chwili, aż zostaje porwana, przez jednego z uciekinierów z Tartaru. Zostaje ocalona, lecz nie jest już zwykłym człowiekiem.Akcja powieści toczy się w trzech miejscach i mamy trzy dominujące postacie. Alek - Tartar, Eva- Ziemia a także znaczącą postacią jest policjant, który poradzi śledztwo w sprawie dość okrutnego morderstwa. Niby trzy całkiem odległe wątki, które jednak ciągle się przeplatają.Osoby, które zapoznały się z cyklem "Dom Nocy" zapewne - tak jak ja - zauważą pewne elementy, które się powtarzają w "Bursztynowym dymie". Podobny jest również klimat.Kristin Cast choć już ma na swoim koncie powieści, opowiadania, to jednak jej warsztat pisarski niezbyt mi podchodzi pod gust. Twórczyni usiłuje bawić się piórem i opisy dotyczące Tartaru są zaopatrzone w porównania i uosobienia, jednak czytanie rozdziałów, które mają te fragmenty nie jest lekkie, ba nawet trochę nudne. Lepszy odbiór miałam czytając rozdziały, których akcja toczy się na Ziemi, są spisane prosto, bez żadnych kombinacji.Tempo zdarzeń nie jest za szybkie. Autorka powoli, małymi kroczkami buduje fabułę. Kreacja bohaterów jest średnia, a osoby, które biorą udział w wydarzeniach, choć nie są już nastolatkami to ich postawy, zachowania potrafią zirytować. Prawdę mówiąc nikogo nie obdarzyłam sympatią.Pomysł na fabułę "Bursztynowego dymu" jest bardzo ciekawy. Mieszanka mitologi, kryminału plus romans to dość interesujące połączenie, niestety zbyt mało akcji, ślimacze tempo wydarzeń, brak jakichkolwiek emocji i styl pisarki trochę niszczą projekt."Bursztynowy dym" nie należy do najciekawszych powieści, zabrakło mi w niej iskierki, która w pewnym momencie się rozpala i sprawia, że opowieść porywa czytelnika i pozwala mu zapomnieć o wszystkim. Mam nadzieję, że pisarka bardziej rozkręci się w kolejnej części.Jeśli lubicie styl najmłodszej Cast, możecie sięgnąć po książkę, lecz nie oczekujcie zbyt wiele, gdyż jest to dopiero początek, wprowadzenie do serii.
Książka ebook zebrała bardzo skrajne opinie. Według mnie jest dobra. Ciekawie napisana, trzyma w napięciu do ostatniej strony.Zakończenie tylko podsyciło chęć przeczytania drugiej części. Każda chwila z tą książką była dla mnie czystą przyjemnością, możliwością oderwania się od rzeczywistości i przeniesienia się do wspaniałego świata mitologii. Muszę przyznać, że to coraz częściej pojawiający się temat w powieściach, dlatego również trzeba naprawdę nieźle manewrować słowem pisanym, ażeby stworzyć coś niepowtarzalnego. Myślę, że książka ebook może nie jest ideałem, jednak na 5 możliwych punktów dostaje ode mnie 3 punktów. Czyta się ją naprawdę przyjemnie, bez większych mankamentów. Trzeba przyznać, że jest pewnym odmóżdzaczem. Ci którzy oczekują ambitnej literatury, lepiej niech sięgną po coś innego. Kiedy na rynku książki zobaczę kontynuację z pewnością po nią sięgnę.Całość recenzji na: http://ksiazkowyzakotekdominiki.blogspot.com/2016/01/kristin-cast-bursztynowy-dym.html
Poprawiasz sukienkę, przeglądając się w lustrze. Słyszysz, że mama cię woła. Wychodzisz z pokoju, wygładzając własną kreację. Mama pyta cię, czy nie widziałaś jej nowych, złotych butów. Czujesz, że się rumienisz, dlatego podchodzisz do lodówki, udając, że szukasz czegoś do jedzenia. Odpowiadasz, że nie masz pojęcia gdzie są, chociaż tak naprawdę stoją u ciebie w pokoju pod łóżkiem. Po chwili wracasz do pokoju, nakładasz makijaż i spinasz włosy. Niespodziewanie drzwi się otwierają. Zauważasz w nich mamę. Życzycie sobie dobrej zabawy, żegnacie się i rodzicielka wychodzi. Niepewna wyciągasz buty spod łóżka. Przez dosłownie chwilę zastanawiasz się, czy powinnaś je ubierać. Po chwili zapinasz sobie cieniutkie paseczki butów na kostkach.W świecie równoległym do naszego Furie strzegą potępionych dusz skazanych na wieczne rozpacz z powodu przewinień popełnionych za życia. Ktoś jednak otwiera drzwi i niewyobrażalne zło przekracza barierę rozdzielającą światy. Furie wysyłają swojego syna Aleka, by sprowadził uciekinierów z powrotem do Tartaru. Alek jest potężnym, ale niedoświadczonym wojownikiem, sam nie zdoła sprostać zadaniu. Pomóc może mu Eva – cudowna kobieta dorastająca w świecie pełnym miłości i tajemnic. Alek i Eva muszą się odnaleźć i odkryć wzajemnie swe moce, by wspólnie zapobiec katastrofie i ocalić to, co dla nich ważne. Jeśli czytacie mojego bloga od dłuższego czasu to zapewne wiecie (lub nie), że seria Dom Nocy pisana przez P.C. Cast i Kristin Cast należy do tych, które bardzo lubię. Więc kiedy dowiedziałam się, że Kristin zdecydowała się wydać swoją opowieść byłam szczęśliwa, a kiedy dowiedziałam się, że jej opowieść wyjdzie w Polsce to było istne szaleństwo. Nie mogłam się doczekać lektury Bursztynowego dymu, w nadziei, że wreszcie przekonam się, w jaki sposób pisze córka. 1 stycznia, miałam cały wolny dzień, więc zabrałam się do czytania, a wieczorem książka ebook była już przeczytana, a ja – zawiedziona. I to bardzo. Jestem naprawdę zdziwiona. Przecież jeśli przez tyle lat pisało się serię z autorką, która na swoim koncie ma kilkanaście książek, to można się czegoś nauczyć. Generalnie zastanawiam się, dlaczego Kristin zdecydowała się na wydanie swojej powieści. Sam pomysł nie należy do najgorszych, chociaż jest szablonowy. Jednak sposób, w jaki młoda Cast go wykorzystała jest po prostu żenujący. Cała historia jest przedstawiona z trzech perspektyw – Aleka, Evy i detektywów. Mowa należy do tych podrzędnych, który aż nie przyjemnie się czyta. Takich zdań jak „Myślała, że brzuch wyskoczy jej tyłkiem.” jest tu pełno. No i bardzo oryginalny sposób przedstawiania imion. W jednym zdaniu pielęgniarka to pielęgniarka, zaś w następnym nazywa się Maya. Wówczas jest moment, kiedy Czytelnik się zastanawia o kogo chodzi, a dopiero potem zdaje sobie sprawę z tego, że pielęgniarka i Maya to te same osoby. Oryginalnie, nieprawdaż?Bohaterowie nie są wyszukani, po prostu czarno białe postacie, o których się zapomni kilka dni później. Eva jest najbardziej nieogarniętą kobietą jaką znam, a sposób jej postępowania przypomina zachowanie małego dziecka. Zaś Alek to dopiero jest coś. Nieśmiertelny Tartaru, 23 letni młodzieniec, który od dawna ćwiczy i łapie demony, nie potrafi skorzystać z windy. Naprawdę? Czasami miałam wrażenie, że Kristin Cast stara się zrobić z niego „głupka” który ma jakieś problemy. Nikt nie jest dopracowany, postacie są po prostu wplątanie w historię, a Czytelnik zupełnie nic o nich nie wie. I tym metodą odnalazła się następna rzecz do poprawki. Naprawdę staram się znaleźć jakąś pozytywną cechę, lecz gdy coraz dłużej się ponad tym zastanawiam, to wydaje mi się, że jej nie ma. Treść jest średnia, sposób pisania nie „powala na kolana”. Do tego autorka upodobała sobie tworzenie brutalnych i krwawych scen. Niekiedy naprawdę było mi niedobrze. Nie licząc okładki, która jest niesamowita, reszta nadaje się do poprawki. Na miejscu Cast zostawiłabym prolog, ewentualnie pierwszy epizod i resztę napisała od początku. Nie jestem zadowolona z efektu jaki powstał, a historia naprawdę ma potencjał. Szkoda tylko, że nie jest wykorzystany. http://boook-reviews.blogspot.com/2016/01/kristin-cast-bursztynowy-dym.html
interesująca książka, przez zakończenie człowiek nie może doczekać się ciągu dalszego
Zawsze zwracam uwagę na okładki. Ta z Bursztynowego dymu pokazuje się tyleż ładnie co tajemniczo. Dlatego pomiędzy innymi sięgnęłam po książkę i jestem nią zauroczona. Fantasy z prawdziwego zdarzenia, przy czym jest to barwnie i pomysłowo opowiedziana historia która rzeczywiście wciąga i fascynuje.