Recenzje

• uncafeconlibros

  2018-03-21

  Kiedy sięgałam po „Tymczasową żonę” miałam wrażenie, że w moje ręce właśnie trafiła następna książka ebook będąca próbą naśladowania i żerowania na sukcesie „Jedz, módl się i kochaj”. Sugerował to już choćby sam podtytuł „Miłość i kuchnia w Iranie”… Książkę zdecydowałam się jednak przeczytać skuszona piękną okładką i wydawnictwem, do którego mam czytelnicze zaufanie. Liczyłam, że moja ukochana IV Strona nie wydałaby czegoś, co na ich logo nie zasługuje.Jennifer Klinec w debiutanckiej książce pdf opowiada o własnych kulinarnych podróżach, a przede wszystkim o tej, która całkowicie odmieniła jej życie. Kiedy wyjeżdżała do Iranu obawiała się, jak odnajdzie się w realiach państwa muzułmańskiego, które tak sztywno przestrzega związanych z religią obostrzeń obyczajowych. Podróżując wcześniej po państwach Bliskiego Wschodu, autorka wybierała te bardziej nowoczesne i prozachodnie, gdzie Europejki nie musiały dostosowywać się do zasad wiążących muzułmanki. Tym razem jednak, pakując okrywającą głowę chustę, Jennifer wiedziała, że niezastosowanie się do panujących w Iranie reguł będzie miało poważne konsekwencje…„Tymczasowa żona” to książka ebook nie tylko o kulinariach i odnalezieniu miłości w innym kraju. Takich ebooków są już setki i przynajmniej ja nie mam ochoty na kolejne odtwarzanie utartego już schematu. To, co mnie spodobało się w książce pdf Jennifer Klinec, to opisanie procesu dojrzewania do zaakceptowania i poszanowania innej kultury. W lekki i przyjemny w odbiorze sposób autorka opisała jak początkowa niechęć do zakrywania głowy, powoli przeradzała się w chęć ukrycia się za chustą i zrozumienia dla jej znaczenia. Jednocześnie jednak, idealnie ukazane zostały paradoksy obowiązującego w Iranie prawa, które z jednej strony zmusza obywateli do pobożności i skromności, z drugiej jednak pozwala tworzenie instytucji, które pozwalają je łamać, jak choćby zawieranie tymczasowych małżeństw. Iran omówiony w książce pdf wydaje się być fascynującym krajem, pełnym przypraw i smaku, aromatycznym i pięknym. Nie jest to jednak miejsce, do którego w dzisiejszych czasach odważyłabym się pojechać i podziwiam w tym zakresie odwagę autorki. Cieszę się, że książkę przeczytałam, przypomniałam mi oba bowiem, że innych kultur nie należy się obawiać i tylko otwarta postawa na cudzą kulturę i religię pozwoli nam ją zrozumieć i uszanować.Podsumowując, przyznam, że książka ebook faktycznie jest babskim czytadłem i love story z jedzeniem i podróżą w tle. Lecz w zalewie innych czytadeł wyróżnia się tym, że nie serwuje niedrogich mądrości rodem z Hollywood, a prezentuje obcą i nierozumianą przez nas kulturę od wewnątrz. Jeśli więc szukacie czegoś, co czyta się dynamicznie i przyjemnie, a jednocześnie z książki można wynieść coś mądrego, to „Tymczasowa żona” jest dla Was idealna. Tym z Was, którzy podobnie jak ja, poczują się zawiedzeni brakiem przepisów na kulinarne odkrycia autorki, spieszę donieść, że znajdziecie je na jej stronie internetowej.

• Kominek

  2018-03-21

  Cały czas się zastanawiam, co w tej książce pdf można postawić wyżej: pasję gotowania, czy może siłę, jaką dają uczucia i ich wpływ na rozwój człowieka. Z drugiej strony, jeśli spojrzymy na słynne stwierdzenie – przez brzuch do serca – to, co powyżej traci już własne określone odniesienie, gdyż tak naprawdę „Tymczasowa żona” w równie pasjonujący sposób opowiada zarówno o jednym, jak również o drugim. Choć to pasja gotowania sprawiła, że w miejscu na ziemi, w którym swoboda wyrażania uczuć jest zupełnie odmienna od tego, do czego my Europejczycy jesteśmy na ogół przyzwyczajeni rozkwitło uczucie, z którego można czerpać inspirację.„Siedzimy, spoglądając na rzekę, i liczymy, czy jest pomiędzy nami odległość pięciu rozstawionych dłoni, odległość, jaką musimy zachować za każdym razem, gdy gdzieś się zatrzymujemy.”Jennifer Klinec od młodszych lat była samodzielna. I to nie dlatego, że była sierotą, jedynie dlatego, że mogła czuć się osierocona, ponieważ choć miała rodziców, ważniejszy dla nich był jednak ich swój biznes, iż ich młode latorośle, które zapomniały, jak wyglądają ich rodzice widując się z nimi bardzo rzadko.Dla wszystkich innych dzieci byłoby to powód do popadnięcie w depresję, a może znacznie gorsze stany świadomości. Dziesięcioletnia Jennifer własną samodzielnością zaskakiwała już w oczywisty sposób przyjaciółki jej mamy i sama wzięła własny los w własne ręce nie licząc na pomoc nikogo innego.Szkoła z internatem w Szwajcarii dla córki emigrantów, którzy własne Eldorado odnaleźli w kanadyjskim Ontario, wydawać się mogła pomysłem wziętym z kosmosu, jednak był to pomysł mocno przemyślany, oparty też na świetnych finansach rodziców. Te kilka lat pozwoliło odkryć pasję podróżowania, na początku po Europie, stopniowo coraz dalej i dalej, w trakcie pracy w londyńskiej korporacji wsiąść w samolot w piątek popołudniu, żeby w niedzielę wieczorem wrócić do Londynu z zupełnie innego miejsca na świecie. A tam, gdzie podróże, tam też różnorakie smaki świata, temu Jennifer w żaden sposób nie mogła się oprzeć.I tutaj tak naprawdę docieramy do momentu, który stanowi szczególną pod każdym wobec istotę tej wyjątkowej i pasjonującej książki. Nie skupiając się na wszystkim i nie dotykając wszystkich aspektów bogatego życia autorki. (...)Pełny tekst recenzji dostępny w poniższym linku:http://koominek.blogspot.com/2016/04/ksiazka-pod-patronatem-jennifer-klinec.html