Książka ebook "Turysta" to niesamowita przygoda, która rozgrywa się pośród Ojcowskiego Parku Narodowego, gdzie w jednej z jaskiń dochodzi do brutalnego morderstwa. Twórca w bardzo interesujący sposób rozwija akcję, wzbudzając naszą ciekawość. Kreując napięcie w panującym tam klimacie, mroków wilgotnych jaskiń, gdzie wiszą cichutko nietoperze wsłuchujące się w akcje, która się tam rozgrywała. Akcje krwawego morderstwa... W jaskini zostają odnalezione zwłoki młodej dziewczyny, powieszone tak, żeby przypominały wiszącego nietoperza- które są symbolem Parku. Sprawa robi się jeszcze dziwniejsza, jak wychodzą na jaw dane tej zamordowanej dziewczyny. Denatką jest młoda kobieta, lokalna przewodniczka wycieczek, która została pochowana rok wcześniej, po śmiertelnym wypadku samochodowym. Jak to możliwe? Patolog uważa, że dziewczyna ta nie żyje od paru godzin nie miesięcy. Wśród osób, które odnajdują ciało, jest słynny lekarz sądowy, który właśnie przebywa na urlopie i zwiedzał tę jaskinię rekreacyjnie. Hektor Wist jest słynny w tej okolicy, ponieważ wychował się tutaj za młodu. Akcja robi się jeszcze ciekawsza, gdy wraz ze starym znajomym, a obecnym komendantem policji, dochodzi do głębszej konfrontacji. Sprawa ta śmierdzi im czymś, co ma podłoże z przeszłości. Niestety w dobitny sposób obydwu facetów porusza podwójna śmierć, tej samej osoby, którą oboje nieźle znali. Tobiasz Morawski decyduje się na włączenie patologa do sprawy, ponieważ zbierane materiały i dowody wskazują na to, że Hektor może być następnym celem mordercy. Sprawa zabójcy robi się z każdą kartką coraz bardziej zawiła, choć ja od samego początku obstawiałam, kto jest mordercą i przyznam, że do samego końca wierzyłam w własny detektywistyczny czujny nos.... Niestety twórca to zrobił specjalnie, z olbrzymią przebiegłością zwodził mnie, czarował, poddawał pod nos zapachy, za którymi ja, jak niczym myśliwski pies szłam. Na koniec dostałam czymś twardym w nos i ... zgłupiałam.... robiąc zdziwioną minę niczym "Jaś Fasola". Super zakończenie, bardzo zaskakujące, wyraziste dające wielkiego kopa z dużym Wow... Nikomu nie można ufać ani ludziom, których się kiedyś znało ani nawet sobie...