"Kiedy spalę ten świat doszczętnie, a ty zrobisz ze mnie złoczyńcę, pamiętaj, że naprawdę starałam się być dobra... choć raz.." Fenomenalna, trzymająca w napięciu do samego końca, żonglująca naszymi uczuciami i moralnością epicka historia, która dopiero się rozpoczyna... Dianna i Samkiel zrobią wszystko, żeby przeszkodzić Kadenowi w jego planach, lecz najpierw muszą poradzić sobie z swoimi demonami... Drugi tom serii Bogowie i Stwory autorstwa Amber V. Nicole jest jeszcze lepszy od pierwszego, a Księga Azraela to już była niesamowita przygoda. Po dramatycznych zdarzeniach właśnie z końcówki pierwszej części, Dianna, główna bohaterka tej historii, zatraca się w żądzy zemsty, jaka ją opanowała. I tu muszę przyznać, że wcale nie dziwię się Diannie tego, jak postąpiła. Mimo, że moralnie było to złe, kobieta właśnie utraciła wszystko, czego do tej pory tak bardzo broniła. Tak jak postawa Dianny mnie nie dziwiła w żaden sposób, tak postawa Samkiela wręcz mi zaimponowała. Ogromnie urósł w moich oczach jako bohater - ten mężczyzna to istny ideał. W nierównej potyczce z naturą Dianny, nie poddał się do samego końca, mimo, że okoliczności kompletnie mu nie sprzyjały. Wszyscy dokoła już dawno spisali dziewczynę na straty, biorąc ją za potwora, a on uparcie wierzył, że gdzieś w głębi jest jeszcze jego Dianna, którą tak mocno pokochał. Ich relacja to istny rollercoaster wzlotów i upadków. Uwielbiam to jak oboje w końcu uświadamiają sobie, jak bardzo do siebie pasują i jak bardzo się nawzajem uzupełniają. Kocham również to, że oboje doskonale odzwierciedlają motyw “touch him/her and die”. Autorce udało się wykreować naprawdę niesamowite postacie, a związek pomiędzy nimi to istny ogień. Na uwagę zasługują też inni bohaterowie, których powoli poznajemy poprzez dodatkowe epizody z punktu widzenia nie tylko Dianny i Samkiela. Jestem olbrzymią wielbicielką Ręki - wewnętrznego kręgu Samkiela. Ich oddanie i waleczność, a także to, jak decydują się przyjąć do siebie Diannę, pomimo, że reprezentuje sobą wszystko to, przeciwko czemu do tej pory walczyli, jest godne podziwu. Całość historii zawartej w drugim tomie serii Bogowie i Stwory to nie tylko relacje pomiędzy bohaterami, lecz również trzymająca w napięciu, wartka akcja, która nie pozwalała mi ani na chwilę wytchnienia. Kiedy już myślałam, że wszystko zaczyna się układać, Autorka wprowadzała takie zwroty akcji, których absolutnie nikt nie mógł się spodziewać. Odkrycie niektórych tajemnic, związanych z pochodzeniem Samkiela a także zamiarami Kadena, podsyciły tylko mój apetyt i już nie mogę się doczekać kolejnego tomu. Jeśli jesteś więc wielbicielem fantastyki, gdzie wątek romantyczny jest jednym z głównych w całej historii, Księga Azraela a także Tron Złamanych Bogów to zdecydowanie książki dla Ciebie, lecz ostrzegam! Pozostaje po nich naprawdę spory niedosyt.