Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Jim Sturges jest klasycznym nastolatkiem z przedmieść San Bernardino. Ma żenująco opiekuńczego ojca a także najlepszego kumpla imieniem Tubby, z którym łączy go zawiść do wszelkiej udręki (na przykład do lekcji WF). Na dodatek podkochuje się w dziewczynie, która nawet nie wie o jego istnieniu. Jednak wszystko zmienia się, kiedy sekret sprzed lat powraca, zagrażając każdemu w tym pozornie sennym miasteczku. Wkrótce Jim dołącza do grupy niezwykłych (i trochę nieludzkich) bohaterów, by podjąć walkę z potworami, o których istnieniu nie miał pojęcia.W fantazji dwóch geniuszy horroru, Guillermo del Toro i Daniela Krausa, zrodziła się ilustrowana opowieść o grozie, która czai się w niewidocznych kryjówkach, doskonała dla nastoletnich czytelników i wielbicieli Labiryntu fauna.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Trollhunters. Łowcy trolli |
Autor: | Kraus Daniel, Guillermo del Toro |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Galeria Książki |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
"Trollhunters. Łowcy trolli" to opowieść zabarwiona grozą i mrożącymi krew w żyłach wątkami fabularnymi. Szybka akcja i wyraziści, młodzi bohaterowie sprawiają, że książkę kończy się w mgnieniu oka. Akcja pędzi w szybkim tempie od pierwszej do ostatniej strony. Autorami są Guillermo del Toro a także Daniel Kraus, którzy stworzyli ilustrowaną opowieść grozy wciągającą do samego końca. Jest to książka ebook doskonała dla nastoletnich wielbicieli grozy i opowieści z dreszczykiem.W San Bernardino mieszka Jim Sturges, zwyczajny i przeciętny nastolatek, który w nudnym mieszkaniu stara się znaleźć jakąś rozrywkę ze swoim najlepszym kumplem Tubbim. Jego nadopiekuńczy ojciec funkcjonuje mu na nerwy, a kobieta w której się podkochuje w ogóle nie zwraca na niego uwagi. Monotonia życia Jima znika niczym bańka mydlana, gdy pewnego dnia powraca straszliwa groza przeszłości. Nudne miasteczko staje przed straszliwą groźbą, a Jim poznaje świeżych przyjaciół, którzy razem z nim stawią czoła pojawiającym się niebezpieczeństwom. Żeby podjąć morderczą walkę z stworami z najgorszych koszmarów.Książka przypadła mi do gustu już od pierwszych stron, dzięki szybkiej akcji i zabawnym dialogom. Relacje miedzy Jimim, a Tubbim wyjątkowo mi się spodobały i sprawiły, że nie raz uśmiech zagościł na mojej twarzy. Całość napisana jest mową bogatym i barwnym, przez co lektura to prawdziwa przyjemność. Świat został przedstawiony ponad wyraz ciekawie, a opisy trolli a także ich gatunków zostały pokazane bardzo różnorodnie. Autorzy sprawili się na prawdę idealnie i przedstawili swoim czytelnikom opowieść spójną, którą czyta się bardzo szybko. Wątki fabularne zostały wykreowane zaskakująco, a zakończenie potrafi zaskoczyć. Przewracając ostatnią stronę zostałem usatysfakcjonowany lekturą i z pewnością sięgnę po kolejną pozycję Guillermo del Toro i Daniela Krausa."Trollhunters. Łowcy trolli" to książka ebook nieźle wykorzystująca tkwiący w pomyśle potencjał. Opowieść skierowana głównie do młodzieży powinna spodobać się nieco starszym czytelnikom. Ja bawiłem się idealnie podczas czytania. Historia potrafi zaciekawić, lekkim mową a także fragmentami grozy i dużą dawką trafnego humoru. Perypetie Jima emocjonują i potrafią nie raz dobrze przestraszyć. Cudowne ilustracje znajdujące się w powieści zasługują też na olbrzymi plus. Okładka, także pokazuje się idealnie przyciągając od razu wzrok. Bawiłem się doskonale podczas czytania. Gorąco polecam.
ksiazkomaniacyrecenzje.blogspot.com Wszyscy kiedyś byliśmy dziećmi. Wiemy, że nie prosto jest oswoić własne lęki. Niektórzy mają za sobą okres strachów - tych małych i dużych, niektórzy jeszcze z tego nie wyrośli. Lecz czy potrafimy tak naprawdę poradzić sobie z lękiem i szczerze powiedzieć "nie boję się" ? Czy stwory z dzieciństwa, które miały schronienie pod naszym łóżkiem i szafą były tylko wytworem wyobraźni? Jim Sturges jest klasycznym nastolatkiem z przedmieść San Bernardino. Ma żenująco opiekuńczego ojca a także najlepszego kumpla imieniem Tubby, z którym łączy go zawiść do wszelkiej udręki (na przykład do lekcji WF). I właśnie w tym momencie całkowicie utożsamiłam się z bohaterem powieści. Zawiść do WF jak widać łączy nie tylko ludzi. :) Jakby tego było mało podkochuje się w dziewczynie, która nawet nie wie o jego istnieniu. Mogłoby wydawać się, że jego życie jest jedną olbrzymią pomyłką, a rutyna przytłacza chłopaka jeszcze bardziej. Wszystko to ciągnie się do czasu, gdy sekret sprzed lat powraca. Porwania dzieci na nowo wstrząsają miastem - codzienność zostaje zachwiana. Ukryte fakty wkrótce ujrzą światło dzienne. Jak wpłynie to na Jima i mieszkańców San Bernardino? Kto stoi za porwaniami? "Trolle istnieją na tej planecie tak samo długo jak ludzie. Tak mi powiedziano i tak przetłumaczyłem Tubowi. Pierwsza wzmianka o nich w historii pisanej pochodzi z IX wieku z Norwegii, kiedy te niegodziwe kreatury zaczęły się pojawiać w pieśniach, sagach i opowieściach na dobranoc." Czy małe istoty mają jakiekolwiek szanse w potyczce z trollami? Czy w takiej sytuacji nie lepiej pokojowo rozwiązać problem? Jim stanie w oko w oko nie tylko z trollami, lecz i z olbrzymim strachem, który będzie musiał spróbować przezwyciężyć. Po "Trollhunters" nie spodziewałam się zbyt wiele. Myślałam, że będzie to następna książka, której pomysł jest świetny, a z realizacją jest już wiele gorzej. I jak bardzo się myliłam! :) Książka ebook skierowana jest głównie do dzieciaków i młodzieży, lecz ja bawiłam się przy niej świetnie! Jak na młodzieżową opowieść przystało autorzy wprowadzili mnie w całą tę historię bardzo lekkim językiem, tworząc przy tym klimat tajemnicy i grozy. W książce pdf nie zabrakło też porządnej dawki humoru. Strona po stronie, razem z Jimem przeżywałam jego przygody odczuwając na przemian strach, wstręt, a jednocześnie idealnie się przy tym bawiąc. Wielkim plusem książki zaraz po idealnej okładce jest nie tylko treść, lecz bogactwo cudownych ilustracji. Książka ebook jest doskonałym upominkiem dla dzieciaków, lecz jeżeli sami sobie sprawicie taki upominek nie będziecie zawiedzeni. W fantazji dwóch geniuszy horroru, Guillermo del Toro i Daniela Krausa, zrodziła się ilustrowana opowieść o grozie, która czai się w niewidocznych kryjówkach, doskonała dla nastoletnich czytelników i wielbicieli "Labiryntu fauna". Wpadli na idealny pomysł i podołali zadaniu! Stworzyli niesamowitą powieść, którą pożera się w jeden wieczór. Izabela Nestioruk
Książka ebook "Trollhunters" przyniosła zaskoczenie, ponieważ obawiałam się tego, że reżyser bierze się za pisanie ;) Duet autorski jednak idealnie sobie z tym zadaniem poradził. Ta książka ebook to nieprzerwana akcja, nieoklepany temat (trolle!) i nieźle wykreowani bohaterowie. A wszystko to w odpowiednich proporcjach! Jeśli będzie kontynuacja, kupuję w ciemno!
Jednym zdaniem: moje oczekiwania wobec tej książki zostały spełnione. Otrzymałam opowieść odpowiadającą nazwiskom autorów a także współgrającą z ilustracją na okładce, która od pierwszego wejrzenia wprowadziła mnie w nastrój tajemnicy, lecz również obiecała coś na miarę ukochanego przeze mnie Hellboya. (Zresztą wszystkie ilustracje zawarte w książce pdf budują napięcie i klimat!) Chciałam akcji, odrobiny krwawych rozbryzgów, umiejętnie wrzuconego pomiędzy zdania humoru (także czarnego, a przede wszystkim ironicznego) a także lekkości historii dedykowanych młodzieży. Spodziewałam się pewnego rodzaju - nie wiem jak to nazwać - filmowości lektury. Spotkałam się z tym czytelniczym wrażeniem już kilka razy - polega ono na tym, że akcja rozpisana jest w sposób intensywny, z łatwością wrzucając w ludzki umysł obrazy kolejnych zdarzeń. I właśnie to wszystko składa się na Łowców trolli. To rzecz gotowa do przełożenia na ekran.Przede wszystkim daję plusa za historię. Wydaje mi się, że będą nią zainteresowani nie tylko czytelnicy nastoletni, lecz także nieco starsi. Akcja wciąga, potrafi skupić na sobie uwagę odbiorcy. Pula bohaterów jest ograniczona, lecz są oni różnorodni i każdy ma własny ważny wkład w fabułę. Pewne rzeczy są dość oczywiste - przynajmniej dla mnie, czyli osoby dość mocno wprawionej w klimat powieści fantastycznych czy przygodowych. Oczywiste fragmenty są jednak szkieletem szczelnie pokrytym interesującymi rozwiązaniami dotyczącymi świata przedstawionego. Klimat szkoły, miasteczka, domu rodzinnego Jima; opisy jego myśli na temat swojego życia albo ojca; podziemne królestwo trolli a także same opisy kreatur - wszystko jest logiczne, łączy się w całość, nie odbiega od reszty nawet w najbardziej dziwnych momentach. Czytelnik po prostu rozumie, że tak miało być; nie ma przed sobą przeszkód nie do pokonania, zakłóceń albo niejasności, które odebrałyby radość z lektury. Napięcie i wiedza dotycząca świata a także kolejnych zdarzeń podawane są w odpowiednio skrojonych dawkach. Czasem otacza nas ciemność, czasem serce dudni nam podczas szaleńczej ucieczki, a czasem czujemy się jak normalny nastolatek, który nie dość, że widzi trolle, to musi się jeszcze męczyć z wredną niesprawiedliwością szkoły. To bardzo bliskie i normalne otoczenie, proste do wyobrażenia. Nawet kiedy w świat przedstawiony wkraczają potwory, przyjmuje się je ze zrozumieniem i pewnego rodzaju ulgą - łatwiejsze to od wyobrażeń o chorych psychicznie seryjnych mordercach gustujących w dzieciach. Chociaż, oczywiście, trolle nie są milutkimi, dającymi się przytulić stworzeniami. Kilkakrotnie zaskakiwały i obrzydzały mnie opisy dotyczące dalszych losów porywanych przez trolli dzieci, a sama historia trolli a także ich kontaktów z ludźmi wydała mi się w własnej prostocie bardzo przekonująca. Nie ma przesady. Mamy zwykłą mieścinę w USA, zwykłego chłopca, którego ojciec normalnie nie potrafi pogodzić sobie z traumą, a w końcu przedstawia się nam normalne trolle, wraz z ich legendą a także dawką ironicznego dowcipu. Wyczuwałam w tej powieści klimat podobny do Hellboya. Coś zbliżonego w jednoczesnym rozmachu i łatwości tworzenia "drugiego świata", to jest świata potworów. Oczywiście Hellboy jest ekranizacją mądrych komiksów, jednak moim zdaniem del Toro umiał przełożyć na film własny charakter: zabawę potwornościami, dowcip wynikający ze zderzenia realnego z fantastycznym, mieszankę baśniowości i popkultury. Wszystko obecne jest w Łowcach trolli. To historia o strachu, który czai się w szafie, pod łóżkiem, lecz który można również spotkać w ciemnej alejce albo na szkolnym korytarzu. Del Toro i Kraus czerpali głównie z dziecięcych i nastoletnich strachów, chociaż mam wrażenie, że dodali do tego także strach dorosłych. A także spory zapas swojej inwencji, której udało się zmiksować to, co prawdopodobne i znajome, z tym, co fantastyczne i pełne krwawego humoru. Ponieważ humor istnieje, podobnie jak kilka interesujących przypadków, jedno albo dwa mrugnięcia do czytelnika. Czytając tę książkę naprawdę nieźle się bawiłam. I nie miałabym nic przeciwko temu, by przeczytać jej kontynuację.Pełna opinia: http://pannakac-pisze.blogspot.com/2015/10/trollhunters-owcy-trolli-guillermo-del.html