Recenzje

• saskia

  2019-07-02

  O przyjaźni napisano i powiedziano bardzo wiele, lecz nie na tyle wiele by nieustanna się mniej intrygująca. Czasem łączy z pozoru całkowicie odmiennych ludzi, wydajających mieć całkowicie różnorakie system wartości a także spojrzenie na świat. Jednak kryje się w nich coś co przyciąga ich nawzajem i sprawia, że są dla siebie wsparciem w najgorszych chwilach i kompanami w dobrej zabawie. Lecz najpierw trzeba zrobić pierwszy krok i wyciągnąć rękę do przywitania. Każda z nich była prawdziwą mistrzynią, jak na własne szesnaście lat osiągnęły poziom godny zawodowców w dziedzinie … kradzieży sklepowych. Cokolwiek wpadnie im w oko dynamicznie znajduje się w ich lepkich dłoniach. Do czasu. Oczywiście nieraz zaświtała im myśl o przyłapaniu na gorącym uczynku, lecz dreszczyk emocji skutecznie wymazywał strach. W końcu nadszedł ten moment kiedy szczęście przestało się uśmiechać do Tabithy, Elodie i Moe. Spotkania anonimowych kleptomanów mają im pomóc wrócić na właściwą drogę, ale czy słuchanie innych może im pomóc gdy w ogóle nie chce się jej? Kobiety lepiej czują się w swoim towarzystwie i odkrywają, że wcale nie są takie różnorakie jak by się mogło wydawać. Co może przynieść znajomość zawarta na resocjalizacyjnych zajęciach? Na pewno coś zupełnie odmiennego niż było w założeniach. Królowa rocznika, grzeczna uczennica i buntowniczka nie stanowią dobrego materiału na przyjaciółki, lecz czy na pewno? Każda z nich światu pokazuje taką twarz, którą inni chcą widzieć i z jaką jest łatwiej im po prostu egzystować. Jaki wpływ będą miały na siebie? Całkowicie odmienny niż ktokolwiek by się spodziewał, nawet same zainteresowane takiego rozwoju sytuacji nie brały pod uwagę. Wszystkie mają własne sekrety, odciskające na nich własne piętno, niewidoczne dla otoczenia, ale bardzo odczuwalne dla nich, chociaż nie do końca zdają sobie z tego sprawę. Od dłuższego czasu mogły tak naprawdę liczyć tylko na siebie, teraz powoli zdają sobie sprawę, iż ktoś jeszcze jest w stanie zrozumieć to, co czują, ale czy faktycznie nieustanny się przyjaciółkami? Różnią się tak bardzo ... Lecz może to właśnie jest siłą ich przyjaźni? Czy będzie ona silniejsza niż chęć kradzieży? Książka ebook o młodzieży, chociaż nie tylko, i wprost przeciwnie nie jedynie dla niej czyli „Trinkets” Kirsten Smiths jest idealna niezależnie od wieku czytelników. Trójgłosowa narracja oddaje w pełni emocje bohaterek, lecz też rówieśników a także starszego pokolenia. Wyraźnie dostrzega się różnice między postaciami, nie są one jednym głosem, ale indywidualnościami, mającymi dużo wspólnego, chociaż nie widać tego na pierwszy rzut oka. Krótkie epizody szybko prowadzą fabułę, lecz nie pomijają szczegółów, zwłaszcza tych dotyczących uczuć, sterującymi poczynaniami postaci. Mogłoby się wydawać, że ciężko oddać istotę kłopotów przemawiając głosem nastolatków, jednak właśnie dzięki nim czytelnik ma szansę dostrzec jak zdawałoby się mało znaczące sytuacje, prowadzą do powstania problemu, jaki jest motywem „Trinkets”. Kirsten Smiths prowadzi wątki odmiennie niż można by się spodziewać, nie jest wyrocznią moralną, nie piętnuje, daje za to bohaterom możliwość opowiedzenia własnej historii swoimi słowami a także tempie. Do samego końca postacie pozostają sobą, chociaż widać równocześnie jaką drogę już przeszły i ile jeszcze przed nimi.

• marta.k

  2019-07-02

  Tabitha, Elodie i Moe uczą się w tej samej szkole, lecz gdyby nie ich wspólna pasja do.. kradzieży to zapewne nigdy by ze sobą nie porozmawiały. Kobiety te pochodzą z kompletnie różnorakich światów - jedna jest 'królową szkoły', druga stara się być dla innych niewidzialna a trzecia to łobuziara, która nie przejmuje się tym, co pomyślą o niej inni. Każda z bohaterek kradnie z innego powodu, lecz każda z nich zostaje na swym niecnym występku przyłapana i zmuszona do uczęszczania na spotkania grupy Anonimowych Kleptomanów. Oczywiście fabuła książki jest prosta do przewidzenia, ponieważ początkowo nic nie wskazuje na to, aby te całkowicie od siebie różnorakie kobiety mogły mieć ze sobą coś wspólnego, lecz oczywiście im więcej czasu zaczynają ze sobą spędzać, tym dobitniej uświadamiają sobie, że łączy je o dużo więcej, niż w ogóle mogłyby przypuszczać. Początkowe pragnienie przeżycia dreszczyku emocji towarzyszącego kradzieżom i chęć porównywania skradzionych fantów dosyć dynamicznie przekształca się w silną nić porozumienia. Kobiety przyznają się przed pozostałymi (i przed sobą), że tak naprawdę czują się bardzo samotne. I wspólnie próbują odkryć, co popycha je do takich a nie innych zachowań. Opowieść czyta się błyskawicznie ze względu na trzy metody narracji, jakie wykorzystała Smith. Każda z bohaterek jest inna i dlatego również każda z nich w inny sposób opowiada własną historię. W przypadku Moe są to zapiski z pamiętnika, u Elodie mamy coś na kształt potoku myśli zapisanego w formie białych wierszy, a Tabitha opowiada wszystko w sposób najbardziej naturalny i klasyczny. Lecz każda z tych opowieści jest na własny sposób niezwykła i każda pozwala nam w lepszym stopniu zrozumieć motywy działania każdej z dziewczyn. Książka ebook jest banalnie urocza, nie brakuje w niej sarkazmu, dramatów i momentów iście komediowych. Moe ze swoim poczuciem humoru i skłonnością do szaleństwa niejednokrotnie doprowadziła mnie do niepohamowanego ataku śmiechu. Uwielbiam tę dziewczynę! Chociaż tak naprawdę wszystkich bohaterek nie da się nie lubić. Ja tę historię kupiłam całkowicie i idealnie się przy niej bawiłam! ;)

• Sylwia Feliszek

  2019-07-02

  Tabitha, Moe i Elodie to dziewczyny, które poznają się na spotkaniach grupy Anonimowych Kleptomanów. Mimo iż pochodzą one z różnorakich środowisk, łączy ich pasja do kradzieży, którą zamiast zdusić poprzez terapię, umacnia ich przyjaźń. Kirsten Smith stworzyła trzy niezależne bohaterki, z którymi, przez to, że nie są one dokładnie opisane, jest w stanie utożsamić się każda kobieta w ich wieku. Każda z mich jest indywidualistką z samodzielną historią, lecz razem tworzą mieszankę wybuchową – niezawodny team, który, od samego początku jesteśmy pewni, że, jest w stanie przetrwać wszystko. Pomysł na całą fabułę, jak i na osobne historie bohaterek jest banalny. Każda z nich posiada sympatie, kłopoty w domu i szkole. Byliśmy świadkami tego tysiące razy w innych młodzieżówkach, komediach romantycznych dla nastolatków czy choćby „High School Musical”. „Trinkets” jest bardzo podobna, schematyczna do bólu, lecz przez to lekka, zabawna, śliczna i uniwersalna – taka, która ma niski próg wejścia i jest szansa, że spodoba się wielu osobom czytającym po prostu dla przyjemności. Rzeczą, która zasługuje na uwagę jest prędkość, z jaką czyta się „Trinkets” za sprawą formy, w jakiej jest napisana. Każda z bohaterek wyróżnia się inną narracją. O ile historię Tabithy autorka opowiada w sposób tradycyjny, o tyle w przypadku Moe są to kartki z pamiętnika, a Elodie – białe wiersze lub, po prostu, typowa narracja przedstawiona w formie wierszy. Podsumowując, „Trinkets” jest pozycją idealną na wakacje. Historia wydaje się być nieco „wyprana” z koloru, lecz mam nadzieję, że serial od Netflixa będzie doskonałym dopełnieniem całości. Nie mogę się już doczekać aż zasiądę do oglądania.